2011-02-24, 13:40 | #31 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Samodzielne życie
jesli dobrze pamietam, to jestes zainteresowana studiami zaocznymi, a farmacji zaocznej nie ma...
|
2011-02-24, 15:24 | #32 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Samodzielne życie
dlaczego?
twoj chłopak ma chłopaka? czemu? sama bym chciała studiować budownictwo, ciekawy kierunek.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2011-02-24, 15:58 | #33 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 103
|
Dot.: Samodzielne życie
Cytat:
I jak tu wybrać kierunek Kurczę, ciężka to będzie sprawa, no ale na szczęście mam jeszcze sporo czasu. Może jeszcze mi się wyklują jakieś pomysły... Cytat:
hahahah też tak zrozumiałam
__________________
Wear what you want. Say what you want. Live now. Do it now. Take risks. This life is yours. |
||
2011-02-24, 16:20 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 985
|
Dot.: Samodzielne życie
Fleuri, jesteś szaloną optymistką. I to w dodatku raczej się rozczarujesz.
1. Chcesz sama utrzymywać się na studiach - czyli po liceum zeby znalesc pracę, z której utrzymałabyś mieszkanie (na początku wspomniałaś o kawalerce ) wyżywisz się ubierzesz itd, utrzymasz psa i samochód. Powiedzmy mieszkanie we Wro (miejsce w dwuosobowym pokoju + rachunki) ok. 500 zł + skromne życie 400 zł + pies 100 zł m/c + samochód tutaj nie mam pojęcia 200-300 zł na miesiąc? + studia zaoczne na które chciałabyś się wybrać 300-500 m/c wychodzi nam 1500 zł. I to wcale życie nie luksusowe. Taka pensja po maturze? źle to widzę przynajmniej na start... 2. Powiedziałaś że Twój pies jest silny, zgaduję więc że przy okazji i duży? Problem. Kto by chciał mieszkać w ciasnym mieszkaniu studenckim w dodatku z dużym psem? Nawet jeżeli się zgodzą, to po pewnym czasie będzie ich to wkurzać i odbije się to na Tobie. 3. Napisałaś, ze nie siedziałby cały dzień w Twoim pokoju. Ja bym sobie nie życzyła, żeby mieszkając w mieszkaniu studenckim cudzy pies mi latał po pokoju... Problem. I chcesz mieć jeszcze drugiego! Jeszcze nie masz prawa jazdy a już myślisz o samochodzie? Nie za dużo oczekujesz? Jeszcze jesteś na garnuszku mamy, a już Ci się wydaje, że jak pójdziesz na studia, to będzie Cię na wszystko stać. Po co Ci w ogóle samochód w mieście z tak świetnie rozwiniętą komunikacją? Poprzeglądaj oferty mieszkań, ceny studiów zaocznych, poobserwuj ceny w sklepach i na stacjach paliw i zacznij myśleć realnie. Nie twierdzę, że to jest niemożliwe. Jest możliwe, ale trudne, a Ty sprawiasz wrażenie, jakby dla Ciebie to było wszystko takie oczywiste i łatwe.
__________________
Proszę rozpiąć pasy bezpieczeństwa - doznania będą nieziemskie ! Edytowane przez leseurr Czas edycji: 2011-02-24 o 16:25 |
2011-02-24, 16:55 | #35 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Samodzielne życie
to mi o czymś przypomniało. jeśli planujesz iść na UWr to za pierwszy semestr studiów zaocznych trzeba zapłacić z góry. czyli przed rozpoczęciem studiów musisz mieć już przygotowane od 1500 do 2000zł.
