sen niemowlaka

[marciszonek]

polecam tez artykuly

http://www.maluchy.pl/artykul/80

http://www.mamotoja.pl/index.php?opt...1&limitstart=0

[Nel70]

Moja 3,5 miesięczna córcia zasypia sama w łóżku,ale zawsze musi mieć na buzi pieluszkę. Na dworze w wózeczku również tak zasypia,pobawi się pieluszką,poprzytula i zasypia. Nieraz to aż strach bo całą bużkę ma zakrytą włącznie z noskiem. Czy Wasi milusińscy też tak zasypiają, a jeżeli nie to jakie mają przyzwyczajenia.

[olik04]

Ja jak byłam mała to własnie tak zasypialam
Jednak po pewnym czasie był kłopot, bo podobno leżac sobie zaczęlam ją pewnego razu jesc (czytaj: wkładalam sobie do buzi) i jak przyszli zobaczyc czemu ucichłam to prawie juz udusiłam się tą pieluchą. Gdyby nie pomoc mojej babci juz bym ci tego nie pisala. Podobno bylam cala czerwona i w ogole bylo ze mna bardzo kiepsko. Widoczenie głoda byłam :P

tak sie teraz zastanawiam, ze jakby nie pielucha to mzoe cos innego bym wziela, wiec nie wiem czy to dobrze z tą pieluchą czy nie

[Nel70]

No własnie wiem,że z tą pieluszką trzeba bardzo uważać.

[pkawecka]

mój maluszek, przez pierwsze 3 miesiące zasypiał ciasno owinięty kocykiem i w czapce. wiem, ze to dość długo, ale on nawet spał w czapce. choć teściowa mówiła mi, że wydziwiam ja widziałam, ze on jest wtedy spokojniejszy. potem kocyk już poszedł weg, ale za to musiał mieć coś na głowie. jeszcze później konieczna była pozytywka a ok. 5-6 miesiąca ciemność. z czasem okazało się, że musi coś miziać łapką. najpierw był pluszowy piesek, potem doszedł drugi i atłasowa poduszka. jak miał rok i dwa miesiace zaczął bać sie ciemności i w tej chwili - ma dwa latka - zasypia z dwoma pieskami, jaśkiem na głowie, z pozytywką, włączoną lampką, z kocykiem na łóżeczku i koniecznie ze smoczkiem .

[Nel70]

Pkawecka ale Twój synuś ma wymagania,królewicz rośnie he,he ...Pozdrawiam

[moee]

moja jak byla mala to miala swojego zajaczka, zafascynowana nim byla od pierwszej chwili jak go zobaczyla, pozniej jak byla starsza troszke to go nazwala kika i do dzis dnia ma swoja kike , ktora ma uszy wyssane( prawie ze dwa sznurki ) , wlasnie od tego ze jak zasypiala, a ja sie odworcilam to ona bach ucho do buzi jak nie dalam jej do lozeczka to byl placz jakby ka obdzierano ze skory drugim jej przyzyczajeniem to bylo ze musiala trzymac w jedej rece smoka , ot po prostu sie nim bawila i zasypiala nie liczac ze byla przyzwyczjona ( babcia nauczyla) do mocnego kolysania znaczy sie jak byla maluska to musialam stac nad nia i potrzasac za jeden bok poduszki a jej glowa sie majtala w ta i we wta jak przestawala badz delikatniej kolysalam to znowu ryk , troche mocniej i dziecka nie bylo
w ogole dziwaczek z niej byl troszke jak np spala w wozku to glowa zawsze w polowie a nogi przewieszone w dol

[pkawecka]

Napisane przez Nel70

Pkawecka ale Twój synuś ma wymagania,królewicz rośnie he,he ...Pozdrawiam

ano wymagający jest. zawsze dokładnie wie czego chce i domaga sie tego tyleż głośno co konsekwentnie. nie można go za bardzo przekonać jak się uprze - jak mamusia

[Kaszanna]

Gaba od samego początku zasypiała w pieluszką w ręce i tak jest do tej pory. Podejrzewam że do przedszkola też jedną weźmiemy. Jeśli nakrywała twarz pieluszką to czekałam aż zaśnie a potem odsuwałam pieluchę od nosa i ust, albo na oczy albo po prostu na bok, byle w dostępie rączek.

[Nel70]

Moee a Twoja córcia to jakaś akrobatka,jak ją tak babcia w dzieciństwie ćwiczyła,zwłaszcza ja nóżki jej majtały.

