Moja historia z dzieciństwa :)

[Hypnotic Poison]

Jako mała dziewczynka chciałabym być bardzo dobrą córeczką i zaczełam prasowac mojej mamie wszystkie ubrania które były mokre... doslownie wszystkie ... otóż cieńkie rajstopy po wypraniu były mokre wiec żeby przyśpieszyć suszenie dalam je na deske do prasowania raz i pieknie wyprasowane zostaly tak bardzo ze czesciowo zniknely rozpuszczajac sie pozostawiajac po sobie smrodek spalenizny

Obecnie, gdy juz urosłam mam manie czytania metek ze skladem i sposobem czyszczenia ubran

[Rena]

Moja mama nie zostawiala mnie sama z zelazkiem jak bylam mala.

[olioko]

Hej ja też mam taką historię Zawsze chciałam pomagać mamie w prasowaniu, tylko, że ja dostawałam nie włączone żelazko i dzielnie prasowałam wszystkie przygotowane rzeczy przez mamę miło to wspominam i może prasowanie nie jest teraz za każdym razem aż takie straszne. A co do metek - to chyba konieczność przeczytać co się prasuję. Pzdr

[Hypnotic Poison]

Napisane przez Rena

Moja mama nie zostawiala mnie sama z zelazkiem jak bylam mala.

a kto powiedzial o zostawianiu samej??

mnie mama nigdy nie zostawiala samej w domu tym bardziej z wlaczonym zelazkiem

[martagg]

Napisane przez Rena

Moja mama nie zostawiala mnie sama z zelazkiem jak bylam mala.

Napisane przez Hypnotic Poison

a kto powiedzial o zostawianiu samej??

mnie mama nigdy nie zostawiala samej w domu tym bardziej z wlaczonym zelazkiem

jasne, jasne, już wszyscy wiemy w jakiej patologicznej rodzinie się wychowałaś. zostało to wykryte między wierszami, doceńmy czujność względem zaniedbań rodzicielskich bo oczywiście po to założono ten wątek...

[mosiaq]

oj moja historia jest oryginalna :P wypralam spodnie i wywiesilam na balkonie(bylo lato) ...po pewnym czasie sciagnelam i ubieram..zakladam nogawke i cos mnie w kolano ukulo.. no nic zakladam dalej i zow uklucie...chwycialam za kolano poruszalam materialem myslalam ze moze cos jest ale nic nie poczulam wiec zakladam dalej i znow momentalnie kolano mnie rozbolalo,zaczelam nogawke zsuwac a z niej wylatuje juz lekko osowialy bąk ;D kolano mialam wielkie ;| a baka utluklam gazeta ;D

[kardamon]

Napisane przez mosiaq

momentalnie kolano mnie rozbolalo,zaczelam nogawke zsuwac a z niej wylatuje juz lekko osowialy bąk ;D kolano mialam wielkie ;| a baka utluklam gazeta ;D

Ałc, musiało strasznie boleć...
Ja bym wpadła w popłoch i zaczęła wydzierać się w niebogłosy Bąków boję się bardziej, niż pająków Zuch dziewczyna. Mi na ratunek zazwyczaj idzie TŻ i ubija robactwo...

[mosiaq]

ta sytuajca brzmi jak zmyslona ale to szczera prawda ;D oj tez sie wydarlam ;D pozniej sie smialam z siebie

[kardamon]

Napisane przez mosiaq

ta sytuajca brzmi jak zmyslona ale to szczera prawda ;D oj tez sie wydarlam ;D pozniej sie smialam z siebie

Ja zawsze się wydzieram (zwłaszcza na pająki, które wiosną i latem czyhają w różnych dziwnych miejscach. Na początku naszego wspólnego mieszkania TŻ przylatywał ze strachem w oczach, bo myślał, że coś mi się stało. Ale teraz zawsze rzuca "ojej, znowu jakiś robaczek...".
W Australii podobno na porządku dziennym są skorpiony. Wchodzą do domu, włażą do kapci... Dlatego nigdy, przenigdy nie zamieszkam w kraju, w którym wszędzie są takie paskudztwa.
Historia niestety nie brzmi jak zmyślona. Teraz będę sprawdzać suszące się spodnie pod kątem ewentualnego robactwa
Mi na razie tylko raz, w zeszłym roku, na suszące się prześcieradła wpełzł taki czarny ślimak bez skorupy. Paskudztwo. Prześcieradło poszło do kolejnego prania.

[mosiaq]

o nie Australia odpada ;D no przypomniala mi sie jedna sytuacja : moja siorka chciala byc odwazna i zeszla z tata do piwnicy (na dzialce) ;D nie minelo 5 sek kiedy rozlegl sie pisk ;D moja sis spotkala na swojej drodze pajaki ;D wyskoczyla z piwnicy ;D a ja lezalam i sie smialam ;D tata zreszta tez ;D

[Hypnotic Poison]

Napisane przez martagg

jasne, jasne, już wszyscy wiemy w jakiej patologicznej rodzinie się wychowałaś. zostało to wykryte między wierszami, doceńmy czujność względem zaniedbań rodzicielskich bo oczywiście po to założono ten wątek...

cholera wydalo sie ide powiedziec mamie ze nie udalo sie tego ukryc ale doceniam czujnosc wizazanki doceniam

Napisane przez mosiaq

oj moja historia jest oryginalna :P wypralam spodnie i wywiesilam na balkonie(bylo lato) ...po pewnym czasie sciagnelam i ubieram..zakladam nogawke i cos mnie w kolano ukulo.. no nic zakladam dalej i zow uklucie...chwycialam za kolano poruszalam materialem myslalam ze moze cos jest ale nic nie poczulam wiec zakladam dalej i znow momentalnie kolano mnie rozbolalo,zaczelam nogawke zsuwac a z niej wylatuje juz lekko osowialy bąk ;D kolano mialam wielkie ;| a baka utluklam gazeta ;D

aj aj aj to musialo bolec