Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013 - Strona 66 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-10, 13:22   #1951
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Kurde miałam wpisać ! ciężarówki na pierwszej stronie, ale zapominam. ..
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-11, 20:35   #1952
megusia87
Zadomowienie
 
Avatar megusia87
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Jno
Wiadomości: 1 327
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

O matko jak sie tu tematy ruszyły
Do grudnia niedaleko już

Gold gratuluje Maluszka <3


Ponadrabiałam i chyba ide spać


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
...i 10 czerwca nasze życie nabrało sensu...
Bartuś
megusia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-12, 13:33   #1953
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez megusia87 Pokaż wiadomość
O matko jak sie tu tematy ruszyły
Do grudnia niedaleko już

Gold gratuluje Maluszka <3


Ponadrabiałam i chyba ide spać


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

oj chyba już bez nadrabiania poszłaś spać



Ale u mnie pogoda, u Was też? w krótkim rękawku chodzimy
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 14:27   #1954
antoinettee
Zadomowienie
 
Avatar antoinettee
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 407
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cześć Wpadłam się pochwalić, że Julcia będzie miała siostrzyczkę. Najprawdopodobniej Kornelkę Pozdrawiam i miłej niedzieli
__________________
Nasze szczęście Julia
antoinettee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 14:46   #1955
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Cześć Wpadłam się pochwalić, że Julcia będzie miała siostrzyczkę. Najprawdopodobniej Kornelkę Pozdrawiam i miłej niedzieli
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 21:07   #1956
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Cześć Wpadłam się pochwalić, że Julcia będzie miała siostrzyczkę. Najprawdopodobniej Kornelkę Pozdrawiam i miłej niedzieli
Siostrzyczki
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 08:03   #1957
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Cześć Wpadłam się pochwalić, że Julcia będzie miała siostrzyczkę. Najprawdopodobniej Kornelkę Pozdrawiam i miłej niedzieli
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-15, 08:25   #1958
banka26
Zakorzenienie
 
Avatar banka26
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Cześć Wpadłam się pochwalić, że Julcia będzie miała siostrzyczkę. Najprawdopodobniej Kornelkę Pozdrawiam i miłej niedzieli
Super gratulacje





Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
oj chyba już bez nadrabiania poszłaś spać



Ale u mnie pogoda, u Was też? w krótkim rękawku chodzimy
U nas tez ladnie i caly tydz. Ma byc taki
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki Michaś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png
banka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 21:43   #1959
vil84
Wtajemniczenie
 
Avatar vil84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 987
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Cześć Wpadłam się pochwalić, że Julcia będzie miała siostrzyczkę. Najprawdopodobniej Kornelkę Pozdrawiam i miłej niedzieli
gratulacje

Diabli, a Ty jak się trzymasz? już tuż tuż

ja miałam teraz urwanie głowy, praca, dom, chore dziecko, niania, babcie, wyjazd na drugi koniec Polski niemal w 48 h i z powrotem .... teraz w pracy mam masakrę .... no nic, byle przeżyć ten tydzień. dziś już chociaż dom posprzątany i obiad na jutro jest

Btw ... dziś Przemek był pierwszy dzień w publicznym żłobku, i nam powiedzieli że można szczepić bezpłatnie na ospę. no i się tak zastanawiamy ... mąż mówi że lepiej nie, bo lepiej niech choruje teraz, jak mały, że jak dorośli chorują to masakra a dzieci lepiej znoszą .... no i słyszałam już te opinie, w sumie trochę się zgadzam, co myślicie o tym?
__________________
09.04.13 Przemuś


vil84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 23:07   #1960
banka26
Zakorzenienie
 
Avatar banka26
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
gratulacje

Diabli, a Ty jak się trzymasz? już tuż tuż

ja miałam teraz urwanie głowy, praca, dom, chore dziecko, niania, babcie, wyjazd na drugi koniec Polski niemal w 48 h i z powrotem .... teraz w pracy mam masakrę .... no nic, byle przeżyć ten tydzień. dziś już chociaż dom posprzątany i obiad na jutro jest

Btw ... dziś Przemek był pierwszy dzień w publicznym żłobku, i nam powiedzieli że można szczepić bezpłatnie na ospę. no i się tak zastanawiamy ... mąż mówi że lepiej nie, bo lepiej niech choruje teraz, jak mały, że jak dorośli chorują to masakra a dzieci lepiej znoszą .... no i słyszałam już te opinie, w sumie trochę się zgadzam, co myślicie o tym?
Ja jestem jak najbardziej za szczepieniem. Dawid byl Szczepiony , Misia tez bym chciala szczepic ale poki co bez mmr mi nie zaszczepi. Powiklania i przechodzenie ospy moze byc b. Ciezkie, kolezanki synek trafil do szpitala bo krosty mu na rogowce wychodzily ...
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki Michaś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png
banka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 23:07   #1961
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Cześć Wpadłam się pochwalić, że Julcia będzie miała siostrzyczkę. Najprawdopodobniej Kornelkę Pozdrawiam i miłej niedzieli
Power sister

