czy rzeczywiście warto podążać za modą ???

[carolla666]

takie oto pytanie warto byłoby sobie zadać ...
szczególnie gdy co rano wsiadajac do tramwaju widzi się co najmniej 150 podobnie ubranych dziewczyn większość styl w stylu grunge bądż tzw. boho ( bohema) 150 stóp nosi spartiatki (rzymianki) , botki , słodkie sukienki baby doll ...
czy w dzisiejszych czasach bycie sobą to obciach ?

[myCocaine]

Napisane przez carolla666

takie oto pytanie warto byłoby sobie zadać ...
szczególnie gdy co rano wsiadajac do tramwaju widzi się co najmniej 150 podobnie ubranych dziewczyn większość styl w stylu grunge bądż tzw. boho ( bohema) 150 stóp nosi spartiatki (rzymianki) , botki , słodkie sukienki baby doll ...
czy w dzisiejszych czasach bycie sobą to obciach ?

w tych czasach BYSIE SOBĄ to sukces i nie lada wyzwanie.. a przede wszystkim oryginalność

[liquefy]

a nie można być soba w modnych ubraniach?

jak dla mnie to jeśli ktoś interesuje się modą i lubi się modnie ubierać to niech to robi, a jeśli ktoś nie lubi to jego sprawa.

zresztą można być i modnym i oryginalnym.

[Euphoriaa]

Nie być modnym i nie wyglądać jak "obdarciuch" to nie lada wyczyn.
Teraz, cokolwiek nie założysz jesteś lanserem, pozerem czy Bóg wie kim..

[Karolaa25]

Jeśli ktoś lubi i co ważniejsze stać go na to, to niech sobie podąża. Ważne żeby nie podążać ślepo za nią. Myśle że ubieranie się modnie, nie ma większego sensu jeśli robimy to na przekór sobie, byleby tylko inni zobaczyli. Ja ubieram się w to, w czym nie czuje się skrępowana, a niekoneicznie sa to modne rzeczy. Wszystko z umiarem

[eyo]

a to rozumiem każdy musi być maniakiem wyszukiwania rzeczy "w swoim stylu" zamiast być sobą i kupować z leństwa to co w sklepach na półkach ??

wiesz nie dla każdego dobieranie ubrań do siebie to jakaś wyższa potrzeba, ludzie czasem ot, wcghodzą do sklepu, łąpią jakieś spodnie, jakąś bluzkę i wychodzą - na ogół trudno znaleźć w łatwodostępnych sieciówka niemodne rzeczy i masz efekt ;D

[mmm87]

Napisane przez carolla666

takie oto pytanie warto byłoby sobie zadać ...
szczególnie gdy co rano wsiadajac do tramwaju widzi się co najmniej 150 podobnie ubranych dziewczyn większość styl w stylu grunge bądż tzw. boho ( bohema) 150 stóp nosi spartiatki (rzymianki) , botki , słodkie sukienki baby doll ...
czy w dzisiejszych czasach bycie sobą to obciach ?

A co ma piernik do wiatraka? Ubieranie się w stylu boho lub noszenie botków sprawia, że człowiek przestaje być sobą?

[creativve]

Wydaje mi się... powiem ze swojego doswiadczenia... zawsze ubierałam sie w to co akurat było w sklepach, nie zastanawiając się zbytnio czy jedna rzecz do drugiej pasuje, w sensie, czy nie gryzie sie materiałem, wzorem, kolorem etc. ale zmieniając środowisko, gdzie wybyłam do miasta na studia zaczęłam przywiązywać większą uwagę do tego jak wyglądam, bo nie czarujmy się, pierwsze wrażenie jest najważniejsze, i to w rożnych dziedzinach czy szkole, czy przy staraniu sie o prace... no i tutaj pojawia sie problem, ze może czasem nie rezygnujemy ze swojego obecnego stylu, swoich przyzwyczajeń, zatracając gdzieś powoli siebie i zaczynamy przywiązywać uwagę do ubioru bo obracamy sie w takim a nie innym środowisku - i chyba o to tutaj autorka pyta... ale myślę ze dzieje sie to automatycznie, podświadomie i chyba chodzi o jakiś rozwój nie tylko zewnętrzny ale i duchowy, zwiększa się świadomość i ogólna dojrzałość.

