jest pecherzyk nie ma zarodka

[mamasierpniowa]

idź do lekarza jak już będziesz miała pewność że zarodek będzie widoczny, najlepiej w 9-10 tc bo wtedy załapiesz się jeszcze na becikowe o ile przysługuje. Nie stresuj się, ja niestety znam taki przypadek o jakim napisałaś ponieważ moja siostra zaszła w ciążę i zarodek się nie rozwinął. Dostała skierowanie do szpitala na usunięcie i przeżyła gehennę. Poszła do ginekologa za wczesnie.Lekarz powiedział ze to się zdarza na początku ciąży ale niestety dziecka się nie doczekała

[God Of War 20]

Napisane przez wika82

Mi lekarz kazał przyjść w 7 tygodniu po dacie ostatniej miesiączki, mimo, że zadzwoniłam dużo wcześniej, od razu po zrobieniu bety.
Jego zdaniem nie było sensu wcześniej, bo nic by nie było widać. Na Wizażu czytałam to samo, 7 -8 tydzień, wcześniejsza wizyta jest bezcelowa.

Wlasnie o to chodzi ze nic nie widac i sie czlowiek tylko stresuje i zamartwia...

[ZygaEffka]

Napisane przez _vixen_

Większość kobiet jest zestresowana i przejęta pozytywnym testem, ale warto też trochę zdrowego rozsądku zachować

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------



A cała reszta nie trzyma kciuków za pozytywne zakończenie, tylko się czepia Najlepiej zapodać infantylnym tekstem, co tam dzidzia czuje, zalecić zwolnienie i leżenie plackiem jako lek na wszystkie ciążowe problemy.

Nie napisałam że reszta nie trzyma kciuków czepiasz się możliwe z tego powodu że Tobie nikt nie dał zwolnienia , nie wiem nie wnikam w Twoje sprawy . Leżenie w szpitalu jest przez ciebie akceptowane a leżenie w domu pod przymusem lekarza nie ... zastanów się troche

[nowa8686]

Ja bylam 5/6 tydz od ost mies i byl zarodek i i pykalo serduszko na usg. I bylo wtedy 2 mm szczescia

[God Of War 20]

Dziewczyny nie kłóćcie się bo nie o to chodzi

[Metamfetaminax]

Napisane przez Maryna1987

dziewczyny prosze o wsparcie dizisaj bylam na kolejnej wizycie jest 3 tydz od zaplodnienia jest pecherzyk ale nie widac zarodka!!!! masakra jestem zalamana Lekarka nastraszyla mnie ze moze to byc pusty pecherzyk i nie bedzie dzieck ;( nie wytrzymam tego stresu przez 10 dni Czy ktoras zna takie przypadki i jak one sie skonczyly

Ja też byłam u ginka teraz w 6 tygodniu i dopiero wtedy był zarodek 2mm a 2 dni wcześniej nie było nic. Były nawet spekulacje,że pęcherzyk jest za mały i nie wiadomo czy ciąża się rozwinie. Do tego w dniu spodziewanej @ doszły plamienia i stąd tak szybko byłam na usg,bo pojechałam do szpitala,gdyż o ciąży wiedziałam jeszcze przed okresem(testy i objawy).
A lekarz kazał mi przyjść w 8 tygodniu na normalną wizytę.
W tamtej ciąży,gdzie miałam puste jajo poszłam już w 5tygodniu równym i lekarz nie powiedział nic i uznał,że ciąża się rozwija. Dopiero w 9 tygodniu inny lekarz wyprowadził mnie z błędu. Więc dopiero po miesiącu okazało się,że zarodka nie ma i nie panikuj,że w 5 tygodniu nie ma! Ma jeszcze czas. Ja pojechałam w tej ciąży jak na szpilkach do ginki,zapłakana i się okazało,że w ciągu 2 dni pęcherzyk okazał się być ładny i dorodny i nawet maluszek się pokazał

Bądź dobrej myśli a jak się tym stresujesz to powtórz badanie za jakiś czas.

