2016-03-30, 00:36 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 4
|
Czy mam rację?
Bardzo proszę o Wasze opinie.
Mój narzeczony ostatnio oznajmił mi, że nie zgadza się na to, żebym zatrzymała swoje nazwisko po ślubie. Chciałam zanaczyć, że chcę zachować swoje obecne nazwisko raczej z powodów praktycznych aniżeli z "potrzeby serca". Pomyślałam, że jeżeli to dla niego ma takie znaczenie, to mogę się z nim zgodzić. Z drugiej strony, doszłam do wniosku, że dla mnie ta zmiana byłaby naprawdę niewygodna - pod moim obecnym nazwiskiem mam swój dorobek i zawodowy, i naukowy. Wszystko musiałabym zmieniać, ale właściwie to dlaczego? Próbowałam z nim porozmawiać, ale mam wrażenie, że to coś osobistego, bo udało się nam tylko pokłócić. Odpuściłam, bo to do niczego nie prowadziło, ale nadal się mocno waham. Dlatego chciałabym się zapytać o opinie z zewnątrz. Czy zmiana nazwiska naprawdę jest taka ważna i to ja jestem niedelikatna dla jego uczuć? Chciałabym zobaczyć, jak to wygląda "z zewnątrz". Dziękuję z góry za odpowiedzi |
2016-03-30, 00:49 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: Czy mam rację?
Wszystko zależy od ustaleń między ludźmi, więc możesz co najwyżej zebrać dane statystyczne. Ja, jako facet, zareagowałem na to, co napisałaś tak:
"Cooo? A ona jest jego własnością, że nie może sobie wybrać, które nazwisko chce nosić?" Ale dla mnie to w ogóle nie jest sprawa. Ja bym mógł i nazwisko kobiety przyjąć, choć pod swoim mam dorobek zawodowy. Natomiast ludzie są różni, dla Twojego narzeczonego to widocznie coś dużego. Ja tego nie rozumiem. |
2016-03-30, 01:08 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Czy mam rację?
Cytat:
Może jestem przewrażliwiona, ale dla mnie byłaby to poważna czerwona lampka - z boku wygląda jakbyś zamierzała wziąć ślub z facetem, który będzie traktował Cię jak swoją własność. Dziś się nie zgadza na zmianę nazwiska, jutro nie zgodzi się na zmianę pracy, potem nie zgodzi się na posłanie dzieci do tej a nie innej szkoły, a w międzyczasie jeszcze drobiazgi: nie zgodzi się fryzurę która Ci się podoba ani na sukienkę, którą chcesz założyć. Pewnie zaraz powiesz, że to "tradycjonalista" i to właśnie jest takie fajne, bo Cię "traktuje jak księżniczkę", jest taki szarmancki i podobne bzdury, ale zastanów się dobrze, czy rzeczywiście chcesz związku, w którym to facet jest "głową rodziny", a Twoje zdanie liczy się tylko, jeśli jest takie samo jak jego. Jakoś nie umiem sobie wyobrazić, że facet, który zabrania Ci zostać przy swoim nazwisku, w innych aspektach traktuje Cię po partnersku.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Edytowane przez Melanchton Czas edycji: 2016-03-30 o 01:10 |
|
2016-03-30, 01:43 | #4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy mam rację?
Cytat:
Mogę ustąpić, ale po prostu chciałabym poznać jego argumenty, dla których się tak upiera przy tej zmianie, a prawdę mówiąc, to odrobinę mnie zaczyna irytować jego zachowanie. Jak próbowałam porozmawiać, to usłyszałam tylko "Nie chcesz, żeby inni wiedzieli, że jesteś moją żoną?" itp. Odpuściłam, bo nie chciałam się wdawać w pasywno-agresywną przepychankę słowną. Jasne, jako "strona konfliktu" nie jestem obiektywna, ale na razie się będę upierać przy swoim. |
|
2016-03-30, 01:54 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 66
|
Dot.: Czy mam rację?
To może jednak półśrodek, czyli podwójne nazwisko? Ma to swoje plusy i minusy, oby wasze nazwiska wypadały względem siebie neutralnie, a nie zabawnie.
Zasadniczo dziwna sprawa. Skoro masz dorobek naukowy, to liczę, że Twój partner też jest inteligentnym człowiekiem. Dzięki temu powinno Ci się udać z nim o tym porozmawiać (w końcu). To może jednak uderz w tę strunę "Nie chcesz, aby wiedzieli, że jesteś moją żoną"? A obrączka nie ma znaczenia? Przecież powinien Ci ufać, bez względu na to, jak się nazywasz... |
2016-03-30, 01:59 | #6 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy mam rację?
