Patologiczny teść? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-11-07, 20:24   #1
GrazynaKaryna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 24

Patologiczny teść?


Tesciow nigdy nie mialam normalnych- tesciowa przez lata jawnie mnie nienawidzila, chociaz przez zeby sadzila mi mile slowka, tesc udawal "dobrego kumpla", do tej pory jak sie wita to karze sobie przybijac piatki i jakies durne zolwiki... Po zareczynach i slubie tesciowa znormalniala, natomiast tesc dalej jest taki pseudo kolezka, ktory ma na zycie wywalone i jest we wszystkim bierny.

Tesc jest AA, bo ze 3 lata temu pokazal sie od swojej najgorszej strony- w akcie pijanstwa zadzgal ukochanego psa tesciowej (suczka byla bardzo pociesznym zwierzeciem, do rany przyloz doslownie). Po daremnym ratowaniu u weterynarza, policji, wytrzezwialce, prokuraturze i sadzie dostal warunek- nie pojdzie do kicia jak zacznie chodzic na sotkania AA. Tak tez sie stalo. Od tego czasu powietrze z niego uszlo, ale mam wrazenie, ze zrobil sie wypranym z emocji czlowiekiem, zabral kota tesciowej do lasu i "pomogl" mu ukrocic zycie, bo po co zwierze ma dluzej zyc (kto mia 10 lat i dobrze sie mial) i tak umrze, a tak to mu pomoze i bedzie dobrym czlowiekiem. Tesciowa oczywiscie po fakcie sie dowiedziala...

Byly rozne zawilosci zyciowe z tesciami i moim mezem jak byl w wieku nastoletnim i dzieciecym- byl codziennie bity jak dziecko cygana "na zapas", gnebiony, gnojony, staral sie tesc robic z niego czarna owce w rodzinie, wyrzucili go z domu w wieku 21 lat mimo ze duzo dokladal sie do czynszu i za swoje studiowal i pracowal na etacie i sam dla siebie kupowal jedzenie, natomiast corke mlodsza o 5 lat wychowywal niczym na drugim biegunie, doslownie bezstresowo. Miala wyjazdy pare razy w roku za granice, drogie prezenty po pare tysiecy bez okazji, bronia ja nawet jak ewidentnie kogos obrazi, cos zlego zrobi. Zycie zweryfikowalo i maz teraz duzo lepiej zarabia od tescia, zalozyl rodzine, dziecko w drodze, studiuje, ma wielu przyjaciol na dobre i na zle. Szwagierke dopadla karma, bo jest doslownym przeciwienstwem mojego meza, nie tylko pod wzgledem kondycji fizycznej, ale i sukcesow (a raczej ich kompletnych brakow) na stopie zawodowej, naukowej, rodzinnej. Jej dobrze dalej nie miec matury, nieskonczone liceum, robote za grosze na 14h dziennie i zerowac na tesciach ile sie da.

No ale temat nie do konca tego dotyczy. Tesc, mam takie wrazenie, jest chorobliwie zazdrosny o sukcesy wlasnego syna, wszystko co maz powie to tesc neguje, nic mu sie nie podoba w planach syna, chociaz tesc za mlodu byl niczym przyslowiowe zero- bral najgorsze roboty za grosze, obijal sie i pil calymi dniami pomiedzy robota, zdradzal na delegacjach i mial pretensje do tesciowej, ze za wczesnie sie im dziecko urodzilo, czyli moj maz (byli po slubie, a dzieci raczej nie pchaja sie na swiat, wtedy on 23 lata, ona 21). Akurat jego epizod z mlodosci to znam z roznych stron rodziny meza, wiec potwierdzone.

Widze tez, ze jest zazdrosny o to, ze tesciowa znajduje sobie zainteresowanie (teraz szydelkuje ubranka dla malej i nawet jej to wychodzi, jakies koszyki, szaliki itp), ze przelewa milosc do zwierzat, teraz do nienarodzonej wnuczki. Wszystko co tesciowa odciaga od niego to jej mowi, ze to bez sensu, po co to robi, zycie jest nudne i pozbawione celu. Nawet na wiesc o zostaniu dziadkiem tesc byl wyjatkowo oziebly i przy tematach o dziecku, czy ciazy probuje gadac o czyms innym, albo objezdza sama idee tego, ze po co, na co...

Nic mu sie nie podoba, kazdy moj i meza pomysl kwituje bezsensem, marnacja czasu (wg niego kredyt zly, brak kredytu tez zly, samochod zly, jego brak tez, dziecko zle, nie bylo dziecka, to nie uznawal swojego syna jako doroslego mezczyzny [!], bo kazdy mezczyzna ma miec dziecko..., uklad mebli w naszym mieszkaniu zly [on to by lepiej zrobil...]), a wszystko to pod maska idiotycznego i niby rozbrajajacego usmiechu niczym w kabaretach.