[_vixen_]

Napisane przez ZygaEffka

Nie napisałam że reszta nie trzyma kciuków czepiasz się możliwe z tego powodu że Tobie nikt nie dał zwolnienia , nie wiem nie wnikam w Twoje sprawy . Leżenie w szpitalu jest przez ciebie akceptowane a leżenie w domu pod przymusem lekarza nie ... zastanów się troche

Cóż za powalająca dedukcja...

Właśnie zastanawiam się jaki to jest sens leżenia problemów z tarczycą

W szpitalu dowiedziałam się, że leżenie to są przypadki naprawdę skrajne, a tak generalnie się tego nie zaleca. Tyle że mam wrażenie, że lekarze wolą kazać pacjentkom kazać leżeć na wyrost i bez sensu, żeby potem się nie czepiały, że "lekarze nic nie robią" i nie pisały potem głupot na forach. A do tego obowiązkowo luteina, równie bez sensu, ale lepiej coś tam dać.

Można leżeć plackiem nie wstając nawet do toalety, a jak zarodka nie ma, to się od tego na pewno nie pojawi.

[Klarissa]

W takiej wczesnej ciąży może jeszcze nie być nic widać, wiele też zależy od aparatu do usg oraz umiejętności lekarza w zakresie diagnostyki na nim. Ja w pierwszej ciąży zadzwoniłam, że test jest pozytywny, pani mi kazała zrobić betę i przyjść w 8 tygodniu, w drugiej ciąży od razu sama zrobiłam betę i po prostu przyszłam jak mijał 7 tydzień ciąży. Wtedy można już coś zobaczyć.

[benetta]

już wszystko wiesz że masz się nie denerwować to jest naprawde różnie. moja znajoma jakoś w 8 tyg była już na oddziale, miała mieć zabieg - brak zarodka. Studentka ją poprosiła czy może poćwiczyć usg. ok, na kimś trzeba i ta smarkula po 30 min grzebania znalazła tą dzidzie która ma teraz kilka lat.
więc w razie czego radze się z zabiegiem nie spieszyć. mnie do szpitala wysłali jak skończyłam 9 tydzień. gdybym nie miała usg sprzed 2 tyg na którym zarodek miał taką samą wielkość - 2mm to w szpitalu czekali by jeszcze dłużej ale w takiej sytuacji nie było wątpliwości że nie ma rozwoju.
więc lepiej poczekać niż przedwcześnie działać i straszyć. ja bym zmieniła lekarza.

[Maryna1987]

no wlasnie jest dosc wczesnie 5 tydz ciazy a 3 od zaplodnienia i z waszych wypowiedzi ona nie powinna mnie teraz straszyc pustym pecherzykiem skoro to norma ze w tak wczesnej ciazy jeszcze moze byc go nie widac tylko kazac mi przyjsc najwczesniej za 2 tyg a nie za tydz Jak powie mi w czwartek ze dalej nic nie widzi to nie zdziwie sie jak postraszy mnie juz konkretnie a sprzet ciezko mi ocenic czy jest dobry Kurcze niby to moja 3 ciaza w zadnej wczesniejszej nie bylo takiego straszenia tyle ze wczesniejsze zawsze byly u prywatnych lekarzy ; ) :

[manieczka1]

nie martw się... tak jak dziewczyny piszą, na tym etapie naprawdę u wielu kobiet nie ma zarodka tylko sam pęcherzyk. U niektórych pojawia się on szybciej, a u niektórych nie ma go nawet w 7 tc tylko na późniejszych wizytach
ja byłam na pierwszej wizycie na początku 9 tc i tak polecam zrobić tym, u których nic złego się nie dzieje które nie miały wcześniej # itp.
Trzymam kciuki, będzie dobrze

[Maryna1987]

dzieki manieczka no ja tez podobnie mysle choc czasami ktos mi opowie cos dolujacego to sie nakrecam...teraz np bylam u znajomej i w zyciu nie przypuszczalabym ze miala kiedys podobna sytuacje- sama ma 4 dzieci dziewczynke blizniaki i pozniej jeszcze chlopczyka Wlasnie opowiedziala mi ze tez mysala ze wszystko bedzie dobrze wkoncu to 3 ciaza az do momentu gdy lekarz na jednej pozniej na kolejnej wizycie stwierdzil ze nie widzi zarodka i trzeba usunac ciaze A ponoc czyszczenie przechodzila w okropnych bolach i tez nastawial sie na dziecieatko dopiero po 2 latach doczekala sie kolejnego chlopca