btw: jeśli wybrałabyś filologię angielską, to UWr prowadzi ją wieczorowo i kosztują 4000zł/rok więc na pierwszy semestr musiałabyś przygotować z góry 2000zł. filologia ta jest też na studiach eksternistycznych, ale z nimi to różnie bywa, nie wiem jak jest na UWr. to samo tyczy się psychologii, z tym że jest droższa: 2900zł za I semestr. piszę o tym dlatego, że mam koleżankę która o tym nie wiedziała i musiała brać kredyt, bo w ostatniej chwili nie dała rady zebrać tyle pieniędzy.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2011-02-24, 17:17 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 103
|
Dot.: Samodzielne życie
Cytat:
Zresztą założyłam ten wątek, żeby się DOWIADYWAĆ, a to co tutaj pisze to są tylko zarysy moich przyszłych planów. Nie wiem czy pójdę na studia zaoczne czy dzienne, nie wiem czy będę mieszkać sama, czy w dwie osoby, czy w cztery. Nie idę składać papiery jutro, bo tak się składa, że mam jeszcze ponad 3 lata do matury Ale teraz bardzo interesuje mnie ten temat, dlatego poprosiłam was, żebyście opisały tutaj swoje doświadczenia, czy to aż takie złe?? Jestem optymistką, to fakt, no ale uważam to za swoją zaletę Po co mam zakładać z góry, że mi nie wyjdzie, nie znajdę mieszkania, ani pracy, mój pies będzie wszystkim przeszkadzał a ja będę miała nawał nauki i nie znajdę na nic czasu, będąc na okropnej uczelni i totalnie nie odpowiadającym mi kierunku? Oczywiście może tak być i zapewne jest to bliższe realnemu nastawieniu (przynajmniej te pierwsze wymienione), no ale ja nauczyłam się żyć z optymizmem i bardzo mi to odpowiada Wierzę w siebie i w swoje możliwości, a do tego wolę się rozczarować niż przed wyborem zamartwiać i wygryzać paznokcie ze stresu, że mi nie wyjdzie, bo jestem beznadziejna i wgl życie jest okropne i straszne Żal mi ludzi, którzy mają tylko takie nastawienie w głowie. A w takim razie powiedz mi jak radzą sobie ludzie, którzy teraz są na studiach i nie mieszkają w domu rodzinnym?? Bo niestety, nie każdy ma możliwość studiowania w mieście w którym mieszka. Ty napisałaś to tak, jakby to było prawie że niewykonalne Dlatego chciałabym się dowiedzieć jak Ty byś sobie poradziła? Bo co, mam iść na jakąś elektronikę u mnie w mieście i mieszkać kolejne parę lat pod dachem mamusi, bo ktoś mi powiedział, że sobie nie dam rady?? Albo może wgl nie iść na studia, bo mam psa??
__________________
Wear what you want. Say what you want. Live now. Do it now. Take risks. This life is yours. Edytowane przez Fleuri Czas edycji: 2011-02-24 o 17:20 |
|
2011-02-24, 17:34 | #37 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 985
|
Dot.: Samodzielne życie
Ja również nie mam zamiaru studiwać w mieście rodzinnym a we Wrocławiu własnie, i jako, że mam nadzieję stanie się to już w przyszłym roku szkolnym, to dosyć się tym interesuję, ponadto sporo moich znajomych studiuje już tam wynajmując mieszkania. Nie znam ŻADNEGO przypadku osoby, która sama się utrzymuje. Chociaż zdaję sobie sprawę, że jeśli ktoś pochodzi z ubogiej rodziny, gdzie rodziców nie stać na utrzymanie dzieci w obcym mieście to ludzie chodzą do pracy, bo chcą sobie jakoś poradzić. Choć osobiście nie znam takiego przypadku, ale to o niczym nie świadczy. Nie twierdzę, że tego nie da się zrobić, ale Twoja postawa nieco mnie rozczula, bo jesteś bardzo beztrosko do tego nastawiona.
Jak ja bym to zrobiła? Jako że jestem realistką z odchyłami w pesymizm to bardzo to wszystko przemyślam i martwię się na zapas, czego również nie uważam za wadę, bo zazwyczaj kończy się miłym roczarowaniem Moim marzeniem jest dostać się na kierunek nauczany po angielsku co już na wejściu jest trudne, jako, że jest dosyć wysoki próg, ale mam nadzieję, że mi się uda, co wtedy? A własciwie wczesniej? Planuję pojechać za granicę, albo zahaczyć o pracę na miejscu, bo szykują mi się długie wakacje. Jeśli do studiów uda mi się zarobić i utrzymać 3000 zł, to gdybym rozłożyła sobie to na cały rok, częsciowo odciązyłabym rodziców, którzy na studiach oprócz mnie w przyszłym roku mają na utrzymaniu również moją siostrę. Rozważam studia dzienne, btw, nie wiem czy wiesz, że ustawowo na studiach wieczorowych/zaocznych przerabia się tylko pewien procent materiału przerabianego na dziennych? Chciałabym pracować na studiach, ale nie mogę teraz nic zaplanowac, jako że nie mam pojęcia jaki będzie plan zajęć, ile czasowo zajmą te zajęcia (znam kilka skrajnych przypadków wszystko zależy od kierunku) nie wiem jak cięzkie będą moje studia. Jedyne co wiem teraz na pewno, że rodzice będą mnie utrzymywać. Zapłacą mi na mieszkanie i dadzą pieniądze na jedzenie i inne podstawowe rzeczy. Pieniądze z pracy na wakacjach chciałabym zostawić sobie na rok szkolny, żeby móc sobie od czasu do czasu kupić jakiś ciuch, czy zrealizować inny niezaplanowany wydatek bez proszenia rodziców o kasę. Gdybym dorwała jakąs pracę byłoby świetnie! Mogłabym odciążyć rodziców, ale zdaję sobie sprawę, że np. nie byłabym w stanie obecnie pracować (chodząc do LO) i mieć zadawalające wyniki w nauce. Jeśli na studiach miałabym porównywalnie dużo do nauki, i czasu tyle zajętego, to wiem, że nie dam rady.
