Kosmetyki mineralne LilyLolo

[Joasia Be]

Ja bym nie rezygnowała ze sprawdzenia Lily Lolo tylko dlatego, ze słabiej kryje. jedna warstwa kryje słabiej,a le już dwie zupełnie fanie, a LL są takimi lekkimi minerałkami, ze nawet i 3 warstwy wyglądają naturalnie. Oczywiscie wszystko zależy od cery - ja mam cerę lubiącą minerały i nawet latem w 35 stopniach noszę ulubione superkryjace (jedna warstwa kryje absolutnie wszystko) Lauress Ethereal i nic mi się nie dzieje.

[AncientQueen]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Naaa, zaleza dla kogo. Dla mnie zadne mineraly sie nie nadaja na lato, tzn chodzi mi o podklad nie o puder. Kazde po zmieszaniu z nadprodukcja sebum i potu, robia ciasto. Jedne wieksze inne mniejsze, ale ja to widze i sobie darowywuje podklady mineralne jak nadchodzi lato. Pudruje sie tylko pudrem i nie uzywam zadnego podkladu i tak od momentu jak wogole podkladow zaczelam uzywac , czyli juz 20 albo i ponad 20 lat bedzie

Ja zazwyczaj maluję się w wakacje, ale w tym roku ta fala upałów mnie przygniotła, więc na twarz szła tylko konkretna warstwa filtra, puder matujący, tusz i trochę cienia do brwi, na więcej nie było mnie stać. Nawet najmniejsza ilość podkładu strasznie mi spływała i się warzyła, już nie wspominając o tych bardziej kryjących formułach...

[pseudofeministka]

A ja mam niekonczacy sie kryzys mineralny, juz nie wiem o co chodzi mojej gebie Ostatnio nalozylam LL z primerem Ery Minerals no i jedna wielka klapa:/ Po prostu minerally od jakichs kilku miesiecy powoduja, ze wygladam jakbym byla zmeczona, daja efekt poszarzalej ,zmeczonej cery.

Kiedys co najwyzej mineraly schodzily albo schodzily brzydko. Teraz mineraly zamiast dodawac mi urody, to ja odbieraja

[201608040942]

a moze to nie ten kolor? Zle dobrany odcien tez moze dawac taki efekt.
Ja jakis czas temu musialam zmianic moj odcien mineralow na ciemniejszy. Nie myslalam ze to mozliwe, ale z wiekiem zmienila mi sie kolorystyka . juz nie wygladam na zmeczona i chora.

[Joasia Be]

Napisane przez MonikaPogrzeba

a moze to nie ten kolor? Zle dobrany odcien tez moze dawac taki efekt.
Ja jakis czas temu musialam zmianic moj odcien mineralow na ciemniejszy. Nie myslalam ze to mozliwe, ale z wiekiem zmienila mi sie kolorystyka . juz nie wygladam na zmeczona i chora.

Dokładnie. Ja na chorą i zmęczoną wyglądam w zbyt żółtym podkładzie (nawet odrobina żółci sprawia, ze mój skórny żółty podton zaczyna rządzić), a także w zbyt ciemnym. Najmłodziej i najbardziej świeżo wyglądam, gdy jestem blada, neutralna.

[pseudofeministka]

Dziewczyny dzieki za sugestie odnosnie koloru, ale sama nie wiem. W tym roku z Clair dorwalam i beze i neutrale i zoltki. Latem gdy bylam lekko opalona wszystkie podklady wygladaly dobrze Jsienia gdy zbladlam to beze za pomaranczowe, musialabym szyje smarowac Natomiast pozostale odcienie sa za jasne. Z LL mam Warm Peach , kiedys w okresie jesienno- zimowym sprawdzony kolor. Zawsze dodawal mi zdrowego kolorytu, mimo ze jest jasny No i wczoraj potanowilam go nalozyc Wchodze do biura, a przed wejsciem mam lustro ze spora dawka swiatla dziennego i normalnie bialosc, bladosc Po 2 h podklad zaczyna ni to schodzic, ni to byc. Niby jeszcze jest, ale ten look juz nie taki I ten efekt zmeczenia poimneralnego juz mam jakis czas, a zaczal sie jakos przed okresem letnim. Myslalam, ze to wina tego, ze odstawilam kwasy, ale wrocilam do kwasow, a dalej jest to samo. Wiec moze mineraly mi juz nie sluza.

[201608040942]

ta bialosc, bladosc tez tak u mnie bylo. Wzielam od Chrimaluxe neutral 04 ( a uzywalam 03 i 02 tak samo wygladaly, wiec bylo wszystko jedno co na pysk nalozylam) i znow jest dobrze jesli chodzi o kolor. Wygladam dobrze, czasami tylko jak wyporbuje nowy krem, to okazuje sie, ze przy nim cera mi sie mocniej tlusci, pory rozszerzaja i wlasnie taka nieciekawa sie robie. Podklad sie w niektorych miejsach wazy, ciastoli. Czasami jest to paskudny efekt, a czasami na tyle delikatny, ze idzie to opanowac, ale nie kazda pielegnacja mi pasuje pod mineraly. Oczywiscie pisze tutaj o kazdej porze roku poza latem. Bo latem moja mieszana cera szybko sie blyszczy, smalec az kapie z nosa i jedynie zwykly puder idzie uzywac. Podklady mineralne sie waza i ciastola. Tak samo sie u mnie robilo ze zwyklymi fluidami w mlodosci. Zawsze sie dziwilam, jak dziewczyny moja ta glajde na pysk nalozyc i wygladac. tylko ze ja po paru godzinach jak latarnia, a one w miare matowe.

