Miejsce dla każdego- pogaduchy, ploteczki

[minttee]

Napisane przez magbeth

Brakuje mi czasem Biedry, serio. Szczególnie tych wszystkich wypasionych hummusow z odjechanymi smakami. Niby sama tez robię, choć ostatnio to jakby średnio mi życie wychodzi, to kuchenne tez.



Ten smalczyk z fasoli kiedyś robiłam często i raz nawet wkręciłam znajomego ze wcale nie warzywny :P

No właśnie, jak u Ciebie?

[KathyLeonia]

Napisane przez magbeth

Brakuje mi czasem Biedry, serio. Szczególnie tych wszystkich wypasionych hummusow z odjechanymi smakami. Niby sama tez robię, choć ostatnio to jakby średnio mi życie wychodzi, to kuchenne tez.

Ten smalczyk z fasoli kiedyś robiłam często i raz nawet wkręciłam znajomego ze wcale nie warzywny :P

kurcze teraz mam misję żeby ów smalczyk z fasoli zrobić xd

[magbeth]

Napisane przez minttee

No właśnie, jak u Ciebie?

Tak sobie, szczerze powiedziawszy. Może mniej płacze, ale bardziej się zapadłam w sobie. Nic mnie nie cieszy, wszyscy mnie irytują. Dalej nie wierze w to wszystko.
Byłam na hyttcie u koleżanki niedaleko Folgefonny, staram się wychodzić codziennie, próbuje ile mogę chodzić na treningi, mam fajne rurkowe dziewczyny. Ale dalej mam momenty, że po prostu siedzę i trzy godziny patrzę w ścianę.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[minttee]

Napisane przez magbeth

Tak sobie, szczerze powiedziawszy. Może mniej płacze, ale bardziej się zapadłam w sobie. Nic mnie nie cieszy, wszyscy mnie irytują. Dalej nie wierze w to wszystko.
Byłam na hyttcie u koleżanki niedaleko Folgefonny, staram się wychodzić codziennie, próbuje ile mogę chodzić na treningi, mam fajne rurkowe dziewczyny. Ale dalej mam momenty, że po prostu siedzę i trzy godziny patrzę w ścianę.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Sypiasz lepiej?

[magbeth]

Niekoniecznie, ale odstawiłam w cholerę kwetiapinę (seroquel) bo wole nie mieć koszmarów. Kładę się czasami po południu. Puszczam podcasty Wojtka Chmielarza i działa nawet lepiej niż tabletka, żadnej ze spraw nie dosłuchałam do końca.

Gdzieś tam w środku wiem, ze to się w końcu zmieni. Staram się przeżyć i nie zmuszać się do robienia czegokolwiek w kółko. I tak jak pisałam wyżej, lepiej mi bez ludzi, pytań, rozmów, rozkmin, nawet jak wiem, ze chcą dobrze. To tez przejdzie, wiem.

Serio bym teraz poszła po ten hummus do Biedry, najlepszy z burakiem


Sent from my iPhone using Tapatalk

[minttee]

Też tak miałam po rozstaniu, że najlepiej czułam się sama ze sobą. Wkurzały mnie wręcz ciągłe sugestie, że powinnam zrobic to czy tamto. Nic nie powinnam. Sama wiedziałam co dla mnie w tym okresie bylo najlepsze. Przyszedł odpowiedni czas, przyszły wyjścia.
Ja nie cierpię hummusu ale moja mama uwielbia. Serio, są w biedronce?

[magbeth]

Sa i jak zazwyczaj nie latam po sklepach w PL (oprócz kosmetycznych) to hummus z biedry jest musowy
Jak ktos kiedyś wymyśli czekoladę humusowa to ja wykupie całość mogę to jeść i jeść...

[white_bear]

Magbeth czytałam Twój wątek, chciałąm Ci tylko napisać, że Cię mocno ściskam i żebyś się trzymała mocno!

Co do hummusów itp, ja nie mogę się przekonać do nich. Tak samo jak kiedyś byłam w wegańskiej knajpie i zjadłam sałatkę z wegańskim majonezem. Niby smakował jak majonez, ale jakiś taki posmak miał nietypowy. Ciężko mi było wmusić całą tą sałatkę w siebie.

[magbeth]

Napisane przez white_bear

Magbeth czytałam Twój wątek, chciałąm Ci tylko napisać, że Cię mocno ściskam i żebyś się trzymała mocno!