Cytat:
Napisane przez banka26 Pokaż wiadomość
Super gratulacje






U nas tez ladnie i caly tydz. Ma byc taki
o to niech się stanie po takim ochłodzeniu dzisiaj byliśmy na mega spacerze i uwielbiam to słońce

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
gratulacje

Diabli, a Ty jak się trzymasz? już tuż tuż

ja miałam teraz urwanie głowy, praca, dom, chore dziecko, niania, babcie, wyjazd na drugi koniec Polski niemal w 48 h i z powrotem .... teraz w pracy mam masakrę .... no nic, byle przeżyć ten tydzień. dziś już chociaż dom posprzątany i obiad na jutro jest

Btw ... dziś Przemek był pierwszy dzień w publicznym żłobku, i nam powiedzieli że można szczepić bezpłatnie na ospę. no i się tak zastanawiamy ... mąż mówi że lepiej nie, bo lepiej niech choruje teraz, jak mały, że jak dorośli chorują to masakra a dzieci lepiej znoszą .... no i słyszałam już te opinie, w sumie trochę się zgadzam, co myślicie o tym?
mi lekarz mówi,ze ciężko mu doradzić to się wysilił ale powiedział,ze on swoje dzieci szczepił,z e względu na to,ze pracuje gdzie pracuje i z tego co pamiętam, to chyba o to mu chodziło,zeby nie było kilka chorób na raz
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-16, 20:38   #1962
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez banka26 Pokaż wiadomość
Ja jestem jak najbardziej za szczepieniem. Dawid byl Szczepiony , Misia tez bym chciala szczepic ale poki co bez mmr mi nie zaszczepi. Powiklania i przechodzenie ospy moze byc b. Ciezkie, kolezanki synek trafil do szpitala bo krosty mu na rogowce wychodzily ...
ja z kolei znam przypadki, ze dzieciaki rozdrapaly jedna kroste ospy i wdaly sie bakcyle do krwi i... szpital, czasem nawet wiele tygodni...
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 07:11   #1963
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
Btw ... dziś Przemek był pierwszy dzień w publicznym żłobku, i nam powiedzieli że można szczepić bezpłatnie na ospę. no i się tak zastanawiamy ... mąż mówi że lepiej nie, bo lepiej niech choruje teraz, jak mały, że jak dorośli chorują to masakra a dzieci lepiej znoszą .... no i słyszałam już te opinie, w sumie trochę się zgadzam, co myślicie o tym?
chorowanie zawsze jest nie w porę, niezależnie od wieku a my nie szczepimy na razie, jeszcze wisi nad nami mmr, 1.10 idziemy do neurologa i zobaczymy co dalej. ale generalnie nie wiem jak się wbić ze szczepieniem w naszym cyklu 2 tygodnie choroba-2 tygodnie zdrowy
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 07:19   #1964
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
gratulacje

Diabli, a Ty jak się trzymasz? już tuż tuż

ja miałam teraz urwanie głowy, praca, dom, chore dziecko, niania, babcie, wyjazd na drugi koniec Polski niemal w 48 h i z powrotem .... teraz w pracy mam masakrę .... no nic, byle przeżyć ten tydzień. dziś już chociaż dom posprzątany i obiad na jutro jest

Btw ... dziś Przemek był pierwszy dzień w publicznym żłobku, i nam powiedzieli że można szczepić bezpłatnie na ospę. no i się tak zastanawiamy ... mąż mówi że lepiej nie, bo lepiej niech choruje teraz, jak mały, że jak dorośli chorują to masakra a dzieci lepiej znoszą .... no i słyszałam już te opinie, w sumie trochę się zgadzam, co myślicie o tym?
Pisalam o tym na fb jakis czas temu.
Mialam szczepic na poczatmu wrzesnia ale niestety Daro sie przeziebil i musze odczekac do listopada lub grudnia bo akurat w pazdzierniku wyskakuje nam ostatnia infarix hexa ( 16 mkes) a pozniej pneumokoki i raczej mkesieczne odstepy chce robic.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 22:25   #1965
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
Pisalam o tym na fb jakis czas temu.
Mialam szczepic na poczatmu wrzesnia ale niestety Daro sie przeziebil i musze odczekac do listopada lub grudnia bo akurat w pazdzierniku wyskakuje nam ostatnia infarix hexa ( 16 mkes) a pozniej pneumokoki i raczej mkesieczne odstepy chce robic.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
U mnei dokładnie to samo, tzn. ja chcę pewnei jakos w październiku szczepić
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-20, 21:29   #1966
banka26
Zakorzenienie
 
Avatar banka26
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
U mnei dokładnie to samo, tzn. ja chcę pewnei jakos w październiku szczepić
Ja zaszczepie pewnie jak w koncu zdecydujesie na Mmr
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki Michaś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png
banka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 11:51   #1967
gosiulka22
Wtajemniczenie
 
Avatar gosiulka22
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Dziewczyny mam pytanie może mi któraś przybliżyć gistorię cynamonowej i Adasia bo pamiętam że On był poważnie chory po porodzie co dokładnie mu było? pamiętam, że też w pewnym momencie było nieciekawie?

