Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)

[andziasi]

Napisane przez meryy82

ostatnio dość silne fronty przechodziły nad polską i z tego co się dowiedziałam od pani wet. psiaki, to też odczuwają, szczególnie, te starsze i które mają problemy ze zdrowiem.
Ja miałam się dzisiaj umawiać do weterynarza, bo psia Mopsia coś chyba słabiej słyszy i za nim usiadłam do telefonu postanowiłam zrobić sobie kawkę i kanapkę. Psia Mopsia spała, ale jak otworzyłam lodówkę, to skubana usłyszała i migiem w kuchni była tak więc psia Mopsia słyszy, a ja popołudniu idę na Zumbę

heh, cudaki te psiaki psia Mopsia po prostu słyszy to co chce słyszeć

Mój jamnior jest sercowcem od ok. 4 lat odkąd go żmija w pysk uchamrała , a ma 12 lat więc faktycznie te fronty, skoki ciśnienia mogą bardzo wpływać na jego samopoczucie. A jak opowiedziałam całą sytuację mojemu bratu to on dopiero mnie uświadomił że co się dziwię że miał omdlenie - ganiać się z osiemdziesięciolatkiem ??

[MariaWu]

Ja jeżdżę od kiedy pamiętam, ale tylko i wyłącznie po mieście. Do pracy, szkoły, na kawę - od wiosny i jesieni rezygnuję z komunikacji miejskiej. Ostatnio chciałam trochę poszerzyć jednak swoją aktywność i zastanawiam się nad jakimś bardziej miejsko-turystycznym rowerem. czy ktoś ma doświadczenia z tego typu sprzętem? Szukam kogoś kto mi pomoże coś wybrać, właściwie jest kilkanaście modeli które mnie interesują - xxx] który z tych będzie najlepszy?

[creatives]

andziasi, Ty jesteś ze swiętokrzyskiego, prawda? w które strony najczęściej jeździsz? może mi polecisz jakieś niezbyt trudne i długie trasy, chyba się wkręcam

[Paula07]

U nas tutaj cos takze nie tak z cisnieniem, po poludniu wzrok zaczal mi szwankowac, czarne plamy itp, zawroty, polozylam sie na pol godziny i pozniej mega bol glowy . Caly dzien zawalony na kanapie........

A wogole na dodatek wazylam sie dzisiaj i przybralam 0,5 kg, szczerze nie wiem pojecia gdzie, poniewaz czuje sie ze moj brzuch jest coraz mniejszy a tu taki zonk.

meryy82 co to jest ta torba mapnik na kierownicę ?

MariaWu strona sie nie otwera .

[andziasi]

36 km zaliczone ale tak okropnie zmarzłam ze rozgrzać do tej pory się nie mogę a rękawiczki zostały w domu ale trasa była fajna

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez creatives

andziasi, Ty jesteś ze swiętokrzyskiego, prawda? w które strony najczęściej jeździsz? może mi polecisz jakieś niezbyt trudne i długie trasy, chyba się wkręcam

ja głównie jeżdżę po terenie rezerwatu Świnia Góra, strony Skarżyska-Kam, Sielpia, w stronę Szydłowca Rezerwat przejeżdża się bardzo przyjemnie bez samochodów trasa asfaltowa lub mocno utwardzona nie jest jakiś specjalnie górzysty
w stronę Sielpi też przyjemnie się śmiga, tu więcej pagórków no i trzeba jechać po wioskach więc i samochody śmigają
jeśli chodzi o tereny w stronę Szydłowca to już więcej górzysty teren asfaltowy ale też przejazd po wioskach.

teraz planuje przejechać się trasą wzdłuż ekspresowej E7 jest tam taki piękny asfalcik zrobiony no i samochody nie jeżdżą nią A Ty która część Kielc?

[201606270916]

Dziewczyny, rewelacja z tymi zdjęciami, aż przyjemnie się ogląda jak na co dzień siedzi się w mieście Chociaż za oknem mam prawdziwą dżunglę, nie widzę prawie niczego oprócz liści jak stoję w drzwiach pokoju

Nie wiem czy tu już pisałam - endomondo nie mam, mam tylko licznik, a jako że nie mam aplikacji: nie zawsze mam ze sobą chociaż telefon, żeby zdjęcia porobić Szczególnie jak z kimś jadę (a mam z kim, bo mam rowerową rodzinę ), to kończy się na tym, że komórka zostaje w domu.

