Czyraki... Straszny ból i pozostałe po nich blizny!!!

studentka2289 · 2011-04-02, 10:15

Witam

Niestety też męczę się z czyrakami. Zaczęło się to podczas pobytu w pracy za granicą. Pierwszy pojawił się na zgięciu kolana lewej nogi (z tyłu) ok. 10 sierpnia 2010r. Myślałam po prostu, że mnie osa ukąsiła i dlatego miałam popuchnięte to miejsce. Jednak się myliłam. Jakoś na 3 dzień wyskoczył następny i też na nodze, później na kolejnej. I tak się zbierały koło siebie, nogi mnie bolały, (czasami kulałam), Szefowa Frau… chciała ze mną jechać do lekarza, ale się bałam, że się nie dogadam i w ogóle… Powiedziałam jej, że już jest wszystko dobrze z moją nogą /pokoszoną przez osy/
W końcu zaczęły pękać te guzy… już wtedy domyśliłam się, że przyczyną nie były osy.
Czas leciał, jedne czyraki się goiły, następne wychodziły na udach, po lewej części brzucha i pod pachami… Maskara tamte były najgorsze… Pod prawą paszką zbudowały się 2 ogromne których za diabła nie szło wycisnąć… Jeden po długim czasie pękł. Ropa ciągle leciała. Ale ten drugi się budował i budował. Strasznie bolało…
W końcu nadszedł ten dzień, że przyjechali po mnie z rodziny

Po 60 dniach pracy wróciłam wychudzona, zmęczona i na dodatek- jeszcze wtedy nie wiedziałam, że z czyrakami ;/
Od razu 1 września poszłam do lekarza, tam stwierdzono u mnie czyraki. Pytanie padło czy mam cukrzyce- Nie… zmierzono mi poziom cukru, jest w normie. Dostałam skierowanie natychmiast do chirurga… Miałam wycinane 3 najgorsze guzy (pod paszkami, w okolicy ramienia) To była masakra… Płakałam jak bóbr, w domu każdy przechodził obok mnie ostrożnie, żeby tylko mnie nie ruszyć…Przy dwukrotnym zmienianiu sączków już tak nie bolało…
Miałam zrobiony wynik tego posiewu. Potrafię tyle przeczytać, że szczep ten jest wrażliwy na wszystkie antybiotyki beta-laktamowe za wyjątkiem penicyliny i MLSB+ nie powinno się stosować żadnych makrolitów i linkozamidów.
Szczep wrażliwy na: Ciprofloxacyna, Gentamycyna.
Na weekend przepisali mi Duracef, Dicoflor (brałam jak pamiętam po 2 razy dziennie) Przepisali mi też Diclac czopki, ale przyznam się ich brałam.
W poniedziałek Chirurg po otrzymaniu wyniku posiewu kazał odstawić tamte leki a przepisał mi Bioracef i osłone (może szczep ten właśnie był wrażliwy na tamte)
Spokój miałam na 3 tygodnie… Rany się zagoiły ale dalej pojawiły się nowe czyraki..
Lekarka ponownie przepisała mi Bioracef, osłone. Miałam spokój na jakiś czas…
W styczniu zaczęły wychodzić mi nawet na brzuchu, od razu poszłam do pani, ponownie przepisała mi antybiotyk i trifora 2x1, Detroecyną smarowałam te ropienie, żeby szybciej dojrzały.
Wybrałam się też do pani dermatolog, żeby poradziła jak zniwelować te blizny… // w wakacje nawet nie pokaże się w stroju kąpielowym ;(//
Podobno z czasem znikną… ale jak długo mam czekać??
Przepisała mi maść robioną na dzień, Vitella na noc i 2 opakowania antybiotyku Cipronex 500 (stosować 2x1)
Długo nie stosowałam tego antybiotyku. BYŁ za silny jak dla mnie… Przez 3 dni czułam osłabienie, miałam mroczki przed oczami, stan podgorączkowy, nudności i biegunke ;/
Ponownie udałam się do lekarza rodzinnego. Zbadała mi tętno.. SERCE biło naprawdę szybko…Pani przepisała mi już tylko coś na gorączkę i przeciw biegunce… Cipronex odstawiłam.
Kazała przyjść mi na kontrole ale czułam się dobrze no i musiałam wyjechać do szkoły na sesje…
Smaruje się maścią, blizny są może troszkę jaśniejsze, ale to i tak nie to co chciałabym mieć…
Jest koniec marca a wyszedł mi kolejny czyrak i to gdzie… pod piersią ;( Dojrzewał przez 3 dni, bolał jak cholera aż w końcu pękł… Wróciłam z akademika do domu i zamierzam iść dalej do lekarza… Co mi tym razem powie, albo co przepisze??? Kurcze…
Może jak zrobię badania kontrolne krwi, moczu coś wykażą…
I znajdzie się coś na to cholerstwo. Całkiem szpeci mi ciało…
Mam prawie 22 lata a wstydzę się chodzić z odkrytymi nogami. A latem mogę pomarzyć o leżeniu na plaży.
No i w ogóle od lipca ponownie wyjeżdżam do pracy…Klimat górski i możliwe, że ponownie będą wychodzić mi te czyraki… Nie wiem czy od zimna? Bo ogólnie warunki pracy są dobre, nawet powiem bardzo dobre. Mam super pokój, łazienkę, jem normalnie…
Nie chce znowu pracować z bólem i zarabiać tylko na lekarstwa…
Co mi radzicie??? Jak wyleczyć się z tych czyraków…
Na forach piszecie, że już latami z nimi walczycie… Ja ponad pół roku i nie wiem jak długo jeszcze…
I te blizny… Całe szczęście, że mogę je zakryć ubraniami… Ale co dalej…???

