2013-01-31, 14:26 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Nie takie studia..
Hej
Nie wiem czy wybrałam dobry dział,pomimo większej ilości postów Chciałam się zapytać,czy jest na forum ktoś z was kto wybrał nieprawidłowe studia? skończył część licencjacką bądź magisterską i po prostu stwierdził,że jednak nie chce pracować w skończonym kierunku? Ja właśnie mam za sobą skończony jeden etap studiów.. i powiem szczerze - odwidział mi się dany kierunek.. Co gorsza,nie wiem co chcę robić po studiach, co chcę robić w ogóle,mam spory mętlik w głowie, może z powodu kryzysu szukam czegoś,po czym będę miała pracę(chociaż wiadomo jak to jest..)a może są inne sprawy,dzięki którym wyszło jak wyszło.. I tak mam dylemat - kończyć te studia,nie kończyć... Jestem w kropce. Może ktoś z was również miał taki problem ?
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 Edytowane przez Clemence Czas edycji: 2013-01-31 o 14:28 |
2013-01-31, 14:32 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Nie takie studia..
Ja studia wybrałam ciekawe, z tym, że od samego początku wiem, że nic mi nie dadzą (typowo męska dziedzina + mieszkam w małej miejscowości gdzie takich specjalistów nie potrzeba zbyt wielu a rynek jest przesycony), więc poniekąd jestem w podobnej sytuacji. Zaczęłam teraz druga szkołę, żeby mieć większe sznase na jakąś pracę (która natomiast średnio pokrywa się z moimi zainteresowaniami) i cóż, zobaczymy co będzie. Wielu moich znajomych jest w podobnej sytuacji i kończą studia po prostu żeby skończyc a potem 'jakoś to będzie'.
|
2013-01-31, 14:52 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Nie takie studia..
Ja tak miałam. Zaczęłam jedne studia z powiedzmy pasji, mimo że każdy odradzał i każdy pytał "spoko, a co będziesz po tym robić?" (był to kierunek humanistyczny). Zrobiłam licencjat z wielkim bólem, bo na 2 roku stwierdziłam, że rzuce to w cholere. Ale nie rzuciłam, bo stwierdziłam, że jak coś zaczynam, to fajnie by było to skończyć i mieć tego lic. Za to złożyłam papiery na 2 kierunek - też z powodu zainteresowania, ale kierunek bardziej życiowy. Z czasem zrobiłam mgr z tego pierwszego kierunku
Pomimo, że ten pierwszy kierunek był nieżyciowy, ludzie na nim beznadziejni, nauka o rzeczach, które na obecnym rynku pracy nigdy się nie przydadzą, to nie żałuję z perspektywy czasu, zwłaszcza że dzięki niemu odbyłam fajne praktyki, po których dorwałam pracę, no i na tym kierunku wyjechałam również na erazmusa. Jeśli chodzi o prace, to wydaję mi się, że obecnie na rynku doceniane jest doświadczenie + charakter pracownika (może mieć 43895473 kierunków ukończonych, ale jeśli nie będzie operatywny, nie będzie umiał odnaleźć się w pewnych sytuacjach, nie będzie komunikatywny, to będzie miał trudności) + oczywiście, znajomości.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2013-01-31, 15:02 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
|
Dot.: Nie takie studia..
Ja tak mam... Kończę właśnie magistra i sama siebie pytam dlaczego nie poprzestałam na licencjacie... Co mnie podkusiło na tego magistra? Chyba tylko gadanie rodziców. Moje studia są beznadziejne, nie widzę po nich szans na pracę, w sumie nawet nie wiem już czy chciałabym pracować w tym zawodzie. Czekam na koniec tej męki jak na zbawienie Te studia to była najgorsza decyzja jaką podjęłam w życiu.
|
2013-01-31, 15:06 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Nie takie studia..
Cytat:
Zawsze po studiach, czy nawet już teraz, możesz rozpocząć jakiś kurs, staż, który będzie odbiegał wszystkim od twojego kierunku i da jakieś perspektywy na przebranżowanie
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2013-01-31, 15:09 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
|
Dot.: Nie takie studia..
