POZNAŃ- zaginęła Ewa Tylman!

[201607211025]

Napisane przez GgochaA

Jest bez znaczenia.
Badanie wariografem to żaden dowód.

Zgadza się, kiedy robi to Rutkowski, ale gdyby badali dobrzy specjaliści, to mogłoby stanowić poszlakę i spowodować większe zainteresowanie osobą.

[201610052004]

Napisane przez Japitu

Z tą pracą brzmi jak wymówka. Jakoś trudno mi uwierzyć, że facet pracuje w ABW, poddaje się badaniu w związku ze zniknięciem swojej partnerki, zaznacza, że nie będzie odpowiadał na pytania w związku z pracą i go wyrzucają.

Badanie wariografem organizował Rutkowski, który nie ma nawet licencji detektywa, a nie policja. Być może w ABW i służbach tego typu mają zakaz poddawania się takim badaniom wg swojego widzimisię. Np. znałam osobę pracującą dla służb i to w ogóle była wielka tajemnica, że ta osoba tam pracuje, nikomu nie wolno o tym wspominać itp.

[GgochaA]

Napisane przez beautyq

Do badania wariografem można się przygotować i nie demonizujmy aż tak tego badania, bo pewnie gdyby wykryli nieprawidłowości, to zaczęli by drążyć dalej.

I w drugą stronę: niektórych w ogóle nie da się przebadać, zwłaszcza jeżeli są w silnym stresie np po zaginięciu bliskiej osoby, bo ich organizm reaguje w najróżniejszy sposób nie tylko na konkretne pytania ale czasami nawet na dźwięk imienia osoby o którą chodzi.

[valerianella]

Napisane przez Japitu

Na 100% nie. Jednak to nie jest bez znaczenia, zrozum to .

Nie jest bez znaczenia tylko dla komentujących na Facebooku. A ich chłopak Ewy prawdopodobnie ma w głębokim poważaniu. I słusznie.

[GgochaA]

Napisane przez Kuraiko

Badanie wariografem organizował Rutkowski, który nie ma nawet licencji detektywa, a nie policja.

I to jest sedno sprawy.

[201606270916]

Napisane przez Katy_ern

Dziewczyno, wyobraź sobie , że to Tobie znika w niejasnych okolicznościach bliska osoba - taka naprawdę bliska, po której stracie Twoje życie już nigdy nie będzie takie samo. Nie przejmowałabyś się wtedy tak przyziemnymi sprawami jak opinia , praca, a nawet jedzenie i picie. Wszystko przestałoby mieć znaczenie. Do mamy Ewy w dzień ogłoszenia w mediach, że Ewa nie żyje przyjechała karetka , bo kobiecina omal na zawał nie zeszła.
Przypominam, że policja śmierć Ewy najpierw ogłosiła w mediach, nie fatygując się żeby poinformować rodziców.

No piciem i jedzeniem na pewno bym się nie przejmowała bo po utracie pracy by mnie i tak nie było na nie stać. Podobnie jak na Rutkowskiego

Mogłabym pójść na wszystko czego chce policja co najwyżej. Rutkowski nie jest ani policjantem, ani detektywem. Równie dobrze ja bym teraz mogła pojechać do Poznania i powiedzieć że chcę przesłuchać brata Ewy. Bo tak. I pojechać do telewizji bo się nie zgodził

[mango bzik]

Napisane przez beautyq

Do badania wariografem można się przygotować i nie demonizujmy aż tak tego badania, bo pewnie gdyby wykryli nieprawidłowości, to zaczęli by drążyć dalej.

tak, to badanie może wykazać nieprawidłowości u uczciwej osoby, która mówi prawdę,
więc je pomińmy i pójdźmy dale w drążeniu od razu , tyle

[GgochaA]

Napisane przez beautyq

Zgadza się, kiedy robi to Rutkowski, ale gdyby badali dobrzy specjaliści, to mogłoby stanowić poszlakę i spowodować większe zainteresowanie osobą.

Badanie wariografem to żadna poszlaka, a wyniki takich badań nie mogą być nawet dowodem w sądzie.
Większe zainteresowanie? Póki co największe zainteresowanie budzi fakt że ktoś NIE CHCIAŁ się temu poddać.

[201606270916]

Napisane przez Kuraiko

Badanie wariografem organizował Rutkowski, który nie ma nawet licencji detektywa, a nie policja. Być może w ABW i służbach tego typu mają zakaz poddawania się takim badaniom wg swojego widzimisię. Np. znałam osobę pracującą dla służb i to w ogóle była wielka tajemnica, że ta osoba tam pracuje, nikomu nie wolno o tym wspominać itp.

