Związek bez przyszłości? czyli co wybać miłość czy rozsądek?

[eos50]

Napisane przez SALIX

no ba. tylko nie każdy potrafi się i chce uczyć się na błędach, w tym problem.

Tak myślałem. Niepoprawni humaniści!

Napisane przez SALIX

ok. z tym mogę się zgodzić

Czyli tym samym zgadzasz się, że gdy POJAWIAJĄ się oczekiwania, wymagania, ambicje tam nie ma już mowy o miłości. Tzn., można o miłości mówić, ale w kontekście miłości do swoich wyobrażeń o drugim człowieku, a nie o miłości do tego człowieka. Próba zmiany drugiego człowieka świadczy o tym, że nie kochamy go takim, jakim jest lecz kochamy swoje wyobrażenie o tym, jaki on powinien być.

Napisane przez SALIX

nie. napisałeś żeby dał jej spokój aby sobie mogła znaleźć prawdziwego mężczyznę, którym nie jest.

Owszem. Ale kluczowe i tak są słowa 'daj jej spokój'. Kogo sobie znajdzie to już inna para kaloszy. A dla mnie on mężczyzną nie jest i nie widzę powodu, abym miał to ukrywać.

Napisane przez SALIX

ludzie się zmieniają. trzeba mieć to na uwadze. Niekoniecznie udawała - próbowała, ale jej nie wyszło, potem było jej wstyd, więc zabrnęła w kłamstwo.

Jak to kobieta.

Napisane przez SALIX

a pokochał ją pewnie za całokształt - radzenie sobie, nie liczenie na łatwą kaskę od rodziców na pewno się na tę miłość złożyły.

No to niech się odkocha skoro ona nie radzi sobie tak, jakby on chciał, a za to m.in. ją pokochał i zakocha się w jakiejś pani prezes, która sobie świetnie radzi i ma trzy fakultety. Ciekawe tylko, czy jest na tyle nowoczesny i współczesny, aby za parę lat być w stanie znieść, że ona zarabia więcej od niego, ona utrzymuje ich związek i tak naprawdę to on jest w tym związku sponsorowany np. podczas miesięcznego wyjazdu na Borneo, na który go nie będzie stać ze swojej pensji? To też coraz częściej grozi depresją u współczesnych, nowoczesnych facetów za to kredyty łatwiej spłacać.

[201607110949]

Napisane przez eos50

Tak myślałem. Niepoprawni humaniści!

kłóć się na ten temat z Cyceronem, ja nie mam zamiaru.

Napisane przez eos50

Czyli tym samym zgadzasz się, że gdy POJAWIAJĄ się oczekiwania, wymagania, ambicje tam nie ma już mowy o miłości. Tzn., można o miłości mówić, ale w kontekście miłości do swoich wyobrażeń o drugim człowieku, a nie o miłości do tego człowieka. Próba zmiany drugiego człowieka świadczy o tym, że nie kochamy go takim, jakim jest lecz kochamy swoje wyobrażenie o tym, jaki on powinien być.

zgadzam się.

Napisane przez eos50

Jak to kobieta.

ot eos i jego rzeczowe argumenty.

Napisane przez eos50

No to niech się odkocha skoro ona nie radzi sobie tak, jakby on chciał, a za to m.in. ją pokochał i zakocha się w jakiejś pani prezes, która sobie świetnie radzi i ma trzy fakultety. Ciekawe tylko, czy jest na tyle nowoczesny i współczesny, aby za parę lat być w stanie znieść, że ona zarabia więcej od niego, ona utrzymuje ich związek i tak naprawdę to on jest w tym związku sponsorowany np. podczas miesięcznego wyjazdu na Borneo, na który go nie będzie stać ze swojej pensji? To też coraz częściej grozi depresją u współczesnych, nowoczesnych facetów za to kredyty łatwiej spłacać.

może jest. zazdrościsz, że Ty będziesz musiał na takie atrakcje ciężko tyrać a on to dostanie od kobiety i będzie zadowolony?
Piszesz o sponsoringu - a jak kobieta jest na utrzymaniu faceta to już w takim razie nie sponsoring? (abstrahując kompletnie od kwestii że to słowo jest kompletnie nieadekwatne)

[Ethics]

Już wcześniej napisałem, że o tym rozmawialiśmy. Mówiłem o tym jak ja widzę przyszłe życie i jakie mam oczekiwania wobec tego życia. Mówiłem, że chciałbym założyć rodzinę, zamieszkać razem, razem byśmy się dorabiali wszystkiego itd.

