Pytania i porady fryzjerskie

[patunia0161]

Mniejsza o odrosty - jakoś sobie z nimi poradzę, a orientujesz się może ile powinnam przytrzymać tą farbę na długości włosów (które są mocno zniszczone zabiegami fryzjerskimi i dawnym prostowaniem), tak, żeby złapały nowy kolor, ale żeby mi nie odpadły? (końce włosów są naprawdę na skraju życia i śmierci :P , ale zależy mi na jednolitym kolorze)

[SceneQueene]

haha, rozumiem. a jak jasne są, który poziom?

[eura28]

Ogólnie to mam włosy rozjaśnione do blondu, ale mam kilka ciemniejszych pasm będących pozostałością po dawnej brązowej farbie. Potrzebuję koniecznie dekoloryzatora, czy mogę spróbować po prostu potraktować je rozjaśniaczem?

[patunia0161]

Napisane przez SceneQueene

haha, rozumiem. a jak jasne są, który poziom?

Wcześniej też miałam blond włosy, złotawe, mimo ciągłego farbowania na kolory popielate. Ostatnio farbowałam Garnierem Olia 10.1, ale włosy na długości zamiast mi się rozjaśnić, ujednolicić do tej 10-tki (bardzo jasny blond popielaty) - ozłociły mi się ponownie i ociepliły (czyli nic się nie zmieniło, bo włosy są w tym samym kolorze, co były przed farbowaniem - myślę, że to może za sprawą zbyt niskiego oxydantu dołączonego do tej farby?). Dość chaotycznie to opisałam, ale mam nadzieję, że zrozumiałaś o co chodzi Po prostu żadna farba nie jest w stanie ochłodzić i rozjaśnić mojego aktualnego koloru włosów i nie wiem dlaczego Ehh... i tu właśnie wyszedł kolejny mój problem ale cóż, może ktoś ma jakąś teorię na ten temat? Mi się już pomysły wyczerpały
Wracając do tematu... włosy oceniam na poziom 9
Wklejam zdjęcie włosów. Widać, że od połowy w dół są bardziej złote niż na górze (różnica między włosami po dekoloryzacji kiedyś, a włosami naturalnymi farbowanymi na blond). To zdjęcie jest sprzed farbowania Olią, ale tak jak napisałam kolor jest ten sam lub bardzo podobny :P
Wklejam jeszcze jedno zdjęcie - w słońcu wyglądają trochę jaśniej

[SceneQueene]

eura, ja bym je już rozjaśniaczem traktowała- nie bardzo jest sens bawić się w deko na kilku pasmach.
patunia, tak- rozumiem o co Ci chodzi. co do nietrafnego farbowania Olią- w 99% jestem przekonana, iż to dlatego, że ta farba nie zawiera amoniaku. nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby coś co jest jego pozbawione włosy rozjaśniło/dało porządny, mocno widoczny efekt. cóż, taki urok. co do samego problematycznego rozjaśniania- być może włosy przeszły już kilka zabiegów, co dość porządnie je osłabiło i są teraz dużo bardziej oporne na farby. często się tak zdarza. to samo przy wielokrotnym farbowaniu na ciemne kolory- włosy w końcu 'spiją' tyle pigmentu, że ciężko się go potem pozbyć. myślę, że powinnaś zadbać o podomykanie łusek i porządne nawilżenie włosków, ale to tak nawiasem. rzeczywiście widać różnicę w odcieniach, ale nie jest ona wielka. po Twoim opisie spodziewałam się wielgachnych różnic, a tutaj tragedii naprawdę nie ma. tę Wellę poleca się trzymać do pięćdziesięciu minut- gdyby szło o moją czuprynkę lub czuprynkę, którą się zajmuję, zostałabym przy 35-37 od skończenia nakładania farby.

