2007-09-30, 14:29 | #1321 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 821
|
Dot.: Samotne...
Cytat:
|
|
2007-09-30, 14:35 | #1322 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
|
Dot.: Samotne...
suchy007 - witamy
poziomko - nie smuć się Modraszko - witamy wśród nas, oby na jak najkrócej co do tych kilometrów..na odległość jest trudniej,ale jeśli obie strony tego chcą - to wszystko jest możliwe
__________________
|
2007-09-30, 15:11 | #1323 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Samotne...
allchemiczko pisze teraz o moim pierwszym ex... mieszka tam gdzie ja... dzieli nas tylko kilka km, ale przez cale wakacje go niespotkalam a tutaj... tak nagle, nawet sie nie spodziewając... jechał z kimś... Boże, czy te pierwsze miłości muszą tak boleć?
behind jakoś tak mnie dzisiaj smutno
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
2007-09-30, 15:24 | #1324 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
|
Dot.: Samotne...
dlatego ja się baaardzo cieszę,że mój eks mieszka teraz kilkaset km ode mnie i nie muszę Jego gęby oglądać
Cytat:
Dzień Chłopca powoli dobiega końca, powysyłałam kolegom życzonka...szkoda,że nie mogłam ich wysłać..a nawet przekazać osobiście komuś bliskiemu mojemu serduszku....ale może w następne Ich święto to się zmieni...oby
__________________
|
|
2007-09-30, 17:24 | #1325 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 7 544
|
Dot.: Samotne...
Dzień Chłopca?? Ooo, rzeczywiście kiedyś było coś takiego . Całkiem zapomniałam.
__________________
|
2007-10-01, 08:05 | #1326 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Samotne...
tez wam co napisze pamietacie o tym koledze co wam pisalam ze w ostatecznosci sie z nim bzykne by miec to za soba? ten co mnie rzekomo tyle lat kocha i mu sie podobam...
wiecpokaze wam jak mu zalezy na mnie i moim zaufaniu ,wyjechal na 3 dni z ex i kolegami na dzialke by pic zrobil to w tajemnicy bo mi nawet smsa nie napisal bo sie bal ,od matki jak dzwonilam dowiedzialam sie ze tam byl teraz mnie przeprasza i sie tlumaczy i jak ja z nim mam byc jak z niego taki cham ,powiedzialam mu co mysle itd ,ale czy mam mu zaufac dalej skoro on je zawidol ,pisze a z kim mial sie pobawic skoro mnie tyle juz nie ma( dodam ze siedze za granica) ... |
2007-10-01, 10:06 | #1327 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Samotne...
Brook no nieładnie się zachował.. W końcu jesli jest z kimś w związku to ja bynajmniej wychodzę z założenia, że powinien być z tym kimś szczery i nie "uciekać" od tego. Dla mnie taki ktoś byłby skończony (bo wiem co to znaczy - ufałam, że jest grzeczny na randkach a tu wyszło, ze na jkazej podrywał inne), ale nie każdy myśli tak jak ja. Zadaj sobie pytanie jak Ty uważasz... czy dasz mu szansę, czy spróbujecie ponownie... ? hmm? decyzja nalezy wyłącznie do Ciebie... Trzymam kciuki
A ja się właśnie szykuję na uczelnię... włoski - boskie, makijaż - nie za mocny... mp 3 w uszach... ahhh, żeby taki był cały dzień... Buziaki i do zobaczenia pod wieczór, bo wracam z uczelni dopiero koło 21
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
2007-10-01, 20:10 | #1328 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Samotne...
poziomka my jeszcze nie bylismy para- jestem samotna i chcialam mu dac szanse bycia razem jak wroce z zagranicy- jak bylam w kraju to juz krecilimy ze soba i sie spotykalismy ale widze ze moj wyjazd mu nie sluzy- sama nie wiem co robic- takiego faceta na staly zwiazek bym nie chciala miec- ale moze go wezme tylko jako tego na ktorym moge pocwiczyc
|
2007-10-01, 20:31 | #1329 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 7 544
|
Dot.: Samotne...
Cytat:
Zastanów sie czy sama byś chciała robić za taka osobę na której ktoś by ćwiczył.. Ty byś się angażowała, a on by powiedział za jakiś czas ze tylko ćwiczył..