Ale jak nie wolno, praca nieważna, idź bo kochasz, życia nie znasz, dramat, zawał, karetka, trzeba iść na wariograf.

[201607211025]

Napisane przez mango bzik

tak, to badanie może wykazać nieprawidłowości u uczciwej osoby, która mówi prawdę,
więc je pomińmy i pójdźmy dale w drążeniu od razu , tyle

A to już oceniają specjaliści, a nie Rutkowski.

[Japitu]

Napisane przez GgochaA

U pierwszego lepszego "detektywa" z łapanki?
To nie policja chciała go badać, tylko Rutkowski wyskoczył z wariografem.
Poza tym i tak wyniki takich badań to żaden dowód.

Żaden dowód w sądzie, ale może być pomocne w postępowaniu, w śledztwie. Sam fakt, czy ktoś bez problemu się zgadza, też mimo wszystko świadczy na jego korzyść.

[chwast]

Co do topienia sie po cichu i machania rekami. Raz zaczęłam sie topić i gdyby z metr ode mnie nie było mojej kuzynki, to nikt by mnie nawet nie zauważył. Nie mogłam krzyczeć ani machać.

[valerianella]

No tak, bo jak można nie chcieć się poddać badaniu u guru wszystkich kanapowych detektywów. Musi mieć coś na sumieniu skoro nie chciał. Co za płytki tok myślenia

[201606270916]

Napisane przez chwast

Co do topienia sie po cichu i machania rekami. Raz zaczęłam sie topić i gdyby z metr ode mnie nie było mojej kuzynki, to nikt by mnie nawet nie zauważył. Nie mogłam krzyczeć ani machać.

Latem był na ten temat bardzo ciekawy wątek na plotkowym. Polecam odkopać osobom niezorientowanym w temacie bo chwast dobrze mówi.

[asiulkaa]

Czy ktoś mi może odpowiedzieć, skąd ta informacja jakoby chłopak Ewy pracował w ABW? Co chwile ktoś o tym pisze, ale jak na razie nie wiedziałam żadnych źródeł tej informacji, poza tym że ktoś tak na fejsie napisał.

[GgochaA]

Napisane przez Japitu

Żaden dowód w sądzie, ale może być pomocne w postępowaniu, w śledztwie. Sam fakt, czy ktoś bez problemu się zgadza, też mimo wszystko świadczy na jego korzyść.

Totalna bzdura. Zgoda na badania jest zawsze tylko i wyłącznie decyzją podejrzanego/oskarżonego i NIKT NIGDY nie ma prawa odmowy traktować jako przesłanki do wzmożonych podejrzeń.

[Japitu]

http://www.infor.pl/prawo/prawo-karn...wariograf.html

Wariograf można jednak zastosować w celu ograniczenia kręgu osób podejrzanych lub ustalenia wartości dowodowej ujawnionych śladów, o czym mówi wprost art. 192a kodeksu postępowania karnego. Należy jednak podkreślić, że jest to sytuacja wyjątkowa i może mieć miejsce wyłącznie za zgodą osoby badanej.

Po wykorzystaniu takiego materiału, jeżeli będzie on zbędny dla postępowania, należy go usunąć z akt sprawy i zniszczyć. Oznacza to, że jeśli osoba badana zostanie w późniejszym czasu uznana za podejrzaną, dowód z badania wariograficznego nie może stanowić dowodu w sprawie.

Natomiast, na mocy art.199a, jeżeli takie badanie jest przeprowadzane na osobie już oskarżonej (za jej zgodą, może być dowodem w postępowaniu karnym.

[Poznaniak80]

Napisane przez cavva

Brat Ewy bardziej przejmuje się reputacją jakiegoś klubu, niż np. zbieraniem ochotników do poszukiwań siostry...

Gościu musi być zimny jak lód

Dokładnie. Prawie dwa tygodnie temu pisałem do niego w sprawie zorganizowania ochotniczej grupy poszukiwawczej. Ale olał ten temat chociaż sam o niej wcześniej wspominał na założonym profilu.

Ktoś powie, że ochotnicza grupa mogłaby niechcący zatrzeć ważne ślady. Jest to jakiś argument ale z drugiej strony powstała taka grupa założona przez własnie ochotnika. Na poszukiwanie przyszło tylko 7 osób ale.... poczytajcie sobie tutaj:

https://www.facebook.com/Szukamy-Ewy...04525/?fref=ts

Najwyraźniej ani policja ani Rutas nie przyłożyli się do poszukiwań.