Po historii ze zwierzetami boje sie i nie mam zamiaru oddawac dziecka pod opieke tescia, jak sie urodzi. Zwyczajnie go nienawidze, boje sie, wg mnie on jest psychiczny i ewidentnie ma cos z glowa... Zarabial rewelacyjne pieniadze, mial dobra posade, ale mial mniej wolnych dni i praktycznie z dnia na dzien sie zwolnil i przeszedl do pracy za prawie najnizsza krajowa, bo jak to ujal, trzeba szanowac rodzine i sie nia cieszyc (co mu chyba nie wychodzi, bo corka zdemoralizowana, tesciowa ma go gdzies, mnie i meza beznadziej nie traktuje). To teraz zarabia 4-5x mniej na dworze fizycznie, ale robi po 8h i czasem ma wolne weekendy, mialy byc utopijne premie rzedu podwojnej podstawy, ale zycie szybko zweryfikowalo jego zapedy i dostaje ciagle gole wyplaty. Tesciowa ciagle go objezdza, ze zachowal sie wrecz idiotycznie, bo przez jego nonszalancje i glupote nie stac ich teraz na splate kredytu i ich burzujski poziom spadl do poziomu mieszczanskiego (wiadomo, ze ciezko rezygnowac z luksusow, a coreczka wyjazdy musi miec na biezaco...).

Jego faworyzowanie i stawianie na piedestal szwagierki jest dla mnie smieszne, ciagle mi o niej opowiada jak to ma super corke, jakby mogl to by ja koronowal, albo wpisal w status bostwa... Wnuczka go praktycznie wcale nie interesuje, meza zagaduje tylko wtedy kiedy kupi nowa pralke, telewizor, kopie "znanego" obrazu, przyczepe campingowa, zdjecia z tropikalnych wakacji wywola i kaze przyjezdzac do siebie i sie musi puszyc calymi godzinami jaki to on wspanialy nie jest... Ogolnie ciesze sie szczesciem innych, ale narzucanie sie non stop ze swoich proznych zapedow jest z czasem meczace i obecnie kazdy telefon tescia zwiastuje jakas ich nowa zabawke, "trofeum" do chwalenia sie... Nawet niedawno na stypie po pogrzebie dziadka meza, tesc nie potrafil sie powstrzymac i praktycznie kazdy temat rozmow jaki inicjowal ze mna to jego przyczepa campingowa (i tylko o tym gadal, a mnie po 2 zdaniach wystarczala o tym wiedza, ze jest i ok, ale on przy ludziach musial gadac jaki to ma super ssak, czy cos tam innego w wc tej przyczepy i tak cala stype...)

Z jednej strony mam tescia dosc, z drugiej strony jest obrzydliwie plytki i dwulicowy, z trzeciej boje sie jego nieobliczalnych zachowan wobec malej jak przyjdzie na swiat.
GrazynaKaryna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-07, 20:36   #2
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Patologiczny teść?

Cytat:
Napisane przez GrazynaKaryna Pokaż wiadomość
Tesciow nigdy nie mialam normalnych- tesciowa przez lata jawnie mnie nienawidzila, chociaz przez zeby sadzila mi mile slowka, tesc udawal "dobrego kumpla", do tej pory jak sie wita to karze sobie przybijac piatki i jakies durne zolwiki... Po zareczynach i slubie tesciowa znormalniala, natomiast tesc dalej jest taki pseudo kolezka, ktory ma na zycie wywalone i jest we wszystkim bierny.

Tesc jest AA, bo ze 3 lata temu pokazal sie od swojej najgorszej strony- w akcie pijanstwa zadzgal ukochanego psa tesciowej (suczka byla bardzo pociesznym zwierzeciem, do rany przyloz doslownie). Po daremnym ratowaniu u weterynarza, policji, wytrzezwialce, prokuraturze i sadzie dostal warunek- nie pojdzie do kicia jak zacznie chodzic na sotkania AA. Tak tez sie stalo. Od tego czasu powietrze z niego uszlo, ale mam wrazenie, ze zrobil sie wypranym z emocji czlowiekiem, zabral kota tesciowej do lasu i "pomogl" mu ukrocic zycie, bo po co zwierze ma dluzej zyc (kto mia 10 lat i dobrze sie mial) i tak umrze, a tak to mu pomoze i bedzie dobrym czlowiekiem. Tesciowa oczywiscie po fakcie sie dowiedziala...

Byly rozne zawilosci zyciowe z tesciami i moim mezem jak byl w wieku nastoletnim i dzieciecym- byl codziennie bity jak dziecko cygana "na zapas", gnebiony, gnojony, staral sie tesc robic z niego czarna owce w rodzinie, wyrzucili go z domu w wieku 21 lat mimo ze duzo dokladal sie do czynszu i za swoje studiowal i pracowal na etacie i sam dla siebie kupowal jedzenie, natomiast corke mlodsza o 5 lat wychowywal niczym na drugim biegunie, doslownie bezstresowo. Miala wyjazdy pare razy w roku za granice, drogie prezenty po pare tysiecy bez okazji, bronia ja nawet jak ewidentnie kogos obrazi, cos zlego zrobi. Zycie zweryfikowalo i maz teraz duzo lepiej zarabia od tescia, zalozyl rodzine, dziecko w drodze, studiuje, ma wielu przyjaciol na dobre i na zle. Szwagierke dopadla karma, bo jest doslownym przeciwienstwem mojego meza, nie tylko pod wzgledem kondycji fizycznej, ale i sukcesow (a raczej ich kompletnych brakow) na stopie zawodowej, naukowej, rodzinnej. Jej dobrze dalej nie miec matury, nieskonczone liceum, robote za grosze na 14h dziennie i zerowac na tesciach ile sie da.