Ona przyznała mi rację i powiedziała, że też tego pragnie. Ustaliliśmy, że na początek znajdzie lepszą pracę bliżej mnie i zamieszkamy razem. No właśnie tylko, że ona tylko mówi a nic nie robi. Powinna aktywnie szukać tej pracy. Ona raz na tydzień przejrzy ogłoszenia. Nawet z nią pisałem CV i wysyłałem. Mogę jej pomagać ale nie prowadzić za rączkę. Ma czasami dużo czasu wolnego, może pochodzić poroznosić CV. To ona woli w domu siedzieć na facebooku.

[201803090921]

Napisane przez Ethics

Już wcześniej napisałem, że o tym rozmawialiśmy. Mówiłem o tym jak ja widzę przyszłe życie i jakie mam oczekiwania wobec tego życia. Mówiłem, że chciałbym założyć rodzinę, zamieszkać razem, razem byśmy się dorabiali wszystkiego itd.

Ona przyznała mi rację i powiedziała, że też tego pragnie. Ustaliliśmy, że na początek znajdzie lepszą pracę bliżej mnie i zamieszkamy razem. No właśnie tylko, że ona tylko mówi a nic nie robi. Powinna aktywnie szukać tej pracy. Ona raz na tydzień przejrzy ogłoszenia. Nawet z nią pisałem CV i wysyłałem. Mogę jej pomagać ale nie prowadzić za rączkę. Ma czasami dużo czasu wolnego, może pochodzić poroznosić CV. To ona woli w domu siedzieć na facebooku.

Mówi to, co chcesz usłyszeć, podczas gdy sama ma inny pomysł na życie. Rozjechały się Wam wizje przyszłości. Zdarza się tak.
Zostaw ją i szukaj kogoś innego - od rozstania jeszcze nikt nie umarł, za to taka sytuacja prędzej czy później doprowadzi do tego, że przestaniesz ją szanować i wtedy miłość nie wystarczy.
Szkoda czasu i jej i Twojego. Odpuść.

[kennedy]

Napisane przez Ethics

Już wcześniej napisałem, że o tym rozmawialiśmy. Mówiłem o tym jak ja widzę przyszłe życie i jakie mam oczekiwania wobec tego życia. Mówiłem, że chciałbym założyć rodzinę, zamieszkać razem, razem byśmy się dorabiali wszystkiego itd.

Ona przyznała mi rację i powiedziała, że też tego pragnie. Ustaliliśmy, że na początek znajdzie lepszą pracę bliżej mnie i zamieszkamy razem. No właśnie tylko, że ona tylko mówi a nic nie robi. Powinna aktywnie szukać tej pracy. Ona raz na tydzień przejrzy ogłoszenia. Nawet z nią pisałem CV i wysyłałem. Mogę jej pomagać ale nie prowadzić za rączkę. Ma czasami dużo czasu wolnego, może pochodzić poroznosić CV. To ona woli w domu siedzieć na facebooku.

kochasz ja? zalezy ci na niej? na tyle zeby byc razem?
to pomagaj. trzymaj za raczke. niestety niektorzy ludzie sa tacy ze potrzebuja wiecej pomocy niz inni. Jezeli sie kocha powinno sie to zaakceptowac. i wspierac bo oni nie umieja inaczej.

[Ethics]

Napisane przez kennedy

kochasz ja? zalezy ci na niej? na tyle zeby byc razem?
to pomagaj. trzymaj za raczke. niestety niektorzy ludzie sa tacy ze potrzebuja wiecej pomocy niz inni. Jezeli sie kocha powinno sie to zaakceptowac. i wspierac bo oni nie umieja inaczej.

Teraz kocham a co będzie za X lat? Pojawią się problemy finansowe, byle kłótnia i będę miał żal do tego, że ja tyle z siebie daję a ona nic. Będę czuł się do końca życia wykorzystywany.