W weekend majowy niestety udało mi się wyjść na rower tylko dwa razy - raz na 43 km, raz na 10 km z mega tempem (połowa z tego to był szybki powrót do domu bo się rozpadało). Wróciłam do miasta studenckiego, więc w tym tygodniu przerzucam się na bieganie Tym bardziej że wróciłam a tu niespodzianka: koniec sezonu grzewczego, trzeba się zatem jakoś rozgrzać

---------- Dopisano o 00:54 ---------- Poprzedni post napisano o 00:53 ----------

Napisane przez nurek119

Ja mialam dwa liczniki ale czesto zostawiam rower na ulicy i dwa zniknely


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Przez to przypinając rower sam licznik zdejmuję, wrzucam do kieszeni i zabieram ze sobą

[creatives]

Napisane przez andziasi

36 km zaliczone ale tak okropnie zmarzłam ze rozgrzać do tej pory się nie mogę a rękawiczki zostały w domu ale trasa była fajna

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------



ja głównie jeżdżę po terenie rezerwatu Świnia Góra, strony Skarżyska-Kam, Sielpia, w stronę Szydłowca Rezerwat przejeżdża się bardzo przyjemnie bez samochodów trasa asfaltowa lub mocno utwardzona nie jest jakiś specjalnie górzysty
w stronę Sielpi też przyjemnie się śmiga, tu więcej pagórków no i trzeba jechać po wioskach więc i samochody śmigają
jeśli chodzi o tereny w stronę Szydłowca to już więcej górzysty teren asfaltowy ale też przejazd po wioskach.

teraz planuje przejechać się trasą wzdłuż ekspresowej E7 jest tam taki piękny asfalcik zrobiony no i samochody nie jeżdżą nią A Ty która część Kielc?

Ja na razie sobie jeżdżę takie krótkie trasy w okolicach Sukowa i po mieście głównie

[andziasi]

kolejne 30 km zrobione i modlę się o bezdeszczowe popoudnia na kolejne dni ... miesiące... itp.

[wicherek1989]

Napisane przez creatives

Ja na razie sobie jeżdżę takie krótkie trasy w okolicach Sukowa i po mieście głównie

Ja też głównie właśnie tak po parę km ostatnio po coś jadę, albo do teściów 4 km w jedną stronę, bo nie mam czasu na dłużej, weekendy zajęte wyjazdami lub rodzinnymi bibkami, a na tygodniu jak to wiosną coś tam się zawsze do zrobienia pilnego znajduje ehh

[ijaa]

Witajcie roweromaniaczki.
Można się przyłączyć?

Wraz z TŻ dzisiaj oficjalnie rozpoczęliśmy sezon. Późnawo, ale pewne kwestie nas blokowały i tak wyszło.
Na rozgrzewkę machnęliśmy po niecałe 16 km. Przyjemnie się jechało, chociaż już czuję w kościach, że tyłek jutro będzie bolał - zawsze mnie boli po takiej przerwie.

W zeszły sezonie jeździliśmy sporo, chociaż jak czytam Wasze wpisy to i tak jesteśmy na końcu stawki. Więcej niż 30 za jednym zamachem raczej nie robimy. W tygodniu mniejsze przejażdżki, a ewentualnie w weekendy większe trasy jak czas pozwala.

Przymierzam do porzucenia auta na rzecz roweru w kwestii dojazdu do i z pracy. Mam nadzieję, że mi to wyjdzie technicznie - szpilki w koszyczek i jadę. Jeśli pogoda pozwoli to chce zacząć najpóźniej w poniedziałek.

[sasenka]

Witam dziewczyny!
Poszukiwałam wątku rowerowego aby poprosić o opinię kogoś kto się zna

Otóż mam w planie zakupić rower miejski do jazdy. Z góry zaznaczam, że nie jeżdżę dużo, rower potrzebny mi na krótkie wieczorne i weekendowe przejażdżki.

Mój wybór padł na krossa i teraz mam dylemat. Są 2 i nie wiem czy zaoszczędzić i kupić krossa classico I http://www.kross.pl/pl/2013/city/classico-i, który wiele się nie różni czy dołożyć i kupić krossa classico II http://www.kross.pl/pl/2014/city/classico-ii . Jedyną zauważalną różnicę jaką zauważyłam to, że tańszy ma tylko jedną przerzutkę.

Czy to robi aż tak wielką różnicę?

[CzarnyElf]

Fotki z dzisiajA w czwartek ostatni dzien na szlaku.

[CzarnyElf]

Napisane przez andziasi

i tak się u mnie kończy planowanie niestety trasy ze zwiedzaniem nie było- siły wyższe dziś skromne 40 km ale w masakrycznym tempie skatowałyśmy się z koleżanką totalnie średnia 25km/h z groszami ( a do tej pory zawsze było w granicy do 23km/h ) i teren oczywiście zróżnicowany po za tym jakoś dziś nie miałam mocy czułam że wysiłek spory dla mnie

Tez jakos nie mam ostatnio mocy i jestem skatowana.

