Allegro - praktyki które bulwersują Was na Allegro.

[Lynn]

Ja ostatnio znowu zaczęłam robić czystki w perfumach i wystawiłam kilka flakonów na allegro... Wystarczyło zaledwie kilka dni, by już mi się ludzie dali we znaki.

1. Kupująca kupiła ode mnie taniutko perfumy, po czym stwierdziła, że zapłaci za 3 tygodnie po wypłacie
2. Dostałam kilka propozycji wymiany odlewek Chyba się niektórym coś pomyliło...Aukcja to aukcja chyba. Domyślam się, że to wizaż tak podziałał
3. Sprzedaż taniej...takie propozycje mnie po prostu rozkładają na łopatki. Ja rozumiem licytację tak, że wystawiam perfumy za min. cenę za jaką chcę je sprzedać, a jak komuś ona nie odpowiada, to przecież nie musi licytować
4. W sumie to nie o mnie chodzi, a o ogólną sytuację na all. Zawsze mnie dziwiło skąd niektórzy dają takie wysokie ceny za dekant. Np 1m Aliena za 9 zł, kiedy za 5-6 zł można dostać 1,5ml w oryginalnym atomku.

[anka_res]

Napisane przez Lynn

1. Kupująca kupiła ode mnie taniutko perfumy, po czym stwierdziła, że zapłaci za 3 tygodnie po wypłacie

Klasyk Również raz mi się to zdarzyło. Nie, żeby mnie zapytano PRZED zalicytowaniem.

Napisane przez Lynn

1. Sprzedaż taniej...takie propozycje mnie po prostu rozkładają na łopatki. Ja rozumiem licytację tak, że wystawiam perfumy za min. cenę za jaką chcę je sprzedać, a jak komuś ona nie odpowiada, to przecież nie musi licytować

Temat był tutaj poruszany kilkukrotnie. Najwyraźniej niektórym - w tym mnie - targi (w rozsądnych granicach) nie przeszkadzają - może stąd te zapytania. W końcu pytający nie wie, na kogo trafi, a jest szansa że dobił targu z kimś już szczęśliwie wcześniej. Skoro sobie tego nie życzysz, może warto dodać stosowny dopisek w aukcji.

Napisane przez Lynn

1. W sumie to nie o mnie chodzi, a o ogólną sytuację na all. Zawsze mnie dziwiło skąd niektórzy dają takie wysokie ceny za dekant. Np 1m Aliena za 9 zł, kiedy za 5-6 zł można dostać 1,5ml w oryginalnym atomku.

Jak długo będą chętni do kupienia, będą i takie aukcje

[pin3ska]

Mnie strasznie wkurza, jakm ludzie wysyłają brudne rzeczy.

Dzis np. dostałam perfumy na ktorych buteleczke było nakapane jakies żarcie i pięknie pozasychane w malownicze zacieki . Od razu poszłam z nimi pod kran wyszorowac...

[ecia91]

Mnie denerwują:
- literówki, błędy ortograficzne
- niewyraźne zdjęcia
- zawyżona wysyłka i długa dostawa
- brak kontaktu z sprzedającym

Tyle zdążyłam sobie poprzypominać, chociaż pewnie więcej by się znalazło.

[zania]

Brak kontaktu ze sprzedajacym to i mnie wpienia.
Kupowalam ostatnio laptop (27 maja), ktory oczywiscie jeszcze nie doszedl, bo firma zastrzegla sobie ze towar wysylaja 3-10 dni roboczych. No ok. Trudno sie mowi. Ale mialam pytania odnosie faktury. I za cholere nie moglam sie z nim skontaktowac przez 3 dni. Podany jest u niego na stronie telefon, ale napisal ze nie zawsze odbiera (czytaj wogole), a na maila odpisal mi laskawie po 3 dniach, kiedy wkurzona zaczelam juz spamowac mu skrzynke zeby w koncu mnie zauwazyl. Podzialalo
Nie mniej jednak sprzedajacego na pewno nikomu nie polece.