Już teraz tak się czuję. Niedawno kupiłem auto no i poszły wszystkie oszczędności na nie, naprawy itp. Dobrze by było jakbym miał teraz wsparcie kiedy na koncie pustki. Niestety nie mogę na nią liczyć. A przecież też ją wożę tym samochodem a za darmo nie jeździ. Dużo musiałem zapłacić za ogrzewanie po części też z jej winy bo lubi gorące kąpiele. Niestety wszystko z mojej kieszeni. Pustki na koncie ale je z mojej lodówki. Dobrze, że mogę jeszcze liczyć na moją kartę kredytową. Tylko w niej mam oparcie.

[eos50]

Napisane przez Ethics

Dobrze, że mogę jeszcze liczyć na moją kartę kredytową. Tylko w niej mam oparcie.

To z nią się ożeń!

[JanePanzram]

Autorze, napisz jeszcze, ile masz lat.

[Ethics]

ja 25 ona 23.

[kroliczek90]

O masakra Moze ta twoja Kobieta nie miała nigdy takich mozliwosci jak ty? Sam piszesz ze pochodzi z biednej rodziny niema wykształcenia.. i jest na kasie . Na kasie tez pieniadz
A jeżeli nie miała mozliwosci studiowac to moze bys pomyslał ze mozesz jej jakos pomoc zeby czuła sie wazna dla Ciebie nie każdy ma sielankowe zycie tak jak ty a , że Twoi rodzice zapierdzielali całe życie tego nie mieszaj w swoj zwiazek.. :| Bo to twoje życie mozesz z niej zrobic kobiete Możesz jej troszke pomoc no i porozmawiac rzecz jasna

i świetnie nienawidze jak rodzina wtyka nos w nie swoje sprawy tez tak miałam ten taki owaki Lepiej sobie nie wkrecaj ich gadania . Znajdziesz sobie jakas lale co im bedzie odpowiadac ? Ale ty jej nie pokochasz daruj sobie

[kennedy]

Napisane przez Ethics

Teraz kocham a co będzie za X lat? Pojawią się problemy finansowe, byle kłótnia i będę miał żal do tego, że ja tyle z siebie daję a ona nic. Będę czuł się do końca życia wykorzystywany.

Już teraz tak się czuję. Niedawno kupiłem auto no i poszły wszystkie oszczędności na nie, naprawy itp. Dobrze by było jakbym miał teraz wsparcie kiedy na koncie pustki. Niestety nie mogę na nią liczyć. A przecież też ją wożę tym samochodem a za darmo nie jeździ. Dużo musiałem zapłacić za ogrzewanie po części też z jej winy bo lubi gorące kąpiele. Niestety wszystko z mojej kieszeni. Pustki na koncie ale je z mojej lodówki. Dobrze, że mogę jeszcze liczyć na moją kartę kredytową. Tylko w niej mam oparcie.

wsparcie nie polega tylko na pieniadzach. polega na rozmawianiu i mobilizowaniu tej drugiej osoby.

Jezeli czujesz sie wykorzytywany to zostaw ja. Zebys czasem jej nie wypominal tych pieniedzy...

Co do tekstu o karcie kredytowej to przykry i niesmaczny zart w kontekscie twojego tematu.

[Dotka90]

Kroliczek90 - czytaj dokładnie - studiowała, ale przestała, w międzyczasie okłamując go, że nadal studiuje.
Pracuje na kasie i nie ma zamiaru tego zmieniać.
Nie chce się dalej ksztalcić, nie chce zmienić pracy.
Możliwości do nauki miała, po prostu jej się nie chciało.

[201607110949]

Napisane przez kennedy

wsparcie nie polega tylko na pieniadzach. polega na rozmawianiu i mobilizowaniu tej drugiej osoby.

Jezeli czujesz sie wykorzytywany to zostaw ja. Zebys czasem jej nie wypominal tych pieniedzy...

Co do tekstu o karcie kredytowej to przykry i niesmaczny zart w kontekscie twojego tematu.

zgadzam się.

[Hultaj]

Miłość minie i zostanie tylko brak szacunku i wieczne problemy finansowe?

uważam, że tak.

Moim zdaniem nie zasługuje, bo jak się naprawdę kocha kobietę, to się góry przenosi, a nie oczekuje na jej pensję, za którą spłaci się kredyt.

tylko czemu te góry ma przenosić tylko facet a kobieta się obijać.