Napisane przez justag369

Dobry wieczór . Czy mogłabym dołączyć do zacnego grona rowerzystek ?
Pierwszy rower-cały żółto-czarny otrzymałam mając 3 latka. Następnym rowerem był bordowy składak. Na pierwszą komunię dostałam w prezencie oś chrzestnego typowego górala(ojj warzył on,warzył). Gdy 3 lata temu wprowadałam się do bloku,sprzedałam go. Od tygodnia mam rower (chyba) szosowy. Jest to Kross Evado 1.2. Moja mama otrzymała go z Krossu ponieważ w nim pracuje. Staram się codziennie jeździć po 20 km i z czasem zwiększyć ten dystans. Biorąc pod uwagę,że nie lubię innych sportów chcę w taki sposób utrzymać aktywność fizyczną. Chcę poprawić swoją kondycję. Jeżeli mnie przyjmiecie, będę wklejała zdjęcia z mych wycieczek. Pozdrawiam i życzę miłej nocy .

Witamy i czekamy na zdjecia i opisy Twoich wycieczekTez nie lubie innych sportow-ostatnio tylko rower.Nawet plywanie zaniedbalam a bieganie mnie nudzi.

Napisane przez meryy82

nadrobiłam, mykam bo mam całkiem sporą trasę po Poznaniu do zrobienia, oczywiście rowerem jadę

miłego dnia

Milej trasy i czekamy na zdjeciowa relacje

Napisane przez MariaWu

Ja jeżdżę od kiedy pamiętam, ale tylko i wyłącznie po mieście. Do pracy, szkoły, na kawę - od wiosny i jesieni rezygnuję z komunikacji miejskiej. Ostatnio chciałam trochę poszerzyć jednak swoją aktywność i zastanawiam się nad jakimś bardziej miejsko-turystycznym rowerem. czy ktoś ma doświadczenia z tego typu sprzętem? Szukam kogoś kto mi pomoże coś wybrać, właściwie jest kilkanaście modeli które mnie interesują - http://sklep.sportpro☠☠☠☠☠☠☠/pl/c/Rowery-Cruiser/199] który z tych będzie najlepszy?

Ja mam cruisera i b sobie chwale-na zakupy czy jazde po miescie super.Te linki niestety mi sie nie otwieraja.

Napisane przez andziasi

36 km zaliczone ale tak okropnie zmarzłam ze rozgrzać do tej pory się nie mogę a rękawiczki zostały w domu ale trasa była fajna

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------



ja głównie jeżdżę po terenie rezerwatu Świnia Góra, strony Skarżyska-Kam, Sielpia, w stronę Szydłowca Rezerwat przejeżdża się bardzo przyjemnie bez samochodów trasa asfaltowa lub mocno utwardzona nie jest jakiś specjalnie górzysty
w stronę Sielpi też przyjemnie się śmiga, tu więcej pagórków no i trzeba jechać po wioskach więc i samochody śmigają
jeśli chodzi o tereny w stronę Szydłowca to już więcej górzysty teren asfaltowy ale też przejazd po wioskach.

teraz planuje przejechać się trasą wzdłuż ekspresowej E7 jest tam taki piękny asfalcik zrobiony no i samochody nie jeżdżą nią A Ty która część Kielc?

SielpiaNajlepsze wspomnienia z wakacji mam z Sielpi.

Napisane przez andziasi

kolejne 30 km zrobione i modlę się o bezdeszczowe popoudnia na kolejne dni ... miesiące... itp.

Napisane przez ijaa

Witajcie roweromaniaczki.
Można się przyłączyć?

Wraz z TŻ dzisiaj oficjalnie rozpoczęliśmy sezon. Późnawo, ale pewne kwestie nas blokowały i tak wyszło.
Na rozgrzewkę machnęliśmy po niecałe 16 km. Przyjemnie się jechało, chociaż już czuję w kościach, że tyłek jutro będzie bolał - zawsze mnie boli po takiej przerwie.

W zeszły sezonie jeździliśmy sporo, chociaż jak czytam Wasze wpisy to i tak jesteśmy na końcu stawki. Więcej niż 30 za jednym zamachem raczej nie robimy. W tygodniu mniejsze przejażdżki, a ewentualnie w weekendy większe trasy jak czas pozwala.

Przymierzam do porzucenia auta na rzecz roweru w kwestii dojazdu do i z pracy. Mam nadzieję, że mi to wyjdzie technicznie - szpilki w koszyczek i jadę. Jeśli pogoda pozwoli to chce zacząć najpóźniej w poniedziałek.