Cytat:
|
|
2013-01-31, 15:17 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Nie takie studia..
Cytat:
Mam nadzieję, że wszystko ułoży się tak, jakbyś chciała, powodzenia
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2013-01-31, 15:22 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
|
Dot.: Nie takie studia..
Ja tak miałam. Chciałam iść na moje wymarzone studia, ale niestety u mnie w mieście nie było tego kierunku. Mimo wszystko złożyłam papiery do innych miast mimo, że pochodzę z czołowego miasta w PL. Potem się jednak przestraszyłam tego że miałabym wyjechać i poszłam tam u siebie na kierunek który okazał się totalną klapą. 3/4 przedmiotów nie miałam związanych z kierunkiem, były trudne. Te powiązane szły mi naprawdę dobrze, ale w trakcie sesji zdałam sobie sprawę, że te paskudne będą mi towarzyszyć aż do licencjatu, więc mimo możliwości nie podeszłam do poprawek mimo wielkiemu rozczarowaniu w rodzinie. Rozmyślając wtedy nad swoim życiem doszłam do wniosku, że jeżeli teraz nie złożę papierów na to co chcę, to znów będę się męczyć, a ja nie umiem się uczyć czegoś co mnie po prostu nie interesuje. Postawiłam wszystko na jedną kartę, wyprowadziłam się z domu.
Patrząc na to z perspektywy widzę, że się zmieniłam, stałam się samodzielniejsza, odcięłam się trochę od nieciekawych relacji rodzinnych, odpoczęłam psychicznie. I choć teraz jestem na etapie, że nie wiem znów co dalej, wiem, że dobrze zrobiłam. Mimo że miałam chwile naprawdę depresyjne, wiem że nie wytrzymałabym ucząc się czegoś innego. Nie ma sensu ciągnąć czegoś dla czego nie ma się serca. Najgorsze co może zrobić młody człowiek to przemęczyć się "dla rodziców".
__________________
Życie bez uśmiechu jest jak ptak bez skrzydeł by nonaka91 |
2013-01-31, 15:22 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
|
Dot.: Nie takie studia..
|
2013-01-31, 15:48 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: jih
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: Nie takie studia..
Ech, jak ja to świetnie znam! Na pierwsze studia poszłam, bo to była moja pasja (kierunek humanistyczny oczywiście - ależ ja głupia byłam...) i stwierdziłam, że "jakoś to będzie, nie będę się martwić na zapas". Studia owszem, bardzo ciekawe, ludzie fajni, ale już po pierwszym roku wiedziałam, że to nie jest to, co chcę w życiu robić. Poza tym, już wtedy humaniści stali w kolejkach w pośredniaku a reklama McDonalda "wszyscy będziecie kierownikami" robiła u nas na wydziale karierę
Po licencjacie postanowiłam nie kontynuować swojego kierunku, tylko złożyłam papiery na zarządzanie na innej uczelni - od razu na II stopień. Można tak zrobić, wiele uczelni pozwala startować na II stopień z innych kierunków, są specjalne listy takich kierunków, zawsze podawane do wiadomości przy okazji rekrutacji. Nie jest to łatwe, bo zazwyczaj 70-80% miejsc rezerwuje się dla "swoich" absolwentów, a dla "zmiennokierunkowych" zostawia tylko resztkę. Poza tym trzeba zdać testy albo jakieś egzaminy ze znajomości danego kierunku. Myślałam sobie naiwnie, że z dwoma dyplomami na pewno sobie poradzę po studiach - no bo to przecież taka interdyscyplinarność, i w ogóle super... Miałam dużo "szczęścia" - z mojego starego wydziału startowało na zarządzanie jakieś 20 osób, dostały się tylko 2 - w tym ja. Żeby było śmieszniej - niczego się nie nauczyłam na tych studiach, skończyłam dzienne zarządzanie z bdb na dyplomie, obroniłam samodzielnie napisaną pracę mgr też na 5 a nawet nie umiałam napisać biznesplanu Studia skończyłam z niesmakiem i poczuciem, że uczelnie (i to uniwersytety) to tylko fabryki kolejnych bezrobotnych, w których "przepycha się" kolejnych magistrów i tak naprawdę nikomu nie zależy na tym, żeby studentów czegoś pożytecznego nauczyć. Najlepiej na studiach wyszli ci, którzy olewali zajęcia, zaliczali byle jak, byle na 3, pojawiali się dopiero na zaliczeniach - a w międzyczasie np. pracowali już w jakiejś korporacji, łapali staże, jeździli na erasmusa i szukali zaczepienia za granicą, brali dofinansowania i zakładali działalność itp. I to jest moim zdaniem znacznie lepsza droga życiowa niż skupianie się na studiach. Jeśli nie kończysz któregoś z zamawianych kierunków albo nie masz super znajomości, masz małą szansę na dobry start w życie. Ja napisałam biznesplan (sama musiałam się nauczyć, jak to się robi, mgr z zarządzania mi w tym nie pomógł i dostałam dofinansowanie z UE na własną działalność. To, co robię obecnie nie jest to szczytem moich marzeń, tym bardziej, że sytuacja na rynku jest cholernie trudna, ale alternatywą był dla mnie etat w sklepie na stanowisku sprzedawca. Zaciskam więc zęby, ambicje chowam głęboko do kieszeni i staram się nie myśleć o 5 latach nauki, zawalonych nocy w trakcie sesji, tonach notatek, przeczytanych książek, starań o stypendium naukowe itp. bo chce mi się wyć. Żałuję wielu swoich decyzji, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Nie jestem sama w takiej sytuacji, jest nas mnóstwo. Gdybym ze swojej perspektywy miała udzielać jakichś rad: Wybierajcie takie kierunki, żeby umieć coś konkretnego, bo wszystkie teorie, zarządzania, marketingi czy inne psychologie pójdą się chędożyć w krzaki prędzej czy później. Róbcie kursy Photoshopa, grafiki, wizażu, kosmetologii, fryzjerstwa, cokolwiek, co pozwoli wam zaprezentować później konkretne umiejętności przed pracodawcą czy klientem. "Menadżerów" z deprechą, pracujących poniżej kwalifikacji za najniższą krajową, takich jak ja, mamy już wystarczająco dużo w tym kraju. |
2013-01-31, 16:25 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Nie takie studia..
Cytat:
|
|
2013-01-31, 16:29 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Nie takie studia..
ja skończyłam zamawiany kierunek i guzik z tego mam. przynajmniej póki co.
ja też radziłabym konkretne kursy w danej dziedzinie (szkoda, że wiele uprawnień można dopiero zrobić PO studiach, ale nie wszystkie no i w większości są one niestety z datą przydatności) i języki. ale i tak trzeba mieć w życiu trochę szczęścia, ot co. |
2013-01-31, 16:34 | #13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 741
|
Dot.: Nie takie studia..
Cytat:
A tak w ogole to nawet jesli nie zmienisz kierunku to przeciez malo kto robi po studiach to do czego tak sie uczyl przez te lata Ja ide na japonski ale nie mam zamiaru nic robic w tym kierunku :P To tylka takie studia hobbystyczne. Chce pracowac ze zwierzetami albo napisac ksiazke...
__________________
my own heart is my temple, my philosophy is kindness |
|
2013-01-31, 16:40 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: jih
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: Nie takie studia..
Cytat:
Powodzenia życzę w takim razie |
|
2013-01-31, 17:37 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 552
|
Dot.: Nie takie studia..
Ja skończyłam studia, ale ani myślę pracować w zawodzie. Nie kręci mnie to... po 5 latach się zorientowałam
Wybór kierunku studiów, to największy błąd w moim dotychczasowym życiu. Straszny "szajs" wybrałam, ale kiedyś wydawało mi się, że taaaaaaki fajny kierunek. Robię kursy, żeby się przebranżowić, a od października idę na studia podyplomowe z wybranego kierunku. |
2013-01-31, 18:03 | #16 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie takie studia..