Pin3sko, ja sie wstydze lekko ubrudzonego pudelka po perfumach (spod), a co dopiero jakbym miala sprzedawac uflogana rzecz. Brr.
Zawsze pokazuje ubrudzone pudelko i przepraszam za taki stan.

[Elfia4]

Z kategorii zawyżone koszty przesyłki.
Co prawda nie z perfumy, ale blisko, bo z kategorii kosmetyki
50 ml kremu za 1 zł. Okazja, prawda? Myślałam, ze to błędny opis i zwykła tania próbka 5 ml:
http://allegro.pl/item1064069612_rew...che_50_ml.html
Koszt przesyłki jedynie 51zł! (w co ona to pakuje? w złoto?)

[skarbiatko]

Napisane przez Elfia4

Z kategorii zawyżone koszty przesyłki.
Co prawda nie z perfumy, ale blisko, bo z kategorii kosmetyki
50 ml kremu za 1 zł. Okazja, prawda? Myślałam, ze to błędny opis i zwykła tania próbka 5 ml:
http://allegro.pl/item1064069612_rew...che_50_ml.html
Koszt przesyłki jedynie 51zł! (w co ona to pakuje? w złoto?)

genialny sposób na zmniejszenie kosztów za wystawienie aukcji ,tylko ciekawe na jak długo

[Regina Phalange]

Napisane przez Elfia4

Z kategorii zawyżone koszty przesyłki.
Co prawda nie z perfumy, ale blisko, bo z kategorii kosmetyki
50 ml kremu za 1 zł. Okazja, prawda? Myślałam, ze to błędny opis i zwykła tania próbka 5 ml:
http://allegro.pl/item1064069612_rew...che_50_ml.html
Koszt przesyłki jedynie 51zł! (w co ona to pakuje? w złoto?)

Taaa, przy odbiorze osobistym oczywiście też pakuje w drogocenne materiały
I jeszcze ta czerwona czcionka i wszędzie wykrzykniki. Jak ja nie cierpię jak ktoś się na mnie wydziera w aukcjach

Napisane przez skarbiatko

genialny sposób na zmniejszenie kosztów za wystawienie aukcji ,tylko ciekawe na jak długo

Genialny, ale czy legalny? Jak mi się będzie chciało to znajdę na nią jakiś paragraf

[skarbiatko]

Napisane przez Regina Phalange

Taaa, przy odbiorze osobistym oczywiście też pakuje w drogocenne materiały
I jeszcze ta czerwona czcionka i wszędzie wykrzykniki. Jak ja nie cierpię jak ktoś się na mnie wydziera w aukcjach

Genialny, ale czy legalny? Jak mi się będzie chciało to znajdę na nią jakiś paragraf

to właśnie napisałam"ciekawe na jak długo" bo przy wystawianiu za bezcen pojawia sie komunikat,że to jest wbrew przepisom na allegro,dokładnie nie pamiętam jak to tam jest,w każdym razie coś takiego

[Regina Phalange]

Napisane przez skarbiatko

to właśnie napisałam"ciekawe na jak długo" bo przy wystawianiu za bezcen pojawia sie komunikat,że to jest wbrew przepisom na allegro,dokładnie nie pamiętam jak to tam jest,w każdym razie coś takiego

No nic...jak mówisz, że na pewno wbrew przepisom to pewnie sami się prędzej czy później zajmą tą aukcją. Ale fakt faktem - tanie cwaniactwo

[Daffodilka]

Napisane przez skarbiatko

genialny sposób na zmniejszenie kosztów za wystawienie aukcji ,tylko ciekawe na jak długo

Genialny i ściągnięty od Twistera Pamiętam jak swego czasu wystawił za parę groszy nowego Lutka (Borneo?) z przesyłką coś 200 zł. Ale była wtedy afera

[d'ou vient le vent]

Napisane przez Daffodilka

Genialny i ściągnięty od Twistera Pamiętam jak swego czasu wystawił za parę groszy nowego Lutka (Borneo?) z przesyłką coś 200 zł. Ale była wtedy afera

Stary sposób z Ebaya , żeby płacić mniejszą prowizję. Nihil novi...

