Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-03-14, 17:37   #1
meniusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 306

Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?


Znam go 3 lata ale dopiero od roku zbliżyliśmy się do siebie. raz nazywam go kolegą raz chłopakiem.. przeszkadza mi brak określenia naszych relacji. Jak wpłynąć na niego aby się określił ? A może on uważa że to jest oczywiste ? Jest odemnie 13 lat starszy.

Poznaliśmy się przez portal randkowy, na początku traktowałam tą znajomość mało poważnie mimo iż bardzo ciągnęło mnie do niego. Po 2 spotkaniach zaprosiłam go na 2 wesela które były w krótkim odstępie czasu. Po % poniosło nas i zaczeliśmy się całować jednak do niczego więcej nie doszło.
Później nasza znajomość nie rozwijała się a ciągle była na tym samym etapie. Traktowałam go jak kolege, z którym częściej pisałam smsy lub rozmawiałam na gg niż się spotykałam.
Między czasie poznawałam wielu innych facetów, ale nic poważniejszego z tego nie wyszło, bo ciągle myślałam o nim.

W końcu postanowiłam pokonać nieśmiałosć i i po 1,5 roku znajomości wziąć sprawy w swoje ręce (wczesniej uwazalam ze to facet ma sie starac a ja bylam bierna) zaczęłam częściej do niego pisać, na co on odpowiadał, aż w końcu też zaczą częściej się odzywać, proponować spotkania na którym nie mogliśmy się nagadać i żal było się rozstać. Pomału spotkania zaczęły być co raz częściej i częściej aż zaczeliśmy się widywać prawie codziennie. Wspólne wyjazdy na rowery, spacery, wyjazdy, dogadywaliśmy się tak jakbyśmy znali się od lat. Z racji tego że jestem ostrożna podchodziłam do tego lekko z rezerwą, nie snując planów o związku, aby się nie sparzyć. To on zaczął mówić o mnie jako "moja", w końcu przedstawił swoim kolegom, którym wiem że opowiadał o mnie. Wzajemnie wpsieraliśmy się w naszych planach zawodowych, zwierzaliśmy się sobie. Zawsze mogłam liczyć na jego pomoc, nawet jej nie oczekujac a on na moją .
W tym wszystkim mało jednak było bliskości, przytulania , pocałunków, chyba ze na wspolnych wyjazdach jednak nie dążył do seksu, a nawet jak nas poniosło kilka razy to na nic więcej mu nie pozwoliłam , a on to szanował.


ehh pomału tracę już siły i cierpliwość czy jest sens walczyć o tą znajomość?? Co zrobić aby on w końcu się zdeklarował ?
Wiem , że mu się podobam, widzę że się stara jednak nie potrafię już dłużej żyć w zawieszeniu. Nie chce mu stawiać ultimatum

Edytowane przez meniusia
Czas edycji: 2016-03-21 o 19:11
meniusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-14, 18:02   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez meniusia Pokaż wiadomość
Znam go 3 lata ale dopiero od roku zbliżyliśmy się do siebie.
Poznaliśmy się przez portal randkowy, na początku traktowałam tą znajomość mało poważnie mimo iż bardzo ciągnęło mnie do niego. Po 2 spotkaniach zaprosiłam go na 2 wesela które były w krótkim odstępie czasu. Po % poniosło nas i zaczeliśmy się całować jednak do niczego więcej nie doszło.
Później nasza znajomość nie rozwijała się a ciągle była na tym samym etapie. Traktowałam go jak kolege, z którym częściej pisałam smsy lub rozmawiałam na gg niż się spotykałam.
Między czasie poznawałam wielu innych facetów, ale nic poważniejszego z tego nie wyszło, bo ciągle myślałam o nim.

W końcu postanowiłam pokonać nieśmiałosć i i po 1,5 roku znajomości wziąć sprawy w swoje ręce (wczesniej uwazalam ze to facet ma sie starac a ja bylam bierna) zaczęłam częściej do niego pisać, na co on odpowiadał, aż w końcu też zaczą częściej się odzywać, proponować spotkania na którym nie mogliśmy się nagadać i żal było się rozstać. Pomału spotkania zaczęły być co raz częściej i częściej aż zaczeliśmy się widywać prawie codziennie. Wspólne wyjazdy na rowery, spacery, wyjazdy, dogadywaliśmy się tak jakbyśmy znali się od lat. Z racji tego że jestem ostrożna podchodziłam do tego lekko z rezerwą, nie snując planów o związku, aby się nie sparzyć. To on zaczął mówić o mnie jako "moja", w końcu przedstawił swoim kolegom, którym wiem że opowiadał o mnie. Wzajemnie wpsieraliśmy się w naszych planach zawodowych, zwierzaliśmy się sobie. Zawsze mogłam liczyć na jego pomoc, nawet jej nie oczekujac a on na moją .
W tym wszystkim mało jednak było bliskości, przytulania , pocałunków, chyba ze na wspolnych wyjazdach jednak nie dążył do seksu, a nawet jak nas poniosło kilka razy to na nic więcej mu nie pozwoliłam , a on to szanował.

Po 6 miesiącach coś się popsuło, zaczeliśmy być hmm zmęczeni sobą, zaczeliśmy wychodzić oosobno, ja z koleżankami on z kolegami, aż pewnego dnia zobaczyłam że ma konto na portalu randkowym. Wkurzyłam się i powiedziałam mu że to koniec, próbowął się tłumaczyć, dalej mieliśmy ze sobą kontakt ale przestaliśmy się spotykać.

Po 3 miesiącach napisał do mnie akurat jak bylam na weselu z kolega. Wtedy coś go ruszyło i zaczą mi pisać czemu nasza znajomość się tak potoczyła, czy się z kimś spotykam itp. Odpisałam że nie i ze ja tez moge go o to samo zapytać. Napisał że nie ale był zły że byłam na weselu i się obraził. Po paru tygodniach ja mu napisałam smsa że mi go brakuje, a on że mu mnie też, a po kilku dniach udało się nam spotkać. Spotkanie wyglądało jak nasze pierwsze, nie mogliśmy się nagadać i ciężko było się rozstać i tak jest juz od 6 miesięcy. Między czasie byliśmy razem na wspólnym wyjeździe i tam doszło do naszego 1 razu. Początkowo po raz kolejny go odtrąciłam, nie dopuszczając nawet do pieszczot, powiedziałam mu że tak nie umiem skoro jestem jego koleżanką i że nie powiedział mi tego co powinien, a on stwierdził że czepiam się słówek. Następnie mnie przytulił i powiedział że liczą się czyny a nie słowa i tak zasneliśmy.
Szybko jednak się obudziłam, ah te hormony i sama sprowokowałam sytuacje i stało się ....
Od tamtego zdarzenia mineło 3 miesiące, a tamten wyjazd oboje wspominamy z dużym sentymentem, jednak kolejnego razu nie było... w sumie głównie z braku okazji bo raczej jak się spotykamy to gdzieś jeździmy , idziemy do restauracji lub do znajomych.
Znam jego rodziców, on moich jednak nie chodzimy do siebie do domów, jeśli już to tylko na chwile.