Ja jestem na 3cim roku socjologii. (poszłam, bo się nie dostałam na wymarzona studia) I też jestem w czarnej d****. Kierunek fajny o ile nie wiąże się z nim przyszłości, a studiuje hobbystycznie.
I nie wiem co mam robić. Na razie rozglądam się za jakąs dobrą policealną, może masażysta? Nie wiem, mam jeszcze kilka misięcy, więc może mnie natchnie. Wiem, że socjo to był błąd, ale tak naprawdę nie miałam wyjścia wiec pretensji do siebie nie mam.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai... |
2013-01-31, 18:38 | #17 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie takie studia..
Też mi się zdarzyło rzucić studia po licencjacie i zacząć nowe. Od początku, na innym kierunku.
Jednak zanim te studia zaczęłam znalazłam sobie pracę w zawodzie, z którym aktualnie wiążę swoją przyszłość. I dobrze zrobiłam, bo idąc na studia wiedziałam na czym stoję, na czym taka praca będzie polegać i czy mi się to po paru miesiącach nie znudzi. Teraz nadal pracuję, studiuję i do tego wariuję z niewyspania, ale warto!
__________________
Wiesz... gdy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca.
— Antoine de Saint-Exupéry Живём вместе JaMajkkowa Zupa |
2013-01-31, 18:44 | #18 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie takie studia..
Witam w klubie
Licencjat mam z kosmetologii obecnie jestem na ostatnim roku magisterskich na kierunku resocjalizacja i zaden z zawodow nie bardzo mnie interesuje. Od 4 lat pracuje jako manager w salonie motocyklowym i nie zanosi sie bym predko ta prace zmieniala, nie wiem do teraz co chcialabym w zyciu robic, nic specjalnie mnie nie interesuje, twierdzilam, ze jestem mloda i poki mi sie chce pojde na cokolwiek, teraz zaluje bo wyksztalcenie w tych dziedzinach raczej nigdy w zyciu mi sie do niczego nie przyda a w dzisiejszych czasach papierem w postaci dyplomu mozna podetrzec sobie co najwyzej tylek Jak juz zaczelas to skoncz, nigdy nie wiadomo co Cie w zyciu spotka a moze akurat sam "papier" pomoze Ci zyskac fajna prace (zdarza sie tak, ze wymagaja po prostu wyksztalcenia wyzszego, obojetnie jaka dziedzina byleby Pani magister )
__________________
20.07.2013 31.12.2014 18.06.2016 |
2013-01-31, 18:44 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 81
|
Dot.: Nie takie studia..
Ja również tak miałam, a właściwie mam. Już po licencjacie wiedziałam, że te studia mnie nie interesują, diabeł mnie podkusił żeby robić dalej magistra z tego. Jeszcze się męczę. Chciałam rzucić mgr po pierwszym semestrze i zacząć drugi stopień z innego kierunku, z którego też mam licencjat. Niestety posłuchałam "dobrych rad", wtopiłam kupe pieniędzy, nerwów, czasu i zostałam. Żałuję ogromnie. Trzeba było słuchać siebie.
|
2013-01-31, 21:04 | #20 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Nie takie studia..
Treść usunięta
|
2013-01-31, 21:44 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Nie takie studia..
To może napiszę do administrata żeby przeniósł ?
---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ---------- W ogóle to dzięki za odpowiedzi W zasadzie w tej chwili nie studiuję.. chociaz rodzice naciskają na skończenie tego kierunku,ale moze wezmę coś dodatkowo? Gorzej,że faktycznie nie wiem co chcę robić...;/
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
2013-02-01, 02:51 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Nie takie studia..