Witamy
Ja autem nie jezdze-wszedzie rowerem-chce udowodnic ze w usa da sie zyc bez samochodu
Powodzenia z Twoim planem

[Paula07]

Wow Czarny Elfie ale widoki

Ja po dwoch dniach masakrycznego samopoczucia rano zrobilam godzine treningu z ciezarkami, po poludniu wskoczylam na rower i co ledwo zyje teraz .

Sasenka witaj co do roweru , czym wiecej przerzutek tym lepiej lzej sie poznie jezdzi .

[sasenka]

Napisane przez Paula07

Sasenka witaj co do roweru , czym wiecej przerzutek tym lepiej lzej sie poznie jezdzi .

Dziękuję bardzo, już chciałam kupić tańszy ale jesteś kolejną osobą przekonuje mnie, że lepiej jednak dołożyć i kupić droższy

[smerfetka2808]

Hej hej rowerzystki

czy można dołączyć do roweromaniaczek?
Ja swoją przygodę z rowerkiem zaczęłam od marca tego roku a raczej od konca lutego razem z mężulkiem zakupiliśmy rowerki i zaczęliśmy szaleć tak nas wciągnęło że teraz dzień bez rowerka jest dniem straconym
od dziecka lubiłam jeździć na rowerku ale teraz to już zachorowałam
do dnia dzisiejszego mam zrobione 840 km
ja używam Endomondo i jest to mega appka po aktualizacji faktycznie mi gubiło zasięg ale zainstalowałam jeszcze raz i teraz bez problemu sobie kręcę jeszcze lepiej jest jak się włączy neta to wtedy nie ma prawa zgubić GPS

Miłego dzionka Wam życzę

[andziasi]

ja jazdę na rowerze mam chwilowo z głowy Od poniedziałku może zacznę, wszystko zależy jak mój pupil będzie sie czuł Wczoraj po raz drugi mi odleciał I na tą chwilę nie wyrywam się z domu bo chodzi za mną krok w krok a po za tym muszę być na czatach jakby coś się działo dopóki nie unormuje mu się wszystko po tabsach

[CzarnyElf]

Napisane przez Paula07

Wow Czarny Elfie ale widoki

Ja po dwoch dniach masakrycznego samopoczucia rano zrobilam godzine treningu z ciezarkami, po poludniu wskoczylam na rower i co ledwo zyje teraz .

Sasenka witaj co do roweru , czym wiecej przerzutek tym lepiej lzej sie poznie jezdzi .

Ja tez ledwo dzisiaj zyje-na szczescie dzisiaj byl ostatni dzien na szlaku.jestem niezle opalona i na zakonczenie zlapalam flakaA jeden chlopak z grupy rozwalil brode i musial jechac do szpitala

Zgadzam sie co do przerzutek-im wiecej tym lepiej.U mnie na uczelni sa modne rowery bez przerzutek ale jezdza nimi studentki ktore maja doslownie rzut beretem z akademika na zajecia-jezdza nimi na terenie kampusu.

Napisane przez smerfetka2808

Hej hej rowerzystki

czy można dołączyć do roweromaniaczek?
Ja swoją przygodę z rowerkiem zaczęłam od marca tego roku a raczej od konca lutego razem z mężulkiem zakupiliśmy rowerki i zaczęliśmy szaleć tak nas wciągnęło że teraz dzień bez rowerka jest dniem straconym
od dziecka lubiłam jeździć na rowerku ale teraz to już zachorowałam
do dnia dzisiejszego mam zrobione 840 km
ja używam Endomondo i jest to mega appka po aktualizacji faktycznie mi gubiło zasięg ale zainstalowałam jeszcze raz i teraz bez problemu sobie kręcę jeszcze lepiej jest jak się włączy neta to wtedy nie ma prawa zgubić GPS

Miłego dzionka Wam życzę

Hejwitamy
Wow ale kilosow juz narobilasNo i fajnie miec towarzysza do jazdy

Napisane przez andziasi

ja jazdę na rowerze mam chwilowo z głowy Od poniedziałku może zacznę, wszystko zależy jak mój pupil będzie sie czuł Wczoraj po raz drugi mi odleciał I na tą chwilę nie wyrywam się z domu bo chodzi za mną krok w krok a po za tym muszę być na czatach jakby coś się działo dopóki nie unormuje mu się wszystko po tabsach

Oby piesek wyzdrowial

[meryy82]

Hej ho.
Co tu tak cicho???? sezon w pełni i rowery pojechały

Napisane przez sasenka

Witam dziewczyny!
Poszukiwałam wątku rowerowego aby poprosić o opinię kogoś kto się zna

Otóż mam w planie zakupić rower miejski do jazdy. Z góry zaznaczam, że nie jeżdżę dużo, rower potrzebny mi na krótkie wieczorne i weekendowe przejażdżki.

