Brak okresu

[limonka1983]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Powiedz jej jasno i wyraźnie, zeby zrobiła ten test, najlepiej w Twojej obecności, w końcu jako potencjalny ojciec masz prawo wiedzieć, czy nim zostaniesz czy jednak nie. Co to w ogóle znaczy, ze się boi...że za dwa dni...?

A Ty, drogi Autorze, najpierw dowiedz się, ile kresek (czy też czasem kolor pojawiającego się paska) na teście oznacza ciążę. Jakiś czas temu w "Rozmowach w toku" leciał program, jak to co sprytniejsze babki potrafiły wmówić swoim facetom ciąże (z różnych powodów). Była nawet 1 aparatka, która robiła test przy facecie, wyszła 1 kreska, a ona przekonała go, że to dowód na ciążę. W tamtym przypadku nie współczułam gościowi kłamliwej baby, bo on nawet nie wiedział, co oznacza wynik negatywny. Przeczytał "negatywny" na instrukcji do testu, a kobieta powiedziała" widzisz? Jestem w ciąży." Jakby znał znaczenie, to wiedziałby, co i jak. Wracając do sedna - wpierw przeczytaj dokładnie ulotkę do testu przy lasce, by potem się nie okazało, że obrotna panna wmówi Ci ewentualną ciążę, choć na własne oczy zobaczysz wynik. Na serio, ta Twoja darling jest jakaś "podejrzana" jak dla mnie.

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez wisienka_na_torcie

Generalnie ręce opadają, jak się widzi podejście niektórych kobiet do własnej seksualności i płodności...

Bardzo często kobieta jest doskonale zorientowana, ale wykorzystuje naiwność faceta. Sama powiedz - oboje panicznie boją się ciąży, ona chyba (niby) bardziej od niego, a mimo tego zgodziła się na seks bez zabezpieczenia. Dziwne, nie? Jak dla mnie, to albo w ciążę jednak chce zajść albo właśnie nie do końca mu ufa (powodu opisałam wcześniej). I ciąża, i wkręcanie, mogą być sposobem na zatrzymanie chłopaka przy sobie, złapaniem na dziecko. Nawet, jeśli on nie ma zapędów zdradzieckich.

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez limonka1983

Bardzo często kobieta jest doskonale zorientowana, ale wykorzystuje naiwność faceta. Sama powiedz - oboje panicznie boją się ciąży, ona chyba (niby) bardziej od niego, a mimo tego zgodziła się na seks bez zabezpieczenia. Dziwne, nie? Jak dla mnie, to albo w ciążę jednak chce zajść albo właśnie nie do końca mu ufa (powodu opisałam wcześniej). I ciąża, i wkręcanie, mogą być sposobem na zatrzymanie chłopaka przy sobie, złapaniem na dziecko. Nawet, jeśli on nie ma zapędów zdradzieckich.

Mam nadzieję, ze ta Twoja wersja jest prawdziwa, bo przytłacza mnie myśl o lekkomyślności , zeby nie powiedzieć głupocie niektórych...

[chrisbp]

Powiedziała że testu za cholerę nie zrobi bo się boi, spytałem czemu w takim razie kazała go kupować to powiedziała że może oddać mi kasę, ale nie zrobi bo panicznie się boi. Miałem dzisiaj do niej jechać (35km) ale powiedziała że czuje się tragicznie, "rozłożyło" ją i że jeszcze przez te wszystkie nerwy prawie nic nie je...Nie mogę się z nią dogadać. Nie wiem co robić.

[karolynka90]

Napisane przez chrisbp

Powiedziała że testu za cholerę nie zrobi bo się boi, spytałem czemu w takim razie kazała go kupować to powiedziała że może oddać mi kasę, ale nie zrobi bo panicznie się boi. Miałem dzisiaj do niej jechać (35km) ale powiedziała że czuje się tragicznie, "rozłożyło" ją i że jeszcze przez te wszystkie nerwy prawie nic nie je...Nie mogę się z nią dogadać. Nie wiem co robić.