__________________
Proszę rozpiąć pasy bezpieczeństwa - doznania będą nieziemskie ! |
2011-02-24, 19:11 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 103
|
Dot.: Samodzielne życie
Cytat:
Niestety, ale zauważ, że nie każdy jest w takiej samej sytuacji jak Ty i Twoi znajomi...
__________________
Wear what you want. Say what you want. Live now. Do it now. Take risks. This life is yours. |
|
2011-02-24, 20:11 | #39 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Samodzielne życie
no ale właśnie chyba większości studentów, przynajmniej na początku, pomagają rodzice [w sumie mają taki obowiązek] a jak komuś nie pomagają to ciuła strasznie a nie nastawia się na mieszkanie samodzielne w kawalerce i na własny pokój też się raczej nie nastawia
|
2011-02-24, 21:11 | #40 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 985
|
Dot.: Samodzielne życie
dzianych rodziców... a to się uśmiałam
Cytat:
Ja również chciałabym się jak najszybciej uniezależnić od rodziców, na początku choćby w jak najmniejszym stopniu, ale nie sądzę, aby przez co najmniej pierwsze 3 lata stać mnie było na całkowitą niezależność. Po za tym Fleuri, przecież napisałaś tutaj chyba prosząc o opinię i porady, więc ja przedstawiam Ci moją opinię. Nie wiem co zrobiłabym w Twojej sytuacji, ale zapewniam Cię ja tez nie będę miała lekko. Skoro u Ciebie w domu jest tak cięzko, to zainteresuj się stypendiami socjalnymi, może się załapiesz? Mój chłopak opowiadał mi ostatnio o parze, która ma psa w akademiku, czyli jednak się da tylko, że to wyło w AWFowskim. Akademiki są tańsze od mieszkań, słyszałam też, że niektórzy ze względu na odległość dostają je taniej, ale nie wiem czy to dotyczy też Wrocławia. Widziałam również kilka ofert mieszkań, gdzie ludzie ofiarują miejsce za darmo, ale w ramach opieki nad kimś niepełnosprawnym, zawsze jakieś wyjście. Zawsze jest też stypendium naukowe od 2 roku, ale nie wiem czy ono w ogóle liczy się na zaocznych i myślę, że trzeba olbrzymich zdolności, aby pracować i uczyć się na tyle dobrze, aby je dostać.
__________________
Proszę rozpiąć pasy bezpieczeństwa - doznania będą nieziemskie ! Edytowane przez leseurr Czas edycji: 2011-02-24 o 21:20 |
|
2011-02-24, 23:57 | #41 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 110
|
Dot.: Samodzielne życie
Cytat:
nie zdradzam kierunku bo ludzie z mojego roku tu też się udzielają a ja chcę być anonimowa czemu budownictwo nie dla kobiety? według mnie dużo trudniej kobiecie się przebić przez męski światek budowlany, ale oczywiście jak ktoś jest profesjonalistą to nie ważne jaka płeć z tym, że start na pewno trudniejszy. ---------- Dopisano o 00:51 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ---------- Cytat:
Czy da się bez pomocy rodziców przeżyć na studiach w dużym mieści? Da się!! Jestem tego przykładem zresztą mój TŻ też Mój TŻ ma stypendium socjalne i dorabia, ja zarabiam w wakacje ok 6000 zł odkładam i w roku akademickim dorabiam żyję naprawdę skromnie, ale utrzymuję się w 100% sama. Jak wyjechałam do Wrocławia z małego miasteczka to zobaczyłam inne perspektywy, poznałam ludzi, którzy się rozwijają, mają ambicje, łatwiej tu o pracę... według mnie WARTO wyjechać do dużego miasta na studia. To jest tak, że jak ktoś musi się sam utrzymać to się utrzyma, pogodzi naukę z pracą bo jakie ma wyjście? Tak więc dasz sobie radę jak będziesz chciała, ale na pewno nie zawsze będzie kolorowo i tak jak byś chciała bo samodzielne życie a tym bardziej jego początki są trudne. ---------- Dopisano o 00:57 ---------- Poprzedni post napisano o 00:51 ---------- Cytat:
Da się studiować języki od zera z tym, że nie anglistykę i germanistykę i tam owszem wszystkie zajęcia w obcym języku. Hiszpański, włoski, ruski, francuski można od zera, ale jest szybkie tempo |
|||
2011-02-25, 00:28 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 57
|
Dot.: Samodzielne życie
Do matury masz mnóstwo czasu, na Twoim miejscu skupiłabym się na nauce, a nie rozmyślała o mieszkaniu, psach i pracy. Wszystko przed Tobą, a dodam tylko, że życie nie jest takie kolorowe, jak nam się wydaje.