[patunia0161]

Trochę mnie podniosłaś na duchu tym, co napisałaś dzięki! Co do pielęgnacji - naprawdę dbam o nie, nie prostuję, szczotkuję dzikiem i staram się je nawilżać, maseczkuję, olejuję, używam przeznaczonych do moich włosów kosmetyków i i tak jest już lepiej niż było. Wyglądały i miały się o wiele gorzej kilka miesięcy temu, gdyż równo rok temu - w maju, przeszły dla nich istne piekło
A masz pomysł w jaki sposób mogę podomykać łuski?
Co do tego, co napisałaś na temat Welli, miałaś na myśli, że zamiast 50 minut trzymałabyś 35-37 minut, dobrze zrozumiałam? I jeśli tak, to dlaczego tyle?

[SceneQueene]

nie ma sprawy . widać, że dbasz o włoski- jak na blond mają przepiękny połysk, zdrowy. wiadomo, iż blond ciężko utrzymać w dobrym stanie- szczególnie ten jasny. tak więc gratulacje. co do czasu trzymania- na tych najjaśniejszych częściach właśnie te niecałe 40 minut bym trzymała z racji takiej, że masz już włosy na oczko na poziomie 10. są bardzo jasne i wątpię, by potrzebowały aż pięćdziesięciu minut. oczywiście jednak obserwowałabym kolor włosów podczas farbowania. co do domykania łusek- dobrze jest wypłukać je ze dwa razy w tygodniu w occie jabłkowym (już po umyciu ich szamponem), sokiem z cytryny (pół cytryny na szklankę) czy z pomarańczy. kwaśne odczyny dobrze służą łuskom. są również szampony zakwaszające- bardzo ładnie domykają łuskę po farbowaniu. cudów to oczywiście od razu nie czyni, ale od czasu do czasu dobrze coś takiego zrobić, ażeby łuska była gładsza.

[patunia0161]

Dzięki wielkie dawno nie dostawałam komplementów na temat moich włosów . I dzięki za przepis na kwaszonkę, na pewno wypróbuję a ją należy "zażyć" przed odżywką do spłukiwania, czy po niej?
Ojej, serio uważasz, że na tej jasnej długości powinnam trzymać aż 40 minut? Nie odpadną mi? Wklejam zdjęcia ukazujące stan różnych odcieni na moich włosach, byś mogła ocenić i doradzić mi co czasu trzymania farby na poszczególnych partiach (farba Koleston 12/61 z oxy 12%).
Jak tak na nie patrzę, to może i faktycznie są jednak na tym poziomie 10 (końce), a nie 9 coś mi się chyba pomyliło , na 3 zdjęciu widać różnicę w kolorze od połowy włosów 4 i 5 zdjęcie to moje piękne odrosty farbowane 3 tyg. temu bardzo jasnym popielatym blondem (są w kolotrze ciemnego blondu, lub może nawet brązu?).
A jeżeli mam ocenić zdjęcie najlepiej oddające mój realny kolor włosów, to będzie to coś właśnie między 1 a 2 zdjęciem (na 2 zdj. się nie uczesałam, wybaczcie )

[Ola44444]

Cześć! Mam nadzieję, że ktoś mi będzie w stanie doradzić. Mam 17 lat. Chciałabym trochę poeksperymentować z kolorem. Nigdy nie farbowałam nawet szamponetką. Może podzielicie się swoimi doświadczeniami. Ombre, farba, henna? Zalety i wady. Co polecacie dla 17latki? Mam duży mętlik a może jeśli poczytam sobie wasze spostrzerzenia to rozwieję swoje wątpliwości.

