Proszę o radę

[kalinka145]

Poznałam mężczyznę z którym wszystko szło w dobrym kierunku. Na początku sam zabiegał, pojawiły się regularne, spotkania, czułe słówka, pocałunki, dużo bliskości. Widziałam że sam inicjuje tą bliskość. Nagle wszystko się zmieniło, zaczął zmniejszać częstotliwość spotkań, jednakże kiedy już dochodziło do spotkania dalej był czuły i było cudownie. Nagle napisał mi że on nie jest jeszcze gotowy na związek, chce odpocząć od zobowiązań, ale jestem wspaniała kobietą i chce utrzymać ze mną relacje koleżeńska. Mieliśmy iść razem w weekend na wesele, on dalej chce ze mną iść, ale jako kolega. Nie wiem co mam zrobić ? Walczyć o niego ? Bardzo się w to zaangażowałam, nie wyobrażam sobie dnia bez wiadomości od niego albo bez naszych spotkań.

[bloom26]

Napisane przez kalinka145

Poznałam mężczyznę z którym wszystko szło w dobrym kierunku. Na początku sam zabiegał, pojawiły się regularne, spotkania, czułe słówka, pocałunki, dużo bliskości. Widziałam że sam inicjuje tą bliskość. Nagle wszystko się zmieniło, zaczął zmniejszać częstotliwość spotkań, jednakże kiedy już dochodziło do spotkania dalej był czuły i było cudownie. Nagle napisał mi że on nie jest jeszcze gotowy na związek, chce odpocząć od zobowiązań, ale jestem wspaniała kobietą i chce utrzymać ze mną relacje koleżeńska. Mieliśmy iść razem w weekend na wesele, on dalej chce ze mną iść, ale jako kolega. Nie wiem co mam zrobić ? Walczyć o niego ? Bardzo się w to zaangażowałam, nie wyobrażam sobie dnia bez wiadomości od niego albo bez naszych spotkań.

Jak facet mówi, że nie jest gotowy na związek to tak na prawdę ma na myśli "jesteś fajna ale nic z tego nie będzie".
Przykre ale prawdopodobnie nie wpadłaś mu na tyle w oko, żeby tworzyć jakąkolwiek bliższą relacje.
Na Twoim miejscu zerwała bym kontakt, bo będzie tylko gorzej.

[Miss_Suze]

Zerwałabym z nim kontakt, nie szłabym też na żadne wesele. Facet liczy pewnie na jakieś seksy bez zobowiązań albo ma lepszą opcję w zasięgu, a Ciebie zostawia sobie w razie co.

[karawanna]

Jeśli Ty liczysz na coś poważniejszego, a on jasno powiedział, że możesz liczyć tylko na koleżeństwo, to też bym mocno ograniczyła kontakt i nie szła z nim na wesele, żeby sobie nie robić niepotrzebnych nadziei. Możesz coś zmyślić, żeby się wykręcić. Jak mimo to będziesz w to brnęła, to będziesz mogła mieć pretensje tylko do siebie jeśli bardziej się nim zauroczysz. On wprost powiedział co o tym myśli i moim zdaniem to w porządku. Jak ja słyszę takie teksty, to od razu mi przychodzi na myśl, że pojawiła się inna kobieta, która go bardziej zainteresowała.

[minttee]

Odciąć się, tylko i wyłącznie. No chyba, że chcesz być czasoumilaczem i koleżanką do łóżka, dopóki on nie znajdzie kobiety, przy której nagle okaże się, że jednak jest gotowy na związek.

[Ellen_Ripley]

Nic nowego nie napiszę: musisz się odciąć, inaczej będziesz się z nim bujała w nadziei, że zmieni zdanie. Słuchaj tego, co facet mówi. Nie łudź się, że skoro jest miły, czy spojrzy z czułością to może jednak tak nie myśli. Powiedział Ci wprost na co nie możesz liczyć. Posłuchaj i uwierz, że to na serio.

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez Miss_Suze

Zerwałabym z nim kontakt, nie szłabym też na żadne wesele. Facet liczy pewnie na jakieś seksy bez zobowiązań albo ma lepszą opcję w zasięgu, a Ciebie zostawia sobie w razie co.

No tak, bo nie może być tak, że facet faktycznie chce się zdystansować, bo coś się wydarzyło w jego życiu. Na pewno chce zar**hać albo ma inną, bo faceci to zwierzęcia.