Ostatnio byłam z nim u jego przyjaciela z lat szkolnych. Ma on juz zone i dzieci. Poznalam go juz wczesniej, jezdzilismy z nim na narty oraz bylismy u niego kilka razy. Jednak po raz pierwszy mialam okazje poznac jego zone ktora mi powiedziala ze jestem pierwsza dziewczyna ktora on przywiozl do nich po rozstaniu z jego eks .On mi opowiadal , a ona też to potwierdziła że od ich rozstania minęło juz 8 lat - rozstali sie bo ona po 5 latach zwiazku naciskala na slub a on nie byl gotowy. Rozwijal wtedy wlasna firme. Skarzyl sie do mnie ze nie mial w niej wsparcia a jednoczesnie wie ze byl tchórzem i głupi bo zależało jej na niej. Żona tego jego przyjaciela mówiła też że on spotykał się z jakimiś dziewczynami ale wszystko kończyło się po 2,3 miesiącach bo dziewczyny oczekiwały od niego deklaracji a on nie wiedział co czuje (on mi też o tym mówił dlatego też staram się być cierpliwa jednak już też tą cierpliwość tracę)

Gdy panowie siedzieli w pokoju my bylysmy obok w kuchni - w sumie to jedno pomieszczenie.
Słyszałam ich rozmowe i Tż mówił że chciałby w końcu się ożenić założyć rodzine ale się boi. Jego przyjaciel probowal dodac mu otuchy , ze skoro dobrze sie ze mna dogaduje to niech w koncu dziala, za nim mu uciekne, a po za tym ze juz ma swoje lata.

ehh pomału tracę już siły i cierpliwość czy jest sens walczyć o tą znajomość?? Co zrobić aby on w końcu się zdeklarował ?
Wiem , że mu się podobam, widzę że się stara jednak nie potrafię już dłużej żyć w zawieszeniu. Nie chce mu stawiać ultimatum tak jak inne dziewczyny , bo to przyniesie odwrotny skutek.
Jego przyjaciel powiedział mi że właśnie dzięki temu że na niego nie naciskam to ta znajomość ciągle się rozwija i że wszystko idzie w dobrym kierunku, tylko muszę mu dać czas i go okiełznać. Tylko jak mam to zrobić ??
Zapytać go wprost, czy wie już do czego to prowadzi (nie o pierścionki zaręczynowe chodzi, ale o taką wewnętrzną decyzję "to jest TO, to jest TA kobieta") i czy ma już jakieś przemyślenia na temat Waszej relacji. Samej szczerze powiedzieć czego by się chciało. Przy okazji powiedz mu, co do niego czujesz, że wg Ciebie jest fajny, świetny, niech facet to wie. Ale nie masz 20 lat. Szkoda marnować X lat na bujanie się z panem, gdy nie wiesz na czym stoisz. Jeżeli on nadal nie wie i się boi, to nigdy się nie zdecyduje. Musi zaryzykować, albo puść wolno.

Po prostu postaw na szczerość. Niczego nie tracisz. Bo namiastka związku to nie jest coś, za czym warto płakać. A możesz zyskać to, że facet przemyśli sobie co jest w życiu ważne i czy jesteś na szczycie tej listy.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-03-14 o 18:04
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-14, 18:11   #3
meniusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 306
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Doris czyli mam nie brać pod uwage tego co mówił jego przyjaciel z żoną ?
ostatnio w żarcie mu powiedziałam że może powinniśmy się zgłosić do jakiegoś programu typu 'rolnik szuka żony" i poszukać oboje kogos bo z naszym zdecydowaniem to nic z Nas nie będzie. Nie skomentował tego, on unika jak ognia takich rozmów, ale jednocześnie zauważyłam że zaczął bardziej się starac o mnie.
A może zamaist rozmoą wprost, którą jego byłe i dziewczyny z którymi się spotykał nic nie osiągnęły powinnam zastosować jakieś subtelneijsze metody ? Zamiast rozmową pokazać mu czynami że mnie moze stracic ?

Bardzo mi na nim zależy i nie widzę opcji aby miało się nam nie udać . Jednak nei chcę na niego naciskać, bo go rozumiem. Problem właśnie polega na tym że jestem bardzo podobna do niego, i dlatego do tej pory byłam sama, bo zawsze trafiałam na facetów którzy za szybko proponowali mi związek, a ja aby w taki wejść potrzebowałam czasu, poznać drugą osobę. mało który facet był taki wytrwały , szybko na mnie naciskali i ja uciekałam. TŻ jest inny i dlatego mnie tak ciągnie do niego. Tylko cholera czy te nasze podobne charaktery to plus ??
meniusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-14, 18:23   #4
szynka_w_toscie
Zadomowienie
 
Avatar szynka_w_toscie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 798
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Ja bym nie czekala tyle czasu. Z tego co wyczytalam to jestescie w tej relacji w sumie rok, a on nadal sie nie zdecydowal i moim zdaniem sie nie zdecyduje. Moze to taki typ faceta, ktory nie lubi deklaracji i w kazdej chwili moze Ci powiedziec ze nic Ci nie obiecywal i juz znalazl nastepna naiwna. Moim zdaniem żadne subgelne sygnały czy zachowanie nic nie pomoże, tylko szczera rozmowa.
__________________
"When I let a day go by without talking to you...
then that day's just no good."
A.
szynka_w_toscie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-14, 18:26   #5
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

cycki mi opadają jak czytam takie rzeczy. słyszałaś kiedyś o szczerej rozmowie?
jezu, dlaczego ludzie sobie tak utrudniają życie?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-14, 18:31   #6
meniusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 306
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

spotykamy sie rok alepo pol roku byla przerwa 3 miesieczna, po czym kontakty sie zaczely odnawiac ale znowu bardzo pomalu. Nasze kontakty zaciesnily sie dopeiro po tym 1 razie ktory byl 2 miesiace temu ... i od tamtej pory widujemy sie co weekend, on sie mocno stara, planuje co bedziemy robic za jakis czas itp.