__________________
|
|
2007-10-01, 20:46 | #1330 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Samotne...
w tym rzecz ze on sie nie zaangazuje ,bo jakby mu zalezalo to:
by mnie nie oszukiwal i nie oszukiwalby swojej dziewczyny bylej umawiajac sie ze mna ( a nawetr calowal sie) w tym czasie ... jemu z tego co widze zalezy obojetne na ktorej aby tylko nie byc samemu ...zobaczylby wtedy jak to jest milo dziewczynom ktore sa zdardzane przez facetow i dlatego tez z tych powodow wydaje mi sie najlepszych kandydatem do cwiczen ,nie chcialabym kiedys spotkac tego jedynego wartosiowego faceta i powiedziec mu ze jest tym pierwszym ,pomyslalby ze jestem jakis niechodliwy towar jeszcze |
2007-10-02, 00:19 | #1331 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 182
|
Dot.: Samotne...
Wiecie co? Tak sobie rozmyślałam ostatnio i doszłam do wniosku, że nie wszystkim jest dane być z kimś, kochać i być kochanym. I mówię tutaj zupełnie poważnie. Obawiam się, że mnie nigdy nie spotka taka miłość, że na zawsze będę sama. Po prostu nie mam do tego predyspozycji...
Chyba za bardzo się boję... Z jednej strony tak bardzo bym chciała z kimś być , kogoś pokochać całym sercem a z drugiej strony przeraża mnie bycie w związku. Jak tak sobie myślę o moim niedoszłym (śmiechu warte, nawet nie byłym tylko niedoszłym) chłopaku to właśnie takie myśli mi chodzą po głowie, że nawet gdybyśmy jakimś cudem byli razem to na drodze stanęły by takie przeszkody, które dla mnie wydają sie nie do pokonania choć dla wszystkich innych są normalnymi. Przede wszystkim jego rodzina. Miał zupełnie normalnych kochających rodziców i siostrę ale ja czuje, że nie dałabym rady nawiązać z nimi jakiegokolwiek kontaktu. Z resztą byłam raz u niego na grillu i siedziałam cały czas jak trusia nic się nie odzywając i czułam sie okropnie chociaż jego mama była naprawdę miła... Może z nią jakoś bym się jeszcze dogadała... ale z jego tata to w ogóle... podobnie jak z siostrą... No, ale co było to było... Tyle że to nie są jedyne problemy bo to nie chodzi tylko o otoczenie. czuje, że jak ktoś nie ma pewnych cech zakodowanych w genach to może zapomnieć o miłości, związku i byciu z kimś Chodzi mi tutaj o coś takiego jak urok osobisty na przykład. Przecież dziewczyna bez tego ani rusz... A ja czuje, że mi go brak. Jestem taka spokojna a to nie kręci żadnego chłopaka bo zawsze szukają tylko dziewczyn zakręconych, intrygujących, wygadanych, z tzw. "pazurkiem". Ja tego po prostu nie mam. Ile razy było tak, że spotykałam się w większym gronie ze znajomymi i widziałam to dokładnie, jak nowo poznany chłopak choć to niby ze mną miał się głównie spotkać, nawijał z moją koleżanką, która ma już chłopaka, i większość czasu patrzył na nią... Czego się jednak miałam spodziewać kiedy niemal w ogóle się nie odzywałam... To taka smutna i straszna prawda, że będę sama... Niestety taka prawdziwa. Czasem mam ochotę skończyć ze sobą gdy widzę jak inni wokół mnie są szczęśliwi a ja ciągle sama nieumiejąca sie otworzyć na innych, stojąca z boku, w cieniu, spokojna, zamknięta w sobie, chowająca w sobie niemal wszelkie emocje i uczucia. Staram się żyć z ludźmi towarzysko, spotykać się z nimi i od czasu do czasu zapraszać ich do siebie ale ja na tych spotkaniach najmniej sie odzywam niezależnie od tego czy jest to spotkanie u mnie czy u kogoś. Czasem jak wychodzę z takiej imprezy u kogoś lub tez ludzie wychodzą ode mnie to robi mi sie strasznie smutno i zal i wydaje mi sie, że to wszystko nie ma sensu, że lata mijają i nic się nie zmienia. ja wiem, że 21 lat to jeszcze niewiele ale patrząc na swoje perspektywy bycia z kimś widzę to marnie i stąd ten smutek i dołowanie się. Przecież ten niedoszły to był taki porządny chłopak ale niestety nie potrafił zaakceptować mojej nieśmiałości i nic z tego nie wyszło... Nieśmiałość = Brak iskrzenia czyli nic z tego... I tak jest za każdym razem... Już tracę siły... czy naprawdę los okaże sie dla mnie taki okrutny i będę sama? |
2007-10-02, 13:27 | #1332 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 7 544
|
Dot.: Samotne...
