Październikówki 2016 cz. 2- skoki, uśmiechy i inne historie

[basiczek24]

Marrticzka 😥żeby jednak to nie było to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ana909]

Marrticzka zdrowia dla maleństwa, żeby tylko to nie było to.

[bluegirl]

Napisane przez basiczek24

Blue, to na co Ty czekasz?? Marsz do gina ! ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czekam aż TŻ się obudzi, że żona to nie robot, że wyjść potrzebuje, że czasem musi.

Marrticzka zdrowia życzę.

[withi_as]

Marrticzka trzymam kciuki aby podejrzenia okazały się błędne! Trzymajcie się dzielnie!

[morrigan1986]

Napisane przez bluegirl

Czekam aż TŻ się obudzi, że żona to nie robot, że wyjść potrzebuje, że czasem musi.

Marrticzka zdrowia życzę.

A mówiłaś mu o tym? Bo Tżci to takie niedomyślne stworzenia, a zdrowie jest najważniejsze. Jeśli mówiłaś, to postaw go przed faktem dokonanym i poinformuj o dacie umówionej wizyty

Mój gnom chyba też ma skok. Wczoraj usypiałam półtorej godziny, dziś jeszcze nawet nie zaczęłam. Wrrrrr

[WKasiarr]

Napisane przez Ewula88

bierz i się nie zastanawiaj! Super jest, lekkie i ładne i porządnie wykonane. Żadnych bubli.

Dzięki Ewula! Po takiej rekomendacji biorę!! Już sie dogadałam, jutro mąż tej koleżanki mi przywiezie. Mam nadzieje, że Caretero uda się odsprzedać w miarę szybko

Mój Szymek spał od 17 do 18:30, teraz harcuje z mężem na macie. Ciekawa jestem kiedy padnie, bo zazwyczaj o tej godzinie to już śpi, albo go ostatni raz karmie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ana909]

Ala miała dziś 4 drzemki ale po pół godziny bidulka. Jak nie obudzi się w ciągu 15 minut to znaczy że śpi już na noc.
Jeżu ona za tydzień kończy 26 tygodni, kiedy to minęło?

[WKasiarr]

Napisane przez ana909

Jeżu ona za tydzień kończy 26 tygodni, kiedy to minęło?

Daj spokój ja nadal nie ogarniam tempa upływającego czasu! Pół roku minęło jak z bata strzelił!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roosko]

Paula, korzystałas już z krzesełka do karmienia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wontrubka]

Marrticzka, trzymam za Was kciuki!!! Oby wszystko było w porządku i żebyście szybciutko wróciły zdrowiutkie do domu

[ana909]

Napisane przez WKasiarr

Daj spokój ja nadal nie ogarniam tempa upływającego czasu! Pół roku minęło jak z bata strzelił!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I wiesz co właśnie do mnie dotarło że jednej rzeczy bardzo żałuję z czasu przed dzieckiem, a raczej chodzi mi o to że tęsknię za tym, że zanim pojawiła się Ala nie odczuwałam tak wielkiego strachu o kogoś. Czasami mam wrażenie że już przesadzam ale na przykład idąc chodnikiem boję się że przechodząc przez pasy jakiś idiota będzie pędził i wjedzie mi wózek albo że odwrócę się na moment w sklepie a ktoś porwie mi dziecko. No a teraz ta sytuacja o której napisała Konwalia. Momentami ten strach mnie przeraża i przerasta bo wiem że gdyby coś się stało mojemu dziecku to ja nie widziałabym sensu dalszego życia

[Roosko]

Marticzka, trzymaj się i bądź dobrej myśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula1010]

Napisane przez Roosko

Paula, korzystałas już z krzesełka do karmienia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze nie jemy nic oprócz cyca, ale kilka razy w nim siedział. Miałam nadzieje, że go to troszkę zajmie jak np będę coś robić w kuchni, ale niestety moje dzieckoma ADHD i w pozycji półleżącej walczy z pasami i skupia się na tym, żeby za wszelka cenę usiąść

Marticzka dużo zdrówka dla malutkiej


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konwalia39]

Napisane przez ana909

I wiesz co właśnie do mnie dotarło że jednej rzeczy bardzo żałuję z czasu przed dzieckiem, a raczej chodzi mi o to że tęsknię za tym, że zanim pojawiła się Ala nie odczuwałam tak wielkiego strachu o kogoś. Czasami mam wrażenie że już przesadzam ale na przykład idąc chodnikiem boję się że przechodząc przez pasy jakiś idiota będzie pędził i wjedzie mi wózek albo że odwrócę się na moment w sklepie a ktoś porwie mi dziecko. No a teraz ta sytuacja o której napisała Konwalia. Momentami ten strach mnie przeraża i przerasta bo wiem że gdyby coś się stało mojemu dziecku to ja nie widziałabym sensu dalszego życia

Ja tez nie widzialabym sensu dalszego zycia... Ehh ja to strasznie przezywam co sie stalo temu chlopczykowi. Igus zasnal o 20 a ja bylam juz u niego 4 razy sprawdzic czy wszystko ok... Ehh nie umiem przestac o tym myslec...