Co do hummusów itp, ja nie mogę się przekonać do nich. Tak samo jak kiedyś byłam w wegańskiej knajpie i zjadłam sałatkę z wegańskim majonezem. Niby smakował jak majonez, ale jakiś taki posmak miał nietypowy. Ciężko mi było wmusić całą tą sałatkę w siebie.

Dzieki

No wegański majonez to wyższa szkoła jazdy i wszelkie inne wymysły z aquafaby miałam etap prób produkcji tego majonezu, jeżu iglasty ile kur poleciało. Odpuściłam.
Jeszcze ten owsiany zamiennik mleka jest imho dla wybranych.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Higurashi]

Napisane przez white_bear

Magbeth czytałam Twój wątek, chciałąm Ci tylko napisać, że Cię mocno ściskam i żebyś się trzymała mocno!

Co do hummusów itp, ja nie mogę się przekonać do nich. Tak samo jak kiedyś byłam w wegańskiej knajpie i zjadłam sałatkę z wegańskim majonezem. Niby smakował jak majonez, ale jakiś taki posmak miał nietypowy. Ciężko mi było wmusić całą tą sałatkę w siebie.

Wegański majonez z Biedry kiedyś kupiła moja mama dla mnie i od tego czasu kupuje go normalnie, nie czuje różnicy w smaku.
Mleka roslinne uwielbiam i zwykłe mi już nie smakuje, ale przesiąść się było trudno. Od niedawna kupuję napój roślinny, który nawet smakuje mi mleczne, Tż potwierdza więc chyba coś w tym jest


Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez magbeth

Sa i jak zazwyczaj nie latam po sklepach w PL (oprócz kosmetycznych) to hummus z biedry jest musowy

Jak ktos kiedyś wymyśli czekoladę humusowa to ja wykupie całość mogę to jeść i jeść...

Są słodkie hummusy! Ale nie jadłam, jakoś nie mogę się przekonać

A w ogóle to trzymam za Ciebie kciuki i mocno ściskam, żeby było już tylko lepiej. Będzie z czasem. Choć wiem, że to może teraz brzmieć jak głupie gadanie osoby z zewnątrz

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[minttee]

Słodki hummus to już w ogóle jakiś matrix dla mnie ale są gusta i guściki. Ja np uwielbiam jeść ser biały z powidłami sliwkowymi, czego kompletnie nie rozumie nikt z mojego otoczenia.

[magbeth]

Napisane przez minttee

Słodki hummus to już w ogóle jakiś matrix dla mnie ale są gusta i guściki. Ja np uwielbiam jeść ser biały z powidłami sliwkowymi, czego kompletnie nie rozumie nikt z mojego otoczenia.

Przez Ciebie pójdę jutro do polskiego sklepu po powidła śliwkowe uwielbiam, wyżeram łyżeczką po prostu.

Słodki hummus tez upoluje, a co…


Sent from my iPhone using Tapatalk

[minttee]

Napisane przez magbeth

Przez Ciebie pójdę jutro do polskiego sklepu po powidła śliwkowe uwielbiam, wyżeram łyżeczką po prostu.

Słodki hummus tez upoluje, a co…


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja tylko w połączeniu z białym serem. Za to łyżeczką wyjadam nutelle i kocham miłością wielką
Dużo macie tam polskich sklepów?

[magbeth]

W Stavanger jest jeden typowo polski, ale sporo rodzimych artykułów można znaleźć w sklepach tureckich czy innych pakistańskich, kolonialnych oraz litewskich. W norweskich sieciówkach typu Kiwi czy Rema tez można trafić na polskie słoje, vide ogórki konserwowe, sałatka obiadowa, fasolka po bretońsku, kapusta kwaszona czy ćwikła. Chyba wyczuli pismo nosem :P

...choc ja do norweskich smaków się przyzwyczaiłam zupełnie i lubię np.ich surkål, kwaśna kapustę, która jest w sumie słodka :P

[minttee]

Napisane przez magbeth

W Stavanger jest jeden typowo polski, ale sporo rodzimych artykułów można znaleźć w sklepach tureckich czy innych pakistańskich, kolonialnych oraz litewskich. W norweskich sieciówkach typu Kiwi czy Rema tez można trafić na polskie słoje, vide ogórki konserwowe, sałatka obiadowa, fasolka po bretońsku, kapusta kwaszona czy ćwikła. Chyba wyczuli pismo nosem



...choc ja do norweskich smaków się przyzwyczaiłam zupełnie i lubię np.ich surkål, kwaśna kapustę, która jest w sumie słodka :P

Czyli podobnie jak w UK
A typowo norweskie jedzenie Ci smakuje?

