Święta na diecie

[201606270916]

Tak, tak, wiem - można odpisać "wszystko z umiarem jest dla ludzi" i w ogóle, ale nie o to mi w tym temacie chodzi Macie jakieś pomysły na świąteczne menu pozostające w zgodzie z utrzymywaną dietą? Jakie potrawy wg Was będą OK, a z których lepiej zrezygnować? A może wprowadzacie jakieś modyfikacje do typowych świątecznych przepisów?

[DudiBoy]

Osobiście mam zamiar zachować umiar podczas świąt.
Po prostu będę się trzymał tego co jem do tej pory, dodając do menu potrawy, czy może raczej produkty które nie kłócą się z zasadami diety.
Dobrze byłoby gdybym wystrzegał się wszelkich słodkości, ciast, sklepowych słodyczy, sałatki w majonezie, pieczywa, ale na pewno nie muszę odmawiać sobie ryb, mięsa czy domowych wędlin, jak również odrobiny świeżych owoców.

[bernikula]

Jak dla mnie te Święta są super, bo są rybne Ja nie jem cukru, ale to wszyscy wiedzą, więc nawet nikt mi nie proponuje ciast i innych słodkości, popijam wodą; z mięsa jem tylko ryby, więc super; unikam białej mąki, więc z pierogami nie będę przesadzała. Tak więc dla mnie to żadne wyrzeczenia.

[Wenress]

Wydaje mi się, że świąteczne potrawy są całkiem dietetyczne - byle nie smażyć ryb (wg mnie z piekarnika lepsze, nie śmierdzi, mniej się brudzi, mniej roboty...), unikać sałatek gdzie wszystko pływa w majonezie, zupy można zabielić jogurtem albo wcale, pierogi sobie darować, i to chyba tyle... ciasta też nie są najgorsze, sernik nie jest mocno kaloryczny
Planuję jeść ryby, warzywa po grecku, barszcz i grzybową (bez makaronu, do barszczu pasztecik z grzybami), kapustę z grzybami, groch z kapustą, kurczaka z warzywami w galarecie, może zrobię warzywa na parze... z grzeszków pierwszy raz w życiu zjem kutię, już się nie mogę doczekać no i sernik, makowiec, pleśniak, pierniczki... oby z umiarem

[nosferatku]

A mi się wydaje, że święta są raz w roku i nie ma co przesadzać.

[bernikula]

Napisane przez nosferatku

A mi się wydaje, że święta są raz w roku i nie ma co przesadzać.

Przesadzać nie, ale objadać się do bólu też nie ma co, a to niestety częsty błąd.

[Mirianka]

Tak, a potem 3 miesiące zrzucać bo "nie ma co przesadzać" - dziękuję, postoję ALe faktycznie np słodkości zdrowych u mnie będzie więcej Żadne kupne nie wchodzą w grę przez cukier i gluten także zrobiłam piernik, pierniczki, keks i makowiec japoński Oczywiście na gościnę głównie ale sama też skorzystam Robię jeszcze bigos, kutię z ryżu brązowego, coś z jagły, pierogi z mamą zrobiłyśmy no i parę uszek kupnych niestety . A i dwa rodzaje śledzi się marynują Barszcz od teściowej a karpia nie lubię, zamienię może na pstraga z piekarnika czy coś I tyle...

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Przede wszystkim największy błąd osób, które decydują się na odstępstwa od diety w czasie świąt, polega na tym, że przedłużają ten okres aż do Nowego Roku...

[bernikula]

[1=513900e90b83d91c2e26787 f916d5639aed43c42;4943739 9]Przede wszystkim największy błąd osób, które decydują się na odstępstwa od diety w czasie świąt, polega na tym, że przedłużają ten okres aż do Nowego Roku...[/QUOTE]
Ja tylko gratuluję im żołądków i jelit- bo moje by tego nie wytrzymały, dlatego też nie rozumiem jak ktoś mówi- w Święta sobie pozwolę. W moim wypadku oznaczałoby to niestrawności- fajne mi Święta.

[dacn]

Nie rozumiem pytania.

Te święta są z założenia postne i potrawy są niskokaloryczne. Problemem jest natomiast nadmiar słodyczy i brak ruchu a nie potrawy wigilijne.

[DudiBoy]

Napisane przez dacn

Nie rozumiem pytania.

Te święta są z założenia postne i potrawy są niskokaloryczne. Problemem jest natomiast nadmiar słodyczy i brak ruchu a nie potrawy wigilijne.

No Wigilijne nie (o ile ktoś nie poszaleje z makowcem i pierogami), ale potem są jeszcze dwa dni świąt w których post już nie obowiązuje

[dacn]

Napisane przez DudiBoy

No Wigilijne nie (o ile ktoś nie poszaleje z makowcem i pierogami), ale potem są jeszcze dwa dni świat w których post już nie obowiązuje

Wiem, wtedy się chodzi na rodzinne obiady gdzie najczęściej jest pieczona kaczka, schab czy inne mięso. Na prawdę normalne jedzenie o ile się nie objadamy ( a właściwie nie obżeramy słodkim)

[DudiBoy]

Napisane przez dacn

Wiem, wtedy się chodzi na rodzinne obiady gdzie najczęściej jest pieczona kaczka, schab czy inne mięso. Na prawdę normalne jedzenie o ile się nie objadamy ( a właściwie nie obżeramy słodkim)

Tak ale po obiedzie na stół wjeżdżają ciasta, a potem sałatki, a często gęsto jeszcze jakiś bigos proponują, a to krokiety, a to barszcz z pasztecikiem...Wiem że jeść nie trzeba ale o to właśnie chodzi autorce tego wątku, czego się wystrzegać a na co możemy sobie pozwolić.