Cytat:
Cytat:
Wiem też że facetom nie zawsze zależy na dziewczynach typu "zwariowana nastolatka", wierz mi.
__________________
|
||
2007-10-02, 15:02 | #1333 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: nl
Wiadomości: 18
|
Dot.: Samotne...
W moim życiu rutyny nie ma, rotacja ciągle jest... ale od jakiegoś czasu czuje sie bardzo samotna już mi sie znudziły te ciągłe melanże... kiedyś na wizażu przeczytałam takie słowa ,,samotna w śród ludzi, którzy myślą ona nigdy nie jest sama"- dosłownie tak sie czuję
|
2007-10-02, 19:58 | #1334 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Samotne...
Catherrine- nie fajnego faceta bym sie trzymala a nie go krzywidzila ,a ja sama nie wiem ale takie mam mysli - niska samoocena ze facet pomysli ze ja niechodliwy towar
co do malzenstwa i zwiazkow tak jak Lilka tez czuje jakby to nie bylo dla mnie i tak chyba zostanie |
2007-10-02, 21:34 | #1335 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Samotne...
Liluś czuję się dokłądnie tak samo czasami i mogę Ci zagwarantować, że nie tylko my dwie jesteśmy w takiej sytuacji
Brook ja nie mam o sobie takiego zdania... dla mnie bycie dziewicą to skarb, bo nie problem jest je stracić z bylekim, bylegdzie i bylejak, ale dzisiaj cudem jest je utrzymać, czyli zatrzymać to co mamy najpiękniejsze i oddać dopiero temu, który będzie na to nie w 100 ale w milionie procentów zasługiwał. Nie wiem dlaczego tak myślisz o sobie, ale wydaje mi się, że źle myślisz... Mój pierwszy ex (którego widziałam w niedzielę) wprost emanował szczęściem, że jest moim pierwszym facetem (mimo, że nie oddałam mu się w pełni), że przed nim nie było nikogo, że dochowałam czystości, szczycił się mną, chwalił, że jego dziewczyna jest dziewicą... I nie jest prawdą, ze dziewice nie są niegrzeczne, bo potrafią być - jak np ja czasami Dzisiaj np byłam na spotkaniu (celowo używam tego slowa zamiast randki)... Jakiś chłopak zaczepił mnie na fotce.pl i usilnie chciał się ze mną spotkać, a ja odmawiałam, bo było wg mnie za wcześnie. Ale dzisiaj się zgodziłam - powiedziałam sobie: a co mi szkodzi... Przed wyjściem pozlam jeszcze na spacer z psem. Gdy już wracałam ze spaceru minęło mnie dwóch chłopaków - jednego znam z widzenia, ma groźnego psa, a drugi - chyba jego kumpel, ale fajny ... Patrzyli na mnie jakbym miala na czole napisane: PATRZCIE NA MNIE!!! No ale nic, minęli mnie (ten fajny nie odrywając ode mnie wzroku), ja po chwili się obejrzałam a oni... też się obejrzeli (szczegolnie ten fajny ).... no ale nic... bez uśmiechu, bez niczego.... Wrocilam do domu, troche posiedzialam i poszłam na umowione spotkanie z panem nazwijmy go Y... Poszłam... poznałam go... Od razu wydał mi sie jakiś dziwny... jadł wafelka (w celu reklamy nie podam nazwy ), idąć jednak dalej, wyczułam, że śmeirdzi alkoholem... sam przyznał sie ze był na piwku (od razu jego notowania spadły do zera), no ale nic, poszlismy dalej. Ja oczywiscie robilam wszystko, zeby sie znudzil i zebym mogla wrocic do domu, ale on chcial przeciągać to spotkanie, usiedlismy na ławkę... I uwaga... od początku jakoś seplenił... myslałam, ze to może wada wymowy, ale na ławce okazało się (tzn wypatrzyłam ) że nie ma przednich zębów na górze ... posiedzieliśmy trochę na tej ławce... W pewnym momencie zauważyłam kątem oka, jak na ławkę za nami przysiada się dwojka chłopaków... Nie bylo jeszcze tak ciemno a widziałam, że ci dwaj mnie dziwnie obserwują... Rozmawiając z panem Y, patrzyłam kątem oka, jak Ci dwaj siadali na ławkę z piwkami... i znowu poczułam ich wzrok na sobie... przyglądali się, to znów mowili cos do siebie, to znowu zerknęli na mnie i tak w kółko... W koncu powiedzialam ze robi sie zimno a pan Y, że gdyby nie bylo tak zimno to jeszcze by probował przeciągnąć spotkanie... A ja odwrotnie , niestety ale jestem okrutna... Pożegnalismy sie... ja w swoją stronę on w swoją... widziałam, że wpadłam mu w oko. Teraz wypisuje mi na gadu, ze milo spedzil ze mna chwile, że czeka na mnie i liczy ze sie pojawię... a ja... w moim całym życiu to bylo najgorsze spotkanie... niestety ale to musze przyznać... ale dzieki temu spotkaniu znowu poczułam na sobie wzrok fajnego chyba musze czesciej wychodzic z domu ok 19 No i to tyle tego rpzecudnego dnia... a bo nie powiedzialam wam, mialam dzisiaj wolne a od jutra znowu harówka na uczelni tyle ze jutro tylko do 14 Buziaki i do jutra wizażanki... Zauwazajcie krótkie chwile szczescia, bo szczescie to tylko ułamki sekund...
