2015-03-10, 14:42 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 2
|
Mieszkanie z teściami - problem...
Hej Dziewczyny,
Za klika miesięcy wychodzę za mąż. Mieszkam z moim narzeczonym i jego rodzicami. Wszystko jest ok, jedyny problem to moja teściowa, a właściwie jej kuchnia... Umiem gotować, mojemu narzeczonemu smakuje moje jedzenie, ale niestety jestem "skazana" na kuchnię przyszłej teściowej. Jej potrawy są bardzo ciężko strawne i niezbyt smaczne - bazuje głownie na kapuście, kaszach, tłustych mięsach (słonina, boczek) itp. i bardzo niskiej jakości - kupuje na wyprzedażach produkty z krótkim terminem ważności. Kiedyś kupiła kilkanaście opakowań parówek, które miały 3 dni ważności - nie zauważyłam tego na początku, jednak kiedy po tygodniu po jedzeniu tych parówek bolał mnie brzuch i miałam biegunkę zaczęłam sprawdzać jedzenie. Niestety często mam problemy żołądkowe po jej potrawach - bywało np. że leciała mi delikatnie krew podczas wypróżniania. Oprócz tego ja nie jadam dużo, tzn.gdy wracam z pracy zjem obiad i na kolację np.bułkę i owoc, a ona próbuje wcisnąć we mnie kolejne porcje ciężkiego jedzenia. Oczywiście wiem, że pewnie część z Was napisz żeby po prostu gotować samej, ale tu pojawia się problem - moja teściowa nie pracuje, gotuje dla całej rodziny, ciągle powtarza, że bardzo smacznie gotuje i widzę, że potrafi się obrazić kiedy ja np.podziękuję za zupę z kapusty czy smażoną słoninę. Kiedy próbuję coś ugotować to mówi, że po co, że przecież jest smaczna kasza, a jak zrobię sobie sałatkę to od razu komentarz, że wywalam pieniądze, że tym się nie najem. Jak wracam do domu to jestem nerwowa bo wiem, że będzie mi wciskać jedzenie, którego nie lubię lub jest po prostu nie dobre. Mojemu narzeczonemu też nie smakuje i też potrafi się rozchorować po nich. Tak jak wspomniałam wyżej jest to kobieta dość obrażalska i wiem, że strzeli wielkiego focha o to, że nikt nie chce jeść jej potraw. Jak byłam chora to nawet nie dopuszczała takiej myśli, że to przez jej kuchnię. Póki co nie mamy możliwości wyprowadzki na swoje, ponieważ oboje jeszcze studiujemy zaocznie i nie mamy tyle kasy żeby wziąć kredyt albo coś wynająć. Nie wiem co robić... |
2015-03-10, 14:53 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 165
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Hmm, a może jakaś ściema z alergią pokarmową? wówczas będziesz mogła sobie sama gotować, albo ugotuj większe ilości (niby do pracy...) a możesz zjeść w domu.
Ewentualnie poproś TŻ aby pogadał z nią, ale zgaduję że wiele on nie wskóra? |
2015-03-10, 14:59 | #3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 2
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Cytat:
Do pracy staram się przygotowywać coś sama, ale przeważnie historia jest taka sama - weź jajka ugotuje sobie w pracy albo boczek. Problem w tym, że ja nie mam ochoty gotować jajek albo smażyć mięsa w pracy. Pracuje w biurze, wszysycy jedzą kanapki, ewentualnie podgrzeją coś w mikrofalii, nikt nie gotuje zup albo jajek... TŻ też nic nie wskóra bo tak jak mówię ona się obrazi... |
|
2015-03-10, 15:08 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 403
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Olać focha. Nic innego nie zadziała.
Chyba, że chcesz nadal ryzykować zdrowiem, bo bardziej boisz się focha teściowej. Moja też nie potrafi zrozumieć, że nie mogę jeść wszystkich jej potraw, bo mam wrzody żołądka. Gotuje tłusto, ostro, ciężkostrawnie, a ja nie mogę jeść takich potraw w nadmiarze. Też są fochy, obrażanie się - "przecież ja tu się staram dla wszystkich, a nie chcą jeść!", ale mam to w odwłoku. Wiem co mogę jeść, czego nie i nikt mi nie będzie wmawiał, że moje wrzody (20 lat choroby) to tylko wymysły, bo ona nie choruje i to znaczy, że takiej choroby nie ma Musiałam to z siebie wyrzucić |
2015-03-10, 15:15 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Nie widzę problemu, gotuj sama dla was i tyle. Kuchni chyba teściowa nie zamyka?
