Wakacyjny wyjazd w Bieszczady

[Lexie]

Napisane przez Shemreolin

Ja pamiętam jak na obozie konnym w 2004 r. razem z koleżankami pojechałyśmy nad jezioro i postanowiłyśmy wracać na piechotę. A w międzyczasie rozszalała sie burza... Ba! To był raczej tajfun! Pioruny waliły, woda leciała z nieba jakby ktoś lał wiadrami. Ludzie uciekali, chowali się. Myśmy znalazły jakis domek strazy, ale był zamkniety, wiec wtuliłyśmy sie w murki, a potem okazało sie, ze wejscie na ganek jest otwarte, ale ganeczek był malusi, w zasadzie to taka sień była. o i tam sie z 10 osob mieściło, bo jeszcze sie do nas przykleili jacyś ludzie z dziećmi. Potem burza troche przeszła, ale nadal lało, a my postanowiłyśmy iść dalej. A wogóle to zapomniałam, że miałam na sobie tylko sukienkę. TYLKO sukienkę, bo w stronę jeziora szłam w kostiumie pod sukienką, ale jak wyszłam z wody tostwierdziłam, że zdejmę mokry kostium. I tak szłam sobie bez gatek. Sandały miałam w łapie, bo by sie całkiem rozwaliły. Szłam z kumpelą i śpiewałysmy w niebogłosy piosenki końskie, reszta dziewczyn jakos sie od nas oddzieliła. Zreszta one dziwne jakieś były.

ONE były dziwne?

[Shemreolin]

Szuja... szuja jak nic...

[agusia_1]

Popieram Lexie i Mech w całej rozciągłości Mimo, że kocham góry, to bez bierzącej wody i elektrycznosci się nie obejdę Mi pasowałoby jakbyśmy po prostu gdzieś się zaczepili w normalnym cywilizowanym miejscu i stamtąd wyruszali na szlaki

Jako dziecko bardzo często jeździłam w góry i wolę je bardziej od morza, szczególnie że nie cierpię wody, a opalać się nigdy nie lubiłam, a teraz w ogóle tego nie robię hehe

Lexie musimy się dogadać i też zorganizujemy wyjazd Prawda?? Taki konkurencyjny dla tego

[mech]

Aguś, ja nie lexie, ale zwrócę uwagę, że może by wypadało już się zaopatrzyć w tekturkę z tekstem: "zbieramy na wakacyjny wyjazd w góry do minimum 3 gwiazdkowego hotelu, żeby łazienka była w pokoju. Prosimy o hojne datki"

[Lexie]

Napisane przez agusia_1

Lexie musimy się dogadać i też zorganizujemy wyjazd Prawda?? Taki konkurencyjny dla tego

Jasne

Taki z elektrycznością i ciepłą wodą I wygodnymi łóżkami



Ja nigdy gór nie lubiłam. Zresztą mam słabe kolana (to po obojgu rodzicach ) i chodzienie po terenie, gdzie trzeba się na coś wspinać/z czegoś schodzić zwyczajnie mi szkodzi...

[agusia_1]

Napisane przez mech

Aguś, ja nie lexie, ale zwrócę uwagę, że może by wypadało już się zaopatrzyć w tekturkę z tekstem: "zbieramy na wakacyjny wyjazd w góry do minimum 3 gwiazdkowego hotelu, żeby łazienka była w pokoju. Prosimy o hojne datki"

Wystarczy mi pokój u kogoś, albo w jakimś pensjonacie Łazienka może być na kilka pokoji, byle nie na kilka pięter ehhe Aż tak wymagająca nie jestem hehe Zresztą jakbym chciała normalne warunki za normalną kasę wyjechałabym za granicę (jakbym miała za co )

[takasobieania]

Apropo deszczu to w poprzednie wakacje byłam z moim kuzynem na wyprawie w Beskidach. Po kilku dniach marszu kuzyn wymyślił że co jak co ale Babią Górę to MUSIMY zaliczyć.
No i zaliczyliśmy (nie na darmo nazywają ja Diablak.. no i Babia)
W środku lipca najprawdziwszy śnieg zaczął padać, wiało w niebogłosy, pełno chmur, nic nie było oczywiscie widać.
Potem zeszliśmy w przez Małą wzdłuż granicy, ciągle padało (ja w hmmm niekoniecznie odpowiednich butach) zjechałam na pupie po błocie.
Szliśmy pół dnia, kuzyn ciągla gadał ze jeszcze tylko 15 min i juz juz schronisko bedzie (chciał zebym nie marudziła).
Ja sie tylko zatrzymywałam, zdejmowałam buty, wylewałam z nich wode, wyciskałam skarpetki, wkładałam je z powrotem i szłam dalej.
MASAKRA
Wszystko w plecaku more
No ale udawałam dzielną i nawet nie marudziłam. A potem doszliśmy do taiego wstretnego schroniska gdzie nic nie było wolno (kartki: oszczędzaj światlo, oszczędzaj gaz, oszczędzaj wode! I chatkowy jakiś taki jak hitlerowiec)
Teraz to mam ubaw, ale wtedy nie było mi do smiechu
Jak znajde fotki to wstawie

[Paris Paris]

pomysł, jak dla mnie , rewelka

tylko, ze pewnie urlopu nie dostanę

ale może bym do was dojechała choć na weekend????