Albo od początku cała akcja poszukiwawcza nad Wartą to jedna wielka ściema, żeby publika nie czepiała się, że policja nic nie robi.

Cholera, dlaczego nie tylko ja czuję, że to jest jakiś szwindel?

O ile ktoś nie pęknie to Ewa nigdy się nie odnajdzie. Ani żywa... ani...


p.s. Jak na typowo kobiece forum, to panuje tu o wiele lepsza atmosfera niż na innych forach związanych z zaginięciem Ewy.
Szacun dla większości dyskutantów!

Tylko na boga, czy możecie już przestać bawić się w prawników a wrócić do detektywistyki? Choćby tej kanapowej ;-)

Tak ładnie już nam tutaj szło. A nagle zaczął się pseudoprawniczy bełkot.

Panie i Panowie, wracamy do analizy materiałów! A jak przypadkiem ktoś ma dostęp do niepublikowanych jeszcze nagrań to może uda się temat popchnąć trochę do przodu
Peace!

[201607211025]

Napisane przez Krolowa Julianna

Latem był na ten temat bardzo ciekawy wątek na plotkowym. Polecam odkopać osobom niezorientowanym w temacie bo chwast dobrze mówi.

.

[GgochaA]

Gdyby badanie wariograficzne było tak przydatne w toku śledztwa to prawdopodobnie prawo byłoby skonstruowane w ten sposób, że sąd mógłby wydać nakaz przeprowadzenia go. Tymczasem ZAWSZE jest to pozostawione do decyzji potencjalnego badanego.

[Katy_ern]

Napisane przez Krolowa Julianna

Ale jak nie wolno, praca nieważna, idź bo kochasz, życia nie znasz, dramat, zawał, karetka, trzeba iść na wariograf.

Widać, że Królowa Julianna nie przeżyła w swoim życiu żadnego dramatu.
Ja przeżyłam i rozumiem co to jest agonia po stracie bliskiej osoby.

[Barca_Forever]

Napisane przez KanapkowyDetektyw

W tego rodzaju sieciowych sklepach , prawidlowoscia powinno byc , zapraszanie na inwentaryzacje , osob z innych sklepow.
Manko na kasie nie wchodzi w gre, gdyz kasa musi byc zdawana kazdego dnia po zakonczeniu dnia raportem fiskalnym , nastepuje koniec operacji.
Jedyna osoba ktora moze zrobic duze manko w sklepie jest kierownik sklepu gdyz ma kody dostepu do licencjonowanego programu , zakupionego przez dana siec, do obslugi stanow magazynowych oraz kasy. I tylko osoba znajaca kody , moze dokonac zmian w systemie.

Ten motyw raczej odpada.

Przecież niezgodność (manko) nie musi polegać na braku pieniędzy z jednego dnia w kasie w porównaniu z tym co zostało na niej w tym dniu nabite. Może także (a właściwe przede wszystkim) polegać na niezgodności między wartością sprzedanego towaru w kasach, a wartością towaru, który "ulotnił" się (nie został nabity) ze sklepu w dłuższym okresie czasu. Taka różnica wychodzi właśnie trakcie inwentaryzacji. Przecież nikt nie sporządza spisu codziennie.

Nie jest to żadna teoria spiskowa tylko rzeczywistość w sieciach handlowych wielu różnych branż.

BTW, znowu kilka stron magla o niczym. Chłopak jest z ABW, nie jest z ABW, brat zachowuje się OK, nie zachowuje się OK, wariograf ma wartość, nie ma wartości itd.

[GgochaA]

Napisane przez Poznaniak80

O ile ktoś nie pęknie to Ewa nigdy się nie odnajdzie. Ani żywa... ani...



Panie i Panowie, wracamy do analizy materiałów!

1. Bzdura
2. Nie masz materiałów, nie jesteś detektywem, chociaż widzę że wydaje Ci się inaczej. Mnożenie teorii spiskowych nikomu w niczym nie pomaga. Spoko że dobrze bawisz się tą historią i cieszy Cię "kanapowa detektywistyka" ale trochę pomyślunku, chociażby o tym kto może te Twoje rojenia przeczytać.

[Japitu]

Napisane przez GgochaA

Totalna bzdura. Zgoda na badania jest zawsze tylko i wyłącznie decyzją podejrzanego/oskarżonego i NIKT NIGDY nie ma prawa odmowy traktować jako przesłanki do wzmożonych podejrzeń.

