Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 V

[Atiluj]

KasiaL a Miłoszek bywa głodny? Czy próbowałaś go "przegłodzić", tzn jak nie chce czegoś tam zjeść, to odpuścić, nie zmuszać. Do następnego posiłku pilnować tylko żeby NIC nie podjadał ani nie pił nic słodkiego (tylko woda). Jak jest pora drugiego posiłku, to znowu to samo - nie chce jeść, to OK, zabierasz żarełko i znowu pilnujesz aby nic nie podjadał i nie pił słodkiego. Oczywiście przy anemii nie można zbytnio "przeciągać" ale myślę, że 1-2 dni takiego "sprawdzianu" nie zaszkodziłyby.

Marta ja też się obawiam przedszkolnych chorób jak Misiek pójdzie do przedszkola. Zderzenie z całkiem nowymi dla niego bakteriami i środowiskiem zapewne zrobi swoje. Co do Wita to tak sobie myślę, że OK no swoje "musi" odchorować ale chyba u Was to już "przesada". A może coś jest nie tak (jak u MadziO w przedszkolu Marcysi) z grzybami czy pleśniami? A z drugiej strony...czy masz możliwość poobserwowania zachowania opiekunek np. podczas leżakowania dzieci czy po szaleńczych zabawach? Chodzi mi o to, że może np. otwierają okna kiedy dzieciaki idą spać (żeby przewietrzyć) albo robią to po jakiś dynamicznych zabawach dzieci, kiedy te są spocone i zmachane? Wiesz, która sala jest Wita, znasz mniej więcej rozkład dnia przedszkolnego więc może byłoby dobrze przejść się choćby na spacer pod przedszkole w okolicach "newralgicznych" godzin i popatrzeć tak z boku, z daleka "jak pracują okna".
Pewnie teraz już się tego nie spotyka (mam nadzieję) ale jak Jarek chodził do przedszkola, to osobiście znałam przypadki gdzie w trakcie leżakowania panie rozwalały na szeroko okna pod hasłem wietrzenia sali z komentarzem "jutro was mniej przyjdzie"

Kasia333 gratki dla Przedszkolaczka
Windykacji to Ty się ode mnie raczej nie ucz, skoro wciskam ludziom, że odsetki od zaległości nadal rosną po uregulowaniu kwoty głównej Dziś mnie dopiero olśniło, że przecież po wpłacie tej kasy a nieuregulowaniu od niej odsetek, to odsetki dalsze nie rosną tylko rosną odsetki od niezapłaconych odsetek Nic to .... i tak to mojej radości nie zburzyło

Ikola spokój jest pozorny, w środku się gotuje

Robota, miłego dnia Ciepełko na weekend zapowiadają

[Hadżi]

One_shut
A my dziś z Marcjanką mamy wolne! I robię sobie faktyczne wolne bez nadrabiania zaległości w domku typu jakieś sprzątanie. Pralka sama działa więc się nie liczy ale tutaj ładna pogoda wiedzie prym
I słusznie . Robota nie ucieknie a szkoda tak pięknie zapowiadającego się dnia.
Ja dziś w planach mam wykopanie trzech krzaczków które wcześniej wyciąłem bo przymarzły i może zacznę ścinać kolejny.
Nie żal mi ich bo to strasznie kujące krzaczory. Jak wytnę tego największego to zrobi się więcej miejsca dla Magnolii.
Misiek bardzo lubi przycinać gałązki kombinerkami więc nie będzie się nudził.

później Marcysia ma umówiona wizytę u fryzjera
Misiek nie daje się obcinać . W tamtym tygodniu Jula ścięła mu grzywkę i miała z tym wiele problemów bo malec płakał.
Może gdyby to robiła fryzjerka było by mniej problemów bo to obca osoba .Sam nie wiem .

Ikoll
OK, spadam, bo robota leży i jęczy....
To ją dobij niech się nie męczy
Motto mojej żonki na dziś:
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami siedzieć i przyglądać się jej .

[madziaMADZIA]

WITAJCIE

Hadziki fajnie ze mieszkanko juz prawie kupione.a tyle stresu bylo...teraz to juz tylko z gorki

