studiować filologię niemiecką ......

[allie08]

Właściwie to germanistyka na UZ
Tak, jak już wcześniej wspomniałam miałam jeszcze do wyboru pedagogikę na AJD :P
A znasz tą uczelnię irmusiek? Słyszałam, że jest na dość niskim poziomie, dlatego, m.in. wybrałam tą germę, ale teraz to już sama nie wiem...

[irmusiek]

Napisane przez allie08

Właściwie to germanistyka na UZ
Tak, jak już wcześniej wspomniałam miałam jeszcze do wyboru pedagogikę na AJD :P
A znasz tą uczelnię irmusiek? Słyszałam, że jest na dość niskim poziomie, dlatego, m.in. wybrałam tą germę, ale teraz to już sama nie wiem...

znam AJD w Czestochowie o UZ nic nie wiem mieszkam niedaleko Częstochowy to słysze i widzę, jak tam wyglądają filologie. sama studiuje anglistykę, to mam porównanie powiem tak: dostać się na AJD - żaden kłopot. utrzymać się tam - trochę nauki i chęci, i też żaden kłopot. mój znajomy studiował tam semestr anglistykę (dostał się zdając podstawowy angielski) i opowiadał, że jest to najcięższy kierunek tej uczelni. ciekawe jest to, co AJD robi z przedmiotami na anglistyce i germanistyce - łączy je w sesji egzaminacyjnej nie ma tak wiele egzaminów (np. o wiele mniej niż na UŚ). poziom ludzi, którzy tam przychodzą jest ogromnie zróżnicowany od intermediate do advanced (ale to już rzadkość). spotkałam się z opiniami, że po licencjacie niektórzy mają kłopot aby zdać certyfikaty językowe na poziomie C1. także to już o wszystkim świadczy

dobrze, że wybrałaś UZ

[allie08]

Dziękuję irmusiek ;*
Mam nadzieję, że jakoś przetrwam

[margitta]

Ja na UJ i bardzo różne opinie słyszałam, bardzo wiele niestety negatywnych. Że studia zaczyna 100 osób, a kończy 18...

[frezja880]

Napisane przez margitta

Ja na UJ i bardzo różne opinie słyszałam, bardzo wiele niestety negatywnych. Że studia zaczyna 100 osób, a kończy 18...

Ja na UJ też się dostałam ale zrezygnowałam. Wybrałam UP. Zależy mi, aby zostać nauczycielem, a ta uczelnia najlepiej do tego przygotowywuje . O UJ również słyszałam wiele negatywnych opinii, np. że uczą tam wszystkiego i...niczego. A dokładniej wszystkiego, co potem się w zawodzie nie przydaje. Tak tylko słyszałam.

Czy jest tutaj jakaś wizażanka, która studiowała germanistyke na UP? Liczę na opinie

[newmoongirl]

Hej
Ja od października zaczynam studiować filologię germańską na UWr . Trochę się martwię, że sobie nie poradzę... Niby się dostałam, ale obecnie to przecież żadna sztuka. Im bliżej października, tym silniejsze odnoszę wrażenie, że mój zasób słów jest bardzo ubogi , znajomość gramatyki mierna i to wraz z blokadą sprawi, że wylecę z hukiem.

[allie08]

Też mam strasznie mieszane uczucia...
No, ale jeszcze mamy 2 mies. więc niemiecki można jeszcze poćwiczyć
A i tak zapewne nie każdy będzie umiał język na poziomie średnio-zaawansowanym
Zobaczymy, a nóż widelec się uda :P

[sara100]

ja właśnie skończyłam pierwszy rok n UW i lekko nie było. jakimś cudem udało się bez poprawek, ale stresy były duże. generalnie nauka jest przez cały rok, masa prac domowych itp., ale da się jakoś przebrnąć. chociaż ja szłam z przekonaniem, że jestem niezła z niemieckiego, to potem jednak się okazało, że są ludzie dużo lepsi, ale jest też masa takich, którzy ledwo sklejają jakieś zdanie i wyszło tak, że ponad połowa ma poprawkę z PNJN i dużo już zrezygnowało, nie wiem ile osób przybędzie na drugi rok :p ale ja jestem optymistycznie nastawiona, teraz jak wiem już jak to wszystko wygląda, to myślę, że będzie lepiej i te studia coraz bardziej mi się podobają, mimo że na początku było bardzo źle. wniosek: jak po jakimś czasie będziecie przeżywać kryzys (ja w listopadzie/grudniu chciałam już rezygnować) to warto zacisnąć zęby, bo potem powinno być coraz lepiej