[siarka40]

Napisane przez Daffodilka

Genialny i ściągnięty od Twistera Pamiętam jak swego czasu wystawił za parę groszy nowego Lutka (Borneo?) z przesyłką coś 200 zł. Ale była wtedy afera

ja to znam z opowiadan

a te wykrzykniki i czerwona czciona to moze po to, zeby kupujacy sie skapneli jaki jest koszt prawdziwy kremu i zeby potem negatywow nie wystawiali za "zawyzone koszty przesylki".

[Regina Phalange]

Napisane przez siarka40

ja to znam z opowiadan

a te wykrzykniki i czerwona czciona to moze po to, zeby kupujacy sie skapneli jaki jest koszt prawdziwy kremu i zeby potem negatywow nie wystawiali za "zawyzone koszty przesylki".

Na pewno dlatego, ale ja i tak czuję się tak jakby pani się na mnie wydzierała

O, jeszcze jedna rzecz mnie kapkę irytuje na Allegro. Kiedy paczka do mnie nie dochodzi...czekam sobie i czekam. Najpierw cicho czekam ...potem piszę do sprzedawcy uprzejmie pytanie "kiedy paczka została wysłana". Otrzymuję odpowiedź, otrzymuję wreszcie paczkę. I okazuje się, że stempel mówi, że paczka została wysłana później, niż sprzedawca twierdził. Czyli słowem - nie lubię kłamczuszków

[Daffodilka]

Napisane przez Regina Phalange

O, jeszcze jedna rzecz mnie kapkę irytuje na Allegro. Kiedy paczka do mnie nie dochodzi...czekam sobie i czekam. Najpierw cicho czekam ...potem piszę do sprzedawcy uprzejmie pytanie "kiedy paczka została wysłana". Otrzymuję odpowiedź, otrzymuję wreszcie paczkę. I okazuje się, że stempel mówi, że paczka została wysłana później, niż sprzedawca twierdził. Czyli słowem - nie lubię kłamczuszków

A jak wytłumaczysz coś takiego? Rozlewałam nie tak dawno flaszkę i wszystkie odlewki wysłałam za jednym zamachem z tej samej poczty. W związku z tym data na dowodach nadania była wszędzie taka sama. Prawie wszystkie odlewki dotarły do adresatów coś na trzeci dzień, natomiast jedna wędrowała 11 dni. I data na stemplu była o kilka dni późniejsza niż na wszystkich pozostałych. Czy uważałabyś mnie za kłamczuszka, gdybym twierdziła z pewnym przekonaniem, że paczkę faktycznie nadałam dużo wcześniej? Różnie to z tą pocztą bywa

[Regina Phalange]

Napisane przez Daffodilka

A jak wytłumaczysz coś takiego? Rozlewałam nie tak dawno flaszkę i wszystkie odlewki wysłałam za jednym zamachem z tej samej poczty. W związku z tym data na dowodach nadania była wszędzie taka sama. Prawie wszystkie odlewki dotarły do adresatów coś na trzeci dzień, natomiast jedna wędrowała 11 dni. I data na stemplu była o kilka dni późniejsza niż na wszystkich pozostałych. Czy uważałabyś mnie za kłamczuszka, gdybym twierdziła z pewnym przekonaniem, że paczkę faktycznie nadałam dużo wcześniej? Różnie to z tą pocztą bywa

no nie, załamka...szczerze mówiąc, byłabym daleka od uważania wizażanki (a tym bardziej organizatorki zakupów) za kłamczuszka (jakoś tak...po znajomości Wam ufom ) Nie spodziewałabym się, że coś takiego może mieć miejsce
Ale faktycznie, to tylko stempel i tylko ludzie - taka pomyłka rzeczywiście może się zdarzyć.
Teraz mi trochę głupio za moje jednoznaczne osądy

[Daffodilka]