[moee]

a gdziesz tam tylko smiga na rolkach i deskorolce ale nogi ma dalej dlugie i zawsze zwisaja z łóżka jak spi

[Nel70]

Napisane przez moee

a gdziesz tam tylko smiga na rolkach i deskorolce ale nogi ma dalej dlugie i zawsze zwisaja z łóżka jak spi

Ale aparatka,proponuję jej zakupić materac rozmiar 2mx2m.

[agatha_c]

Mój Stachu ma już rok i osiem miesięcy i nadal zasypia z pieluszką. Musze przyznać że sama go do tego przyzwyczaiłam. Po prostu Młody strasznie ulewał i podkładałam mu pielusze żeby nie zabrudził pościeli bo nie miałam siły prac jej codziennie. Teraz już nie ulewa ale do spania pielucha musi być . Robie podobnie jak Kaszanna czyli jak Mały zaśnie odsuwam ją od twarzy. Na szczęście Stasiowi jest obojętnie jaka to pieluszka i codziennie zasypia ze świeżą. Znam dziecko które miało tylko jedną ulubioną ... właściwie to bardziej przypominała szmate niż pieluszke.

[vincencik]

Ja myślę, że to fajnie jak dzidzia ma coś takiego milutkiego co pomaga mu sie uspokoic i ułatwia zasypianie. Ciesz sie, że jest to niewielka pieluszka - moj synek zasypia z ogromną kaczką. jest olbrzymia - ma prawie metr....Ani tego wyprać ani nic. a jaka katastrofa jak gdzieś Kaczusia z nami nie jedzie...Obawiam się, ze we wrześniu Kaczusia pojdzie z jaśkiem do przedszkola...Ale z drugiej strony jest to jego ukochany przedmiot - jak jest mu smutno albo jest chory to prztula się do Mamy a potem miętosi tą swoją Kaczkę i jest ok...
Coreczce zapobiegawczo kupiłam małą, militką maskotkę i wprowadziłam zakaz przynoszenia innych maskotek do domu...Tak na wszelki wypadek...

[blada 1979]

Moja córcia też lubi zasypiać z pielusza przy swoim boku, miętosi ją aż zaśnie.

[AGATA28]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Trzy miesieczne dziecko przesypiajace cala noc, to chyba jakies czary mary. Owszem cuda sie zdarzaja, ale takie mele dziecko nie powinno przesypaic calej nocy. Od 4 miesiaca powinno sie juz dziecko dokarmiac, ale moze byc tez od 5-tego. W moich ksiazkach i broszurkach wyczytalam, ze takie dziecko jak dostaje kaszeke na noc, czyli cos sytego, to powoli zaczyna faza snu w nocy sie wydluzac. Ale maly tak naprawde zaczal przesypiac cala noc, jak skonczyl pol roku i zaczal zjadac cala porcje kaszki. Ogolem jest taka zasada, ze do okolo pol roku moga sie dziac rozne cuda. Male dziecko nie umie odroznic nocy od dnia. Podobno jak malce skonczy pol roku zaczyna sie wszystko zmieniac i duza role odgrywa tez syte jedzonko na wieczor. Dzieci sa tylko dziecmi. Sa tekie ktore budza sie nawet jak maja rok, jak u agatha_c. Nie ma sie co przejmowac, dziecko to nie robot, to normalne, chodz wiem, ze meczace. Wiem co mowie, znam te since pod oczami z niewyspania i obijanie sie po scianach, a takze zasypianie na stojaco. Teraz mam raj, ale na jak dlugo? Oby sie to nie zmienilo.

moj maluszek przesypia całe noce i nie jest z żadnej bajki (chociaz moze...? )
jak zje np. o 20 czy 21 to spi do 5 rano.nieraz sie obudze o 3 w nocy a on jeszcze spi to go budze bo wiadomo ze jest glodny.jak go obudze to zaczyna plakac a mamusia juz gotowa .pytalam 3 lekarzy ktorzy jednomyslnie twierdzą ze malenstwa przesypiają głód i nie nalezy ich budzic.ze mogą przespac nawet 9 godzin.i u mnie tak jest choc natan ma dopiero 3,5 miesiąca... moj lekarz twierdzi zeskoro przesypia to jest ok.jak go bede budzic to sie do tego przyzwyczai i sam zacznie sie w koncu budzic.pozdrawiam