Mój wybór padł na krossa i teraz mam dylemat. Są 2 i nie wiem czy zaoszczędzić i kupić krossa classico I http://www.kross.pl/pl/2013/city/classico-i, który wiele się nie różni czy dołożyć i kupić krossa classico II http://www.kross.pl/pl/2014/city/classico-ii . Jedyną zauważalną różnicę jaką zauważyłam to, że tańszy ma tylko jedną przerzutkę.

Czy to robi aż tak wielką różnicę?

moja opinia jest taka, że przed zakupem roweru powinno się go "przymierzyć" , jeździć np. pożyczać od innych rower by wiedzieć do jakiego roweru można się przymierzać.
Co z tego, że my tu poradzimy bo nam się podoba któryś na zdjęciu? Jak w realu okaże się, że może być za ciążki, za duży, albo pozycja jazdy dla Ciebie nie taka.
Co do przerzutek, oczywiście z mojego punktu wygodnickiego jeżdżenia im więcej tym lepiej, ale tu jest psikus taki, że jak są to warto odpowiednio używać

to nie uwaga do ciebie, ale ostatnio jechałam z koleżanką przez kawałek miasta i ile ona się namacha przez błędne ustawienie przerzutek. Dobra przyznaję, że mi pewnie do eksperta daleko, ale jak już dorobiłam się roweru z przerzutkami, to staram się pogłębiać wiedzę i pytam i czytam i obserwuję. O ile życie staje się proste gdy się dobrze z przerzutek korzysta

Napisane przez CzarnyElf

Fotki z dzisiajA w czwartek ostatni dzien na szlaku.

boskie zdjęcia i te głazy/góry jak grzyby.

Napisane przez CzarnyElf

Tez jakos nie mam ostatnio mocy i jestem skatowana.


Witamy i czekamy na zdjecia i opisy Twoich wycieczekTez nie lubie innych sportow-ostatnio tylko rower.Nawet plywanie zaniedbalam a bieganie mnie nudzi.


Milej trasy i czekamy na zdjeciowa relacje


Ja mam cruisera i b sobie chwale-na zakupy czy jazde po miescie super.Te linki niestety mi sie nie otwieraja.


SielpiaNajlepsze wspomnienia z wakacji mam z Sielpi.






Witamy
Ja autem nie jezdze-wszedzie rowerem-chce udowodnic ze w usa da sie zyc bez samochodu
Powodzenia z Twoim planem

no to ja ostatnio rower zaniedbuję przez nowe wyzwania cross fitowe wyzwania mnie wciągnęły, a teraz taniec, zumba itp.
do biegania chyba nigdy się nie przekonam

a na zdjęcia musicie poczekać, bo mój tż-et w szpitalu wylądował i znowu szalonych wypraw brak. Aż mam czasem ochotę gada opitolić, taki piękny maj a on w szpitalu się kisi. Nu ale siła wyższa

Po poznaniu też się da rowerem, ale coraz ciężej bez samochodu. I chyba przed ślubem będę musiała zrobić spinkę i zrobić prawko (no bo choćby kwiaty na ślub i inne dekoracje, przecież nie będę komuś zlecać takich prac no ale bez samochodu nie da się, a rowerem choćbym bardzo chciała nie da się przewieźć kwiatów i ich nie połamać)

Napisane przez andziasi

ja jazdę na rowerze mam chwilowo z głowy Od poniedziałku może zacznę, wszystko zależy jak mój pupil będzie sie czuł Wczoraj po raz drugi mi odleciał I na tą chwilę nie wyrywam się z domu bo chodzi za mną krok w krok a po za tym muszę być na czatach jakby coś się działo dopóki nie unormuje mu się wszystko po tabsach

mam nadzieję, że psie serduszko wraca do normy. Choć przez te ciągłe zmiany frontów (ten maj pod tym względem jest masakryczny) to nie łatwe.
Widzę po moim psie jednego dnia po schodach maszeruje na 1 piętro a następnego dnia każe się nieść.

aaaaa wczoraj zaliczyłam wywrotkę jak za dawnych dziecięcych lat, wjechałam w krzaki jechałam z zumby zbyt tanecznym krokiem i się zagapiłam
przy okazji polecam wam mieć w mini apteczce rowerzysty octenisept - do dezynfekcji ran, psika się więc nie trzeba rany niczym dotykać i prawie nie szczypie

[201607061212]

