Dieta paleo.

[201607040946]

Ja właśnie chcę odstawić nabiał (mnie wychładza i to bardzo), ale nie wiem, czym zastąpić mleko do kawy? Mogę bez cukru, ale nie bez zabielania. Dzisiaj wypróbowałam bulletproof (na początek łyżeczka masła+łyżeczka oleju kokosowego) i byłam zdziwiona, że kawa nie jest gorzka wiem, że nalezy dawać więcej masła, ale dla mnie i to było za wiele paskudne trochę, ale syci.

[shiba28]

Napisane przez kaguya

Ja właśnie chcę odstawić nabiał (mnie wychładza i to bardzo), ale nie wiem, czym zastąpić mleko do kawy? Mogę bez cukru, ale nie bez zabielania. Dzisiaj wypróbowałam bulletproof (na początek łyżeczka masła+łyżeczka oleju kokosowego) i byłam zdziwiona, że kawa nie jest gorzka wiem, że nalezy dawać więcej masła, ale dla mnie i to było za wiele paskudne trochę, ale syci.

Mleka orzechowe, kokosowe, migdałowe, jest wybór

A tak na marginesie chciałam powiedzieć jak stres szybko spowalnia metabolizm. Robiłam badania FT3 2 tyg temu-wynik 3,05 (norma 2,50-5,00)
Potem przez dwa tyg jakieś ciągłe uczucie niepokoju, coś jak nerwica gdy siedzisz, oglądasz komedie a serce wali jak młotem Badanie po dwóch tyg- 2,50, fT4 w normie. Konwersja się pogarsza i to baaardzo, więc nie dziwie się już że stres jest tuczący

[Ashyshqa]

Napisane przez mara30

potwierdzam, daje kopa na dłuuugo, ale jest wstrętna

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------


mi karob w ogóle nie smakuje
wprawdzie tak jak piszesz nie próbowałam, ale próbowałam dodawać do deseru zamiast kakao i było jak dla mnie paskudne...

Oj bardzo długo miałam podobne odczucia. Używałam tylko dlatego, ze moje dziecko nawet polubiło, a nie może jeść kakao bo pogarszają sie jej egzemy. Ale jak wykończyłam pierwsze opakowanie (przez rok męczyłam) i kupiłam inne to okazało sie, ze ten karob nie jest aż tak paskudny, wiec może jeszcze sporo zależeć od jakości produktu. teraz mam taki jak na zdjęciu i jest zjadliwy, ale tylko na gorąco. Jeśli chce wypić przy córce to robię z Karobem w razie gdyby sie przyssala do kubka (a przy kubku z kakao przyssie sie z pewnością bo wyczuwa zapach na kilometr ) Kakao jednak nic nie zastąpi ale tłumacze sobie, ze już lepsze kakao, niż kawa

Napisane przez Michoben

Rowniez nie lubie karobu. Kupilam rok temu, uzylam raz i lezy zapomniany.

O ile pamietam robilam z niego mus z awokado i banana. Moze sprobuje z mlekiem kokosowym, choc uwielbiam samo podgrzane mleko kokosowe z lyzeczka miodu i wanilia. Idealne na zimowe wieczory

Tez kiedyś robiłam takie musy i były... Bleeee. Karob na zimno totalnie mi nie wchodzi. Z reszta połączenie kakao i awokado tez mnie nie kręci.


Zakończyłam whole30, cieszę sie, ze ten restrykcyjny miesiąc za mną, ale tez nie chce za bardzo diety zmieniać. Po prostu fajnie jest nie mieć tej presji i moc wskoczyć na wagę choć chudniecie nie było i nie jest moim priorytetem. Ale wiadomo, my kobiety chętnie sprawdzamy efekty i w tym zakresie wiec mam -5kg co do wagi z początku grudnia i jestem bardzo zaskoczona, ze tyle mi spadło bo nic nie ćwiczyłam (bardzo chce zacząć) wiec jedynie wyregulowalam sobie posiłki. Z takich istotnych zmian to: ogromna poprawa w wyglądzie cery (zero wyprysków i przesuszen które były u mnie norma bez względu na stosowane kosmetyki), brak napadów głodu. Czuje ten moment, kiedy po ok 3h po posiłku leptyny dają sygnał komórkom, żeby uwolniły energię i za chwile to lekkie uczucie głodu mnie opuszcza, aż do kolejnego posiłku. No i dzięki temu co przez ten miesiąc przeczytałam i dowiedziałam sie mam o wiele większa świadomość jak na mnie działa to co jem i jak jem. No to sie pochwalalilam

Mam tez do was pytanie odnośnie ćwiczeń. Do tej pory ćwiczyłam tylko aerobowe (głownie biegowo) no ale wiem już, ze to nie jest optymalna forma ćwiczeń dla zdrowia. Czytałam na tluste życie o treningu siłowym, sprintach i hiitach i zastanawiam sie jak sobie skomponować te ćwiczenia, żebym dała radę ale żeby to było wyzwanie. Myślałam o 2xtydz siłowe, 2xsprinty i 1xtydz hiit. Dużo? Mało? Jakie obciążenia do ćwiczeń siłowych na początek? Muszę nabyć jakieś hantle, ale nie wiem jak ciężkie. Co do sprintów to myśle, żeby zacząć po kilkanaście sekund (15-20) i z 6-8 powtórzeń. Hiity to jeszcze nie wiem czy skakanka czy co wymyślać ( w domu raczej). W sumie te sprinty to tez hiity, prawda? Czuje sie totalnie zielona w temacie a zależy mi na ćwiczeniach dających efekty w zmianie kompozycji ciała i nie trwających zbyt długo bo nie mam za dużo czasu (ale codziennie do 30min wygospodaruje).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[GreenBalance]

Ja bym wybrała trening siłowy 2 razy w tygodniu (spore ciężary ale bez skomplikowanych cwiczen - przysiad, MC, wyciskanie leżąc i stojąc, wioslowanie, pompki , pull-up i tyle - żadnych uginań na bić/tric/ łydki etc.); i HIIT 1-2* w tygodniu - 8-10 serii 30/30 albo 30/60 - zależnie od stopnia zaawansowania czyli np. 30 sekund burpees / 30 sek truchtu w miejsc itp. Ale obeserwowalabym cały czas organizm i jak sie czujesz - jak sen itp. Cwiczenia to duży stresor, ja kiedys robiłam hiity 5* w tygodniu; teraz moj organizm toleruje długie spacery, jogę, taniec i 2 */tydzien siłowy, z przerwami co 3-4 tygodnie.
Wogole stawialabym na ruch bardziej niz na treningi.