mnie tez martwi sprawa przedszkola.raz ze nie wiem czy sie dostanie gdziekolwiek nawet mi sie chce o tym przypominac(bylam u dyry i mowila zeby za m-c sprobowac moze jak sie juz to wszystko przemienli to da sie mnie , znaczy Tati "wcisnac" w system) a druga sprawa...Tatiana jest typowa jedynaczka.jak wychodzimy na dwor to "ona bedzie grzeczna, bedzie dawac zabawki, bedzie bujac dziewczynki starsze na hustawkach a jak beda chcialy zejsc to nawet zatrzyma hustawke" a jak juz jest na placu to wszystko jej, nikt nic nie moze.a jak ktos podchodzi do hustawki to zaraz nogi prostuje myslac sobie ze moze uda jej sie kogos kopnac....wtedy mowie ze idziemy do domu, jest ryk...."ona juz tak nie bedzie", zostajemy,za chwile podobnie robi.wysta wia moja cierpliwosc na ciezka probe...jest strasznie zlosliwa, wszystko na odwrot robi.specjalnie robi sceny, zeby mnie tylko z rownowagi wyprowadzic.strasznie jestem zmeczona od paru dni jej zachowaniem.nie wiem czym to jest spowodowane.znow musze ja wyprostowac
a jak slyszy o przedszkolu jak mowie ze nie pojdzie bo jest niegrzeczna i ze do przedszkola nie przyjmuja takich dzieci to placze...i "ona juz bedzie grzeczna" i ze ona chce do przedszkola.mysle ze reakcje bedzie miala jak Ula, wtuli sie we mnie i doopa.
a swoja droga to dzieci tez musza ustalic swoja hierarchie, zawsze jest ten kto rzadzi, ten kto bije i ten kto zawsze placze

Julita dobrze mowi, Marta, moze faktycznie panie w przedszkolu robia cos zeby tych dzieci bylo mniej bo w koncu i one maja mniej roboty. a sa takie wredne zolzy co kosztem dzieci robia sobie dobrzeco sie beda przemeczac.kiedys byla afera ze babki w zlobku dzieciom spirytusu do mleka dolewaly zeby dluzej spaly...tylko ztego co pamietam to zawsze chwalilas sobie te przedszkole i tam wszystko ok bylo.

MAdzia ja tez bym Tatianie wlosy sciela, siegaja jej za lopatki a lato idzie to goraco jej bedzie.nie wiem kiedy jej tak wlosy urosly.mysle ze problemow nie bedzie ze scieciem.

KAsia L Tati tez z tych niejadkowych.ja jej poprostu daje to co lubi.trudno, je cigle fryty, kopytka, kotleta z piersi, rybe, paluszki rybne albo rosol.nic innego nie tyka.jajko tylko na miekko.makaron bez niczego,parowka, nalesnik,bulka z maslem ewentualnie czekolada.czasami plasetr szynki, sera,no i owoce, warzywa.to jej cale menu.raz na m-c skusi sie na tosta
zawsze dobre i pare lyzek, pare kesow.czesciej a mniej sprobuj.i unikaj dawania slodyczy.soczki jak soczki zawsze cos poztywnego do organizmu wniosa ale slodycze nie.
hehhe poza tym, chyba piwo apetyt poprawia

a gdzie Ana i Franka?

KAsia kurcze zawsze zapomnie ten moj avatar porawic a jak juz sobie przypomne to juz mi sie niechce

[Atiluj]

Cześć

Ja tylko na minutkę wpadłam zobaczyć co u Was słychać.
Ale dziś pusto sobotnio

Kupiliśmy Miśkowi rowerek i w zasadzie cały dzień Misiek dzielnie jeździł. Ja upitoliłam obiad i się przesmęciłam. Jakoś weny na nic nie miałam. Teraz tylko popodlewałam w ogródku roślinki i przykryłam na noc truskawki i poziomki (w nocy było -3 a dzisiejszą też zapowiadają z przymrozkami).
Jako "windykator okazałam się skuteczna ex wpłaciła odsetki Także temat tej tfu, tfu pani mamy z głowy. Trochę mi przyjemności odebrała bo myślałam, że jednak powalczę z nią trochę u komornika

Miłej niedzieli Dziewczynki

[kaśka333]

Ależ piękny weekend mieliśmy!!!

W piątek pojechaliśmy do mojej siostry, wróciliśmy dziś. Wczoraj zrobiliśmy grilla na działce u siostry, dzieciaki były wykończone, do południa plac zabaw, po południu działeczka, padły po kąpieli o 20.00 A my... poimprezowaliśmy Dziś pojechaliśmy na mini golfa, wszyscy mieliśmy radochę Weekend zaliczam do udanych

Jutro 3 dzień przedszkolaka Drugi był ok., Pani powiedziała, że Krystianek uczestniczył we wszystkich zabawach, tylko dzieci trochę "popycha" Ale to normalne na początku, minie mu... Jak po niego przyszłam to siedział na krzesełeczku, dzieci wokół niego stały i słuchały jak cos opowiada Mój mały guru Zobaczymy jak to będzie dalej... Po cichu liczę na to, że się dyscypliny nauczy, bo ja to często dla świętego spokoju mu pozwalam na dużo, ale to chyba wszystkie matki tak...

