POZNAŃ- zaginęła Ewa Tylman!

[GgochaA]

Napisane przez chwast

Jak na razie to z twoimi pomysłami jest cos nie tak.

[kasienka129]

Napisane przez lotnica

Czyżby nie w Interwencji? Obiło mi się to o uszy.

chyba, facepalm

[Moskit0]

Napisane przez mango bzik

dlatego ja z kolei pomyślałam, że Ewa nie do końca kontrolowała alkohol w swoim życiu.
balowanie do 3 nad ranem, bez partnerów, dziwna spółka

Dla mnie to nie jest dziwne. Jeśli mamy z pracy wyjście na piwo, to nikt nie bierze swojego partnera, bo to wyjście pracowników firmy.

[karotka1]

Napisane przez Barca_Forever

Nie musi od razu i nie tylko jego (jeśli oczywiście taka niezgodność by się w ogóle pojawiła). Nie wiemy jaką wiedzą nawzajem o sobie dysponują "przewijający się" pracownicy/kierownictwo w danej placówce handlowej. Jak to w zespole. Jedni mogą być bardziej podejrzani, inni mniej. Taka lokalna tajemnica poliszynela. Jeśli skala zjawiska nie jest duża to spisuje się powstałe braki na straty (np. zrzuca na klientów), a jeśli w wyniku kontroli okazuje się, że ktoś (z wewnątrz) mógł przesadzić, to trzeba będzie znaleźć winnych

Znam przypadek z apteki gdzie jedna osoba wiedziała dokładnie kto, co i jak, ale nie była w "dorabianie na boku" osobiście zaangażowana. A znam też przypadek z restauracji gdzie wszyscy pracownicy byli w "proceder" wtajemniczeni i starali się zachować pewien nazwijmy to "umiar". Z kolei w korporacjach bywa tak, że po nawiązaniu bliższej znajomości z nazwijmy to "operatywnymi pracownikami" ci sami po pewnym czasie chwalą się jak kręcą lody na boku kosztem firmy. Oczywiście gdy nie chce się być później zamieszanym w coś śmierdzącego najlepiej taką bliższą znajomość szybko zakończyć

Dobra to może podasz konkretny przykład w jaki sposób Adam mógł okradać sklep i w jaki sposób odkryła to Ewa? Czemu miałaby mu pomagać w awansie skoro był podejrzany? I czemu nikomu tego nie zgłosiła? Widać że nie masz pojęcia o procedurach jakie są w rossmannie więc może zakończymy tą dyskusję.

[mango bzik]

Napisane przez Moskit0

Dla mnie to nie jest dziwne. Jeśli mamy z pracy wyjście na piwo, to nikt nie bierze swojego partnera, bo to wyjście pracowników firmy.

i ono skończyło się o 24

[visionAM]

Napisane przez Elfir

Ktoś był z was kiedyś ujarany marychą?

Bo beztroskie zostawienie Ewy i pogubienie się na prostej jak drut Królowej Jadwigi może być objawem tego, że facet był upalony.
W takiej sytuacji np. mógł się założyć z Ewą, że ta przepłynie Wartę i kompletnie nie wpaść na pomysł, by ją wyłowić czy zadzwonić po pomoc. I niewiele pamiętać.

Kłótnia - świadek zeznał, że krzyczał czy, że była kłótnia?
Bo pijacy często krzyczą.

to co opisujesz to raczej po paleniu jakiejś szałwii albo po czymś mocniejszym niż marihuana

[GgochaA]

Napisane przez Moskit0

Dla mnie to nie jest dziwne. Jeśli mamy z pracy wyjście na piwo, to nikt nie bierze swojego partnera, bo to wyjście pracowników firmy.

U mnie też tak jest. Nie bierzemy partnerów bo i tak rozmowa schodzi na pracę i ewentualni partnerzy się nudzą bo nie wiedzą o czym mowa.
Niepisana zasada że impreza ludzi z pracy, to impreza ludzi z pracy. Tylko.

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez mango bzik

i ono skończyło się o 24

Nie dla wszystkich. Nie ma obowiązku wracania do domu bo większość wraca. Chcieli zostać dłużej, zostali, koniec.
Nie wiem w czym ciągle upatrujesz czegoś dziwnego.

