Brak odzewu od faceta

[account01]

Nie miałem na myśli definicji z encyklopedii. Już pomijam, ze nieautoryzowanej
Chciałem wiedzieć czym dla Ciebie jest ten egoizm. Poznać wynik Twoich przemyśleń a nie powielanie schematów, myślcie samodzielnie

To, że ktoś nie jest dla mnie priorytetem nie znaczy, że w ogóle się z nim nie liczę. Priorytetem jest moja rodzina, nie mieszkam z rodzicami od 4 lat a rozmawiam z nimi prawie codziennie kiedy wracam z pracy. Kobiety w moim życiu przychodzą i odchodzą, jedne są dłużej a inne krócej. Obecna jest od prawie dwóch lat i na razie nie zanosi się na zmiany. Ja mam wymagającą pracę, ona własną działalność. Potrafimy zrozumieć, że kontakt 24/7 i ciągłe "informowanie" zabija tajemniczość, która nas do siebie ciągnie


Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

[tarkowska]

Napisane przez account01

Nie miałem na myśli definicji z encyklopedii. Już pomijam, ze nieautoryzowanej
Chciałem wiedzieć czym dla Ciebie jest ten egoizm. Poznać wynik Twoich przemyśleń a nie powielanie schematów, myślcie samodzielnie

Wypisuję się, szkoda klawiatury.

[mary_poppins]

Umarłam x10 Tylko na Wizażu używanie słów zgodnie z ich znaczeniem to oznaka braku samodzielnego myślenia

[meniusia]

Napisane przez account01

To, że ktoś nie jest dla mnie priorytetem nie znaczy, że w ogóle się z nim nie liczę. Priorytetem jest moja rodzina, nie mieszkam z rodzicami od 4 lat a rozmawiam z nimi prawie codziennie kiedy wracam z pracy. Kobiety w moim życiu przychodzą i odchodzą, jedne są dłużej a inne krócej. Obecna jest od prawie dwóch lat i na razie nie zanosi się na zmiany. Ja mam wymagającą pracę, ona własną działalność. Potrafimy zrozumieć, że kontakt 24/7 i ciągłe "informowanie" zabija tajemniczość, która nas do siebie ciągnie


Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Ot właśnie napisane idealnie! To samo miałam na myśli pisząc że sama nie lubie ciągłego siedzenia na telefonie z facetem .

[tarkowska]

Napisane przez meniusia

Ot właśnie napisane idealnie! To samo miałam na myśli pisząc że sama nie lubie ciągłego siedzenia na telefonie z facetem .

Ja pierniczę, słów brak. A umiesz odróżnić ciągłe siedzenie na telefonie od smsa, że wszystko ok?

[Hultaj]

Napisane przez account01

Miłe Panie, weźcie pod uwagę, że nie każdy facet będzie waszym misiem, który merda ogonkiem na zawołanie.
Mój obecny związek trwa dwa lata. Nie jestem w stanie stwierdzić czy "kocham". Zdarza mi się nie odzywać do dziewczyny przez jakiś czas. Dlaczego? PONIEWAŻ KOBIETA NIE JEST SENSEM MOJEGO ŻYCIA. Jest jego częścią, ale najważniejszą dla mnie osobą jestem ja sam, potrzebuję coś przemyśleć, mam swoje pasje i zajęcia. To nie jest egoizm, to jest normalne!

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

To, że dziewczyna nie jest sensem Twojego życia to jest spoko i pewnie nawet zdrowe,
ale to, że ona 2 lata jest w związku z kimś kto jej nie kocha, a co najwyżej lubi to ją podziwiam.
No chyba, że ona nie wie że jest Twoim czasoumilaczem.

[meniusia]

Napisane przez Hultaj

To, że dziewczyna nie jest sensem Twojego życia to jest spoko i pewnie nawet zdrowe,
ale to, że ona 2 lata jest w związku z kimś kto jej nie kocha, a co najwyżej lubi to ją podziwiam.
No chyba, że ona nie wie że jest Twoim czasoumilaczem.