[dacn]

Napisane przez DudiBoy

Tak ale po obiedzie na stół wjeżdżają ciasta, a potem sałatki, a często gęsto jeszcze jakiś bigos proponują, a to krokiety, a to barszcz z pasztecikiem...Wiem że jeść nie trzeba ale o to właśnie chodzi autorce tego wątku, czego się wystrzegać a na co możemy sobie pozwolić.

Ale to WSZYSTKO zalezy od naszej diety.

Dla mnie tluste mieso jest ok. Podobnie jak bigos. Dla kogos dietetyczna bedzie salatka i ziemniaki a dla innego zakazany wszelaki alkohol.

[promyczek2105]

Wg.mnie jeść po prostu z umiarem,nie do bólu,ja nie potrafiłbym odmówić sobie w święta chociaż 2 kawałków ciasta czy krokiecika :P

[DudiBoy]

Napisane przez dacn

Ale to WSZYSTKO zalezy od naszej diety.

Dla mnie tluste mieso jest ok. Podobnie jak bigos. Dla kogos dietetyczna bedzie salatka i ziemniaki a dla innego zakazany wszelaki alkohol.

Ale w podtekście tego wątku jest chyba dieta redukcyjna, a jaka ona by nie była to potrawy mączne, słodycze, ciasta czy sałatki w majonezie raczej nie znajdą się na liście produktów dozwolonych.

[dacn]

Napisane przez DudiBoy

Ale w podtekście tego wątku jest chyba dieta redukcyjna, a jaka ona by nie była to potrawy mączne, słodycze, ciasta czy sałatki w majonezie raczej nie znajdą się na liście produktów dozwolonych.

Rozumiem, jestem nadal na diecie redukcyjnej i nadal twierdzę, że potrawy wigilijne są postne- dietetyczne, gorzej z potrawami wielkanocnymi ale nie o tym mowa.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Po za tym nie lubię podejścia do świąt takiego, że jedzenie= nażreć słodkiego. Poza cukrem na stole jest jeszcze wiele innych potraw.

[DudiBoy]

Wigilijne potrawy owszem są postne co wcale nie oznacza że postne=idealne na redukcję, bo np kompot z suszu taki nie jest, czy pierogi, albo kapuśniaczek do barszczu, makiełki. Natomiast w pozostałe dwa dni postu już przecież nie ma.

[dacn]

Napisane przez DudiBoy

Wigilijne potrawy owszem są postne co wcale nie oznacza że postne=idealne na redukcję, bo np kompot z suszu taki nie jest, czy pierogi, albo kapuśniaczek do barszczu, makiełki. Natomiast w pozostałe dwa dni postu już przecież nie ma.

Nie ma postu= można mięcho, a to jest super na redukcji.

Nie ma postu nie równa się obżerajmy się ciastami aż pod korek.

No sorry ale od miseczki makiełek, szklanki kompotu, pieroga czy jednego nawet wielkiego kawałka ciasta nie przybędzie nam 5 kg.
Na prawdę 2 cheat meale podczas świąt będą ok.

[greeneye119]

No z tym nie obiadaniem się wypiekami jest problem jak się ma w domu cukiernika Ale złota prawda: chcesz schudnąć? Jedź połowę mnie! I to działa tak samo: Nie chcesz przytyć na święta? Jedź nie 2 kawałki sernika, ale 1.

Jakoś udaje mi się w miarę obronną ręka wyjść ze świąt, ale co roku asekuracyjnie organizujemy ze znajomymi dość aktywny wyjazd sylwestrowy - narty zjazdowe, biegówki, góry...jest okazja do spalenia kalorii.

[nosferatku]

Napisane przez greeneye119

Jakoś udaje mi się w miarę obronną ręka wyjść ze świąt, ale co roku asekuracyjnie organizujemy ze znajomymi dość aktywny wyjazd sylwestrowy - narty zjazdowe, biegówki, góry...jest okazja do spalenia kalorii.

I to brzmi rozsądnie

Ja osobiście w święta nigdy nie myślę o kaloriach, o tym, czy mogę jeden kawałek czegoś, czy dwa, czy osiem. Z tym, że święta = 24-26 grudnia. To, co po nich zostaje, dozuję już sobie w akceptowalnych ilościach.

Inna sprawa jest taka, że ja przez święta zwykle...chudnę.Wynika to z faktu, iż zjadam niepoprawne ilości ryb i mięsa. To jakby taki dwóipółdniowy niezamierzony Dukan. Na codzień nie wyobrażam sobie katowania nerek dietą białkową, ale w święta jest taka masa pyszności, że moje nerki muszą to jakoś przeżyć i kropka.

[haneczka28]

my zrobilismy ciasto dietetyczne
jogurt 0 %
banan
słodzik
żelatyna
i galaretke z soku z pomaranczy
slodzik
zelatyna
taki serniczek

[krystyna77]

w święta chudniesz? to ile straciłaś kilogramów w tym roku?

[marissaPP]

jedyne, co zawsze mnie dziwi - co roku te same dania, nic się nie zmienia, a wystarczy usiąść przy stole i człowiek je za dużo...

i tu nie ma złotego środka, albo zachowasz umiar, albo czeka Cię poświąteczne spalanie kalorii niestety często te wersje dietetyczne świątecznych dań podświadomie sprawiają, że jemy ich więcej.