Tequila22 · 2011-04-03, 20:19

Miałam podobną sytuację. Już 3 razy chirurg wycinał mi czyraki, i pod pachą (ból nie do opisania) i na udzie, tam go łyżeczkował. Podobno czyraki pojawiają się kiedy organizm jest osłabiony. W moim przypadku pojawiały się w miejscu gdzie wcześniej rozdrapałam jakąś rankę badź ugryzienie komara. Teraz jak cokolwiek ropnego pojawi mi się na skórze i zaczyna się powiększać to łykam AUGMENTIN. Zawsze pomaga. A blizny też mam, ta na udzie jest mała ale dość "gruba". Widać ją kiedy ubieram krótkie spodenki. Cepan nie poradził sobie ze zlikwidowaniem tej blizny niestety

azure · 2011-04-04, 19:55

studentka2289 szczerze Ci współczuje

sama dobrze wiem co to czyraki, bo wielokrotnie miałam ogromne kilkucentymetrowe podskórne czyraki na pośladkach. Niestety nawroty się zdarzają co jakieś 2 miesiące. Sama już często nie mam siły na walkę z nimi

szukałam wiele informacji na ten temat i chyba nie da się tego do końca wyleczyć

jeśli za czyraki odpowiedzialny jest gronkowiec, to można go zwalczyć antybiotykami, ale pozostaje w stanie uśpienia... jedyna rada to wzmacniać odporność, aby zapobiegać jego nawrotom. Czyli dużo wit.C, oczyszczanie organizmu, ekstrakt z pestek grejfruta itp.
Ech, mam nadzieję że nam się w końcu uda

też mam straszne blizny...

JoaaNN · 2011-04-07, 18:23

Witaj. I ja również miałam z tym do czynienia... Na koloniach ugryzł mnie jakiś duży komar, rozdrapałam, powstała rana... Ani się obejrzałam zaczął się tworzyć czop ropny... Pielęgniarka mnie olała, dawała czasem jakiś plasterek na zmianę, woda utleniona i nic poza tym, a wiadomo, że to trzeba jakoś leczyć. 2 dni nie mogłam chodzić, z racji tego że nabrzmiewał i w pewnym momencie pękł. Na tym jednym się nie skończyło... Przeniosło się to cholerstwo zaraz pod pachy, oh ile ja tam wykwitów miałam... Lato w pełni, a ja ani na basen ani nic, nawet rąk nie mogłam podnieść do góry. Miałam te czyraki w najprzeróżniejszych miejscach, na pośladku, nawet na twarzy.. Dermatolog przepisał jedynie jakąs maść która raczej niewiele pomogła, stwierdził zapalenie mieszków włosowych; uratowała mnie za to maść ichtiolowa która przyspieszała ten cały proces. Czyraki samoistnie ustały, ale mam nadal tendencję do nich. Życzę Ci z całego serca siły do walki z tym, wiem jaki to ogromny ból, i fizyczny i psychiczny. [dodam jeszcze że blizny pod pachami jakoś zniknęły, natomiast na piszczelu mam do dziś]

