Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 73.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89199595]Nie chcę tutaj przytaczać oryginału wiadomości Może nie oddało to kontekstu.
No nie wiem, mnie zdziwiło,że można komuś życzyć coś dobrego, a zaraz potem dodawać coś negatywnego. Coś jak: Dużo zdrowia, choroby są ciężką próbą dla małżeństwa No zgadzam się, są,ale po co to wytryniać w życzenia? Jak coś życzę to skupiam się na pozytywach, wierzę, że dobra energia jakoś idzie do tej osoby. Nie życzę starszej babci, żeby długo żyła i dodaje, bo wiesz jesteś stara to Ci się przydadzą te życzenia.
Dla mnie to takie narzekanie wplecione w życzenia. Nawet jeśli nie złośliwe to nieprzyjemne w odbiorze.
[/QUOTE]

A ja rozumiem o co Ci chodzi. Niepotrzebna wstawka to brak wyczucia. Zawsze staram się formuować życzenia tak, aby nie brzmiały dwuznacznie, czy jak przytyk. Np. koleżance mającej problemy ze zdrowiem psychicznym nie będę waliła w urodzinach niepotrzebnie rozbudowanych życzeń o zdrowiu. I tak dalej. Jak się ktoś rozwiódł to można ewentualnie po jakimś czasie życzyć szczęścia w miłości, ale bez np. bo do tej pory nie miałeś.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez chimay

Ale to nie ma większego znaczenia dla naszej dyskusji, bo pytanie jest, dlaczego medycy w ogóle wyłażą tak ubrani z pracy w Nowym Jorku (o ile dobrze kojarzę miasto Haliny). Zaś z tego wątku na Reddicie sprzed 6 lat wynika, że już przed Covidem ktoś z Europy miał takie obserwacje w USA.

Już za czasów serialu E.R. było tam pokazane, że medykom zdarza się tak paradować, więc mnie sam fakt wcale nie zdziwił. Natomiast zawsze miałam wątpliwości "natury dezynfekcyjnej". I w sumie fajnie jest to tam wyjaśnione.

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89199613]Treść usunięta[/QUOTE]

To już trzeba najwidoczniej zaufać. Również nie do końca pojmuję tą logikę, ale od lat jest to tam tolerowane. A z filmów i seriali wynika, że stało się wręcz częścią - nie wiem jak to ująć - tożsamości zawodowej.

[kasiunia788742]

Napisane przez Ellen_Ripley

Dyskusja na Reddit na temat chodzenia w szpitalnych uniformach. Ktoś twierdzi, że scrubs nie mają być sterylne poza (w domyśle) salą operacyjną:
https://www.reddit.com/r/explainlike...ound_in_their/

Czyli chyba jest różnica między scrubs a surgical scrubs.

Zbytnio nie na temat, ale w ogóle jak przy pracy cały dzień w tym scrubsie maja byc sterylne? Nie da się tego zachować. Sala operacyjna to zupełnie inny kaliber jednak.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[chimay]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89199613]Treść usunięta[/QUOTE]

Ciuchy pracowników medycznych nie mają być sterylne. Żeby coś było sterylne, to musi przejść proces sterylizacji i zostać specjalnie zapakowane, a potem używane w ściśle określony sposób. Nie można sobie ot tak wziąć sterylnych rękawiczek czy nożyczek i postępować z nimi tak, jak się postępuje z niesterylnymi rękawiczkami z pudełka zawierającego 100 sztuk czy ze zwykłymi nożyczkami.
Nawet ciuchy na sali operacyjnej nie są sterylne, jedynie jednorazowe nakładane na nie fartuchy ochronne, rękawiczki.

A nie można nosić w szpitalu swoich ciuchów z kilku powodów, jednym z nich jest to, że z reguły nie nadają się do prań w wysokich temperaturach. Jednak to że mundurki są w takich temperaturach prane, nie oznacza sterylności. Tak samo jak pościel uprana w 90° nie jest sterylna.