[valerianella]

Napisane przez mango bzik

nie wiem jak często
poza tym nie musi być często
chodzi o nieumiejętność powiedzenia stop
dla mnie wciąż rażący jest widok tej ledwo idącej pary

Ja się z tym po części zgadzam. Nie będę mówić, że "dziewczyna sama jest sobie winna", bo taka "kara" za nadużywanie alkoholu jest o wiele za wysoka.

Ale jednak, ludzie mówią o narkotykach, które ktoś im dosypał, jakby zupełnie nie pamiętali, że sam alkohol jest "środkiem odurzającym o działaniu narkotycznym z kategorii depresantów". Co za różnica, czy tabletka, czy 8 drinków? Człowiek po alkoholu zachowuje się nieprzewidywalnie, nieracjonalnie, nie jest sobą, ma "odmienny stan świadomości" - chyba nikogo do tego nie trzeba przekonywać. Znajomi Ewy podali, że piła dużo, na filmie widzimy, że jest bardzo pijana. W taki stan wprowadziła się będąc poza domem w kręgu znajomych i współpracowników - zbyt odpowiedzialne to to nie było. Nic dziwnego, że stała się tragedia.

[Elfir]

Napisane przez beautyq

Gdybym ja nie miała niczego do ukrycia, mogłabym pomóc i oczyścić się jednocześnie z podejrzeń, to natychmiast bym się poddała.

Adam Z nie miał nic do ukrycia i poddał się niezwłocznie badaniu.

[GgochaA]

Napisane przez valerianella

]Nic dziwnego, że stała się tragedia.

Doprawdy?

[mango bzik]

Napisane przez valerianella

Ja się z tym po części zgadzam. Nie będę mówić, że "dziewczyna sama jest sobie winna", bo taka "kara" za nadużywanie alkoholu jest o wiele za wysoka.

Ale jednak, ludzie mówią o narkotykach, które ktoś im dosypał, jakby zupełnie nie pamiętali, że sam alkohol jest "środkiem odurzającym o działaniu narkotycznym z kategorii depresantów". Co za różnica, czy tabletka, czy 8 drinków? Człowiek po alkoholu zachowuje się nieprzewidywalnie, nieracjonalnie, nie jest sobą, ma "odmienny stan świadomości" - chyba nikogo do tego nie trzeba przekonywać. Znajomi Ewy podali, że piła dużo, na filmie widzimy, że jest bardzo pijana. W taki stan wprowadziła się będąc poza domem w kręgu znajomych i współpracowników - zbyt odpowiedzialne to to nie było. Nic dziwnego, że stała się tragedia.

lepiej bym tego nie ujęła
z tym, że ja również nie ośmieliłabym się stwierdzić, że jest sobie winna, bo jak sądzę nie jest

[GgochaA]

Napisane przez Elfir

Adam Z nie miał nic do ukrycia i poddał się niezwłocznie badaniu.

Ale one tam wałkowały temat chłopaka, w tym miejscu dyskusji do którego się odnosisz.

[valerianella]

Napisane przez GgochaA

Doprawdy?

Doprawdy. Jakoś większość zabójstw i "nieszczęśliwych wypadków" o których słyszę, dotyczy nadużywania alkoholu. Alkohol na pewno zwiększa prawdopodobieństwo takich zdarzeń, ale nie, ludzie wolą wierzyć, że Ewa została porwana przez bandytów z Berlina i dalej pić na umór na imprezach.

A pamiętacie sprawę tego chłopaka z grillowania na Morasku? Dosyć podobna. Też był pijany, też go "ktoś miał odprowadzić", a nie odprowadził. Gdyby trafił na rzekę, a nie tory, być może szukaliby go do dziś.

[GgochaA]

Napisane przez valerianella

Doprawdy. Jakoś większość zabójstw i "nieszczęśliwych wypadków" o których słyszę, dotyczy nadużywania alkoholu. Alkohol na pewno zwiększa prawdopodobieństwo takich zdarzeń, ale nie, ludzie wolą wierzyć, że Ewa została porwana przez bandytów z Berlina i dalej pić na umór na imprezach.

A pamiętacie sprawę tego chłopaka z grillowania na Morasku? Dosyć podobna. Też był pijany, też go "ktoś miał odprowadzić", a nie odprowadził. Gdyby trafił na rzekę, a nie tory, być może szukaliby go do dziś.