[Taverney]

Napisane przez Shemreolin

Boże... dziecko cywilizacji... Nie wiesz co tracisz kobieto Poza tym w czasie trasy można nocować zarówno w namiotach jak i w schroniskach, gdzie jest łóżko, woda i gaz i można sobie ugotować. Ale ty zdziadziała jesteś... a młodsza ode mnie o pół dekady.

Shem, uwielbiam Bieszczady, szczególnie te dzikie zachodnie, gdzie jeszcze nie dotarła komencyjna turystyka. Można za to pochodzić po górach, pozwiedzać stare połemkowskie wioski i zapomniane cmentarze, poczuć spokój i klimat tego miejsca, odpocząć od zwariowanych turystów w tipsach i szpilkach.
Pod tym, co piszesz podpisuję się rekami i nogami.
Mój ulubiony rejon to Komańcza, Łupków, Maniów, Cisna.
Do rzeczy: w Łupkowie Starym mają genialną studencką chatkę bez wody (studnia jest ) bez prądu i gazu, za to z niesamowitym klimatem, piecem chlebowym, codziennymi wieczorami z gitarą i czymś mocniejszym. Jak będziesz w Bieszczadach, koniecznie musisz tam być (pole namiotowe też jest), z miejsca się zakochasz. Do tego fantastyczny gospodarz i ludzie. Jest to dobra baza wypadowa, żeby szlakiem granicznym (ładne widoki) iść do Roztok Górnych, a potem przez Matragorę do Żubracza i Cisnej, albo dalej granicznym. Zachacza się o kolejne bazy noclegowe, albo śpi tak przy szlaku (niedżwiedzie są tylko na Matragorze). I powoli można walić na wschód do częściej uczęszczanych partii i tam zakończyć wędrówkę.
Jeszcze nie mogę się powstrzymać przed opisaniem Maniowa, tam również jest taka klimatyczna chatka studencka prowadzona przez legendę Bieszczad Zachodnich Jankesa (Tomka Niemczynowicza) z żoną. Niesamowici, zakochani w Biesczadach ludzie.
A nieopodal, w Smolniku (taka mała wiocha) jest baca, oczywiście niekomercyjny, taki na bieszczadzkie potzreby, bo turystów tam brak, który wyrabia świeżutki pyszny bundz, żentycę i oscypki. I nie takie podrabiane, ale prawdziwe, owcze, a jak się wejdzie do wędzarni, jak pachnie...takiego pysznego oscypka nigdzie już nie jadłam. No i serki ma śmiesznie tanie, żentycy daje się napić na darmochę (to taka owcza maślanka). Jak ma dobry humor, daje klucze, żeby można sobie zobaczyć pobliską cerkiew-ma niezwykle stary ikonostat.
Eh...się rozmarzyłam. Pewnie też pojadę latem w Bieszczady, bo lato bez Bieszczad to lato stracone!

[Shemreolin]

No nie... teraz to ja nie doczekam sie lata przez ciebie... A wczoraj rozmawiałam z TŻ i powiedział, że to całkiem dobry pomysł z tym wyjazdem w Bieszczady. Do wakacji jeszcze sporo czasu, więc pewnie nie ma sensu na razie nic konkretnego ustalać, bo i tak nie wszyscy wiedzą co kiedy będą robić, ale ja nie zdzierżę jak nie pojadę na wędrówki. Normalnie muszę i już

[Taverney]

zajżyj jeszcze tu: to ta chatka w Łupkowie, o której mówiłam:
http://www.lupkow.pl/html_night.php?lang=PL

[Ami]

Ja jestem za. Ale pod warunkiem, że znajdziemy stały nocleg. I stamtąd będziemy chodzić. Ja muszę jeść obiadek o regularnej porze i na dodatek nie wszystko mogę jeść. I nie zawsze nadaję się do chodzenia. Ale góry kocham, a Bieszczady mi się od dawna już marzą.

[Agu5ka]

dziewczyny tak narzekacie na te niedogodnosci, brak lazienki w pokoju itd, ale przeciez to jest wlasnie urok gor.. zeby oderwac sie na chwile od cywilizacji. mi to sie marzy nocleg pod namiotem, albo jeszcze lepiej pod golym niebiem i gwiazdami... ahh

[Shemreolin]

No właśnie, właśnie... kumasz czaczę Mi sie też marzy przyroda, brak wygód, brudne stopy w sandałach i zdrowy sen w śpiworze pod gwiazdami. A dzisiaj piszą wszędzie z dumą, że otworzyli ten paskudny wieżowiec przy Rondzie ONZ i aż mnie ściska na samą myśl, jak to wogóle może byc piękne takie szklane paskudztwo powodujące uczucie przytłoczenia i depresję. Sama w czymś takim pracowałam i naprawdę czułam sie tragicznie. Cywilizacja mne przytłacza. Nie chcę mieszkać w betonowej dżungli. Dzisiejsze miasta są nieprzyjazne dla ludzi niestety.