[turu]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Naaa, zaleza dla kogo. Dla mnie zadne mineraly sie nie nadaja na lato, tzn chodzi mi o podklad nie o puder. Kazde po zmieszaniu z nadprodukcja sebum i potu, robia ciasto. Jedne wieksze inne mniejsze, ale ja to widze i sobie darowywuje podklady mineralne jak nadchodzi lato. Pudruje sie tylko pudrem i nie uzywam zadnego podkladu i tak od momentu jak wogole podkladow zaczelam uzywac , czyli juz 20 albo i ponad 20 lat bedzie

hmm, to ja byłam w błędnym przeświadczeniu, że mineralne podkłady na lato są najlepsze

[pseudofeministka]

Napisane przez MonikaPogrzeba

ta bialosc, bladosc tez tak u mnie bylo. Wzielam od Chrimaluxe neutral 04 ( a uzywalam 03 i 02 tak samo wygladaly, wiec bylo wszystko jedno co na pysk nalozylam) i znow jest dobrze jesli chodzi o kolor. Wygladam dobrze, czasami tylko jak wyporbuje nowy krem, to okazuje sie, ze przy nim cera mi sie mocniej tlusci, pory rozszerzaja i wlasnie taka nieciekawa sie robie. Podklad sie w niektorych miejsach wazy, ciastoli. Czasami jest to paskudny efekt, a czasami na tyle delikatny, ze idzie to opanowac, ale nie kazda pielegnacja mi pasuje pod mineraly. Oczywiscie pisze tutaj o kazdej porze roku poza latem. Bo latem moja mieszana cera szybko sie blyszczy, smalec az kapie z nosa i jedynie zwykly puder idzie uzywac. Podklady mineralne sie waza i ciastola. Tak samo sie u mnie robilo ze zwyklymi fluidami w mlodosci. Zawsze sie dziwilam, jak dziewczyny moja ta glajde na pysk nalozyc i wygladac. tylko ze ja po paru godzinach jak latarnia, a one w miare matowe.

To ja mam teraz na odwrot. Gdy mineraly mi sluzyly, to podklady plynne kompletnie nie. Te szybko schodzily, twarz mi sie swiecila albo robily efekt maski. A teraz podklad plynny trzyma mi sie naprawde dlugo w dobrym stanie. Nie schodzi az tak. I too nie jest kwestia zmiany podkladu, bo uzywalam tego samego co w okresie swietnosci mineralowej Tylko, ze znowu od plynnych wyskakuja mi czasami pryszcze, a podczas stosowania mineralow buzia gladka ze hej No, ale nic. Sprobuje je jakos reaktywowac , moze moja cera okaze sie laskawa i w koncu przestanie kaprysic

[turu]

Napisane przez pseudofeministka

To ja mam teraz na odwrot. Gdy mineraly mi sluzyly, to podklady plynne kompletnie nie. Te szybko schodzily, twarz mi sie swiecila albo robily efekt maski. A teraz podklad plynny trzyma mi sie naprawde dlugo w dobrym stanie. Nie schodzi az tak. I too nie jest kwestia zmiany podkladu, bo uzywalam tego samego co w okresie swietnosci mineralowej Tylko, ze znowu od plynnych wyskakuja mi czasami pryszcze, a podczas stosowania mineralow buzia gladka ze hej No, ale nic. Sprobuje je jakos reaktywowac , moze moja cera okaze sie laskawa i w koncu przestanie kaprysic

Jeżeli chodzi o płynne podkłady to miałam podobnie, skóra się błyszczała..chodzi o to żeby to nie był podkład z jakimiś olejkami który dodatkowo natłuszcza skórę. Dlatego u mnie się najlepiej sprawdzają pudry lżejsze w kamieniu

[201608040942]

Napisane przez turu

hmm, to ja byłam w błędnym przeświadczeniu, że mineralne podkłady na lato są najlepsze

Ja mysle ze to kwestia rodzaju cery.
ja latem mam mieszana cere i to bardzo. Szybko sie blyszcze, a znam osoby, ktore latem nawet w upaly, wygladaja swiezo, pysk sie nie poci i nie przetluszcza, nawet na ciele sie tak nie poca jak ja. ja ledwo zyje w upaly, a te osoby wtedy najlepiej sie czuja, najwiecej wigoru maja,za to zle znosza zimne pory roku.

[turu]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Ja mysle ze to kwestia rodzaju cery.
ja latem mam mieszana cere i to bardzo. Szybko sie blyszcze, a znam osoby, ktore latem nawet w upaly, wygladaja swiezo, pysk sie nie poci i nie przetluszcza, nawet na ciele sie tak nie poca jak ja. ja ledwo zyje w upaly, a te osoby wtedy najlepiej sie czuja, najwiecej wigoru maja,za to zle znosza zimne pory roku.