Szkoda ze Ty zamiast byc ze swoim facetem siedzisz ciągle na forum ... i inne podobne wizażanki.

[tarkowska]

Napisane przez meniusia

Szkoda ze Ty zamiast byc ze swoim facetem siedzisz ciągle na forum ... i inne podobne wizażanki.

Jak brakuje argumentów... Dobra, dobra, bez osobistych wycieczek, Skarbie. Nie mam problemu z facetami, na pewno nie dałabym się tak traktować jak Ty, więc mnie nie pouczaj.

A Ty nie siedzisz? Poza tym, co Cię to? Od tego jest to forum - eureka!

[Djuno]

Napisane przez meniusia

Szkoda ze Ty zamiast byc ze swoim facetem siedzisz ciągle na forum ... i inne podobne wizażanki.

Ja siedzę z moim wspólnie na forum czasem.

[account01]

Napisane przez Hultaj

To, że dziewczyna nie jest sensem Twojego życia to jest spoko i pewnie nawet zdrowe,
ale to, że ona 2 lata jest w związku z kimś kto jej nie kocha, a co najwyżej lubi to ją podziwiam.
No chyba, że ona nie wie że jest Twoim czasoumilaczem.

Nie twierdzę, że jej nie kocham, ale nie potrafię zidentyfikować takiego uczucia. Ma mnie "kopnąć"? Zdarzało się, ale później mi przechodziło. Po prostu słowo "kocham" dla mnie znaczy już coś więcej. Nie powiedziałem tego jeszcze żadnej kobiecie i wydaje mi się, że poczekam z tym do momentu kiedy będę jakiejś zakładał pierścionek na palec. Czyny, nie słowa. Nie wysyłam kretyńskich serduszek na portalach, nie lofciam. Staram się, by zawsze kiedy się spotykamy odczuwała to, że jest dla mnie kimś ważnym.

Napisane przez Djuno

Ja siedzę z moim wspólnie na forum czasem.

Możesz go pozdrowić, mam nadzieję, że tak jak mi nie schodzi mu uśmiech z twarzy kiedy czyta o damskich "problemach".

[Djuno]

Napisane przez account01

Nie twierdzę, że jej nie kocham, ale nie potrafię zidentyfikować takiego uczucia. Ma mnie "kopnąć"? Zdarzało się, ale później mi przechodziło. Po prostu słowo "kocham" dla mnie znaczy już coś więcej. Nie powiedziałem tego jeszcze żadnej kobiecie i wydaje mi się, że poczekam z tym do momentu kiedy będę jakiejś zakładał pierścionek na palec. Czyny, nie słowa. Nie wysyłam kretyńskich serduszek na portalach, nie lofciam. Staram się, by zawsze kiedy się spotykamy odczuwała to, że jest dla mnie kimś ważnym.

Czyli jednak jej nie kochasz.

[tarkowska]

Napisane przez Djuno

Czyli jednak jej nie kochasz.

Napisane przez account01

Możesz go pozdrowić, mam nadzieję, że tak jak mi nie schodzi mu uśmiech z twarzy kiedy czyta o damskich "problemach".

Albo gdy czyta wypowiedzi mężczyzn (nie wszystkich, ale większości) na tym forum

[siarka40]

Napisane przez account01

Miłe Panie, weźcie pod uwagę, że nie każdy facet będzie waszym misiem, który merda ogonkiem na zawołanie.
Mój obecny związek trwa dwa lata. Nie jestem w stanie stwierdzić czy "kocham". Zdarza mi się nie odzywać do dziewczyny przez jakiś czas. Dlaczego? PONIEWAŻ KOBIETA NIE JEST SENSEM MOJEGO ŻYCIA. Jest jego częścią, ale najważniejszą dla mnie osobą jestem ja sam, potrzebuję coś przemyśleć, mam swoje pasje i zajęcia. To nie jest egoizm, to jest normalne!