Jakich znowu bandytów?
Nie chodzi o snucie durnych teorii, tylko o to że to że piła i czy w ogóle w tej sprawie nie ma -póki co - znaczenia. Nikt nie udowodnił że stało się to co się stało bo była pod wpływem.

[Elfir]

Napisane przez nikita343

Znalazłam artykuł:
Chłopak Ewy Tylman odmówił wzięcia udziału w badaniu wariografem z przyczyn osobistych – poinformował dziennikarzy Krzysztof Rutkowski. Z relacji naszego informatora wynika też, że w piątek pod poznański hotel Mercure, gdzie Rutkowski rezyduje z wariografem i swoją ekipą, i skąd prowadzi prywatne śledztwo, podjechali funkcjonariusze ABW i przekonali Adama O., by nie poddawał się takiemu badaniu.

Rozumiem, że ABW podjeżdża oznakowanym samochodem, w kurtkach z napisem ABW

[GgochaA]

Napisane przez Elfir

Rozumiem, że ABW podjeżdża oznakowanym samochodem, w kurtkach z napisem ABW

Rejestracje.

[Barca_Forever]

Napisane przez karotka1

Dobra to może podasz konkretny przykład w jaki sposób Adam mógł okradać sklep i w jaki sposób odkryła to Ewa? Czemu miałaby mu pomagać w awansie skoro był podejrzany? I czemu nikomu tego nie zgłosiła? Widać że nie masz pojęcia o procedurach jakie są w rossmannie więc może zakończymy tą dyskusję.

Nie pracowałem z nimi (ani w Rossmannie, ani w aptece, ani w restauracji itd.), więc szczegółów co do sposobu nie mogę podać. Rozważamy jedynie sytuację hipotetyczną.

Osoba A wie, że osoba B (a może także C, D itd.) czasami coś wyniesie, ale przymyka na to oko (nie jest to wielkim problemem, a może jej samej się to zdarza). Osoba A pomaga osobie B, gdyż są dobrymi znajomymi, przyjaźnią się. W wyniku pobieżnej kontroli okazuje się jednak, że ktoś wyniósł za dużo (i to się prędzej czy później wyda), więc grono podejrzanych się zawęża. Nie zgłasza, bo najpierw postanawia przedyskutować sprawę "z podejrzanymi" co z tym fantem zrobić.

Procedury są wszędzie podobne i nie są żadną przeszkodą w wynoszeniu, ani w Rossmannie, ani w żadnej innej sieci. Proszę nie być naiwnym

[valerianella]

Napisane przez GgochaA

Jakich znowu bandytów?
Nie chodzi o snucie durnych teorii, tylko o to że to że piła i czy w ogóle w tej sprawie nie ma -póki co - znaczenia. Nikt nie udowodnił że stało się to co się stało bo była pod wpływem.

Tak naprawdę, to jeszcze nikt nie udowodnił niczego. Nie twierdzę, że stało się to co się stało bo akurat ona była pod wpływem, twierdzę że alkohol zwiększa ryzyko takich zdarzeń, jak np. ktoś wbiegł do rzeki, bo coś tam. Wcale nie musiał być upalony, czy odurzony czymś innym. Sam alkohol wystarczy, bo również jest środkiem zmieniającym nasze normalne zachowanie.

[mango bzik]

Napisane przez GgochaA

Jakich znowu bandytów?
Nie chodzi o snucie durnych teorii, tylko o to że to że piła i czy w ogóle w tej sprawie nie ma -póki co - znaczenia. Nikt nie udowodnił że stało się to co się stało bo była pod wpływem.

Oboje byli i ja od początku widzę w tym składnik ważny tej całej nieszczęsnej sytuacji.
No i przepraszam wrażliwych ale ciągle nasuwa mi się na myśl zdanie
-młoda, ładna, wykształcona, najbardziej znana z jednego kolorowego filmu.

[asiulkaa]

Napisane przez GgochaA

Rejestracje.

A jakie rejestracje ma ABW?

[karotka1]

Napisane przez Barca_Forever

Nie pracowałem z nimi, więc szczegółów co do sposobu nie mogę podać. Rozważamy jedynie sytuację hipotetyczną.

