Starsi mężczyżni i młodsze kobiety... Wątek zbiorczy!

[morenica]

Napisane przez zmxncbv

morenica hej... ja tak troche nie w temacie. mogłabym wiedziec jaka jest różnica miedzy Wami? bo jak czytam to co piszesz o reakcjach rodziny to troche to podobne do mojej sytuacji.

20 lat różnicy jest między Nami.

****
Hej Dziewczyny co tam? jak tam? w sumie to sama już nie wiem czy mam jeszcze być na tym wątku czy nie...bo niby z Nim jestem...ale nie wiem jak długo jeszcze starczy mi sił.
Wczoraj wróciłam do domu i nie wytrzymałam, popłakałam się przy mamie...nie powinnam pewnie przy Niej płakać, ale jest jedyną osoba, której teraz ufam. Bo okazało się że moja siostra też nie była wobec mnie w porządku, w ogóle przestałam ufać komukolwiek z rodziny.
Zresztą cokolwiek bym nie zrobiła to i tak kogoś skrzywdze i będę cierpieć. Bo jeśli wybiorę Jego to mogę się pożegnać z rodziną (mama wczoraj jeszcze gadała, że to nie facet dla Ciebie, że jak mogłaś idt, powiedziałam Jej, że ta Jej gadka to wcale a wcale mi nie pomaga) i muszę sama zacząć sobie radzić i wtedy ufać tylko Jemu. A jeśli wybiorę rodzinę to być może stracę miłość mojego życia, bo wiem, że kocham Go pomimo tego wszystkiego. i raczej wyjade wtedy z mojego miasta, bo nie umiem żyć i mieszkać w mieście gdzie On jest.
Ciesze się, że mam pracę, studia jeszcze, bo inaczej to chyba by, totalnie zwariowała...

A może bez Niego będzie mi lepiej?

[ogwiazdka]

Hej dziewczynki!
Święta, święta i po świętach a teraz sylwester się szykuje Zamiast się uczyć nadrabiam zaległości na wizażu. Przyznaję się bez bicia, że przeczytałam tylko poprzednią stronę, bo musiałabym nadrobić pewnie ok 30, 40 stron
Żeby złożyć Wam życzenia świąteczne trochę się spóźniłam, więc składam sylwestrowe: byście się dobrze bawiły, by otaczali was sami życzliwi ludzie i by Wasze postanowienia noworoczne były słuszne i byście w nich wytrwały

W sumie to powinnam się z Wami pożegnać, ponieważ jestem teraz z Filipem i jest tylko rok starszy ode mnie. Chociaż jakby popatrzeć pod względem emocjonalnym -jakieś 9 lat jest starszy. Ale mam nadzieję, że nikt nie będzie miał nic przeciwko jak z Wami zostanę i teraz postaram się czytać wątek na bieżąco tak jak kiedyś

Gdzie się wybieracie na sylwestra? Behind - pamiętam że miałaś gdzieś iść z przyjaciółmi, doczytałam że nie z M. tylko z kimś innym. Zgadza się?
Miłego dnia

[zmxncbv]

morenica ja mam bardzo podobna sytuacje... tez jest miedzy nami 20 lat różnicy i jest to nieakceptowane. oj wiem jak jest ciezko. ale jesli go kochasz to badz z nim. nie warto zaprzepascic miłości. to Twoje życie i Ty decydujesz z kim chcesz byc. jesli wiesz ze napewno go kochasz to nie zmarnuj tego. ja czasem przez to wszystko miewam watpliwosci czy napewno go kocham. i z tym jest mi jeszcze ciezej.

[morenica]

Napisane przez zmxncbv

morenica ja mam bardzo podobna sytuacje... tez jest miedzy nami 20 lat różnicy i jest to nieakceptowane. oj wiem jak jest ciezko. ale jesli go kochasz to badz z nim. nie warto zaprzepascic miłości. to Twoje życie i Ty decydujesz z kim chcesz byc. jesli wiesz ze napewno go kochasz to nie zmarnuj tego. ja czasem przez to wszystko miewam watpliwosci czy napewno go kocham. i z tym jest mi jeszcze ciezej.

Wydaje mi się, że kocham...ale jeśli słyszę takie gadki to pojawiają się wątpliwości. tym bardziej kiedy trzeba wybierać...Ciężko jest. czasem to bym chciała, żeby los sam to jakoś rozwiązał.
Ale Twoja rodzina wie o tym, że się spotykasz z Nim?

ogwiazdka powodzenia

[ogwiazdka]

Morenica Twój TŻ się nie zdecydował i jeszcze do niczego nie zadeklarował?