Biedna ta Twoja dziewczyna. Czy może raczej Twój czasoumilacz^^.

Napisane przez meniusia

A nie masz czasami potrzeby pobyć sama? Albo że jesteś tak zajęta że poprostu nie pomyslisz o tym aby zadzwonić? Bo mi się tak zdarza i zdarzało jak miałam chłopaka z racji charakteru mojej pracy, aktywności fizycznej itp. Bywają momenty że pracuje po 10h a potem biegnę na siłownię. Ostatnia rzeczą na jakiej się skupiam jest telefon.
Czasami obiecuję że zadzwonię a poprostu zapomnę...

Faceci tymbardziej mają mniej podzielna uwagę, no chyba że to jakiś podlotek, student, bezrobotny lub facet który ma jakąś siedząca pracę lub mało obowiązków to będzie siedział z Tobą Godzinami na telefonie.

A Ty widzisz różnicę między daniem znaku życia w ciągu dnia (nawet najbardziej zastawionego obowiązkami) a kilkugodzinną rozmową? Tak samo jak nie wiem co ma do takiego krótkiego odezwania się fakt, że człowiek chce czasem pobyć sam ze sobą.

Do Autorki: mam nadzieję, że chłopak się juz odezwał, choćby w odpowiedzi na Twojego smsa.

[Karena 73]

Jak nie ma czasu, to wystarczy wysłać całusa i wszystko jasne. Wiadomo, że wszystko ok, ale myślę tylko nie mogę teraz rozmawiać/więcej napisać. I nikt się nie focha, nikt nie zamartwia o brak kontaktu, nikt się nie dusi, nie odziera z tajemniczości i można ćwiczyć ( serio!).

Interesujące jest, że osoby będące w zdrowych i szczęśliwych związkach jednak popierają regularny kontakt i troskę o dobre samopoczucie drugiej strony, natomiast pozostałe osoby "oczywiście wyznają zasadę, że to przesada i bluszczowatość, bo one w życiu tak by nie mogły" kiedy w rzeczywistości obgryzają paluchy, a potem zakładają wątki i wypisują te swoje mondrości.

[201607050913]

Napisane przez account01

Nie miałem na myśli definicji z encyklopedii. Już pomijam, ze nieautoryzowanej
Chciałem wiedzieć czym dla Ciebie jest ten egoizm. Poznać wynik Twoich przemyśleń a nie powielanie schematów, myślcie samodzielnie

To, że ktoś nie jest dla mnie priorytetem nie znaczy, że w ogóle się z nim nie liczę. Priorytetem jest moja rodzina, nie mieszkam z rodzicami od 4 lat a rozmawiam z nimi prawie codziennie kiedy wracam z pracy. Kobiety w moim życiu przychodzą i odchodzą, jedne są dłużej a inne krócej. Obecna jest od prawie dwóch lat i na razie nie zanosi się na zmiany. Ja mam wymagającą pracę, ona własną działalność. Potrafimy zrozumieć, że kontakt 24/7 i ciągłe "informowanie" zabija tajemniczość, która nas do siebie ciągnie


Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

To jest układ, a nie związek. Ale co kto lubi, jeśli obie osoby akceptują zasady i ona jest równie egoistyczna i chłodna w kalkulacji priorytetów to spoko. Ja bym nie dała rady być parę lat w związku z kimś, kto nie jest w stanie stwierdzić, czy mnie kocha. Tego kwiatu pół światu, szanujmy się.

[cornel9192]

czemu odpisujecie komuś innemu zamiast autorowi postu?
Post mało szczegółowy, nie umiem ocenić jak było wcześniej zanim nadażył się brak odzewu.
Możliwe że znalazł kogoś innego.
Możliwe że nie jest już zainteresowany Tobą.
Możliwe że coś się stało złego. (nei wiem kim jest z zawodu i jakie ma przyzwyczajenia itp).
Nie pomogę Ci na to bo 0 szczegółów. Ale dziwne że do siebie esemesujecie. Jak moja dziewczyna sie do mnie nie odzywa prawie cały dzień to zadzwonie do niej.
I na odwrót. Jak nie odpiszę jej na esa 3h bo sie ucze to do mnie dzwoni. Dziwne strasznie.