Jest bardzo dobrą dziewczyną. Myśli o mnie i mnie bardzo kocha. Może nawet aż za bardzo. Jej miłość przypomina mi miłość nastolatki. By się tylko przytulała i co chwile chciałaby słyszeć słowa, że ją kocham. Lubimy podobne rzeczy, mamy takie same poczucie humoru. Dobrze nam się spędza razem czas. Ja też ją kocham bardzo. Inni mówią, że jest kobietą bluszczem. Mi to po części odpowiada bo lubię uczuciowe, czułe, całuśne kobiety.

no to albo ciastko masz albo jesz.
Znajdź sobie kobietę co ci da materialne poczucie bezpieczeństwa albo bierz tą i myśl jak zarobić min. na 3 osoby i to jeszcze tak by nie zostać na lodzie w razie Twej choroby czy bezrobocia
Ogólnie jak jesteś w stanie dobrze zarobić na 1 osobę, ale nie na 2 czy 3, to Ty ekonomicznie też nie powalasz i powinieneś lepiej zarabiać - tak jak tego oczekujesz od niej.

że się mylę, że ją źle oceniam, że się zmieni. Być może cechy charakteru jakie jej przypisuje nie są słuszne? Może za parę lat trochę wydorośleje, przestanie być tak infantylna

lenistwo i brak ambicji, to może być trudne

po części też z jej winy bo lubi gorące kąpiele. Niestety wszystko z mojej kieszeni. Pustki na koncie ale je z mojej lodówki.

jej wina, Twoja lodówka. Ty nie musisz czekać 10 lat, w Tobie już odzywa się centuś co go boli, że panienka kosztuje.

[201803290936]

Wiesz co, autorze wątku? Jaka by ta dziewczyna nie była - czy jest ambitna, czy nie jest (może jej ambicją stanie się zostaniem kierownikiem sklepu), to jak masz o niej tak mówić, a przede wszystkim myśleć, to naprawdę zrób jej przysługę i się z nią rozstań. Niech znajdzie faceta mniej ambitnego, niż Ty, ale nie patrzącego na nią jako na jakiegoś pasożyta, czy lenia. Poza tym, przy obecnej trudnej sytuacji na rynku, trochę szokuje mnie tak negatywne ocenianie i określanie kogoś, kto przecież ma pracę (i z tego, co wiem to wcale nie taką złą pracę, jak tu niektórzy malują). Jakby pracowała w biurze za grosze, na ładnie nazwanym stanowisku, to byłoby lepiej? Mam wrażenie, że obojętnie ile by zarobiła, to byłoby źle (a raczej nie zarobi tyle, co Ty, skoro masz skończone takie świetne, techniczne studia), bo Ty masz chyba, autorze, spore wydatki i pretensje o to do wszystkich, tylko najmniej do siebie samego. Zacznij oszczędzać, to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, nie od kogoś tam.

[JanePanzram]

Za dużo ci autorze rodzice rzępolą nad głową, a ty za bardzo sie z tym utożsamiasz.
Te przemowy o pieniądzach - brzmią, jak z ust rodziców wyjęte.

Reszta, jak Doris

Niedawno kupiłem auto no i poszły wszystkie oszczędności na nie, naprawy itp.

auto kupiłeś dla siebie
ona podwózki ma mimochodem
to była przyjemność dla ciebie kupiona

EDIT: to i tak w sumie nic nie da, takie przemowy
piszesz, że popełniasz mezalians
więc to zakończ

[Ethics]

Napisane przez JanePanzram

auto kupiłeś dla siebie
ona podwózki ma mimochodem
to była przyjemność dla ciebie kupiona

Nie do końca bo to rodzinny samochód combi a nie BMW dla kawalera. I był kupiony z myślą o przyszłej rodzinie a nie o szpanowaniu przed panienkami.

[JanePanzram]

powiedz mi, dlaczego co jeden twój post o niej, to piszesz o niej tylko gorzej?

[201803290936]

Napisane przez Ethics

Nie do końca bo to rodzinny samochód combi a nie BMW dla kawalera. I był kupiony z myślą o przyszłej rodzinie a nie o szpanowaniu przed panienkami.

Acha, czyli rozumiem, że jeżeli jednak nie założysz teraz rodziny, to będziesz musiał to combi sprzedać i kupić porsche, aby "szpanować przed panienkami"? Nikt Cię do kupowania takiego samochodu, czy samochodu w ogóle, nie zmuszał, więc o co kaman? Powinna dołożyć jakąś sumę na Twój samochód, hę?

