Targi pracy po studiach - szansa na sukces?

[Art_Woman]

Czy targi pracy pomogły którejkolwiek z Was? Czy po skończeniu studiów warto się na nich pojawić?

Niedługo kończę studia, nie jestem przekonana do pracy w moim "zawodzie". Czy istnieje sposób/miejsce w którym jest szansa na znalezienie pomysłu na życie?
Słyszałam historie o tym jak ludzie będąc bez pracy poszli na targi, na których dostali ofertę stażu, pracy i dziś wydają się być spełnieni zawodowo.

[Rena]

Moim zdaniem warto. Przynajmniej dowiesz sie gdzie jest rekrutacja i zadasz na zywo pytania dotyczace charakteru pracy. Czesto okreslenie "w zawodzie" jest bardzo ogolne a w szczegolach stanowiska sie roznia. Przy tym samym wyksztalcenieniu jedna osoba bedzie duzo mowic, inna duzo pisac, a trzecia podrozowac. wszyscy powiedza, ze zgodnie z wyksztalceniem pracuja.

[vilka1]

Uczestniczyłam w Targach Pracy z drugiej strony- jako wystawca poszukujący pracowników do mojej firmy. Ludzie świeżo po studiach byli w 75% naszą grupą docelową. W zależności od branży to pracodawca szuka pracownika na takich targach. Większość osób, którzy się pojawiają to bezrobotni zainteresowani tylko Urzędami Pracy i darmowymi gadżetami. Ambitni, zdecydowani ludzie są w mniejszości, więc jeśli naprawdę będziesz chciała znaleźć pracę to na pewno będziesz pożądaną osobą przez różne firmy. Będziesz miała okazję nie tylko dowiedzieć się więcej o firmie, ale też porozmawiać wstępnie z kimś z HR. Moja rada: zadbaj o swój wizerunek nawet na targach i co najważniejsze: wydrukuj sobie co najmniej kilkanaście CV i gdy któraś firma Cię zainteresuje - zostaw im swoje dokumenty. Mnóstwo było ludzi, którzy wydawali się kompetentni, ale ślad po nich zaginął, bo nie mieli ze sobą CV, o które my zawsze potencjalnego pracownika prosiliśmy. Aplikując przez stronę internetową jesteśmy anonimowi, a zostawiając osobiście CV często zapadamy w pamięć. Powodzenia

[Art_Woman]

Napisane przez vilka1

Uczestniczyłam w Targach Pracy z drugiej strony- jako wystawca poszukujący pracowników do mojej firmy. Ludzie świeżo po studiach byli w 75% naszą grupą docelową. W zależności od branży to pracodawca szuka pracownika na takich targach. Większość osób, którzy się pojawiają to bezrobotni zainteresowani tylko Urzędami Pracy i darmowymi gadżetami. Ambitni, zdecydowani ludzie są w mniejszości, więc jeśli naprawdę będziesz chciała znaleźć pracę to na pewno będziesz pożądaną osobą przez różne firmy. Będziesz miała okazję nie tylko dowiedzieć się więcej o firmie, ale też porozmawiać wstępnie z kimś z HR. Moja rada: zadbaj o swój wizerunek nawet na targach i co najważniejsze: wydrukuj sobie co najmniej kilkanaście CV i gdy któraś firma Cię zainteresuje - zostaw im swoje dokumenty. Mnóstwo było ludzi, którzy wydawali się kompetentni, ale ślad po nich zaginął, bo nie mieli ze sobą CV, o które my zawsze potencjalnego pracownika prosiliśmy. Aplikując przez stronę internetową jesteśmy anonimowi, a zostawiając osobiście CV często zapadamy w pamięć. Powodzenia

Dziękuję za radę ! Na pewno się przyda
Ale mam pytanie. Czy właśnie takie "świeżaki" jak ja, od razu po studiach, bez większego doświadczenia w CV mają jakąkolwiek szansę zostania zauważonymi? Mówi się, że to głównie staże i praktyki pozwalają na znalezienie pracy, a studia to jedynie papierek. Czy więc sama chęć i mobilizacja do "zaczepienia się" przy jakiejkolwiek ofercie wystarczy do postawienia choćby pierwszych kroków w "świecie pracy"? Bo czuję, że same prace sezonowe i praktyki studenckie (pedagogiczne) są niczym w porównaniu do CV wielu innych osób po chociażby studiach inżynieryjnych.
Chodzi mi o to, że my, młodzi ludzie nie wiemy często co chcemy robić, jesteśmy rozczarowani studiami, na których mówią nam "Masz papierek, więc idź w świat szukać pracy, której nigdy nie znajdziesz..." . I przez całe zdezorientowanie często rezygnujemy z dalszego poszukiwania swojej drogi edukacji i szansy na przyszłość.
A słyszałam, że targi pracy często "otwierają oczy" wielu ludziom. Mogą się tam dowiedzieć wielu przydatnych informacji na temat różnych sposobów "zdobywania" pracy. Mówiono też, że niektóre firmy oferują staże a po tym możliwość czasowego sprawdzenia się w danej firmie. A to już coś. Czy to prawda?