No wiadomo, że każda cera jest inna, niektórzy mają matową skórę i takich problemów nie mają..ja niestety do tych osób nie należę

[razdwapiec]

Do jutra z kodem "MIK61215" -10% na pełnowymiarowe produkty na Costasy.

[magdulaaa]

Cześć,
Czy jest tu ktoś na forum, kto ma bladą cerę w tonacji żółtej? Stosuję podkład revlon colorstay 150 albo bourjoius healthy mix 51, jako puder używam podkład z lily lolo w odcieniu china doll. Za zwykłym pudrem nie przepadam. Moja twarz po zastosowaniu odcieniu china doll robi się szara, różowa. Miałam kiedyś ten jaśniejszy odcień porcelain, ale pamiętam że też za bardzo mi nie pasował. Blondie jest dla mnie za różowy, a candy cane jest zbyt ciemny. Pomyślałam o zmieszaniu candy cane z china doll ale nie wiem co by z tego wyszło

Czy któraś z was mieszała ze sobą jasne odcienie lily lolo?

Szukam czegoś podobnego do china doll ale bardziej w tonacji żółtej. Patrzyłam na odcienie firmy annabelle minerals ale jest ich zbyt wiele i nie mogę się zdecydować. Myślę nad sunny cream i golden cream.

Pozdrawiam

[olencja kwiatencja]

Czy ja dobrze rozumiem, że używasz PODKŁADU w proszku jako PUDER? W sensie na ten revlon, czy ja po prostu źle zrozumiałam

[bigosowadama]

Napisane przez magdulaaa

Cześć,
Czy jest tu ktoś na forum, kto ma bladą cerę w tonacji żółtej? Stosuję podkład revlon colorstay 150 albo bourjoius healthy mix 51, jako puder używam podkład z lily lolo w odcieniu china doll. Za zwykłym pudrem nie przepadam. Moja twarz po zastosowaniu odcieniu china doll robi się szara, różowa. Miałam kiedyś ten jaśniejszy odcień porcelain, ale pamiętam że też za bardzo mi nie pasował. Blondie jest dla mnie za różowy, a candy cane jest zbyt ciemny. Pomyślałam o zmieszaniu candy cane z china doll ale nie wiem co by z tego wyszło

Czy któraś z was mieszała ze sobą jasne odcienie lily lolo?

Szukam czegoś podobnego do china doll ale bardziej w tonacji żółtej. Patrzyłam na odcienie firmy annabelle minerals ale jest ich zbyt wiele i nie mogę się zdecydować. Myślę nad sunny cream i golden cream.

Pozdrawiam

Napisane przez olencja kwiatencja

Czy ja dobrze rozumiem, że używasz PODKŁADU w proszku jako PUDER? W sensie na ten revlon, czy ja po prostu źle zrozumiałam

To obie mamy omamy wzrokowe i problemy z czytaniem ze zrozumieniem


Magdula nakładanie na podkład płynny podkładu mineralnego?
Przecież to zwykłe marnotrawienie pieniędzy!
Mija się z celem.
Rozumiem, że na podkład płynny można dać puder mineralny, podkreślam puder, finiszujący, primer, czy bambusa, ale podkład?!


Nie masz tapety po czymś takim? i wysypu?
Jezuniu to mnie przerosło...
Co za marnotrastwo minerałów


Dziwne rzeczy już czytałam ale to...
I nic dziwnego, że kolor na twarzy jest jaki jest...

[201608040942]

Napisane przez magdulaaa

Cześć,
Czy jest tu ktoś na forum, kto ma bladą cerę w tonacji żółtej? Stosuję podkład revlon colorstay 150 albo bourjoius healthy mix 51, jako puder używam podkład z lily lolo w odcieniu china doll. Za zwykłym pudrem nie przepadam. Moja twarz po zastosowaniu odcieniu china doll robi się szara, różowa. Miałam kiedyś ten jaśniejszy odcień porcelain, ale pamiętam że też za bardzo mi nie pasował. Blondie jest dla mnie za różowy, a candy cane jest zbyt ciemny. Pomyślałam o zmieszaniu candy cane z china doll ale nie wiem co by z tego wyszło

Czy któraś z was mieszała ze sobą jasne odcienie lily lolo?

Szukam czegoś podobnego do china doll ale bardziej w tonacji żółtej. Patrzyłam na odcienie firmy annabelle minerals ale jest ich zbyt wiele i nie mogę się zdecydować. Myślę nad sunny cream i golden cream.

Pozdrawiam

jak sobie wymieszasz to sie dowiesz co ci wyjdzie. wymieszaj male ilosci 50/50, albo 30/70, pokombinuj z roznymi proporcjami kolorow, az trafisz na odpowiedni odcien. To wlasnie jest fajne w proszkach, ze mozna je ze soba mieszac i stworzyc w ten sposob pasujacy odcien.

Ja uzywam blondie i troche mnie zdziwilo jak napisalas ze jest rozowawy. Dla mnie to lekko zolty odcien, ladnie wyrownuje lekkie rozowosci na twarzy np przy nosie. Z drugiej strony rozumiem, ze co cera/skora to moze byc inaczej i dany odcien moze wybic tony, ktorych nie chcemy.