studentka2289 · 2011-05-20, 10:47

Hej tu znowu ja ;/
Ponownie pojawił się czyrak... Tuż przed świętami, gdzie trzeba zrobić porządki, zakupy, pomóc w przygotowaniach… Ledwo się ruszałam, tylko żeby nie urazić czyraka… Na forach czytałam, że maść ichtiolowa jest dobra, więc ją zakupiłam… Jednak gdzie indziej piszecie, że lepiej jej nie stosować… Trudno… Robiłam okłady i czekałam aż czyrak pęknie… Naprawdę to bolało ;( Ponad tydzień się budował, aż w końcu pękł. Do tego, żeby było mało… zaczęły wychodzić małe chrostki wokół tego dużego czyraka;/ więc za ciekawie to nie wyglądało ;/

Od razu po świętach byłam u lekarza. Nawet zrobiłam badania kontrolne krwi, moczu , z nadzieją, że coś wykażą… Jednak nie. Wyniki są dobre i nic niepokojącego nie ma w mojej krwi. Lekarka przepisała mi Duomox, osłonę i w spreju Neomycinum TZF 11,72mg/g. Przez 10 dni biorąc antybiotyk nic nie wychodziło. Tym sprejem pryskałam czyraki i muszę przyznać, że szybciej dojrzewały. Miałam spokój ale już po 2 tygodniach, ponownie zaczęło się ;/

Połowa maja a znowu buduje się kolejny czyrak… Boże!!!
Czy znajdzie się coś na to cholerstwo. Całkiem szpeci mi ciało…

pozdrawiam

azure · 2011-05-21, 16:40

Cytat:

Napisane przez studentka2289

Hej tu znowu ja ;/
Ponownie pojawił się czyrak... Tuż przed świętami, gdzie trzeba zrobić porządki, zakupy, pomóc w przygotowaniach… Ledwo się ruszałam, tylko żeby nie urazić czyraka… Na forach czytałam, że maść ichtiolowa jest dobra, więc ją zakupiłam… Jednak gdzie indziej piszecie, że lepiej jej nie stosować… Trudno… Robiłam okłady i czekałam aż czyrak pęknie… Naprawdę to bolało ;( Ponad tydzień się budował, aż w końcu pękł. Do tego, żeby było mało… zaczęły wychodzić małe chrostki wokół tego dużego czyraka;/ więc za ciekawie to nie wyglądało ;/

Od razu po świętach byłam u lekarza. Nawet zrobiłam badania kontrolne krwi, moczu , z nadzieją, że coś wykażą… Jednak nie. Wyniki są dobre i nic niepokojącego nie ma w mojej krwi. Lekarka przepisała mi Duomox, osłonę i w spreju Neomycinum TZF 11,72mg/g. Przez 10 dni biorąc antybiotyk nic nie wychodziło. Tym sprejem pryskałam czyraki i muszę przyznać, że szybciej dojrzewały. Miałam spokój ale już po 2 tygodniach, ponownie zaczęło się ;/

Połowa maja a znowu buduje się kolejny czyrak… Boże!!!
Czy znajdzie się coś na to cholerstwo. Całkiem szpeci mi ciało…

pozdrawiam

Zewnętrznie się tego na pewno nie wyleczy. Lekarz powinien Ci przepisać antybiotyk doustny. Niestety nawrotów i tak nie mozna wykluczyć. Mi często wracają po 2-3 miesiącach

Morelowata · 2014-07-31, 00:11

Ja parę miesięcy temu miałam dwa czyraki. Jeden po drugim. Gdy pojawił się pierwszy, nie byłam świadoma, że to czyrak - byłam pewna, że po prostu po goleniu włosek mi wrósł w skórę i ropa wezbrała. Więc ulżyłam sobie i jakoś wyciągnęłam tego włoska za pomocą pęsetki i wyciskania. Bolało z początku trochę ale po czasie mniej. Ulgę poczułam od razu chociaż lekko się zdziwiłam gdy pęsetką wyciągnęłam glutowatą, ciągnącą się maź