[goslawka]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89201745]No tak, bo nie może być tak, że facet faktycznie chce się zdystansować, bo coś się wydarzyło w jego życiu. Na pewno chce zar**hać albo ma inną, bo faceci to zwierzęcia.[/QUOTE]Wybacz, ale facet wprost powiedział, że nie chce być z nią w związku, bo nie jest gotowy, ale najpierw autorkę rozkochał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Napisane przez kalinka145

Poznałam mężczyznę z którym wszystko szło w dobrym kierunku. Na początku sam zabiegał, pojawiły się regularne, spotkania, czułe słówka, pocałunki, dużo bliskości. Widziałam że sam inicjuje tą bliskość. Nagle wszystko się zmieniło, zaczął zmniejszać częstotliwość spotkań, jednakże kiedy już dochodziło do spotkania dalej był czuły i było cudownie. Nagle napisał mi że on nie jest jeszcze gotowy na związek, chce odpocząć od zobowiązań, ale jestem wspaniała kobietą i chce utrzymać ze mną relacje koleżeńska. Mieliśmy iść razem w weekend na wesele, on dalej chce ze mną iść, ale jako kolega. Nie wiem co mam zrobić ? Walczyć o niego ? Bardzo się w to zaangażowałam, nie wyobrażam sobie dnia bez wiadomości od niego albo bez naszych spotkań.

Skąd w tylu kobietach przekonanie o obowiązku podjęcia WALKI? Walczyć można na ringu, z chorobą, z własnymi myślami, ale o faceta? Przecież to jest śmieszne i w ogóle się nie kalkuluje.

W zdrowej relacji nikt nie musi o nikogo walczyć. Zabiegać - naturalnie. Tylko wówczas jest to OBOPÓLNE i wychodzi naturalnie.

A z doświadczenia wiem, że jesli facet mówi iż nie jest gotowy na związek - to nie jest gotowy na związek z Tobą i nigdy nie będzie, nic z tym nie zrobisz.

Po prostu Cię lubi, mieliście bliskosc itp, która jest przyjemna, nie widzi sensu w kończeniu z Tobą znajomości, bo, uwaga - on NIE jest zaangażowany emocjonalnie, jak Ty.

Odpuść sobie. Czas nic nie zmieni, Twoje starania nic nie zmienią. Walcz ze sobą i swoim podejściem do mężczyzn.

I nie idź na wesele z nim.

Sent from my iPhone using Tapatalk

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89201745]No tak, bo nie może być tak, że facet faktycznie chce się zdystansować, bo coś się wydarzyło w jego życiu. Na pewno chce zar**hać albo ma inną, bo faceci to zwierzęcia.[/QUOTE]

Gdyby mu zależało na dążeniu z autorką do związku, ale coś wydarzyłoby się w jego życiu to należałoby uczciwie poinformować o tym co się wydarzyło i jak długo zajmie mu rozwiązanie tej sprawy, a nie rzucać banałami w stylu 'nie jestem gotowy na związek' co w 99% oznacza 'nie jestem gotowy na związek Z TOBĄ, ale mam za mało odwagi, żeby ci to powiedzieć/ chcę cię na razie trzymać w zapasie'.

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez chwast

Skąd w tylu kobietach przekonanie o obowiązku podjęcia WALKI? Walczyć można na ringu, z chorobą, z własnymi myślami, ale o faceta? Przecież to jest śmieszne i w ogóle się nie kalkuluje.

W zdrowej relacji nikt nie musi o nikogo walczyć. Zabiegać - naturalnie. Tylko wówczas jest to OBOPÓLNE i wychodzi naturalnie.

[Mija62]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89201745]Na pewno chce zar**hać albo ma inną, bo faceci to zwierzęcia.[/QUOTE]

No zobacz, znowu się zgadzamy xD

[Pedro94]

Napisane przez goslawka

Wybacz, ale facet wprost powiedział, że nie chce być z nią w związku, bo nie jest gotowy, ale najpierw autorkę rozkochał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież to wszystko nie przychodzi samo. Może był nią szczerze zainteresowany, ale poznał bliżej i jednak czuje, że to nie to. Takie powiedzenie "nie jestem gotowy na związek" to oczywiście kurtuazja, bo łatwiej powiedzieć tak niż komuś wprost co się nam w nim nie podoba.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Również się zgadzam że to z grzeczności a nie wyrachowania

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[Lapis_Lazuli]

Konkretnie dał o tym Ci znać. Ja bym to uszanowała, ale zamiast koleżeńskiego kontaktu to ja bym go zdecydowanie ucięła mówiąc mu dokładnie co czujesz i że to będzie dla Ciebie lepsze i mniej bolesne niż wieczne czekanie na niego i robienie sobie nadziei.

[skara]

Nie wiemy czy kogoś poznał czy nie, ważne, że nie chce związku z aktorką wątku. Najlepiej urwać znajomość, można nawet powiedzieć dlaczego. Inaczej cierpienie gwarantowane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89202031]Gdyby mu zależało na dążeniu z autorką do związku, ale coś wydarzyłoby się w jego życiu to należałoby uczciwie poinformować o tym co się wydarzyło i jak długo zajmie mu rozwiązanie tej sprawy, a nie rzucać banałami w stylu 'nie jestem gotowy na związek' co w 99% oznacza 'nie jestem gotowy na związek Z TOBĄ, ale mam za mało odwagi, żeby ci to powiedzieć/ chcę cię na razie trzymać w zapasie'.