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
2007-10-02, 21:56 | #1336 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
|
Dot.: Samotne...
hej
jak mnie tu dawno nie było...zalatany dzionek,ale w końcu przeprowadziłam się i jest fajnie byłam dziś oddać krew...jeju jak po powrocie do domu zasłabłam..myślałam,że umrę padam ze zmęczenia więc idę spać jutro poczytam co tu ciekawego napisałyście,bo dziś nie mam siły dobranoc
__________________
|
2007-10-02, 22:09 | #1337 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: Samotne...
Witam wszystkie Samotne
Czy mogę sie do Was dołączyć? Byłam trzy lata w związku z chłopakiem, niby nadal jestem, ale czuje, ze to już nie jest to. Mój chłopak zmienił się bardzo. Jest chamski, arogancki, przestał mnie szanować. To jest moja pierwsza prawdziwa miłość, jeszcze nie dawno, pomimo jak mnie traktował nie wyobrażałam sobie życia bez niego, żyłam dla niego, a teraz po tym jak mnie traktuje, ja również się zmieniłam Czuję się taka samotna i oszukana, przestaje wierzyć w prawdziwą miłość... |
2007-10-03, 12:37 | #1338 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 23
|
Dot.: Samotne...
Cytat:
|
|
2007-10-03, 15:02 | #1339 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Samotne...
Cytat:
Lilko, czytając Twoją wypowiedź czułam się prawie tak, jakbym czytała o sobie Miałam jeden związek, ale bardzo krótki. Zakończył się przez moją nieśmiałośc. Poprostu potrzebuję dużo czasu, żeby otworzyc się przed drugim człowiekiem, a ten facet nie dał mi takiej szansy i rzucił Często myślałam tak jak Ty, że związki nie są dla mnie. Nie potrafiłam sobie wyobrazic siebie w związku, bo uważałam, że każdy na pewno zakończy się jak ten pierwszy. Ale niedawno pojawiła się osoba, dzięki której zmieniam nastawienie. Nie był w moim typie (ale to się nie liczy, bo ma fantastyczną osobowośc ) i początkowo nie zwróciłam na niego uwagi, ale później zauważyłam zainteresowanie z jego strony i znajomośc się rozwinęła. On jest jedyną osobą, której zależy na tym, żeby ze mną rozmawiac. Wielu ludzi zraża się moją małomównością, a on nie. On dał mi szansę. Niestety już nie możemy się spotykac zbyt często, bo mieszkamy i studiujemy w różnych miastach, ale rozmawiamy przez telefon czy na gg. Coraz bardziej się w to angażuję i bardzo mi na nim zależy, ale tak naprawdę nie wiem co on czuje, bo nie rozmawialiśmy o tym. Boję się, że źle zinterpretowałam jego sygnały, że to tylko złudzenie, że tylko mi sę wydaje, że jemu też zależy Chciałabym porozmawiac szczerze, wprost o naszych uczuciach, ale sama takiej rozmowy nie rozpocznę (nieśmiałośc). Już sama nie wiem co mam o tym myślec. Z jednej strony czuję się szczęśliwa (pierwszy raz od długiego czasu), a kiedy o nim myślę, kiedy wspominam wspólne chwile, czuję się jak we śnie. Ale za chwilę pojawiają się te wszystkie wątpliwości i boję się rozczarowania Lilko, jeszcze jedno, tak na pocieszenie Wielu facetów lubi tajemnicze dziewczyny, a nieśmiałośc sprawia, że taka właśnie jesteś. Musisz tylko trafic na tego odpowiedniego i tego Ci życzę No i mam nadzieję, że ja znalazłam już tego odpowiedniego... Bo ta samotnośc naprawdę już mnie dobija. Zwłaszcza, że wszędzie dookoła szczęśliwe zakochane pary |
|
2007-10-03, 17:26 | #1340 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Samotne...