No ale temat nie do konca tego dotyczy. Tesc, mam takie wrazenie, jest chorobliwie zazdrosny o sukcesy wlasnego syna, wszystko co maz powie to tesc neguje, nic mu sie nie podoba w planach syna, chociaz tesc za mlodu byl niczym przyslowiowe zero- bral najgorsze roboty za grosze, obijal sie i pil calymi dniami pomiedzy robota, zdradzal na delegacjach i mial pretensje do tesciowej, ze za wczesnie sie im dziecko urodzilo, czyli moj maz (byli po slubie, a dzieci raczej nie pchaja sie na swiat, wtedy on 23 lata, ona 21). Akurat jego epizod z mlodosci to znam z roznych stron rodziny meza, wiec potwierdzone.

Widze tez, ze jest zazdrosny o to, ze tesciowa znajduje sobie zainteresowanie (teraz szydelkuje ubranka dla malej i nawet jej to wychodzi, jakies koszyki, szaliki itp), ze przelewa milosc do zwierzat, teraz do nienarodzonej wnuczki. Wszystko co tesciowa odciaga od niego to jej mowi, ze to bez sensu, po co to robi, zycie jest nudne i pozbawione celu. Nawet na wiesc o zostaniu dziadkiem tesc byl wyjatkowo oziebly i przy tematach o dziecku, czy ciazy probuje gadac o czyms innym, albo objezdza sama idee tego, ze po co, na co...

Nic mu sie nie podoba, kazdy moj i meza pomysl kwituje bezsensem, marnacja czasu (wg niego kredyt zly, brak kredytu tez zly, samochod zly, jego brak tez, dziecko zle, nie bylo dziecka, to nie uznawal swojego syna jako doroslego mezczyzny [!], bo kazdy mezczyzna ma miec dziecko..., uklad mebli w naszym mieszkaniu zly [on to by lepiej zrobil...]), a wszystko to pod maska idiotycznego i niby rozbrajajacego usmiechu niczym w kabaretach.

Po historii ze zwierzetami boje sie i nie mam zamiaru oddawac dziecka pod opieke tescia, jak sie urodzi. Zwyczajnie go nienawidze, boje sie, wg mnie on jest psychiczny i ewidentnie ma cos z glowa... Zarabial rewelacyjne pieniadze, mial dobra posade, ale mial mniej wolnych dni i praktycznie z dnia na dzien sie zwolnil i przeszedl do pracy za prawie najnizsza krajowa, bo jak to ujal, trzeba szanowac rodzine i sie nia cieszyc (co mu chyba nie wychodzi, bo corka zdemoralizowana, tesciowa ma go gdzies, mnie i meza beznadziej nie traktuje). To teraz zarabia 4-5x mniej na dworze fizycznie, ale robi po 8h i czasem ma wolne weekendy, mialy byc utopijne premie rzedu podwojnej podstawy, ale zycie szybko zweryfikowalo jego zapedy i dostaje ciagle gole wyplaty. Tesciowa ciagle go objezdza, ze zachowal sie wrecz idiotycznie, bo przez jego nonszalancje i glupote nie stac ich teraz na splate kredytu i ich burzujski poziom spadl do poziomu mieszczanskiego (wiadomo, ze ciezko rezygnowac z luksusow, a coreczka wyjazdy musi miec na biezaco...).

Jego faworyzowanie i stawianie na piedestal szwagierki jest dla mnie smieszne, ciagle mi o niej opowiada jak to ma super corke, jakby mogl to by ja koronowal, albo wpisal w status bostwa... Wnuczka go praktycznie wcale nie interesuje, meza zagaduje tylko wtedy kiedy kupi nowa pralke, telewizor, kopie "znanego" obrazu, przyczepe campingowa, zdjecia z tropikalnych wakacji wywola i kaze przyjezdzac do siebie i sie musi puszyc calymi godzinami jaki to on wspanialy nie jest... Ogolnie ciesze sie szczesciem innych, ale narzucanie sie non stop ze swoich proznych zapedow jest z czasem meczace i obecnie kazdy telefon tescia zwiastuje jakas ich nowa zabawke, "trofeum" do chwalenia sie... Nawet niedawno na stypie po pogrzebie dziadka meza, tesc nie potrafil sie powstrzymac i praktycznie kazdy temat rozmow jaki inicjowal ze mna to jego przyczepa campingowa (i tylko o tym gadal, a mnie po 2 zdaniach wystarczala o tym wiedza, ze jest i ok, ale on przy ludziach musial gadac jaki to ma super ssak, czy cos tam innego w wc tej przyczepy i tak cala stype...)