[frezja880]

Napisane przez newmoongirl

Hej
Ja od października zaczynam studiować filologię germańską na UWr . Trochę się martwię, że sobie nie poradzę... Niby się dostałam, ale obecnie to przecież żadna sztuka. Im bliżej października, tym silniejsze odnoszę wrażenie, że mój zasób słów jest bardzo ubogi , znajomość gramatyki mierna i to wraz z blokadą sprawi, że wylecę z hukiem.

O mały włos a byłybyśmy koleżankami z roku Moje dokumenty już były we Wrocławiu ale potem je przeniosłam.
Ja czuję strach jak sobie pomyślę, że niektórzy zaczynają studia z poziomem C1. No ale mam nadzieję, że z moją motywacją jakoś przetrwam

[sara100]

nie macie co się martwić, o to że niektórzy zaczynają z C1, bo gwarantuję, że to będzie zdecydowana mniejszość u nas było pare Niemców i ludzi, którzy mieszkali jakiś czas w Niemczech, ale dużo osób chyba nie dobiło do poziomu B1

[newmoongirl]

Napisane przez frezja880

O mały włos a byłybyśmy koleżankami z roku Moje dokumenty już były we Wrocławiu ale potem je przeniosłam.

Szkoda . Nikogo tam nie znam, fajnie byłoby znać kogoś chociażby z forum. Ale widzę, że masz już konkretne plany- chcesz być nauczycielką. Ja jeszcze nie jestem pewna co do specjalizacji.

Napisane przez frezja880

Ja czuję strach jak sobie pomyślę, że niektórzy zaczynają studia z poziomem C1. No ale mam nadzieję, że z moją motywacją jakoś przetrwam

No właśnie tego też się boję. Poza tym zawsze byłam jedną z najlepszych z niemieckiego w swojej klasie, a teraz będę przeciętniakiem.:rolleyes : No,ale może to da mi porządnego kopa do nauki .
Nie wiem, jak Wy, ale coś czuję, że będę w stanie wojny z historią Niemiec .

[allie08]

Napisane przez newmoongirl

Nie wiem, jak Wy, ale coś czuję, że będę w stanie wojny z historią Niemiec .

Mam to samo :/

[newmoongirl]

Napisane przez allie08

Mam to samo :/

No to piona. Nigdy nie lubiłam historii. Żadnej kraju. W żadnej postaci.

[allie08]

Ja tak samo
Po latach nauki w historii w szkole mam dosyć!
I kto by pomyślał, że na studiach też się trzeba będzie z tym użerać?

[frezja880]

Napisane przez newmoongirl

No to piona. Nigdy nie lubiłam historii. Żadnej kraju. W żadnej postaci.

Jakbym siebie słyszała
Ja w ogóle jestem dość specyficznym typem humanisty, który nie cierpi historii, a kocha j.polski i j.niemiecki

[newmoongirl]

Napisane przez frezja880

Jakbym siebie słyszała
Ja w ogóle jestem dość specyficznym typem humanisty, który nie cierpi historii, a kocha j.polski i j.niemiecki

Mam tak samo. Nawet kiedyś rozważałam filologię polską, ale bardziej fascynuje mnie niemiecki (jakie to niepatriotyczne) . Dlatego bardziej niż np. literaturą, martwię się historią. Bo to będzie tak, jak napisała allieo8, użeranie się.