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
cycki mi opadają jak czytam takie rzeczy. słyszałaś kiedyś o szczerej rozmowie?
jezu, dlaczego ludzie sobie tak utrudniają życie?
a czytalas o tym jak pisalam ze on opowiadal mi ze nie jedna znajomosc zakonczyl bo dziecwzyny za szybko naciskaly na niego ? jego przyjaciel powiedzial mi to samo, abym dala mu czas.

Korci mnie szczera rozmowa wprost i wylozenie kawy na lawe , ale nie chce byc jak tamte laski...
meniusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-14, 18:36   #7
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

czytałam. w ten sposób możesz się bujać i 1o lat. twoja brocha, mnie nic do tego. mnie osobiście jest szkoda czasu na ludzi, którzy sami nie wiedzą, czego chcą. nie musisz z nim rozmawiać na temat daty ślubu i imion dzieci, ale ty nawet nie wiesz, czy jesteś w związku.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-03-14, 18:39   #8
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez meniusia Pokaż wiadomość
Doris czyli mam nie brać pod uwage tego co mówił jego przyjaciel z żoną ?
ostatnio w żarcie mu powiedziałam że może powinniśmy się zgłosić do jakiegoś programu typu 'rolnik szuka żony" i poszukać oboje kogos bo z naszym zdecydowaniem to nic z Nas nie będzie. Nie skomentował tego, on unika jak ognia takich rozmów, ale jednocześnie zauważyłam że zaczął bardziej się starac o mnie.
A może zamaist rozmoą wprost, którą jego byłe i dziewczyny z którymi się spotykał nic nie osiągnęły powinnam zastosować jakieś subtelneijsze metody ? Zamiast rozmową pokazać mu czynami że mnie moze stracic ?
(...)
Czynami to mu powinnaś na co dzień okazywać czułość, bo mam nadzieję, że Ty go tak serio serio chcesz, a nie "bo latka lecą", czy inne wyrachowane powody. Co do doradców - osób trzecich: słuchaj siebie i tego, co Ty chcesz. Jego oczywiście również, ale powinien wiedzieć jakie dokładnie są Twoje uczucia. Ja bym po prostu nie traciła na Twoim miejscu za dużo czasu. Pewne rzeczy wie się tak naprawdę szybko lub nigdy się ich wiedzieć nie będzie. Facet jednak pewne rzeczy powinien umieć powiedzieć. Na początek chociażby kilka zdań, ale warto abyś wiedziała, na czym stoisz.

Tak, jak pisze Skazana: jak chcesz, to bujaj się z panem kolejny rok, dwa, pięć, jako "Jaśka nie wiadomo co, koleżanko - konkubina". Tylko nie miej potem pretensji do niego, że Ci się wydawało, że czuje więcej, niż czuje. Największe ofermy, patologiczne nieśmiałki i przypadki UFO na ziemi, jak trafią na tą właściwą osobę, to chociażby się mieli spocić jak mysz, to coś jednak z siebie wyduszą, niekoniecznie zawsze od razu "kocham", ale jednak kim ta osoba dla nich jest, że chcą, aby była, czy że same nie potrafią, ale jej dają swoje serce we władanie. I on też to potrafi. Tylko czy względem Ciebie? Ja bym chciała takie rzeczy wiedzieć.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-03-14 o 18:43
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-14, 19:02   #9
meniusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 306
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

ja ostatnio mu powiedzialam ze oboje jestesmy niezdecydowani i ze nic z Nas nie bedzie jak bedziemy dalej tacy.
Zaraz po tym umówił się z kumplem na męską rozmowe - wiem o tym bo pozniej po mnie zadzownili abym przyjechala do nich i ten jego kolega wygadal sie ze gadali o Nas. Zarówno on jak i ten jego przyjaciel z lat szkolnych uwazaja ze wszystko zmierza w dobrym kierunku - wg nich to ja jestem jego dziewczyną i twierdzą ze to ja robie sobie pod gore mowiac ze jest inaczej i ze szukam problemu niepotrzebnie, odpycham TŻ.

Doris ja chce z nim byc i to wiedzialam juz wzasadzie te 3 lata temu ale zachowywalam sie jak ksiezniczka na ziarnku grochu ktora nie napisze pierwsza. Wkoncu kolega mnie oswiecil ze tez musze wykazac inicjatywe bo inaczej nikt ze mna nie bedzie chcial byc. A więc gdybym to nie ja po 1,5 roku znajomości zaczela wypisywac do niego smsy i nei zaprosila go znowu na wesele to nic by z tego nie bylo a tak zaczelismy się spotykac ...

Problem tez tkwi we mnie i to mi wielu facetow mowilo bo nie wykazuje sama inicjatywy. Ogólnie jestem niesmiala, boje sie pokazac ze mi zalezy, calkiem podobnie jak on. Walcze z tym ciagle ale jest ciezko mi z tym. O czułości to już nie wspomnę... jestem zimna jak to mowi moja mama i siostra,

Edytowane przez meniusia
Czas edycji: 2016-03-14 o 19:06
meniusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-14, 19:20   #10
ellen72
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Dzieki temu, ze nie naciskasz i dajesz mu czas, to ta znajomosc sie rozwija?

Twoj czas jest cenny i masz go ograniczona ilosc.

Analizowanie i szukanie interpretacji do niczego nie prowadzi. To nie utwor literacki.

Masz w zasadzie 3 mozliwosci:

1. Bujasz sie tak jeszcze nie wiadomo ile robiac sobie zludne nadzieje, ze on "cos zrobi".
2. Rezygnujesz z marzen o jakiejkolwiek inicjatywie tego faceta, zapraszasz go na spotkania, oswiadczasz sie (czy co tam chcesz), znajdujesz dla Was mieszkanie. O ile to Ci odpowiada. No i o ile on bedzie reagowal pozytywnie na Twoje starania.
3. Rzucasz go i szukasz innego.

No teoretycznie mozesz mu jeszcze powiedziec, jaki chcialabys, zeby byl, ale moim zdaniem takie rozwiazanie i narzucanie komus swoich oczekiwan to desperacja. I nieakceptowanie go takim jaki jest. Tego jest po prostu za duzo i sa to fundamentalne sprawy. Ustalic to sobie mozna "zakrecasz paste do zebow", a nie "starasz sie o nasz zwiazek i wykazujesz inicjatywe".

Bardzo zle brzmia jego slowa o tym, ze sie boi zaangazowac. Jak ktos kocha, to sie nie boi.

PS. Nigdy nie sluchaj rad facetow o to jaka powinnas byc w zwiazku.