Napisane przez meryy82

przy okazji polecam wam mieć w mini apteczce rowerzysty octenisept - do dezynfekcji ran, psika się więc nie trzeba rany niczym dotykać i prawie nie szczypie

Ja na razie wożę tylko plastry, plasterki i wodę i chusteczki, żeby ewentualną ranę obmyć Aczkolwiek takie polewanie szczypie


Też muszę się zmobilizować i zrobić prawko Niby rowerem wszędzie jeżdżę, albo chodzę na piechotę i daję radę, tak jednak to auto do życia jest potrzebne, a nie zawsze będę miała kogo wykorzystać

I chyba przed ślubem

Gratulacje z okazji ślubu

[andziasi]

ja się nie odzywam bo nie jeździłam.
Psie serce ma się na szczęście już lepiej dzięki za troskę Teraz dostał jakieś dodatkowe tabletki więc jest ok. Ale jutro mam jechać na badania i boję się żeby znowu nie było jakiejś akcji - bo ostatnio jak się zestresował u weta to miał to omdlenie Ból ... straszny ból patrzeć na to...

Miałam nadzieję że w tym tygodniu pojeżdżę a tu deszcze zapowiadają...a ja w deszczu okropnie nie lubię jeździć


meryy82, ja ostatnio pedałem o krawężnik zahaczyłam i też byłaby zdrowa gleba na szczęście obyło się bez upadku.

Mam nadzieję że z Twoim TŻ nic poważnego że w tym szpitalu jest. Pielęgnuj chłopa niech szybko wychodzi ze szpitala bo rowery stygną

[MeredithGrey]

Ja postanowiłąm , że jutro wskoczę na rower, bo uwielbiam to a !nie wiem co mi się stało w tym roku że jeszcze dwuśladu nie wyciągnęłam z piwnicy...

[CzarnyElf]

Ja kuje do koncowych egzaminow pozatym ostatnio u mnie padalo i nie jezdzilam.Jak skonczy sie semestr to zamierzam obadac lokalny klub rowerowy dla kobiet

Meryy
Gratulacje z powodu slubu no i zdrowka dla TzFajne porownanie-te skaly rzeczywiscie do grzybow podobneCo do prawka-chyba ze mnie z pracy wywala to zrobie- jak narazie szef nie wymaga odemnie prawka bo pracuje w systemie doboru godzin i nie jest konieczne.Ale i tak juz w razie czego planuje sie starac o takie prace w przyszlosci gdzie nie wymagaja prawkaWogole wkurza mnie ostatnio ogrom samochodow tutaj- to jest male miasto a ja narzekamNajchetniej wyprowadzilabym sie na jakies bezludzie

MeredithGrey,
To milego pedalowania

[smerfetka2808]

Hej hej,
Ja pedałuje kiedy tylko się da i kiedy znajdę wolne do pracy i z pracy czasem się wypuszczę w jakąś dłuższą trasę
w maju mam tylko 270 km ale pogoda tak się popsuła że u nas na południu pada i pada ehh...

Merry82, ojej a kiedy masz to weselicho? fajne przeżycie! ja miałam 7 miesięcy temu ale pamiętam to caly czas piękny dzień! a co do prawo jazdy jest bardzo potrzebne ja mam już prawie 8 lat ale nie jeżdżę dużo, chociaż jak trzeba to wsiądę za kierownicę czterech kółek
zdrówka dla TŻcika życzę również

Andziasi, super że z psiaczkiem już jest lepiej psiaczki są kochaniutkie i nie zasługują na cierpienie

MeredithGrey, o nie! o nie! jak to jeszcze się w piwnicy kisi? nie ładnie, nie ładnie, proszę wyciągać i kręcić kilosiki

[nurek119]

Napisane przez smerfetka2808

Hej hej,
Ja pedałuje kiedy tylko się da i kiedy znajdę wolne do pracy i z pracy czasem się wypuszczę w jakąś dłuższą trasę
w maju mam tylko 270 km ale pogoda tak się popsuła że u nas na południu pada i pada ehh...

Smerfetka 270km to bardzo dużo! ja w maju poki co tylko 63

[andziasi]

uhh, spotkanie z wetem obdbyło się bezproblemowo bez omdleń mojego jamniora, uhh teraz tylko czekamy na wyniki badań

teraz czas na leczenie paniusi

Wczoraj była jazda troszkę się pogubiłyśmy z koleżanką po lesie ale w rezultacie znalazłyśmy trase do domu, także 30 km wyszło

ja w maju mam tylko 170km zrobione a teraz przez te deszcze to pewnie niewiele więcej się zrobi chyba że namówię dziewczyny na większe trasy
a już w niedzielę jak tylko pogoda pozwoli będzie tempo ile sił w nogach

[wicherek1989]