To niech nie robi. Za kilka miesięcy okaże się czy brzuch rośnie.

[201605011933]

Ale wytłumacz mi proszę, dlaczego wy się nie zabezpieczacie?
Bo jakoś nie potrafię tego zrozumieć.

[Dotka90]

Napisane przez chrisbp

Powiedziała że testu za cholerę nie zrobi bo się boi, spytałem czemu w takim razie kazała go kupować to powiedziała że może oddać mi kasę, ale nie zrobi bo panicznie się boi. Miałem dzisiaj do niej jechać (35km) ale powiedziała że czuje się tragicznie, "rozłożyło" ją i że jeszcze przez te wszystkie nerwy prawie nic nie je...Nie mogę się z nią dogadać. Nie wiem co robić.

Zacząć się zabezpieczać i nie będziesz mieć takich problemów

[Weronikapr]

To musi być prowo.

Ja rozumiem - zrobić coś głupiego raz czy dwa. Ale tu co post i wątek to coraz więcej głupoty

[cava]

Napisane przez chrisbp

Powiedziała że testu za cholerę nie zrobi bo się boi, spytałem czemu w takim razie kazała go kupować to powiedziała że może oddać mi kasę, ale nie zrobi bo panicznie się boi. Miałem dzisiaj do niej jechać (35km) ale powiedziała że czuje się tragicznie, "rozłożyło" ją i że jeszcze przez te wszystkie nerwy prawie nic nie je...Nie mogę się z nią dogadać. Nie wiem co robić.

jak nie wiesz co robić, to zawsze, ZAWSZE zakładaj prezerwatywę.
Bo niby dlaczego to tylko kobieta ma myślec o zabezpieczaniu?
Nie chcesz facet mieć jeszcze dzieci, to się zabezpieczaj nawet jesli kobieta ci mówi że akurat można bez.
Będziesz miał mniej stresów i mniej alimentów na koncie.


Dlaczego nie założyłeś prezerwatywy?
Przecież jakby co, to Ty zostaniesz ojcem a nie tylko ona matką, nie rozumiesz tego?

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez cava

Dlaczego nie założyłeś prezerwatywy?
Przecież jakby co, to Ty zostaniesz ojcem a nie tylko ona matką, nie rozumiesz tego?

Pytanie za 100 punktów...

No cóż, nie chce robić testu, niech nie robi... prędzej czy później sama się przekona

[Malinaaa_]

Napisane przez chrisbp

Powiedziała że testu za cholerę nie zrobi bo się boi, spytałem czemu w takim razie kazała go kupować to powiedziała że może oddać mi kasę, ale nie zrobi bo panicznie się boi. Miałem dzisiaj do niej jechać (35km) ale powiedziała że czuje się tragicznie, "rozłożyło" ją i że jeszcze przez te wszystkie nerwy prawie nic nie je...Nie mogę się z nią dogadać. Nie wiem co robić.

Ja wymiękam ! Pierwsze pytanie, to ile wy macie lat? Bo po Twoich wypowiedziach wydaje mi się że nie są to zachowania ludzi dorosłych...
"nie zrobi testu bo się boi..." żałosne... Powiedz jej żeby do wróżki poszła to może jej powie, albo niech poczeka aż brzuch zacznie rosnąć...
A Ty jako jej facet jesteś jeszcze bardziej żałosny niż ona Pytasz się o poradę co masz zrobić, bo Twoja dziewczyna okresu nie ma... Odpowiedź prosta: zbierać na wózek i na pieluchy.

Jak jesteście tak nie odpowiedzialni to po co się kochacie ? i to jeszcze bez zabezpieczenia
Jednym słowem MASAKRA !!!