[magbeth]

Wszystko z wyjatkiem puddingu rybnego, ale to przed konsystencję.
Aaaa i nienawidzę lakris (lukrecja).


Sent from my iPhone using Tapatalk

[minttee]

Napisane przez magbeth

Wszystko z wyjatkiem puddingu rybnego, ale to przed konsystencję.
Aaaa i nienawidzę lakris (lukrecja).


Sent from my iPhone using Tapatalk

Pudding rybny brzmi nieciekawie dla mnie ale ja w ogóle nie przepadam za rybami.
Natomiast odwiedziłam wczoraj biedronkę i w mojej żadnych hummusów nie ma

[magbeth]

One są zawsze na początku koło tych wszystkich sałat, surówek i eko-sreko produktów jeszcze przed pieczywem W każdym razie w tych biodrach, w których byłam były właśnie tam.

Albo może jakieś moje alter ego wpadło przed tobą i zeżarło

[minttee]

Napisane przez magbeth

One są zawsze na początku koło tych wszystkich sałat, surówek i eko-sreko produktów jeszcze przed pieczywem W każdym razie w tych biodrach, w których byłam były właśnie tam.



Albo może jakieś moje alter ego wpadło przed tobą i zeżarło

No tak właśnie pomyślałam
Byłam w jednej póki co, może w jakiejś innej trafię. A Ty kupiłas powidła?

[magbeth]

Kupiłam, ale musza poczekać.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[white_bear]

Napisane przez magbeth

Dzieki

No wegański majonez to wyższa szkoła jazdy i wszelkie inne wymysły z aquafaby miałam etap prób produkcji tego majonezu, jeżu iglasty ile kur poleciało. Odpuściłam.
Jeszcze ten owsiany zamiennik mleka jest imho dla wybranych.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Od czasu tego majonezu wegańskiego, omijam go z daleka
Ja "mleka" sojowego, migdałowego itp nie próbowałam, obawiam się, że moje podniebienie by się nie polubiło z nimi

Napisane przez Higurashi

Wegański majonez z Biedry kiedyś kupiła moja mama dla mnie i od tego czasu kupuje go normalnie, nie czuje różnicy w smaku.
Mleka roslinne uwielbiam i zwykłe mi już nie smakuje, ale przesiąść się było trudno. Od niedawna kupuję napój roślinny, który nawet smakuje mi mleczne, Tż potwierdza więc chyba coś w tym jest


Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Są słodkie hummusy! Ale nie jadłam, jakoś nie mogę się przekonać

A w ogóle to trzymam za Ciebie kciuki i mocno ściskam, żeby było już tylko lepiej. Będzie z czasem. Choć wiem, że to może teraz brzmieć jak głupie gadanie osoby z zewnątrz

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Nawet nie wiedziałam, że w biedrze można kupić taki majonez o.O Chyba słabo coś patrzę po tych półkach
Lubię taki standardowy majonez, ale ze względu na kaloryczność staram się go nie jesć

Napisane przez minttee

Słodki hummus to już w ogóle jakiś matrix dla mnie ale są gusta i guściki. Ja np uwielbiam jeść ser biały z powidłami sliwkowymi, czego kompletnie nie rozumie nikt z mojego otoczenia.

Ja ogólnie ser biały wolę jeść na słodko, nie przepadam za wytrawnymi, ale czasem zdarza mi się zjeść z rzodkiewką itp. No i pierogi "ruskie" lubię.
Ale z tym serem, to chyba jak z plackami ziemniaczanymi jedni na słodko, drudzy na wytrawnie.

Dziewczyny jak tam plany na majowkę?

[magbeth]

U mnie nie ma teraz majówki
Bedzie 17 maja bo to najważniejsze święto tu, tydzień później tez długi weekend bo wniebowzięcie Chrystusa a za dwa tygodnie od 17tego 06 czerwca Pinse czyli zielone świątki. Tak wsio wypada w tym roku, ze wystarczy dobrać jeden dzień i 4 dni wolnego cięgiem.

Życzę Wam wszystkim udanych majówek i dużo dobrej pogody oraz mało stresu.

[gothka152]

Napisane przez Imperfecta

Robisz żytni?

Miał być pszenny, ale nie wyszedł Ani chleb, ani bułki. Nie wiem, może to wina starego, niezbyt dobrego piekarnika? Ciasta też nie zawsze nam wychodziły.
Ale w automacie również nic zjadliwego się nie upiekło Chyba własne pieczywo nie jest nam dane

Napisane przez white_bear

Dziewczyny jak tam plany na majowkę?