Nigdy nie zrozumiem, po co wprowadzać się do teściów i skazywać się na obrażanie/wtrącanie/gotowanie teściowej itp.
__________________
|
2015-03-10, 15:19 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Chyba wiem, z jakim typem osoby masz do czynienia. Gospodyni może być tylko jedna. Walkę o żołądek rozpoczęłabym przypuszczeniem dywersji w postaci nagłego zainteresowania jakąś kuchnią. Kup sobie książkę kucharską i zacznij gotować (możesz wtedy brutalnie wedrzeć się do kuchni, odsunąć ją od gotowania, a jak się zacznie obrażać to strzel fochem, w końcu masz na niego niezłą wymówkę ). Przerzuć na nią inne domowe obowiązki, jakieś się znajdą, niech będzie zajęta, a Ty w zamian za to gotuj.
Jeśli nie zadziała, to z przykrością stwierdzam, że zostają tylko dwie opcje: 1. Pokornie jeść to, co ugotuje teściowa. 2. Powiedzieć jej wprost, dość ostro i dosadnie (MA JĄ ZABOLEĆ), że wam nie smakuje, jak strzeli focha (a strzeli.. i pewnie popłacze się do tego) musicie oboje twardo obstawiać przy swoim, tydzień, miesiąc.. do skutku. Pozdrawiam |
2015-03-10, 15:25 | #7 |
Zawsze łakoma.
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 1 072
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Nie bardzo rozumiem takich podchodów. Jak coś Ci nie smakuje to mówię: 'nie dziękuję, nie jadam takich rzeczy' i po kłopocie. Miałam podobny problem z babcią co wciska wszystko na siłę i to w ilościach ogromnych, powiedziałam stanowcze nie, wiadomo mina pingwina na jej buzi, ale później się przestawiła. Teraz się pyta ile nałożyć, czy po prostu położy coś na stole (a nie od razu mi na talerz) i pakuje mi jakieś ciasta do domu. Ja tego nie jem, najczęściej mój TŻ albo mamie daje.
Czemu przejmujesz się tak bardzo jej fochami? Twoje podniebienie czy jej?
__________________
W moim magicznym ogrodzie wszystko jest zaczarowane. |
2015-03-10, 15:51 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Jecie coś po czym chorujecie, bo boicie sie odmowic? Kosmos. Dorosli ludzie
|
2015-03-10, 16:15 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Kokosowa
Póki co nie mamy możliwości wyprowadzki na swoje, ponieważ oboje jeszcze studiujemy zaocznie i nie mamy tyle kasy żeby wziąć kredyt albo coś wynająć. Nie wiem co robić... nie ma wyjscia jak podziekowac za jedzenie i gotowac sobie samemu. Twoj TZ moglby porozmawiac na ten temat z mamusia, skoro tez tego nie lubi. co do pogrubionego - moze lepiej poczekac ze slubem i zalozeniem wlasnej rodziny, dopoki bedzie Was stac na mieszkanie samemu. Teraz tesciowa karmi Ciebie, strach pomyslec co bedzie jezeli urodzisz dziecko. Malo to watkow o tesciowych, co sie wtracaja do wszystkiego, a jedzenie dla wnusiatka to ich ulubiony temat? Edytowane przez Ingel Czas edycji: 2015-03-10 o 16:18 |
2015-03-10, 16:38 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Fuj, aż mi się niedobrze zrobiło
Ja z reguły się przymuszam do jedzenia albo próbuję jakoś okantować, a to, że nie jestem głodna albo, że poproszę małą porcję. Jak ktoś podaje coś, czego absolutnie nie trawię to wtedy mówię wprost... Ale to w tzw. "gościach". A Ty masz duuuużo gorszą sytuację bo tam mieszkasz no i wypadałoby mieć dobre kontakty z teściową. Znając ten typ pewnie gotować dla wszystkich/za nią Ci nie pozwoli... Jedyna opcja to chyba powiedzieć wprost, że źle się czujesz po tłustym, że wolałabyś lżej jeść i albo gotować sobie samej albo może nie wiem? Gotować razem z narzeczonym? Może dla nich? W stylu, że chodzi Wam po głowie taki jeden przepis i byście chcieli wypróbować i ich poczęstować? Ja ogólnie chociażby ze względu na taką sytuację nie chciałabym mieszkać z teściami no ale skoro musicie to musicie coś wykombinować. Co mówi Twój facet? A co do krwawienia z przewodu pokarmowego to z tego co wiem to dość poważny objaw i nie lekceważyłabym tego, że to tylko przez tłuste żarcie teściowej... |
2015-03-10, 17:22 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Jeżeli już zdecydowałaś się na taki hardkor, jak mieszkanie z teściową, to mam tylko jedną radę: musisz mieć twardą dupę i nauczyć się asertywności, nawet za cenę obrazy majestatu, bo to dopiero początek uprzykrzania wam życia dobrymi intencjami.