[aniko 23]

Jak mawiala wybitna Coco "Moda przemija , styl pozostaje"

ja nosze sie minimalistycznie, lubie proste kroje i klasyczne fasony...okreslone barwy, lubie wygladac kobieco,ale subtelnie, stroj nie moze mnie ograniczac,musi dawac mi swobode poruszania sie i komfort..tymi kryteriami kieruje sie przy wyborze strojow..malo mnie interesuje czy modne jest mini czy maksi, dzwony czy rurki..itp .Stroj ma wyrazac mnie a nie byc reklama akurat obowiazujacyh trendow...ale normlane jest ze ktos zapatruje sie na te kwestie inaczej...znam osoby ktore wraz z porami roku zmieniaja sie jak kameleony- korzystajac przy okazji ze wszystkich mozliwych kanonow...sedno w tym ze nie wszystkim do twarzy w tym co akurat jest na topie..np . modne grzybki mi nie pasuja kompletnie.

[nutka22]

A po co silić się na oryginalność? Ja mam to gdzieś - nie będę kupowała czegoś co mi się nie podoba, żeby tylko broń Boże nie wyglądać jak setni innych dziewczyn (choć przy wybitnie wysokich teraz cenach mi to nie grozi, gdyż z racji braku pieniędzy ubieram się w sh), ale gdyby było mnie stać, pewnie wyglądałabym jak manekin z zary. Tak - poszłabym na łatwiznę i miałabym gdzieś to, że setki innych osób wyglądają identycznie. Nie traktuję mody i stylu ubierania się tak poważni, dajcie spokój.

[Kica.]

Owszem, w tramwaju widać pełno tak samo ubranych osób, ale nie powiedziałabym, że to są osoby podążające za modą, a wręcz przeciwnie. Ja zazwyczaj widuje albo zwyczajnie (tzn t-shirt, dzinsy) ubrane dziewczyny albo tak `bazarkowo'. Osób które podążają za trendami nie widuję aż tak dużo, podobnie jak oryginałów (choć ostatnio jest ich na szczęście więcej ).

Nie wiem czemu zakładasz, że ktoś w sukience babydoll i botkach nie jest sobą?

Jeżeli dla kogoś najważniejsze w ubieraniu się jest pokazanie, że jest sie znawcą najnowszych trendów to ja nie widzę w tym nic złego

[Industrial]

Oryginalność hmmm...
Dziewczyny maja tu racje, często ludzie kupują to co im się podoba a nie tylko dlatego ze jest to modne ale zdarzaja sie takie ,ktore kupiaja tylko dlatego ze jest to na topie i trzeba to miec mimo ze kompletnie im to nie pasuje.
Inna kwestia jest taka, że pewne osoby od początku maja ten swój styl np boho itp. i gdy jest kult ćwieków skórek itp to wtedy sa orginalne jednak gdy nastanie znów kult mowodwy dla etno, chust itp to wtedy ich poprzednia 'oryginalność" mija bo już połowa dziewczyn zaczyna ubierać się w takim stylu. I tu pytanie czy nadal są oryginalne? Dla mnie tak jeśli nadal będą się trzymać tego stylu co zawsze.

I nie ma co oceniac ludzi po wyglądzie bo możesz twierdzić ze nie podążasz za moda (mimo ze masz na sobie nowy sweter z zary, ktory Ci sie strasznie podobał i musialas go miec) - bo ktos z boku spojrzy na Ciebie i pomyśli o kolejna ,która ślepo podąża za modą bo ma ten nowy sweter z zary

[agusiamyszka]

czy warto... w jakims stopniu warto. niekotre ciuchy sa naprawde ladne i czym specjalnym sie nie roznia, poza tym ze maja jakies frendzelki, kratke czy cekiny a projektant okreslil je jako hit sezonu

ja kupuje takie ubrania jakie sa akurat potrzebne i jakie wpadna w moje oko. nie wyrozniam sie specjalnie ubiorem, nosze jeansy, bluzki/bluzeczki, swetry. widze dziewczyny ktore nosza tak gryzace sie ze soba ciuchy ze nawet nie pomyslalam o takiej stylizacji

trzeba przymierzyc by sprawdzic czy pasuje do figury i do twarzy.i sie zastanowic czy mam co z czym zestawic nie wszystko podoba mi sie co jest modne np to co nosza modelki na wybiegu. dla mnie to jest kompletna porazka. ost widzialam na allegro rekawiczki skorkowe - sa dostepne w tysiacach roznych kolorow. trafilam jednak na aukcje gdzie byly azurowe rekawiczki- takie obrzydliwe ze masakra, a ludzie kupowali je masowo

kiedys pisalam - to co znajduje sie w naszych szafach jest w jakims % modne w danym sezonie. chcac nie chcac podaza sie za moda, bo to jest dostepne w sklepie
np czern . nosze nie od wczoraj, a jednak modna na jesien. nosze teraz i bede nosic pozniej nie wyrzuce jej tylko dlatego ze na wiosne kroluje bez, roz czy sraczkowaty kolor