[kasiunia788742]

Napisane przez chimay

Ciuchy pracowników medycznych nie mają być sterylne. Żeby coś było sterylne, to musi przejść proces sterylizacji i zostać specjalnie zapakowane, a potem używane w ściśle określony sposób. Nie można sobie ot tak wziąć sterylnych rękawiczek czy nożyczek i postępować z nimi tak, jak się postępuje z niesterylnymi rękawiczkami z pudełka zawierającego 100 sztuk czy ze zwykłymi nożyczkami.

Nawet ciuchy na sali operacyjnej nie są sterylne, jedynie jednorazowe nakładane na nie fartuchy ochronne, rękawiczki.



A nie można nosić w szpitalu swoich ciuchów z kilku powodów, jednym z nich jest to, że z reguły nie nadają się do prań w wysokich temperaturach. Jednak to że mundurki są w takich temperaturach prane, nie oznacza sterylności. Tak samo jak pościel uprana w 90° nie jest sterylna.

Poza tym dalej pacjent może zwymiotować, opluć, może coś z cewnikiem pójść nie tak i cały mocz się wyleje... więc lepiej mieć chociaż fartuch narzucony na swoich ubraniach a piguly no jednak odwalaja też tą brudną robote na oddziałach więc nie wyobrażam sobie w ich przypadku noszenia swoich ubrań.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

Napisane przez Ellen_Ripley

Dyskusja na Reddit na temat chodzenia w szpitalnych uniformach. Ktoś twierdzi, że scrubs nie mają być sterylne poza (w domyśle) salą operacyjną:
https://www.reddit.com/r/explainlike...ound_in_their/

Czyli chyba jest różnica między scrubs a surgical scrubs.

Napisane przez kasiunia788742

Zbytnio nie na temat, ale w ogóle jak przy pracy cały dzień w tym scrubsie maja byc sterylne? Nie da się tego zachować. Sala operacyjna to zupełnie inny kaliber jednak.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Przy pracy na bloku operacyjnym tylko na sali operacyjnej chodzi o sterylność, poza nią chodzi o tzw. czystość mikrobiologiczną, czyli żeby nie było tam niektórych chorobotwórczych mikrobów, ogólnie żeby tego wszystkiego było jak najmniej. Takie ubrania zakłada się przed wejściem na salę operacyjną - czyste, ale nie sterylne. Na sali operacyjnej na to zakłada się już fartuchy sterylne, które są zmieniane do każdego zabiegu.
Tak poza blokiem operacyjnym to można nosić ubrania prane normalnie, we własnej pralce, ale założenie fartucha przed pracą i zdjęcie go po niej to wg mnie jest takie minimum higieny, które wypadałoby zachować...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalcia250]

Jeszcze w temacie Wojtka z Life On Wheelz, z tego co pamiętam, niedawno pisał, że nie chce używać słowa opiekun/opiekunka, tylko asystent/ka, a teraz znowu powrót do poprzedniej nomenklatury

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[chimay]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89199703]Treść usunięta[/QUOTE]

Wygląda na to, że w USA to nie jest nic nowego. Zresztą tam chyba jest generalnie (pewnie nie wszędzie) jeszcze bardziej casualowe podejście do ubioru, więc może to z tego wynika? Pamiętam z różnych vlogów emigrantów opowieści o przychodzeniu amerykańskich nastolatków w piżamie do szkoły i że nikogo to nie dziwi (przypuszczam, że pewnie zależy gdzie).

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Pamiętam ze studiów, że Polacy nosili fartuchy po uczelni/po szpitalu a na zewnątrz nie. Ewentualnie pod kurtkę, na szybko się wciągało, ale nikt lub mało kto chodził w fartuchu po ulicy. To było jakby ubranie na uczelnię i zakładasz/zdejmujesz. Z kolei studenci obcokrajowcy, najbardziej mi się rzucili Norwedzy, chodzili w tych fartuchach normalnie po ulicy. Do uczelni/szpitala i ze szpitala. I tak sobie myślę, że u nich inna kultura (?) i nikt tak na ubrania nie patrzy. Z drugiej strony to ja wolałam to oddzielić i dla mnie to było takie naturalne, że ten fartuch po zajęciach zdejmuję idąc do domu.
Teraz myślę, że człowiek wtedy się nad tym nie zastanawiał tylko to było takie oczywiste

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez Ellen_Ripley

Dyskusja na Reddit na temat chodzenia w szpitalnych uniformach. Ktoś twierdzi, że scrubs nie mają być sterylne poza (w domyśle) salą operacyjną:
https://www.reddit.com/r/explainlike...ound_in_their/

Czyli chyba jest różnica między scrubs a surgical scrubs.