Jula widzę, że jednak windykacji mogę sie od Ciebie uczyć Brawo!!! Kurcze, jak tak czytam, to wszystkie dzieciaki na rowerze jeżdżą! A mój synek nie chce jeździć Nie chce mu się pedałować i już Nie zmuszam go, ale mam nadzieję, że "złapie bakcyla"

Madziu Krystian to też taki jedynak, wymusza płaczem dużo rzeczy i w ogóle, ale myślę, że jak Tati pójdzie do przedszkola i nie będzie widziała mamusi, do której zawsze pobiegnie to inaczej sie będzie zachowywać. Mojej koleżanki córki była potwornie rozpieszczona (nadal jest), ale jak poszła do przedszkola to moja koleżanka była w szoku!!! Panie ją chwaliły, bo taka grzeczna, ułożona! Ja też byłam w szoku, bo ją znam Diabełek niezły W przedszkolu to Pani jest autorytetem, nie mama i to jest dobre

Jutro rozliczam się z elektrykiem (9100 z odgromówką), no ale cóż... Jutro jeszcze usłyszę cenę od hydraulika

Idę spać, zmęczona jestem po tym weekendzie DOBRANOC!!!

Hadżi u nas z obcinanie też jest problem, ja Krystiana obcinam maszynką, choć ostatnio dziadek (teść), i Krystian sobie pozwolił!!! Płacze, że go kłuje, szczypie... ale w rezultacie jest obcięty czwóreczką

Po raz trzeci edytuję Jeszcze odnośnie jedzenia. Krystian nie je w ogóle mięsa i wędlin. W ogóle mało je (choć tego nie widać), nie zmuszam go, teściowa mówi, że Marcin też nie chciał w ogóle mięsnych rzeczy, same dżemy, ser żółty... jak Krystian. tak więc się nie stresuję, jak w przedszkolu zgłodnieje to może zacznie jeść

[Hadżi]

Dobrydzień
Madzia
ona juz tak nie bedzie", zostajemy,za chwile podobnie robi.

Skąd ja to znam .
Misiek nie raz miał mówione że psa czy kotka się nie bije, że nie wyciara się rękawem nosa, że nie tupie się w przedpokoju butami, że nie ....... tak dalej . Gdy mu zwracam uwagę mówi : " Rozumiem , już nie będę" a za 10 minut robi dokładnie to samo.

Ja już wiecie rowek kupiony . W sobotę szurneliśmy do sklepu tylko w tym celu. Przymierzyliśmy malucha aby ocenić czy nóżki ma odpowiednio długie a ten jak tylko poczuł że siedzi to wiooooo do przodu . Jula chciała mu pokazać jeszcze inne rowerki więc jak go wysiadziłem z tego na którym siedział to strzelił focha i się na mnie obraził. Mamusia starała się go zainteresować innymi modelami a Brzdąc stwierdził że są dziewczyńskie . Hunor mu wrócił gdy poszli oboje wybierać kask.
Po powrocie przez godzinę pod domem Miś uczył się jeździć. Nie było mowy o jakim kolwiek innym zajęciu .
Ma trochę problemów z kręceniem pedałami przez to że do tyłu pedały kręcą się bez oporów. Nie daje rady jeszcze płynnie na zmianę kręcić nogami. Póki co naciska jedną nogą pedał a tą drugą cofa tak aby znów móc znów tą pierwszą nacisnąć. Śmiesznie to wygląda ale grunt że jedzie, że mu się podoba i ma z tego wielką frajdę .
Cały weekend spędziliśmy na dworze ( nawet Jula).
Teść z Jarkiem pojechali w odwiedziny do mamy teścia więc żonka nie musiała szykować jakiegoś poważnego obiadu więc mogła pogrzebać w ziemi.
Mnie się udało zrobić furtkę która nawet działa i całkiem nieźle wygląda. Koniec z pielgrzymkami przez dom w butach.
Michał oczywiście jako pierwszy musiał KONIECZNIE przechodzić przez nią mimo iż prace jeszcze trwały. Jula mi dzielnie pomagała.


Kasia333
A mój synek nie chce jeździć Nie chce mu się pedałować i już

Już to przerabiałem . W tamtym roku próbowałem nauczyć Miśka kręcić nóżkami gdy jeszcze chodziliśmy na spacerki z trójkołowcem.
Gdy dostał Gokarta na nowo podjąłem naukę ale gdzieeee tam.
O wiele fajnie się jedzie gdy tata kijkiem popycha .
Zmobilizowałem się ( i Miśka) gdy w tym roku musiałem zrobić dodatkowe dziurki aby przesująć siedzenie w Gokardzie bo Mały nie mógł już podczas pedałowania prostować nóżek.
Uparłem się i w ciągu 2 dni udało się nauczyć bąka pedałowania.
Musiałem to zrobić szybko bo za 2-3 miesiące Gokard może już być za mały. Teraz aż miło się patrzy jak synek zapindala na nim. To już nie jest jazda tylko rajd .