Mnie poszczyknęło w piątek w pracy i ledwo człapię Mieliśmy jechać z kotem na działkę, ale sama nie wiem.

Wszyscy cieszą się ze słońca, a mnie jest już za gorąco. Ciepło mnie osłabia i wysysa ze mnie energię

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez gothka152

Miał być pszenny, ale nie wyszedł Ani chleb, ani bułki. Nie wiem, może to wina starego, niezbyt dobrego piekarnika? Ciasta też nie zawsze nam wychodziły.

Ale w automacie również nic zjadliwego się nie upiekło Chyba własne pieczywo nie jest nam dane





Mnie poszczyknęło w piątek w pracy i ledwo człapię Mieliśmy jechać z kotem na działkę, ale sama nie wiem.



Wszyscy cieszą się ze słońca, a mnie jest już za gorąco. Ciepło mnie osłabia i wysysa ze mnie energię

Nie rozumiem tego, ale wspieram

Cześć

U nas od czwartku przedświątecznego ciągnie się choroba najpierw starszak, później junior, tż i na końcu ja... Gorączka przez tydzień, w porywach do 39 stopni, a całymi dniami powyżej 37... Byłam wykończona. Dostałam się do lekarza na wizytę i stwierdził, że mam anginę. Po 2 dniach antybiotyku było znacznie lepiej, ale jeszcze mam na 5 dni tabletki. Liczę, że to ciepło już zostanie na dłużej, bo mam dość chorowania dzieci w marcu i kwietniu byłam w pracy łącznie 12 dni, resztę spędziłam na opiece

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[gothka152]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;89204058]Nie rozumiem tego, ale wspieram
[/QUOTE]
Cóż, jestem typem, który zdecydowanie woli zimę, śnieg, mróz i -20 niż ciepełko i 20 stopni na plusie. Jesienią, zimą chce mi się wychodzić z domu, spacerować. Mam więcej energii.
Lubię widok rozkwitających kwiatów, zieleni wokół, ale im jest cieplej- tym fizycznie gorzej się czuję. Letnie temperatury są dla mnie znośne jedynie, gdy mogę poleżeć na materacu w zimnej, górskiej rzece

[Higurashi]

Napisane przez gothka152

Miał być pszenny, ale nie wyszedł Ani chleb, ani bułki. Nie wiem, może to wina starego, niezbyt dobrego piekarnika? Ciasta też nie zawsze nam wychodziły.

Ale w automacie również nic zjadliwego się nie upiekło Chyba własne pieczywo nie jest nam dane





Mnie poszczyknęło w piątek w pracy i ledwo człapię Mieliśmy jechać z kotem na działkę, ale sama nie wiem.



Wszyscy cieszą się ze słońca, a mnie jest już za gorąco. Ciepło mnie osłabia i wysysa ze mnie energię

Ja też nie jestem fanką słoneczka przeraża mnie wizja nadejścia lata. Jedynie nie mogę się doczekać sezonowych owoców i warzyw.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;89204058]Nie rozumiem tego, ale wspieram

Cześć

U nas od czwartku przedświątecznego ciągnie się choroba najpierw starszak, później junior, tż i na końcu ja... Gorączka przez tydzień, w porywach do 39 stopni, a całymi dniami powyżej 37... Byłam wykończona. Dostałam się do lekarza na wizytę i stwierdził, że mam anginę. Po 2 dniach antybiotyku było znacznie lepiej, ale jeszcze mam na 5 dni tabletki. Liczę, że to ciepło już zostanie na dłużej, bo mam dość chorowania dzieci w marcu i kwietniu byłam w pracy łącznie 12 dni, resztę spędziłam na opiece

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Zdrówka dla Was! Ja paradoksalnie jeśli już choruję, to zwykle jak robi się cieplej. Może mój organizm jest osłabiony? Nie wiem.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Imperfecta]

Napisane przez gothka152

Miał być pszenny, ale nie wyszedł Ani chleb, ani bułki. Nie wiem, może to wina starego, niezbyt dobrego piekarnika? Ciasta też nie zawsze nam wychodziły.
Ale w automacie również nic zjadliwego się nie upiekło Chyba własne pieczywo nie jest nam dane

Dobry piekarnik przy chlebie na zakwasie to kluczowa sprawa
No i kwestia czy zakwas był wystarczająco mocny i aktywny ☺ z jakiej mąki robiliście?