I żeby była jasność, mam 19 lat, w tym roku zdaję maturę i póki co, martwię się o nią. Mam wytypowane uczelnie, na które chcę iść, kierunki również, a jak będzie? Czas pokaże.
__________________
przyrzeknij, że nie spóźnisz się o całe życie.
|
2011-02-25, 00:33 | #43 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 110
|
Dot.: Samodzielne życie
Cytat:
|
|
2011-02-25, 12:18 | #44 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Samodzielne życie
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Miażdżąca większość pozostaje na utrzymaniu rodziców, w mniejszym lub większym stopniu, szczególnie na początku studiów. I nie są to wcale dzieci "dzianych" rodziców, jak to byłaś łaskawa pogardliwie określić |
|||
2011-02-25, 13:57 | #45 | ||||
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Samodzielne życie
Cytat:
widać nie za dużo wiesz jeszcze o dorosłym świecie, nie można podzielić wszystkiego na czarne i białe. Cytat:
Cytat:
Cytat:
usamodzielnianie się nie polega na skoku na głęboką wodę. to wchodzenie do niej stopniwo zaczynając od kostek, przez kolana, pas i szyję. myślisz że ja do końca studiów chcę zawsze brać pieniądze od rodziców? w życiu. w tym roku z tego korzystam. ponieważ pierwszy rok studiów jest zawsze najtrudniejszy, najmniej wolnego czasu (nie wiem czy wzięłaś to pod uwagę). w drugim roku chcę już z własnej kieszeni kupować sobie jedzenie, jakiś ciuch, książki. a na trzecim spróbuję sama płacić za mieszkanie. nie wiem czy zwróciłaś uwagę na mój post, w którym napisałam że na UWr nie ma kierunków które cię interesują w trybie zaocznym. tryb wieczorowy może być?
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
||||
2011-02-25, 15:31 | #46 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 103
|
Dot.: Samodzielne życie
Słuchajcie, ja mam 17 lat i od tych 17 lat mieszkam z mamą, wcześniej jeszcze z rodzeństwem (dla sprostowania, rodzice są po rozwodzie, z tatusiem kontakty nienajlepsze) Dlaczego wymagacie ode mnie żebym wiedziała wszystko o samodzielnym życiu, pracy i studiach? Gdyby tak było to przecież nie zakładałabym tego wątku. Zresztą może i jestem niepoprawną optymistką, ale też życia na własną rękę nigdy nie próbowałam i po prostu nie wiem jak to jest Chciałam poznać relację ludzi, którzy tego zasmakowali i poznałam, ale cały czas mając wrażenie, że chcecie mnie z hukiem sprowadzić na ziemię i jeszcze do tego ośmieszyć, bo moje myślenie jest śmieszne, żałosne i niedojrzałe Może jest, ale chyba w wieku 17 lat nie muszę patrzeć w przyszłość z nastawieniem dorosłego i martwić się, że ktoś mi nie wynajmie mieszkania, bo mam psa?