Z jednej strony mam tescia dosc, z drugiej strony jest obrzydliwie plytki i dwulicowy, z trzeciej boje sie jego nieobliczalnych zachowan wobec malej jak przyjdzie na swiat.
serio potrzebujesz potwierdzenia, że coś z nim nie halo? od walniętych ludzi trzyma się z daleka, nawet jeśli to rodzina. nie masz obowiązku utrzymywania z nim kontaktu.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-07, 21:01   #3
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Patologiczny teść?

Cytat:
Napisane przez GrazynaKaryna Pokaż wiadomość
Tesciow nigdy nie mialam normalnych- tesciowa przez lata jawnie mnie nienawidzila, chociaz przez zeby sadzila mi mile slowka, tesc udawal "dobrego kumpla", do tej pory jak sie wita to karze sobie przybijac piatki i jakies durne zolwiki... Po zareczynach i slubie tesciowa znormalniala, natomiast tesc dalej jest taki pseudo kolezka, ktory ma na zycie wywalone i jest we wszystkim bierny.

Tesc jest AA, bo ze 3 lata temu pokazal sie od swojej najgorszej strony- w akcie pijanstwa zadzgal ukochanego psa tesciowej (suczka byla bardzo pociesznym zwierzeciem, do rany przyloz doslownie). Po daremnym ratowaniu u weterynarza, policji, wytrzezwialce, prokuraturze i sadzie dostal warunek- nie pojdzie do kicia jak zacznie chodzic na sotkania AA. Tak tez sie stalo. Od tego czasu powietrze z niego uszlo, ale mam wrazenie, ze zrobil sie wypranym z emocji czlowiekiem, zabral kota tesciowej do lasu i "pomogl" mu ukrocic zycie, bo po co zwierze ma dluzej zyc (kto mia 10 lat i dobrze sie mial) i tak umrze, a tak to mu pomoze i bedzie dobrym czlowiekiem. Tesciowa oczywiscie po fakcie sie dowiedziala...

Byly rozne zawilosci zyciowe z tesciami i moim mezem jak byl w wieku nastoletnim i dzieciecym- byl codziennie bity jak dziecko cygana "na zapas", gnebiony, gnojony, staral sie tesc robic z niego czarna owce w rodzinie, wyrzucili go z domu w wieku 21 lat mimo ze duzo dokladal sie do czynszu i za swoje studiowal i pracowal na etacie i sam dla siebie kupowal jedzenie, natomiast corke mlodsza o 5 lat wychowywal niczym na drugim biegunie, doslownie bezstresowo. Miala wyjazdy pare razy w roku za granice, drogie prezenty po pare tysiecy bez okazji, bronia ja nawet jak ewidentnie kogos obrazi, cos zlego zrobi. Zycie zweryfikowalo i maz teraz duzo lepiej zarabia od tescia, zalozyl rodzine, dziecko w drodze, studiuje, ma wielu przyjaciol na dobre i na zle. Szwagierke dopadla karma, bo jest doslownym przeciwienstwem mojego meza, nie tylko pod wzgledem kondycji fizycznej, ale i sukcesow (a raczej ich kompletnych brakow) na stopie zawodowej, naukowej, rodzinnej. Jej dobrze dalej nie miec matury, nieskonczone liceum, robote za grosze na 14h dziennie i zerowac na tesciach ile sie da.

No ale temat nie do konca tego dotyczy. Tesc, mam takie wrazenie, jest chorobliwie zazdrosny o sukcesy wlasnego syna, wszystko co maz powie to tesc neguje, nic mu sie nie podoba w planach syna, chociaz tesc za mlodu byl niczym przyslowiowe zero- bral najgorsze roboty za grosze, obijal sie i pil calymi dniami pomiedzy robota, zdradzal na delegacjach i mial pretensje do tesciowej, ze za wczesnie sie im dziecko urodzilo, czyli moj maz (byli po slubie, a dzieci raczej nie pchaja sie na swiat, wtedy on 23 lata, ona 21). Akurat jego epizod z mlodosci to znam z roznych stron rodziny meza, wiec potwierdzone.

Widze tez, ze jest zazdrosny o to, ze tesciowa znajduje sobie zainteresowanie (teraz szydelkuje ubranka dla malej i nawet jej to wychodzi, jakies koszyki, szaliki itp), ze przelewa milosc do zwierzat, teraz do nienarodzonej wnuczki. Wszystko co tesciowa odciaga od niego to jej mowi, ze to bez sensu, po co to robi, zycie jest nudne i pozbawione celu. Nawet na wiesc o zostaniu dziadkiem tesc byl wyjatkowo oziebly i przy tematach o dziecku, czy ciazy probuje gadac o czyms innym, albo objezdza sama idee tego, ze po co, na co...

Nic mu sie nie podoba, kazdy moj i meza pomysl kwituje bezsensem, marnacja czasu (wg niego kredyt zly, brak kredytu tez zly, samochod zly, jego brak tez, dziecko zle, nie bylo dziecka, to nie uznawal swojego syna jako doroslego mezczyzny [!], bo kazdy mezczyzna ma miec dziecko..., uklad mebli w naszym mieszkaniu zly [on to by lepiej zrobil...]), a wszystko to pod maska idiotycznego i niby rozbrajajacego usmiechu niczym w kabaretach.