Napisane przez Regina Phalange

no nie, załamka...szczerze mówiąc, byłabym daleka od uważania wizażanki (a tym bardziej organizatorki zakupów) za kłamczuszka (jakoś tak...po znajomości Wam ufom ) Nie spodziewałabym się, że coś takiego może mieć miejsce
Ale faktycznie, to tylko stempel i tylko ludzie - taka pomyłka rzeczywiście może się zdarzyć.
Teraz mi trochę głupio za moje jednoznaczne osądy

E coś Ty Niepotrzebnie Ci głupio, bo to całkiem naturalna reakcja. Ja tylko podałam taki przyklad, bo do dziś nie rozumiem jak to się mogło stać. Chyba im ta jedna paczka gdzieś za biurko wpadła i dopiero po kilku dniach ją znaleźli

[Regina Phalange]

Napisane przez Daffodilka

E coś Ty Niepotrzebnie Ci głupio, bo to całkiem naturalna reakcja. Ja tylko podałam taki przyklad, bo do dziś nie rozumiem jak to się mogło stać. Chyba im ta jedna paczka gdzieś za biurko wpadła i dopiero po kilku dniach ją znaleźli

No trochę głupio, bo tak wszystkich do jednego worka wrzuciłam Mogło tak być jak piszesz, albo pomylili cyferkę w stemplu i traf chciał, że akurat ta przesyłka tak długo szła. Nie wiem, ale czasem żałuję, że już nie ma programu Nie do wiary, bo może wiele kuriozalnych sytuacji z Poczty, Allegro itp. znalazłoby wtedy wyjaśnienie

[skarbiatko]

Napisane przez Daffodilka

A jak wytłumaczysz coś takiego? Rozlewałam nie tak dawno flaszkę i wszystkie odlewki wysłałam za jednym zamachem z tej samej poczty. W związku z tym data na dowodach nadania była wszędzie taka sama. Prawie wszystkie odlewki dotarły do adresatów coś na trzeci dzień, natomiast jedna wędrowała 11 dni. I data na stemplu była o kilka dni późniejsza niż na wszystkich pozostałych. Czy uważałabyś mnie za kłamczuszka, gdybym twierdziła z pewnym przekonaniem, że paczkę faktycznie nadałam dużo wcześniej? Różnie to z tą pocztą bywa

Czyli że paczka może se ot tak leżeć na poczcie kilka dni bez pieczątki:eek; no niee,tego nie wiedziałam,a ja jak nadaje po kilka to na moich kwitkach mi podbija a na przesyłkach nie,rzuca na bok i stempluje później ... to nie w porządku,ładny mi priorytet

[Lynn]

Napisane przez Daffodilka

Genialny i ściągnięty od Twistera Pamiętam jak swego czasu wystawił za parę groszy nowego Lutka (Borneo?) z przesyłką coś 200 zł. Ale była wtedy afera

A pamiętasz jak chciał sprzedać " usługę" doboru perfum za jedyne 3 tyś zł? Ma chłopak łeb nie od parady

[siarka40]

Napisane przez Regina Phalange

No trochę głupio, bo tak wszystkich do jednego worka wrzuciłam Mogło tak być jak piszesz, albo pomylili cyferkę w stemplu i traf chciał, że akurat ta przesyłka tak długo szła. Nie wiem, ale czasem żałuję, że już nie ma programu Nie do wiary, bo może wiele kuriozalnych sytuacji z Poczty, Allegro itp. znalazłoby wtedy wyjaśnienie

Regino, Ty sie tak nie biczuj, owszem, takie sytuacje jak u Daff, moga sie zdarzyc, acz jak czytam tu i owdzie, to jednak takie klamstewka sprzedajacych sa na porzadku dziennym


z moich ostatnich bulwersow - pan mial na aukcji zdjecie katalogowe, poprosilam na mejla o real fotki - w odpowiedzi pan napisal, ze perfumy sa na bank oryginalne, wiec on uwaza, ze nie ma potrzeby wysylac mi innych fotek i ta z aukcji winna mi wystarczyc... a jak z nim dluzej pociagnelam dyskusje (tak, napisalam mu, ze z takim tupetem rzadko sie spotykam), to w koncu laskawie stwierdzil, ze jak znajdzie aparat wieczorem, to moze zrobi fotki. ech, ludzie to wiedza jak zachecic do zakupu