[pseudofeministka]

Napisane przez magdulaaa

Cześć,
Czy jest tu ktoś na forum, kto ma bladą cerę w tonacji żółtej? Stosuję podkład revlon colorstay 150 albo bourjoius healthy mix 51, jako puder używam podkład z lily lolo w odcieniu china doll. Za zwykłym pudrem nie przepadam. Moja twarz po zastosowaniu odcieniu china doll robi się szara, różowa. Miałam kiedyś ten jaśniejszy odcień porcelain, ale pamiętam że też za bardzo mi nie pasował. Blondie jest dla mnie za różowy, a candy cane jest zbyt ciemny. Pomyślałam o zmieszaniu candy cane z china doll ale nie wiem co by z tego wyszło

Czy któraś z was mieszała ze sobą jasne odcienie lily lolo?

Szukam czegoś podobnego do china doll ale bardziej w tonacji żółtej. Patrzyłam na odcienie firmy annabelle minerals ale jest ich zbyt wiele i nie mogę się zdecydować. Myślę nad sunny cream i golden cream.

Pozdrawiam

A probowalas Warm Peach?

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez bigosowadama

To obie mamy omamy wzrokowe i problemy z czytaniem ze zrozumieniem


Magdula nakładanie na podkład płynny podkładu mineralnego?
Przecież to zwykłe marnotrawienie pieniędzy!
Mija się z celem.
Rozumiem, że na podkład płynny można dać puder mineralny, podkreślam puder, finiszujący, primer, czy bambusa, ale podkład?!


Nie masz tapety po czymś takim? i wysypu?
Jezuniu to mnie przerosło...
Co za marnotrastwo minerałów


Dziwne rzeczy już czytałam ale to...
I nic dziwnego, że kolor na twarzy jest jaki jest...

Troche nie rozumiem Twojej reakcji. Ja tez swojego czasu tak robilam i to nie jest jakies wielkie halo Na podklad plynny nie trafiony kolorystycznie, nakladalam podklad mineralny w odpowiadajacym mi kolorze. W ten sposob makijaz trzymal sie naprawde dlugo i twarz wygladala ladnie.

I dla mnie to nie jest marnotrrawienie, bo podkladu mineralnego wystarczy zaledwie jedna warstwa. Oczywiscie to wszystko trzeba umiejetnie nalozyc zeby nie zrobic sobie efektu maski. Ale to nie jest nic takiego strasznego

[bigosowadama]

Napisane przez pseudofeministka

A probowalas Warm Peach?

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------



Troche nie rozumiem Twojej reakcji. Ja tez swojego czasu tak robilam i to nie jest jakies wielkie halo Na podklad plynny nie trafiony kolorystycznie, nakladalam podklad mineralny w odpowiadajacym mi kolorze. W ten sposob makijaz trzymal sie naprawde dlugo i twarz wygladala ladnie.

I dla mnie to nie jest marnotrrawienie, bo podkladu mineralnego wystarczy zaledwie jedna warstwa. Oczywiscie to wszystko trzeba umiejetnie nalozyc zeby nie zrobic sobie efektu maski. Ale to nie jest nic takiego strasznego

Jeśli Ty tak robiłaś to ok. Ja bym tak nie mogła.
Dla mnie to profanacja i nie zrozumiem tego.


Płynny i jakiś puder mineralny żeby utrwalić lub zmienić kolor nietrafionego podkładu ok, ale normalny podkład mineralny nałożony na fluid, o nie.
Przecież wiadomo, że minerały (podkłady) zawierają dwutl tytanu i tl cynku, które zwiększają krycie dodatkowo.
Teraz rozumiem dlaczego dziewczyna wybrała LL, przynajmniej ma słabe krycie.


Wyobrażasz sobie na fluid nałożone AM kryjące?!
Przecież to by była szpachla. No chyba że ktoś tak lubi.
Dla mnie AM kryjące samo w sobie bez niczego było mocno kryjące i ciężkie.


To jest moje zdanie i naprawdę szkoda minerałów do tego.
Przecież można zmienić kolor fluidu dodając innego...
A LL nie są wcale takie tanie

[pseudofeministka]

Napisane przez bigosowadama

Jeśli Ty tak robiłaś to ok. Ja bym tak nie mogła.
Dla mnie to profanacja i nie zrozumiem tego.


Płynny i jakiś puder mineralny żeby utrwalić lub zmienić kolor nietrafionego podkładu ok, ale normalny podkład mineralny nałożony na fluid, o nie.
Przecież wiadomo, że minerały (podkłady) zawierają dwutl tytanu i tl cynku, które zwiększają krycie dodatkowo.
Teraz rozumiem dlaczego dziewczyna wybrała LL, przynajmniej ma słabe krycie.


Wyobrażasz sobie na fluid nałożone AM kryjące?!
Przecież to by była szpachla. No chyba że ktoś tak lubi.
Dla mnie AM kryjące samo w sobie bez niczego było mocno kryjące i ciężkie.


To jest moje zdanie i naprawdę szkoda minerałów do tego.
Przecież można zmienić kolor fluidu dodając innego...
A LL nie są wcale takie tanie

No ja np. nie wyobrazam sobie polozyc dajmy na to na Revlona Colorstay np. AM kryjace Podobnie jak na taki podklad nie nalozylabym Lucy Minerals, ktory tez jest dosc kryjacy.