Osoba A wie, że osoba B (a może także C, D itd.) czasami coś wyniesie, ale przymyka na to oko (nie jest to wielkim problemem, a może jej samej się to zdarza). Osoba A pomaga osobie B, gdyż są dobrymi znajomymi, przyjaźnią się. W wyniku pobieżnej kontroli okazuje się jednak, że ktoś wyniósł za dużo, więc grono podejrzanych się zawęża. Nie zgłasza, bo najpierw postanawia przedyskutować sprawę "z podejrzanymi" co z tym fantem zrobić.

Procedury są wszędzie podobne i nie są żadną przeszkodą w wynoszeniu, ani w Rossmannie, ani w żadnej innej sieci. Proszę nie być naiwnym

hehe i dlatego osoba B zabiłaby osobę A? Przecież gdyby wyszło na jaw oboje by wylecieli z roboty i to z hukiem.

[valerianella]

Napisane przez asiulkaa

A jakie rejestracje ma ABW?

Google mówi, że HK Ale nie wiem, czy to prawda.

[GgochaA]

Napisane przez asiulkaa

A jakie rejestracje ma ABW?

Zazwyczaj charakterystyczne

[lotnica]

Napisane przez Barca_Forever

Nie pracowałem z nimi (ani w Rossmannie, ani w aptece, ani w restauracji itd.), więc szczegółów co do sposobu nie mogę podać. Rozważamy jedynie sytuację hipotetyczną.

Osoba A wie, że osoba B (a może także C, D itd.) czasami coś wyniesie, ale przymyka na to oko (nie jest to wielkim problemem, a może jej samej się to zdarza). Osoba A pomaga osobie B, gdyż są dobrymi znajomymi, przyjaźnią się. W wyniku pobieżnej kontroli okazuje się jednak, że ktoś wyniósł za dużo (i to się prędzej czy później wyda), więc grono podejrzanych się zawęża. Nie zgłasza, bo najpierw postanawia przedyskutować sprawę "z podejrzanymi" co z tym fantem zrobić.

Procedury są wszędzie podobne i nie są żadną przeszkodą w wynoszeniu, ani w Rossmannie, ani w żadnej innej sieci. Proszę nie być naiwnym

A do czego prowadzi ta dyskusja na temat rossmana, bo nie rozumiem

[Elfir]

Napisane przez GgochaA

Ale skąd pomysł że się zgubił?
Widocznie miał jakiś pomysł że tak szedł.

To nie pomysł - to gdybanie w wersji z najaraniem.
Bo to krążenie po Poznaniu jest takie bez sensu.

[kasienka129]

co jesli rzeczywiscie zniknecie Ewy nie jest przypadkowe jak twierdzi brat i ojciec?

[Barca_Forever]

Napisane przez karotka1

hehe i dlatego osoba B zabiłaby osobę A? Przecież gdyby wyszło na jaw oboje by wylecieli z roboty i to z hukiem.

Nie, ale powód do "kłótni z ewentualnym zamiarem" dobry jak każdy inny

Jeśli skala zjawiska jest "akceptowalna" i nikt z biorących udział w "procederze" lub będący świadkiem nie "sypie" to solidarnie wszystkim lecą po płacy/premii.

[valerianella]

Napisane przez lotnica

A do czego prowadzi ta dyskusja na temat rossmana, bo nie rozumiem

Dotyczy czyjejś wersji sprzed kilku stron, że A. zrobił coś E., bo wykryła manko przy inwentaryzacji, a on był autorem tego manka.

[mango bzik]

Napisane przez karotka1

hehe i dlatego osoba B zabiłaby osobę A? Przecież gdyby wyszło na jaw oboje by wylecieli z roboty i to z hukiem.

ale wiesz, w tym coś jednak jest, odejście Ewy do innego sklepu, a co za tym idzie przyjęcie kogoś nowego w starym miejscu, musiało tam zmienić układ sił
i może nie jest to powód, bo nie ma powodu nigdy dobrego, ale psycholog związany z kryminalistyką mówił w tv, że Adam mógł w sobie nosić jakiś zadawniony żal w stosunku do koleżanki.
może się czuł zostawiony z jakimś problemem ?

[coffee]

Shit just got real. Wykopki zakładają wikipedię nt. zaginięcia Ewy. http://csiwykop.kuba.witominska.net/doku.php?id=start
;D