[behindblueeyes]

Napisane przez ogwiazdka

W sumie to powinnam się z Wami pożegnać, ponieważ jestem teraz z Filipem i jest tylko rok starszy ode mnie. Chociaż jakby popatrzeć pod względem emocjonalnym -jakieś 9 lat jest starszy. Ale mam nadzieję, że nikt nie będzie miał nic przeciwko jak z Wami zostanę i teraz postaram się czytać wątek na bieżąco tak jak kiedyś

o to gratuluję i powodzenia i nie zostawiaj nas!

Napisane przez ogwiazdka

Behind - pamiętam że miałaś gdzieś iść z przyjaciółmi, doczytałam że nie z M. tylko z kimś innym. Zgadza się?
Miłego dnia

Tak, idę z kolesiem poznanym przez internet Wiem,że to szaleństwo..ale mam nadzieję,że sie z nim wybawię

morenica - sama musisz zdecydować..każdy może Ci doradzać,ale zrobisz co będziesz uważała za słuszne..życzę Ci mądrych decyzji..choć sama nie wiem co bym zrobiła..

[morenica]

Napisane przez ogwiazdka

Morenica Twój TŻ się nie zdecydował i jeszcze do niczego nie zadeklarował?

On to się chyba nigdy nie zdecyduje. Jego deklaracja obejmuje ostatnio słowa, że jednak mnie kocha i jeśli tylko moglibyśmy zamieszkać razem to na pewno tak będzie. Ale kiedy to nastąpi? I że moi rodzice tego nigdy nie zaakceptują to też jest problem.
Za dużo tych problemów...może i jestem tchórzem ale nie mam siły już walczyć o miłość do Niego, mam już dosyć tych gadek rodziców i tego, że On nic w kierunku poprawy tej sytuacji nie robi.
Nie walczę już i koniec...

[ogwiazdka]

Jak dla mnie to to jest dorosły i (podobno) dojrzały mężczyzna, więc zamieszkanie z Tobą nie powinno być dla niego takie trudne. I ponieważ lata mu lecą, powinien chcieć jak najszybciej z Tobą zamieszkać.
Coraz bardziej nasuwa mi się myśl, że Jemu jest tak wygodnie i nie chce niczego zmieniać w Waszej sytuacji, a słowa które Ty na nim w pewien sposób wymuszasz mówi, ale wie że i tak nic z tym nie zrobi. Takie obiecanki cacanki bez pokrycia z wymyślanymi przeszkodami.
Bo nawet gdybyś wybrała Jego, jestem pewna że rodzice by się od Ciebie odwrócili, ale po pewnym czasie na pewno Twoja Mama pragnęłaby odnowienia z Tobą kontaktów. I z miłości do Ciebie zaakceptowałaby sytuację.
Ale czy on z tym jak się teraz zachowuje jest wart takiego poświęcenia?

[behindblueeyes]

Dziewczyny życzę Wam szampańskiej zabawy w Sylwka i samych pomyślności w 2010! I nie odchodźcie z tego wątku, bo Wasze rady są bardzo cenne
A mi życzcie zejścia na ziemię i mniej głupiej naiwności, żebym w końcu zmądrzała

[zmxncbv]

morenica wie moja rodzina. choc u mnie w domu sie nie spotykamy. ja też myśle jak ogwiazdka ze nawet jak rodzina sie odwróci to potem zmieni zdanie. przynajmniej mam taka nadzieje. trudne to wszystko i sama nie wiem tez czasem co zrobic. i mam czasem dokłądnie takie same mysli ze może los jakoś tym wszystkim pokieruje sam. wiem że on mnie kocha choc czasem sama mam watpliwosci.
szkoda ze ludzie czasem nie rozumieja ze różnica wieku to wcale nie jest najważniejsze. nie znaja kogos a od razu stawiaja na przegranej pozycji. czasem sie czuje jak by do niektorych osob z mojej rodziny nie liczylo sie to czy jestem szczesliwa, czy on troszczy sie o mnie i jest dla mnie dobry tylko to co ktos inny powie. i w bardzo prosty sposob potrafia zepsuc chwile szczescia.

[Maddalena77]

Witajcie dziewczyny
Między mną a moim TŻ jest 14 lat róznicy.Dogadujemy sie świetnie jest bardzo poukładany w swojej głowie co bardzo dobrze na mnie działa bo jestem dość szaloną osobą.
Moja rodzina nieakceptowała tego związku z wielu powodów,różnica wieku była jednym z nich.Dodam że mój poprzedni mąż był 6 lat starszy.Nigdy nie miałam chłopaka w swoim wieku gdyż nie potrafiłam sobie ich wyobrazić w roli partnera dla mnie.Kumplowałam się tylko z chłopakami ale nigdy nie brałam faceta spośród kolegów.
Tak więc rodzina z czasem zaakcpetuje Twój wybór bo Cie kochaja i życzą Ci szczęścia.

[morenica]

Dziewczyny zyczę Wam Szczęśliwego Nowego Roku ! Powodzenia w związkach, wytrwałości w szukaniu, a sobie to bym chciała życzyć zdecydowania i ostatecznego rozwiązania sytuacji z Nim.

Wczoraj znowu długo rozmawialiśmy ze sobą. Mówiliśmy o Naszych obawach...głównie o Jego, bo to ja jestem bardziej zdecydowana. On się boi, że moje zauroczenie z czasem minie, że to nie jest pewne uczucie, że moi rodzice tego nie zaakceptują, że ja będę cierpieć przez to, że może nam się nie udac, że On jest już w takim wieku że potrzebuje spokoju, że z czasem Jego potrzeby się zmienią, a ja będę miała większe np i co wtedy? i szereg innych.
A ja? nie wiedziałam co mam mu powiedzieć, bo Jego obawy są uzasadnione, ale wiem, że chcę mimo to spróbować, że to nie jest tylko zwykle zauroczenie z mojej strony. Mamy się jeszcze dzisiaj zobaczyć. I zamierzam jeszcze mu powiedzieć to wszystko, że ja jestem gotowa wbrew rodzinie ale być z Nim jednak, że jestem gotowa na tą rozłąkę jaka mnie czeka.
Niby nie chce boi się, a namawia mnie jednak, żebym znalazła prace w moim mieście, żebym nie wyjeżdzała nigdzie...

Tak więc ja sobie życze właśnie tej wytrwałości przede wszystkim... i podjęcia w końcu męskiej decyzji...

[Maddalena77]

Morenica zycze Ci duzo szczescia i wytrwalosci w tym co robisz
Aby Nowy Rok przyniosl wszystkie odpowiedzi na pytania ktore zadajesz sobie w duchu
Pozdrawiam

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Moj avatar pasuje idealnie do dzisiejszego dnia
szampan
champagne

[behindblueeyes]

witajcie w Nowym Roku
Sylwester udany. Oczywiście wysłałam po północy życzenia do M. Odpisał. Więc ja na to,że chyba najlepiej będzie jak skasuje mój nr. On - że mam mu to powiedzieć, w sensie że w prosto w oczy A ja na to,że jak mam mu to powiedzieć skoro on nigdy nie ma czasu żeby się spotkać..I tyle
Dzwonił do mnie z życzeniami kolega z ostatniej imprezy.
Ogólnie było pozytywnie

[morenica]

Witajcie. U mnie też pozytywnie. spędziłam miło czas w miłym towarzystwie znajomych i przyjaciół Behind a On nic dalej nie odpisał na Twojego smsa?

[behindblueeyes]

Napisane przez morenica

Behind a On nic dalej nie odpisał na Twojego smsa?

no własnie nic ja rozumiem,że był w pracy,bo prowadził imprezę Sylwestrową..ale bez przesady..I on się dziwi,że ja go proszę o skasowanie mojego nr? Jak z nim gorzej niż z dzieckiem..
W ogóle chciałabym jakoś zakręcić się wokól kolegi z impr Wydaje się spoko, fajnie się z nim pisze,rozmawia i tańczy i ma 30lat

[nataluska175]

Roznica wieku-sprawa bardzo indywidualna. Spotykalam sie z meczyzna 17 lat starszym.. Wlansie kilka dni temu wszystko sie posypalo. Dodam,ze jest zonaty, ma dzieci.. Znam go 7 mscy, nigdy nie odczulam miedzy nami takiej roznicy wieku. Dogadywalam sie z nim, jak z nikim innym.. Podobna hierarchia wartosci, swiatopoglad. Ciezko mi sie pozbierac po rozstaniu.. Rozstalismy sie z rozsadku, Marcin nie chcial mi torowac drogi do szczescia, milosci, normalnego zwiazku.. Jak sie z nim rozstawalam, zobaczylam na jego policzku lzy.. i wtedy zabolalo jeszcze bardziej. Konczyc cos, co daje szczescie, konczyc to z rozsadku.

[behindblueeyes]

Napisane przez nataluska175

Dodam,ze jest zonaty, ma dzieci.. .

Różnica różnicą, ale biorąc pod uwage to co napisałaś powyżej, to myslę że dobrze zrobiłaś..Trzymaj się!

[Niesprecyzowana]

Mój mężczyzna jest starszy ode mnie 10 lat. I jedna konkluzja w tym temacie - kobieta w takim związku bardzo dojrzewa, czasami wręcz musi, aby dopasować się poziomem emocjaonalnym i intelektualnym do partnera. Jego doświadczenie i mądrość życiowa często pomagają w budowaniu silnych podstaw, fundamentów pod stabilizację. Jednak to, co odrzuca - przyzwyczajenia. Starszego partnera nie można sobie "urobić", trzeba przyjąć go z całym bagażem życiowych niepowodzeń i liczyć się z jego bogatą przeszłością. W przypadku mojego związku ową "bogatą przeszłością" jest była żona. Tutaj jednak także można dostrzec plus - rozwodnik wie, jakie ma oczekiwania, a czego nie zniesie. Taka świadomość, jeśli poparta jest wyrozumiałością kobiety, pomoże w budowaniu "racjonalnej miłości", z uwzględnieniem wszystkich 'za' i 'przeciw'.

[behindblueeyes]

Napisane przez Niesprecyzowana

Mój mężczyzna jest starszy ode mnie 10 lat. I jedna konkluzja w tym temacie - kobieta w takim związku bardzo dojrzewa, czasami wręcz musi, aby dopasować się poziomem emocjaonalnym i intelektualnym do partnera. Jego doświadczenie i mądrość życiowa często pomagają w budowaniu silnych podstaw, fundamentów pod stabilizację. Jednak to, co odrzuca - przyzwyczajenia. Starszego partnera nie można sobie "urobić", trzeba przyjąć go z całym bagażem życiowych niepowodzeń i liczyć się z jego bogatą przeszłością. W przypadku mojego związku ową "bogatą przeszłością" jest była żona. Tutaj jednak także można dostrzec plus - rozwodnik wie, jakie ma oczekiwania, a czego nie zniesie. Taka świadomość, jeśli poparta jest wyrozumiałością kobiety, pomoże w budowaniu "racjonalnej miłości", z uwzględnieniem wszystkich 'za' i 'przeciw'.

Święte słowa
Mi osobiście wydaje się,że jak na swój wiek jestem bardzo dojrzała..dlatego lepiej czułabym się przy starszym facecie, przynajmniej o kilka lat. Wiem,że nie jest tak,że zawsze dojrzałość idzie w parze z wiekiem..niemniej myślę,że musi mieć parę lat więcej

[ogwiazdka]

Też się zgodzę z Niesprecyzowaną. Prowadząc przez ok 2 tygodnie poważne rozmowy z mężczyzną 12 lat starszym, który sporo w życiu osiągnął ciężką pracą, bardzo dojrzałam i na wszystko już patrzę inaczej. I wiem, że dzięki temu mój obecny związek teraz trwa, bo gdybym była mniej dojrzała, już dawno by się skończył, a nawet pewnie nie zaczął.

[slodkidropsik15]

nie mam nic przeciwko takiemu związkowi, ponieważ sama jestem w związku w którym mój chłopak no facet jest starszy ode mnie o 11 lat jestem zadowolona z tego związku chociaż byłam przerażona kiedy dowiedziałam się że on miał już żonę a teraz ma dziecko, ale mam nadzieję że z naszego związku wyniknie coś bardzo pozytywnego, ponieważ wiem że on mnie Kocha i ja jego także

[behindblueeyes]

ale Wam zazdroszczę..
ja jestem tak bardzo zauroczona w M..

[ogwiazdka]

M. już nic nie napisał później? Może zrobił o co prosiłaś...

[behindblueeyes]

Napisane przez ogwiazdka

M. już nic nie napisał później? Może zrobił o co prosiłaś...

Nic..
No możliwe Chociaż jakoś nie chce mi się w to wierzyć. W każdym razie ja już się do niego nie odzywam. Zrobiłam już i tak dużo, za dużo.
W czw chyba go zobaczę,bo kumpela koniecznie chce iść na karaoke przed wyjazdem na zajęcia..więc wracam do domu,a on akurat tam będzie..
Moje serducho na jego widok bije z 100razy szybciej,heh I ogólnie cała wymiękam..

[besio]

Też jestem w takim związku z facetem 11 lat starszym i po wielu trudnościach jesteśmy razem. Jakoś nie potrafiłam się nigdy przestawić na facetów w swoim wieku. Ale prawdą jest, że kobiety szybciej w takich związkach dorastają i szybciej dochodzą do tego czego w życiu oczekują. Jednak jego rodzina nadal podchodzi do naszego związku z dystansem, szczególnie siostra- od której jestem młodsza. Mam nadzieję, że w końcu się przekonają do nas. Wspominałyście także o doświadczeniach życiowych typu nieudane małżeństwo, u mnie nic takiego nie było, za to pojawiał się problem zaufania, po tym jak zostawiła go kiedyś narzeczona z dnia na dzień. Teraz na szczęście jest już ok, ale dużo pracy kosztowało mnie przekonanie go, że mi może zaufać.

[behindblueeyes]

Napisane przez besio

Wspominałyście także o doświadczeniach życiowych typu nieudane małżeństwo, u mnie nic takiego nie było, za to pojawiał się problem zaufania, po tym jak zostawiła go kiedyś narzeczona z dnia na dzień.

U M. też była podobna sytuacja. Miał narzeczoną, już chyba data ślubu była ustalona..Nie wiem kto kogo zostawił,ale patrząc na to jak on o tym opowiadał i przezywał,to być może ona..ale nie chcę nikogo obwiniać,bo nie mam pojęcia.
Może to też był/jest powód jego zachowania..Ale 3 lata takie podchody ciągnąć?

[besio]

Napisane przez behindblueeyes

U M. też była podobna sytuacja. Miał narzeczoną, już chyba data ślubu była ustalona..Nie wiem kto kogo zostawił,ale patrząc na to jak on o tym opowiadał i przezywał,to być może ona..ale nie chcę nikogo obwiniać,bo nie mam pojęcia.
Może to też był/jest powód jego zachowania..Ale 3 lata takie podchody ciągnąć?

A jak to właściwie jest z Tobą i M, bo ja jestem tu nowa i nie bardzo w temacie?

[nataluska175]

Napisane przez slodkidropsik15

nie mam nic przeciwko takiemu związkowi, ponieważ sama jestem w związku w którym mój chłopak no facet jest starszy ode mnie o 11 lat jestem zadowolona z tego związku chociaż byłam przerażona kiedy dowiedziałam się że on miał już żonę a teraz ma dziecko, ale mam nadzieję że z naszego związku wyniknie coś bardzo pozytywnego, ponieważ wiem że on mnie Kocha i ja jego także

ma zone i dzieci? to tak jak u mnie... i jak to sobie wyobrazasz? Myslisz,ze dla Ciebie zostawi dzieci i zone?

Napisane przez Niesprecyzowana

Mój mężczyzna jest starszy ode mnie 10 lat. I jedna konkluzja w tym temacie - kobieta w takim związku bardzo dojrzewa, czasami wręcz musi, aby dopasować się poziomem emocjaonalnym i intelektualnym do partnera. Jego doświadczenie i mądrość życiowa często pomagają w budowaniu silnych podstaw, fundamentów pod stabilizację. Jednak to, co odrzuca - przyzwyczajenia. Starszego partnera nie można sobie "urobić", trzeba przyjąć go z całym bagażem życiowych niepowodzeń i liczyć się z jego bogatą przeszłością. W przypadku mojego związku ową "bogatą przeszłością" jest była żona. Tutaj jednak także można dostrzec plus - rozwodnik wie, jakie ma oczekiwania, a czego nie zniesie. Taka świadomość, jeśli poparta jest wyrozumiałością kobiety, pomoże w budowaniu "racjonalnej miłości", z uwzględnieniem wszystkich 'za' i 'przeciw'.

Bardzo trafnie napisane. CHOCIAZ.. sadze,ze jesli w gre wchodzi milosc to i przyzwyczajenia mozna zmienic i pojsc na kompromis w niejednej sytuacji.

Napisane przez behindblueeyes

Różnica różnicą, ale biorąc pod uwage to co napisałaś powyżej, to myslę że dobrze zrobiłaś..Trzymaj się!

Nie wiem.. wiem,ze jest dla mnie kims idealnym i boje sie,ze stracilam kogos, kto byc moze byl mi gdzies tam pisany...

[behindblueeyes]

Napisane przez besio

A jak to właściwie jest z Tobą i M, bo ja jestem tu nowa i nie bardzo w temacie?

Ojej..długa historia, 3lata to trwa.. Ogólnie to są takie podchody z jego strony..podobam mu się i on mi i nic konkretnego..ale ja nie mogę ot tak o nim zapomnieć..
Jedni mówią odpusć sobie..gdyby był zainteresowany,to sam by coś z tym wszystkim zrobił..I podejrzewam,że mają rację..bo moj rozum też mi to podpowiada.
Druga część doradza żebym nie zaprzepaściła tego,że to musi być coś więcej, skoro ani mi ani jemu przez te 3 lata nie przeszło..Moje serducho jest naiwne i w to wierzy
Tak bardzo chciałabym z nim szczerze pogadać..