Ale jezeli sam podklad plynny nie jest kryjacy, do tego podklad mineralny tez nie to szpachli na bank nie bedzie. A LL z pewnoscia nie naleza do mocno kryjacych podkladow.

Ja teraz juz tak nie robie, ale kiedys jak robilam to kladlam Lumiere w formule Cashmiere.

Dlatego pisalam o umiejetnym nakladaniu tego wszystkiego

No, ale co kto lubi. Tak jak pisalam wyzej dla mnie to nie jest nic strasznego.

[201608040942]

Napisane przez pseudofeministka

No, ale co kto lubi. Tak jak pisalam wyzej dla mnie to nie jest nic strasznego.

Ja lubie nalozyc podklad mineralny na krem tonujacy, bb czy cc . Na podklad pudru juz nie klade chyba ze jakis korekcyjny albo brazer, ale klade puder pod podklad mineralny, wszystko jedno czy klade go na zwykly krem czy wlasnie cos tonujacego

[magdulaaa]

Nie rozumiem waszych reakcji. Każdy ma inną cerę. Ja nie mam problemów skórnych gdyż staram się stosować kosmetyki, które mnie nie zapychają. Nie jestem zadowolona z pudrów mineralnych. Puder od razu znika, nie jest widoczny albo bieli moją twarz.

Owszem nakładam na podkład lejący podkład w proszku ale nie nakładam tego dużo, tylko lekko przypudrowuję podkład. Podkładu lejącego też nakładam małą ilość. Latem oczywiście rezygnuję z podkładu lejącego i stosuję sam podkład lily lolo.
Naprawdę nie rozumiem tak wielkiego oburzenia z waszej strony. Podkład sypki starcza mi na bardzo długo ponieważ nie stosuję go dużo, stosuję małą jego ilość, stąd chciałam się zapytać was o pomoc w wyborze koloru. Bo mimo tego że nakładam go niewiele to jednak kolor jest widoczny.

Napisane przez bigosowadama

Magdula nakładanie na podkład płynny podkładu mineralnego?
Przecież to zwykłe marnotrawienie pieniędzy!
Mija się z celem.

Dziwne rzeczy już czytałam ale to...
I nic dziwnego, że kolor na twarzy jest jaki jest...

Zwykły puder lili lolo kosztuje 82 zł za 7 g lub 82 zł za 4,5 g a podkład mineralny 82 zł za 10 g... Więc jest to dla mnie bardziej opłacane cenowo.
Ba! Jak już wspomniałam latem lejącego podkładu nie stosuję bo i po co. Nie codziennie też nakładam podkład (nie muszę robić makijażu codziennie), i też nie nakładam go sporo gdyż nie mam problemów skórnych i nie zależy mi żeby mocno zakryć twarz podkładem i nie mam efektu maski o którym piszecie! Efekt maski prędzej uzyskałabym od samego pudru sypkiego gdybym nakładała go dużą ilość aby wyrównać koloryt czy zakryć niedoskonałości... bo właśnie puder, podkład w proszku moim zdaniem daje ten efekt...

A kolor jest jaki jest nawet bez podkładu lejącego! Dlatego zwróciłam się z prośbą o pomoc. Nie pytałam o opinię czy źle stosuję podkład.

Napisane przez pseudofeministka

No ja np. nie wyobrazam sobie polozyc dajmy na to na Revlona Colorstay np. AM kryjace Podobnie jak na taki podklad nie nalozylabym Lucy Minerals, ktory tez jest dosc kryjacy.

Ale jezeli sam podklad plynny nie jest kryjacy, do tego podklad mineralny tez nie to szpachli na bank nie bedzie. A LL z pewnoscia nie naleza do mocno kryjacych podkladow.
.

Dziękuję za odpowiedź. Cieszę się, że jest jeszcze osoba dla której to nic nadzwyczajnego. Nie pomyślałam o tym, że inne mogą być bardziej kryjące. Wśród jakich firm jeszcze powinnam szukać aby ten podkład sypki nie był zbyt kryjący ale jednak koloryzujący?

Napisane przez MonikaPogrzeba

Ja uzywam blondie i troche mnie zdziwilo jak napisalas ze jest rozowawy. Dla mnie to lekko zolty odcien, ladnie wyrownuje lekkie rozowosci na twarzy np przy nosie. Z drugiej strony rozumiem, ze co cera/skora to moze byc inaczej i dany odcien moze wybic tony, ktorych nie chcemy.

Właśnie mam bardzo żółtą cerę, do tego bardzo jasną, momentami oliwkową. Ciężko znaleźć odpowiedni odcień.

Napisane przez bigosowadama

Płynny i jakiś puder mineralny żeby utrwalić lub zmienić kolor nietrafionego podkładu ok, ale normalny podkład mineralny nałożony na fluid, o nie.
Przecież wiadomo, że minerały (podkłady) zawierają dwutl tytanu i tl cynku, które zwiększają krycie dodatkowo.
Teraz rozumiem dlaczego dziewczyna wybrała LL, przynajmniej ma słabe krycie.


Wyobrażasz sobie na fluid nałożone AM kryjące?!
Przecież to by była szpachla. No chyba że ktoś tak lubi.
Dla mnie AM kryjące samo w sobie bez niczego było mocno kryjące i ciężkie.