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez Lynn

A pamiętasz jak chciał sprzedać " usługę" doboru perfum za jedyne 3 tyś zł? Ma chłopak łeb nie od parady

o, w morde, to mnie akurat ominelo

[halcia211]

Witam wszystkich

nie wiem czy dobrze trafiłam - proszę o radę. Otóż kupiłam na allegro wodę setkę w obudowie z tworzywa. Woda miała być prezentem. Woda przyszła z wgniecionym bokiem - (obudowa ma wgniot jakby komuś z wyskości upadła) . Paskudnie to wygląda.Była zapakowana w cieniutką kopertę bąbelkową i drugą normalną bąbelkową) Zareklamowałam wodę u sprzedającej, napisałam jej że tak ciężką wodę powinna dodatkowo owinąć folią bąbelkową i żeby mi ją wymieniłą na nieuszkodzoną , a pani mi odpisała, że ona zawsze tak wysyła i do tej pory nic się nie stało, że to nie jej wina, wody mi nie wymieni bo nie ma a pieniędzy nie odda bo to wina poczty a nie jej i mam się sądzić z pocztą. No szlag mnie zaraz trafi. Pani wysłała wodę z zagranicy (ta cieniutka koperta ma napisy ) do Polski a jej mama włożyła ją z tą kopertą do normalnej koperty bąbelkowej i wysłała do mnie. Napisałam do pani, że zgodnie z przepisami mam prawo w ciagu 10 dni zrezygnować z zakupu i w takim razie przy takim jej podejściu do sprawy żądam zwrotu pieniędzy. Pomóżcie, co jeszcze mogę zrobić. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Ja dużo lżejsze wody owijam w folię bąbelkową i dodatkowo w karton i oklejam taśmą i dopiero wkładam do koperty,żeby dotarły nieuszkodzone .

[Elfia4]

Napisane przez Regina Phalange

Taaa, przy odbiorze osobistym oczywiście też pakuje w drogocenne materiały
I jeszcze ta czerwona czcionka i wszędzie wykrzykniki. Jak ja nie cierpię jak ktoś się na mnie wydziera w aukcjach

Genialny, ale czy legalny? Jak mi się będzie chciało to znajdę na nią jakiś paragraf

Ja bym poprosiła wówczas o zapakowanie do bogato zdobionej szkatułki. A co, za taką cenę należy się

[Regina Phalange]

Napisane przez siarka40

Regino, Ty sie tak nie biczuj, owszem, takie sytuacje jak u Daff, moga sie zdarzyc, acz jak czytam tu i owdzie, to jednak takie klamstewka sprzedajacych sa na porzadku dziennym


z moich ostatnich bulwersow - pan mial na aukcji zdjecie katalogowe, poprosilam na mejla o real fotki - w odpowiedzi pan napisal, ze perfumy sa na bank oryginalne, wiec on uwaza, ze nie ma potrzeby wysylac mi innych fotek i ta z aukcji winna mi wystarczyc... a jak z nim dluzej pociagnelam dyskusje (tak, napisalam mu, ze z takim tupetem rzadko sie spotykam), to w koncu laskawie stwierdzil, ze jak znajdzie aparat wieczorem, to moze zrobi fotki. ech, ludzie to wiedza jak zachecic do zakupu

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------


o, w morde, to mnie akurat ominelo

uiii tam, nie powiem, żebym tam sie od razu biczowała, ale może np. skrzywdziłam moim zbulwersowawszym komentarzem z jedną albo dwie osoby ze sprzedających, z którymi miałam takie doświadczenia. Nigdy nie wiadomo
A co do Twojego przypadku - ale mądruś un przecie wie że orginał, un nie bedzie swojego szlachetnego czasu marnował na pierdoły. Nie wiem czy bym od niego kupiła chyba, że by mi bardzo zależało.