Po historii ze zwierzetami boje sie i nie mam zamiaru oddawac dziecka pod opieke tescia, jak sie urodzi. Zwyczajnie go nienawidze, boje sie, wg mnie on jest psychiczny i ewidentnie ma cos z glowa... Zarabial rewelacyjne pieniadze, mial dobra posade, ale mial mniej wolnych dni i praktycznie z dnia na dzien sie zwolnil i przeszedl do pracy za prawie najnizsza krajowa, bo jak to ujal, trzeba szanowac rodzine i sie nia cieszyc (co mu chyba nie wychodzi, bo corka zdemoralizowana, tesciowa ma go gdzies, mnie i meza beznadziej nie traktuje). To teraz zarabia 4-5x mniej na dworze fizycznie, ale robi po 8h i czasem ma wolne weekendy, mialy byc utopijne premie rzedu podwojnej podstawy, ale zycie szybko zweryfikowalo jego zapedy i dostaje ciagle gole wyplaty. Tesciowa ciagle go objezdza, ze zachowal sie wrecz idiotycznie, bo przez jego nonszalancje i glupote nie stac ich teraz na splate kredytu i ich burzujski poziom spadl do poziomu mieszczanskiego (wiadomo, ze ciezko rezygnowac z luksusow, a coreczka wyjazdy musi miec na biezaco...).

Jego faworyzowanie i stawianie na piedestal szwagierki jest dla mnie smieszne, ciagle mi o niej opowiada jak to ma super corke, jakby mogl to by ja koronowal, albo wpisal w status bostwa... Wnuczka go praktycznie wcale nie interesuje, meza zagaduje tylko wtedy kiedy kupi nowa pralke, telewizor, kopie "znanego" obrazu, przyczepe campingowa, zdjecia z tropikalnych wakacji wywola i kaze przyjezdzac do siebie i sie musi puszyc calymi godzinami jaki to on wspanialy nie jest... Ogolnie ciesze sie szczesciem innych, ale narzucanie sie non stop ze swoich proznych zapedow jest z czasem meczace i obecnie kazdy telefon tescia zwiastuje jakas ich nowa zabawke, "trofeum" do chwalenia sie... Nawet niedawno na stypie po pogrzebie dziadka meza, tesc nie potrafil sie powstrzymac i praktycznie kazdy temat rozmow jaki inicjowal ze mna to jego przyczepa campingowa (i tylko o tym gadal, a mnie po 2 zdaniach wystarczala o tym wiedza, ze jest i ok, ale on przy ludziach musial gadac jaki to ma super ssak, czy cos tam innego w wc tej przyczepy i tak cala stype...)

Z jednej strony mam tescia dosc, z drugiej strony jest obrzydliwie plytki i dwulicowy, z trzeciej boje sie jego nieobliczalnych zachowan wobec malej jak przyjdzie na swiat.
No i q zwiazku z tym?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-07, 21:15   #4
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Patologiczny teść?

Odetnij sie od nich jak najszybciej.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-07, 21:42   #5
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Patologiczny teść?

tesciowie i szwagierka ,to nie jest twoja rodzina-to rodzina twojego meza,i on powinien ustalic jakie on ma miec z nimi kontakty a ty nie musisz w ogole ich widywac a raczej nie powinnas skoro ich nie lubisz,niech twoj maz nie zaprasza ich do waszego domu a jak ma ochote to niech sam ich odwiedza
nie rozumiem co piszesz ze nie dasz dziecka dziadkowi do opieki,ty jestes matka i ty opiekujesz sie wlasnym dzieckiem,co ma wspolnego tesc z opieka nad twoim dzieckiem?
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-07, 21:55   #6
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Patologiczny teść?

Odczep się od tej dziewczyny, nie jej wina, że ojciec i matka lepiej ją traktują niż jej brata, a twojego męża. Ciśniesz do niej jadem jak by ci co złego zrobiła. I cieszysz z jej porażek. Opanuj się.
Teścia nienawidzisz i boisz się go - nie ma obowiązku się z nim widywać. Swoją drogą, to faktycznie jakiś zyeb, od takich z daleka.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-07, 22:41   #7
night prowler
Zadomowienie
 
Avatar night prowler
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 520
Dot.: Patologiczny teść?

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6728159 6]Odczep się od tej dziewczyny, nie jej wina, że ojciec i matka lepiej ją traktują niż jej brata, a twojego męża. Ciśniesz do niej jadem jak by ci co złego zrobiła. I cieszysz z jej porażek. Opanuj się.
Teścia nienawidzisz i boisz się go - nie ma obowiązku się z nim widywać. Swoją drogą, to faktycznie jakiś zyeb, od takich z daleka.[/QUOTE]


Się zgadzam.

Niech do ciebie dotrze, że teść tę dziewczynę ogromnie okaleczył, też jest jego ofiarą, choć w inny sposób, niż twój mąż. I nie wierz, że ta zagłaskiwana córeczka miała takie sielskie życie z sadystycznym alkoholikiem tylko dlatego, że ją sobie upodobał do ładnych gestów.