Cytat:
---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:56 ---------- Cytat:
Fakt faktem, będzie to wyglądać dziwnie (i bardzo obszernie), bo on ma zagraniczne nazwisko, ale jestem w stanie z tym żyć |
||
2016-03-30, 03:27 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Czy mam rację?
Cytat:
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
|
2016-03-30, 05:01 | #8 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Czy mam rację?
Niestety. Narzeczony pokazuje jakim jest człowiekiem, więc oby potem nie było "po ślubie się zmienił".
__________________
Cytat:
|
|
2016-03-30, 06:02 | #9 |
Konto usunięte
|
Dot.: Czy mam rację?
A może niech on przyjmie twoje? W końcu niech ludzie wiedzą, że jest twoim mężem.
|
2016-03-30, 06:27 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 1 313
|
Dot.: Czy mam rację?
Jak taki z niego tradycjonalista to pewnie też zadecyduje jak bedziesz rodzić dzieci Przecież to nie tylko sprawa twojej fryzury ale JEGO dziecka, dla którego poród naturalny jest najlepszy niezależnie od twojego przekonania/nastawienia/możliwości fizycznych itp.
Niedawno spotkałam się z sytuacją gdzie ojciec i dziadek nienarodzonego dziecka głośno wyrażali opinię o tym jak dziecko powinno przyjść na świat ,nie pytając o to ciężarnej. Oburzyło mnie to i jakoś skojarzyło z sytuacją autorki. |
2016-03-30, 06:54 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy mam rację?
Cytat:
Autorko, powinnaś nosić takie nazwisko, jak Ty chcesz i uważasz. |
|
2016-03-30, 07:04 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Czy mam rację?
Niech on przyjmie Twoje nazwisko. Co? Nie chce, żeby ludzie wiedzieli, że jest Twoim mężem?
On nie ma żadnych argumentów poza tym, że masz być łatwo rozpoznawalna jako jego własność i tyle. Sytuacja z obcięciem włosów, masakra. Tez myśle, że powinnaś przemyśleć jeszcze raz, czy to ten facet. |
2016-03-30, 08:02 | #13 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Czy mam rację?
Ja też z tej opcji. Skoro już były włosy, teraz nazwisko, nie wiadomo, co było przedtem, to będzie tylko gorzej. Ty go sobie dobrze pooglądaj.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
2016-03-30, 08:12 | #14 | |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Czy mam rację?
Cytat:
Także to nie jest taka znowu idiotyczna rzecz. To pokazuje gdzie będzie Twoje miejsce i w jaki sposób on będzie wymuszać na Tobie uległość.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
2016-03-30, 08:26 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: Czy mam rację?
Też uważam, że ten problem to tylko wierzchołek góry lodowej, którą są dyktatorskie zapędy narzeczonego.
Zaproponuj mu dwie możliwości kompromisowe: - każdy zostaje przy swoim nazwisku rodowym, - oboje przyjmujecie nazwisko podwójne, a rzut monetą rozstrzygnie o tym, które będzie przed dywizem, a które po. Pamiętaj też, że w czasie zawierania ślubu musicie zadeklarować, jakie nazwisko będą nosiły Wasze dzieci. Edytowane przez AlaZala Czas edycji: 2016-03-30 o 08:35 |
2016-03-30, 08:32 | #16 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Czy mam rację?
Cóż, też podejrzewam, że ta sytuacja to wierzchołek góry lodowej. Szczególnie, że już się pojawiła wielka kłótnia o włosy do ramion
|
2016-03-30, 08:34 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: Czy mam rację?
Cytat:
on tego nie rozumie?
__________________
pachnę |
|
2016-03-30, 08:58 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 286
|
Dot.: Czy mam rację?
Zgadzać się na dziwny twór nazwiskowy, bo panu nie pasuje, żeby jego nazwiska przy Twoim imieniu nie było? Daj spokój. Ja bym się nie dała, przedmiotem nie jestem, ale z tego co widzę, Ciebie może być dość łatwo urobić.
__________________
Ignorowanie Onnej przynosi szczęście. |
2016-03-30, 08:59 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy mam rację?
Cytat:
I ktoś tu dobrze napisał: żeby potem nie było (bajania), że facet NAGLE się zmienił po ślubie. On już pokazuje na co go stać. |
|
2016-03-30, 11:12 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 330
|
Dot.: Czy mam rację?