wlasnie rozmawialam z tym chlopakiem i powiedzcie mi co o tym mam myslec i zrobic pyta sie czy sie gniewam zaczelam swoje wrzucac ze tak sie nie robi ze to mnie zabolalo ze chcialam z nim byc a on napisal ze nie zrobil nic zlego ze byl grzeczny i ze nadal chce byc ze mna ale jesli ja nie to nic na to nie poradzi,napisal ze jesli ja go kocham to mu wybacze ,w klotni powiedzial tez zdanie ktore mnie najbradziej zabolalo:"ja w przeciwienstwie do ciebie nie mam problemow z laskami"
i zebym sie kolezanek nie sluchala bo wyjde na tym jak zablocki na mydle" napisalam mu ze to bylo chamskie a on ze wie bo go zdenerwowalam dziewczyny czy facet ktoremu na lasce zalezy napisalby cos tak chamskiego? czy mam udac ze to zdanie nie padlo kiedy to mnie zabolalo? |
2007-10-03, 18:27 | #1341 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Samotne...
Brook ja bym go kopnęła w tyłek, skoro jeszcze przed związkiem stwarza sobie problemy... Wg mnienie ma na to wytłumaczenia, on dążył żebyscie byli razem a tu na pierwszej lepszej okazji jedzie z była i kumplami nic Ci nie mowiąc? dziwne... bardzo dziwne... Ja bym na twoim miejscu spotkala sie z nim - niech mysli ze sie zgodzisz, a na spotkanie wyszykowala sie jak nigdy, piekny makijaz, pieknie ubnrana, pewna siebie i powiedziala mu - ja w odróżnieniu od Ciebie mam godność :P tak wlasnie i wystawilabym mu język nawet... co to w ogole za pacan (przepraszam za wyrazenie, ktore obraża zwierzęta) jeszcze do niczego nie doszlo a on Ci juz stawia warunki? Dawaj mu do zrozumienia ze sie z kims spotykasz... faceci tego nei znoszą... On jestteraz pewny ze sie przed nim ugniesz... nie daj mu tej satysfakcji. Trzymam kciukersy
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
2007-10-03, 19:27 | #1342 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Samotne...
napisalam wszystko co o tym mysle ,narazie z nim nie spotkam sie musi mi minac zobacze co bedzie dalej ,najwyzej zabawie sie ja nim skoro on tez sie bawi z kazda
najgorsze jest to ze nie moge sie odckochac albo pogodzic z tym ze facet ktory mi sie podoba nie chce mnie jest niesmialy itd ale przerabialam to juz na tysiace sposobow nie zalezy mu na mnie normalnie mam dosyc siebie juz od dawna nikt mnie nie chce a jak ktos chce to taki cham ... |
2007-10-03, 22:23 | #1343 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 821
|
Dot.: Samotne...
Cytat:
Poziomko i Ty twierdzisz,że powodzenia nie masz??? |
|
2007-10-03, 23:43 | #1344 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: Samotne...