[wiewioor]

jak jesteś wlosomaniaczką to nie farbuj bo będziesz potem chciała wracać do swoich pięknych i zdrowych nie wiem jaki masz kolor własny ale spróbuj przyciemnićr/rozjaśnić naturalnymi sposobami (płukanki, maski) lub ewentualnie szamponetką zmienic kolor

[SceneQueene]

ulalala, teraz to obie pogmatwałyśmy. to może rozpiszę na części, będzie prościej.
po pierwsze nie ma za co, masz naprawdę ładne jakościowo włoski.
po drugie, taką kwaszonkę stosuję 1 lub 2 razy w tygodniu- po myciu, odżywkowaniu i wypłukaniu wszystkich specyfików.
po trzecie, na najjaśniejsze partie przeciągnęłabym farbę na maksymalnie 10-15 minut na końcu. tak dla odświeżenia koloru.
po czwarte, tam gdzie chciałabyś wyrównać refleks, narzuciłabym na około 20-25.
po piąte, co do odrostów nie podam Ci konkretnego czasu, bo każde rozjaśniają się inaczej. masz coś pomiędzy poziomem 4 a 5. ostatnio rozjaśniając (ale typowym, pośrednio ciężkim rozjaśniaczem) do złota doszłam w około 10 minut. Ty jednak będziesz nakładać farbę, więc zrobiłabym tak, iż odrosty zostawiłabym sobie na koniec i obserwowała je podczas zabiegu- zmyłabym w odpowiednim fragmencie. wydaje mi się, że tutaj dłuższy czas będzie konieczny. pod 12 poziom często się je nawet wcześniej rozjaśnia.
uff. mam nadzieję, że nie pogmatwałam za bardzo?

[patunia0161]

Mówiąc "wyrównać refleks" - masz na myśli mój jasnobrązowy odrost farbowany Olią 10.1 , czy tą ciemniejszą partię włosów od połowy w dół?
Mówiąc "coś pomiędzy poziomem 4 a 5" miałaś na myśli ten odrost po farbowaniu Olią, czy mój naturalny odrost (którego tam jest mniej niż 1 cm)?
"odrosty zostawiłabym sobie na koniec", w sensie, że co? Jak to "na koniec"? Nie rozumiem

[201607040946]

Napisane przez Ola44444

Cześć! Mam nadzieję, że ktoś mi będzie w stanie doradzić. Mam 17 lat. Chciałabym trochę poeksperymentować z kolorem. Nigdy nie farbowałam nawet szamponetką. Może podzielicie się swoimi doświadczeniami. Ombre, farba, henna? Zalety i wady. Co polecacie dla 17latki? Mam duży mętlik a może jeśli poczytam sobie wasze spostrzerzenia to rozwieję swoje wątpliwości.

Ale co mamy pisać? Zajrzyj na wątki o szamponetkach, farbach, hennie (zależy, czego chcesz użyć) i zdecyduj

[SceneQueene]

patunia, co do coś pomiędzy 4 a 5 - miałam na myśli tę najciemniejszą górną część włosów, której widzę ładnych kilka cm. odrost traktowałabym wtedy na równi z nią. czyli ten brązik co został po Olii.
co do likwidacji refleksu- partia włosów od połowy w dół.

[patunia0161]

Oki, a "odrosty na koniec" co miało oznaczać?

[SceneQueene]

Miałam na myśli tę kilkucentymetrową brązowawą część.

[patunia0161]

Nie, nie, nie napisałaś "Ty jednak będziesz nakładać farbę, więc zrobiłabym tak, iż odrosty zostawiłabym sobie na koniec i obserwowała je podczas zabiegu- zmyłabym w odpowiednim fragmencie" - co oznacza to, że odrosty byś "zostawiła na koniec"? ;p

[SceneQueene]

Mózgu, proszę, wróć na swoje miejsce.
Od "odrostów" musisz zacząć, trzymając na nich farbę najdłużej i obserwując je podczas zabiegu- jestem pewna, że te ok. 50 minut będzie potrzebne. Mogłabyś oczywiście robić je osobno (domyślnie zostawić na koniec) ale to zbędna praca.