Napisane przez halcia211

Witam wszystkich

nie wiem czy dobrze trafiłam - proszę o radę. Otóż kupiłam na allegro wodę setkę w obudowie z tworzywa. Woda miała być prezentem. Woda przyszła z wgniecionym bokiem - (obudowa ma wgniot jakby komuś z wyskości upadła) . Paskudnie to wygląda.Była zapakowana w cieniutką kopertę bąbelkową i drugą normalną bąbelkową) Zareklamowałam wodę u sprzedającej, napisałam jej że tak ciężką wodę powinna dodatkowo owinąć folią bąbelkową i żeby mi ją wymieniłą na nieuszkodzoną , a pani mi odpisała, że ona zawsze tak wysyła i do tej pory nic się nie stało, że to nie jej wina, wody mi nie wymieni bo nie ma a pieniędzy nie odda bo to wina poczty a nie jej i mam się sądzić z pocztą. No szlag mnie zaraz trafi. Pani wysłała wodę z zagranicy (ta cieniutka koperta ma napisy ) do Polski a jej mama włożyła ją z tą kopertą do normalnej koperty bąbelkowej i wysłała do mnie. Napisałam do pani, że zgodnie z przepisami mam prawo w ciagu 10 dni zrezygnować z zakupu i w takim razie przy takim jej podejściu do sprawy żądam zwrotu pieniędzy. Pomóżcie, co jeszcze mogę zrobić. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Ja dużo lżejsze wody owijam w folię bąbelkową i dodatkowo w karton i oklejam taśmą i dopiero wkładam do koperty,żeby dotarły nieuszkodzone .

Jeżeli już do niej napisałaś, to chyba tylko czekać na odpowiedź. Mogłaś ją jeszcze w stanowczy sposób uprzedzić o możliwości otrzymania przez nią negatywnego komentarza lub nawet zgłoszenia sprawy gdzieś dalej (musiałabyś wówczas zasięgnąć porady jakiegoś biura konsumenckiego...ale miejmy nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby). Napisz, jak się sprawa rozwinie...

Napisane przez Elfia4

Ja bym poprosiła wówczas o zapakowanie do bogato zdobionej szkatułki. A co, za taką cenę należy się

no baa...obitej "szczerym złotogłowiem" ofkoz

[zania]

A ja sie wreszcie doczekalam na laptopa, ktory zamawialam. jednak moja radosc trwala raptem 15 min, kiedy okazalo sie ze dostalam laptop nie z tym systemem operacyjnym co trzeba. Zamiast win 7 mam vista. No k...mac
I teraz nie wiem jak to sie wszystko potoczy. Napisalam juz do niego maila, na ktorego pewnie bede czekac ze 3 dni, bo telefonu wogole nie odbiera.
Boje sie, ze sprawa nie bedzie miala dla mnie szczesliwego zakonczenia, bo pod opisem laptopa dopisal "Staramy się, aby prezentowane dane techniczne były poprawne, jednak nie ponosimy odpowiedzialności za ewentualne błędy lub braki. W przypadku wątpliwości prosimy przed zakupem skontaktować się z handlowcem.".
Ale to co, mialam slac zapytanie o kazda rzecz znajdujaca sie w laptopie? Bez sensu. Myslalam, ze kupuje to co w opisie a tu prosze, zonk!

Jak mi laptopa nie wymieni, albo nie wie co on zrobi, to chyba bede zmuszona zwrocic towar (mam na to 10 dni), ale przy takim tempie kontaktu z nim, to zaczne sie modlic zeby wyrobic sie przez tymi 10 dniami, bo potem to kaput.
A i gosciu zastrzegl sobie, ze nie zwraca kosztow przesylki

A teraz cos milego wyslalam priorytetem cos, co mialo isc listem poleconym zwyklym (ekonomicznym). Moze to na szczescie, aby kupujacej sie dobrze bikini nosilo

[anka_res]

Napisane przez zania

A ja sie wreszcie doczekalam na laptopa, ktory zamawialam. jednak moja radosc trwala raptem 15 min, kiedy okazalo sie ze dostalam laptop nie z tym systemem operacyjnym co trzeba. Zamiast win 7 mam vista. No k...mac
I teraz nie wiem jak to sie wszystko potoczy. Napisalam juz do niego maila, na ktorego pewnie bede czekac ze 3 dni, bo telefonu wogole nie odbiera.