Dziś Jula idzie złożyć dokumenty u notariusza i być może już na jutro umówi się na sfinalizowanie zakupu mieszkania.
Jak dobrze pójdzie to za dwa tygodnie teść będzie już "na swoim" czego jemu i Nam bardzo życzymy

To tyle.
Miłego dnia Kubitki

[esti1984]

Heloo

pamiętacie mnie jeszcze????? jak nie to się przypominam

zdążyłam tylko zauważyć że Krystianek mały przedszkolak super

no i Misiek ma rowerek my też mamy zamiar kupić

Madziu a Tati się nie dostała? może faktycznie za jakiś czas będzie luźniej? za miesiąc czy dwa


my mieliśmy super weekend moje dziewczynki wzięły sobie towarzystwo i wybraliśmy się na jeden z większych placów zabaw - byliśmy prawie cały dzień a wczoraj karmiliśmy kaczki

na 5 zdjęciu koleżanka Julki a na 6 Niki z teściową resztę wiecie


aha i w albumie są zdjęcia Julki z zajęć adaptacyjnych - przygotowujące do przedszkola. Zajęcia z rodzicem 2x w tyg po 45 min....jest bardzo fajnie

[Atiluj]

Esti oczywiście, że pamiętamy choć bardzo się starasz żebyśmy nie pamiętały Jak zawsze wyglądacie pięknie, kwitnąco i radośnie I jak zawsze jesteście dla mnie wzorem (niedoścignionym) do naśladowania

Dokumenty u notariusza, podpisanie aktu w środę

W ramach optymistycznego samopoczucia, zaniku (niemalże) naszej i Waszej aktywności na wątku, chęci podzielenia się głupotkami zapraszam do albumu. Jest w nim trochę Miśka, trochę Hadzika, trochę wiosny z mojego ogródka i mój dzisiejszy zakup - butki. Byłam zmuszona je kupić, ponieważ Hadzi śmiał się ze mnie, że w moich "cichobiegach i w spódniczce wyglądam jak kaczka Wredolec jeden

[Atiluj]

Bywa ktoś tu jeszcze?

[ikol_a]

Melduję się! Melduję!
U mnie czas płynie szybko i fajnie... Jakaś odmiana po ostatnich dolach...
W pracy kosmos...
Po pracy wsadzamy roślinki tu i tam...a czasem tu...a potem z tu do tam...
Od wczoraj jeżdżę na zabiegi rehabilitacyjne na kręgosłup - dokładnie krzyżowa część...2 tygodnie
Wyniki przedszkolne dopiero ok. 10 maja.

esti witaj..wyglądasz, jak zawsze kwitnąco Zazdraszczam!!!

Julita, Hadżi cieszę się z Wami. Zdjęcia w albumie oblukam później.

Generalnie pozdrawiam wszystkich i już się nie mogę doczekać wizyty Kamilki z rodzinką

Marta coś wspominałaś o wyjeździe do Mielna?... Kiedy się wybieracie?

[Hadżi]

Po pracy wsadzamy roślinki tu i tam...a czasem tu...a potem z tu do tam...
To to mi si e bardzo spodobało . Bardzo, bardzo
Poproszę o jeszcze !

Deszcze leje, w pracy nudy, ogólnie kaplica.
Dobrze to że jutro idziemy do notariusza ( a my znów o tym samym )
Piątek mamy wolny oboje. Planujemy udać się do tego mieszkanka i ciut się rozeznać co można na szybko poprawić.
Jula chce malować a mi się fcale nie kce !

[AgaGuernsey]

Ja lookam ale generalnie w pracy brak czasu, no i czujene oko wszystkich dookola powstrzymuja mnie przed pisaniem, a w domu po pracy, brak czasu na kompa. Ze nie wspomne o jakims marazmie...

Ale pozdrawiam wszystkich!

[aniany]

Witajcie w nowej czesci !
jeszcze chyba nie mialam okazji sie przywitac poswiatecznie. Niby to tylko 3 tygodnie temu bylo, ale mam wrazenie jakby te swieta wielkanocne byly wieki temu. Nie wiem, Boze Narodzenie chyba jakos bardziej w pamieci zostaje - moze dlatego ze dluzsze sa te swieta???
Ok, bo ja jak zwykle nie na temat sie rozpisuje, wybaczcie

Jestem na bierzaco z watkiem. Gratuluje Hadzikom (tzn. Juli Tacie) mieszkanka - oby mu sie dobrze mieszkalo !
Chorowitkom zycze zdrowka.
I zazdroszcze Wam grzebania w ziemi, planowania ogrodkow, itp.... Zawsze lubilam prace wokol domu, szczegolnie na wiosne, i tutaj mi tego bardzo brakuje.

Nie rozumiem tej polskiej polityki z przedszkolami. No kurcze, jak dziecko moze sie nie dostac do przedszkola? Co to jakis monopol na przedszkola powstal, ze wiecznie kolejki i walka o miejsce?
Ahhh, widze ze teraz, chyba dobrym pomyslem na wlasny biznes bylo by otworzenie przedszkola

Po krotce tez napisze Wam co u mnie, bo troszeczke sie zmienilo
Od Wielkanocy jestem zareczona w maju przeprowadzam sie do TZ, co sie wiaze tez ze zmiana pracy - tzn. z tej odchodze, a co znajde, i czy znajde, i kiedy znajde, to sie okaze. Trzymajcie kciuki

Pozdrawiam Was wszystkich, i przesylam buziaki dla dzieciaczkow !