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Widac, wyraźnie że plany tych dwojga, się rozbiegają w różne storny.
Autor wątku,stawia na wyszktałcenie, dobry status majątkowy, pracę na dogodnych warunkach. i bezpieczną ,stabilną przyszłosc...dla Siebie i swojej rodziny.

Jego partnerka ,zaś .. nie wykazuje
chęć ,zdobywania wiedzy i dalszego kształcenia.. nie wnikając czy powodem ,jest lenistwo czy brak pomysłu na Siebie.
Może akurat jej `praca na kasie w supermarkecie ,odpowiada?Może dla niej ,to jest szczytem marzeń?Nie widzi problemu, tam gdzie jest on,dla autora wątku.

Myślę,że autor wątku,powinnien dosadnie jej powiedziec, co jest grane , i w czym widzi problem, ludzie mają jakieś oczekiwania wobec Siebie nawzajem, trzeba się dopasowac pod każdym kątem.
Dzewczyna , powinna wziąsc się w garsc, bynajmiej ja bym tak zrobiła.. jeżeli kocha ,swojego faceta, i zależy jej na związku z nim.
Zrobic to dla Siebie, i dla ich związku...żeby w przyszłosc, było im łatwiej,dziwne że dziewczyna ma z tym problem.

[201803290936]

[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;36870137]
(...)
Myślę,że autor wątku,powinnien dosadnie jej powiedziec, co jest grane , i w czym widzi problem, ludzie mają jakieś oczekiwania wobec Siebie nawzajem, trzeba się dopasowac pod każdym kątem.
Dzewczyna , powinna wziąsc się w garsc, bynajmiej ja bym tak zrobiła.. jeżeli kocha ,swojego faceta, i zależy jej na związku z nim.
Zrobic to dla Siebie, i dla ich związku...żeby w przyszłosc, było im łatwiej,dziwne że dziewczyna ma z tym problem.[/QUOTE]

"Można" się dostosować, bez "trzeba". Jasne, on z dobrą pracą techniczną ma większe szanse na stabilną pracę, lepszą przyszłość, ale ja nie przekreślam prawa kogoś, kto pracuje "na kasie" na taką przyszłość. Równie dobrze sytuacja na rynku pracy może się zmienić, firma zbankrutować / sprzedać się korporacji i może się okazać, że praca w handlu jest pewniejsza, bardziej stabilna. Po co od razu przesądzać, że ona nie ma przed sobą przeszłości? Jak rozumiem idąc do sklepu co poniektórzy patrzą na jego pracowników z góry, jako na gorszych ludzi?

[skaz]

Nie rozumiem tych wszystkich głosów przeciwko Tobie.
Na plus dla Ciebie jest, że nie chcesz JEJ zmieniać.
Widzisz, że nie posiada cech niezbędnych dla Ciebie w tworzeniu szczęśliwej rodziny (JEJ bezradność).
Uważam, że powinieneś poszukać sobie kogoś kto będzie spełniał Twoje oczekiwania. Poza tym również nie chciałabym mieć niezaradnego i mało ambitnego partnera życiowego. Dla mnie również jest to priorytetem.

[ARAKSJEL]

Napisane przez _ema_

Araksjel cytuje moje wypowiedzi z tematu w którym chwalił się jak wytykał palcem kasjera, i robi to chyba po to, żeby mnie wyśmiać czy wykpić, nie wiem, więc nie warto mu odpowiadać, bo jest to człowiek, który nie podchodzi do życia w normalny sposób i nie widzi różnicy między obawą o swoją przyszłość z kobietą ez ambicji a straszeniem dziecka poprzez wyśmiewanie studenta pracującego w supermarkecie tak, żeby zainteresowany usłyszał

Masz zadziwiającą skłonność do nadinterpretacji i przeinaczania moich wypowiedzi Cyt.chwalił się ,wytykał palcem kasjera,itp. szkoda tylko że nie mogę iść twym tokiem rozumowania bo jednak dla mnie większe znaczenie mają wartości wyniesione z domu niż głupia gafa popełniona w ferworze dyskusji,ale zostawmy to........ jednak pójdę za myślą przewodnią twego postu .... ja również nie chce by była bez ambicji.