Edytowane przez ellen72
Czas edycji: 2016-03-14 o 19:23
ellen72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 11:23   #11
OrdynatMichorowski
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Z centrum Polski każdy jak zerknie na mapę będzie wiedział.
Wiadomości: 491
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Wiesz napisz czego oczekujesz od niego?Jakiej deklaracji?Mieszkania razem?Ślubu?
Bo opis jest ogólnikowy trochę.I pamiętaj facet to takie zwierzę,że trzeba mu prosto z mostu powiedzieć bo nie załapie ogólnikami(wiem to) Z czasem faceci robią się bardziej leniwi,bardziej ospali,więcej śpią i czasami ciężko jest ich zmotywować do działania.Im facet jest starszy zmniejsza mu się też zapotrzebowanie na zysk a wzrasta na święty spokój.Ten facet ma już 52 lata ja mam w tym roku skończę 45 jeszcze mi się chce pograć w piłkę,pobiegać iść na basen na siłkę,napić się wódki,pograć w kręgle itd ale za 7 lat hmm nie wiem co będzie za 7 lat.Może skupię się na zwiedzaniu świata a może na grillach z kolegami kto wie,ostatnią rzeczą będzie skupianie się na związkach co nie znaczy,że je skreślam ale nic na siłę.Napisz coś to spróbuje to jakoś rozkminić bo przyczyn może być bardzo dużo.Może poprzedniczki dały mu nieźle w tyłek i dlatego jest teraz ostrożniejszy.
__________________
Idę swoją drogą łapię od życia więcej,idę swoją drogą łapię marzenia za ręce,idę swoją nie tracę ani chwili,pozory mylą serce się nie myli
"Sachiel"
OrdynatMichorowski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-15, 15:34   #12
meniusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 306
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez OrdynatMichorowski Pokaż wiadomość
Wiesz napisz czego oczekujesz od niego?Jakiej deklaracji?Mieszkania razem?Ślubu?
Bo opis jest ogólnikowy trochę.I pamiętaj facet to takie zwierzę,że trzeba mu prosto z mostu powiedzieć bo nie załapie ogólnikami(wiem to) Z czasem faceci robią się bardziej leniwi,bardziej ospali,więcej śpią i czasami ciężko jest ich zmotywować do działania.Im facet jest starszy zmniejsza mu się też zapotrzebowanie na zysk a wzrasta na święty spokój.Ten facet ma już 52 lata ja mam w tym roku skończę 45 jeszcze mi się chce pograć w piłkę,pobiegać iść na basen na siłkę,napić się wódki,pograć w kręgle itd ale za 7 lat hmm nie wiem co będzie za 7 lat.Może skupię się na zwiedzaniu świata a może na grillach z kolegami kto wie,ostatnią rzeczą będzie skupianie się na związkach co nie znaczy,że je skreślam ale nic na siłę.Napisz coś to spróbuje to jakoś rozkminić bo przyczyn może być bardzo dużo.Może poprzedniczki dały mu nieźle w tyłek i dlatego jest teraz ostrożniejszy.
On w tym roku skończy 40 lat , ja 27. Oczekuję od niego związku, deklaracji że jesteśmy razem, nic więcej jak narazie. Sama do tej pory się balam zaryzykować bo gdyby się nie udało nie chcialam stracić jednocześnie dobrego kumpla. Dzisiaj wiem że chce zaryzykować.

Wprawdzie jego koledzy mówią o mnie jego dziewczyna, jego rodzice i moi też nas znaja ale ja potrzebuję jasnego określenia relacji, przesłania spotykać się po za domem, a wkoncu zacząć spotykać się q domu, jak normalna para. Owszem byłam już u niego ale zawsze tylko na chwilę. On kolegów też rzadko do siebie nie zaprasza.

Czepiam się? Jego przyjaciel twierdzi że tak, że on się boi bo się spazyl, po rozstaniu z była pogodził się z tym że już zawsze będzie sam ze się nie ożenił, jednak mówi też że jakaś tam nadzieję to jeszcze ma i abym mu dała więcej czasu bo naciskiem mogę go wystraszyć a szkoda by było bo wszystko zmierza w dobrym kierunku. Od kad rozstał się z była żadnej dziewczyny nie przedstawił kolegom, nie opowiadał o żadnej, nie spotykał się tak długo jak ze mną. Ale czy to wogle ma znaczenie?

On faktycznie robi się leniem, lubi wieczorami leżeć o 19 już przy tv przy czym dla mnie to strata czasu. Z drugiej strony dba o kondycję fizyczną, biega, jeździ rowerem itp.
Kontakt mamy prawie codziennie, ale zdarza się że oboje milczący 3,4, a nawet 5 dni.

Edytowane przez meniusia
Czas edycji: 2016-03-15 o 15:37
meniusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 16:18   #13
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

On ma z Tobą wygodnie. A Ty co masz z tej relacji?
I...dlaczego nie macie jak uprawiać seksu...nie odwiedzacie się u siebie w domach...czy on mieszka nadal z rodzicami?
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 16:33   #14
meniusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 306
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
On ma z Tobą wygodnie. A Ty co masz z tej relacji?
I...dlaczego nie macie jak uprawiać seksu...nie odwiedzacie się u siebie w domach...czy on mieszka nadal z rodzicami?
Ja też mam z nim wygodnie, jest na każde moje zawołanie a czesto nieproszony sam oferuje mi pomoc i robi niespodzianki dajac mi rzeczy ktore wg niego beda mi potrzebne. Ostatnio kupił mi latarke samochodową .
Rok temu kupiłam samochód, to on sam z własnej inicjatywy, nie prosiłam go o to pomógł mi je wybrać, pozałatwiac wszystkie formalności, to on dba o to abym pamiętała o ważnych terminach typu badanie techniczne, ubezpieczenie, to on sprawdza mi co jakiś czas olej, czy samochód dobrze jeździ i czy coś nie wymaga naprawy itp. Po za tym gdy mam problem zawsze mnie wysłucha, wspiera dobrze doradza. Po za tym jest ciepły troskliwy i uwielbiam spędzać z nim czas.
meniusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 16:46   #15
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że opisałaś zachowanie przyjaciela a nie partnera/chłopaka?

Bo widzisz, znam z bliskiego otoczenia dwa takie przypadki, jeden przyjaciółki (była na Twoim miejscu i jej ukochany lat 35 wtedy) i jeden przyjaciela (był na miejscu Twojego kolegi). Oba przypadki to związki z cyklu...no jestem z kimś, bo ktoś się przypałętał i miał wystarczająco dużo cierpliwości oraz zero wymagań. Oba związki trwają już kilka lat. Moja przyjaciółka po 2 latach "przypadkiem" zaszła w ciążę, liczyła że się oświadczy - przeliczyła się. Dziecko ma już 5 lat. Przyjaciel po 3 latach (40 l.)sam namówił swoją kobietę na dziecko, jak mówi - jest mu wygodnie i nie ma na co narzekać z tą konkretną kobietą (wszystko znosi, nawet to, co jej uwłacza jako kobiecie). Ślub? Po co. Jeden już miał ale wtedy był młody, zakochany i głupi - teraz nie jest.