Cytat:
Jestem na II roku administracji (studia nietrafione), a chciałam iść na mgr na zarządzanie. Teraz będę się zastanawiała, czy to dobry pomysł. Mój przypadek jest dziwny Jak widzicie, zostało mi już tylko 1,5 roku do ukończenia studiów licencjackich, ta sesja póki co idzie mi w miarę dobrze, dlatego teraz chyba już jest za późno, żeby te studia rzucać, chociaż przyznam szczerze - nie raz już o tym myślałam. Poprzedni rok był tragiczny, nie miałam motywacji do nauki, w pierwszym semestrze miałam jedną poprawkę, w drugim dwie, ale udało mi się to zaliczyć. Wybierając kierunek studiów miałam plan - prawo albo filologia angielska. Żeby mieć koło zapasowe, wybrałam też administrację, wychodząc z założenia, że albo się przeniosę po roku na prawo, albo poprawię maturę i będę startowała na prawo raz jeszcze. Na prawo się nie dostałam wcale. Dostałam się jednak na filologię ang na UŁ. Miałam wtedy inne priorytety (mój były facet, który odradzał mi Łódź ze względu na to, że on tam studiował; mieliśmy zamieszkać razem, a on nie chciał wracać do tego miasta.)Zajarana Magdą M. wybrałam więc Warszawę no i cóż rozczarowałam się... Nie ma tygodnia, w którym nie żałowałabym swojego wyboru. Zamiast wybrać kierunek dający możliwości rozwoju, na dobrym uniwerku, ja dokonałam jednego z najgorszych wyborów. Szczerze zazdroszczę tym, którzy uczą się tego, co ich interesuje. Mi owszem, sprawia przyjemność nauka przedmiotów prawniczych, staram się uczyć dla siebie, żeby mieć jakąś wiedzę, jednak będąc na prawie, miałabym motywację, że ta nauka prawa pracy , czy prawa cywilnego może mi się przydać w przyszłym zawodzie, a w moim przypadku -no cóż...
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
2013-02-01, 08:09 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Nie takie studia..
Cytat:
ps. wybacz off top ale zdradzisz co będzie 25 Marca? |
|
2013-02-01, 08:10 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 002
|
Dot.: Nie takie studia..
oh Mandy Mnóstwo osób poprawia maturę i w następnych latach przenosi się na prawo lub studiuje równolegle. Duży plus, że sporo przedmiotów można poprzepisywać. Także nie wszystko stracone
__________________
Ciekawostka na dziś |
2013-02-01, 11:26 | #25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: jih
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: Nie takie studia..
Cytat:
Zrób ten licencjat z administracji, połowa już za tobą a trzeci rok powinien być najlżejszy. Po tym możesz wybrać naprawdę sporo różnych uzupełniających, rozejrzyj się po uczelniach, może znajdziesz coś związanego z prawem? Ale doradzam zaoczne, pracodawcom i tak wszystko jedno, a w międzyczasie możesz już szukać jakiegoś zaczepienia, robić jakieś kursy itp. Albo zacznij od początku anglistykę, tak jak chciałaś - może w innym mieście, polecam Wrocław. To na pewno bardziej przyszłościowy kierunek niż zarządzanie... |
|
2013-02-01, 13:27 | #26 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Nie takie studia..
Treść usunięta
|
2013-02-01, 13:39 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Nie takie studia..
Myślę nad chemią.. tylko,że ja z chemii matury nie zdawałam więc to może być kłopot..
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
2013-02-01, 15:09 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: jih
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: Nie takie studia..
|
2013-02-01, 17:09 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 954
|
Dot.: Nie takie studia..
rzuciłam swoje pierwsze studia, nie skończyłam nawet 1. stopnia. To była najlepsza decyzja w moim życiu. Teraz czuję się jak ryba w wodzie. Uff dobrze, że jestem uparta
|
2013-02-08, 19:13 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Nie takie studia..
Cytat:
Triss napisalas swietna wiadomosc,to sporo obrazuje Ja to w ogole sie troche martwie co bede robila,staram sie byc optymistka.. też z tego powodu chcecie zmieniać studia ?
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:45.