Swoją drogą przeraża mnie, że teściowa z nim żyje po tym, jak zaszlachtował dwójkę jej zwierząt .

Ciesz się dobrym związkiem i trzymaj się po prostu z daleka od teściów.
__________________
I'm feelin' posh so address me with an accent.
night prowler jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-11-08, 00:20   #8
Devon_rose
Zakorzenienie
 
Avatar Devon_rose
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
Dot.: Patologiczny teść?

Ja tego poparańca na oczy nie chciałabym widzieć a Ty go do swojego domu wpuszczasz.

Tylko szwagierki szkoda.
__________________

Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent !
Devon_rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-08, 00:55   #9
201701121406
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
Dot.: Patologiczny teść?

Cytat:
Napisane przez night prowler Pokaż wiadomość
Się zgadzam.





Niech do ciebie dotrze, że teść tę dziewczynę ogromnie okaleczył, też jest jego ofiarą, choć w inny sposób, niż twój mąż. I nie wierz, że ta zagłaskiwana córeczka miała takie sielskie życie z sadystycznym alkoholikiem tylko dlatego, że ją sobie upodobał do ładnych gestów.





Swoją drogą przeraża mnie, że teściowa z nim żyje po tym, jak zaszlachtował dwójkę jej zwierząt .





Ciesz się dobrym związkiem i trzymaj się po prostu z daleka od teściów.


Calkowicie sie zgadzam. Okropne jest to jeżdżenie po niej.
201701121406 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-08, 01:04   #10
GrazynaKaryna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 24
Dot.: Patologiczny teść?

Duzo dziadkow po narodzinach wnuka wpada w tryb, ze chca znowu poczuc ten zew opieki nad malym dzieckiem, wsrod znajomych i rodziny z mojej strony czesto spotykam sie z sytuacja, ze dziadkowie chca sobie wyjsc z wnukiem w wozku na godzinny spacer, jak starszy to zeby u nich nocowal, czy gdzies z nim wyjechac. Znajac tesciowa to bedzie chciala inicjowac takie sytuacje, ja to jeszcze bym zdzierzyla, ale dla mnie tesc nie jest stabilny emocjonalnie, nawet na puszczenie samopas na godzine na spacerze w wozku.

Tesciowie i moi rodzice dosyc blisko mnie mieszkaja, kwestia 15-20 minut transportem miejskim, wiec licze sie z czestymi nagabywaniami, czy niezapowiedzianymi wizytami, chociaz juz ich temperuje, by uszanowali nasza prywatnosc i chociaz sie zapowiadali.

Co do szwagierki to dalam jedynie bardzo luzny zarys. Jak byla jeszcze nastolatka to sama pamietam jak nastawiala tesciow przeciwko mojemu mezowi i za ich plecami doslownie sie smiala, ze taka z niej zacna manipulatorka. Jest strasznie wyrachowana, od niej na kilometr bije dwulicowoscia, znajomych nie umie utrzymac, bo jak sie pozniej okazuje (czesc osobiscie znam i mam kontakt) niby gra z nimi do jednej bramki, a potem zaraz ich obgaduje i dopisuje jakies bezsensowne klamstwa, ktore szybko wychodza. Wiem, ze mnie i meza strasznie dupe obrabia na wszystkie sposoby, ale jej zdanie dla mnie nie istnieje, na osiedlu, na ktorym mieszka to od dawna cieszy sie reputacja wscibskiej klamczuchy.

Padlo oskarzenie, ze szwagierce niby czegos zazdroszcze i sie niby z niej nasmiewam przy porazkach. Mnie serce boli, ze ona ma zerowa motywacje do czegokolwiek, by cos z soba zrobic. Porazka jest wtedy jak cos probujesz i nie wychodzi, ona nie chce nawet probowac, nie kryje sie z tym, ze matke i ojca doi z kasy i robia doslownie jak ona im zagra. Ona tez pod otoczka usmiechow w moja strone jest negatywnie nastawiona na ciaze, wczesniej tesciowa by sobie dala rece za nia uciac w kazdej sprawie i by wszystko dla niej robila, a na szwagierki "nieszczescie" tesciowa teraz stracila glowe dla wnuczki.

Dla tescia i szwagierki to jestem problemem samym w sobie, bo wlasnie przeze mnie ich hermetyczny swiatek sie wali, nadchodza zmiany, ktorych najwyrazniej nie chca tolerowac. Przeprowadzilam niejedna dyskusje z mezem co z jego rodzina zrobic i po wielu rozmowach stwierdzil, ze matki i ojca sie nie wybiera, chociaz najchetnie to by sie chcial wypisac z tej rodziny. Mimo beznadziejnego traktowania go przez lata wykazal sie gestem dobrej woli o tyle, ze ich nie skreslil kompletnie z zycia. Ograniczamy sie jedynie do wizyt, ktore tesciowie zaaranzuja, albo uda nam sie wymigac jakas wymowka. Do nas nawet nie probuje ich zapraszac, jak maz pytal czy by przyszli to konczylo sie na tym, ze sa niby wiecznie zajeci, albo stali pod naszymi oknami i tak z nami rozmawiali... (mieszkamy na parterze). Na pytanie dlaczego nie wejda do srodka, odpowiedzi byly zbyt debilne, by to przyjac do wiadomosci...