Nie życzę ci takiego losu. Losu dziewczyny z którą się jest przez to, że znosi wszystko, że nie daje za wygraną. Dziewczyny z "przyczepienia" ale nie z miłości.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 16:55   #16
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez meniusia Pokaż wiadomość
Ja też mam z nim wygodnie, jest na każde moje zawołanie a czesto nieproszony sam oferuje mi pomoc i robi niespodzianki dajac mi rzeczy ktore wg niego beda mi potrzebne. Ostatnio kupił mi latarke samochodową .
Rok temu kupiłam samochód, to on sam z własnej inicjatywy, nie prosiłam go o to pomógł mi je wybrać, pozałatwiac wszystkie formalności, to on dba o to abym pamiętała o ważnych terminach typu badanie techniczne, ubezpieczenie, to on sprawdza mi co jakiś czas olej, czy samochód dobrze jeździ i czy coś nie wymaga naprawy itp. Po za tym gdy mam problem zawsze mnie wysłucha, wspiera dobrze doradza. Po za tym jest ciepły troskliwy i uwielbiam spędzać z nim czas.
Toż to wypisz-wymaluj zwykły przyjaciel. Co to w ogóle za podchody jak w około księcia, co najmniej. Biedny, 40-letni, skrzywdzone serduszko... Pitolenie o Szopenie. Gdybyś była tą jedyną, to otrzeźwiałby natychmiast i sam snuł plany. A tak, to wybacz, albo wóz, albo przewóz. Nie szkoda Ci najfajniejszych lat życia marnować z Piotrusiem Panem, z którym nawet nie można poważnie porozmawiać tete a tete?

Edytowane przez tarkowska
Czas edycji: 2016-03-15 o 16:57
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 17:13   #17
meniusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 306
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
Nie szkoda Ci najfajniejszych lat życia marnować z Piotrusiem Panem, z którym nawet nie można poważnie porozmawiać tete a tete?
Jakby nie bylo mi szkoda lat to bym tutaj nie zalozyla watku i nie prosila Was o rady. jestem zmeczona juz tą sytuacją i gdyby nie rozmowa z jego przyjacielem i przyjaciela zona (zaznaczam odrazu ze to nie ja zaczelam rozmowe tylko ten przyjaciel, ja nic nie mowilam od siebie, on sam zaczą tak sobie gadac i takie wnioski wyciagac. tak samo jego zona. ) to pewnie bym juz to zakonczyla.

Ja nie wyobrazam sobei zwiazku bez przyjazni ! Dla mnie zwiazek musi byc oparty na przyjazni wzajemnym wsparciu a w nim wlasnie to mam.
On nigdy nie nazwal mnie swoja kolezanka, przyjaciolką , jesli juz to mowi o mnie "moja" lub poprostu mowi np kolegom o mnie po imieniu.

Pogubilam sie juz w tym wszytskim, zalezy mi na nim ale nie mam siły. No trudno jesli wszystkie jedno myeslnie twierdzicie ze to nie ma sensu to moze tak jest.

Szkoda że mało tu facetów na forum. Ciekawa jestem męskiego punktu widzenia.
meniusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 17:24   #18
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

a) rok czasu, z kwartałem przerwy, to za mało, aby wymagać deklaracji na temat przyszości.
Ale.

b)
* miał 32 lata jak rzucił po 5 latach kobietach kobietę, bo bał się zadeklarować. wtf.
* miał przejściowe dziewczyny ale po 2 czy 3 miesiącach spotykania się z nimi nie potrafił łaskawie zadeklarować nie narzeczeństwa a zwykłego bycia parą (wnioskuję, skoro nie chcesz być jak tamte, naciskająca, a piszesz, że chcesz deklaracji, że jesteś jego dziewczyną, nie mówimy o obietnicy ślubu)
* ma 40 lat i nic się nie zmieniło.

To nie jest facet, którego interesują związki.
Jest mu dobrze tak jak jest.

Kolejne minusy:
Miałaś z nim aż 1 x seks bo facet wychodzi z Tobą do restauracji.
To nie jego przyjaciele ani rodzina powinni Ci mówić że jesteś jego dziewczyną. Jacy eksperci ''wszystko jest na dobrej drodze''.

Ogólnie wróżką nikt nie jest, może powinnaś być z kolesiem i może wyjdzie z tego ciekawy wieloletni związek, a może powinnaś wiać.
Mnie by 4o letni koleś którego seks nie interesuje i kupuje mi samochodowe latarki jakoś specjalnie mocno nie kusił.

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Cytat:
Ja też mam z nim wygodnie,
nie, nie masz, wmawiasz to sobie, jesteś z gościem, co do którego nawet nie wiesz, jak go nazywac, raz kolegą, raz chłopakiem, gdybyś z nim miała tak wygodnie jak chcesz wierzyć nie zalożyłabyś tego wątku.
Dobijasz 30tki, samochód oraz inne rzeczy potrafisz kupić sama. Podobnie jak gadki o lęku przed zaangazowaniem, to zwykłe pieprzenie.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 17:27   #19
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez meniusia Pokaż wiadomość
Jakby nie bylo mi szkoda lat to bym tutaj nie zalozyla watku i nie prosila Was o rady. jestem zmeczona juz tą sytuacją i gdyby nie rozmowa z jego przyjacielem i przyjaciela zona (zaznaczam odrazu ze to nie ja zaczelam rozmowe tylko ten przyjaciel, ja nic nie mowilam od siebie, on sam zaczą tak sobie gadac i takie wnioski wyciagac. tak samo jego zona. ) to pewnie bym juz to zakonczyla.

Ja nie wyobrazam sobei zwiazku bez przyjazni ! Dla mnie zwiazek musi byc oparty na przyjazni wzajemnym wsparciu a w nim wlasnie to mam.
On nigdy nie nazwal mnie swoja kolezanka, przyjaciolką , jesli juz to mowi o mnie "moja" lub poprostu mowi np kolegom o mnie po imieniu.

Pogubilam sie juz w tym wszytskim, zalezy mi na nim ale nie mam siły. No trudno jesli wszystkie jedno myeslnie twierdzicie ze to nie ma sensu to moze tak jest.