[patunia0161]

Ok Reasumując: od połowy w dół 20-25 min, od połowy w górę 10-15, a "odrosty" (po Olii i ten naturalny, na który jeszcze czekam, żeby urósł) ok. 50 min
Napisz jeszcze, czy wszystko się zgadza, jeśli tak, to dziękuję ogromnie za pomoc

[kas0]

Cześć wszystkim, proszę o radę. Jestem zupełnie nowa w temacie farbowania włosów
1,5 miesiąca temu farbowałam włosy farbą na 28 zmyć Casting Creme Gloos, o kolorze czekolada. Mój naturalny kolor to ciemny blond. Obecnie na głowie mam całkiem wyblakły, nieładny kolor, widać odrosty. Moje wątpliwości dotyczą kolejnego farbowania również zmywalną farbą. Czy mogę teraz nałożyć kolejny raz Casting Creme innego koloru? np. syrop klonowy. I czy postępować tak jak w ulotce przy włosach farbowanych: 15 min odrosty plus 5 minut całość- to nie za krótko?
Pytanie może się wydać głupie ale po prostu nie wiem czy ze zmywalnymi farbami trzeba postępować jak ze zwykłymi czy zupełnie inaczej.
Z góry dziękuje za odpowiedzi.

[SceneQueene]

patunia, owszem, zgadza się. trzymam kciuki
kaso, jeśli syrop klonowy jest jaśniejszy to nie ma on szans równo się przyjąć, chyba że kolor bardzo mocno się wypłukał.

[o_Khaleesi_o]

Opisywałam tu wcześniej swój problem - górna część włosów ciemniejsza, dalsza część jaśniejsza, doprowadzona do takiego stanu farbą 9.31 na oxy 6%, przy czym wczoraj potraktowałam to tą samą farbą na oxy 9% i szczerze mówiąc praktycznie nic się nie rozjaśniło, kolor wyszedł ciemny, bury i szary:/ Najdziwniejsze jest to że kolor w mocnym oświetleniu wygląda na ok a w normalnym już ciemno, pod kątem jak się patrzy to właśnie się mieni na ciemno:/

Czy jak potraktuję to 10.31 na oxy 6% to się rozjaśni trochę i o ile tonów, bo za jasnych też nie chcę? Chociaż wolałabym się pozbyć tych popielatych tonów tylko jak?

[patunia0161]

Dzięki SceneQueene nie wiem jeszcze kiedy farbuję, bo chciałam poczekać jeszcze trochę na mój naturalny odrost... ale farba patrzy codziennie na mnie i kusi do farbowania :/ może się uzbroję w cierpliwość i przeczekam zobaczymy jak to będzie. W każdym razie na pewno pochwalę się efektami (mam nadzieję, że będzie się czym chwalić ), zresztą, tak czy siak "się pochwalę" - jeśli coś nie wyjdzie to w dalszym ciągu będę szukała pomocy . Chociaż liczę tym razem na happy end

[Oliszyn]

Witam, ja mam problem innego typu..farbuję włosy na blond..odcienie jasne, ale bez przesady..Zazwyczaj teraz ruszam tylko odrost i trochę góry..końcówki mam jaśniejsze,ale nie nazwałabym tego ombre..jest to delikatne przejście...tzw. teraz sombre. :P Od jakiegoś czasu używałam odcienia garnier olia 8.31. Niestety wczoraj w żadnym rossmanie nie mogłam go znaleźć, więc wybrałam 8.0. Na moje nieszczęście zapomniałam, że każda farba, która ma w sobie 0 po kropce czyni mój kolor zimnym, lekko zielonkawym. Pytanie co mam teraz zrobić? w kolorze czuję się fatalnie...w ogóle nie pasuję do odcienia mojej cery..jak się umaluję to wyglądam jakbym miała tapetę.. Generalnie słabo..czy to mi się wypłucze? czy jakieś inne metody..Koleżanka mówiła, że gdy miała taką sytuację nałożyła rozjaśniacz i potem farbę jasną,ale w złotym odcieniu i było spoko,ale nie brzmi dobrze to dla moich włosów...POMOCY !