Tesciowej tez sie dziwie, dlaczego nie rozwiodla sie, czy nie wniosla o separacje. Przypuszczam, ze trzymal ja kredyt i dobry pieniadz tescia jaki zarabial. Sama zreszta dwa razy w okresie jakiejs jej rozpaczy przyznala mi sie, ze sie go boi, ze mu pewnie kiedys odwali, ze wroci do picia i znowu beda jazdy. Co najgorsze ta nowa robota tescia obfituje w kolegow nie wylewajacych za kolnierz, wiec pewnie predzej czy pozniej do tego dojdzie, albo juz dochodzi tylko sie kryje. Niby zostal zawieszony w klubie AA, bo ze jest zdrowy, pierwsze slysze zeby takie cos robili, ja mysle ze tesc juz zaczyna po staremu gierki i klamstwa.

Najchetniej to bym rodziny meza w ogole na oczy nie ogladala i maz dobrze o tym wie, ale z szacunku do niego czasem sie zmusze do tych wizyt, nawet ze wzgledu na wspieranie jego przy tych dziwnych rozmowach z nimi.
GrazynaKaryna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-08, 01:40   #11
201701121406
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
Dot.: Patologiczny teść?

No ale co cię obchodzi jej zerowa motywacja? Daj jej żyć tak jak tego chce.



Ty się dziwisz teściowej, a sama tam chodzisz

Edytowane przez 201701121406
Czas edycji: 2016-11-08 o 01:44
201701121406 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-11-08, 08:27   #12
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Patologiczny teść?

Plujesz jadem ale kontakt trzymacie. Twoj maz powienien cos z tym zrobic skoro tak zle go traktowali.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-08, 08:50   #13
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Patologiczny teść?

Kto ci każe utrzymywać kontakt z teściami? Nie jeździsz do nich i tyle, jak mąż chce to niech jeździ sam, i niech się daje poniżać. Teściowie przychodzą z niezapowiedzianymi wizytami? Wymień zamki, naucz się zamykać drzwi natychmiast po przyjściu do domu i im po prostu nie otwieraj. A najlepiej wyłącz dzwonek - ja nie mam i sobie chwalę, przynajmniej dzwonieniem ci dziecka nie obudzą. Odetnij się i tyle.
P. S - czy zabójstwo kota zostało zgłoszone na policję?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-08, 10:02   #14
GrazynaKaryna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 24
Dot.: Patologiczny teść?

Z tego co wiem to byly juz policje i inne kroki w te strone. Najchetniej bym ich w ogole nie widziala, ale czy chce czy nie to maja prawo do widzenia wnuka, tym bardziej ze prawnie tesc nie jest o nic oskarzony, wiec co mi zostaje? Najlatwiej powiedziec innym "nie wpuszczaj ich, nie chodz". Tesciowa jest nieco zreformowana, wiec glownie ze wzgledu na nia to robie. Co do szwagierki to przez lata maz ja zachecal do robienia czegos z soba. Sporadycznie, ale maja kontakt to trudno zebym i ja byla poza tym. Maz ze mna rozmawia, wysluchuje jego zali to i w tym siedze sila rzeczy.
Akurat te wizyty o tyle sa rzadko, ze zwykle nie czesciej jak raz na miesiac, wiec jakos to dzierze. No i nigdy tam nie daje sie namowic zebym sama do nich poszla, wylacznie z mezem, albo wcale.
GrazynaKaryna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-08, 10:09   #15
Devon_rose
Zakorzenienie
 
Avatar Devon_rose
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
Dot.: Patologiczny teść?

Ty masz jakiegos pecha i na samych czubków trafiasz?

Z wariatami kontaktów się nie utrzymuje. Zabił psa to może również Ciebie.
Jakie prawo do kontaktów?

Mieszkałby dziad za płotem to nie odezwałabym się nawet.
__________________

Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent !
Devon_rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-08, 11:59   #16
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Patologiczny teść?

nie wiem jak można chadzać dobrowolnie na spotkania z sadystą i tłumaczyć to tym, że "wypada" jak również nie wiem jak można się głowić co będzie jak się dziecko urodzi tłumacząc się tym, że "dziadkom nie można odmówić kontaktu z dzieckiem"

otóż - nie wypada to mordować bezbronnych zwierząt a nie ucinać kontaktów z psycholami a odciąć od Twojego dziecka możesz kogo Ci się podoba

ja osobiście uważa, że jeżeli ktoś nie ma szacunku do zwierząt i dopuszcza się takich aktów przemocy jak Twój teść to w razie ataku agresji nie będzie mu robiło różnicy czy pod ręką ma akurat zwierzaka czy człowieka, gardzę takimi osobami i ŻADNE względy w moim przypadku nie uzasadniłyby dalszych spotkań z takim człowiekiem

a na Twoim miejscu postawiłabym sprawę przed mężem jasno - on niech robi co chce ale ani ja ani moje dziecko nie będzie utrzymywało kontaktów z takim człowiekiem, koniec i kropka

Ty się lepiej zastanów czy ważniejsza są dla Ciebie zdrowie (nawet jeżeli tylko psychiczne) Twoje i Twojego dziecka czy jakieś "konwenanse" ukierunkowane na dobre samopoczucie alkoholika i sadysty piszesz, że łatwo doradzić żeby się od tego odciąć - tak, w tym wypadku bardzo łatwo bo przy takich ludziach nie ma miejsca na zastanawianie się kiedy i przy kim mu akurat znowu odbije
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-08, 14:27   #17
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Patologiczny teść?