To jest moje zdanie i naprawdę szkoda minerałów do tego.
Przecież można zmienić kolor fluidu dodając innego...
A LL nie są wcale takie tanie

Zwykłym pudrem nie zmienię koloru podkładu. Nie nakładam dużo produktu lily lolo więc starcza mi na długo i cena mnie nie uderza, poza tym są droższe produkty. A ja i tak zawsze kupuję na przecenie.

Nie miałam nigdy AM, zatem nie wiem. A koloru fluidu nie zmienię bo jestem blada i co mam mieszać? Jasny z jasnym? Poza tym nie ma tragedii w kolorze fluidu. A podkład sypki koloryzujący to dla mnie w tym momencie najlepsze rozwiązanie, z tym, że wciąż potrzebuję czegoś bardziej żółtego, stąd moje pytanie na forum.

[bigosowadama]

Napisane przez magdulaaa

Nie rozumiem waszych reakcji. Każdy ma inną cerę. Ja nie mam problemów skórnych gdyż staram się stosować kosmetyki, które mnie nie zapychają. Nie jestem zadowolona z pudrów mineralnych. Puder od razu znika, nie jest widoczny albo bieli moją twarz.

Owszem nakładam na podkład lejący podkład w proszku ale nie nakładam tego dużo, tylko lekko przypudrowuję podkład. Podkładu lejącego też nakładam małą ilość. Latem oczywiście rezygnuję z podkładu lejącego i stosuję sam podkład lily lolo.
Naprawdę nie rozumiem tak wielkiego oburzenia z waszej strony. Podkład sypki starcza mi na bardzo długo ponieważ nie stosuję go dużo, stosuję małą jego ilość, stąd chciałam się zapytać was o pomoc w wyborze koloru. Bo mimo tego że nakładam go niewiele to jednak kolor jest widoczny.



Zwykły puder lili lolo kosztuje 82 zł za 7 g lub 82 zł za 4,5 g a podkład mineralny 82 zł za 10 g... Więc jest to dla mnie bardziej opłacane cenowo.
Ba! Jak już wspomniałam latem lejącego podkładu nie stosuję bo i po co. Nie codziennie też nakładam podkład (nie muszę robić makijażu codziennie), i też nie nakładam go sporo gdyż nie mam problemów skórnych i nie zależy mi żeby mocno zakryć twarz podkładem i nie mam efektu maski o którym piszecie! Efekt maski prędzej uzyskałabym od samego pudru sypkiego gdybym nakładała go dużą ilość aby wyrównać koloryt czy zakryć niedoskonałości... bo właśnie puder, podkład w proszku moim zdaniem daje ten efekt...

A kolor jest jaki jest nawet bez podkładu lejącego! Dlatego zwróciłam się z prośbą o pomoc. Nie pytałam o opinię czy źle stosuję podkład.

MonikaPogrzeba i pseudofeministka dziękuję za odpowiedź.

Dobra, dobra pierwszy szok już minął


Spróbuj może najjaśniejszy odcień wymieszać z czymś bardziej żółtym skoro china doll był u Ciebie różowawy.
Ew china doll + jakiś mocno żółty, tylko nie wiem czy nie będzie wtedy za ciemny.


Może coś z kolorówki com oni mają np. color blendy do rozjaśniania, czy zmieniania odcienia podkładu. A wydatek to nie jest ok 5zł z 5ml, wystarczy spokojnie.

[magdulaaa]

Myśląc w ten sposób może spróbuję wymieszać ten najjaśniejszy Porcelain z jakimś mocno żółtym? Polecisz może jakąś inną firmę, ale żeby nie był mocno kryjący i żebym nie uzyskała efektu szpachli o jakim mówisz?

[AncientQueen]

Napisane przez magdulaaa

Nie jestem zadowolona z pudrów mineralnych. Puder od razu znika, nie jest widoczny albo bieli moją twarz.

Dziękuję za odpowiedź. Cieszę się, że jest jeszcze osoba dla której to nic nadzwyczajnego. Nie pomyślałam o tym, że inne mogą być bardziej kryjące. Wśród jakich firm jeszcze powinnam szukać aby ten podkład sypki nie był zbyt kryjący ale jednak koloryzujący?

Może używasz zbyt jasnego podkładu z LL? Spróbuj może z Warm Peach, bo jednak podkłady to nie pudry transparentne i nawet nałożone pędzlem z mało zbitym włosiem - kolor będzie widoczny, pewnie dlatego masz takie a nie inne odczucia.

BTW ja ostatnio znów testowałam LL i jednak całkiem mi się podoba. China Doll jest co prawda nieco zbyt szary, a Blondie znów minimalnie wybija nielubianymi przeze mnie tonami, ale w użytkowaniu jest naprawdę w porządku. Co prawda trzeba go zużyć trochę więcej niż innych podkładów, krycie ma dużo słabsze, ale wygląda bardzo naturalnie, wyrównuje koloryt skóry i nie ciastoli, nie potęguje świecenia się twarzy. Korektor jest w moim przypadku niezbędny, ale może kiedyś, jak już w końcu pożegnam się z trądzikiem.. Prawdopodobnie będzie to mój podkład na cieplejsze dni (jeśli uda mi się dopasować kolor lub odpowiednio zmodyfikować tlenkami, coś czuję, że lekko zażółcona China Doll mogłaby być moja).