[Metamfetaminax]

Napisane przez Maryna1987

no wlasnie jest dosc wczesnie 5 tydz ciazy a 3 od zaplodnienia i z waszych wypowiedzi ona nie powinna mnie teraz straszyc pustym pecherzykiem skoro to norma ze w tak wczesnej ciazy jeszcze moze byc go nie widac tylko kazac mi przyjsc najwczesniej za 2 tyg a nie za tydz Jak powie mi w czwartek ze dalej nic nie widzi to nie zdziwie sie jak postraszy mnie juz konkretnie a sprzet ciezko mi ocenic czy jest dobry Kurcze niby to moja 3 ciaza w zadnej wczesniejszej nie bylo takiego straszenia tyle ze wczesniejsze zawsze byly u prywatnych lekarzy ; ) :

Widzisz u mnie lekarz dopiero w 9 tygodniu stwierdził ciążę bezzarodkową,ale do szpitalu wysłał mnie po tygodniu,bo może jeszcze coś się pokaże i w szpitalu jednego i drugiego dnia usg,bo trzeba było na 100% to stwierdzić... Mi lekarz powiedział,że częste zjawisko jest przy bliźniakach,że lekarze myślą,że to ciąża bezzarodkowa a potem się okazuję,że są 2 niespodzianki
Nie nakręcaj się za szybko.. Ja w 5 tygodniu się nakręciłam za szybko na dzidzię i dopiero po miesiącu lekarz mógł stwierdzić czy na prawdę coś tam jest...
U mnie po 2 dniach od usg w tej ciąży pojawił się zarodek,niby nie długo ale te 2 dni mogą wiele zmienić

[_vixen_]

No niestety, tak w ciąży bywa, droga od pozytywnego testu do szczęśliwego rozwiązania jest trudna, nie zawsze taka prosta i oczywista jak się wielu osobom wydaje. Wiele warunków musi zostać spełnionych, żeby urodzić zdrowe dziecko.

[Karinio]

Dziwie się,Twoja trzecia ciąża a piszesz że niepowinna straszyć. A co miała,tak prosze panią napewno się pojawi zarodek biędzie zdrowe dziecko jak ta lala.
Różnie bywa,moja bratowa miała brak zarodka i czyszczenie.Ja miałam plamienie,więc pojechałam do szpitala,był tylko najpierw pęcherzyk,brak widocznego zarodka.Na drugim usg już ten zarodek był.

[Maryna1987]

Karinio jak tu kolezanki pisza nie powinno sie straszyc pustym pecherzem nieprawidlowa ciaza jezeli bazujac na statysykach narazie wszystko miesci sie w normie..gdyby to byl 7 tydz ok ale u mnei zaledwie poczatek a we wczesniejszych ciazach nie pamietam czy kots mi mowil cos o zarodku czy o jego braku mysle ze to dotarlo normalnie do mojej wiadomosci na kolejnych wizytach gdzie juz cos bylo widac ;]

[_vixen_]

Napisane przez Karinio

Dziwie się,Twoja trzecia ciąża a piszesz że niepowinna straszyć. A co miała,tak prosze panią napewno się pojawi zarodek biędzie zdrowe dziecko jak ta lala.

Pomijając już problem autorki wątku, ale dziwi mnie czasem jak dorosłe, często wykształcone kobiety, traktują ciążę. Te wszystkie fasolki, dzidzia to czuje, oczekiwanie od lekarza cudów i umiejętności przepowiadania przyszłości, a przecież prawda jest taka, że ciąża to jest wielka niewiadoma i spore ryzyko, bo nigdy nie ma pewności donoszenia i urodzenia zdrowego dziecka, w każdej chwili może coś pójść nie tak, a poronienie na wczesnym etapie są częste. W medycynie nie ma 100% pewności, warto to sobie uświadomić. A lekarz nie jest od pocieszenia tylko od tego, żeby był kompetentny i mówił prawdę.