[patunia0161]

SceneQueene, jednak się nie powstrzymałam i dziś zafarbowałam włosy. Efekty wklejam poniżej.
Włosy ogólnie wyglądają o wiele lepiej, schludniej, kolor w miarę ujednolicił się. Dziwny ciemniejszy refleks na długości włosów nadal jest, lecz wydaje mi się, że odrobinę zneutralizował się. Odrosty fajnie się rozjaśniły, lecz niestety nie są tego samego koloru co długość i końcóweczki krótszych włosów (np. w okolicy twarzy) - końcóweczki są platynowo-białe .
Pierwsze zdjęcie - dla porównania - zdjęcie tuż przed farbowaniem (blee)
Kolejne zdjęcie przedstawia nowy odrost, na następnych ukazany jest dziwny żółtawy refleks na długości włosów, oraz te platynowe końcóweczki na włosach przy twarzy, o których pisałam wcześniej. No i ostatnie zdjęcie - ogólny wygląd włosów (zdjęcie robione przy oknie). Górna część włosów wygląda tu na o kilka tonów ciemniejszą, ale nie jest tak w rzeczywistości (co można zaobserwować na wcześniejszych zdjęciach), jest to wina zrobienia zdjęcia pod złym kątem ;p
Następnym razem może skuszę się na Koleston 12/96 - może wyrówna się kolor odrostów i długości, do koloru białych końcóweczek?

[Rapaszka]

Witam
Mam nadzieję, że mi pomożecie, ponieważ mam problem i nie mam pojęcia jak go rozwiązać.

Naturalnie mam brązowe włosy, jednak w lipcu ubiegłego roku fryzjerka namówiła mnie na blond pasemka. Wszystko ładnie, jednak aktualnie mam ok. 10 cm odrostu.

Bardzo chce wrócić do naturalnego koloru włosów także zafarbowanie całych włosów odpada.

Moje pytanie jest takie. Co mogę zrobić (czy wgl da się coś zrobić) by odrost nie rzucał się w oczy oraz by nie ścinać włosów ?

Myślałam nad zrobieniem takiego dużego ombre, ale obawiam się, że przy moim codzienym prostowaniu włosów, będzie to dla nich samobójstwo.

[SceneQueene]

Rapaszka- skoro to pasemka- nic, tylko czekać aż odrosną i regularnie podcinać farbowane partie. Ewentualnie może jakieś lekkie pianki/szamponetki od czasu do czasu.
patunia- prześlicznie. myślę, że przy następnych farbowaniach na spokojnie odrost się wyrówna jak już farba go porządniej chwyci. na końce nakładałabym farbę na ostatnich pięć minut, taki malaks.
Oliszyn, wypłucze się niedługo, tym bardziej, że to farba bez amoniaku.
Khalessi, kładłabym 10.2 na 9%

[ewelinka1112]

Witam .
Ostatnio na Youtube przeglądałam filmy fryzjerskie i fryzjerka pokazala preparat którym tuszowała niedociągnięcia kolorystyczne które powstały podczas balejarzu tzn. powstały dwie białe plamki na ciemnych pasmach - rozrobila dwa preparaty zostawiła na 5-10 min i po problemie . Jaka jest nazwa polskich preparatów ????

link https://www.youtube.com/watch?v=P9WHjGQrFGg

[malka65]

Witam. Czy z ciemnego brązu (kolor moich wlosow widac w zalaczniku) wyjdzie mi m miedziany braz? np. taki http://zszywka.pl/p/miedziany-braz-978059.html
Wlosy farbowane caly czas farbami fryzjerki Le Cher bezamoniakowymi, a obecnie Matrixem kolorem blond 7/00 z uzyciem 3% wody utlenionej.
Żeby wyszedł mi miedziany potrzebuję wody 6%?
Proszę o poradę.

[SceneQueene]

Skoro były farbowane 7/0 to powinien wyjść, ale żeby był o tyle jaśniejszy co na zdjęciu kładłabym raczej na 9%