[Atiluj]

Napisane przez aniany

Od Wielkanocy jestem zareczona w maju przeprowadzam sie do TZ, co sie wiaze tez ze zmiana pracy - tzn. z tej odchodze, a co znajde, i czy znajde, i kiedy znajde, to sie okaze. Trzymajcie kciuki

G R T A U L A C J E : cmok: Kciuki oczywiście trzymamy No i nie myśl, że rzucisz hasło i znikniesz Poproszę o więcej szczegółów, zdjęcia, daty, fakty .................
GRATULUJĘ
A jak zdrowie Brata?

[AgaGuernsey]

Aniany super wiadomosc! Gratulacje! Trzymam kciuki za zmiane pracy.
To Ty w avatarku? Sliczna z Ciebie kobietka!

[aniany]

Napisane przez Atiluj

G R T A U L A C J E : cmok: Kciuki oczywiście trzymamy No i nie myśl, że rzucisz hasło i znikniesz Poproszę o więcej szczegółów, zdjęcia, daty, fakty .................
GRATULUJĘ
A jak zdrowie Brata?

Julitko, nigdzie nie znikam. Wizaz to moj nalog
Dziekuje za gratulacje. Wiecej szczegolow narazie nie ma Ot, po prostu stalo sie, niespodziewanie bardzo, ale jestem szczesliwa.
Dat i innych tego typu jeszcze nie ma Przeprowadzka za 2 tygodnie, pozniej bedziemy myslec co dalej - juz razem.
Zdjec kilka w albumie.
A dziekuje za pamiec o bracie. Wszystko juz w porzadku. Reka dzieki Bogu sprawna - troszeczke szybciej sie meczy, no i ta okropna blizna na pol reki, ale to akurat sa sprawy drugorzedne.

Napisane przez AgaGuernsey

Aniany super wiadomosc! Gratulacje! Trzymam kciuki za zmiane pracy.
To Ty w avatarku? Sliczna z Ciebie kobietka!

Dzieki Agus
Tak, to ja w avku. A gdzie tam sliczna, ot taka zwykla ale dziekuje za komplement.

[Ana2]

I ja sie melduje!
Wybaczcie ale naprawde nie mam czasu; wychodze z domu okolo 9:30 i wracam 22:00-23:00 MASAKRA! Chate to mam tak zapuszczona,ze slow brak.W piatek nasza kucharka oznajmila nam,ze odchodzi,bo znalazla inna-lepsza prace.Normalnie rece mi opadly,cala kuchnia na mojej glowie-weekend byl zabojczy,bo upaly sie zaczely i ludzi koopa.Na ten weekend mamy juz nagranego innego kucharza wiec mam nadzieje,ze w koncu troche odpoczne i zrobie cos w domu.
Rano staram sie Was chociaz troszku poczytac (jak jem sniadanie) ale zeby na pisac to juz ciezej,bo czas nie chce sie zatrzymac ani na chwile
W weekend postaram sie skrobnac cos wiecej.

Dzis jednak musze odniesc sie do jednej wiadomosci,bo nie mozna pozostawic jej bez komentarza
Aneczko nasza z NY gratulujemy serdecznie Kochana!Oby Wam sie wiodlo jak najlepiej! Slicznie wygladasz na fotce w avku,no ale co sie dziwic jak takie wspaniale rzeczy dzieje sie w Twoim zyciu,widac,ze kwitniesz.Pisz nam tutaj wszystkie neewsy zwiazane z przeprowadzka i zmianami za tym idacymi...no i oczywiscie jak juz zaczna sie przygotowania do slubu,to wiesz ,ze musimy byc na biezaco...Sciskam!

Uciekam,bo sie nie wyrobie....
Buziolki!!!! dla wsiech!
Milego dnia!!!!

P.S. U nas lato,temperatury w granicach 34-37 stopni ,cuuuudnie jest!

[Hadżi]

Aniany

OLBRZYMIASTE GRATULACJE

ale jestem szczesliwa.
To najważniejsze

Napisz więcej co i jak

U nas nic ciekawego. Pogoda pasqdna więc z Miśkiem siedzieliśmy w garażu. Mały bawił się osełką na korbkę . Ostrzył sobie druciki, patyczki, kawałki styropianu i tak spędziliśmy popołudłudnie..Kończę bo mnie szlak trafia na tego komapa służbowego.