[chrisbp]

Dostała dzisiaj okresu...8 dni spóźnienia, do cholery. Do tego jeszcze ją rozłożyło, kaszle, kicha, głowa ją boli i w ogóle. Chcieliśmy bez gumki bo tak jest "o dwa nieba" przyjemniej, tyle że ja wtedy mogę ledwie kilkanaście sekund, a w gumce do pół godziny. Poza tym chce czuć ją, a nie lateks. Doszliśmy do wniosku że bierzemy 150zł i idziemy prywatnie do lekarza po tabletki. Tu nie ma co zwlekać, tu trzeba działać. Tyle że nawet po jej powrocie nasze okazje do spotkań są drastyczne...

[Weronikapr]

Napisane przez chrisbp

Dostała dzisiaj okresu...8 dni spóźnienia, do cholery. Do tego jeszcze ją rozłożyło, kaszle, kicha, głowa ją boli i w ogóle. Chcieliśmy bez gumki bo tak jest "o dwa nieba" przyjemniej, tyle że ja wtedy mogę ledwie kilkanaście sekund, a w gumce do pół godziny. Poza tym chce czuć ją, a nie lateks. Doszliśmy do wniosku że bierzemy 150zł i idziemy prywatnie do lekarza po tabletki. Tu nie ma co zwlekać, tu trzeba działać. Tyle że nawet po jej powrocie nasze okazje do spotkań są drastyczne...

No brawo, lepiej późno niż wcale

[karolynka90]

Napisane przez chrisbp

Dostała dzisiaj okresu...8 dni spóźnienia, do cholery. Do tego jeszcze ją rozłożyło, kaszle, kicha, głowa ją boli i w ogóle. Chcieliśmy bez gumki bo tak jest "o dwa nieba" przyjemniej, tyle że ja wtedy mogę ledwie kilkanaście sekund, a w gumce do pół godziny. Poza tym chce czuć ją, a nie lateks. Doszliśmy do wniosku że bierzemy 150zł i idziemy prywatnie do lekarza po tabletki. Tu nie ma co zwlekać, tu trzeba działać. Tyle że nawet po jej powrocie nasze okazje do spotkań są drastyczne...

Drastyczne?

[Dotka90]

Napisane przez chrisbp

Dostała dzisiaj okresu...8 dni spóźnienia, do cholery. Do tego jeszcze ją rozłożyło, kaszle, kicha, głowa ją boli i w ogóle. Chcieliśmy bez gumki bo tak jest "o dwa nieba" przyjemniej, tyle że ja wtedy mogę ledwie kilkanaście sekund, a w gumce do pół godziny. Poza tym chce czuć ją, a nie lateks. Doszliśmy do wniosku że bierzemy 150zł i idziemy prywatnie do lekarza po tabletki. Tu nie ma co zwlekać, tu trzeba działać. Tyle że nawet po jej powrocie nasze okazje do spotkań są drastyczne...

A to nie dało się doedukować i kupić jakieś cieńsze gumki jak chociażby fioletowe z durexa?

[limonka1983]

Napisane przez chrisbp

Dostała dzisiaj okresu...8 dni spóźnienia, do cholery. Do tego jeszcze ją rozłożyło, kaszle, kicha, głowa ją boli i w ogóle. Chcieliśmy bez gumki bo tak jest "o dwa nieba" przyjemniej, tyle że ja wtedy mogę ledwie kilkanaście sekund, a w gumce do pół godziny. Poza tym chce czuć ją, a nie lateks. Doszliśmy do wniosku że bierzemy 150zł i idziemy prywatnie do lekarza po tabletki. Tu nie ma co zwlekać, tu trzeba działać. Tyle że nawet po jej powrocie nasze okazje do spotkań są drastyczne...

Niech baba zapamięta dzień, w którym dostała i doliczy do tego miesiąc (28 - 32 dni), żeby potem znowu nie pojawił się problem, że spóźnia się jej @ ileś dni,a ona nawet nie wie, kiedy ma dostać.