[WKasiarr]

Napisane przez ana909

I wiesz co właśnie do mnie dotarło że jednej rzeczy bardzo żałuję z czasu przed dzieckiem, a raczej chodzi mi o to że tęsknię za tym, że zanim pojawiła się Ala nie odczuwałam tak wielkiego strachu o kogoś. Czasami mam wrażenie że już przesadzam ale na przykład idąc chodnikiem boję się że przechodząc przez pasy jakiś idiota będzie pędził i wjedzie mi wózek albo że odwrócę się na moment w sklepie a ktoś porwie mi dziecko. No a teraz ta sytuacja o której napisała Konwalia. Momentami ten strach mnie przeraża i przerasta bo wiem że gdyby coś się stało mojemu dziecku to ja nie widziałabym sensu dalszego życia

To tak jakbyś po trochu mówiła o mnie...Ja może nie odchodzę myślami do czasu kiedy Szymka nie było jeszcze i tego braku strachu o kogoś, ale czasem miewam podobne schizy do Twoich. Milion razy oglądam sie przechodząc przez ulice z tego samego powodu, stojąc na przejściu wózek trzymam z tylu, nie przodem do jezdni bo miałam przebłyski że mi ucieka i wjeżdża na pasy! :/ Poza tym miewam co jakiś czas takie dziwaczne wręcz chwile kiedy jestem sama z Szymkiem w domu, kiedy się uśmiechnie do mnie tak cudnie jak popatrzę do niego do łóżeczka to... zabieram go tulę i zdarza mi sie uronić łzy z tego szczęścia, jakie mnie spotkało że go mam....

Szymek pojadł i śpi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wontrubka]

Ana, Kasia chyba każda z nas to czuje.. też odczuwam taki dławiący strach o Nią. Nawet jak nic się nie dzieje, jak spokojnie śpi w łóżeczku, to ja nie potrafię pozbyć się lęku, że czegoś nie dopatrzę, że zrobię jakiś głupi błąd...One są takie bezbronne, tak totalnie zdane na nas... Mała jest moim największym szczęściem, kocham ją każdego dnia mocniej i nie wyobrażam sobie życia bez niej, a myśl, że coś mogłoby się jej stać (tfu tfu tfu!!!!) mnie paraliżuje.

[pannazwanny]

No a jak tak mam że teraz się o wiele bardziej wczuwam w książki i filmy gdzie dziecko jest chore lub ginie... Kiedyś to historia jak każda inna a teraz normalnie aż mi gardło ściska... I tak samo zbiórki na chore dzieci mnie kiedyś nie ruszały a teraz od razu myślę że też by mnie to mogło spotkać i okropnie współczuję.

Marrticzka będzie dobrze!

Sent from my MotoE2(4G-LTE) using Tapatalk

[WKasiarr]

Napisane przez pannazwanny

No a jak tak mam że teraz się o wiele bardziej wczuwam w książki i filmy gdzie dziecko jest chore lub ginie... Kiedyś to historia jak każda inna a teraz normalnie aż mi gardło ściska... I tak samo zbiórki na chore dzieci mnie kiedyś nie ruszały a teraz od razu myślę że też by mnie to mogło spotkać i okropnie współczuję.

Marrticzka będzie dobrze!

Sent from my MotoE2(4G-LTE) using Tapatalk

Z filmami, książkami u mnie podobnie... choć niby zawsze mną poruszało tak teraz jest to bardziej jakby głębsze, takie bardzo od wewnątrz... Potrafię ryczeć i tulić Szymka jak słyszę że gdzieś znów ktoś jakieś maleństwo np kilkumiesięczne skrzywdził etc...
Mimo wszystko nie można dać sie zwariować, bo to też nam w niczym nie pomoże...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lunus]

Marticzka bądźmy dobrej myśli i najważniejsze ze jesteście juz pod opieka lekarzy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ana909]

Napisane przez konwalia39

Ja tez nie widzialabym sensu dalszego zycia... Ehh ja to strasznie przezywam co sie stalo temu chlopczykowi. Igus zasnal o 20 a ja bylam juz u niego 4 razy sprawdzic czy wszystko ok... Ehh nie umiem przestac o tym myslec...

Wiesz coś więcej o tej tragedii?