[dysia77]

Aniu z NY nie będę oryginalna w tym co napiszę, ale strasznie się cieszę, że tyle pozytywnych zmian w Twoim życiu. Gratuluję zaręczyn!! Pierścionek śliczny!!! I Ty jesteś śliczną dziewczyną Masz piękną, naturalną urodę a figura marzenie.
Oby Ci Kochana szczęście zawsze gościło w życiu i słoneczko świeciło.
No i oczywiście czekamy na szczegóły hehe

Aniu biedaku! Toż Ty juz w ogóle wyschniesz na wiór jak tak dalej będziesz harować. Oby ten nowy kucharz się sprawdził, to Cię odciąży trochę.
Zazdroszczę Wam pogody, jak widzisz z naszych opisów, u nas nie jest najcieplej i do tego pada....blee :-(
A butki które w końcu kupiłaś?
Powiedz mi, przychodzi do Ciebie ejszcze ta dziewczyna, o której kiedyś pisałaś, ze chciała jedzenie wziąć dzieciakom? Jak się jej sprawy toczą? Dostają coś z miasta? Jakąś zapomogę? Znaleźli jakąś pracę? Kurcze, tak mi się jakoś przypomniało, nie wiem, dlaczego....szkoda mi takich ludzi strasznie.....
gdybym miała warunki i kasę to sama bym założyła taki dom pomocy.... szkoda że u nas nie ma takich ośrodków, bo ja bym się zgłosiła na wolontariusza....jakieś takie powołanie w sobie odkryłam dawno dawno temu i nie mam tego gdzie zrealizować....

[olkao]

Aniany gratulacje ogromne!!!
co do biznesu przedszkolnego to w P-niu swietnie prosperują prywatne przedszkola - są koszmarnie drogie ale jest ich sporo, więc racja niezły biznes, kiedyś o tym nawet myślałam - zanim urodziłam własne dzieci teraz wystarczą mi moje by mieć ochotę czasem uciec

Hadżi - super że Michaś załapał rowerek Lena od zeszłego roku jeździ rowerem wszędzie dosłownie! Kurczę teraz mnie olśniłeś, że powinna jeździć chyba tez w kasku, nie pomyślałam o tym może dlatego że ona się nie przewraca,
ja przymierzam sie właśnie do ściągnięcia jej małych kółek.

Lena dostała się do przedszkola! nie tego, co bym sobie życzyła ale grunt że się w ogóle dostała, bo wszyscy nas ostrzegali że mogą jej nie wziąć, bo jeden z rodziców nie pracuje - patrz bezrobotny TŻ - choć to uważam jest akurat chore przecież teraz tylko można bylo zgłaszać sie do przedszkola, a to niczyja wina, że teraz tak trudno o pracę. No w każdym razie odetchnęłam z ulgą. Przedszkole jest jej marzeniem więc ja na pewno nie będę miała problemów by się zaaklimatyzowała zresztą ze żłobkiem też nie było żadnych kłopotów a miała 1,5 roku.

My tez zaczynamy bawić sie w ogrodników posadziliśmy na budowie 12 drzewek owocowych (kupionych po 5 zeta ) tym sposobem mamy najwięcej drzew na całej ulicy, bo na naszej rośnie jeszcze 6 dużych choin posadzonych przez wcześniejszych właścicieli.

[esti1984]

dziękuję Wam

Julitka zdjęcia superale Misiek już duży, oczka ma czarującei świetnie pomyka na rowerku

ikola to ciekawe jak z przedszkolem

ciociu aniany GRATULUJĘ: jupi:

ana ale u was cieplutko

olkao fajnie że Lenka dostała się do przedszkola....pamiętam jak pisałaś że bardzo chce


a my dzisiaj po zakupach fotelikowych już jakiś czas temu Julka oddała Nikoli Maxi Cosi Tobi a Julce kupiliśmy Maxi Cosi Priori i okazało się że Julce w nim nie wygodnie a zapomniałam że istnieją foteliki 9-36 bo Jula nie może jeszcze w tych 15-36 bo waży 12,5 kg tak powiedzieli w sklepie no więc sprzedałam Priori i dzisiaj kupiliśmy ten


http://allegro.pl/item983622143_reca..._24h_wawa.html


mam nadzieję że będzie ok...w testach też bardzo dobrze wypadł....no zobaczymy

[AgaGuernsey]

Esti jestem przekonana, ze fotelik bedzie ok. My mamy tej samej firmy, tylko od 15 kg, bo tyle juz Wiki wazy i wszyscy ten fotelik lubimy, a przede wszystkim Wiki.

[Hadżi]

Powitać kciałem
Widzę że frekwencja powala na kolana .

Późno już więc dziś tylko o Nas . OK, mieszkanko już kupione. Dziś i jutro jeszcze malowanie ścian i sufitu i w sobotę o 15 zaczyna się Wyprowadzka . Jest duża szansa że w niedzielę już będziemy sami .
Wreszcie Jula troszkę odpocznie.

Jula z tatą dziś rozplanowali meble w pokoju a jutro pewnie zacznie się pakowanie. Oboje mamy wolny dzień więc żonka śmignie wpierw do fryzjera, potem do US i w przelocie do spółdzielni mieszkaniowej kupi coś z ciuchów dla Jarka na urodziny.
Ja zamelduję teścia w jego/naszym mieszkaniu a potem poprawię drzwi wejściowe tej klitce bo się bardzo opuściły na zawiasach.