A w opisie stało, że Windoza 7? Bo jak tak, to on se może ponosić albo nie ponosić tej odpowiedzialności i zaznaczać to do upojenia, a i tak wymienić musi na swój koszt.

Chyba, że wzmianki nie było, a Ty założyłaś że będzie siódemka...a swoją drogą, kto chciałby Vistę wiem coś na ten temat, bo mój mąż kiedyś miał. Vista w ogóle chyba wyszła czy też wychodzi z produkcji, pewnie starają się wcisnąć komu się da.

[Marsiglia]

Napisane przez zania

A ja sie wreszcie doczekalam na laptopa, ktory zamawialam. jednak moja radosc trwala raptem 15 min, kiedy okazalo sie ze dostalam laptop nie z tym systemem operacyjnym co trzeba. Zamiast win 7 mam vista. No k...mac
I teraz nie wiem jak to sie wszystko potoczy. Napisalam juz do niego maila, na ktorego pewnie bede czekac ze 3 dni, bo telefonu wogole nie odbiera.
Boje sie, ze sprawa nie bedzie miala dla mnie szczesliwego zakonczenia, bo pod opisem laptopa dopisal "Staramy się, aby prezentowane dane techniczne były poprawne, jednak nie ponosimy odpowiedzialności za ewentualne błędy lub braki. W przypadku wątpliwości prosimy przed zakupem skontaktować się z handlowcem.".
Ale to co, mialam slac zapytanie o kazda rzecz znajdujaca sie w laptopie? Bez sensu. Myslalam, ze kupuje to co w opisie a tu prosze, zonk!

Jak mi laptopa nie wymieni, albo nie wie co on zrobi, to chyba bede zmuszona zwrocic towar (mam na to 10 dni), ale przy takim tempie kontaktu z nim, to zaczne sie modlic zeby wyrobic sie przez tymi 10 dniami, bo potem to kaput.
A i gosciu zastrzegl sobie, ze nie zwraca kosztow przesylki

A teraz cos milego wyslalam priorytetem cos, co mialo isc listem poleconym zwyklym (ekonomicznym). Moze to na szczescie, aby kupujacej sie dobrze bikini nosilo

ja wiem o co chodzi chyba.
tez tak mialam jak kupilam lapotpa w grudniu. chodzi o to , ze samemu sie aktualizuje wersje vista do windows 7 przez internet.
Tak btw. 7 to tez niezla kiszka:/

[zania]

Napisane przez anka_res

A w opisie stało, że Windoza 7? Bo jak tak, to on se może ponosić albo nie ponosić tej odpowiedzialności i zaznaczać to do upojenia, a i tak wymienić musi na swój koszt.

Chyba, że wzmianki nie było, a Ty założyłaś że będzie siódemka...a swoją drogą, kto chciałby Vistę wiem coś na ten temat, bo mój mąż kiedyś miał. Vista w ogóle chyba wyszła czy też wychodzi z produkcji, pewnie starają się wcisnąć komu się da.

Wzmianka byla (oferta z windows 7) dlatego go kupilam Bo gdybym wiedziala, ze to vista to wogole nie zawracalabym sobie nim glowy, bo u mnie w miescie moge kupic taniej (z vista). A tu myslalam, ze trafila mi sie dobra okazja, laptop z win 7 po dobrej cenie. A guzik!

Jak bede musiala odeslac laptop to jak to jest z kosztami? Bo przy zwrocie towaru gosciu sobie zaznaczyl, ze ich nie zwraca. A przy wymianie? Znowu mam na swoj koszt wyslac towar? A potem znowu zaplacic zeby mi odeslal?
Nawet jesli tylko zaplace za odeslanie towaru to i tak mi sie to kurde nie widzi. Bo musze poniesc koszt nie z mojej winy.