[margitta]

Napisane przez sara100

nie macie co się martwić, o to że niektórzy zaczynają z C1, bo gwarantuję, że to będzie zdecydowana mniejszość u nas było pare Niemców i ludzi, którzy mieszkali jakiś czas w Niemczech, ale dużo osób chyba nie dobiło do poziomu B1

I tego się będę trzymać Bo na razie to mnie brzuch boli jak sobie pomyślę, że mam nie skończyć pierwszego semestru

[201605041146]

Napisane przez margitta

Ja na UJ i bardzo różne opinie słyszałam, bardzo wiele niestety negatywnych. Że studia zaczyna 100 osób, a kończy 18...

wierz że tak jest, ja miałam przez 3 lata kadre z UJ i z 80 osób ukończyło nas 17. Niestety, zapieprz jest na germanistyce. Wszystkim zaczynającym dopiero polecam, żebyście sobie przerobiły jeszcze raz przed pażdziernikiem Bęze wierzcie mi, przy da Wam sięto na bank tuż przed rozpoczęciem przede mną już 5 rok, a stresa mam dalej takiego samego jakbym dopiero zaczynała germanistyke

[frezja880]

a jak to jest z lekturami? tymi po niemiecku dużo ich jest? jakich pisarzy dotyczą? polskie streszczenia coś pomagają w ''opanowaniu'' tych książek?

[201605041146]

Napisane przez frezja880

a jak to jest z lekturami? tymi po niemiecku dużo ich jest? jakich pisarzy dotyczą? polskie streszczenia coś pomagają w ''opanowaniu'' tych książek?

zależy od wykładowcy najczęściej są to klasyczne ważne dzieła literatury niemieckojęzycznej. U mnie szło się epokami i omawiało, mieliśmy podręcznik Oberle/ Baumann. Co do pisarzy, no cóż każda epoka miała swoich wybitnych i ich poznasz.

Co do książek w języku polskim, powiem ci na swoim przykładzie Czytałam lektury po niemiecku, a potem jeśli czegoś nie rozumiałam( nie mam tu na mysli słówek) szukalam informacji i po polsku i po niemiecku żeby zrozumieć problematykę. Polskie streszczenia nie pomagają moim zdaniem jeśli studiuje się germanistykę. Poza tym czytając też się uczysz

Decydując się na studiowanie jakiejkolwiek filologii musisz KOCHAĆ czytać, jeśli nie lubisz książek lektur itp, filologia to nie miejsce dla ciebie. Niestety w dzisiejszych czasach coraz mniej osób lubi czytać, a na germanistyce musisz dużo czytać nie tyko lektury.

[Valkiriaa1]

Witam .

Melduje się studentka germanistyki z KULu, I rok na studiach II stopnia w trybie dziennym .

Patrząc z perspektywy czasu nie mogę uwierzyć, że tyle lat już zleciało na tym studiowaniu... Szczerze mówiąc po pierwszych zajęciach na I roku byłam załamana, wykłady z Niemcem i Szwajcarem byly mordęgą, mało co rozumiałam, a poza tym wydawało mi się, że odstaję od innych i jestem matołem. Po tygodniu byłam już pewna, że zrezygnuję, ale któregoś pięknego dnia pomyślałam sobie, hola hola, przecież studiowanie niemieckiego zawsze było moim marzeniem, a skoro już zaczęłam, to nie mogę zaprzepaścić tej szansy! W końcu uczyłam się tego języka od IV kl. podstawówki i nigdy nie miałam z nim problemów, więc na pewno dam sobie z nim radę. Jak pomyślałam, tak zrobiłam i nie żałuję.

U mnie na pierwszym roku najwięcej trudności sprawiała ludziom gramatyka opisowa no i oczywiście wspomniany już przez niektóre z Was egzamin z PNJN. Na drugim z kolei składnia + PNJN, na trzecim było już raczej lajtowo ze względu na to, że czekał nas egzamin licencjacki, ale oczywiście bez PNJN nie mogło się obejść .

Studiowanie tego kierunku wymaga naprawdę dużo pracy, ale to już chyba większość z Was wie . Mnóstwo czytania, tłumaczeń, wypracowań do napisania w domu, ćwiczeń gramatycznych. Pod koniec I-go roku trzeba było podjąć decyzję co do wyboru specjalizacji (,,za moich czasów'' były do wyboru dwie- nauczycielska i tłumaczeniowa, teraz chyba doszła jedna nowa), wybrałam nauczycielską, co poskutkowało czternastoma egzaminami w sesji letniej na II roku. Ciężko było, ale przez całe studiowanie nie miałam żadnej poprawki, więc jestem z siebie bardzo zadowolona .

[dam90]

Witam,
chciałbym zapytać koleżanek czy jeśli wybiorę specjalizację inną niż nauczycielska na kierunku germanistyka to będę musiał odbywać praktyki w szkole ? ; /
Pozdrawiam

[Mariah]

Napisane przez dam90

Witam,
chciałbym zapytać koleżanek czy jeśli wybiorę specjalizację inną niż nauczycielska na kierunku germanistyka to będę musiał odbywać praktyki w szkole ? ; /
Pozdrawiam

Nie

[dam90]

dziękuję bardzo, ulżyło mi

[dam90]

Chciałbym jeszcze zapytać Koleżanek, które studiują filologię germańską lub filologię germańską z drugim językiem obcym w Łodzi? Czy na tych kierunkach jest bardzo trudno? Wiem, że to pytanie pada po raz setny, ale chcę wiedzieć czy np. kadra jest w porządku? To byłby mój drugi kierunek i nie wiem czy dam radę. Teraz będę na I USM na pierwszym kierunku więc trochę lżej, ale na filologii muszę być chyba systematyczny. A słyszałem, że u nas w Łodzi na Germanistyce może być kosa z prowadzącymi zajęcia i nawet najlepsi nie mogą spać spokojnie.
Pozdrawiam

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez dam90

Chciałbym jeszcze zapytać Koleżanek, które studiują filologię germańską lub filologię germańską z drugim językiem obcym w Łodzi? Czy na tych kierunkach jest bardzo trudno? Wiem, że to pytanie pada po raz setny, ale chcę wiedzieć czy np. kadra jest w porządku? To byłby mój drugi kierunek i nie wiem czy dam radę. Teraz będę na I USM na pierwszym kierunku więc trochę lżej, ale na filologii muszę być chyba systematyczny. A słyszałem, że u nas w Łodzi na Germanistyce może być kosa z prowadzącymi zajęcia i nawet najlepsi nie mogą spać spokojnie.
Pozdrawiam

Kadra jak to kadra, mało który wykładowca ma świadomość, że to on jest tu dla nas, a nie na odwrót... Wiele zajęć jest zupełnie bez sensu, ot takie gadanie o niczym, a egzamin oczywiście z czegoś zupełnie innego, niż wykład. Sesja łatwa i przyjemna nie jest, zwłaszcza przez historię Niemiec (dwa semestry) i historię literatury niemieckiej (co semestr), ale nie będąc na żadnym dosłownie wykładzie dałam radę zaliczyć

Germanistyka jest bardzo czasochłonna ze względu na prace domowe, wypracowania, kartkówki... Czyli trzeba uczyć się z zajęć na zajęcia. Wszystko zależy, na jakiego wykładowcę trafisz z praktycznej nauki niemieckiego. Ja jestem w najlepszej grupie na roku i żyję w wiecznym stresie.

Studiuję germę z hiszpańskim, II rok BA. Ciągnę 2 kierunki, ale mam indywidualny program studiów. Jak masz jeszcze jakieś pytania, to chętnie odpowiem

[dam90]

O jejku, miałbym naprawdę sporo pytań. Czyli rozumiem, że na początku piszemy jakiś "egzamin", który wykaże nasz poziom wiedzy i jesteśmy przydzielani do grup? I od razu wszystkie zajęcia po niemiecku? Wykład to luz, bo prof. raczej mnie o nic nie zapyta ale ćwiczenia i konwersatoria - mam nadzieję, że jest trochę objaśnień jednak po polsku...Jestem chyba na średnio-zaawansowanym, maturę poprawiałem rok temu i mam 524 pkt wg tych tegorocznych wymagań, nie wiesz czy to wystarczy? I czy trudniej jest na zwykłą czy z drugim j. obcym?
Z góry dzięki za odpowiedź