Ja chcę już jechac w góry!!

[Agu5ka]

to widze ze sie rozumiemy bo ja mam dokladnie tak samo tyle dobrze ze przynajmniej do gor nie mam tak daleko bo gdzie nie spojrzec to jakies pagorki ale juz sie nie moge doczekac wakacji i goooooooor!! i Bieszczad !!!!!!

[agusia_1]

Napisane przez Agu5ka

dziewczyny tak narzekacie na te niedogodnosci, brak lazienki w pokoju itd, ale przeciez to jest wlasnie urok gor.. zeby oderwac sie na chwile od cywilizacji. mi to sie marzy nocleg pod namiotem, albo jeszcze lepiej pod golym niebiem i gwiazdami... ahh

Mi tam całkowicie odpowiada cywilizacja Góry są dobre na chwilę na oderwanie od rzeczywistości, ale nie na pewno żeby się męczyć, a coś takiego jak proponuje Shem byłoby dla wielu z nas męczarnią

[takasobieania]

Fotka z moich wakcji dla zachęty. Co wam sie nie podoba w takich wędrówkach marudy???

[Ami]

Napisane przez takasobieania

Fotka z moich wakcji dla zachęty. Co wam sie nie podoba w takich wędrówkach marudy???

Z takim plecakiem to ja bym się nigdzie nie wdrapała.

[takasobieania]

Napisane przez Ami

Z takim plecakiem to ja bym się nigdzie nie wdrapała.

nie bede udawac bohatera i przyznam ze nie było mi do śmiechu (to wejscie na Babią gdzie zaczął padać śnieg..)

[agusia_1]

Napisane przez Ami

Z takim plecakiem to ja bym się nigdzie nie wdrapała.

Gdyby nie plecak wszystko byłoby ok hehehe Tak jak mówię Ja chętnie połaże po górach, jeżeli będę mogła wrócić do normalnych warunków, gdzie będę mogła się umyć w ciepłej wodzie itp hehe
Już widzę siebie siedzącą na kamieniu na dróżce, wyjmującą z dna tego plecaka potrzebne rzeczy i reaplikującą krem z filtrem Przynajmniej byłoby śmiesznie ehhe

[Taverney]

Napisane przez Ami

Ja jestem za. Ale pod warunkiem, że znajdziemy stały nocleg. I stamtąd będziemy chodzić. Ja muszę jeść obiadek o regularnej porze i na dodatek nie wszystko mogę jeść. I nie zawsze nadaję się do chodzenia. Ale góry kocham, a Bieszczady mi się od dawna już marzą.

Tak to se można robić w Tatrach, Bieszczady się do tego nie nadają z uwagi na długie, całodzienne trasy. Jak chce się pochodzić po górach, trzeba zmieniać miejsca noclegów.

[Rena]

Napisane przez Shemreolin

Mam nadzieję, że mój pomysł sie wam spodoba.

Mi sie podoba pomysl Macie juz jakis pomysl na trase??

[Ami]

Napisane przez agusia_1

Gdyby nie plecak wszystko byłoby ok hehehe Tak jak mówię Ja chętnie połaże po górach, jeżeli będę mogła wrócić do normalnych warunków, gdzie będę mogła się umyć w ciepłej wodzie itp hehe

Agusia, to możemy jechać razem. Mam dokładnie takie same wymagania. I jeszcze żeby te normalne warunki były schludne. Bo do zagrzybionej łazienki więcej nie wejdę.

[Juda]

Shem piszę się na to O ile pomysł przetrwa i pokona marudne dzieci cywilizacji

[Lexie]

Napisane przez Juda

Shem piszę się na to O ile pomysł przetrwa i pokona marudne dzieci cywilizacji

Dzieci cywlizacji nikt nie pokona

[takasobieania]

Shem, gdzie jestes?? czyżbyś i Ty straciła ochote??

[Shemreolin]

Jestem jestem, ale mi wizaż szwankuje ciagle. Dzisiaj w pracy czekałąm 10 minut aż mi sie każda strona załaduje. I ciągle chce pojechać!

[moniska]

Ja chce ja chce bardzo ... ale sierpień mam juz zaplanowany, a zwłaszcza poczatek. Szkoda bo bardzo lubie góry i chetnie bym z wami pochadzała. Moze bedzie inna okazja?

[takasobieania]

Napisane przez Shemreolin

Jestem jestem, ale mi wizaż szwankuje ciagle. Dzisiaj w pracy czekałąm 10 minut aż mi sie każda strona załaduje. I ciągle chce pojechać!

tez tak mam z tym ładowaniem

[Juda]

Napisane przez lexie

Dzieci cywlizacji nikt nie pokona

Eeee... tam Takie dzieci bunkrują się między zimnymi murami
wielkich miast, zamykając się na piękno natury
Miłego siedzenia w domu

Agata? Więc jakie postępy w planach?
O ile mogę jechać