co o tym sądzicie? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-05-13, 20:05   #1
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063

co o tym sądzicie?


Czesc kobietki
Od paru lat mieszkam w Niemczech i od roku zaczelam sie starac o prace w swoim zawodzie.Niestety po raz kolejny zdarzylo mi sie, ze po 2 dniach proby, podziekowali mi i nie zostalam przyjeta do pracy,jako fryzjerka z powodu, jakby to powiedziec -braku polemiki czy rozmowy z klientkami.
Jezyk opanowalam na poziomie B1/B2 i jest to wystarczajace aby sie porozumiec, jednak (jak dla mnie za malo), zeby sie wdawac w pogawedke z klientka, tym bardziej z nowo poznana.
Za kazdym razem jest ten sam problem.
Zyczenia klientek rozumiem (na poczatku zawsze ustalam) i na koniec sa zawsze usmiechniete, zadowolone, dodatkowo wynagradzaja drobnym kieszonkowym.
Na poczatku mojej uslugi sa one rzeczywiscie troche niepewne i maja nie tegie miny (ale trudno sie dziwic,nie znaja mnie) i moze bym umiala rozladowac ten chwilowy stres rozmowa ale mysle sobie, latwiej i szybciej to zrobie machajac lapa a nie papa. W sumie jest to dla mnie podwojny egzamin, bo nie dosc, ze musze wykazac sie umiejetnosciami, to jeszcze dochodzi egzamin z j.obcego.

Wczoraj bylam w salonie 7 godz i dzis 4. Szef powiedzial,ze jest zadowolony z mojej pracy , wiekowo tez wpasowuje sie do reszty zespolu ale zauwazyl, ze za malo rozmawiam i wyraznie od nich odstaje.Probowalam mu wytlumaczyc,ze to jest dopiero 2 dzien i potrzebuje wiecej czasu. Kiwal glowa, ze niby rozumie i jeszcze musi sie zastanowic ale ja juz wiem,ze to koniec.
W trakcie tej naszej rozmowy zapytalam sie jego na ile ocenia moj j.niemiecki w skali od 1 do 10, to powiedzial, ze 7.
No to mysle sobie klientki zadowolone, z deutsche Sprache az tak zle nie jest, wiec co?
Przeciez te kobiety powiedzmy za 1, 2 msc. przyjda znowu i wtedy by juz mnie znaly i wiedzialy, dlaczego nie jestem taka wyrywna do gadki i przypuszczam, zeby to mi wybaczyly w zamian za dobrze zrobiona fryzure.
Ostatecznie zapytalam szefa a co by zrobil,gdyby jakas fryzjerka poprostu byla malomowna a dobrze pracowala. To powiedzial,ze charakter mu tez musi odpowiadac.
Od razu wzielam to do siebie ale ja tez nigdy nie mialam klopotu z kontaktami z ludzmi. Kiedys mialam wlasny salon ,klientki mnie lubily, nie mialam problemow.
Jest jedna rzecz ale nie bardzo chce mi sie w to wierzyc. Widzialam prace tych dziewczyn i musze powiedziec, ze w strzyzeniu troche kuleja a jedna z nich to nawet miala bardzo dluga przerwe w zawodzie. Szef widzac moje ciecie bardzo sie ozywil i pochwalil i dodal, ze tego sie spodziewal, bo wczesniej wiedzial, ze polskie fryzjerstwo jest na wysokim poziomie.
Z poprzednia praca bylo tak samo.Szefowa zachwycona, cmokala ,jak strzyglam. Jej pracownice wyjatkowo to niedbale robily ale duzo rozmawialy i obrot rzeczywiscie byl. I tam i tu.

Byl dzis tez taki moment, ze telefon dzwonil dosc dlugo .Oni zajeci a ja jedna wolna ale nie odebralam.Nikt mnie nie upowarznil to raz, telefon stal za konsola obok kasy, to dwa i taka konsternacja...glupio mi bylo, bo nie czulam sie na silach odebrac.