Niunia1788 - nie wiem czemu tak się dzieję, ja w swoim związku zrobiłam już wszystko co mogłam, on nadal się nie zmienił, jak mu zwrócę uwagę z czymkolwiek, to zaraz sie denerwuje i twierdzi, że to moja wina. Ja przez niego mam poczucie winy, ale dużo osób mi uświadomiło, że to coś z nim jest nie tak i że na niego nie zasługuje. Czuje, że nasz związek nie potrwa już długo, ja nie mam sił już i moja psychika już siada. Przez to wszystko straciłam chęci do życia. W głowie mam tylko to jaki był kiedyś, ciągle była nadzieja we mnie, ze on sie zmieni, no bo przecież mówi mi, że mnie kocha, ale jednak ja już nie potrafię tak dłużej.
Teraz wyjechał do Warszawy na szkolenie i nie raczył nawet smsa wysłać, ja również sie nie odezwałam. Są jego urodziny, nawet życzeń mu nie wysłałam, niestety nie zasłużył na nie, choć nie ukrywam, że bardzo mnie to boli. Tak mi smutno... |
2007-10-04, 08:19 | #1345 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Samotne...
lepiej mu je wysylij sa jedne w roku a potem bedzie ci to wypominal do konca zycia a bedzie ci glupio jask sie pogodzicie ze mu ich nie wyslalas
|
2007-10-04, 08:46 | #1346 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 757
|
Dot.: Samotne...
ojejku dlaczego zycie singielki musi byc takie trudne? Nie powiem zeby bylo mi jakos specjalnie zle z tego powodu,ze nie mam chlopaka, ale... szalu dostaje jak w szkole co chwile dziewczyny kolo mnie gadaja na ten temat zwlaszcza jak zmieniaja temat na: dlaczego niektorzy z naszej klasy nie maja partnerow --> ja siedze obok chyba tylko smiech mi zostal..
|
2007-10-04, 16:27 | #1347 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Samotne...
Cytat:
|
|
2007-10-04, 16:34 | #1348 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 23
|
Dot.: Samotne...
Cytat:
Hmmm ciężka sprawa z tymi facetami... Wygląda na to ze obydwie jestesmy w takich samych beznadziejnych związkach. Wydaje mi się, że po prostu nasi panowie nas wyczuli i teraz to wykorzystuja. Wiedza ze zawsze wrocimy. Ale bardzo dobrze robisz - skoro on nie raczy nawet napisac smsa to dlaczego Ty zawsze musisz to robić?? Nie pisz, nie dzwon, wytrzymaj z tym. Jak kocha i mu zalezy to sie odezwie. Moze zateskni i uswiadomi sobie ze naprawde cie kocha... "on nadal się nie zmienił, jak mu zwrócę uwagę z czymkolwiek, to zaraz sie denerwuje i twierdzi, że to moja wina" no właśnie mój chłopak robi to samo - on moze zwrac mi uwage robic przykrość, ale ja nie moge bo zaraz sie oburza i mowi ze ja we wszystkim zawiniłam.. Ja zawsze w takich sytuacjach radze sie mojej przyjaciółki. Ostatnio stwierdziła ze za bardzo sie mecze w tym zwiazku i jeszcze popadne w jakas chorobe, ze musze byc silna. No tak, łatwo mówić.. Magdalennko wierze ze bedzie dobrze. Że jesteś silna, madra dziewczyna i nie dasz sie manipulowac. Moze postaw sprawe jasno - "Albo mnie kochasz i chcesz byc ze mna, albo sie rozchodzimy". Czasem ta druga opcja okazuje sie najlepszym rozwiazaniem, troche poboli,ale w koncu kiedys przestanie. Życze powodzenia i czekam na jakiekolwiek wiesci od Ciebie!! Trzymaj się cieplo i pamietaj bądź dzielna!! Głowa do góry |
|
2007-10-04, 17:18 | #1349 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 7 544
|
Dot.: Samotne...
Mnie też nie chcą... Ani jeden ani drugi, nikt mnie nie chce... a ja głupia miałam nadzieję..
Zaczął się rok akademicki, koleżanki są odprowadzane na zajęcia przez swoich facetów a mi smutno, że mnie nikt nie kocha...
__________________
|
2007-10-04, 17:51 | #1350 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 757
|
Dot.: Samotne...
oj od razu nikt.. na pewno ktos taki jest
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:16.