Dwa najbliższe dni będą raczej męczące ale wytrzymamy bo świetlista przyszłość przed nami .
Oczywiście opiliśmy wczoraj to mieszkanie ale tylko we dwójkę.
Tak ,tak, tylko ja i Jula . Teść jakoś nie poczuł się zobowiązany choć piwo kupić.
Gdy Jula zapytała go czy kupił coś aby oblać nowe mieszkanie On zdziwiony zapytał : "Dziiiiiiś ? ? ?"
Nieeee tato nie dziś, za rok może
Jak wpłynęła długo oczekiwana druga rata to też oblaliśmy "sukces".
Jula ( jak to Jula ) zagadnęła Go czy postawi coś w związku z tym
Ano wiecie , nawet chciał . Wysłał Jarka do swojego pokoju po JEDNO PIWO .
OK, On miał co pić, My nie



Właśnie usłyszałem że Jarkowi złoży życzenia w sobotę ale na niedzielną "imprezę" urodzinową nie przyjedzie bo się będzie rozpakowywał i urządzał

OK, już Wam nie nudzę . Pewnie odezwiemy się w jutro wieczorkiem bo dzień będzie raczej zawalony.

Pomyślości

[ikol_a]

Powitać!!!
Ania NY GRATULUJE!!! Muszę też powiedzieć, że jesteś śliczną dziewczyną

Hadżi no taka prawda...latam z tymi roślinami jak czub...narazie skończyłam, ale WIEM, że za jakiś czas znów będę przesadzać te, które właśnie na dniach przesadziłam. Po prostu narazie niektóre wsadziłam przed tujami, co prawda w odległości od nich, ale tak sobie myślę, że niewystarczającej, bo jak się wszystko rozrośnie...I tak teraz wygląda trochę głupio taka większa odległość, więc większej już nie mogłam zrobić. Poza tym pozmieniałam w kąciku przed domem...Generalnie wczoraj od ok. 15.30 do ok. 21.00 byłam w polu. Oczywiście z przerwami na Uli siku, papieroska i dalej w orkę! ALE LUBIĘ TO! Nie mogę się powstrzymać, żeby nie kupć kiedy mam okazję jakiejś roślinki.... To zaczyna być niebezpieczne... Działka się robi za mała


Nie wiem, co miałam jeszcze komu napisać....

Dziś czekamy na Kamilkę, Michała i Filipka Ula dzisiaj rano, gdy tylko otworzyła oczy, uderzyła w te słowa: "Mamo, a ty mi mówiłaś, że dzisiaj przyjedzie do mnie chopcik. Ja nie pamietam, jak on sie naziwa".

No i nadszedł dzień wielkiego oczekiwania...
I a'propos, przypomniał mi się kawał... Może znacie...
Wykład dla ludzi dorosłych...Temat o seksie...Prowadzący pyta:
- Ilu z was uprawia seks 1 raz z tygodniu?
Las rąk w górze...
- Ilu 1 raz z miesiącu?
No...trochę mniej, ale tez dużo rąk w górze.
- Ilu co 3 miesiąc?
Znów ciut mniej rąk w górze...
- A ilu 1 raz w roku?
Nagle jeden facet wyskakuje z krzesła machając ręką w górze i krzycząc - JA! JA! JA!
Prowadzący pyta - Ale z czego pan się tak cieszy???
- BO TO JUŻ DZISIAJ!!!!!!!!!!

Więc my tak się cieszymy, bo to już dzisiaj przyjeżdżają Kamilaki

[Ana2]

Witanko!

ufff,ja dzisiaj w domu wreeeeszcie!Roboty mam kupe,bo zaleglosci w pracach domowych ogromne.Cos pewnie dzisiaj popchne do przodu ale na prosta to nie wiem kiedy wyjde.Isiu siedzi ze mna w domku,bo wczoraj goraczkowal-dzis narazie bez temperatury.

Dysiu,pytalas o ta rodzine...tak,widujemy sie prawie codziennie (bo przechodza obok baru w drodze do szkoly).Pomoglismy im troche na poczatku,pozbieralam po sasiadkach troche ciuszkow dla dzieci,ja dalam tez sporo moich rzeczy,w ktorych nie chodzilam juz od jakiegos czasu,niektore nawet zupelnie nowe z metkami jeszcze....ogol nie bardzo sa nam wdzieczni ,a ja uwazam,ze zupelnie niepotrzebnie,bo to i tak tylko mala kropla w wielkim morzu potrzeb.Wiem,ze po interwencji u burmistrza podlaczyli im z powrotem prad,a maz Loli prawie 3 tygodnie temu zaczal pracowac przy sprzataniu ulic i trawnikow (to tez dobre serce burmistrza miasta)-praca na 6 miesiecy do wrzesnia ale dobre i to.Ostatnio maja problemy z coreczka,bo od ponad miesiaca jest caly czas chora/przeziebiona-ja mysle,ze to zwiazane z tak gwaltowna zmiana pogody-na poczatku kwietnia jeden dzien lalo,na drugi dzien slonce i tak na zmiane,ze czlowiek nie wiedzial w co siebie i dzieciaki ubierac.Isiu zreszta tez od 3 tygodni sie smarka i pokasluje,wczoraj bylismy u lekarza i nic nie wypatrzyl-tylko krople do nosa zapisal.Teraz juz ladnie sie pogoda wyklarowala i mam nadzieje,ze maluchy przestana chorowac.