Oczywiście, że nie muszą być sterylne.

Ale to po prostu dziwne. Co innego wyskoczyć po bułki podczas dyżuru, a co innego tak iść do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89199613]Treść usunięta[/QUOTE]No nie do końca, bo przy pacjentach często nie trzeba mieć sterylnych ubrań ale z drugiej strony warto mieć jakąś ochronę dla swoich własnych ubrań bo czasem coś gdzieś chlapnie, ktoś Cię wybrudzi.
Pewnie jak ktoś w tym celu nosi fartuch to sobie czasem na szybko wyskoczy do sklepu czy kawiarni. W metrze to juz trochę inna sprawa, ale może ktoś uważa że jest tak brudno że nie chce brudzić swoich własnych ubrań i woli szpitalne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[boringtroll]

Napisane przez Gravitsappa

Zdziwiłam się bardzo, że mariamalaria dostała bana za ten post:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post89194693

Albo się po tylu latach dopiero zorientowali (...), albo szukają wymówki, aby zbanować każdego stałego użytkownika.

[Finlora]

Napisane przez boringtroll

Albo się po tylu latach dopiero zorientowali (...), albo szukają wymówki, aby zbanować każdego stałego użytkownika.

A ja myślę, że wyszło to z wątku Gdzie się podziały wizażanki, gdzie ktoś napisał, że mariamalaria jest czyimś klonem. Co zresztą już wcześniej tu napisałam.

[KathyLeonia]

Napisane przez natalcia250

Jeszcze w temacie Wojtka z Life On Wheelz, z tego co pamiętam, niedawno pisał, że nie chce używać słowa opiekun/opiekunka, tylko asystent/ka, a teraz znowu powrót do poprzedniej nomenklatury

to taka wybitna nomenklatura jak gdy zatrudniają woźne w charakterze kierownika gospodarczego;p

[Paprotka_]

Napisane przez Finlora

A ja myślę, że wyszło to z wątku Gdzie się podziały wizażanki, gdzie ktoś napisał, że mariamalaria jest czyimś klonem. Co zresztą już wcześniej tu napisałam.

Ale przecież już nie raz na forum było pisane że to ta sama osoba+ktoś kiedyś napisał że po banie posypała głowę popiołem i mogła wrócić. Więc tak teraz nagle pod wpływem wątku zostałaby zbanowana?

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[boringtroll]

Napisane przez Paprotka_

Ale przecież już nie raz na forum było pisane że to ta sama osoba+ktoś kiedyś napisał że po banie posypała głowę popiołem i mogła wrócić. Więc tak teraz nagle pod wpływem wątku zostałaby zbanowana?

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

No właśnie. Za każdym razem, kiedy tamten wątek ożywa, poruszany jest jej temat. Zawsze są też moderatorki, które czytają i odpowiadają. I nagle akurat teraz? Po 5 latach? Dlaczego? Przypadeg?

[Finlora]

Napisane przez Paprotka_

Ale przecież już nie raz na forum było pisane że to ta sama osoba+ktoś kiedyś napisał że po banie posypała głowę popiołem i mogła wrócić. Więc tak teraz nagle pod wpływem wątku zostałaby zbanowana?

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

No to czemu tak nagle? Przecież mariamalaria nie udziela się krótko. I kogoś nagle olśniło, po tak długim czasie, że jest klonem zbanowanego użytkownika? Jakoś trudno mi w to uwierzyć.

[Marigold19]

Napisane przez Paprotka_

Ale przecież już nie raz na forum było pisane że to ta sama osoba+ktoś kiedyś napisał że po banie posypała głowę popiołem i mogła wrócić. Więc tak teraz nagle pod wpływem wątku zostałaby zbanowana?

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

A skąd wiesz, czy w międzyczasie nie miała kolejnych kont klonów, które dorobiły się banów za zupełnie co innego?