W każdym razie wszystko od razu mi się ładnie zagoiło, żadnych blizn. W przypadku drugiego czyraka postanowiłam iść do lekarza - zalecił mi maść ichtiolową i antybiotyk - po długiej kuracji została mi brzydka, ciemna blizna na udzie

2011-04-02, 10:15	#1
studentka2289 Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 5	Czyraki... Straszny ból i pozostałe po nich blizny!!! Witam Niestety też męczę się z czyrakami. Zaczęło się to podczas pobytu w pracy za granicą. Pierwszy pojawił się na zgięciu kolana lewej nogi (z tyłu) ok. 10 sierpnia 2010r. Myślałam po prostu, że mnie osa ukąsiła i dlatego miałam popuchnięte to miejsce. Jednak się myliłam. Jakoś na 3 dzień wyskoczył następny i też na nodze, później na kolejnej. I tak się zbierały koło siebie, nogi mnie bolały, (czasami kulałam), Szefowa Frau… chciała ze mną jechać do lekarza, ale się bałam, że się nie dogadam i w ogóle… Powiedziałam jej, że już jest wszystko dobrze z moją nogą /pokoszoną przez osy/ W końcu zaczęły pękać te guzy… już wtedy domyśliłam się, że przyczyną nie były osy. Czas leciał, jedne czyraki się goiły, następne wychodziły na udach, po lewej części brzucha i pod pachami… Maskara tamte były najgorsze… Pod prawą paszką zbudowały się 2 ogromne których za diabła nie szło wycisnąć… Jeden po długim czasie pękł. Ropa ciągle leciała. Ale ten drugi się budował i budował. Strasznie bolało… W końcu nadszedł ten dzień, że przyjechali po mnie z rodziny Po 60 dniach pracy wróciłam wychudzona, zmęczona i na dodatek- jeszcze wtedy nie wiedziałam, że z czyrakami ;/ Od razu 1 września poszłam do lekarza, tam stwierdzono u mnie czyraki. Pytanie padło czy mam cukrzyce- Nie… zmierzono mi poziom cukru, jest w normie. Dostałam skierowanie natychmiast do chirurga… Miałam wycinane 3 najgorsze guzy (pod paszkami, w okolicy ramienia) To była masakra… Płakałam jak bóbr, w domu każdy przechodził obok mnie ostrożnie, żeby tylko mnie nie ruszyć…Przy dwukrotnym zmienianiu sączków już tak nie bolało… Miałam zrobiony wynik tego posiewu. Potrafię tyle przeczytać, że szczep ten jest wrażliwy na wszystkie antybiotyki beta-laktamowe za wyjątkiem penicyliny i MLSB+ nie powinno się stosować żadnych makrolitów i linkozamidów. Szczep wrażliwy na: Ciprofloxacyna, Gentamycyna. Na weekend przepisali mi Duracef, Dicoflor (brałam jak pamiętam po 2 razy dziennie) Przepisali mi też Diclac czopki, ale przyznam się ich brałam. W poniedziałek Chirurg po otrzymaniu wyniku posiewu kazał odstawić tamte leki a przepisał mi Bioracef i osłone (może szczep ten właśnie był wrażliwy na tamte) Spokój miałam na 3 tygodnie… Rany się zagoiły ale dalej pojawiły się nowe czyraki.. Lekarka ponownie przepisała mi Bioracef, osłone. Miałam spokój na jakiś czas… W styczniu zaczęły wychodzić mi nawet na brzuchu, od razu poszłam do pani, ponownie przepisała mi antybiotyk i trifora 2x1, Detroecyną smarowałam te ropienie, żeby szybciej dojrzały. Wybrałam się też do pani dermatolog, żeby poradziła jak zniwelować te blizny… // w wakacje nawet nie pokaże się w stroju kąpielowym ;(// Podobno z czasem znikną… ale jak długo mam czekać?? Przepisała mi maść robioną na dzień, Vitella na noc i 2 opakowania antybiotyku Cipronex 500 (stosować 2x1) Długo nie stosowałam tego antybiotyku. BYŁ za silny jak dla mnie… Przez 3 dni czułam osłabienie, miałam mroczki przed oczami, stan podgorączkowy, nudności i biegunke ;/ Ponownie udałam się do lekarza rodzinnego. Zbadała mi tętno.. SERCE biło naprawdę szybko…Pani przepisała mi już tylko coś na gorączkę i przeciw biegunce… Cipronex odstawiłam. Kazała przyjść mi na kontrole ale czułam się dobrze no i musiałam wyjechać do szkoły na sesje… Smaruje się maścią, blizny są może troszkę jaśniejsze, ale to i tak nie to co chciałabym mieć… Jest koniec marca a wyszedł mi kolejny czyrak i to gdzie… pod piersią ;( Dojrzewał przez 3 dni, bolał jak cholera aż w końcu pękł… Wróciłam z akademika do domu i zamierzam iść dalej do lekarza… Co mi tym razem powie, albo co przepisze??? Kurcze… Może jak zrobię badania kontrolne krwi, moczu coś wykażą… I znajdzie się coś na to cholerstwo. Całkiem szpeci mi ciało… Mam prawie 22 lata a wstydzę się chodzić z odkrytymi nogami. A latem mogę pomarzyć o leżeniu na plaży. No i w ogóle od lipca ponownie wyjeżdżam do pracy…Klimat górski i możliwe, że ponownie będą wychodzić mi te czyraki… Nie wiem czy od zimna? Bo ogólnie warunki pracy są dobre, nawet powiem bardzo dobre. Mam super pokój, łazienkę, jem normalnie… Nie chce znowu pracować z bólem i zarabiać tylko na lekarstwa… Co mi radzicie??? Jak wyleczyć się z tych czyraków… Na forach piszecie, że już latami z nimi walczycie… Ja ponad pół roku i nie wiem jak długo jeszcze… I te blizny… Całe szczęście, że mogę je zakryć ubraniami… Ale co dalej…???