Ale to tez z nim przedyskutowalam, ze moge sie nauczyc tej formulki na dzien dobry i nastepnym razem bede telefony odbierac.

ach, co o tym wszystkim sadzicie? czy ja czegos nie dostrzegam, czy to rzeczywiscie brak dostatecznej znajomosci jezyka?
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-13, 20:48   #2
rukolka
Zakorzenienie
 
Avatar rukolka
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 3 184
Dot.: co o tym sadzicie?

Ja mogę wypowiedzieć się od tej drugiej strony - jako klientka. Korzystam czasem w Polsce z salonu, w którym pracują same Ukrainki. I powiem szczerze, że chodzę tam tylko dlatego, że mają dużo niższe ceny od Polek. Pani niby rozumie co ma mi zrobić na głowie (farbowanie moją farbą), ale bardziej skomplikowanego zabiegu bym jej nie zleciła. Bałabym się, że nie zrozumie np. jak mnie ściąć. No i ja czuję się trochę dziwnie jak przez około 2h kiedy jestem w salonie nikt nie mówi do mnie ani słowa, chociaż osobiście długich pogawędek też nie preferuję. Może to wina akurat tego salonu, bo możnaby to z pewnością zorganizować inaczej (np. pani mogłaby zaproponować choć kawę - to chyba łatwo powiedzieć), ale trochę dzięki temu tych niemieckich pracodawców rozumiem.
rukolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-13, 20:50   #3
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
Czesc kobietki
Od paru lat mieszkam w Niemczech i od roku zaczelam sie starac o prace w swoim zawodzie.Niestety po raz kolejny zdarzylo mi sie, ze po 2 dniach proby, podziekowali mi i nie zostalam przyjeta do pracy,jako fryzjerka z powodu, jakby to powiedziec -braku polemiki czy rozmowy z klientkami.
Jezyk opanowalam na poziomie B1/B2 i jest to wystarczajace aby sie porozumiec, jednak (jak dla mnie za malo), zeby sie wdawac w pogawedke z klientka, tym bardziej z nowo poznana.
Za kazdym razem jest ten sam problem.
Zyczenia klientek rozumiem (na poczatku zawsze ustalam) i na koniec sa zawsze usmiechniete, zadowolone, dodatkowo wynagradzaja drobnym kieszonkowym.
Na poczatku mojej uslugi sa one rzeczywiscie troche niepewne i maja nie tegie miny (ale trudno sie dziwic,nie znaja mnie) i moze bym umiala rozladowac ten chwilowy stres rozmowa ale mysle sobie, latwiej i szybciej to zrobie machajac lapa a nie papa. W sumie jest to dla mnie podwojny egzamin, bo nie dosc, ze musze wykazac sie umiejetnosciami, to jeszcze dochodzi egzamin z j.obcego.

Wczoraj bylam w salonie 7 godz i dzis 4. Szef powiedzial,ze jest zadowolony z mojej pracy , wiekowo tez wpasowuje sie do reszty zespolu ale zauwazyl, ze za malo rozmawiam i wyraznie od nich odstaje.Probowalam mu wytlumaczyc,ze to jest dopiero 2 dzien i potrzebuje wiecej czasu. Kiwal glowa, ze niby rozumie i jeszcze musi sie zastanowic ale ja juz wiem,ze to koniec.
W trakcie tej naszej rozmowy zapytalam sie jego na ile ocenia moj j.niemiecki w skali od 1 do 10, to powiedzial, ze 7.
No to mysle sobie klientki zadowolone, z deutsche Sprache az tak zle nie jest, wiec co?
Przeciez te kobiety powiedzmy za 1, 2 msc. przyjda znowu i wtedy by juz mnie znaly i wiedzialy, dlaczego nie jestem taka wyrywna do gadki i przypuszczam, zeby to mi wybaczyly w zamian za dobrze zrobiona fryzure.
Ostatecznie zapytalam szefa a co by zrobil,gdyby jakas fryzjerka poprostu byla malomowna a dobrze pracowala. To powiedzial,ze charakter mu tez musi odpowiadac.
Od razu wzielam to do siebie ale ja tez nigdy nie mialam klopotu z kontaktami z ludzmi. Kiedys mialam wlasny salon ,klientki mnie lubily, nie mialam problemow.
Jest jedna rzecz ale nie bardzo chce mi sie w to wierzyc. Widzialam prace tych dziewczyn i musze powiedziec, ze w strzyzeniu troche kuleja a jedna z nich to nawet miala bardzo dluga przerwe w zawodzie. Szef widzac moje ciecie bardzo sie ozywil i pochwalil i dodal, ze tego sie spodziewal, bo wczesniej wiedzial, ze polskie fryzjerstwo jest na wysokim poziomie.
Z poprzednia praca bylo tak samo.Szefowa zachwycona, cmokala ,jak strzyglam. Jej pracownice wyjatkowo to niedbale robily ale duzo rozmawialy i obrot rzeczywiscie byl. I tam i tu.