Napisane przez meryy82

Hej ho.
Co tu tak cicho???? sezon w pełni i rowery pojechały

U mnie leje codziennie prawie a jak nie leje to gonimy z pracami podwórkowymi

[CzarnyElf]

Napisane przez andziasi

uhh, spotkanie z wetem obdbyło się bezproblemowo bez omdleń mojego jamniora, uhh teraz tylko czekamy na wyniki badań

teraz czas na leczenie paniusi

Wczoraj była jazda troszkę się pogubiłyśmy z koleżanką po lesie ale w rezultacie znalazłyśmy trase do domu, także 30 km wyszło

ja w maju mam tylko 170km zrobione a teraz przez te deszcze to pewnie niewiele więcej się zrobi chyba że namówię dziewczyny na większe trasy
a już w niedzielę jak tylko pogoda pozwoli będzie tempo ile sił w nogach

Powodzenia z wynikami badan
U mnie troche kilosow wyszlo w kwietniu i i w maju bo jezdzilam prawie codziennie
Dobrej pogody w niedziele

Napisane przez wicherek1989

U mnie leje codziennie prawie a jak nie leje to gonimy z pracami podwórkowymi

Oby pogoda sie poprawila

Ja wczoraj pojechalam do sklepu i zrobilam zakupy jedzeniowe na caly tydzien ( w plecak i koszyk wladowalam wszystko)

Teskni mi sie za jazda po gorachale narazie z kupowania gorala nici bo musze oszczedzac kase na pobyt w Polsce w lipcu

[meryy82]

Napisane przez marcinosz

Ja na razie wożę tylko plastry, plasterki i wodę i chusteczki, żeby ewentualną ranę obmyć Aczkolwiek takie polewanie szczypie

Też muszę się zmobilizować i zrobić prawko Niby rowerem wszędzie jeżdżę, albo chodzę na piechotę i daję radę, tak jednak to auto do życia jest potrzebne, a nie zawsze będę miała kogo wykorzystać

Gratulacje z okazji ślubu

u mnie najlepiej sprawdzają się plastry, kupowane w całości i sobie pocięłam na większe i mniejsze kawałki, oraz plastry dla dzieci.
W mojej apteczce posiadam też kompres jałowy, rękawiczki jednorazowe i szczypczyki do wyciągania kleszcza (niestety jestem typem, do którego kleszcze lubią się przyczepić)

a ślubu jeszcze nie ma, na razie jest pierścionek.
Dzisiaj z tż-etem postaramy się ustalić mniej więcej kiedy no i w końcu jaki czy po cywilnemu czy kościelnemu.

Napisane przez andziasi

ja się nie odzywam bo nie jeździłam.
Psie serce ma się na szczęście już lepiej dzięki za troskę Teraz dostał jakieś dodatkowe tabletki więc jest ok. Ale jutro mam jechać na badania i boję się żeby znowu nie było jakiejś akcji - bo ostatnio jak się zestresował u weta to miał to omdlenie Ból ... straszny ból patrzeć na to...

Miałam nadzieję że w tym tygodniu pojeżdżę a tu deszcze zapowiadają...a ja w deszczu okropnie nie lubię jeździć


meryy82, ja ostatnio pedałem o krawężnik zahaczyłam i też byłaby zdrowa gleba na szczęście obyło się bez upadku.

Mam nadzieję że z Twoim TŻ nic poważnego że w tym szpitalu jest. Pielęgnuj chłopa niech szybko wychodzi ze szpitala bo rowery stygną

psi u weterynarza gdy coś się dzieje, to okropny stres, już wolę by mi 10 zębów zaplombowano niż by mojej psi coś się działo. Psia Mopsia nie ucieka z gabinetu itp. ale za to ze stresu cała się trzęsie jakby jej było zimno.


a po jeździe po krzakach zaliczyłam glebę za mocno wchodząc w zakręt i doceniłam znowu rękawiczki - dzięki poduszce żelowej, moja rączka nie została draśnięta
tż-et już lepiej aczkolwiek, jeszcze go trzymają bo zmniejszyli mu za szybko dawkę leku i z tydzień jeszcze go będą trzymać

Napisane przez MeredithGrey

Ja postanowiłąm , że jutro wskoczę na rower, bo uwielbiam to a !nie wiem co mi się stało w tym roku że jeszcze dwuśladu nie wyciągnęłam z piwnicy...

jeszcze w piwnicy ja bez roweru żyć nie umiem, a ty go w maju jeszcze w piwnicy trzymasz

[meryy82]

Napisane przez CzarnyElf

Ja kuje do koncowych egzaminow pozatym ostatnio u mnie padalo i nie jezdzilam.Jak skonczy sie semestr to zamierzam obadac lokalny klub rowerowy dla kobiet