2011-04-03, 20:19	#2
Tequila22 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-10 Lokalizacja: Szczecin Wiadomości: 171	Dot.: Czyraki... Straszny ból i pozostałe po nich blizny!!! Miałam podobną sytuację. Już 3 razy chirurg wycinał mi czyraki, i pod pachą (ból nie do opisania) i na udzie, tam go łyżeczkował. Podobno czyraki pojawiają się kiedy organizm jest osłabiony. W moim przypadku pojawiały się w miejscu gdzie wcześniej rozdrapałam jakąś rankę badź ugryzienie komara. Teraz jak cokolwiek ropnego pojawi mi się na skórze i zaczyna się powiększać to łykam AUGMENTIN. Zawsze pomaga. A blizny też mam, ta na udzie jest mała ale dość "gruba". Widać ją kiedy ubieram krótkie spodenki. Cepan nie poradził sobie ze zlikwidowaniem tej blizny niestety

2011-04-04, 19:55	#3
azure Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Lublin Wiadomości: 1 793	Dot.: Czyraki... Straszny ból i pozostałe po nich blizny!!! studentka2289 szczerze Ci współczuje sama dobrze wiem co to czyraki, bo wielokrotnie miałam ogromne kilkucentymetrowe podskórne czyraki na pośladkach. Niestety nawroty się zdarzają co jakieś 2 miesiące. Sama już często nie mam siły na walkę z nimi szukałam wiele informacji na ten temat i chyba nie da się tego do końca wyleczyć jeśli za czyraki odpowiedzialny jest gronkowiec, to można go zwalczyć antybiotykami, ale pozostaje w stanie uśpienia... jedyna rada to wzmacniać odporność, aby zapobiegać jego nawrotom. Czyli dużo wit.C, oczyszczanie organizmu, ekstrakt z pestek grejfruta itp. Ech, mam nadzieję że nam się w końcu uda też mam straszne blizny... __________________ Trzymaj się z dala od ludzi, którzy tłamszą twoje marzenia.