[vilka1]

Napisane przez Art_Woman

Dziękuję za radę ! Na pewno się przyda
Ale mam pytanie. Czy właśnie takie "świeżaki" jak ja, od razu po studiach, bez większego doświadczenia w CV mają jakąkolwiek szansę zostania zauważonymi? Mówi się, że to głównie staże i praktyki pozwalają na znalezienie pracy, a studia to jedynie papierek. Czy więc sama chęć i mobilizacja do "zaczepienia się" przy jakiejkolwiek ofercie wystarczy do postawienia choćby pierwszych kroków w "świecie pracy"? Bo czuję, że same prace sezonowe i praktyki studenckie (pedagogiczne) są niczym w porównaniu do CV wielu innych osób po chociażby studiach inżynieryjnych.
Chodzi mi o to, że my, młodzi ludzie nie wiemy często co chcemy robić, jesteśmy rozczarowani studiami, na których mówią nam "Masz papierek, więc idź w świat szukać pracy, której nigdy nie znajdziesz..." . I przez całe zdezorientowanie często rezygnujemy z dalszego poszukiwania swojej drogi edukacji i szansy na przyszłość.
A słyszałam, że targi pracy często "otwierają oczy" wielu ludziom. Mogą się tam dowiedzieć wielu przydatnych informacji na temat różnych sposobów "zdobywania" pracy. Mówiono też, że niektóre firmy oferują staże a po tym możliwość czasowego sprawdzenia się w danej firmie. A to już coś. Czy to prawda?

Na Targach Pracy zawsze jest sporo studentów i bardzo często jest tak, że już sam kierunek studiów jaki kończysz jest wskazówką dla pracodawcy, że warto w Ciebie zainwestować. Bardzo częstą praktyką jest to, ze jeśli nie masz żadnego doświadczenia, a studiujesz ciekawy kierunek, poważne firmy proponują płatne praktyki lub staż. Bardzo dużo zależy od branży, ale w "mojej"
bardzo rzadko wypuszczamy praktykantów Przede wszystkim dlatego, że praktykant już coś umie, można fajnie pokierować jego karierą i brakuje zdolnych ludzi do pracy. Uważam, że na Targach Pracy bardzo łatwo się zaczepić na staż/praktyki nawet będąc z zerowym doświadczeniem. Rozumiem, że interesuje Cie branża pedagogiczna? Może być pewien problem, bo nie zauważyłam wielu ofert takich typowo humanistycznych, ale może to też zależeć od regionu kraju, więc na pewno warto próbować

[Art_Woman]

Napisane przez vilka1

Na Targach Pracy zawsze jest sporo studentów i bardzo często jest tak, że już sam kierunek studiów jaki kończysz jest wskazówką dla pracodawcy, że warto w Ciebie zainwestować. Bardzo częstą praktyką jest to, ze jeśli nie masz żadnego doświadczenia, a studiujesz ciekawy kierunek, poważne firmy proponują płatne praktyki lub staż. Bardzo dużo zależy od branży, ale w "mojej"
bardzo rzadko wypuszczamy praktykantów Przede wszystkim dlatego, że praktykant już coś umie, można fajnie pokierować jego karierą i brakuje zdolnych ludzi do pracy. Uważam, że na Targach Pracy bardzo łatwo się zaczepić na staż/praktyki nawet będąc z zerowym doświadczeniem. Rozumiem, że interesuje Cie branża pedagogiczna? Może być pewien problem, bo nie zauważyłam wielu ofert takich typowo humanistycznych, ale może to też zależeć od regionu kraju, więc na pewno warto próbować

Cóż, w "branżę pedagogiczną" raczej nie będę dalej inwestować. Chciałabym robić zupełnie co innego, jednak nie mam pomysłu na siebie. Mam nadzieję, że uda mi się na tych targach pracy znaleźć jakieś ciekawe pomysły/propozycje