[syshda]

Napisane przez magdulaaa

Myśląc w ten sposób może spróbuję wymieszać ten najjaśniejszy Porcelain z jakimś mocno żółtym? Polecisz może jakąś inną firmę, ale żeby nie był mocno kryjący i żebym nie uzyskała efektu szpachli o jakim mówisz?

A moze spróbuj podkład Annabelle z gamy Sunny np. Fairest albo ewentualnie Golden Cream? Jest ładnie żółty i nawet wersja matująca dobrze kryje. Próbka 1g kosztuje 9 zl i wystarczy naprawde na dlugo.
Do tego dobry pędzel i myślę, że moze ci podpasowac używany nawet bez podkładu płynnego.

Edit: Mnie używanie przez Ciebie podkładu mineralnego na podkład płynny nie bulwersuje, ale widzę taki problem, ze z tego co piszesz wnioskuję, że na niepasujący ci odcień podkładu płynnego uzywasz niepasujacy kolor podkladu mineralnego. Zajrzyj też na strone z poradnikiem kolorystycznym Pixie i zobacz jakie mają kolory. Jestem pewna, ze znajdziesz cos dla siebie, a w promocji ich podklad kosztuje 57 zl i warto go wyprobowac. Co do krycia, to Lily Lolo jest jednym ze slabiej kryjacych podkladów jakie bylo mi dane uzywac, wiec warto poszukac dalej.

[bigosowadama]

Napisane przez magdulaaa

Myśląc w ten sposób może spróbuję wymieszać ten najjaśniejszy Porcelain z jakimś mocno żółtym? Polecisz może jakąś inną firmę, ale żeby nie był mocno kryjący i żebym nie uzyskała efektu szpachli o jakim mówisz?

Ja miałam do czynienia china doll tylko. Nie wiem jak wygląda porcelain.
Z żółtych podkładów i słabo kryjących to może Neauty gama golden, podejrzewam, że fair byłby dobry lub pale (jasnożółty), może nawet sam bez domieszki porcelain czy czegoś innego.
To są typowe żółte podkłady bez różu.


Jeszcze przychodzi mi na myśl Ecolore i gama warm (warm 0), warm 1- może wybijać pomarańczą lub różem. Też są słabokryjące.


Jeszcze było Clair i też gama golden ew warm 2- może na wymiance ktoś by miał


Annabelle Minerals mają piękne żółtki, ale te podkłady nadają się do samodzielnego stosowania- kryjące.


Więcej mi nie przychodzi do głowy.
Aha ceny nawet za biga są przystępne.

[Joasia Be]

Każdy używa jak lubi. Ja nie mogę stosować żadnych primerów, baz itp, bo mi się wtedy robi tapeta pod każdym podkładem. generalnie też nie pudruję minerałów, choć miaam świetny puder Sweetscents i fajnie matował, a jednocześnie nie podkreślał porów.
Co do Lily Lolo to ostatnio jestem ich zagorzałą fanką - wyglądają bardzo naturalnie, jako jedyne leczą cerę, gdy coś mi się pojawia, nie zapychają, nie podkreślają porów, a przy dwóch wartswach krcie jest już naprawdę porządne. tylko kolor faktycznie trudno dobrać: Blondie u mnie jasnością jest ok, ale taki za bardzo szarawy, Warm Peach bardziej ożywia, ale jest znów bardzo żółty, nie ma w nim nic z brzoskwini, oliwki i różu, których to pigmentów moja skóra w różnych proporcjach potrzebuje. Kupiłam więc barely Buff, którynie ma w sobie oliwki, więc się trocszeczkę odcina od szyi, ale generalnie pieknie wygląda na mojej twarzy. Pozbywam się większości kryjących podkładów i przepisuję się na LL

[pseudofeministka]

Napisane przez magdulaaa

Nie rozumiem waszych reakcji. Każdy ma inną cerę. Ja nie mam problemów skórnych gdyż staram się stosować kosmetyki, które mnie nie zapychają. Nie jestem zadowolona z pudrów mineralnych. Puder od razu znika, nie jest widoczny albo bieli moją twarz.

Owszem nakładam na podkład lejący podkład w proszku ale nie nakładam tego dużo, tylko lekko przypudrowuję podkład. Podkładu lejącego też nakładam małą ilość. Latem oczywiście rezygnuję z podkładu lejącego i stosuję sam podkład lily lolo.
Naprawdę nie rozumiem tak wielkiego oburzenia z waszej strony. Podkład sypki starcza mi na bardzo długo ponieważ nie stosuję go dużo, stosuję małą jego ilość, stąd chciałam się zapytać was o pomoc w wyborze koloru. Bo mimo tego że nakładam go niewiele to jednak kolor jest widoczny.



Zwykły puder lili lolo kosztuje 82 zł za 7 g lub 82 zł za 4,5 g a podkład mineralny 82 zł za 10 g... Więc jest to dla mnie bardziej opłacane cenowo.
Ba! Jak już wspomniałam latem lejącego podkładu nie stosuję bo i po co. Nie codziennie też nakładam podkład (nie muszę robić makijażu codziennie), i też nie nakładam go sporo gdyż nie mam problemów skórnych i nie zależy mi żeby mocno zakryć twarz podkładem i nie mam efektu maski o którym piszecie! Efekt maski prędzej uzyskałabym od samego pudru sypkiego gdybym nakładała go dużą ilość aby wyrównać koloryt czy zakryć niedoskonałości... bo właśnie puder, podkład w proszku moim zdaniem daje ten efekt...