Meryy
Gratulacje z powodu slubu no i zdrowka dla Tz Fajne porownanie-te skaly rzeczywiscie do grzybow podobneCo do prawka-chyba ze mnie z pracy wywala to zrobie- jak narazie szef nie wymaga odemnie prawka bo pracuje w systemie doboru godzin i nie jest konieczne.Ale i tak juz w razie czego planuje sie starac o takie prace w przyszlosci gdzie nie wymagaja prawka Wogole wkurza mnie ostatnio ogrom samochodow tutaj- to jest male miasto a ja narzekamNajchetniej wyprowadzilabym sie na jakies bezludzie

MeredithGrey,
To milego pedalowania

rower machina kochana i cudowna ale jak, to zwykle bywa po ślubie rodzina się powiększa i z maludą w Polsce da się przeżyć bez samochodu, ale jeśli siedzi się w domu i nie wychyla daleko, ale to nie dla mnie. Moje dzieci będą mieć matkę powsinogę więc środek transportu będzie potrzebny.

Napisane przez smerfetka2808

Hej hej,
Ja pedałuje kiedy tylko się da i kiedy znajdę wolne do pracy i z pracy czasem się wypuszczę w jakąś dłuższą trasę
w maju mam tylko 270 km ale pogoda tak się popsuła że u nas na południu pada i pada ehh...

Merry82, ojej a kiedy masz to weselicho? fajne przeżycie! ja miałam 7 miesięcy temu ale pamiętam to caly czas piękny dzień! a co do prawo jazdy jest bardzo potrzebne ja mam już prawie 8 lat ale nie jeżdżę dużo, chociaż jak trzeba to wsiądę za kierownicę czterech kółek
zdrówka dla TŻcika życzę również

Andziasi, super że z psiaczkiem już jest lepiej psiaczki są kochaniutkie i nie zasługują na cierpienie

MeredithGrey, o nie! o nie! jak to jeszcze się w piwnicy kisi? nie ładnie, nie ładnie, proszę wyciągać i kręcić kilosiki

mnie tam deszcz nie straszny no i mam za swoje, bo co drugi dzień wracam mokrutka.
A weselicho jeszcze nie wiadomo. aaaa pokaż sukienkę jaką miałaś

Napisane przez andziasi

uhh, spotkanie z wetem obdbyło się bezproblemowo bez omdleń mojego jamniora, uhh teraz tylko czekamy na wyniki badań

teraz czas na leczenie paniusi

Wczoraj była jazda troszkę się pogubiłyśmy z koleżanką po lesie ale w rezultacie znalazłyśmy trase do domu, także 30 km wyszło

ja w maju mam tylko 170km zrobione a teraz przez te deszcze to pewnie niewiele więcej się zrobi chyba że namówię dziewczyny na większe trasy
a już w niedzielę jak tylko pogoda pozwoli będzie tempo ile sił w nogach

Napisane przez wicherek1989

U mnie leje codziennie prawie a jak nie leje to gonimy z pracami podwórkowymi

pokażesz psi-jamnika?

też się ostatnio pogubiłam, a wszystko przez, to że zapomniałam klucza od mamy mieszkania (bo miałam podlać kwaitki) i jak wracałam, to przypomniało mi się o niebieskim szlaku nad Wartą i trochę oczywiście pobłądziłam bo nie pomyślałam od razu, że taki szlak raczej po krzaczorach nie prowadzi ale jak już znalazłam szlak, to trasa była cudowna wybaczcie, ale będzie brak zdjęć, tylko jedno z komórki, bo wypad nie planowany i aparatu nie zabrałam.

Napisane przez CzarnyElf

Powodzenia z wynikami badan
U mnie troche kilosow wyszlo w kwietniu i i w maju bo jezdzilam prawie codziennie
Dobrej pogody w niedziele


Oby pogoda sie poprawila

Ja wczoraj pojechalam do sklepu i zrobilam zakupy jedzeniowe na caly tydzien ( w plecak i koszyk wladowalam wszystko)

Teskni mi sie za jazda po gorachale narazie z kupowania gorala nici bo musze oszczedzac kase na pobyt w Polsce w lipcu

wyprawa do Polski najważniejsza
jak w piątek zrobiłam zakupy i się cieszyłam, że nie muszę tego w siatach do domu dźwigać
a po piątkowym wylaniu kawy poszukuję uchwytu na kubek, widział ktoś może takie cudo??

o się załadowały dwa zdjęcia jedno ze spontanicznego poszukiwania niebieskiego szlaku i próba jazdy z kubkiem z kawą