2014-11-28, 20:41 | #3451 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. IV
Hej Mam 24 lata i jestem tu nowa, chociaż na ten wątek wracałam wiele razy... za każdym razem jak zrobiłam sobie masakrę, to wpisywałam w google pytania, jak przestać wyciskać?
Oczywiście dzisiaj się znowu zmasakrowałam czyli znowu szukałam pomysłu jak z tym przestać i tym samym kolejny raz wróciłam tutaj... Jestem taka zmęczona... Od chyba 2 lat walczę z nałogiem... Czasami udało mi się nie wycisnąć prawie nic przez miesiac?! Czasami przez tydzień? ale co z tego jak ciągle coś mam na tej twarzy Czuję się smutna, bo to takie nie fair, że np przez miesiąc nic nie ruszam a nie widzę w ogóle poprawy. Czasami jest nawet gorzej, nagle milion pryszczaków wychodzi... I zawszę stoję między młotem a kowadłem. Czy wycisnąć, mieć pryszcza z głowy i patrzeć na ranę? Czy patrzeć, jak się powiększa i jak puchnie mi pół twarzy? A nawet jak juz nie mam jakiegoś wulkanu strasznego, to mam milion krostek i grudek. Próbuję nie patrzeć w lustro ale samo mycie twarzy mnie dobija jak czuję pod palcami to ohydztwo! Niby trądzik przeczosowy dotyka osób o niskim poczuciu własnej wartości. Mi się zawsze wydawało, że jestem taka hej do przodu, że znam swoją wartość. Wcale nie czuję się jakaś brzydsza czy coś? Ale z drugiej strony może jednak coś w tym jest? Ile razy mam zły humor, bo wiem, że moja twarz wygląda źle... i wtedy tez nie czuję się sexownie ani nic. I tak sobie zadaje pytanie- a co jeżeli taka moja uroda? I będę miała pryszcze do końca życia? To do końca życia będę tak torturować tą twarz? Aż będę miała blizny?! Nie umiem przestać o tym myśleć. Nie chcę się obudzić jako 30-latka która pół życia spędziła mysląć o pryszczach, o sposobach jak je zlikwidować i jak ich nei wyciskać... Zycie jest takie piękne, tyle ma do zaoferowania, a ja całą energię skupiam na swojej twarzy i jej niedoskonałościach.... mogłabym napisać cały esej o tym, ale nie chcę Was zanudzić Buziaki |
2014-11-28, 21:40 | #3452 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 15 487
|
Dot.: Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. IV
Cytat:
Też mam takie dylematy :/ masakra z tymi pryszczami...
__________________
Nie używamy cukru 10.03.2019 tp 17.03.2019-Zuzia |
|
2015-02-17, 14:30 | #3453 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 32
|
Dot.: Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. IV
Cytat:
Nie chcę skupiać się wyłącznie na swojej twarzy i czekać aż będzie piękna i cacy i dopiero wtedy będę żyła pełną gębą. Przecież mogę teraz Ja sobie zrobiłam taką mała listę antywyciskanie, mam ją przy lusterku. Wypisałam sobie, że to nie dobre dla mnie, że to jakaś autoagresja etc. Jak tak poczytam, to mi lepiej się bronić. Ale są momenty kiedy nie zapanuję. Że mam jakiś wewnętrzny konflikt nierozpoznany i dawaj... . Ale przyznam, że coraz mniej się zdarzają. Poza tym mam taką myśl gdy pojawia mi się kolejna 'niespodzianka' - to coś mi nie zagraża, zniknie w przeciągu dnia, dwóch dni. Jak nie będę dotykać, to rzeczywiście nie rozwija się w coś większego a nawet samo się wchłonie, rozpierzchnie.
__________________
Róbmy swoje, może to coś da kto wie (...) 24.09.12 OCM - nadal 11.10.12 Olej Budwigowy - piję ale z przerwami |
|
2016-03-15, 22:23 | #3454 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
|
Dot.: Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. IV
Witajcie
Widzę, że nie jestem sama z tym problemem. Już wszystko było ok, ale ostatnio znowu nie panuję nad tym |
2016-03-17, 13:51 | #3455 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 103
|
Dot.: Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. IV
u mnie teraz jest już lepiej. niby nie odkryłam Ameryki, ale zauważyłam, że kiedy się skupiam na innych rzeczach, skóra sobie odpoczywa, robi się ładjniejsza i już mnie tak nie korci
potrzebowałam lat, żeby to osiągnąć. i czasem jednak wracam do złych nawyków, ale to w strategicznych momentach, raz w miesiącu. jestem z siebie dumna |
2016-09-03, 04:43 | #3456 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Kępno
Wiadomości: 27
|
Dot.: Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. IV
Nie wiem czy jeszcze ktos tu wchodzi, ale dziewczyny odkrylam prawdziwa perełkę na gojenie pleckow, czy buzi mydło siarkowe z Barwy siarkowej. Moje plecy w koncu dochodza do siebie smiedzi troche, ale jest naprawde dobrze- roznica ogromna. Co do kwasów to robi sie je u kosmetologa, a są to kwasy glikolowe, migdałowe itp. Dzialaja cuda, lecz kieszen potrafia niezle wydoić. Za taki zabieg placi sie od 80 -200zl a robi sie go seria 8-10 zabiegów. Do tego polecam maść nagietkowa, ktora mozna sobie samej zrobic. Pol szklanki nagietka zalać wrzątkiem w niewielkiej ilosci, tyle tylko by dobrze sie zaparzyl, trzymać kolo 15 minut pod przykryciem. Ja wkładałam szklanke z zalanym nagietkiem do drukiego wiekszego kubka z wrzątkiem by sie zaparzylo porzadnie. Miksujemy, przecieramy przez sito i dodajemy do oleju kokosowego-dobrze mieszamy. Trzymamy w lodowce. Krem ma ogrom zastosowania. Niestety dla mnie kazdy fluid jest za ciężki i na buzi ZAWSZE po kilku h mam biale drobne potowki, czasem jedna lub 3. Ale ten krem fajnie, szybko mi łagodzi takie wypryski przez noc.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-09-20, 09:51 | #3457 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 32
|
Dot.: Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. IV
Cytat:
__________________
Róbmy swoje, może to coś da kto wie (...) 24.09.12 OCM - nadal 11.10.12 Olej Budwigowy - piję ale z przerwami |
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:29.