Cytat:
Napisane przez GrazynaKaryna Pokaż wiadomość
Z tego co wiem to byly juz policje i inne kroki w te strone. Najchetniej bym ich w ogole nie widziala, ale czy chce czy nie to maja prawo do widzenia wnuka, tym bardziej ze prawnie tesc nie jest o nic oskarzony, wiec co mi zostaje? Najlatwiej powiedziec innym "nie wpuszczaj ich, nie chodz". Tesciowa jest nieco zreformowana, wiec glownie ze wzgledu na nia to robie. Co do szwagierki to przez lata maz ja zachecal do robienia czegos z soba. Sporadycznie, ale maja kontakt to trudno zebym i ja byla poza tym. Maz ze mna rozmawia, wysluchuje jego zali to i w tym siedze sila rzeczy.
Akurat te wizyty o tyle sa rzadko, ze zwykle nie czesciej jak raz na miesiac, wiec jakos to dzierze. No i nigdy tam nie daje sie namowic zebym sama do nich poszla, wylacznie z mezem, albo wcale.
O jakim prawie do widzenia wnuka w ogóle mówisz?
Twoim zadaniem jest schronienie dziecka, a w imię nie istniejącego prawa chcesz je narażać na kontakt z niebezpiecznym człowiekiem.

A co do siostry męża: myślę, że przenosisz niechęć z teściów na nią.
Nie każdy musi być ambitny, zmotywowany i nie z każdym musi ci być po drodze. Nie oznacza to, że masz prawo jeździć bez umiaru po kimś, kto nie spełnia twoich oczekiwań. Z tego co rozumiem dziewczyna ci żadnej krzywdy nie zrobiła.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-08, 16:27   #18
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: Patologiczny teść?

Jaka patologia

Sorry ale kto normalny utrzymuje kontakty (poza czysto grzecznościowym) z menelem, który zadźgał zwierzę w amoku?

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
nie wiem jak można chadzać dobrowolnie na spotkania z sadystą i tłumaczyć to tym, że "wypada" jak również nie wiem jak można się głowić co będzie jak się dziecko urodzi tłumacząc się tym, że "dziadkom nie można odmówić kontaktu z dzieckiem"
E no przecież dzieci się nie odcina od molestujących je seksualnie tatusiów Bo To Ojciec, Jaki By Nie Był, a ty o jakiś tam sadyzm się czepiasz.

Edytowane przez Mileva_
Czas edycji: 2016-11-08 o 16:29
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-08, 19:09   #19
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Patologiczny teść?

Nie utrzymywałabym kontaktów ani z tym człowiekiem, ani z teściową, której nie przeszkadza, że teść zamordował dwoje zwierząt.
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-11-08, 22:12   #20
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Patologiczny teść?

Tesc nieciekawy, ale chodzic tam nie musisz.
Ty tez nie zachowujesz sie normalnie bo objezdzasz tylek siostrze swojego meza tylko dlatego, ze rodzice ja faworyzowali a teraz heheszki bo ja karma dopadla.
Kolejna sprawa- nie kazdy tesc ma ochote rozmawiac z synowa o jej ciazy. Ja z wlasnym ojcem na takie tematy nie rozmawialam, wiec bym nie miala za zle tesciowi, ze nie interesuja go takie tematy. I nie wiem po co odrazu wyjechalas, ze nie dasz mu pod opieke dziecka, conajmniej jakby sie na ochotnika do nianczenia juz zglosil.
Czesc z tych problemow, ktore opisalas, sama sobie stwarzasz.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-09, 08:31   #21
allmode
Wtajemniczenie
 
Avatar allmode
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
Dot.: Patologiczny teść?

To, że w ogóle utrzymujesz z takimi ludźmi kontakt i planujesz, aby kontakt miało też i dziecko, to dla mnie jakiś wyższy poziom abstrakcji.
W życiu by mi do głowy nawet nie przyszło przebywać z takim niezrównoważonym psychicznie człowiekiem z własnej woli w jednym pomieszczeniu.

Cała rodzina jest zaburzona. Całej rodzinie teść zrobił niewyobrażalną krzywdę. Zajmij się może mężem. Nie myślał o terapii? Bo powinien, jako ofiara przemocy. Nie pomyślałaś o tym w kontekście tego, że za moment będziecie wychowywać dziecko? Owszem, zaraz powiesz, ze mąż jest inny, że jest dobrym człowiekiem. Tego nie neguję. Ale taki ogromny bagaż doskwiera całe życie. I może się odezwać w najmniej oczekiwanym momencie.
allmode jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-09 09:31:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:05.