A kolor jest jaki jest nawet bez podkładu lejącego! Dlatego zwróciłam się z prośbą o pomoc. Nie pytałam o opinię czy źle stosuję podkład.



Dziękuję za odpowiedź. Cieszę się, że jest jeszcze osoba dla której to nic nadzwyczajnego. Nie pomyślałam o tym, że inne mogą być bardziej kryjące. Wśród jakich firm jeszcze powinnam szukać aby ten podkład sypki nie był zbyt kryjący ale jednak koloryzujący?



Właśnie mam bardzo żółtą cerę, do tego bardzo jasną, momentami oliwkową. Ciężko znaleźć odpowiedni odcień.



Zwykłym pudrem nie zmienię koloru podkładu. Nie nakładam dużo produktu lily lolo więc starcza mi na długo i cena mnie nie uderza, poza tym są droższe produkty. A ja i tak zawsze kupuję na przecenie.

Nie miałam nigdy AM, zatem nie wiem. A koloru fluidu nie zmienię bo jestem blada i co mam mieszać? Jasny z jasnym? Poza tym nie ma tragedii w kolorze fluidu. A podkład sypki koloryzujący to dla mnie w tym momencie najlepsze rozwiązanie, z tym, że wciąż potrzebuję czegoś bardziej żółtego, stąd moje pytanie na forum.

Nie ma problemu. Jezei chodzi o odcien o tak jak pisalam wczesniej Warm Peach moze byc dla Ciebie odpowiedni. China Doll wybija szaroscia, bo to jest "szary" podklad, wiec moim zdaniem nie ma sensu nic mieszac, bo wydasz kase a nie wiadomo co Ci wyjdzie.

Po prostu powinnas poczytac troche na ten temat i wbijac w game zolto-oliwkowa. I nie w formuly kryjace. W pol maty, maty czy rozswietlajace juz tak.

Z Lucy Minerals sa dosc mocno kryjace niezaleznie od formuly, wiec ja bym sobie je odpuscila, bo tutaj efekt szpachli gwaranowany.

Jeszcze ewentualnie z Uogi sa malo kryjace, ale ten podklad kosztuje ok. 90 zl.

Ja bym jednak zostala przy LL jezeli chcesz go nakladac na podklad plynny. Podklad mineralny nakladalam to byl z Lumiere w formule Cashmiere i on ani nie byl jakos mocno matujacy czy kryjacy.

Ewentualnie podobny efekt mozesz uzyskac stosujac puder Jadwigi albo puder minerany z Lavery. Ja mam obra produky i tez fajnie wykanczaja makijaz bez efektu szpachli.

[razdwapiec]

Napisane przez Joasia Be

Każdy używa jak lubi. Ja nie mogę stosować żadnych primerów, baz itp, bo mi się wtedy robi tapeta pod każdym podkładem. generalnie też nie pudruję minerałów, choć miaam świetny puder Sweetscents i fajnie matował, a jednocześnie nie podkreślał porów.
Co do Lily Lolo to ostatnio jestem ich zagorzałą fanką - wyglądają bardzo naturalnie, jako jedyne leczą cerę, gdy coś mi się pojawia, nie zapychają, nie podkreślają porów, a przy dwóch wartswach krcie jest już naprawdę porządne. tylko kolor faktycznie trudno dobrać: Blondie u mnie jasnością jest ok, ale taki za bardzo szarawy, Warm Peach bardziej ożywia, ale jest znów bardzo żółty, nie ma w nim nic z brzoskwini, oliwki i różu, których to pigmentów moja skóra w różnych proporcjach potrzebuje. Kupiłam więc barely Buff, którynie ma w sobie oliwki, więc się trocszeczkę odcina od szyi, ale generalnie pieknie wygląda na mojej twarzy. Pozbywam się większości kryjących podkładów i przepisuję się na LL

Ja też używam tylko LL ostatnio (zdradzałam go z Pixie i z Amilie ale żaden mi tak bardzo nie odpowiadał), nie pudruję go bo nie mam takiej potrzeby po prostu, LL ma świetne wykończenie na mojej twarzy. Nie ciastoli, kryje przyzwoicie, nie zapycha (a wręcz właśnie leczy niedoskonałości), ma przyjemną formułę i wygląda bardzo naturalnie. Mam Porcelain i nawet latem tego koloru zmieniać nie muszę bo się nie mogę opalać. Ostatnio tylko miałam niefajną przygodę i przesuszyłam sobie peelingiem buzię po czym musiałam kupić na szybko coś płynnego (minerały mi za mocno wysuszały i aż czułam jak mnie ciągnie w problematyczniejszych miejscach - pomimo że nie podkreślał skórek i wyglądał dobrze to czułam ból na skórze), ale już do LL z pokorą wracam.

I przy okazji, jest akurat promocja na podkłady. -15% aż do poniedziałku. I jakieś tam inne rzeczy też w promocji.