Bo jak pewno większość z Was wie bo pisałam na fb ze mojej siostrze się urodzil chory synek nie wiadomo dalej czy to komplikacje przy porodzie czy infekcja czy cos innego, jest w śpiączce :/
gosiulka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 20:22   #1968
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez banka26 Pokaż wiadomość
Ja zaszczepie pewnie jak w koncu zdecydujesie na Mmr
ja mmr szczepię, ale jakoś nei mozemy dojśc do przychodni
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 22:31   #1969
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez gosiulka22 Pokaż wiadomość
Dziewczyny mam pytanie może mi któraś przybliżyć gistorię cynamonowej i Adasia bo pamiętam że On był poważnie chory po porodzie co dokładnie mu było? pamiętam, że też w pewnym momencie było nieciekawie?

Bo jak pewno większość z Was wie bo pisałam na fb ze mojej siostrze się urodzil chory synek nie wiadomo dalej czy to komplikacje przy porodzie czy infekcja czy cos innego, jest w śpiączce :/
Gosiu, Adas od cynamonkow to wade serca ma. jemu sie pogorszylo "nagle", nie przybieral, byl apatyczny, bo wada byla niewykryta i w pewnym momencie nie pozwalala mu sie rozwijac. dopiero po operacji i wieeelu perypetiach miedzy innymi z sepsa w roli glownej mlody powoli doszedl do siebie i miewa sie teraz calkiem niezle
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-23, 11:36   #1970
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Pustki pustki.. Co by trochę postów nabić napiszę moje przemyślenia co różnic dzieci w naszym żłobku.

Zastanawiałam się jak to jest, że Wy macie jakieś rytuały czytania książek przed snem, albo w ogóle czytania ksiażek, albo ze bawicie się w ten czy inny sposób z Waszymi dzieciakami, a u mnie to się totalnie nie sprawdza i wszelkie próby takich zabaw spełzają na niczym...

No i odpowiedź otrzymałam w żlobku.. Obserwowałam sobie dzieciaki.. Grupa około 10 osobowa.. Jedno dziecko przez cały czas (3 godziny) spedzało czas leżąc sobie w leżaczku bujaczku, lub siedząc sobie niedaleko pani, ściskając swój kocyk i memląc smoczka.. No dobra adaptowało się i było bez mamy więc tu też mega stres doszedł... Ale ogólnie obserwator.. Patrzy co robią inni.

Drugie dziecko siedziało prawie non stop w objęciach taty i nie pozwalamu się ani na krok ruszać...

Jedno dziecko podchodzi do mnie, pokazuje mu książeczkę, ogląda obrazki, mowię jakieś dzwięki uśmiecha się, pokazuje następną książeczkę i nastepna i następne strony, mija 15 minut w koncu się nudzi i idzie dalej...

Inne z kolei dorwało zabawkę, bawi się, ogląda, cieszy... Potem bierze kolejną zabawkę, trochęsię pobawi i idzie dalej...

Co robi Wojtek. Wpada do sali. Ściąga jakąs wielka zabawkę, trach pach spada na ziemie. Bawi się jakąś minutę. Po czym stwierdza, że trzeba ją przenieść w inne miejsce. Ciągnie więc jakies pierustwo, jego wielkości, przez całą sale..

Nagle patrzy kolejna fajna zabawka. Podchodzi włacza, im więcej hałasu tym lepiej.. przybiegają inne dzieci... e jak inni sie tym bawią to ja się tym nie bawie.. leci pod domek.. Domek ma drzwiczki a drzwiczkami się świetnie klapie.. Trach pach raz drzwiami, dwa drzwiami... az nagle widzi książeczkę..

bierze książeczke.. O jestem dumna zacznie zaraz czytać... Ale nie... Wojtek wrzuca książeczke na daszek domku i patrzy czy fajnie spada... oczywiście ze fajnie, bo jest to plastikowa, grająca książeczka, która ledwo uchodzi z życiem... Ledwo z życiem uchodzi dziecko, które siedzi obok i o mało co książczka nie rypnęła by go w głowę... Jak już Wojtek przebiegnie się po wszystkich zabawkach to zauważa bramkę metalową... A za bramką jego ulubione pomieszczenie - łazienka a w niej WOOOODAAAA, aaach!

Wszystkie dzieci się jakoś bawią mniej lub bardziej głośno.. Wojtek stoi na bramce i próbuję ja wyrwać... O mało mu się udaje... Jak go tylko oderwałam od bramki leci do parapetu i zaczyna sie na niego wspinac...A tam oczywiście skakać i wyrywać roletę z okna..

Także muszę przyznać ze dzieci są bardzo różne. Mi się trafił jakis mega naspidowany maly człowiek..