Napisane przez WKasiarr

To tak jakbyś po trochu mówiła o mnie...Ja może nie odchodzę myślami do czasu kiedy Szymka nie było jeszcze i tego braku strachu o kogoś, ale czasem miewam podobne schizy do Twoich. Milion razy oglądam sie przechodząc przez ulice z tego samego powodu, stojąc na przejściu wózek trzymam z tylu, nie przodem do jezdni bo miałam przebłyski że mi ucieka i wjeżdża na pasy! :/ Poza tym miewam co jakiś czas takie dziwaczne wręcz chwile kiedy jestem sama z Szymkiem w domu, kiedy się uśmiechnie do mnie tak cudnie jak popatrzę do niego do łóżeczka to... zabieram go tulę i zdarza mi sie uronić łzy z tego szczęścia, jakie mnie spotkało że go mam....

Szymek pojadł i śpi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A wiesz że ja też tak mam? Np jak wracam ze spaceru albo od mamy, wyciągam ją z wozka/fotelika i tak bez powodu potrafię się popłakać jak ją przytulam. Na głowę mi chyba padło całkiem. Potrafię się zdenerwować w sekundę jak płacze i za nic nie mogę jej uspokoić a za chwilę wieszam na sobie koty ze nie umiem się ogarnąć.

Napisane przez pannazwanny

No a jak tak mam że teraz się o wiele bardziej wczuwam w książki i filmy gdzie dziecko jest chore lub ginie... Kiedyś to historia jak każda inna a teraz normalnie aż mi gardło ściska... I tak samo zbiórki na chore dzieci mnie kiedyś nie ruszały a teraz od razu myślę że też by mnie to mogło spotkać i okropnie współczuję.

Marrticzka będzie dobrze!

Sent from my MotoE2(4G-LTE) using Tapatalk

Niestety mnie też to dopadło. Jak slyszę w radiu o krzywdzeniu dziecka to włącza mi się morderczy instynkt.

[WKasiarr]

Jak to dobrze, że jesteście, że trafiłam na to forum. Czasem naprawdę takie rozmowy wiele człowiekowi dają, przynajmniej wiem ze nie jestem sama w swoich odczuciach etc, że są tez osoby które mają podobnie. Uff...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marrticzka]

Ja tak na chwilę. Trafiłam wczoraj na IP,bo mała miała niespokojny oddech,robiła się nerwowa,łapczywie lapala powietrze. To już 3 raz.z początku myślałam,że to przy infekcji oskrzeli,podałam ventolin. Po ventolinie 15 min. powtórzyło się. Na IP zasugerował,że to może być krztusiec,bo właśnie wrócił z konferencji na ten temat. Dziś na oddziale zrobili rtg klatki piersiowej,krew,mocz,ekg. Czekamy na diagnozę. Jestem zestresowana,warunki szpitalne koszmarne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WKasiarr]

Napisane przez marrticzka

Ja tak na chwilę. Trafiłam wczoraj na IP,bo mała miała niespokojny oddech,robiła się nerwowa,łapczywie lapala powietrze. To już 3 raz.z początku myślałam,że to przy infekcji oskrzeli,podałam ventolin. Po ventolinie 15 min. powtórzyło się. Na IP zasugerował,że to może być krztusiec,bo właśnie wrócił z konferencji na ten temat. Dziś na oddziale zrobili rtg klatki piersiowej,krew,mocz,ekg. Czekamy na diagnozę. Jestem zestresowana,warunki szpitalne koszmarne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Marticzka, trzymajcie sie!! Siły dużo i szybkiego powrotu do zdrowia dla małej! Pisz jak coś będziesz wiedziała nowego w miarę możliwości.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ana909]

Kasia jakbym mamie powiedziała o swoich obawach to by mnie za wariatkę wzięła. Zresztą i tak uważa że aż za bardzo dmucham na Alę. Ostatnio pytała się mnie czy pozwolę jej bawić się z innymi dziećmi. Złośliwe to

[megilla]

Napisane przez marrticzka

Ja tak na chwilę. Trafiłam wczoraj na IP,bo mała miała niespokojny oddech,robiła się nerwowa,łapczywie lapala powietrze. To już 3 raz.z początku myślałam,że to przy infekcji oskrzeli,podałam ventolin. Po ventolinie 15 min. powtórzyło się. Na IP zasugerował,że to może być krztusiec,bo właśnie wrócił z konferencji na ten temat. Dziś na oddziale zrobili rtg klatki piersiowej,krew,mocz,ekg. Czekamy na diagnozę. Jestem zestresowana,warunki szpitalne koszmarne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję Marta :/ mam nadzieję, że ten lekarz tylko Was nastraszył.