Szkoda że mało tu facetów na forum. Ciekawa jestem męskiego punktu widzenia.
Ja też nie wyobrażam sobie związku bez przyjaźni, ale... tu nie ma związku na razie. Byłam kiedyś w podobnym "związku", różnica wieku niemalże taka sama. Też skrzywdzony przez byłe, sratatata. Tylko mnie z kolei wciskał kity, że kocha, kiedy nie był tego pewny. Też Piotruś Pan, tyle że ja z nim rozmawiałam. Ba, nawet z nim mieszkałam. Nie wyobrażam sobie marnowania miesięcy w takim niepewnym zawieszeniu jak Twoje

Radzę tak - organizujesz rozmowę. Nie robisz wyrzutów, żadnych pretensji, normalna szczera rozmowa (najlepiej wymyśl jakąś kolację u Ciebie, jeśli możesz). I potem mówisz, że niezręcznie Ci z tą sytuacją, ale w takim zawieszeniu nie możesz żyć po wieki wieków, bo szkoda Ci lat młodości. I czekasz aż książę łaskawie odpowie. Szanuj siebie i swoje lata. To żadna przyjaźń, na której możesz budować cokolwiek, skoro drgasz przed rozmową z nim na poważne tematy. Nie ten to inny, jego strata.

No, ja podobnie jak Hultaj, rozumiem, że chodzi o deklarację bycia razem nie jakieś śluby i pierdzionki. Ale... tak czy siak, po własnym doświadczeniu, podobnie jak pani wyżej, uważam, że im tak wygodnie i tyle.

Edytowane przez tarkowska
Czas edycji: 2016-03-15 o 17:34
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-15, 17:47   #20
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
a) rok czasu, z kwartałem przerwy, to za mało, aby wymagać deklaracji na temat przyszości.
Ale.

b)
* miał 32 lata jak rzucił po 5 latach kobietach kobietę, bo bał się zadeklarować. wtf.
* miał przejściowe dziewczyny ale po 2 czy 3 miesiącach spotykania się z nimi nie potrafił łaskawie zadeklarować nie narzeczeństwa a zwykłego bycia parą (wnioskuję, skoro nie chcesz być jak tamte, naciskająca, a piszesz, że chcesz deklaracji, że jesteś jego dziewczyną, nie mówimy o obietnicy ślubu)
* ma 40 lat i nic się nie zmieniło.

To nie jest facet, którego interesują związki.
Jest mu dobrze tak jak jest.

Kolejne minusy:
Miałaś z nim aż 1 x seks bo facet wychodzi z Tobą do restauracji.
To nie jego przyjaciele ani rodzina powinni Ci mówić że jesteś jego dziewczyną. Jacy eksperci ''wszystko jest na dobrej drodze''.

Ogólnie wróżką nikt nie jest, może powinnaś być z kolesiem i może wyjdzie z tego ciekawy wieloletni związek, a może powinnaś wiać.
Mnie by 4o letni koleś którego seks nie interesuje i kupuje mi samochodowe latarki jakoś specjalnie mocno nie kusił.

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

nie, nie masz, wmawiasz to sobie, jesteś z gościem, co do którego nawet nie wiesz, jak go nazywac, raz kolegą, raz chłopakiem, gdybyś z nim miała tak wygodnie jak chcesz wierzyć nie zalożyłabyś tego wątku.
Dobijasz 30tki, samochód oraz inne rzeczy potrafisz kupić sama. Podobnie jak gadki o lęku przed zaangazowaniem, to zwykłe pieprzenie.

Idealne podsumowanie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 17:53   #21
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

niepojęte jest dla mnie to, że w tym wieku "rozmawiacie" przez pośredników. takie głuche telefony to się chyba uskuteczniało w podstawówce.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 18:35   #22
meniusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 306
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

nie rozmawiamy przez posrednikow. Ja napisalam ze jak bylismy u jego przyjaciela to on sam zacza gadac. najpierw zapytam jak nam sie uklada i czy on jest dobry dla mnie. Ja powiedzialam tylko tyle ze mogloby byc lepiej, a on wtedy zaczą swoje wywody...

Od czasu kiedy powiedzialam mu koniec a pozniej zaczelismy sie znowu spotykac faktycznie nie rozmawialismy ze soba jako o nas. Moze tylko raz gdy bylismy na wyjezdzie powiedzialam mu ze nie podoba mi sie ze nie wiem kim dla niego jestem. A on wtedy powiedzial jak to nie wiesz ? Podobnie bylo z sexem. Na poczatku mu powiedzialam ze dopoki sie nie okresli i nie bedzie pewien ze chce ze mna byc to niech trzyma rece przy sobie... dlugo trzymal a pozniej zacza byc zly ze to chyba ja nie wiem czego chce.
meniusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 18:45   #23
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez meniusia Pokaż wiadomość
nie rozmawiamy przez posrednikow. Ja napisalam ze jak bylismy u jego przyjaciela to on sam zacza gadac. najpierw zapytam jak nam sie uklada i czy on jest dobry dla mnie. Ja powiedzialam tylko tyle ze mogloby byc lepiej, a on wtedy zaczą swoje wywody...

Od czasu kiedy powiedzialam mu koniec a pozniej zaczelismy sie znowu spotykac faktycznie nie rozmawialismy ze soba jako o nas. Moze tylko raz gdy bylismy na wyjezdzie powiedzialam mu ze nie podoba mi sie ze nie wiem kim dla niego jestem. A on wtedy powiedzial jak to nie wiesz ? Podobnie bylo z sexem. Na poczatku mu powiedzialam ze dopoki sie nie okresli i nie bedzie pewien ze chce ze mna byc to niech trzyma rece przy sobie... dlugo trzymal a pozniej zacza byc zly ze to chyba ja nie wiem czego chce.
No i jak się skończyła ta rozmowa? Co mu odpowiedziałaś?

Tylko szczera rozmowa, nie oglądaj się na żadnych doradzaczy, to nie oni będą marnować życie z tym panem. Normalna rozmowa i pytanie, co jest między nami, to nie proszenie o rękę, że tak się boisz. Naprawdę, żarty sobie ten Twój chłoptaś robi, nie dziw, że jest sam
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 19:03   #24
meniusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 306
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
No i jak się skończyła ta rozmowa? Co mu odpowiedziałaś?

:
powiedzialam ze nie wiem, bo nie powiedzial do tej pory tego co powinien, a on mi na to odpowiedzial ze czepiam się słówek, odpowiedzialam mu wtedy ze nie czepiam się słówek tylko tego czego nigdy nie powiedział, na co on mi odpowiedział "no ok rozumiem, już dobrze" i mnie przytulił ... i tak zasnelismy.

moj brat twierdzi ze sie czepiam , wymuszam slowo razem jak to oczywiste ze jestesmy ze soba. Ze jakby bylo inaczej to by sie sam nei wprosil chociazby na rodzinna kolacje w restauracji , bardzo oficjalna z okazji rocznicy slubu mojej cioci, oraz na rodzinna impreze jak mielismy gosci z zagranicy.

ehh juz sama nie wiem kogo sluchac.
Moje serce jednak mi podpowiada ze cos jest nie tak..
Na dodatek on nagle zamilkł, nie odzywa sie od soboty... ja tez milcze. Oszaleje. Zdarzaly sie takie sytuacje, ale zazwyczaj wtedy wiedzialam ze ma nawal pracy itp... a teraz nie mam pojecia skad to milczenie ??
meniusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 19:17   #25
OrdynatMichorowski
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Z centrum Polski każdy jak zerknie na mapę będzie wiedział.
Wiadomości: 491
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez meniusia Pokaż wiadomość
On w tym roku skończy 40 lat , ja 27. Oczekuję od niego związku, deklaracji że jesteśmy razem, nic więcej jak narazie. Sama do tej pory się balam zaryzykować bo gdyby się nie udało nie chcialam stracić jednocześnie dobrego kumpla. Dzisiaj wiem że chce zaryzykować.

Wprawdzie jego koledzy mówią o mnie jego dziewczyna, jego rodzice i moi też nas znaja ale ja potrzebuję jasnego określenia relacji, przesłania spotykać się po za domem, a wkoncu zacząć spotykać się q domu, jak normalna para. Owszem byłam już u niego ale zawsze tylko na chwilę. On kolegów też rzadko do siebie nie zaprasza.

Czepiam się? Jego przyjaciel twierdzi że tak, że on się boi bo się spazyl, po rozstaniu z była pogodził się z tym że już zawsze będzie sam ze się nie ożenił, jednak mówi też że jakaś tam nadzieję to jeszcze ma i abym mu dała więcej czasu bo naciskiem mogę go wystraszyć a szkoda by było bo wszystko zmierza w dobrym kierunku. Od kad rozstał się z była żadnej dziewczyny nie przedstawił kolegom, nie opowiadał o żadnej, nie spotykał się tak długo jak ze mną. Ale czy to wogle ma znaczenie?

On faktycznie robi się leniem, lubi wieczorami leżeć o 19 już przy tv przy czym dla mnie to strata czasu. Z drugiej strony dba o kondycję fizyczną, biega, jeździ rowerem itp.
Kontakt mamy prawie codziennie, ale zdarza się że oboje milczący 3,4, a nawet 5 dni.
Posłuchaj 40-letni facet to nie to samo co 20 parolatek.Młody dopiero zaczyna często nikt nie dał mu popalić.Wiesz jak ten Twój facet się boi?a jak Byłaś z kumplem na weselu to nieźle się wkurzył pewnie
Wiesz jak ciężko jest myśleć,że ktoś Cię za parę lat oleje wiesz jak ciężko myśleć,że chwyciłeś Boga za nogi i nagle może być lipa bo znajdzie się ktoś młodszy?Komu nie będziesz w stanie dorównać.
A wiesz jak bardzo się cierpi wtedy?Ja wiem dokładnie miałem 41 lat i też miało być super,też znaliśmy rodziców(bo znali się dużo wcześniej)ją też znałem naprawdę dobrze.Też miała 2 z przodu i dała ciała tak,że 436 dni nie wiedziałem co ze sobą zrobić.Więc nie dziw się ,że ktoś się boi ale założę się o wszystkie pieniądze ,że gdyby ktoś chciałby zrobić Ci krzywdę to zagryzł by.40 letni faceci potrzebują więcej czasu,więcej zrozumienia i czułości.Ale jak już mu te lęki miną to w życiu nikt Cię tak kochał nie będzie jak 40-latek.
__________________
Idę swoją drogą łapię od życia więcej,idę swoją drogą łapię marzenia za ręce,idę swoją nie tracę ani chwili,pozory mylą serce się nie myli
"Sachiel"
OrdynatMichorowski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 19:27   #26
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez meniusia Pokaż wiadomość
powiedzialam ze nie wiem, bo nie powiedzial do tej pory tego co powinien, a on mi na to odpowiedzial ze czepiam się słówek, odpowiedzialam mu wtedy ze nie czepiam się słówek tylko tego czego nigdy nie powiedział, na co on mi odpowiedział "no ok rozumiem, już dobrze" i mnie przytulił ... i tak zasnelismy.

moj brat twierdzi ze sie czepiam , wymuszam slowo razem jak to oczywiste ze jestesmy ze soba. Ze jakby bylo inaczej to by sie sam nei wprosil chociazby na rodzinna kolacje w restauracji , bardzo oficjalna z okazji rocznicy slubu mojej cioci, oraz na rodzinna impreze jak mielismy gosci z zagranicy.

ehh juz sama nie wiem kogo sluchac.
Moje serce jednak mi podpowiada ze cos jest nie tak..
Na dodatek on nagle zamilkł, nie odzywa sie od soboty... ja tez milcze. Oszaleje. Zdarzaly sie takie sytuacje, ale zazwyczaj wtedy wiedzialam ze ma nawal pracy itp... a teraz nie mam pojecia skad to milczenie ??
Moja Droga, tylko szczera rozmowa. Bo może, choć podejrzewam, że to prawie niemożliwe, on uważa Was za parę, ale nie uważa, że trzeba o tym mówić wprost. Naprawdę masz taki problem z zapytaniem się go wprost o to? Chyba podejrzewasz, że z jego strony to nie to i po prostu boisz się prawdy. A wierzaj, lepsza gorsza prawda niż takie beleco. Jak sobie wyobrażasz z nim życie, skoro macie taki problem z komunikacją? No niepojęte dla mnie
Bierzesz go na kolację, zadajesz spokojnie pytanie, o to co jest między Wami, czy jesteście razem oficjalnie, bo nie masz całego życia na taką grę w podchody. Że rozumiesz, jeśli nie chce związków, to po prostu niech Ci nie marnuje czasu. Tylko oczywiście rozmowa normalna, z klasą. Wyduś to z siebie wreszcie. Brata się nie słuchaj, takie przyjście na imprezę to nic takiego.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Cytat:
Napisane przez OrdynatMichorowski Pokaż wiadomość
Posłuchaj 40-letni facet to nie to samo co 20 parolatek.Młody dopiero zaczyna często nikt nie dał mu popalić.Wiesz jak ten Twój facet się boi?a jak Byłaś z kumplem na weselu to nieźle się wkurzył pewnie
Wiesz jak ciężko jest myśleć,że ktoś Cię za parę lat oleje wiesz jak ciężko myśleć,że chwyciłeś Boga za nogi i nagle może być lipa bo znajdzie się ktoś młodszy?Komu nie będziesz w stanie dorównać.
A wiesz jak bardzo się cierpi wtedy?Ja wiem dokładnie miałem 41 lat i też miało być super,też znaliśmy rodziców(bo znali się dużo wcześniej)ją też znałem naprawdę dobrze.Też miała 2 z przodu i dała ciała tak,że 436 dni nie wiedziałem co ze sobą zrobić.Więc nie dziw się ,że ktoś się boi ale założę się o wszystkie pieniądze ,że gdyby ktoś chciałby zrobić Ci krzywdę to zagryzł by.40 letni faceci potrzebują więcej czasu,więcej zrozumienia i czułości.Ale jak już mu te lęki miną to w życiu nikt Cię tak kochał nie będzie jak 40-latek.
Nie mierz innych swoją miarą. Niech go jeszcze do ukichanej śmierci głaszcze po główce i czeka na jedno słowo. Daj spokój, naprawdę, a gdzie w tym jej życie, jej czas, jej uczucia? 40-letni facet to jakieś niedorozwinięte dziecko, że trzeba koło niego skakać 24h/dobę?

Edytowane przez tarkowska
Czas edycji: 2016-03-15 o 19:31
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 19:30   #27
OrdynatMichorowski
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Z centrum Polski każdy jak zerknie na mapę będzie wiedział.
Wiadomości: 491
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez meniusia Pokaż wiadomość
powiedzialam ze nie wiem, bo nie powiedzial do tej pory tego co powinien, a on mi na to odpowiedzial ze czepiam się słówek, odpowiedzialam mu wtedy ze nie czepiam się słówek tylko tego czego nigdy nie powiedział, na co on mi odpowiedział "no ok rozumiem, już dobrze" i mnie przytulił ... i tak zasnelismy.

moj brat twierdzi ze sie czepiam , wymuszam slowo razem jak to oczywiste ze jestesmy ze soba. Ze jakby bylo inaczej to by sie sam nei wprosil chociazby na rodzinna kolacje w restauracji , bardzo oficjalna z okazji rocznicy slubu mojej cioci, oraz na rodzinna impreze jak mielismy gosci z zagranicy.

ehh juz sama nie wiem kogo sluchac.
Moje serce jednak mi podpowiada ze cos jest nie tak..
Na dodatek on nagle zamilkł, nie odzywa sie od soboty... ja tez milcze. Oszaleje. Zdarzaly sie takie sytuacje, ale zazwyczaj wtedy wiedzialam ze ma nawal pracy itp... a teraz nie mam pojecia skad to milczenie ??
Ty nie milcz tylko bierz tel i zadzwoń ktoś musi być mądrzejszy w tym związku.Cykorie ma i tyle wykręcaj nr i mu powiedz,że jedziesz do niegoBez sensu są tu już jakieś gierki powiedz,że tego chcesz i w życiu niczego nie byłaś tak pewna.I to nie jest żaden nacisk ale wywrócenie życia dla kogoś do góry nogami.Dzwoń często mów mu jaki jest męski,kochany itd to działa.Faceci z reguły to cykory jeśli chodzi o związki a im starsi tym bardziej.

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
Moja Droga, tylko szczera rozmowa. Bo może, choć podejrzewam, że to prawie niemożliwe, on uważa Was za parę, ale nie uważa, że trzeba o tym mówić wprost. Naprawdę masz taki problem z zapytaniem się go wprost o to? Chyba podejrzewasz, że z jego strony to nie to i po prostu boisz się prawdy. A wierzaj, lepsza gorsza prawda niż takie beleco. Jak sobie wyobrażasz z nim życie, skoro macie taki problem z komunikacją? No niepojęte dla mnie
Bierzesz go na kolację, zadajesz spokojnie pytanie, o to co jest między Wami, czy jesteście razem oficjalnie, bo nie masz całego życia na taką grę w podchody. Że rozumiesz, jeśli nie chce związków, to po prostu niech Ci nie marnuje czasu. Tylko oczywiście rozmowa normalna, z klasą. Wyduś to z siebie wreszcie. Brata się nie słuchaj, takie przyjście na imprezę to nic takiego.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------



Nie mierz innych swoją miarą. Niech go jeszcze do ukichanej śmierci głaszcze po główce i czeka na jedno słowo. Daj spokój, naprawdę, a gdzie w tym jej życie, jej czas, jej uczucia? 40-letni facet to jakieś niedorozwinięte dziecko, że trzeba koło niego skakać 24h/dobę?
Jak przerobisz taką przygodę bądź związek pogadamy na razie nie radź jak nie masz o czyś pojęcia.Jej czas i uczucia nadejdą spokojna Twoja główka.
__________________
Idę swoją drogą łapię od życia więcej,idę swoją drogą łapię marzenia za ręce,idę swoją nie tracę ani chwili,pozory mylą serce się nie myli
"Sachiel"
OrdynatMichorowski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 19:35   #28
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez OrdynatMichorowski Pokaż wiadomość

Jak przerobisz taką przygodę bądź związek pogadamy na razie nie radź jak nie masz o czyś pojęcia.Jej czas i uczucia nadejdą spokojna Twoja główka.
* 100 Żarty sobie robisz. Czytaj ze zrozumieniem następnym razem.
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 19:42   #29
OrdynatMichorowski
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Z centrum Polski każdy jak zerknie na mapę będzie wiedział.
Wiadomości: 491
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
* 100 Żarty sobie robisz. Czytaj ze zrozumieniem następnym razem.
Czytam dlatego tak odpisałem.
__________________
Idę swoją drogą łapię od życia więcej,idę swoją drogą łapię marzenia za ręce,idę swoją nie tracę ani chwili,pozory mylą serce się nie myli
"Sachiel"
OrdynatMichorowski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 19:47   #30
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Jak zdobyć serce kolegi /40latka po przejściach? Czy mam szanse?

Cytat:
Napisane przez OrdynatMichorowski Pokaż wiadomość
Czytam dlatego tak odpisałem.
Ech, nie chce mi się paluchem pokazywać, co i gdzie źle przeczytałeś, bo to nie wątek o Tobie, ale przeczytaj jeszcze raz.

Poza tym rozumiem, że muszę być 40-latkiem w związku z 20-latką by móc się wypowiedzieć i radzić? Tak tato? A tak abstrahując już od Twoich bzdurnych tekstów skierowanych do mnie w tym temacie - rozumiem, że sam doradzasz tylko w tych wątkach w których masz identyczne osobiste doświadczenie. Brawo

Edytowane przez tarkowska
Czas edycji: 2016-03-15 o 20:55
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-03-26 10:20:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:41.