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

A i opisze tym samym nasze próby wprowadzania różnych rytuałow i zabaw.

Czytanie przed snem. Prób 5. Każda zakończona niepowodzeniem. Wojtek już leży w miare wyciszony, gotowy do spania.. Co w jego przypadku wygląda, że udaje mu się byc zlokalizowanym na łożku, robiąc obroty w te i z powrotem, przerzucając poduszki, skopując kołdre i machając nogami...

Wyciagam książke, on dostaje spida, zaczyna mi ją wyrywac, zrzucac z łóżka, albo wkladać do buzi i próbować odgryźć z niej kartki, lub okładkę..Tak sie bawi i bawi, a potem się z nim 2 godziny męcze zeby sie znowu wyciszyl i poszedł spać...

Lepienie figurek. Miska z masą solną. Wojtek przez 30 sekund jest zaaferowany co to jest. Dotyka paluszkami masy solnej, uśmiecha się.. Po czym zabiera miskę wywraca ją do góry nogami, zaklada na głowę i śmiejąc się w niebogłosy ucieka do salonu..

Kuchnia cała w okruchach,a masa solna w kawałkach miedzy kuchnią i salonem...

Malowanie farbkami.
Ja nie podjęłam jeszcze tego wyzwania. W żlobku podjeli. Chyba wylał całą miskę z farbą/ albo wodą do płukania pędzli na siebie, ewentualnie próbował się tego napić, bo wróciła nowo zakupiona i założona bluzeczka do domu cała mokra i zalana. A pani opiekunka tylko mi go przyprowadzila i uciekla czym prędzej - niby zaaferowana innymi dziećmi, zanim w ogole bluzkę zdążyłam zobaczyć i zapytać co się stało..


Za to mamy kilka fajnych zabaw jak zmywanie naczyn, tłuczenie kotletów, odkurzanie, czyszczenie luster, wrzucanie kaw do ekspresu, no i hit wyrzucanie brudnych pampersów do smietnika oraz wyrzucanie brudnych ubran do kosza na pranie, które Wojtek może robić non stop...

A i w żlobku bardzo się zdziwiłam jak panie powiedziały mi ze niektóre dzieci nie lubią łazienki i boją się tam wchodzic... a Wojtek mogłby z łazienki nie wychodzic... odkręcałby wodę i chlapał się nawet i caly dzien...
__________________
/// tralalala///

Wojtek
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-23, 22:49   #1971
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
Pustki pustki.. Co by trochę postów nabić napiszę moje przemyślenia co różnic dzieci w naszym żłobku.

Zastanawiałam się jak to jest, że Wy macie jakieś rytuały czytania książek przed snem, albo w ogóle czytania ksiażek, albo ze bawicie się w ten czy inny sposób z Waszymi dzieciakami, a u mnie to się totalnie nie sprawdza i wszelkie próby takich zabaw spełzają na niczym...

No i odpowiedź otrzymałam w żlobku.. Obserwowałam sobie dzieciaki.. Grupa około 10 osobowa.. Jedno dziecko przez cały czas (3 godziny) spedzało czas leżąc sobie w leżaczku bujaczku, lub siedząc sobie niedaleko pani, ściskając swój kocyk i memląc smoczka.. No dobra adaptowało się i było bez mamy więc tu też mega stres doszedł... Ale ogólnie obserwator.. Patrzy co robią inni.

Drugie dziecko siedziało prawie non stop w objęciach taty i nie pozwalamu się ani na krok ruszać...

Jedno dziecko podchodzi do mnie, pokazuje mu książeczkę, ogląda obrazki, mowię jakieś dzwięki uśmiecha się, pokazuje następną książeczkę i nastepna i następne strony, mija 15 minut w koncu się nudzi i idzie dalej...

Inne z kolei dorwało zabawkę, bawi się, ogląda, cieszy... Potem bierze kolejną zabawkę, trochęsię pobawi i idzie dalej...

Co robi Wojtek. Wpada do sali. Ściąga jakąs wielka zabawkę, trach pach spada na ziemie. Bawi się jakąś minutę. Po czym stwierdza, że trzeba ją przenieść w inne miejsce. Ciągnie więc jakies pierustwo, jego wielkości, przez całą sale..

Nagle patrzy kolejna fajna zabawka. Podchodzi włacza, im więcej hałasu tym lepiej.. przybiegają inne dzieci... e jak inni sie tym bawią to ja się tym nie bawie.. leci pod domek.. Domek ma drzwiczki a drzwiczkami się świetnie klapie.. Trach pach raz drzwiami, dwa drzwiami... az nagle widzi książeczkę..

bierze książeczke.. O jestem dumna zacznie zaraz czytać... Ale nie... Wojtek wrzuca książeczke na daszek domku i patrzy czy fajnie spada... oczywiście ze fajnie, bo jest to plastikowa, grająca książeczka, która ledwo uchodzi z życiem... Ledwo z życiem uchodzi dziecko, które siedzi obok i o mało co książczka nie rypnęła by go w głowę... Jak już Wojtek przebiegnie się po wszystkich zabawkach to zauważa bramkę metalową... A za bramką jego ulubione pomieszczenie - łazienka a w niej WOOOODAAAA, aaach!