Fajnie, że CSI Wizaż działa, ale to nie jest takie proste

[banannabahamach]

Napisane przez Marigold19

A skąd wiesz, czy w międzyczasie nie miała kolejnych kont klonów, które dorobiły się banów za zupełnie co innego?



Fajnie, że CSI Wizaż działa, ale to nie jest takie proste

I odkryto to dopiero albo akurat wtedy, kiedy napisałyśmy, że ona to ona?

[Marigold19]

Napisane przez banannabahamach

I odkryto to dopiero albo akurat wtedy, kiedy napisałyśmy, że ona to ona?

No nie, przecież chyba napisałam powyżej dość jasno To, że ktoś sobie podejrzewa że A to klon Z nie oznacza, że po drodze A nie ma jeszcze wcieleń B, C, D etc.



Ale jak się ktoś lubi bawić w detektywa to nic mi do tego

[Paprotka_]

Napisane przez Marigold19

A skąd wiesz, czy w międzyczasie nie miała kolejnych kont klonów, które dorobiły się banów za zupełnie co innego?



Fajnie, że CSI Wizaż działa, ale to nie jest takie proste

Ale przecież właśnie o to mi chodzi, że nie wydaje mi się że ban jest tylko dlatego, że w wątku o wizażankach pojawiła się informacja, że mariamalaria to kalincia.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[chimay]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89201077]Treść usunięta[/QUOTE]

O tak, właśnie usunęłam 4 powiadomienia na ten temat w telefonie

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Chodzenie w fartuchu lekarskim po pracy mnie nie rusza. Za to na jakimś starym wątku na wizażu przeczytałam, że niektórzy przymierzają dół stroju kąpielowego przed kupnem. Brzydliwa nie jestem, ale się kurczę zdziwiłam. Myślałam, że bielizny (no a czym się majtki od kostiumu różnią od zwykłych majtek) nie wolno przymierzać ani zwracać do sklepu z powodów higienicznych właśnie.

[Marigold19]

Napisane przez Paprotka_

Ale przecież właśnie o to mi chodzi, że nie wydaje mi się że ban jest tylko dlatego, że w wątku o wizażankach pojawiła się informacja, że mariamalaria to kalincia.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

No właśnie Inaczej zrozumiałam Twojego posta, ale widzę, że się zgadzamy

[chimay]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89201153]Chodzenie w fartuchu lekarskim po pracy mnie nie rusza. Za to na jakimś starym wątku na wizażu przeczytałam, że niektórzy przymierzają dół stroju kąpielowego przed kupnem. Brzydliwa nie jestem, ale się kurczę zdziwiłam. Myślałam, że bielizny (no a czym się majtki od kostiumu różnią od zwykłych majtek) nie wolno przymierzać ani zwracać do sklepu z powodów higienicznych właśnie.[/QUOTE]

Ale to się przecież przymierza na własne majtki? No przynajmniej ja bym tak mierzyła. Dodatkowo doły od kostiumów są często zabezpieczone folią w kroku.

[natalia_t]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89201153]Chodzenie w fartuchu lekarskim po pracy mnie nie rusza. Za to na jakimś starym wątku na wizażu przeczytałam, że niektórzy przymierzają dół stroju kąpielowego przed kupnem. Brzydliwa nie jestem, ale się kurczę zdziwiłam. Myślałam, że bielizny (no a czym się majtki od kostiumu różnią od zwykłych majtek) nie wolno przymierzać ani zwracać do sklepu z powodów higienicznych właśnie.[/QUOTE]Ja nie kupię stroju kąpielowego bez przymierzenia. Zwykłe majtki nawet jeśli nie bardzo pasują, to można nosić, w końcu zazwyczaj nakładam coś na te majtki. Strój kąpielowy po pierwsze kupuję nie po to, żeby go ukrywać, po drugie to zazwyczaj większy wydatek niż pojedyncze majtki. A co ze strojami jednoczęściowymi? Też kupować bez mierzenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez chimay

Ale to się przecież przymierza na własne majtki? No przynajmniej ja bym tak mierzyła. Dodatkowo doły od kostiumów są często zabezpieczone folią w kroku.

No ja też bym tak mierzyła, jeśli bym w ogóle mierzyła, ale zważywszy na to ile ameb przymierzających buty na gołą stopę chodzi po świecie...