Czytałam wypowiedź jakiegoś ginekologa, że urodzenie zdrowego dziecka to jest w sumie cud.

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez Maryna1987

Karinio jak tu kolezanki pisza nie powinno sie straszyc pustym pecherzem nieprawidlowa ciaza jezeli bazujac na statysykach narazie wszystko miesci sie w normie..gdyby to byl 7 tydz ok ale u mnei zaledwie poczatek a we wczesniejszych ciazach nie pamietam czy kots mi mowil cos o zarodku czy o jego braku mysle ze to dotarlo normalnie do mojej wiadomosci na kolejnych wizytach gdzie juz cos bylo widac ;]

Niestety, jak pisałam, lekarz od pocieszania nie jest i częściej nastraszy nić pocieszy, żeby potem nie musiał słuchać pretensji, że mówił, że wszystko jest i będzie w porządku, a nie jest. I że nikt Ci żadnej pewności nie da.

Ja właśnie dobrze poznałam ten tok myślenia, kiedy sama wylądowałam w szpitalu i się nasłuchałam... Trzeba brać na to poprawkę.

[luna_moon]

Witam,
Byłam u gin. w 5t1d - poniedziałek, powiedział, że jest pęcherzyk 7mm, ale nie widzi nic w środku. We wtorek i w piątek zrobiłam betę i wyszło, że jest ciąża. w sobotę bolał mnie brzuch i zaczęłam plamić na brązowo. Zadzwoniłam do gin. - kazał odpoczywać i wziąć nospę.
W poniedziałek 6t1d raz zaplamiłam na różowo- czerwono, więc poszłam do gin. ponownie. Zrobił usg i powiedział, że pęcherzyk jest, ma 13 mm, ale jest pusty. Przepisał duphaston i uprzedziła, że może mnie czekać łyżeczkowanie, jeśli pęcherzyk nie spłynie sam.
Tydzień później pojechałam do fachowej kliniki na usg. Dowiedziałam się, że jestem w 7t1d zdrowej ciąży i słyszałam bicie serca.
Obecnie jestem w 14t i wszystko jest ok.
Zmieniłam lekarza.
Powodzenia.
Jeśli chcesz coś więcej wiedzieć to pisz na priv.

[Syl993]

Napisane przez _vixen_

Tak, jasne, świadomość kobiety ma wielki wpływ na utrzymanie ciąży Najlepiej od razu po pozytywnym teście wziąć zwolnienie, położyć się plackiem na łóżku i seriale oglądać, to najlepiej służy utrzymaniu ciąży.
Wykonywana praca nie ma wpływu na to czy ciąża na takim etapie się utrzyma, chyba że ktoś pracuje przy jakichś toksynach.
A lepiej iść do pracy, na zajęcia niż wyszukiwać schorzenia na forach.

Ja akurat w ciąży leżałam 6 tygodni w szpitalu, dlatego nie lubię tworzenia problemów, kiedy ich faktycznie nie ma i niepotrzebnego stresowania się, biegania po lekarzach bez realnej potrzeby. Taka już jestem lekkomyślna.

Ludzie oczekują od lekarzy cudów, a żaden odpowiedzialny lekarz nie powie czy jest zarodek jeśli na takim etapie go nie widzi, część nawet nie zbada kobiety w 4tc, tylko każe przyjść trochę później i też w tym jest sens.

Tez lezalamw szpitalu pod koniec 7 miesiaca i czego ja sie tam naogladalam to jakas masakra. Blagalam lekarza o wypis, jednak nie bylo to mozliwe. Ile kobiet po prostu wymysla sobie problemy, bo sa w ciazy i juz czuja sie chore. Znam taki przypadek, moja znajoma cala ciaze przelezala w lozku, jak tylko zobaczyla dwie kreski. Maly przez to nie przekrecil sie glowka do dolu i to byla tylko jej wina. Lekarze namawiali ja na chodzenie, aby maluch mogl wiedziec gdzie jest wyjscie ale wiedziala lepiej.