Nie czuję paraliżującego lęku o Klarę.
Nie sprawdzam czy śpi, nie zamartwiam się czy się rozchoruje.
Staram się skupić, żeby byc bardziej tu i teraz, żeby nie przegapić jej postępów.
Cieszę się, że ją mam, aż łzy stają mi w oczach.
To szczęście i ciekawość sa silniejsze niż strach o nią.

[paula1010]

Napisane przez megilla

Nie czuję paraliżującego lęku o Klarę.
Nie sprawdzam czy śpi, nie zamartwiam się czy się rozchoruje.
Staram się skupić, żeby byc bardziej tu i teraz, żeby nie przegapić jej postępów.
Cieszę się, że ją mam, aż łzy stają mi w oczach.
To szczęście i ciekawość sa silniejsze niż strach o nią.

Amen. Czuje dokładnie to samo jestem wyjątkowo spokojna mimo, że to moje pierwsze dziecko. Wzruszam się patrząc na niego i tęskniąc jak już śpi, mimo, że w ciągu dnia często czekam na ten wieczór, żeby mieć chwile dla siebie ale odczuwam jakiegoś specjalnego lęku.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosia3103]

Napisane przez marrticzka

Dziewczyny,nie nadrobię was póki co. Jesteśmy w szpitalu. Diagnozy brak,podejrzenia krzusca... masakra. Mam doła ,jak stąd do Krakowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Marrticzka, oby szybko postawili diagnozę. Nie wiem czy powinnam to pisać, ale myślę, że rzucili hasło krztuśca tylko dlatego, że nie szczepisz. Mam nadzieję, że szybko postawią diagnozę i wszystko będzie ok. Trzymajcie się!

Napisane przez megilla

Od nieszczepienia wracają.

Marta, mam nadzieję, że to nie krztusiec. Zdrowia dla Maluszki i siły dla Ciebie

Nieprawda. Wracają głównie od szczepionych osób..

Napisane przez megilla

Gosia, a o której usypiasz Mieszka na noc?
Ja kładłam do tej pory o 20. Położona o 19 ma lekki sen i co chwilę się budzi, więc ją przetrzymywałam.
Może kłaść ją o 18?

U nas przeważnie koło 18 a czasem i wcześniej, rzadko kiedy później. Celuje w 12 godz od pobudki ale ciężko mu wytrwać takie czasy czuwania jak powinien nawet jeśli drzemki są spoko, więc zwykle wychodzi trochę wcześniej. Ale też zasypianie raz mu zajmuje pięć minut, a raz dwie godziny więc ciężko się w tego dzieciaka wstrzelić

[pearl126]

Napisane przez paula1010

Amen. Czuje dokładnie to samo jestem wyjątkowo spokojna mimo, że to moje pierwsze dziecko. Wzruszam się patrząc na niego i tęskniąc jak już śpi, mimo, że w ciągu dnia często czekam na ten wieczór, żeby mieć chwile dla siebie ale odczuwam jakiegoś specjalnego lęku.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez mam to samo nie lubię słuchać od kogos,ze "a nie boisz sie, ze zrobi sobie to czy tamto?". Na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Cieszę sie,ze go mam - z dnia na dzien bardziej.

Marrticzka, dużo sił, trzymam kciuki

[megilla]

Napisane przez gosia3103

Marrticzka, oby szybko postawili diagnozę. Nie wiem czy powinnam to pisać, ale myślę, że rzucili hasło krztuśca tylko dlatego, że nie szczepisz. Mam nadzieję, że szybko postawią diagnozę i wszystko będzie ok. Trzymajcie się!

Nieprawda. Wracają głównie od szczepionych osób..

U nas przeważnie koło 18 a czasem i wcześniej, rzadko kiedy później. Celuje w 12 godz od pobudki ale ciężko mu wytrwać takie czasy czuwania jak powinien nawet jeśli drzemki są spoko, więc zwykle wychodzi trochę wcześniej. Ale też zasypianie raz mu zajmuje pięć minut, a raz dwie godziny więc ciężko się w tego dzieciaka wstrzelić

Ale jak?
Wydaje mi się, że to nieszczepieni się częściej zarażają, nawet jeśli to są wirusy i bakterie pochodzące ze szczepionki. Jesli szczepialnosc spada poniżej 90% to obserwuje się częstsze zachorowania.


U nas pobudka jest ok. 7, ale spróbuję z tą 18.
Klara czasem zasypia już o 18 w taki jakby nocny sen, a czasem dopiero o 20, więc tez cięzko za nią nadązyć

[Roosko]

Paula, no właśnie co myślisz o tej najbardziej płaskiej pozycji? Mimo wszystko jest dosyć siedząca - mam do niej wątpliwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz