Akcja: nie katuję włosów prostownicą! - wątek zbiorczy

[alkaaa00]

jak kupilam sobie prostownice to prostowalam przez caly rok codziennie w koncu chcialam zmienic fryzure i jak poszlam do fryzjera to sie przerazil moimi zniszczonymi wlosami od tamtej pory przez jakis miesiac nie prostowalam i teraz znow tylko ze juz rzadziej albo tylko grzywke
dołącze do was jak w koncu stwierdze ze w lokach ladnie wygladam

[xestrellax]

Heeej Przyłączam się - jestem na prostownicowym odwyku od początku sierpnia I daję radę Wy też dacie
Wprawdzie używam suszarki, ale max 5 minut, więc to o wiele mniejsze zło.
I planuję wizytę u fryzjera i cięcie na niejaką Kimberly Caldwell XD Mam nadzieję, że będzie pasować
Pozdrawiam

[pyska06]

Napisane przez xestrellax

Wprawdzie używam suszarki, ale max 5 minut, więc to o wiele mniejsze zło.

ja to od dziś boję się suszarki ,gdyż wybuchła mi w ręku podczas suszenia a prostownicę schowałam daleko do szafki więc mam nadzieje, że nie długo i ja będę miała zdrowsze włosy

[modanafikcje]

Napisane przez pyska06

ja to od dziś boję się suszarki ,gdyż wybuchła mi w ręku podczas suszenia a

nie tylko Tobie też się bardzo wystraszyłam

[L I L Y]

Dziewczyny od jutra zaczynam odwyk od prostownicy. Do dnia dzisiejszego włącznie prostowałam prawie codziennie...
Ciekawe, czy dam radę...
Ale będę się starała

a mam takie falowane włosy.. sianowate ostatnio.. trudno.. najwyżej pianką będę je jakoś próbowała ogarnąć :P

[weegirl]

Napisane przez L I L Y

a mam takie falowane włosy.. sianowate ostatnio.. trudno.. najwyżej pianką będę je jakoś próbowała ogarnąć :P

Pianką to lepiej nie Większość produktów tego typu ma w składzie alkohol (alkohol denat.) i może wysuszyć włosy. To już lepiej coś silikonowego, np. jedwab CHI, jedwab WAX... albo jakieś produkty do stylizacji bez alkoholu w składzie, wiem, że Nivea ma jakieś lakiery bez tego składnika, ale nie wiem, czy tak samo jest z ich piankami...

[InnocentEyes]

Oh wytrzymałam cały tydzień bez nawet grzyweczki nie przejechałam Zresztą teraz to faktycznie, jak któraś z Was zauważyła, nie opłaca się prostować, ciągle deszcz i deszcz

[L I L Y]

nie prostowałam dziś, wzięłam ułożyłam je jakoś w miarę pianką i takie roztrzepane loki/fale miałam..nawet w miarę to wyglądało. ale skoro pianki się nie nadają to może jakoś jedwabiem będę próbowała coś kombinować.. ale nie wiem czy da to radę... bo od suszarki to się odzwyczaiłam i już długo nie prostuję, no może sporadycznie jak mam jakieś większe wyjście i się spieszę... to układanie na szczotkę odpada.

[alkaaa00]

a ja mam jakąs niechęc do jedwabiu bo wtedy włosy wydaja sie takie tłuste.

[Ombligo]

Ja się przyłączam . Od 11 listopada nie prostuję włosów (wiem, długo ), pierwszy raz wyprostuję dopiero na Sylwestra . Powodzenia .

[Deborah23]

przyłączam się już jakies 1,5 tygodnia nie prostuję
obiecałam sobie,że prostownicy użyję tylko w szczególnej sytuacji

[Ivi 1988]

ja nie prostuje od pol roku, raz,ze prostownica (za ktora dalam krocie tak przy okazji) nie zmiescila sie do bagazu (jak zwykle bylo full w polowie pakowania), a tak poza tym to szkoda mi czasu
Jesli juz prostowalam, to raczej od polowy wlosow albo tylko same konce.
Jednak bez zelazka wlosy kwitna Doslownie widac roznice, mozna za to uzywac produktow prostujacych, podobno sunsilk fioletowy czy cos jest dobry, Nivea ma sporo tez.
Moze i nie bylam crazy uzalezniona, ale wlosy sa piekniejsze i zdrowszee bez zelacha
Gratuluje wszystkim na odwyku

[scooby0]

jaa nie prostuje juz 1 tydzien ;d
narazie włosy przechodza warkoczykowe falee. ;d
robie warkoczyki i sciagam i mam fale ktorych nie prostuje bo łandie sie prezentuja :0
ozbaczymy jak bedzie dalej . ; p; *
i zauwayzłam we moje włosy zrobiły sie slniące

[InnocentEyes]

Napisane przez Ombligo

Od 11 listopada nie prostuję włosów (wiem, długo ).Powodzenia

Zawsze jest to jakiś początek Oby tak dalej

[effectt]

Witajcie dziewczyny!

I ja przyłączam się do tych uzależnionych. Kiedyś udało mi się nie prostować włosów przez kilka miesięcy, ale potem znów zaczęłam teraz nie prostuję od jakiegoś tygodnia! i już zauważam znaczną poprawę włosów. Czasami nie jestem jakoś super z nich zadowolona [chodzi o ich ułożenie], ale przynajmniej wiem, że nie katuję ich prostownicą. Trzymam za Was i za siebie jednocześnie kciuki w jak najdłuższym wytrwaniu w swoim postanowieniu!

[olenkaa]

40 dni bez prostownicy. Jestem z siebie dumna.
Kiedyś byłam prostoholiczką
a dziś po umyciu pianka na włosy, ugniatanie i jakoś sobie radzę. Chociaż strasznie mnie kusi..

[L I L Y]

ja na razie 3 dni wytrwałam

ciekawe co dalej będzie.

[InnocentEyes]

Napisane przez L I L Y

ciekawe co dalej będzie.

Dalej musi być coraz lepiej

[ekomonika]

4 miesiące i 6 dni bez prostownicy..... no normalnie jak na mnie to wieczność ;] No i nareszcie te moje kłaki się tak nie kruszą...

[pyska06]

Napisane przez ekomonika

4 miesiące i 6 dni bez prostownicy..... no normalnie jak na mnie to wieczność ;] No i nareszcie te moje kłaki się tak nie kruszą...

ojej jak wytrzymałaś? :O i ani razu nie korciło by wyprostować? poprawił się wygląd włosków , szybciej rosną??

[modanafikcje]

28 dni bez żelazka

[Ombligo]

7. dzień bez prostownicy .

[GummyKammy]

przyłączam się również

1 dzień.

[L I L Y]

ja już 6 dni bez prostownicy.

[pyska06]

u mnie 9 dzień bez prostownicy ale umyłam głowę i za chwile chyba wyprostuje - od dwóch dni myślę jak tu wyprostować

[L I L Y]

Napisane przez pyska06

u mnie 9 dzień bez prostownicy ale umyłam głowę i za chwile chyba wyprostuje - od dwóch dni myślę jak tu wyprostować

nie nie nie ! nie wolno ! wytrzymałaś tyle to wytrzymasz jeszcze więcej, chociaż sama po sobie wiem jak ciężko wytrzymać... ale trzeba jakoś się nie poddawać

[pyska06]

Napisane przez olenkaa

Kiedyś byłam prostoholiczką

dobrze określiłaś NASZ nałóg !!!

Napisane przez L I L Y

nie nie nie ! nie wolno ! wytrzymałaś tyle to wytrzymasz jeszcze więcej, chociaż sama po sobie wiem jak ciężko wytrzymać... ale trzeba jakoś się nie poddawać

ojojoj ale baty mi się dostały heheh ciężko ale trzeba jakoś radzić, więc spróbuję się powstrzymać, bo znów będę musiała odliczać od nowa

A tak na marginesie nie macie zamiaru już nigdy więcej prostować ?? czy tylko na okres ,żeby włoski wyzdrowiały ? bo ja jak zahoduję dłuższe i będzie ładna pogoda to powracam do nałogu nie wyrażam siebie całe życie w loczkach

[Ombligo]

Napisane przez pyska06

A tak na marginesie nie macie zamiaru już nigdy więcej prostować ?? czy tylko na okres ,żeby włoski wyzdrowiały ? bo ja jak zahoduję dłuższe i będzie ładna pogoda to powracam do nałogu nie wyrażam siebie całe życie w loczkach

Ja na 80% będę prostować, ale dopiero kiedy odrosną mi naturalne włoski, czyli za około rok. Kiedyś (jak miałam włosy w 100% naturalne) prostowałam włosy codziennie przez rok, moją jedyną pielęgnacją włosów było codzienne mycie szamponem (najczęściej Head&Shoulders), żadnych odżywek, nie wspominając o czymś termoochronnym i włosy były w zadziwiająco dobrym stanie, wyglądały zdrowo nawet niewyprostowane. Ani jednej rozdwojonej końcówki, nawet fryzjerki były zdziwione . Ale zainwestowałam w bardzo dobrą prostownicę . Także skoro wtedy nic nie robiłam z włosami i jakoś przeżyły, to tym bardziej przeżyją kiedy będę je rozpieszczać olejami, maskami, naftą .

Chociaż ja tak dbam o te moje odrosty, że jak w końcu osiągną odpowiednią długość będzie mi ich żal i nie będę ich katować . Dam znać .

[T'ai]

podziwiam was dziewczynki że tyle wytrzymujecie

[123dzemdzemona22]

osz dziś znowu zaczynam prostować. obciełam włosy i tak jakoś nie potrafie inaczej