[Ashyshqa]

Napisane przez GreenBalance

Ja bym wybrała trening siłowy 2 razy w tygodniu (spore ciężary ale bez skomplikowanych cwiczen - przysiad, MC, wyciskanie leżąc i stojąc, wioslowanie, pompki , pull-up i tyle - żadnych uginań na bić/tric/ łydki etc.); i HIIT 1-2* w tygodniu - 8-10 serii 30/30 albo 30/60 - zależnie od stopnia zaawansowania czyli np. 30 sekund burpees / 30 sek truchtu w miejsc itp. Ale obeserwowalabym cały czas organizm i jak sie czujesz - jak sen itp. Cwiczenia to duży stresor, ja kiedys robiłam hiity 5* w tygodniu; teraz moj organizm toleruje długie spacery, jogę, taniec i 2 */tydzien siłowy, z przerwami co 3-4 tygodnie.

Wogole stawialabym na ruch bardziej niz na treningi.

Dzięki GreenBalance za wypisanie jakie ćwiczenia mogę robić. Pooglądam je sobie na yt i będę działać. Ja czuje, ze potrzebuje nabrać trochę siły. Spacery długie mam codziennie, na zajęcia zorganizowane chwilowo nie mam czasu ale kiedyś chętnie do nich wrócę. Zobaczymy ile uda mi sie zdziałać o własnych siłach. Ale będę sie bacznie obserwować, żeby było prozdrowotnie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Michoben]

Napisane przez mara30

powiedz jeszcze, że ułatwia zasypianie tak jak normalne mleko bo ostatnio mam z tym duży problem
wprawdzie mleko koko wole na zimno, ale bym się poświęciła

Możliwe że tak a napewno relaksuje. Polecam smakują trochę jak biała czekolada z nuta kolosa. Używam mleka kokosowego z puszki pelnotlustego .Wersja light napewno nie bylaby taka dobra

[coffee_flavour]

Napisane przez sonnenschein37ab

Czy uprawiasz jakis sport? Pozdrawiam i witam

Od kwietnia zeszłego roku w miarę regularnie chodzę na siłownię. Zaczynałam od zajeć typu pump i trenigni obwoodowe, żeby nauczyć się techniki w ćwiczeniach. Od czerwca przeżuciłam się głównie na ciężary, zaczynałam od maszyn itepe, kocham kettle <3
chciałabym jednak treaz ułożyć sobie prosty plan FBW bo nie przepadam za spędzaniem na siłowni dłużej niż godzinę, czekając na miejsce na maszynie

Oczywiście zanim była siłownia, to przerobiłam na sobie chroniczne cardio, wszelakie dywanówki i Chodaki z tego wszystkiego jedynie Zuzka Light i jej ćwiczenia najlepiej na mnie działały.

Napisane przez dacn

Są osoby na wersji paleo która dopuszcza jedzenie dobrej jakości nabiału.

Właśnie coś o tym czytałam na necie Staram się częściej używać śmietanki, jak mleko to świeże, 3.2%. Z obserwacji na samej sobie to jedynie twaróg i serek wiejski mnie wzdyma, więc tego unikam.

Mam pytanie - czy któras z Was używa/posiada wolnowar/slowcooker?

[Kuningatar]

Napisane przez coffee_flavour

Właśnie coś o tym czytałam na necie Staram się częściej używać śmietanki, jak mleko to świeże, 3.2%. Z obserwacji na samej sobie to jedynie twaróg i serek wiejski mnie wzdyma, więc tego unikam.

Mam pytanie - czy któras z Was używa/posiada wolnowar/slowcooker?

Niektórzy to nazywaja paleo 2.0, inni primal, a jeszcze inni traditional foods diet, czy jakoś tam.
A tolerujesz białko serwatkowe? Bo zakładam, że próbowałaś Może podobnie jak ja masz problem z kazeina? Co nie zmienia faktu, że tłuszcz mleczny wyzwala we mnie dzikie zachcianki na słodycze. Najbardziej właśnie ten najsmaczniejszy, kozi lub owczy, więc niechętnie ograniczam... Do kawy/kakao nada się też mleko kokosowe uht. Fakt, jest w pewnym stopniu przetworzone, ale chyba nie bardziej niż śmietanka...

Aha, jeszcze odnośnie nabiału: oglądałam niedawno wywiad z Kieferem i on kilka razy podkreślał, że jeśli nabiał, to albo surowy, albo europejski. Kto ma pojęcie, czym się nasz nabiał różni od amerykańskiego?

Slowcooker mam, bo leniwa jestem Używam codziennie i conocnie.

[mara30]

Napisane przez coffee_flavour

kocham kettle <3
chciałabym jednak treaz ułożyć sobie prosty plan FBW bo nie przepadam za spędzaniem na siłowni dłużej niż godzinę, czekając na miejsce na maszynie

olej maszyny, kettle Ci załatwią to samo i jeszcze więcej

Napisane przez coffee_flavour

Mam pytanie - czy któras z Was używa/posiada wolnowar/slowcooker?

posiadam i uwielbiam
nie używam ciągle, bo lubię też smażone/pieczone, ale zamiast duszenia jest rewelka

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Jakby komuś brakowało "tradycyjnego" jedzenia...
Zrobiłam sobie dziś budyń z kulek tapiokowych, tym razem zamiast kakao dałam truskawki, bez miksowania, tylko podziabane na kawałki. Zaczęłam jeść jeszcze na ciepło i od początku miałam wrażenie, jak bym to już gdzieś kiedyś jadła... no ale niemożliwe, tapioki nie próbowałam nigdy wcześniej i po dłuuuugim zastanowieniu w końcu wpadłam, że to "smak dzieciństwa" - makaron z truskawkami i ze śmietaną!! którego nie jadłam już chyba ze 20 lat, ale doskonale pamiętam
normalnie smak i konsystencja (te kulki...) identyko!

[krystyna77]

no to latem musisz przerwać tą długoletnią passę nie jedzenia truskawek z makaronem.

[mara30]

Napisane przez krystyna77

no to latem musisz przerwać tą długoletnią passę nie jedzenia truskawek z makaronem.

k...a, niech ktoś w końcu tą spamerkę zbanuje

[blax5]

Napisane przez mara30

[/COLOR]Jakby komuś brakowało "tradycyjnego" jedzenia...
Zrobiłam sobie dziś budyń z kulek tapiokowych, tym razem zamiast kakao dałam truskawki, bez miksowania, tylko podziabane na kawałki. Zaczęłam jeść jeszcze na ciepło i od początku miałam wrażenie, jak bym to już gdzieś kiedyś jadła... no ale niemożliwe, tapioki nie próbowałam nigdy wcześniej i po dłuuuugim zastanowieniu w końcu wpadłam, że to "smak dzieciństwa" - makaron z truskawkami i ze śmietaną!! którego nie jadłam już chyba ze 20 lat, ale doskonale pamiętam
normalnie smak i konsystencja (te kulki...) identyko!

Poproszę o dokładniejszy przepis . Na ciepło czy na zimno lepiej?

[iwona200]

Napisane przez Kuningatar

Niektórzy to nazywaja paleo 2.0, inni primal, a jeszcze inni traditional foods diet, czy jakoś tam.
A tolerujesz białko serwatkowe? Bo zakładam, że próbowałaś Może podobnie jak ja masz problem z kazeina? Co nie zmienia faktu, że tłuszcz mleczny wyzwala we mnie dzikie zachcianki na słodycze. Najbardziej właśnie ten najsmaczniejszy, kozi lub owczy, więc niechętnie ograniczam... Do kawy/kakao nada się też mleko kokosowe uht. Fakt, jest w pewnym stopniu przetworzone, ale chyba nie bardziej niż śmietanka...

Aha, jeszcze odnośnie nabiału: oglądałam niedawno wywiad z Kieferem i on kilka razy podkreślał, że jeśli nabiał, to albo surowy, albo europejski. Kto ma pojęcie, czym się nasz nabiał różni od amerykańskiego?

Slowcooker mam, bo leniwa jestem Używam codziennie i conocnie.

Z tym nabialem to mnie zaciekawilas Generalnie to nasze jedzenie pewnie nie jest aż tak zepsute jak amerykańskie, ale żeby nabiał o tyle lepszy żeby polecał go zwolennik paleo... Ciekawa sprawa

Do wolnowaru ciągle się przymierzam, ale martwi mnie ołów, który ponoć w jakimś stopniu wydziela się z tych ceramicznych/kamionkowych naczyń.

[linaya]

Napisane przez coffee_flavour

Hej

Niestety nie potrafię zrezygnować z mleka/śmietanki do kawy, nie mam problemów z trawieniem laktozy, ale czasami nawet 4 dziennie potrafię wyżłopać (głównie dla smaku )

Ja też ostatnio wracam do paleo (ostatnio sprzyja mi zajmowanie się tym zagadnieniem także w kontekście zawodowym), i niby wszystko ok, bez żalu odstawiłam produkty zbożowe, nabiał, ziemniaki, ryż i strączki, do słodyczy tez mnie nie ciągnie, ale nie umiem sobie odmówić kawy z mlekiem

[Kuningatar]

Napisane przez mara30

Jakby komuś brakowało "tradycyjnego" jedzenia...
Zrobiłam sobie dziś budyń z kulek tapiokowych, tym razem zamiast kakao dałam truskawki, bez miksowania, tylko podziabane na kawałki. Zaczęłam jeść jeszcze na ciepło i od początku miałam wrażenie, jak bym to już gdzieś kiedyś jadła... no ale niemożliwe, tapioki nie próbowałam nigdy wcześniej i po dłuuuugim zastanowieniu w końcu wpadłam, że to "smak dzieciństwa" - makaron z truskawkami i ze śmietaną!! którego nie jadłam już chyba ze 20 lat, ale doskonale pamiętam
normalnie smak i konsystencja (te kulki...) identyko!

No to załatwiłaś sprawę... Ja do tej pory robiłam właśnie "makaron" z truskawkami, czyli dynia makaronowa, mleko kokos i truskawki plus trochę prawdziwej wanilii. Ale smak tej dyni był trochę zbyt intensywny.
Od jakiegoś czasu dojrzewam do tapioki, bo mam potrzebę zjedzenia cienkich naleśników. Teraz już chyba nie mam wyboru

Napisane przez iwona200

Z tym nabialem to mnie zaciekawilas Generalnie to nasze jedzenie pewnie nie jest aż tak zepsute jak amerykańskie, ale żeby nabiał o tyle lepszy żeby polecał go zwolennik paleo... Ciekawa sprawa

Do wolnowaru ciągle się przymierzam, ale martwi mnie ołów, który ponoć w jakimś stopniu wydziela się z tych ceramicznych/kamionkowych naczyń.

Europejskie mięso podobno też jest lepszej jakości, nawet nie grassfed Ale nikt nie podaje konkretów.
Też gdzieś czytałam o tym ołowiu, ale nie rozumiem jak i skąd dokładnie miałby się on wydzielać

[mara30]

Napisane przez blax5

Poproszę o dokładniejszy przepis . Na ciepło czy na zimno lepiej?

Robiłam tak jak opisałam parę postów wcześniej, tylko zamiast kakao dałam truskawki - około pół paczki mrożonych z Biedronki (nie pamiętam, ile ona ma wagowo). Na ciepło bardziej przypominało makaron z truskawkami, ale mi bardziej smakowało na zimno. Chociaż i tak z kakao jest lepsze

Napisane przez Kuningatar

No to załatwiłaś sprawę... Ja do tej pory robiłam właśnie "makaron" z truskawkami, czyli dynia makaronowa, mleko kokos i truskawki plus trochę prawdziwej wanilii. Ale smak tej dyni był trochę zbyt intensywny.
Od jakiegoś czasu dojrzewam do tapioki, bo mam potrzebę zjedzenia cienkich naleśników. Teraz już chyba nie mam wyboru

Eeee, dynię uwielbiam, ale z truskawkami to chyba nie najszczęśliwsze połączenie
Ja się zastanawiam nad kulkami tapiokowymi z pesto, ale jako, że znowu robię odwyk orzechowo-ziarnowy, to pesto musi poczekać

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez Kuningatar

Też gdzieś czytałam o tym ołowiu, ale nie rozumiem jak i skąd dokładnie miałby się on wydzielać

Tutaj czytałaś ktoś na tym wątku o tym pisał (nie wiem, czy iwona200 czy ktoś inny), ale na pytanie o konkrety nie dostałam odpowiedzi

[coffee_flavour]

Napisane przez Kuningatar

Niektórzy to nazywaja paleo 2.0, inni primal, a jeszcze inni traditional foods diet, czy jakoś tam.
A tolerujesz białko serwatkowe? Bo zakładam, że próbowałaś Może podobnie jak ja masz problem z kazeina? Co nie zmienia faktu, że tłuszcz mleczny wyzwala we mnie dzikie zachcianki na słodycze. Najbardziej właśnie ten najsmaczniejszy, kozi lub owczy, więc niechętnie ograniczam... Do kawy/kakao nada się też mleko kokosowe uht. Fakt, jest w pewnym stopniu przetworzone, ale chyba nie bardziej niż śmietanka...

Aha, jeszcze odnośnie nabiału: oglądałam niedawno wywiad z Kieferem i on kilka razy podkreślał, że jeśli nabiał, to albo surowy, albo europejski. Kto ma pojęcie, czym się nasz nabiał różni od amerykańskiego?

Slowcooker mam, bo leniwa jestem Używam codziennie i conocnie.

Właśnie białka serwatkowego jeszcze nigdy nie próbowałam, nie trenuję chyba aż tak dużo, żeby wspomagać się whey'em chociaż kilka razy mnie kusiło ot tak sprówbować

Ogólnie to gdy byłam na typowej, "fit blogerskiej" diecie to jakoś nie zauważałm wzdęć ani od twarogu, ani od zbóż, dopiero elminacja i ponowne wprowadzenie pomogło mi to odczuć.

A w kwestii nabiału jeszcze - ostatnio mam straszną ochotę na ser typu bire albo cammebert, za którymi nigdy nie przepadałam

Slow cooker za mną chodzi juz kilka miesięcy i chcę zrobić rozeznanie czy warto też jestem leniwa i znudziły mi się wszystkie wariacje mięs z patelni :P a z tym ołowiem gdzieś czytałam na jakiejś stronie paleo ale nie było to do końca wyjaśnione.

Jakiej firmy slow cooker używacie?

[QUOTE=mara30;49678788]
olej maszyny, kettle Ci załatwią to samo i jeszcze więcej

posiadam i uwielbiam
nie używam ciągle, bo lubię też smażone/pieczone, ale zamiast duszenia jest rewelka [COLOR="Silver"]

z maszyn korzystam tylko z wyciągu i drążka wspomaganego wagą od dołu na początku oczywiście wszystkie robiłam co zajmowało mi 2 h na siłowni, co było istną głupotą

ostatnio ćwiczę głównie z kettlami i jest super, ale chciałabym też wprowadzić ćwiczenia ze sztangą typu MC, przysiad, wyciskanie.

A może któraś z Was ma jakiś fajny plan FBW do podzielenia się?

Napisane przez linaya

Ja też ostatnio wracam do paleo (ostatnio sprzyja mi zajmowanie się tym zagadnieniem także w kontekście zawodowym), i niby wszystko ok, bez żalu odstawiłam produkty zbożowe, nabiał, ziemniaki, ryż i strączki, do słodyczy tez mnie nie ciągnie, ale nie umiem sobie odmówić kawy z mlekiem

jak tolerujesz mleko to chyba odrobina w kawie raczej nie zaszkodzi

[Kuningatar]

Napisane przez mara30

Eeee, dynię uwielbiam, ale z truskawkami to chyba nie najszczęśliwsze połączenie
Ja się zastanawiam nad kulkami tapiokowymi z pesto, ale jako, że znowu robię odwyk orzechowo-ziarnowy, to pesto musi poczekać

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------


Tutaj czytałaś ktoś na tym wątku o tym pisał (nie wiem, czy iwona200 czy ktoś inny), ale na pytanie o konkrety nie dostałam odpowiedzi

Hehe, a znowu w moim odczuciu spaghetti squash nie nadaje się do mięsa No chyba, że nie umiem jej odpowiednio upiec Dla mnie ta pieczona dynia pachnie biszkoptem stąd to połączenie, które swoją drogą mi smakuje Ale nie jest to właśnie smak prawdziwego makaronu z truskawkami.
Mój orzechowy odwyk udał się dopiero wtedy, kiedy zaczęłam jeść węgle. Nawet do czeko już mnie tak nie ciągnie. A czarne tahini, które kiedyś było szczytem luksusu, teraz mi nie smakuje. Da się zrobić jakieś oszukane pesto, które smakuje jak pesto?
Myślałam, że na jakimś keto-blogu czytałam o tym wolnowarze Aż się pofatyguję i poguglam

Napisane przez coffee_flavour

Właśnie białka serwatkowego jeszcze nigdy nie próbowałam, nie trenuję chyba aż tak dużo, żeby wspomagać się whey'em chociaż kilka razy mnie kusiło ot tak sprówbować

A w kwestii nabiału jeszcze - ostatnio mam straszną ochotę na ser typu bire albo cammebert, za którymi nigdy nie przepadałam

Jakiej firmy slow cooker używacie?