Autorko watku nie martw sie na zapas, mialam usg po tescie gdzies 7 tydzien i nic nie bylo, po 2 tyg dostalam krwotoku, wyladowalam w szpitalu i juz tylko na stwierdzenie, czy wszystko sie wyczyscilo a pojawil im sie zarodek, za 4 dni Amelka konczy 9 miesiecy i jest okazem zdrowia. Wszystko bedzie dobrze, tylko musisz sie uzbroic w cierpliwosc.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez luna_moon

Witam,
Byłam u gin. w 5t1d - poniedziałek, powiedział, że jest pęcherzyk 7mm, ale nie widzi nic w środku. We wtorek i w piątek zrobiłam betę i wyszło, że jest ciąża. w sobotę bolał mnie brzuch i zaczęłam plamić na brązowo. Zadzwoniłam do gin. - kazał odpoczywać i wziąć nospę.
W poniedziałek 6t1d raz zaplamiłam na różowo- czerwono, więc poszłam do gin. ponownie. Zrobił usg i powiedział, że pęcherzyk jest, ma 13 mm, ale jest pusty. Przepisał duphaston i uprzedziła, że może mnie czekać łyżeczkowanie, jeśli pęcherzyk nie spłynie sam.
Tydzień później pojechałam do fachowej kliniki na usg. Dowiedziałam się, że jestem w 7t1d zdrowej ciąży i słyszałam bicie serca.
Obecnie jestem w 14t i wszystko jest ok.
Zmieniłam lekarza.
Powodzenia.
Jeśli chcesz coś więcej wiedzieć to pisz na priv.

Gartuluję Może duphaston się mocno przyczynił do prawidłowego rozwoju ciąży. Tez brałam na początku.

[ajah]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;46053870]Gartuluję Może duphaston się mocno przyczynił do prawidłowego rozwoju ciąży. Tez brałam na początku.[/QUOTE]

Zartujesz, prawda?


Dziwi mnie ten watek. Po co isc do lekarza tak wczesnie i niepotrzebnie sie nakrecac?

Przeciez to 5tydzien, nie miesiac.

[Maryna1987]

ok no macie racje ale jak sie nie wie ze sie jest w ciazy to sie nie lyka kwasu nie oszczedza sie itd ja wolalam to wiedziec od razu i sie dowiedzialam tylko nie potrzebnie ta lekarka mowi mi od razu o pustym pecherzyku skoro to poczatki :-/

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Maryna kiedy masz nast wizytę?

[wika82]

Napisane przez Maryna1987

ok no macie racje ale jak sie nie wie ze sie jest w ciazy to sie nie lyka kwasu nie oszczedza sie itd ja wolalam to wiedziec od razu i sie dowiedzialam tylko nie potrzebnie ta lekarka mowi mi od razu o pustym pecherzyku skoro to poczatki :-/

Kwas to trzeba łykać już 3 miesiące przed rozpoczęciem starań.

[ajah]

Napisane przez Maryna1987

ok no macie racje ale jak sie nie wie ze sie jest w ciazy to sie nie lyka kwasu nie oszczedza sie itd ja wolalam to wiedziec od razu i sie dowiedzialam tylko nie potrzebnie ta lekarka mowi mi od razu o pustym pecherzyku skoro to poczatki :-/

Moim zdaniem skoncentrowałaś się niepotrzebnie na tym co powiedziała.
A co miała ci powiedzieć ? Poinformowała cię tak jak sprawa wyglada z medyznego punktu widzenia.
Jeśli o tenkwas foliowy chodzi to można łykać przed co jest wskazane i praktykowane, gdy ciąża jest planowana) lub od wieści o ciąy (czyli pozytywnego wyniku testu).

[luna_moon]

Wg. mnie lekarz powinien skierować na betę. Jak prawidłowo przyrasta to nie ma czym się martwić.

Duphaston raczej nie spowodował rozwoju ciąży. Coś z niczego nawet mimo leków nie powstanie. Ciąża była tylko diagnosta kiepski - tak powiedziano mi w prywatnej klinice i że najprawdopodobniej usuniętoby mi zdrową ciążę.