Co do 'dzianych rodziców', na prawdę obraża was to określenie? W takim razie przepraszam, ale niestety jak dla mnie osoby, które potrafią utrzymywać siebie i jeszcze inną osobę muszą być bogate, czyli też 'nadziane' No ale może to ze mną jest coś nie tak. Nie jestem biedna i nie chodzę brudna czy głodna, ale np. nie raz musiałam zrezygnować z wakacji czy chociażby ferii za 5 stów W takim razie wątpię, że moja mama będzie mnie w stanie utrzymywać (i chodzi mi tutaj, o całościowe opłacanie jak w przypadku leseurr) No ale ja tak na prawdę mało o kwestiach finansowych wiem, więc może faktycznie dodatkowy tysiąc będzie jej sfruwał z nieba co miesiąc, nie wiem. Cytat:
__________________
Wear what you want. Say what you want. Live now. Do it now. Take risks. This life is yours. |
|
2011-02-25, 16:06 | #47 | ||
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Samodzielne życie
Cytat:
Cytat:
ale są inni ludzie, którzy mają domek jednorodzinny na małej działce, w garażu poloneza i jakoś dają radę wspomóc dzieci na studiach. nie zapominaj o takiej grupie. a skoro tak martwisz się o pieniądze, to rozważyłaś pomysł o jakim pisałyśmy? kredyt studencki? jeśli twoi rodzice są rozwiedzeni to jeszcze łatwiej będzie ci go dostać. skoro w grę wchodzą studia płatne, najlepiej będzie jak je sama opłacisz. po maturze będziesz miała dłuuuugie wakacje, spokojnie możesz zarobić na czesne za I rok. gdybyś zdecydowała się jednak na akademik, to byłoby jeszcze lżej, bo wtedy mogłabyś się utrzymać za 500zł miesięcznie, a nie 1000zł. a jeśli chodziłabyś do pracy, to te 500zł zarobiłabyś sama. musisz zdecydować, czy maksymalnie zmniejszyć koszty (i wtedy faktycznie mogłabyś nic nie brać od mamy) czy jednak zdecydować się na większy luksus (wynajem mieszkania, pies) i kombinować jak zdobyć pieniądze...
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
||
2011-02-25, 17:01 | #48 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Samodzielne życie
Między otrzymywaniem tysiąca złotych, a nie otrzymywaniem ani grosza, są jeszcze inne możliwości Jeden rodzic może dać 300 zł, drugi 1500 zł. Wyprowadzając się z domu, obniżasz sumę wydawanych miesięcznie pieniędzy przez Twoją mamę. Rodzice są rozwiedzeni, więc pewnie otrzymujesz alimenty, które po ukończeniu 18. roku życia należą się Tobie, a nie mamie. Jeżeli Wasza sytuacja finansowa jest rzeczywiście taka katastrofalna, to prawdopodobnie otrzymasz spore stypendium socjalne i być może darmowe miejsce w akademiku. Jeżeli się przyłożysz, to od drugiego roku możesz postarać się o stypendium naukowe i w ten sposób odciążyć mamę. Ludzie radzą sobie w różny sposób. Naprawdę życie nie jest takie bajkowe, że na studiach większość osób to dzieci "dzianych" rodziców, a powtarzam, że większość otrzymuje od nich pomoc finansową. Na każde studia są w trybie zaocznym, nie każde studia dzienne pozwalając na pracę nawet na pół etatu, nie w każdym mieście łatwo o pracę dla studentów.
|
2011-02-27, 17:48 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: Samodzielne życie
Cytat:
Moi rodzice dają mi pieniądze na utrzymanie, tyle ,ile mogą, raz więcej , raz mniej, ale nie życzyłabym sobie nazywania ich "dzianymi", bo kasą na lewo i prawo nie szastają. Powiem tylko tyle...mam wrażenie, ze się troszkę w tym "dorosłym życiu" rozczarujesz... |
|
2011-02-28, 19:43 | #50 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Samodzielne życie
Cytat:
"dziany" kojarzy się negatywnie, jakbym miała rodziców którzy wyprawili mi moją "sweet 16" na której grał DJ Tiesto i dostałam na nią jaguara...
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2011-03-01, 15:08 | #51 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 110
|
Dot.: Samodzielne życie
Dziewczyna się rzeczywiście zagalopowała z określeniem. Zdecydowanie mniejszość ma "dzianych" rodziców, ale większość ma kochających, którzy ciężko pracują na to aby ułatwić start swoim dzieciom. Mają to marnować? Nie korzystać? Ja gdybym mogła to bym korzystała bo zdecydowanie łatwiej byłoby się rozwijać na studiach gdybym tyle nie pracowała.
Z drugiej strony są studenci, którzy tylko przedłużają sobie młodość (picie, trawka i imprezy) za kasę rodziców, wtedy nóż mi się w kieszeni otwiera..... |
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:21.