Whey to mój taki grzeszek, niestety Sam w sobie, bez dodatków, mi nie szkodzi, ale zdarza mi się kupić saszetkę smakowego. Walczę z tym
Też miałam niedawno takie serowe zachcianki, chociaż serów nigdy nie lubiłam. Doszłam do wniosku, że chyba podświadomie szukam substytutów, bo nabiał u mnie nieodmiennie łączy się ze słodyczami. Coś w stylu: nie zjem czekolady, zjem za to kawałek sera. Nie mam pojęcia skąd się to u mnie wzięło... W podobny sposób orzechy (których też kiedyś nie lubiłam) zastępowały mi pieczywo.
Mój slow cooker jest zwykły, niefirmowy, kupiony za 25 euro w jakimś sklepie internetowym, używany bardzo często już prawie półtora roku. Myślę, że jak nie masz ograniczeń typu małe dzieci czy zwierzęta, to gadżety takie jak automatyczne wyłączanie i programowanie można sobie odpuścić.

Aha, i popieram kettle Też kiedyś działałam ze sztangą, ale kettle są według mnie o wiele bardziej funkcjonalne i mniejsze obciążenia dają lepsze efekty. W końcu czuję, że mam mięśnie brzucha

[mara30]

Napisane przez coffee_flavour

Jakiej firmy slow cooker używacie?

noname z Biedronki nie wiedziałam, czy mi podpasuje, więc szkoda mi było kasy na coś droższego

Napisane przez coffee_flavour

ostatnio ćwiczę głównie z kettlami i jest super, ale chciałabym też wprowadzić ćwiczenia ze sztangą typu MC, przysiad, wyciskanie.

A może któraś z Was ma jakiś fajny plan FBW do podzielenia się?

ale to wszystko możesz z kettlami robić przecież
Co do innych treningów, to zobacz sobie tutaj:
http://tygryskowym-okiem.blogspot.co...ngi-siowe.html
Ja robiłam kiedyś ten na piłce - całkiem fajny, a piłka zamiast ławeczki, to duże wyzwanie

Napisane przez Kuningatar

Hehe, a znowu w moim odczuciu spaghetti squash nie nadaje się do mięsa No chyba, że nie umiem jej odpowiednio upiec Dla mnie ta pieczona dynia pachnie biszkoptem stąd to połączenie, które swoją drogą mi smakuje Ale nie jest to właśnie smak prawdziwego makaronu z truskawkami.
Mój orzechowy odwyk udał się dopiero wtedy, kiedy zaczęłam jeść węgle. Nawet do czeko już mnie tak nie ciągnie. A czarne tahini, które kiedyś było szczytem luksusu, teraz mi nie smakuje. Da się zrobić jakieś oszukane pesto, które smakuje jak pesto?

No to mamy zupełnie inne smaki, bo mi dynia na słodko kompletnie nie podchodzi a na wytrawnie uwielbiam
Ja muszę na jakiś czas ograniczyć znowu i węgle i orzechy od paru tygodni popuściłam sobie za bardzo - chyba w ramach odreagowywania stresu i przemęczenia owoce suszone i czekoladę (bio niby, ale z cukrem oczywiście) jadłam prawie codziennie i to wcale nie w symbolicznych ilościach, tak dobrze wchodziły pod kocykiem, do filmu, jak na dworze zimno i plucha do tego sushi, tapioka i się tych węgli nazbierało sporo i chociaż nie tyję nic a nic, to zauważyłam znaczne pogorszenie samopoczucia - coś mi zaczęło zalegać na zatokach i takie ogólne zmęczenie i osłabienie... Wydawało mi się, że to kwestia glutenu i większych ilości nabiału, ale wychodzi na to, że nadmiar cukru też ma swój udział
W każdym razie muszę zacząć jeść bardziej świadomie i jeszcze raz zaobserwować, co mi szkodzi

Co do pesto, to nie mam pojęcia jak będzie smakować oszukane ja zawsze robiłam z owczym serem (w małych ilościach nie robi mi problemów) i z pestkami słonecznika, dyni albo orzechami włoskimi...

[iwona200]

Napisane przez Kuningatar

No to załatwiłaś sprawę... Ja do tej pory robiłam właśnie "makaron" z truskawkami, czyli dynia makaronowa, mleko kokos i truskawki plus trochę prawdziwej wanilii. Ale smak tej dyni był trochę zbyt intensywny.
Od jakiegoś czasu dojrzewam do tapioki, bo mam potrzebę zjedzenia cienkich naleśników. Teraz już chyba nie mam wyboru



Europejskie mięso podobno też jest lepszej jakości, nawet nie grassfed Ale nikt nie podaje konkretów.
Też gdzieś czytałam o tym ołowiu, ale nie rozumiem jak i skąd dokładnie miałby się on wydzielać

Dokładnie, ciężko o konkrety. Kupuję mięso w zwykłym sklepie mięsnym (do eko nie mam dostępu ani też funduszy), ale czy to mięso wiele się różni od tego co można kupić w supermarkecie to nie wiem.

Ołów w wolnowarze pod wpływem temperatury ma się wydzielać z ceramicznych naczyń. Polecam wpisać w google "lead slowcooker", dużo można się dowiedzieć z komentarzy Gdzieś w komentarzach czytałam nawet, że ktoś pracował w laboratorium i zrobił doświadczenie ze swoim wolnowarem i rzeczywiście ten ołów dostawał się do jedzenia. Nie wiem na ile wiarygodne są te informacje, ale przyznam, że namieszały mi w głowie

[dacn]

O co chodzi z rodzajami własnego mleka kokosowego i podziałem na raw i nie raw, to znaczy wiem, że jedno pochodzi z ugotowanych wiórek a drugie z ni. No ale jaka jest między nimi prawdziwa różnica??

[Kuningatar]

Napisane przez dacn

O co chodzi z rodzajami własnego mleka kokosowego i podziałem na raw i nie raw, to znaczy wiem, że jedno pochodzi z ugotowanych wiórek a drugie z ni. No ale jaka jest między nimi prawdziwa różnica??

Dobre pytanie. W moim odczuciu różnica jest ideologiczna w stylu vegan vs. raw vegan, ale co ja tam wiem Odżywczo chyba dużej różnicy nie ma?
Dzięki za pomysł na pesto, spróbuję, bo też lubię trochę koziego serka podjeść czasami.
Coś chyba jest na rzeczy z tymi węglami, bo mi też ostatnio zapchało zatoki. Ponoć węgle działają śluzotwórczo.