Wszystkie dzieci się jakoś bawią mniej lub bardziej głośno.. Wojtek stoi na bramce i próbuję ja wyrwać... O mało mu się udaje... Jak go tylko oderwałam od bramki leci do parapetu i zaczyna sie na niego wspinac...A tam oczywiście skakać i wyrywać roletę z okna..

Także muszę przyznać ze dzieci są bardzo różne. Mi się trafił jakis mega naspidowany maly człowiek..

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

A i opisze tym samym nasze próby wprowadzania różnych rytuałow i zabaw.

Czytanie przed snem. Prób 5. Każda zakończona niepowodzeniem. Wojtek już leży w miare wyciszony, gotowy do spania.. Co w jego przypadku wygląda, że udaje mu się byc zlokalizowanym na łożku, robiąc obroty w te i z powrotem, przerzucając poduszki, skopując kołdre i machając nogami...

Wyciagam książke, on dostaje spida, zaczyna mi ją wyrywac, zrzucac z łóżka, albo wkladać do buzi i próbować odgryźć z niej kartki, lub okładkę..Tak sie bawi i bawi, a potem się z nim 2 godziny męcze zeby sie znowu wyciszyl i poszedł spać...

Lepienie figurek. Miska z masą solną. Wojtek przez 30 sekund jest zaaferowany co to jest. Dotyka paluszkami masy solnej, uśmiecha się.. Po czym zabiera miskę wywraca ją do góry nogami, zaklada na głowę i śmiejąc się w niebogłosy ucieka do salonu..

Kuchnia cała w okruchach,a masa solna w kawałkach miedzy kuchnią i salonem...

Malowanie farbkami.
Ja nie podjęłam jeszcze tego wyzwania. W żlobku podjeli. Chyba wylał całą miskę z farbą/ albo wodą do płukania pędzli na siebie, ewentualnie próbował się tego napić, bo wróciła nowo zakupiona i założona bluzeczka do domu cała mokra i zalana. A pani opiekunka tylko mi go przyprowadzila i uciekla czym prędzej - niby zaaferowana innymi dziećmi, zanim w ogole bluzkę zdążyłam zobaczyć i zapytać co się stało..


Za to mamy kilka fajnych zabaw jak zmywanie naczyn, tłuczenie kotletów, odkurzanie, czyszczenie luster, wrzucanie kaw do ekspresu, no i hit wyrzucanie brudnych pampersów do smietnika oraz wyrzucanie brudnych ubran do kosza na pranie, które Wojtek może robić non stop...

A i w żlobku bardzo się zdziwiłam jak panie powiedziały mi ze niektóre dzieci nie lubią łazienki i boją się tam wchodzic... a Wojtek mogłby z łazienki nie wychodzic... odkręcałby wodę i chlapał się nawet i caly dzien...
Haha fajne przemyślenia Oj taaakkk dzieci tak są różne, nie masz łatwo...
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-25, 11:57   #1972
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 726
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
Pustki pustki.. Co by trochę postów nabić napiszę moje przemyślenia co różnic dzieci w naszym żłobku.

Zastanawiałam się jak to jest, że Wy macie jakieś rytuały czytania książek przed snem, albo w ogóle czytania ksiażek, albo ze bawicie się w ten czy inny sposób z Waszymi dzieciakami, a u mnie to się totalnie nie sprawdza i wszelkie próby takich zabaw spełzają na niczym...

No i odpowiedź otrzymałam w żlobku.. Obserwowałam sobie dzieciaki.. Grupa około 10 osobowa.. Jedno dziecko przez cały czas (3 godziny) spedzało czas leżąc sobie w leżaczku bujaczku, lub siedząc sobie niedaleko pani, ściskając swój kocyk i memląc smoczka.. No dobra adaptowało się i było bez mamy więc tu też mega stres doszedł... Ale ogólnie obserwator.. Patrzy co robią inni.

Drugie dziecko siedziało prawie non stop w objęciach taty i nie pozwalamu się ani na krok ruszać...

Jedno dziecko podchodzi do mnie, pokazuje mu książeczkę, ogląda obrazki, mowię jakieś dzwięki uśmiecha się, pokazuje następną książeczkę i nastepna i następne strony, mija 15 minut w koncu się nudzi i idzie dalej...

Inne z kolei dorwało zabawkę, bawi się, ogląda, cieszy... Potem bierze kolejną zabawkę, trochęsię pobawi i idzie dalej...

Co robi Wojtek. Wpada do sali. Ściąga jakąs wielka zabawkę, trach pach spada na ziemie. Bawi się jakąś minutę. Po czym stwierdza, że trzeba ją przenieść w inne miejsce. Ciągnie więc jakies pierustwo, jego wielkości, przez całą sale..

Nagle patrzy kolejna fajna zabawka. Podchodzi włacza, im więcej hałasu tym lepiej.. przybiegają inne dzieci... e jak inni sie tym bawią to ja się tym nie bawie.. leci pod domek.. Domek ma drzwiczki a drzwiczkami się świetnie klapie.. Trach pach raz drzwiami, dwa drzwiami... az nagle widzi książeczkę..

bierze książeczke.. O jestem dumna zacznie zaraz czytać... Ale nie... Wojtek wrzuca książeczke na daszek domku i patrzy czy fajnie spada... oczywiście ze fajnie, bo jest to plastikowa, grająca książeczka, która ledwo uchodzi z życiem... Ledwo z życiem uchodzi dziecko, które siedzi obok i o mało co książczka nie rypnęła by go w głowę... Jak już Wojtek przebiegnie się po wszystkich zabawkach to zauważa bramkę metalową... A za bramką jego ulubione pomieszczenie - łazienka a w niej WOOOODAAAA, aaach!

Wszystkie dzieci się jakoś bawią mniej lub bardziej głośno.. Wojtek stoi na bramce i próbuję ja wyrwać... O mało mu się udaje... Jak go tylko oderwałam od bramki leci do parapetu i zaczyna sie na niego wspinac...A tam oczywiście skakać i wyrywać roletę z okna..

Także muszę przyznać ze dzieci są bardzo różne. Mi się trafił jakis mega naspidowany maly człowiek..

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

A i opisze tym samym nasze próby wprowadzania różnych rytuałow i zabaw.

Czytanie przed snem. Prób 5. Każda zakończona niepowodzeniem. Wojtek już leży w miare wyciszony, gotowy do spania.. Co w jego przypadku wygląda, że udaje mu się byc zlokalizowanym na łożku, robiąc obroty w te i z powrotem, przerzucając poduszki, skopując kołdre i machając nogami...

Wyciagam książke, on dostaje spida, zaczyna mi ją wyrywac, zrzucac z łóżka, albo wkladać do buzi i próbować odgryźć z niej kartki, lub okładkę..Tak sie bawi i bawi, a potem się z nim 2 godziny męcze zeby sie znowu wyciszyl i poszedł spać...

Lepienie figurek. Miska z masą solną. Wojtek przez 30 sekund jest zaaferowany co to jest. Dotyka paluszkami masy solnej, uśmiecha się.. Po czym zabiera miskę wywraca ją do góry nogami, zaklada na głowę i śmiejąc się w niebogłosy ucieka do salonu..

Kuchnia cała w okruchach,a masa solna w kawałkach miedzy kuchnią i salonem...

Malowanie farbkami.
Ja nie podjęłam jeszcze tego wyzwania. W żlobku podjeli. Chyba wylał całą miskę z farbą/ albo wodą do płukania pędzli na siebie, ewentualnie próbował się tego napić, bo wróciła nowo zakupiona i założona bluzeczka do domu cała mokra i zalana. A pani opiekunka tylko mi go przyprowadzila i uciekla czym prędzej - niby zaaferowana innymi dziećmi, zanim w ogole bluzkę zdążyłam zobaczyć i zapytać co się stało..


Za to mamy kilka fajnych zabaw jak zmywanie naczyn, tłuczenie kotletów, odkurzanie, czyszczenie luster, wrzucanie kaw do ekspresu, no i hit wyrzucanie brudnych pampersów do smietnika oraz wyrzucanie brudnych ubran do kosza na pranie, które Wojtek może robić non stop...

A i w żlobku bardzo się zdziwiłam jak panie powiedziały mi ze niektóre dzieci nie lubią łazienki i boją się tam wchodzic... a Wojtek mogłby z łazienki nie wychodzic... odkręcałby wodę i chlapał się nawet i caly dzien...
Nikodem chyba jest bardzo podobny do tego chłopca co ciągle przynosił książki, jak mamy jakis gości w domu, to pierwsze co biegnie do swojego pokoju i przynosi książeczki, kaze sobie siebie wziąć na kolana i czytać tzn mowić co czym jest jak pokaże palcem.
Farby to u nas od kilku dni (straszna pogoda więc prawie nie wychodzimy na dwór) ulubiona zabawa, malujemy liście, kasztany, kamienie - wszystko to co przynosi ze spaceru,
masy solnej jeszcze nie robilam więc zobaczymy.
od kilu tygodni chodzimy na klub malucha i tam też widać ogromną rożnucę w dzieciach, jedne aktywnie uczestniczą, drugie uciekają i mają w nosie panią prowadzącą, a trzecie jak Nikodem trochę sie pobawią a potem uciekają do zabawek i mają gdzies zajęcia
a co do rytuału czytania przed snem to u nas tez się nie sprawdziło bo on chce jeszcze i jeszcze, więc czytamy za dnia.
__________________
Nikoś

Julka
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 06:43   #1973
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
Nikodem chyba jest bardzo podobny do tego chłopca co ciągle przynosił książki, jak mamy jakis gości w domu, to pierwsze co biegnie do swojego pokoju i przynosi książeczki, kaze sobie siebie wziąć na kolana i czytać tzn mowić co czym jest jak pokaże palcem.
Farby to u nas od kilku dni (straszna pogoda więc prawie nie wychodzimy na dwór) ulubiona zabawa, malujemy liście, kasztany, kamienie - wszystko to co przynosi ze spaceru,
masy solnej jeszcze nie robilam więc zobaczymy.
od kilu tygodni chodzimy na klub malucha i tam też widać ogromną rożnucę w dzieciach, jedne aktywnie uczestniczą, drugie uciekają i mają w nosie panią prowadzącą, a trzecie jak Nikodem trochę sie pobawią a potem uciekają do zabawek i mają gdzies zajęcia
a co do rytuału czytania przed snem to u nas tez się nie sprawdziło bo on chce jeszcze i jeszcze, więc czytamy za dnia.
kurcze ale niesamowite, że Nikos to potrafi siedziec i ogladac, czy te farbki czy ksiazki i cos pokazywać..A nie zabiera wody albo nie próbuje babrac się w tych farbach?? Rozlewać wody na siebie?

Wojtek nie ma szans, żeby coś oglądał.. On to musi dotknąc, spróbować, zobaczyc jak spada, czy fajnie uderza o podlogę, czy wydaje jakis dzwiek, czy ten dźwięk będzie inny jak walnie tym w cos innego...
A jeszcze do tego ma strasznie duzo sily. Dalam mu kubek ceramiczny, siedząc w krzesełku do karmienia rozbił go o blat - tak rypnął ze rozbil się na kawalki... ostatnio dorwał jakiąś metalową śrubę uderzyl dwa razy o podłogę i zrobil dziury. Na placu zabaw chlopczyk o glowe od niego wyższy siedzial w jego samochodziku. Wojtek chcial go powozić. Złapał za rączkę do prowadzenia, przycisnął ja do ziemi podnosząc tego chlopaka i samochod do góry i chlopiec wyleciał...
Na siłkę go chyba zapisze
__________________
/// tralalala///

Wojtek
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 09:53   #1974
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

maarchewka, no pudzian ci rosnie
moj to tak roznie. mieszanka Wojtusia i tych, co pokazuja ksiazeczke i kaza sobie mowic co to. za dlugo z ksiazka nie wytrzyma, ale zawsze to pare minut. i jak przez pomylke zle powiem co pokazal, to zdenerwowany Florek pyta jeszcze raz, bardziej natarczywie, z zadziorem w glosie. a jak cos jeszcze mu nie pasuje, to ta ksiazka rzuci lub ja rozerwie. ja sobie wmawiam, ze to objaw inteligencji (nie pytajcie jaki zwiazek ma jedno z drugim, bo pewnie nie ma, ale to to samo jak sobie wmawialam, ze teoria, ze dzieci ciezarowek rzygajacych sa inteligentne, jeat prawda )

Sent from my SH80F using Wizaz Forum mobile app
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 11:01   #1975
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 726
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
kurcze ale niesamowite, że Nikos to potrafi siedziec i ogladac, czy te farbki czy ksiazki i cos pokazywać..A nie zabiera wody albo nie próbuje babrac się w tych farbach?? Rozlewać wody na siebie?

Wojtek nie ma szans, żeby coś oglądał.. On to musi dotknąc, spróbować, zobaczyc jak spada, czy fajnie uderza o podlogę, czy wydaje jakis dzwiek, czy ten dźwięk będzie inny jak walnie tym w cos innego...
A jeszcze do tego ma strasznie duzo sily. Dalam mu kubek ceramiczny, siedząc w krzesełku do karmienia rozbił go o blat - tak rypnął ze rozbil się na kawalki... ostatnio dorwał jakiąś metalową śrubę uderzyl dwa razy o podłogę i zrobil dziury. Na placu zabaw chlopczyk o glowe od niego wyższy siedzial w jego samochodziku. Wojtek chcial go powozić. Złapał za rączkę do prowadzenia, przycisnął ja do ziemi podnosząc tego chlopaka i samochod do góry i chlopiec wyleciał...
Na siłkę go chyba zapisze
siłacz mały normalnie!
a co do rozlewania wody/farb itp to nie, miesza sobie je na pokrywce od sloika i próbuje jak najwięcej chwycić na pędzel, wczoraj zrobiłam masę solną - na 1,5 godz go wciągnęła, oblepialiśmy kubki, robiłam mu jakieś stwory a on urywał im głowę, no zabawa świetna. Dziś kupiłam mu mase plastyczną jakąś za 10 zł i znowu oczarowany, rano siedział i rozrywał na mniejsze kawałki, wkladał do pojemników itd itd, no ale on jest ewidentnie za ojcem - taki mały myśliciel rośnie.

no a u nas znowu lipa ze staraniami, w pon idę przebadac hormony a potem z wynikami do gina, nie wiem co jest na rzeczy że się nie udaje
__________________
Nikoś

Julka
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 15:39   #1976
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Maarchewka ale Ci się ,,,okaz'' trafił chylę czoła że dajesz radę ;-)
Danielek to też taki mõl ksiãżkowy. Non stop ogląda ksiæżeczki, naprawdë od rana do wieczora, muszę tylko co parę godzin wymieniać książki. Mamy taką serię ,,na ulicy czereśniowej''' i tam jest mnõstwo szczegœłów to on wpatruje się w książkė i ciągle coś pokazuje.
Trochę bawi się resorakami, klocki to raczej burzy niż układa
A i też lubi przenosić ciėżkie zabawki, podnosi sam pchacz i go niesie, podnosi samochodzić do jeżdżenia po domu. Wyczaił już jak się włącza mojæ komórkė, a tż komórkę potrafi dotykowo odblokowač
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 17:13   #1977
Kinga_20
Zakorzenienie
 
Avatar Kinga_20
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 427
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
siłacz mały normalnie!
a co do rozlewania wody/farb itp to nie, miesza sobie je na pokrywce od sloika i próbuje jak najwięcej chwycić na pędzel, wczoraj zrobiłam masę solną - na 1,5 godz go wciągnęła, oblepialiśmy kubki, robiłam mu jakieś stwory a on urywał im głowę, no zabawa świetna. Dziś kupiłam mu mase plastyczną jakąś za 10 zł i znowu oczarowany, rano siedział i rozrywał na mniejsze kawałki, wkladał do pojemników itd itd, no ale on jest ewidentnie za ojcem - taki mały myśliciel rośnie.

no a u nas znowu lipa ze staraniami, w pon idę przebadac hormony a potem z wynikami do gina, nie wiem co jest na rzeczy że się nie udaje
Sory że tak wtrace, ale w pierwszej kolejności bym tarczyce zbadala mam nadzieję że wyjdą badania jednak ok.

Sent from my GT-I8190 using Wizaz Forum mobile app
__________________

If the sun shuts down and decided not to shine no more, I would still have You...

Kinga_20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 00:55   #1978
Ashyshqa
Zakorzenienie
 
Avatar Ashyshqa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 643
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Marchewka mozrmy sobie przybic piatka w kwrstii milosci naszych dzieci do wody! Sofai wszystko na siebie wylewa i z tego tytulu na razie odpuscilam farby bo nie uest zainteresoeana malowaniem tylko wylewaniem. Gdyby jeszcze nie bylo takiego provlemu z przebraniem jej to luz, mozemy sie zalewac i przebierac, w kolko. Ale niestety o przebrsnie sa takie boje, ze szkoda naszych nerwow. Wiec milosc do przeleania wody So uskutecznia glownie podczas kapieli.

I jak chodzimy teraz na grupy rozne to tez obserwuje jak rozne sa dzieciaczki. moje niestety interesuje sie tylko tymi zabawkami, ktorymi aktualnie bawi sie inne dziecko. Wiec wchodzi w szarpanki czesto no i jak jej sie znudzi wyklocanie o te zabawki to zaczyna sie wspinac. Na krzesla, stoliki, pojemniki, no gdzir sie tylko da. Tez jest maly dzikus, tylko sily ma mniej niz Wojtek ale luz, dzikie dzieci sa fajne
Ashyshqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 11:32   #1979
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 726
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Kinga_20 Pokaż wiadomość
Sory że tak wtrace, ale w pierwszej kolejności bym tarczyce zbadala mam nadzieję że wyjdą badania jednak ok.

Sent from my GT-I8190 using Wizaz Forum mobile app
w pon idę zbadać tarczycę, prolaktyne i coś tam jeszcze, zapisalam się do gina - muszę czekać ponad 3 tyg - i to prywatnie, normalnie szok, ale przynajmniej juz jakies badania będe miała.

Czy Wasze dzieci są agresywne? nie wiem skąd to się Nikiemu wzięło, ale jak jest zmęczony to potrafi lać wszystkie dzieci, wyrywa cokolwiek i bije, skąd takie zachowanie? jak jest wyspany itd to fajnie się bawi ale jak już nadchodzi pora zmęczenia to tragedia, mały diabelek wychodzi
__________________
Nikoś

Julka
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 09:14   #1980
Kinga_20
Zakorzenienie
 
Avatar Kinga_20
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 427
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

To trzymam kciuki za wyniki a Lilka jak jest zmęczona to wprawdzie agresywna nie jest ale widzę dużą zmianę w jej zachowaniu

Ash ja to mam dzień w dzień zalana podłogę w mieszkaniu, przelewanie z kubków, bidonow, butelek, wylewanie wody prosto na panele. W kąpieli siedzi po pół godziny, bo woda się po prostu nie nudzi

Sent from my GT-I8190 using Wizaz Forum mobile app
__________________

If the sun shuts down and decided not to shine no more, I would still have You...

Kinga_20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-14 22:16:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:40.