|
2015-03-10, 17:42 | #12 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
śmiać mi się chce. niby tacy dorośli, ale zakładają własną rodzinę, żeby mieszkać z teściami i nawet nie potrafią powiedzieć, że coś im nie smakuje/szkodzi. nie dorośniesz mentalnie, nie zaczniesz być asertywna to nic nie zdziałasz.
__________________
-27,9 kg |
2015-03-10, 17:51 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 592
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Pewnego pięknego dnia, np. dziś powiedz teściowej, że jutro ma dla Ciebie nie gotowac, bo przechodzisz na dietę i że informujesz ją wczesniej, zeby jedzenie się nie zmarnowało. jak będziesz wracała z pracy, to kup jakieś produkty i jak przyjdziesz to zacznij sobie przygotowywać jedzenie. Jesli będzie chciała Ci dać swoje, to powiedz "no jak to nie pamiętasz, ze jestem na diecie!". Teściowa ma nadwagę? Jeśli tak to tym lepiej, spójrz na nia i powiedz coś w stylu, ze tłuste jedzenie prowadzi do otyłości. Tylko musisz być konsekwentna. najlepiej jeszcze zacznij w domu ćwiczyć z Chodakowską albo coś w tym stylu, żeby teściowa widziała. Niech mąż się po paru dniach przyłączy. Ogólnie to teraz co druga kobieta jest na diecie, więc to nie powinno jej dziwić i brzmi dużo lepiej, niż ze Ci nie smakuje.
Ale ogólnie piszesz, ze bierzecie ślub, a nie stac was nawet na wynajęcie kawalerki. ja w takiej sytuacji raczej odkładałabym jak najwi.ecej kasy, żeby jednak z nią nie mieszkać. |
2015-03-10, 18:10 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 163
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Zawsze mowie: ZADNEGO MIESZKANIA Z TESCIAMI! Nigdy nie bedzie z tego nic dobrego.
Nie jestescie malzenstwem, nie stac Was na wlasne mieszkanie to czemu nie mieszkacie osobno? Kurcze, ile ja bym dala zeby wrocic do czasow "spotykania sie" i chodzic na randki z moim malzem tego sie nie docenia poki to sie ma. Teraz to juz nie ma nawet kiedy zatesknic Btw. Po slubie tez planujecie mieszkac z nimi? |
2015-03-10, 18:18 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Cytat:
Bo tak, możesz wejść w kłótnię wielką z tą panią, postawić się (bo ja np. nie jadłabym czegoś, czego nie mogę, nie lubię, ale o tym bym grzecznie i wprost powiedziała)- ale wtedy znowu już wiesz, JAK będzie wyglądać wasze tam życie. PO ślubie będzie to samo, co już masz PRZED ślubem. |
|
2015-03-10, 18:24 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 3
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Spróbuj zakumplować się z teściową, przemyć do domu różne książki kulinarne i pobądźcie w kuchni razem
|
2015-03-10, 18:28 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Jeżeli Autorkami jej tż pracują to wynajęłabym mieszkanie i uciekała od toksycznej teściowej. Wiem co to znaczy jeść tłusto, i niezdrowo, a jedynym wyjściem w sytuacji autorki jest osobna kuchnia. Wiadomo, wygodniej wracać do domku i mieć ugotowany obiad, ale skoro on nam nie pasuje to robię wszystko co w mojej mocy aby samodzielnie gotować. No chyba, że przekona teściową do zdrowej kuchni
|
2015-03-10, 18:40 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Jeśli teraz się nie postawisz, nie będziesz asertywna, nie powiesz jasno i wyraźnie "będę sobie sama gotować bo chcę jeść inaczej", to z czasem będzie coraz gorzej. Dojdą kolejne sprawy, może już bardziej poważne, ty ciągle będziesz milczeć "bo się teściowa obrazi", będziesz coraz bardziej sfrustrowana i nieszczęśliwa, odbije się to na twoim związku...