2011-04-07, 18:23	#4
JoaaNN Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 101	Dot.: Czyraki... Straszny ból i pozostałe po nich blizny!!! Witaj. I ja również miałam z tym do czynienia... Na koloniach ugryzł mnie jakiś duży komar, rozdrapałam, powstała rana... Ani się obejrzałam zaczął się tworzyć czop ropny... Pielęgniarka mnie olała, dawała czasem jakiś plasterek na zmianę, woda utleniona i nic poza tym, a wiadomo, że to trzeba jakoś leczyć. 2 dni nie mogłam chodzić, z racji tego że nabrzmiewał i w pewnym momencie pękł. Na tym jednym się nie skończyło... Przeniosło się to cholerstwo zaraz pod pachy, oh ile ja tam wykwitów miałam... Lato w pełni, a ja ani na basen ani nic, nawet rąk nie mogłam podnieść do góry. Miałam te czyraki w najprzeróżniejszych miejscach, na pośladku, nawet na twarzy.. Dermatolog przepisał jedynie jakąs maść która raczej niewiele pomogła, stwierdził zapalenie mieszków włosowych; uratowała mnie za to maść ichtiolowa która przyspieszała ten cały proces. Czyraki samoistnie ustały, ale mam nadal tendencję do nich. Życzę Ci z całego serca siły do walki z tym, wiem jaki to ogromny ból, i fizyczny i psychiczny. [dodam jeszcze że blizny pod pachami jakoś zniknęły, natomiast na piszczelu mam do dziś] __________________ *Tworzę!* http://udzoany.blogspot.com Fejsbookuję facebook.com/UDzoany

2011-05-20, 10:47	#5
studentka2289 Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 5	Dot.: Czyraki... Straszny ból i pozostałe po nich blizny!!! Hej tu znowu ja ;/ Ponownie pojawił się czyrak... Tuż przed świętami, gdzie trzeba zrobić porządki, zakupy, pomóc w przygotowaniach… Ledwo się ruszałam, tylko żeby nie urazić czyraka… Na forach czytałam, że maść ichtiolowa jest dobra, więc ją zakupiłam… Jednak gdzie indziej piszecie, że lepiej jej nie stosować… Trudno… Robiłam okłady i czekałam aż czyrak pęknie… Naprawdę to bolało ;( Ponad tydzień się budował, aż w końcu pękł. Do tego, żeby było mało… zaczęły wychodzić małe chrostki wokół tego dużego czyraka;/ więc za ciekawie to nie wyglądało ;/ Od razu po świętach byłam u lekarza. Nawet zrobiłam badania kontrolne krwi, moczu , z nadzieją, że coś wykażą… Jednak nie. Wyniki są dobre i nic niepokojącego nie ma w mojej krwi. Lekarka przepisała mi Duomox, osłonę i w spreju Neomycinum TZF 11,72mg/g. Przez 10 dni biorąc antybiotyk nic nie wychodziło. Tym sprejem pryskałam czyraki i muszę przyznać, że szybciej dojrzewały. Miałam spokój ale już po 2 tygodniach, ponownie zaczęło się ;/ Połowa maja a znowu buduje się kolejny czyrak… Boże!!! Czy znajdzie się coś na to cholerstwo. Całkiem szpeci mi ciało… pozdrawiam

2014-07-31, 00:11	#7
Morelowata Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-07 Wiadomości: 1	Dot.: Czyraki... Straszny ból i pozostałe po nich blizny!!! Ja parę miesięcy temu miałam dwa czyraki. Jeden po drugim. Gdy pojawił się pierwszy, nie byłam świadoma, że to czyrak - byłam pewna, że po prostu po goleniu włosek mi wrósł w skórę i ropa wezbrała. Więc ulżyłam sobie i jakoś wyciągnęłam tego włoska za pomocą pęsetki i wyciskania. Bolało z początku trochę ale po czasie mniej. Ulgę poczułam od razu chociaż lekko się zdziwiłam gdy pęsetką wyciągnęłam glutowatą, ciągnącą się maź W każdym razie wszystko od razu mi się ładnie zagoiło, żadnych blizn. W przypadku drugiego czyraka postanowiłam iść do lekarza - zalecił mi maść ichtiolową i antybiotyk - po długiej kuracji została mi brzydka, ciemna blizna na udzie

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)