Napisane przez Marsiglia

ja wiem o co chodzi chyba.
tez tak mialam jak kupilam lapotpa w grudniu. chodzi o to , ze samemu sie aktualizuje wersje vista do windows 7 przez internet.
Tak btw. 7 to tez niezla kiszka:/

Tylko, ze laptopy z vista sa tansze niz win7. Wiec ja na pewno nie bede robila sama zadnego upgrade. Chyba ze mi gosciu zwroci roznice w zl w stosunku do oprogramowania. Druga sprawa, laptop jest firmowy wiec ja na wszystko musze miec fakture.

[Marsiglia]

No ale za upgrade sie nie placi przeciez... ja tez mam na firmę.

[halcia211]

Napisane przez halcia211

Witam wszystkich

nie wiem czy dobrze trafiłam - proszę o radę. Otóż kupiłam na allegro wodę setkę w obudowie z tworzywa. Woda miała być prezentem. Woda przyszła z wgniecionym bokiem - (obudowa ma wgniot jakby komuś z wyskości upadła) . Paskudnie to wygląda.Była zapakowana w cieniutką kopertę bąbelkową i drugą normalną bąbelkową) Zareklamowałam wodę u sprzedającej, napisałam jej że tak ciężką wodę powinna dodatkowo owinąć folią bąbelkową i żeby mi ją wymieniłą na nieuszkodzoną , a pani mi odpisała, że ona zawsze tak wysyła i do tej pory nic się nie stało, że to nie jej wina, wody mi nie wymieni bo nie ma a pieniędzy nie odda bo to wina poczty a nie jej i mam się sądzić z pocztą. No szlag mnie zaraz trafi. Pani wysłała wodę z zagranicy (ta cieniutka koperta ma napisy ) do Polski a jej mama włożyła ją z tą kopertą do normalnej koperty bąbelkowej i wysłała do mnie. Napisałam do pani, że zgodnie z przepisami mam prawo w ciagu 10 dni zrezygnować z zakupu i w takim razie przy takim jej podejściu do sprawy żądam zwrotu pieniędzy. Pomóżcie, co jeszcze mogę zrobić. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Ja dużo lżejsze wody owijam w folię bąbelkową i dodatkowo w karton i oklejam taśmą i dopiero wkładam do koperty,żeby dotarły nieuszkodzone .

dziś mi pani odpisała



Jestem osoba prywatna, sprzedawalam uzywany perfum (nie nowy). Tak jak juz pisalam te wgniecenie nie powstalo z mojej winy, tylko Paczty Polskiej.
Pani ma prawo zrezygnowac z zakupu a ja mam prawo tego nie uznac.
Moze mi Pani założyć sprawę w sądzie z Powództwa Cywilnego.


co mam odpisać pani która w kontakcie mailowym przed zakupem wody wydawała się taka w porządku a teraz próbuje zrobić ze mnie głupka? Ceny obniżyć nie chce, kierując mnie do sądu pewnie liczy na to, że mi się to nie opłaci. Czy ktoś się może orientuje jak na takie sprawy reaguje Allegro?


przed chwilą odpisałam pani sprzedającej która nie ponosi odpowiedzialności za swój towar tak :


To, że jest Pani osobą prywatną nie zwalnia Pani z odpowiedzialności za sprzedawane produkty używane czy też nie. Wodę kupowałam jako używaną a nie zgniecioną, nie ja będę dochodzić kto ją zgniótł - Pani, Pani Mama czy poczta. Zgodnie z przepisami informuję o sprawie Allegro , pozwolę sobie przesłać do nich naszą korespondencję i poczekam na informację jak dalej powinnam postąpić. Jeszcze jedno - ja mam prawo w tej sytuacji zrezygnować z zakupu a Pani mi łaski żadnej nie robi uznając moją rezygnację.