[elvegirl]

Napisane przez JanePanzram

powiedz mi, dlaczego co jeden twój post o niej, to piszesz o niej tylko gorzej?

Też mi się to rzuciło w oczy.


Autorze, przecież Ty nie chcesz z nią być. I naprawdę, nie potrzebujesz forumowego rozgrzeszenia, żeby z nią zerwać.
Idź i rób tak, żebyś był szczęśliwy.

[assantea]

Po przeczytaniu pierwszego posta Autorze pomyślałam sobie że masz wiele racji. Ale im więcewj tych postów "produkujesz" tym bardziej wychodzisz mi na materialistę i egoistę. Bo jedno to ambicje, chęć studiowania i w konsekwencji (choc nie zawsze) lepsza praca, a co innego wypominanie zuzywania ilości goracej wody i "podwózki" twoim samochodem. Chyba ta miłość z twojej strony się wypala i szukasz tylko tutaj potwierdzenia. Myśle że nie pasujecie do siebie i na dłuższą metę ten związek was oboje unieszczęśliwi.

[Ethics]

Nie mówię, że praca na kasie jest gorsza. Jest mniej ambitna i jeśli kogoś ambicje kończą się na minimum to proszę bardzo ich sprawa. Tylko, że zarówno ja i ona chcemy założyć rodzinę. Jakoś nie wyobrażam sobie zakładania rodziny jeśli nie zostają zapewnione jej podstawowe środki do życia. A na co mi kobieta na którą nie mogę liczyć i będzie jedynie utrzymanką. Wszystko spadnie na moją głowę. A jak każdy wie w dzisiejszych czasach nie można być pewien jutra. Jedna pensja też nie wystarczy do życia.

[ARAKSJEL]

Napisane przez sohee

Ciekawe wnioski nie mające nic wspólnego z tematem rozmowy... Ona pracuje na kasie bo nie chce się jej szukać innej pracy, przyspawała się do tego stołka i tak siedzi bo tak jej wygodnie, nie chce jej się, a pewnie spokojnie mogłaby ogarnąć coś lepszego.

Ciekawe ,a jakże.

[elvegirl]

Autorze, wiesz, ona na tej kasie jednak mimo wszystko za darmo nie pracuje :P

[eos50]

Napisane przez Ethics

zarówno ja i ona chcemy założyć rodzinę.

Ty nie chcesz. Tobie się tylko wydaje, że chcesz. Gdybyś do tego dorósł nie zwalałbyś winy na dziewczynę, nie liczył jej zużytej wody, przejechanych kilometrów i wyjedzonych parówek z lodówki. Byś ją po prostu kochał i cieszył się, że to możesz wszystko dla niej zrobić.

Napisane przez Ethics

Jakoś nie wyobrażam sobie zakładania rodziny jeśli nie zostają zapewnione jej podstawowe środki do życia.

Jasne. Samochód kombi to z pewnością najważniejsza rzecz potrzebna do założenia rodziny. Ale jak nie masz podstawowych środków, to jej nie zakładaj.

Napisane przez Ethics

A na co mi kobieta na którą nie mogę liczyć i będzie jedynie utrzymanką.

Nie będzie utrzymanką, bo Ty nie jesteś w stanie jej utrzymać.

Napisane przez Ethics

Wszystko spadnie na moją głowę.

I tego się właśnie boisz. O D P O W I E D Z I A L N O Ś C I za rodzinę! Boisz się, że bez wsparcia kobiety nie poradzisz.

Napisane przez Ethics

A jak każdy wie w dzisiejszych czasach nie można być pewien jutra. Jedna pensja też nie wystarczy do życia.

Zależy jaka. Popatrz na to z drugiej strony. Jak byś TY zarabiał 10 000,- na rękę, to by wystarczyło.

[Ethics]

Napisane przez elvegirl

Autorze, wiesz, ona na tej kasie jednak mimo wszystko za darmo nie pracuje :P

Już bym wolał aby pracowała za mniej ale za to w jakiś normalnych warunkach.

Teraz nie dość, że pracuje fizycznie to jeszcze dłużej niż ma to w umowie i jeszcze w systemie zmianowym czyli często do 22. Zero perspektyw. Zero życia rodzinnego bo co to za życie jak z domu wychodzi o 10 i wraca o 23? Nie można nic zaplanować. Praca w weekendy.