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------



[/QUOTE]Nie wiem czy to kwestia odwagi. Ja bym nie powiedziała komuś między oczy np. że zaczęłam odczuwać wstręt w miejscu tego pociągu, który wygasl.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nika4940]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89202031]Gdyby mu zależało na dążeniu z autorką do związku, ale coś wydarzyłoby się w jego życiu to należałoby uczciwie poinformować o tym co się wydarzyło i jak długo zajmie mu rozwiązanie tej sprawy, a nie rzucać banałami w stylu 'nie jestem gotowy na związek' co w 99% oznacza 'nie jestem gotowy na związek Z TOBĄ, ale mam za mało odwagi, żeby ci to powiedzieć/ chcę cię na razie trzymać w zapasie'.

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------



[/QUOTE]
Należałoby powiedzieć,ale oni mało kiedy mówią. Patrz mój post. Też miło byłoby gdyby mi powiedział ,że ma jakieś uczucia do swojej ex,ale cóż...nie powiedział.
Do autorki- odpuść bo wyjdziesz na tym tak jak ja. Kiepsko.

[minttee]

Napisane przez Nika4940

Należałoby powiedzieć,ale oni mało kiedy mówią. Patrz mój post. Też miło byłoby gdyby mi powiedział ,że ma jakieś uczucia do swojej ex,ale cóż...nie powiedział.
Do autorki- odpuść bo wyjdziesz na tym tak jak ja. Kiepsko.

Wcale nie musiał ich mieć w momencie, w którym rozmawialiście na ten temat. Powiedział Ci, że nie chce zobowiązań i to powinno wystarczyć. Ex mogła sie nawinąć pózniej. Sytuacja jest bardzo podobna.

[Wszedobylska_Snupa]

Napisane przez kalinka145

Poznałam mężczyznę z którym wszystko szło w dobrym kierunku. Na początku sam zabiegał, pojawiły się regularne, spotkania, czułe słówka, pocałunki, dużo bliskości. Widziałam że sam inicjuje tą bliskość. Nagle wszystko się zmieniło, zaczął zmniejszać częstotliwość spotkań, jednakże kiedy już dochodziło do spotkania dalej był czuły i było cudownie. Nagle napisał mi że on nie jest jeszcze gotowy na związek, chce odpocząć od zobowiązań, ale jestem wspaniała kobietą i chce utrzymać ze mną relacje koleżeńska. Mieliśmy iść razem w weekend na wesele, on dalej chce ze mną iść, ale jako kolega. Nie wiem co mam zrobić ? Walczyć o niego ? Bardzo się w to zaangażowałam, nie wyobrażam sobie dnia bez wiadomości od niego albo bez naszych spotkań.

Nawet jakbyś stanęła na rzęsach to on nie będzie z Tobą. Radzę ci zakończyć natychmiast z nim kontakt. NICI Z TEGO.

[KathyLeonia]

Napisane przez kalinka145

Poznałam mężczyznę z którym wszystko szło w dobrym kierunku. Na początku sam zabiegał, pojawiły się regularne, spotkania, czułe słówka, pocałunki, dużo bliskości. Widziałam że sam inicjuje tą bliskość. Nagle wszystko się zmieniło, zaczął zmniejszać częstotliwość spotkań, jednakże kiedy już dochodziło do spotkania dalej był czuły i było cudownie. Nagle napisał mi że on nie jest jeszcze gotowy na związek, chce odpocząć od zobowiązań, ale jestem wspaniała kobietą i chce utrzymać ze mną relacje koleżeńska. Mieliśmy iść razem w weekend na wesele, on dalej chce ze mną iść, ale jako kolega. Nie wiem co mam zrobić ? Walczyć o niego ? Bardzo się w to zaangażowałam, nie wyobrażam sobie dnia bez wiadomości od niego albo bez naszych spotkań.

mi się coś wydaje że ów gościu działał na kilka frontów i obczajał z którą laską mu coś wyjdzie.
dlatego zmiana w jego zachowaniu...
olej gościa, nie widzę tu przyszłości niestety

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Mahdab

Nie wiem czy to kwestia odwagi. Ja bym nie powiedziała komuś między oczy np. że zaczęłam odczuwać wstręt w miejscu tego pociągu, który wygasl.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz nie trzeba mówić o wstręcie, ani w ogóle wchodzić w szczegóły. Wystarczyłoby powiedzieć 'doszedłem do wniosku, że jednak nie pasujemy do siebie, więc jedyne co mogę ci zaproponować to koleżeństwo'. To jednak bardziej konkretny komunikat niż 'nie jestem gotowy na związek', gdzie ktoś się jeszcze może zrozumieć, że ta niegotowość wynika z okoliczności, a nie jego osoby i łudzić się, że może to ulec zmianie za jakiś czas.