Zakupiłam dziś tapiokę, małe i duże perełki. Zastanawiam się, od czego by tu zacząć testowanie. Mąki jako takiej nie znalazłam. Było też coś, co miało na opakowaniu "100% cassava" i wyglądało jak drobne przezroczyste trociny Co to może być?
Kupiłam też mleko kokosowe w proszku, miało być na czekoladę na specjalną okazję, ale zjadłam pół torebki na sucho A do tego znalazłam hit amerykańskich paleoblogów, czyli mleko marki Aroy-D.
Tyle lat przechodziłam obok tego sklepu i nigdy wcześniej nie weszłam. Aż mi smutno z tego powodu

[Michoben]

Napisane przez iwona200

Dokładnie, ciężko o konkrety. Kupuję mięso w zwykłym sklepie mięsnym (do eko nie mam dostępu ani też funduszy), ale czy to mięso wiele się różni od tego co można kupić w supermarkecie to nie wiem.

Ołów w wolnowarze pod wpływem temperatury ma się wydzielać z ceramicznych naczyń. Polecam wpisać w google "lead slowcooker", dużo można się dowiedzieć z komentarzy Gdzieś w komentarzach czytałam nawet, że ktoś pracował w laboratorium i zrobił doświadczenie ze swoim wolnowarem i rzeczywiście ten ołów dostawał się do jedzenia. Nie wiem na ile wiarygodne są te informacje, ale przyznam, że namieszały mi w głowie

Uwielbiam moj wolnowar. Mam z crock pot ten z czasomierzem. Co do olowiu to najgorsze sa nie ceramiczne ale te pokryte teflonem, ktory ma sprawiac, ze nic nie przywiera. Gdybym nie pracowala na caly etat z pewnoscia wybralabym bardziej tradycyjna metode gotowania ale nie chce po pracy spedzac calego wieczoru w kuchni. Poza tym metale ciezkie sa wszedzie, rtec w rybach, ktore jem dosc czesto; nikiel w stali nierdzewnej nie wspominajac juz o miejscu zamieszkania. Wystarczy, ze pozbylam sie patelni teflonowej i ograniczylam jedzenie z puszek.
Wiele tez zalezy od rodzaju miesa i jego pochodzenia a niekoniecznie sklepu np. u mnie w tesco mozna kupic dobrej jakosci baranine lokalna i jaja organiczne za wcale nie tak duza cene. Jednak najlepij byloby miec rodzine na wsi i stale zaopatrzenie. Niestety nie wszyscy mamy to szczescie.

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez Kuningatar

Hehe, a znowu w moim odczuciu spaghetti squash nie nadaje się do mięsa No chyba, że nie umiem jej odpowiednio upiec Dla mnie ta pieczona dynia pachnie biszkoptem stąd to połączenie, które swoją drogą mi smakuje Ale nie jest to właśnie smak prawdziwego makaronu z truskawkami.
Mój orzechowy odwyk udał się dopiero wtedy, kiedy zaczęłam jeść węgle. Nawet do czeko już mnie tak nie ciągnie. A czarne tahini, które kiedyś było szczytem luksusu, teraz mi nie smakuje. Da się zrobić jakieś oszukane pesto, które smakuje jak pesto?
Myślałam, że na jakimś keto-blogu czytałam o tym wolnowarze Aż się pofatyguję i poguglam



Whey to mój taki grzeszek, niestety Sam w sobie, bez dodatków, mi nie szkodzi, ale zdarza mi się kupić saszetkę smakowego. Walczę z tym
Też miałam niedawno takie serowe zachcianki, chociaż serów nigdy nie lubiłam. Doszłam do wniosku, że chyba podświadomie szukam substytutów, bo nabiał u mnie nieodmiennie łączy się ze słodyczami. Coś w stylu: nie zjem czekolady, zjem za to kawałek sera. Nie mam pojęcia skąd się to u mnie wzięło... W podobny sposób orzechy (których też kiedyś nie lubiłam) zastępowały mi pieczywo.
Mój slow cooker jest zwykły, niefirmowy, kupiony za 25 euro w jakimś sklepie internetowym, używany bardzo często już prawie półtora roku. Myślę, że jak nie masz ograniczeń typu małe dzieci czy zwierzęta, to gadżety takie jak automatyczne wyłączanie i programowanie można sobie odpuścić.

Aha, i popieram kettle Też kiedyś działałam ze sztangą, ale kettle są według mnie o wiele bardziej funkcjonalne i mniejsze obciążenia dają lepsze efekty. W końcu czuję, że mam mięśnie brzucha

Przepis na najlepsze paleo pesto jakie jadlam to: bazylia, oliwa z oliwek, orzeszki piniowe i z nerkowca, czosnek, sol i sok z cytryny. Kurcze nie moge znalezc dokladnego przepisu bo dawno nie robilam ale skladniki napewno takie. Jesli ktos unika orzeszkow piniowych to mozna pominac i dac wiecej nerkowcow.

[iwona200]

Napisane przez Michoben

Uwielbiam moj wolnowar. Mam z crock pot ten z czasomierzem. Co do olowiu to najgorsze sa nie ceramiczne ale te pokryte teflonem, ktory ma sprawiac, ze nic nie przywiera. Gdybym nie pracowala na caly etat z pewnoscia wybralabym bardziej tradycyjna metode gotowania ale nie chce po pracy spedzac calego wieczoru w kuchni. Poza tym metale ciezkie sa wszedzie, rtec w rybach, ktore jem dosc czesto; nikiel w stali nierdzewnej nie wspominajac juz o miejscu zamieszkania. Wystarczy, ze pozbylam sie patelni teflonowej i ograniczylam jedzenie z puszek.
Wiele tez zalezy od rodzaju miesa i jego pochodzenia a niekoniecznie sklepu np. u mnie w tesco mozna kupic dobrej jakosci baranine lokalna i jaja organiczne za wcale nie tak duza cene. Jednak najlepij byloby miec rodzine na wsi i stale zaopatrzenie. Niestety nie wszyscy mamy to szczescie.