[201701261449]

Napisane przez meniusia

Ot właśnie napisane idealnie! To samo miałam na myśli pisząc że sama nie lubie ciągłego siedzenia na telefonie z facetem .

Niee, bo chcieć odpocząć i napisać choćby "będę zajęta/idę na długi spacer/cokolwiek-daje-ci-znak-ze-mnie-nie-ma i odezwę się później" to już jakiś szczyt przywiązania do siebie?

[Moni302]

Napisane przez siarka40

Biedna ta Twoja dziewczyna. Czy może raczej Twój czasoumilacz^^.


A Ty widzisz różnicę między daniem znaku życia w ciągu dnia (nawet najbardziej zastawionego obowiązkami) a kilkugodzinną rozmową? Tak samo jak nie wiem co ma do takiego krótkiego odezwania się fakt, że człowiek chce czasem pobyć sam ze sobą.

Do Autorki: mam nadzieję, że chłopak się juz odezwał, choćby w odpowiedzi na Twojego smsa.

Tak, odezwał się już dawno.

[meniusia]

Napisane przez Moni302

Tak, odezwał się już dawno.

a mówił dlaczego ?

[Moni302]

Napisane przez meniusia

a mówił dlaczego ?

Tak, bo nie miał czasu, ostatnio przez te kilka dni, pracował przez 12 godzin.

[kennedy]

Jasne i nie mogl smsa w drodze do kibla wyslac...

[Moni302]

Napisane przez kennedy

Jasne i nie mogl smsa w drodze do kibla wyslac...

To co miałam go zmusić, żeby napisał? A może z nim zerwać?

[Karena 73]

Napisane przez Moni302

To co miałam go zmusić, żeby napisał? A może z nim zerwać?

Nie, nic nie rób, a kiedy sytuacja się powtórzy nie zakładaj nowego wątku, tylko dopisz do tego.
Ładnie proszę.

[Ulubiona_rzecz]

Może zobaczył byłą i uczucia mu wróciły. Musiał chłop ochłonąć

[siarka40]

Napisane przez Moni302

To co miałam go zmusić, żeby napisał? A może z nim zerwać?

Chodzi o to, że chłopakowi po prostu za bardzo na Tobie nie zależy. A Tobie to chyba przeszkadza, skoro założyłaś ten wątek^^.

[201708160943]

...jkpkl.

[Moni302]

Napisane przez siarka40

Chodzi o to, że chłopakowi po prostu za bardzo na Tobie nie zależy. A Tobie to chyba przeszkadza, skoro założyłaś ten wątek^^.

Tylko dlatego, że 2 dni się nie odzywał, to nie zależy mu? Ciekawe.

[siarka40]

Napisane przez Moni302

Tylko dlatego, że 2 dni się nie odzywał, to nie zależy mu? Ciekawe.

Napisałam, że nie za bardzo, a nie że w ogóle. Dla mnie jego "usprawiedliwienie" jest żadne. Nawet jeśli pracował 12 godzin na dobę, to pozostaje mu drugie tyle godzin. Krótkiego smsa można napisać jedząc zupę albo nawet siedząc w toalecie (ten, kto nigdy nie napisał smsa w toalecie, niechaj pierwszy rzuci kamieniem^^).

[Djuno]

Napisane przez Moni302

Tylko dlatego, że 2 dni się nie odzywał, to nie zależy mu? Ciekawe.

Tak ogólnie, to tak. Jakby mu zależało, napisałby szybciej. Dwa dni to mnóstwo czasu.

[kennedy]

Napisane przez Moni302

Tylko dlatego, że 2 dni się nie odzywał, to nie zależy mu? Ciekawe.

no raczej..