Cytat:
Ty jesteś w stanie z tym żyć. A on nie potrafiłby żyć z Twoim nazwiskiem? |
|
2016-03-30, 11:35 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Czy mam rację?
jesli do tej pory autorka ze wszystkim sie zgadzala lub nie przywiazywala wagi i machala reka ,"bo taki jest"a za jakis czas zacznie sie pomalu stawiac,to facet powie,ze to ona sie zmienila i ,ze chce taka jaka byla wczesniej.
Takze ja tez bym sie zastanowila. |
2016-03-30, 12:15 | #22 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Czy mam rację?
niestety, zgadzam się z dziewczynami, że to wierzchołek góry lodowej i radzę załatwić (i uświadomić panu) pewne kwestie wcześniej. ja bym osobiście nie wytrzymała w związku, gdzie facet musi mieć ostatnie zdanie i robi problemy z dupy. bo niestety- obcięcie włosów, które odrosną to problem z dupy.
tak czy siak - kompromisem może być podwójne nazwisko. a z racji, że jestem wredna, cisnęłabym faceta, żeby on też przyjął podwójne albo twoje i tak, znam takie przypadki
__________________
-27,9 kg |
2016-03-30, 13:37 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: Czy mam rację?
Cytat:
Dla mnie akceptowalne są tylko rozwiązania symetryczne - dwie osoby zmieniają nazwisko lub żadna nie zmienia. Małżeństwo to nie adopcja pełna... |
|
2016-03-30, 15:00 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pomiedzy niebem a piekłem
Wiadomości: 5 564
|
Dot.: Czy mam rację?
Cytat:
Jeżeli Twojemu przyszłemu mężowi zależy na tym, żeby zaakcentować wasze małżeństwo, to zdecyduj się na podwójne nazwisko. Podczas studiów zauważyłam, że młode asystentki (doktorantki), które wychodziły za mąż, zmieniały nazwisko po ślubie. Panie dr (i wyżej) z jakimś konkretniejszym dorobkiem zostawiały dotychczasowe nazwisko, ewentualnie dodawały drugi człon. Z kolei jeśli chodzi o np nauczycielki w szkole, zmiana nazwiska nie była dla nich problemem. Po prostu Pani X wyszła za mąż i teraz nazywa się Y.
__________________
"Każdy popełnia głupstwa, kiedy jest nieszczęśliwy.." |
|
2016-03-30, 15:20 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Czy mam rację?
Cytat:
Osobiście w ogóle nie pojmuję, dlaczego to kobieta ma męczyć się z całą papierologią wokół zmiany nazwiska, co więcej, NAWET jeśli jest to obiektywnie niepraktyczne (dorobek naukowy, rozpoznawalność itd.) Ona musi się tłumaczyć z tego, że chce swoje nazwisko. Niepojęte. Ja bym nie zmieniła, nawet jeśli w moim przypadku miałoby to małe znaczenie praktyczne. Tak samo nie oczekiwałabym od partnera, że zmieni na moje, bo to byłaby hipokryzja. Czemu faceci sobie na to pozwalają? A przyszły mąż Autorki, z awanturą o włosy, to jest w ogóle jakaś porażka. Autorko serio chcesz słuchać awantur i fochów za każdym razem jak zrobisz coś nie po jego myśli? |
|
2016-03-30, 17:36 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Czy mam rację?
Najlepszy jest ten moment, w którym facetowi się wydaje, że nazwisko jego żony zależy od jego decyzji. Że się może zgadzać lub nie zgadać. Moją automatyczną odpowiedzią na taki "brak zgody" byłoby pytanie czy go (za przeproszeniem) popie**oliło. Facet ma dokładnie takie same możliwości względem zmiany nazwiska po ślubie. Może mieć podwójne, swoje lub żony. Jak mu tak zależy na podkreśleniu bycia małżeństwem, sam może zmienić nazwisko.
A w sumie to nawet nie musisz mu niczego tłumaczyć, bo to twoja sprawa i twoja decyzja, nie jego. |
2016-03-30, 17:41 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Czy mam rację?
Przy awanturze o ścięcie włosów powinna już wyć w głowie syrena alarmowa.
To nie jest "taki charakter". To jest bardzo poważna sprawa, nie idiotyczny konflikt i ja bym się mocno zastanawiała, czy chcę związać się z dyktatorem. |
2016-03-30, 18:47 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Czy mam rację?
jak nie zgodzisz się na jego nazwisko, to ślubu nie będzie?
|
2016-03-30, 18:54 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Czy mam rację?
|
2016-03-30, 19:47 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Czy mam rację?
A on ma jakis dorobek ze tak sie obnosi?
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:53.