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------


Przepis na najlepsze paleo pesto jakie jadlam to: bazylia, oliwa z oliwek, orzeszki piniowe i z nerkowca, czosnek, sol i sok z cytryny. Kurcze nie moge znalezc dokladnego przepisu bo dawno nie robilam ale skladniki napewno takie. Jesli ktos unika orzeszkow piniowych to mozna pominac i dac wiecej nerkowcow.

O niklu w stali nierdzewnej nie słyszałam. Raczej, że najzdrowsze są naczynia emaliowane i właśnie ze stali nierdzewnej.

[Michoben]

Napisane przez Kuningatar

Niektórzy to nazywaja paleo 2.0, inni primal, a jeszcze inni traditional foods diet, czy jakoś tam.
A tolerujesz białko serwatkowe? Bo zakładam, że próbowałaś Może podobnie jak ja masz problem z kazeina? Co nie zmienia faktu, że tłuszcz mleczny wyzwala we mnie dzikie zachcianki na słodycze. Najbardziej właśnie ten najsmaczniejszy, kozi lub owczy, więc niechętnie ograniczam... Do kawy/kakao nada się też mleko kokosowe uht. Fakt, jest w pewnym stopniu przetworzone, ale chyba nie bardziej niż śmietanka...

Aha, jeszcze odnośnie nabiału: oglądałam niedawno wywiad z Kieferem i on kilka razy podkreślał, że jeśli nabiał, to albo surowy, albo europejski. Kto ma pojęcie, czym się nasz nabiał różni od amerykańskiego?

Slowcooker mam, bo leniwa jestem Używam codziennie i conocnie.

Tu pewnie chodzi o to, ze nabial europeiski pochodzi od krow karmionych glownie trawa z wyjatkiem zimy, kiedy sa dokarmiane. Nie znam sie na tym wiec moge sie mylic.

[mara30]

Napisane przez Kuningatar

Kupiłam też mleko kokosowe w proszku, miało być na czekoladę na specjalną okazję, ale zjadłam pół torebki na sucho A do tego znalazłam hit amerykańskich paleoblogów, czyli mleko marki Aroy-D.
Tyle lat przechodziłam obok tego sklepu i nigdy wcześniej nie weszłam. Aż mi smutno z tego powodu

Udało Ci się dostać w proszku z normalnym składem?? bo te co ja widziałam mają oprócz kokosa masę syfu

Napisane przez Michoben

Wiele tez zalezy od rodzaju miesa i jego pochodzenia a niekoniecznie sklepu np. u mnie w tesco mozna kupic dobrej jakosci baranine lokalna i jaja organiczne za wcale nie tak duza cene. Jednak najlepij byloby miec rodzine na wsi i stale zaopatrzenie. Niestety nie wszyscy mamy to szczescie.

w jakim mieście ta baranina?
ja w marketach kupuję tylko wodę, herbatę, wino i cytrusy, od dawna nawet nie wpadłam na to, żeby spojrzeć na mięso

Napisane przez Michoben

Przepis na najlepsze paleo pesto jakie jadlam to: bazylia, oliwa z oliwek, orzeszki piniowe i z nerkowca, czosnek, sol i sok z cytryny. Kurcze nie moge znalezc dokladnego przepisu bo dawno nie robilam ale skladniki napewno takie. Jesli ktos unika orzeszkow piniowych to mozna pominac i dac wiecej nerkowcow.

No tak, tylko to właśnie odpada na orzechowym odwyku
Co jest złego w orzeszkach piniowych? (poza tym, że trudno je dostać i są drogie )

[Michoben]

Napisane przez iwona200

O niklu w stali nierdzewnej nie słyszałam. Raczej, że najzdrowsze są naczynia emaliowane i właśnie ze stali nierdzewnej.

Pewnie mamy inne zrodlo. Ja znowu czytalam ze najlepsze sa ceramiczne nieglazurowane. Emaliowane ulegaja uszkodzeniom, odpryskuja a warstwa ktora sie odlupuje trafia do jedzenia. Nie wiem do konca jak to jest ze stala nierdzewna. To chyba zalezy od firmy, jedne maja wiecej niklu, drugie mniej i to lepiej sprawdzac.
Z doswiadczenia powiem tyle: garnki emaliowane z olkusz mialy u mnie zywotnosc roku, czesto sie przypalaly, wkoncu odprysnely i wyladowaly w koszu. Teraz mam ze stali nierdzewnej z niklem lub nie i sa dobre. Switnie sie myja, nie ma zadnego metalicznego posmaku i wydaje mi sie, ze sa wrecz niezniszczalne.
Kiedys mialam hopla na punkcie metali ciezkich, olbrzymie ilosci chlorelli, kolendra i te sprawy... ehm Uwazalam, ze jest to przyczyna moich dolegliwosci, nawet ryby przestalam jesc. Niestety nie pomoglo i teraz godze sie z tym, ze sladowe ilosci metali ciezkich sa poprostu nieuniknione.

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez mara30

Udało Ci się dostać w proszku z normalnym składem?? bo te co ja widziałam mają oprócz kokosa masę syfu
w jakim mieście ta baranina?
ja w marketach kupuję tylko wodę, herbatę, wino i cytrusy, od dawna nawet nie wpadłam na to, żeby spojrzeć na mięso

[/COLOR] No tak, tylko to właśnie odpada na orzechowym odwyku
Co jest złego w orzeszkach piniowych? (poza tym, że trudno je dostać i są drogie )

Tez jestem na odwyku orzechowym. Czasem zdarza mi sie skubnac troche wloskich, moich ulubionych dlatego tego pesto nie jadlam juz dlugo. Fajnie smakuje tez sama zblendowana bazylia wymieszana z oliwa z oliwek i dodana do np.salatki
Mieszkam w UK stad pewnie roznice w supermarketach. Nie robie czesto zakupow w tesco ale maja pare fajnych produktow np. Jogurt kokosowy, sklad: kokos, tapioka. Olej kokosowy tez jest dosyc tani. Co do miesa to kupuje tylko baranine,glownie dlatego, ze jest lokalna, bardzo zdrowa i uwielbiam. Barania noga dlugo pieczona na wolnym ogniu to jest to!
Orzeszki piniowe to goitrogen i osoby z chorobami tarczycy powinny kontrolowac spozycie.