A tak trochę poza tematem Ci powiem, że u moich partnerów patrzałam też na dojrzałość. Taką życiową. No i mądrość - też życiową. Facet nie musi być alfą i omegą po licznych studiach, ale kurczę... "Nie mam okresu już 8 dzień, w sumie nie wiem, kiedy miałam go dostać, współżyłam bez zabezpieczania, a nie chcę być w ciąży. Nie zrobię mimo tego testu, bo się boję". Sorry, ale u mnie facet z podobnym myśleniem nie miałby szans. Niech to będzie jakiś Janek z zapupia po podstawówce, ale miał jakąś oznaczalną ilość szarych komórek i "sprawdzał się" w życiu, bo tutaj po prostu nie wiem, jak określić Wasz myślenie w sposób w miarę kulturalny. Rozmawiamy luźno o seksie, wszędzie jest swobodny dostęp do informacji (choćby na jakimś profesjonalnym forum. Profesjonalnym co podkreślam), a tu totalny brak wiedzy i odpowiedzialności. Aż się boję pomyśleć, co byłoby, gdyby laska w tej ciąży była. I co przekazalibyście potomstwu w dziedzinie antykoncepcji i odpowiedzialności za własne czyny, skoro nawet nie wiecie, kiedy dziewczyna ma mieć okres i że jak nie chce się mieć dziecka, anty jest podstawą. Tak podstawowe sprawy, a Wy sobie ni radzicie. Nie wiem, jak Ty, ale zawsze wybieram mądrego partnera życiowego. Partner na poważnie lub nie... Ten nie na poważnie też może wpaść. A ten na poważnie... Chciałabym, by w życiu towarzyszył mi człowiek, na którego mogę liczyć i mnie wspiera, a nie trzęsiemy się razem jak 2 mazgaje, jak Wy tu nad testem. Strach się bać. To tak na marginesie.

[cava]

Napisane przez chrisbp

Dostała dzisiaj okresu...8 dni spóźnienia, do cholery. Do tego jeszcze ją rozłożyło, kaszle, kicha, głowa ją boli i w ogóle. Chcieliśmy bez gumki bo tak jest "o dwa nieba" przyjemniej, tyle że ja wtedy mogę ledwie kilkanaście sekund, a w gumce do pół godziny. Poza tym chce czuć ją, a nie lateks. Doszliśmy do wniosku że bierzemy 150zł i idziemy prywatnie do lekarza po tabletki. Tu nie ma co zwlekać, tu trzeba działać. Tyle że nawet po jej powrocie nasze okazje do spotkań są drastyczne...

No to poczułeś dogłębnie jak mniemam, najpierw kilkanaście sekund a potem 8 dłuuugich upojnych dób stresu

I tylko ewentualnego dziecka żal.

Limonka, a co ty go tak uczysz ogarnięte partnerki wybierać, skoro ogarnięta dziewczyna by nie chciała patrzeć na chłopaka który ryzykuje ciążę po raz enty bo chce mieć przez kilkanaście sekund o 2 nieba lepiej
Wymarzny partner po prostu. Odpowiedzialność za partnerkę że strach.
Są siebie warci.

[chrisbp]

Jeszcze inne pytanie - jak mam ją przekonać do zrezygnowania z gumek podczas brania tabletek? Powiedziała że w życiu nie zrezygnuje, że wcześniej o tym myślała ale jednak nie bo za bardzo się boi tego uczucia "strzelania do środka", ponieważ wg niej to od razu oznacza dziecko.

[Weronikapr]

Napisane przez chrisbp

Jeszcze inne pytanie - jak mam ją przekonać do zrezygnowania z gumek podczas brania tabletek? Powiedziała że w życiu nie zrezygnuje, że wcześniej o tym myślała ale jednak nie bo za bardzo się boi tego uczucia "strzelania do środka", ponieważ wg niej to od razu oznacza dziecko.

Wysłać ją na edukacyjną pogadankę do lekarza ginekologa.