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez dam90

O jejku, miałbym naprawdę sporo pytań. Czyli rozumiem, że na początku piszemy jakiś "egzamin", który wykaże nasz poziom wiedzy i jesteśmy przydzielani do grup? I od razu wszystkie zajęcia po niemiecku? Wykład to luz, bo prof. raczej mnie o nic nie zapyta ale ćwiczenia i konwersatoria - mam nadzieję, że jest trochę objaśnień jednak po polsku...Jestem chyba na średnio-zaawansowanym, maturę poprawiałem rok temu i mam 524 pkt wg tych tegorocznych wymagań, nie wiesz czy to wystarczy? I czy trudniej jest na zwykłą czy z drugim j. obcym?
Z góry dzięki za odpowiedź

Jeśli chodzi o egzamin na początku roku, to jest to różnie w różnych rocznikach. W moim roczniku (2010) wszyscy napisali test, na tej podstawie podzielono nas na 7 czy 8 grup, a później ewentualnie w trakcie roku akademickiego przenoszono osoby, które trafiły na zbyt niski lub zbyt wysoki poziom. Natomiast w kolejnym roczniku (2011) wszystkim grupom narzucono ten sam poziom i dopiero po miesiącu kilkanaście szczególnie wyróżniających się osób przeniesiono do specjalnej, najlepszej grupy.

Jeśli chodzi o wykładowy język zajęć, to wykłady na I semestrze z literatury i gramatyki są po niemiecku w 90%. O ile gramatyka opisowa po niemiecku jest jak najbardziej do ogarnięcia (wykładowczyni robi dużo ćwiczeń i przykładów), o tyle literatura jest po prostu bełkotem, więc większość roku po prostu nie chodzi i uczy się z internetu.

Na ćwiczeniach jak najbardziej prowadzący przechodzą na j. polski, jak ktoś nie rozumie, więc nie ma się czym przejmować.

Taka ilość punktów na pewno wystarczy. W moim roczniku dostałbyś się na każdą możliwą germanistykę na UŁ. Wątpię, żeby w tym roczniku było nagle więcej chętnych. Łatwiej dostać się na "czystą" germanistykę, niż z hiszpańskim / włoskim. Na tę z francuskim zwykle brakuje chętnych. Jeśli się wahasz, jaki język wybrać, to odradzam hiszpański, a sugeruję włoski lub angielski, bo są najlepiej prowadzone.

[dam90]

Dziękuję bardzo. A jak jest ze specjalizacjami? Czy są takie same na "czystej" i z drugim językiem obcym? Kiedy się je wybiera i jakie są dostępne? Chciałbym wziąć inną niż nauczycielska, bo wtedy musiałbym chyba zrobić praktyki w szkole...a właśnie - jeśli byłbym na innej specjalizacji niż nauczycielska to gdzie można zrobić praktyki?
Pozdrawiam

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez dam90

Dziękuję bardzo. A jak jest ze specjalizacjami? Czy są takie same na "czystej" i z drugim językiem obcym? Kiedy się je wybiera i jakie są dostępne? Chciałbym wziąć inną niż nauczycielska, bo wtedy musiałbym chyba zrobić praktyki w szkole...a właśnie - jeśli byłbym na innej specjalizacji niż nauczycielska to gdzie można zrobić praktyki?
Pozdrawiam

Specjalizacje są te same, bo wszystkie zajęcia poza drugim językiem są mieszane dla całej germanistyki. Wybiera się pod koniec IV semestru i do wyboru są językoznawstwo, literaturoznawstwo, niemcoznawstwo oraz metodyka. Praktyki w szkole robią wszyscy, którzy na I roku zdecydowali się na tzw. blok nauczycielski (co nie jest równoznaczne z tym, że potem poszli na specjalność nauczycielską). Pozostali muszą iść na praktyki do jakichś firm międzynarodowych bądź biur, gdzie potrzebne są osoby ze znajomością języka niemieckiego - a takich miejsc w Łodzi nie brakuje. W tym roku kilka osób poszło na praktyki do policji, ale nie wiem, czym dokładnie się tam zajmowali