[Maryna1987]

nastepna wizyte mam za tydz w czwartek Ale tak teraz to wiem ze moglam zrobic inaczej tzn kupic kwas i pojsc za jakis miesiac ....co z tego jestem dobrej mysli ale stres tez jest...a wu juz bylyscie na wizytach jest pecherzyk z zarodkiem a moze juz serduszko widzialyscie?

[soniuska]

Napisane przez Metamfetaminax

Ja też byłam u ginka teraz w 6 tygodniu i dopiero wtedy był zarodek 2mm a 2 dni wcześniej nie było nic. Były nawet spekulacje,że pęcherzyk jest za mały i nie wiadomo czy ciąża się rozwinie. Do tego w dniu spodziewanej @ doszły plamienia i stąd tak szybko byłam na usg,bo pojechałam do szpitala,gdyż o ciąży wiedziałam jeszcze przed okresem(testy i objawy).
A lekarz kazał mi przyjść w 8 tygodniu na normalną wizytę.
W tamtej ciąży,gdzie miałam puste jajo poszłam już w 5tygodniu równym i lekarz nie powiedział nic i uznał,że ciąża się rozwija. Dopiero w 9 tygodniu inny lekarz wyprowadził mnie z błędu. Więc dopiero po miesiącu okazało się,że zarodka nie ma i nie panikuj,że w 5 tygodniu nie ma! Ma jeszcze czas. Ja pojechałam w tej ciąży jak na szpilkach do ginki,zapłakana i się okazało,że w ciągu 2 dni pęcherzyk okazał się być ładny i dorodny i nawet maluszek się pokazał

Bądź dobrej myśli a jak się tym stresujesz to powtórz badanie za jakiś czas.

gratuluję, obserwowałam niestety wątek, kiedy doszło do tego, że dowiedziałaś się o tym, że jest puste jajo i bardzo się cieszę że się zdecydowałaś postarać o dzidzię

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez Metamfetaminax

Ja też byłam u ginka teraz w 6 tygodniu i dopiero wtedy był zarodek 2mm a 2 dni wcześniej nie było nic. Były nawet spekulacje,że pęcherzyk jest za mały i nie wiadomo czy ciąża się rozwinie. Do tego w dniu spodziewanej @ doszły plamienia i stąd tak szybko byłam na usg,bo pojechałam do szpitala,gdyż o ciąży wiedziałam jeszcze przed okresem(testy i objawy).
A lekarz kazał mi przyjść w 8 tygodniu na normalną wizytę.
W tamtej ciąży,gdzie miałam puste jajo poszłam już w 5tygodniu równym i lekarz nie powiedział nic i uznał,że ciąża się rozwija. Dopiero w 9 tygodniu inny lekarz wyprowadził mnie z błędu. Więc dopiero po miesiącu okazało się,że zarodka nie ma i nie panikuj,że w 5 tygodniu nie ma! Ma jeszcze czas. Ja pojechałam w tej ciąży jak na szpilkach do ginki,zapłakana i się okazało,że w ciągu 2 dni pęcherzyk okazał się być ładny i dorodny i nawet maluszek się pokazał

Bądź dobrej myśli a jak się tym stresujesz to powtórz badanie za jakiś czas.

Napisane przez God Of War 20

Dziewczyny nie kłóćcie się bo nie o to chodzi

Tobie również gratuluję dzidzi

[Metamfetaminax]

Napisane przez soniuska

gratuluję, obserwowałam niestety wątek, kiedy doszło do tego, że dowiedziałaś się o tym, że jest puste jajo i bardzo się cieszę że się zdecydowałaś postarać o dzidzię



Tobie również gratuluję dzidzi

Nie starałam się ani trochę,samo wyszło Ale dziękuję

[soniuska]

Napisane przez Metamfetaminax

Nie starałam się ani trochę,samo wyszło Ale dziękuję

Bo wiem ze pierwsxa ciaze Bog dal i sam zdecydowal
Wiec myslalam ze druga juz sami zdecydowaliscie
My wlasnie zaczynamy w tym mcu sie starac dzis mam 20dc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.