Oczywiście, najlepiej byłoby się wyprowadzić - ale jeśli to nie wchodzi w grę, to musisz nauczyć się stawiać jasne granice, inaczej nie da rady. |
2015-03-10, 18:54 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
''Dziękuję, ale nie mogę jeść takiego tłustego jedzenia, bo mi szkodzi''.
I powtarzać do upadłego. W końcu zrozumie.
__________________
Wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835239 Proszę, odpisuj u mnie |
2015-03-10, 19:13 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 103
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Może tak mała manipulacja i kłamstwo ....
Warto by pomyśleć o tym że np. w vchorobie: kamicy pęcherzyka żółciowego nie wolno jeść tłustych, ciężkostrawnych posiłków, trzeba natomiast jeść częściej małymi porcjami lekkostrawny rzeczy. A objawy to głownie bóle brzucha po właśnie tłustych ciężkich posiłkach. Połowa kobiet w wieku Twojej teściowej ma kamice więc powinna rozumieć problem choć trochę. |
2015-03-10, 19:20 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Cytat:
|
|
2015-03-10, 19:23 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 163
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Cytat:
|
|
2015-03-10, 19:29 | #23 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2015-03-10, 19:36 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
|
2015-03-10, 19:39 | #25 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
w profilu są takie dane.
__________________
-27,9 kg |
2015-03-10, 19:47 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 163
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
O kurcze 27 lat... wieczni studenci na garnuszku rodzicow...? Ciezko Wam bedzie pozniej znalezc prace.
|
2015-03-10, 19:58 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
skazana na kuchnie teściowej
xd sequel historii ryszarda riedla, a raczej jego żony po prostu się wyprowadźcie |
2015-03-10, 20:03 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Niestety takie sa realia gdy sie wprowadza do czyjegos domu,w tym domu jest gospodyni a Ty jestes dodatkiem.Ja z moja tesciowa tez nie zgodzilabym sie w kuchni,bo w kuchni moze byc tylko jeden szef.
jak sie wprowdzilas to powinnas byla od razu prowadzic swoja kuchnie,swoje zakupy i swoje miejsce w szafkach. jedyne wyjscie to wyprowadzka,wiele par studiuje i pracuje i jakos potrafia sie utrzymac |
2015-03-10, 20:03 | #29 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Cytat:
Cytat:
Poza tym, ileż można wymyślać? Teraz powie, że ma alergię, a potem jaką wymówkę znajdzie? Poza tym mieszkając z teściami będą też inne problemy, niż tylko gotowanie teściowej i co, też będą wymyślać jakieś bzdurne wymówki? Kurde, 27 lat i nie potrafić powiedzieć: NIE DZIĘKUJĘ i gotować sobie samemu? Wiadomka, hajsy wtedy potrzebne, no ale sooory, coś za coś. W życiu bym nie jadła przeterminowanych parówek i czegoś po czym się źle czuję - jakieś kiełbachy, kapuchy, słabej jakości żywność. No fuj, koszmar. |
||
2015-03-10, 20:03 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 163
|
Dot.: Mieszkanie z teściami - problem...
Napisala, ze nie moga sie wyprowadzic, bo oboje studiuja i nie stac ich na wynajem/kupno.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:26.