Nic takiego nie napisałam, nad interpretujesz i piszesz bzdury.

[valerianella]

Napisane przez Japitu

http://www.infor.pl/prawo/prawo-karn...wariograf.html

Tu jest zdaje się mowa o samych wynikach badania. A nie o ODMOWIE BADANIA.

I tak jak dziewczyny wyżej pisały:
- badanie na policji: tak
- badanie u człowieka, który sam skazany był niejednym prawomocnym wyrokiem: NIE, NIE i jeszcze raz NIE.

O tym, że chłopak Ewy jest z ABW zasugerował nie kto inny, jak Rutek oczywiście. Przyjechali po niego "czarni panowie" i przekonali, żeby odmówił udziału w badaniu - tak mówił Rutek na którejś konferencji. Brat Ewy zdementował tę informację, jakoby chłopak miał takie powiązania. Ergo, bzdura. Gdyby rzeczywiście był z ABW nikt by o tym nie wiedział.

[201610052004]

Napisane przez asiulkaa

Czy ktoś mi może odpowiedzieć, skąd ta informacja jakoby chłopak Ewy pracował w ABW? Co chwile ktoś o tym pisze, ale jak na razie nie wiedziałam żadnych źródeł tej informacji, poza tym że ktoś tak na fejsie napisał.

Może ktoś wyssał z palca albo napisał anonimowo ktoś, kto go zna. Na dzień dzisiejszy właściwie niczego nie można się o nim dowiedzieć, o ile można znaleźć mnóstwo kont Adama Z. z różnymi pierdołami, które powodują, że go się podejrzewa o satanizm, to o Adamie O. chyba nic się nie dowiesz oprócz tego, że jest chłopakiem Ewy, skąd pochodzi i jak ma na imię jego siostra. Jego nazwisko prawie się nie pojawia w kontekście sprawy, profil na fb jak wiadomo, nieudolnie ukryty. Jedyny wniosek, jaki można z tego wysnuć, to że chce bardzo zachować prywatność.

[GgochaA]

Napisane przez Japitu

Nic takiego nie napisałam, nad interpretujesz i piszesz bzdury.

Jak to nie? Cytuję: "Sam fakt, czy ktoś bez problemu się zgadza, też mimo wszystko świadczy na jego korzyść.". Więc Ci uświadamiam że nie, NIE ŚWIADCZY ani na jego korzyść ani na niekorzyść. Nie rozpatruje się zgody na badania w tym kontekście.

[nikita343]

Napisane przez Kuraiko

Może ktoś wyssał z palca albo napisał anonimowo ktoś, kto go zna. Na dzień dzisiejszy właściwie niczego nie można się o nim dowiedzieć, o ile można znaleźć mnóstwo kont Adama Z. z różnymi pierdołami, które powodują, że go się podejrzewa o satanizm, to o Adamie O. chyba nic się nie dowiesz oprócz tego, że jest chłopakiem Ewy, skąd pochodzi i jak ma na imię jego siostra. Jego nazwisko prawie się nie pojawia w kontekście sprawy, profil na fb jak wiadomo, nieudolnie ukryty. Jedyny wniosek, jaki można z tego wysnuć, to że chce bardzo zachować prywatność.

Fakt zamieścił jego zdjęcie(ocenzurowane) z podpisem,że pracuje w ABW oczywiście żadne wiarygodne źródło poza tym cisza o nim. Nawet Rutkowski milczy.

[201606270916]

Napisane przez Katy_ern

Widać, że Królowa Julianna nie przeżyła w swoim życiu żadnego dramatu.
Ja przeżyłam i rozumiem co to jest agonia po stracie bliskiej osoby.

Wiadomo że jako królowa jestem najważniejsza, co nie co najwyżej inni mogą ubolewać nad stratą mnie.


Ludzie różnie reagują, zrozum to. Jedni myślą przy tym bardziej praktycznie niż drudzy. I nie na miejscu jest krytykowanie tego. Jeśli chłopak Ewy jest poza kręgiem podejrzanych od początku to pewnie nie bez powodu. Jeśli nie bez powodu to co pomoże Ewie że facet straci pracę? Nic.

[asiulkaa]

Czyli tak jak się spodziewałam kilka stron zajmowaliśmy się analizą czegoś co jest fikcją.

Ludzie proszę skupcie się na faktach, a nie analizowaniu kłamstw, jakby były prawdą.