Buty kupilam wczoraj,zupelnie inne niz te z zalaczonych na 1 stronie fotek.Stwierdzilam,ze pewniej kupic tutaj na miejscu,przymierzyc ze spokojem...a nie zamowic przez neta i niech by okazaly sie za male lub za duze to dopiero bylby klops.Rozmiarowki teraz takie rozne-nieraz pasuje mi rozmiar 36,a innym razem 37 wiec nie chcialam ryzykowac.Zalacze fotke (jak zrobie) .

Nie wiem czy dobrze kojarze ale dzis chyba spotykaja sie rodzinki Ikolowe i Kamilkowe...,prawda to czy cos sobie wymyslilam?

Uciekam do szmat,mopow,szczotek i innych takich....pozniej jeszcze musze zelazko przeprosic,bo ostatnio baaaardzo je zaniedbalam

Milego i cieplutkiego dnia Wam zyczymy!


teraz dojrzalam Ikolowego posta-jednak dobrze kojarzylam

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

kilka fotek w albumie,m.in. urodzinowy Isiu i moje butki

[Hadżi]

Dobry dzień.
Mam chwilkę bo Niania usypia Malca. Jula jeszcze drepcze po urzędach więc wróci autobusem a ja już mam wolne .
Ufff ale pogoda . 22 stopnie w cieniu .

Ikola
latam z tymi roślinami jak czub...

A kiedy ty robisz coś spokojnie chyba nigdy .
Wcale się nie dziwie że lubisz grzebać w ziemi bo ja też. Jest to ten rodzaj pracy który daje od razu widoczne efekty .
Wczoraj wyciąłem ostatni krzew i wykopałem korzenie po wszystkich trzech. Miś jak zwykle dzielnie mi pomagał. Obcęgami wyciągał z dużych taczek pocięte na kawałki krzaczory i ładował na swoje.
Teraz zastanawiam się bo zrobić z tym kawałkiem ziemi. Chyba trawę tam zasieję ale przez to że tam jest cały czas cień to będzie ona marnie rosła.

Więc my tak się cieszymy, bo to już dzisiaj przyjeżdżają Kamilaki

Luxio ! Koniecznie fotki zróbcie, Pamiętaj

Ana
U nas też prace domowe "leżą". W środę to Jula nawet zupy nie zdążyła ugotować przez te sprawy mieszkaniowe. Pranie też już z kosza zaczęło wyłązić .
Będziemy korzystać z ładnej pogody ile się da a sprzątnie zostawimy na niedzielę bo wtedy zjadą się goście na Jarka urodziny.
Poza tym jeśli faktycznie teść jutro robi przeprowadzkę to szkoda sił i czasu. Posprzątamy jak już wyniesie swoje rzeczy a tragarze przestaną się kręcić po domu.

Stwierdzilam,ze pewniej kupic tutaj na miejscu,
I dobrze .
Nie raz mi Jula mówiła że znalazła śliczne butki w dobrej cenie ale jak na nogę założyła to ledwo w nich stała a co dopiero mówić o chodzeniu.

Teraz juz ladnie sie pogoda wyklarowala i mam nadzieje,ze maluchy przestana chorowac.
Więc trzymam kciuki za dużo słonka i szybkie wyleczenie Isiaczka z kataru

Pozdrawiam

Ana.
Fajnie by było gdybyś zrobiła fotki bootków na nodze
Są super !

[Ana2]

Hadzi, Butki na nodze wygladaja super jednak stope w nie przyodziane pokaze jak sie troche obrobie (jakis french i inne takie)-wtedy dopiero bedzie efekt.

Ikola,czekamy na fotorelacje z wizyty Kamilakow ....ale faaajnie

[freddy296]

Kuba sie dostał do przedszkola!!!!!!!! : jupi:

Lece na spotkanie z kolezanka! Buzki!!!!!!

[Wisniowysad]

czesc kochani

mielismy problem z iplusem, i dopiero dzis rano odzyskalismy interneta

zycze milego dluuugiego weekendu

wiecej poczytam jak wrocimy piopoludniu do domu, bo zaraz wyjezdzamy na basen (kryty )

u nas zimno i deszcz

buziaczki kochani

[freddy296]

ech...

u nas w miescie tragedia... zapaliła sie kamienica w nocy... zginely 3 osoby... kolega Tzta, jego póltoraroczna córeczka i sasiad... kolega zdazył wypchnąć z okna żonę, która i tak w ciezkim stanie wylądowala w szpitalu, siebie niestety nie zdazyl uratowac i córeczki tez nie... masakra.... jeszcze wczoraj Tzet z nim rozmawial....