[Kuningatar]

Napisane przez mara30

Udało Ci się dostać w proszku z normalnym składem?? bo te co ja widziałam mają oprócz kokosa masę syfu :rolleyes

Prawie Ma kilka procent glukozy, co jestem w stanie zaakceptować w 30g porcji. Plus przeciwzbrylający dwutlenek krzemu, który bardziej by mnie niepokoił, gdym jadła to regularnie. Ale podobno nie ma znanych skutków ubocznych, więc dopuszczam jednorazowo. Ogólnie to ciekawość zwyciężyła ze zdrowym rozsądkiem; wątpię, żebym kupiła po raz kolejny

Gotowałam wczoraj tapiokę i w połowie się znudziłam. Te duże kulki to nie dla takiego leniwca jak ja W dodatku chyba nie dość dokładnie mieszałam, bo część była już ładnie przezroczysta, a część jeszcze biaława.
Można to po ugotowaniu zblendować? Mi w sumie nie przeszkadzają te kulki, ale mój chłop ma problem

[coffee_flavour]

Napisane przez mara30

noname z Biedronki nie wiedziałam, czy mi podpasuje, więc szkoda mi było kasy na coś droższego


ale to wszystko możesz z kettlami robić przecież
Co do innych treningów, to zobacz sobie tutaj:
http://tygryskowym-okiem.blogspot.co...ngi-siowe.html

Za waszymi radami udało mi sie zrobić FBW z kettlami dzisiaj, dodałam tylko wyciąg na plecy

Napisane przez Kuningatar

Hehe, a znowu w moim odczuciu spaghetti squash nie nadaje się do mięsa No chyba, że nie umiem jej odpowiednio upiec Dla mnie ta pieczona dynia pachnie biszkoptem stąd to połączenie, które swoją drogą mi smakuje Ale nie jest to właśnie smak prawdziwego makaronu z truskawkami.
Mój orzechowy odwyk udał się dopiero wtedy, kiedy zaczęłam jeść węgle. Nawet do czeko już mnie tak nie ciągnie. A czarne tahini, które kiedyś było szczytem luksusu, teraz mi nie smakuje. Da się zrobić jakieś oszukane pesto, które smakuje jak pesto?
Myślałam, że na jakimś keto-blogu czytałam o tym wolnowarze Aż się pofatyguję i poguglam



Whey to mój taki grzeszek, niestety Sam w sobie, bez dodatków, mi nie szkodzi, ale zdarza mi się kupić saszetkę smakowego. Walczę z tym
Też miałam niedawno takie serowe zachcianki, chociaż serów nigdy nie lubiłam. Doszłam do wniosku, że chyba podświadomie szukam substytutów, bo nabiał u mnie nieodmiennie łączy się ze słodyczami. Coś w stylu: nie zjem czekolady, zjem za to kawałek sera. Nie mam pojęcia skąd się to u mnie wzięło... W podobny sposób orzechy (których też kiedyś nie lubiłam) zastępowały mi pieczywo.
Mój slow cooker jest zwykły, niefirmowy, kupiony za 25 euro w jakimś sklepie internetowym, używany bardzo często już prawie półtora roku. Myślę, że jak nie masz ograniczeń typu małe dzieci czy zwierzęta, to gadżety takie jak automatyczne wyłączanie i programowanie można sobie odpuścić.

Aha, i popieram kettle Też kiedyś działałam ze sztangą, ale kettle są według mnie o wiele bardziej funkcjonalne i mniejsze obciążenia dają lepsze efekty. W końcu czuję, że mam mięśnie brzucha

Moim największym problemem są chude i wątłe plecy, dlatego może sztanga bardziej mi pomoże Robię kettlami clean'y, push press itp ale nie wiem czy to nie za małe wyzwanie.

A slow cooker chyba w końcu zakupię, może uda mi sie znaleźć jakiś ceramiczny, chociaż do tego całego przenikania ołowiu trzeba podejść z zdrowym rozsądkiem

Robiłam dzisiaj po raz pierwszy palo pancakes z bananów i jajek - dobre, bardzo słodkie, ale raczej na specjalne okazje, żeby się nie wciągnąć

[mara30]

Napisane przez Kuningatar

Prawie Ma kilka procent glukozy, co jestem w stanie zaakceptować w 30g porcji. Plus przeciwzbrylający dwutlenek krzemu, który bardziej by mnie niepokoił, gdym jadła to regularnie. Ale podobno nie ma znanych skutków ubocznych, więc dopuszczam jednorazowo. Ogólnie to ciekawość zwyciężyła ze zdrowym rozsądkiem; wątpię, żebym kupiła po raz kolejny

Gotowałam wczoraj tapiokę i w połowie się znudziłam. Te duże kulki to nie dla takiego leniwca jak ja W dodatku chyba nie dość dokładnie mieszałam, bo część była już ładnie przezroczysta, a część jeszcze biaława.
Można to po ugotowaniu zblendować? Mi w sumie nie przeszkadzają te kulki, ale mój chłop ma problem

Ja nie blenduję, bo mi się te kulki podobają ale ja kupuję małe kulki, które dość szybko miękną poza tym, nie stoję cały czas nad garem i nie mieszam, robię w tym czasie coś innego i tylko co jakiś czas podchodzę machnąć łyżką
Mleka koko w proszku, które oglądałam, miały całą masę syfu, chociaż nie pamiętam dokładnie co, bo to było dawno, już sobie odpuściłam szukania

Napisane przez coffee_flavour

Za waszymi radami udało mi sie zrobić FBW z kettlami dzisiaj, dodałam tylko wyciąg na plecy



Moim największym problemem są chude i wątłe plecy, dlatego może sztanga bardziej mi pomoże Robię kettlami clean'y, push press itp ale nie wiem czy to nie za małe wyzwanie.

Na plecy to swing najbardziej zresztą, swing w sumie jest na wszystko
Ćwiczysz sama, bez instruktora?