[gothka152]

Napisane przez Higurashi

Ja też nie jestem fanką słoneczka przeraża mnie wizja nadejścia lata. Jedynie nie mogę się doczekać sezonowych owoców i warzyw.

Tak, świeże owoce i warzywa, dojrzewające w słońcu, schnące szybko pranie i strój składający się jedynie z lekkiej sukienki i sandałków to zdecydowanie dobre strony lata Chociaż ja lubię nosić te wszystkie miękkie i kolorowe szaliki, chusty, czapki i rękawiczki...

Pojechaliśmy dziś po południu z kotem na działkę i niestety- komary (i inne robactwo) dają już o sobie znać Co z tego, że dłuższy dzień pozwala pospacerować po lesie, skoro za chwilę nie będzie się dało tam wejść, by nie zostać zjedzonym żywcem

Napisane przez Imperfecta

Dobry piekarnik przy chlebie na zakwasie to kluczowa sprawa
No i kwestia czy zakwas był wystarczająco mocny i aktywny ☺ z jakiej mąki robiliście?

Zrobiliśmy wszystko tak, jak było podane w przepisie- z mąki o numerze 2000 Zakwas pracował kilka dobrych dni i w słoiczku wszystko wyglądało (i pachniało ) zachęcająco. Obstawiam więc winę piekarnika, ale w tym mieszkaniu lepszego już nie doczekamy

Zjadłabym tradycyjną, majówkową kiełbaskę z grilla A tu nikt nie zaprasza na wspólne biesiadowanie

[Higurashi]

Napisane przez gothka152

Tak, świeże owoce i warzywa, dojrzewające w słońcu, schnące szybko pranie i strój składający się jedynie z lekkiej sukienki i sandałków to zdecydowanie dobre strony lata Chociaż ja lubię nosić te wszystkie miękkie i kolorowe szaliki, chusty, czapki i rękawiczki...



Pojechaliśmy dziś po południu z kotem na działkę i niestety- komary (i inne robactwo) dają już o sobie znać Co z tego, że dłuższy dzień pozwala pospacerować po lesie, skoro za chwilę nie będzie się dało tam wejść, by nie zostać zjedzonym żywcem





Zrobiliśmy wszystko tak, jak było podane w przepisie- z mąki o numerze 2000 Zakwas pracował kilka dobrych dni i w słoiczku wszystko wyglądało (i pachniało ) zachęcająco. Obstawiam więc winę piekarnika, ale w tym mieszkaniu lepszego już nie doczekamy



Zjadłabym tradycyjną, majówkową kiełbaskę z grilla A tu nikt nie zaprasza na wspólne biesiadowanie

Ja nie lubię zimowych warstw, ale za to wczesna wiosna czy jesień to jest to - płaszczyk, botki sandały to mój koszmar, ani wygodnych nie mogę łatwo znaleźć (bo mam specyficzne wymagania), ani nie lubię mieć w sumie odkrytych stop ale ja nie cierpię też bardzo popularnych balerin, więc zwyczajnie jestem wybredna co do butów.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Imperfecta]

Napisane przez gothka152

Zrobiliśmy wszystko tak, jak było podane w przepisie- z mąki o numerze 2000 Zakwas pracował kilka dobrych dni i w słoiczku wszystko wyglądało (i pachniało ) zachęcająco. Obstawiam więc winę piekarnika, ale w tym mieszkaniu lepszego już nie doczekamy

Zjadłabym tradycyjną, majówkową kiełbaskę z grilla A tu nikt nie zaprasza na wspólne biesiadowanie

Zawsze można piec na drożdżach, ale na zaczynie poolish na przykład ☺ mała ilość drożdży, ale długie wyrastanie, pieczywo super smaczne i na pewno mimo drożdży zdrowsze niż w sklepie.

My wczoraj grillowaliśmy we dwójkę tylko, szkoda że daleko bo chętnie byśmy Was zaprosili ☺

Napisane przez Higurashi

Ja nie lubię zimowych warstw, ale za to wczesna wiosna czy jesień to jest to - płaszczyk, botki sandały to mój koszmar, ani wygodnych nie mogę łatwo znaleźć (bo mam specyficzne wymagania), ani nie lubię mieć w sumie odkrytych stop ale ja nie cierpię też bardzo popularnych balerin, więc zwyczajnie jestem wybredna co do butów.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

No to piątka!
Mam dokładnie to samo z butami