Byl dzis tez taki moment, ze telefon dzwonil dosc dlugo .Oni zajeci a ja jedna wolna ale nie odebralam.Nikt mnie nie upowarznil to raz, telefon stal za konsola obok kasy, to dwa i taka konsternacja...glupio mi bylo, bo nie czulam sie na silach odebrac.

Ale to tez z nim przedyskutowalam, ze moge sie nauczyc tej formulki na dzien dobry i nastepnym razem bede telefony odbierac.

ach, co o tym wszystkim sadzicie? czy ja czegos nie dostrzegam, czy to rzeczywiscie brak dostatecznej znajomosci jezyka?
no niestety fryzjerstwo to taki zawód, gdzie oczekuje się gadania z klientem. zupełnie nie wiem czemu, bo ja osobiście w większości przypadków zupełnie nie potrzebuję tej pogawędki do szczęścia. jest to pewien sposób na zatrzymywanie klientów... co z tego, że cięcie średniawe, ale przecież z fryzjerką Grażynką to my już prawie przyjaciółki na całe życie. moja babcia tak chodzi do fryzjera. zawsze jest średnio zadowolona, ale przynajmniej sobie poplotkuje (jak sama mówi). z kosmetyczkami jest chyba podobnie.

generalnie życia nie przeskoczysz... jeśli widzisz, że w każdej pracy (mimo dobrych umiejętności) patrzą bardzo na to czy rozmawiasz z klientami, to będziesz musiała się przełamać i rozmawiać. słaba znajomość języka, to niestety nie jest dobra wymówka i rozumiem szefostwo, którym nie wystarczy ten argument. jeśli znasz niemiecki w stopniu komunikatywnym to po prostu rozmawiaj tak jak umiesz. nie musicie od razu prowadzić nie wiadomo jakie rozmowy... o pogodzie czy cenach w sklepie pogadasz jeśli szef nie będzie zadowolony z poziomu Twoich rozmów, to przestanie Cię do tego namawiać.

generalnie ja to odczuwam w ten sposób, że Ty się boisz i nie chcesz mówić w obcym języku. i tak na prawdę albo się przełamiesz albo będziesz napotykać ściany w każdej pracy z klientem. sama jestem teraz w obcym kraju i wiem co mówię... piszesz, że jesteś już kilka lat w Niemczech. czemu nie uczysz się języka?
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-13, 20:57   #4
samotny_t
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 244
Dot.: co o tym sadzicie?

Ja też chodzę do salonu fryzjerskiego z Ukraińcami. Zwykle bez problemu da się porozumieć po polsku, ale zdarzyło mi się, że niektóre rzeczy musiałem mówić po rosyjsku (a tutaj z kolej ja miałem problemy, bo średnio znam ). Niemniej jednak strzygą tam super i to jest dla mnie decydujące. Nie oczekuję żadnych pogawędek.

Rozumiem niestety, że ktoś, kto prowadzi jakiś dobry salon i w dodatku wyznaje filozofię, że ze strzyżoną osobą należy porozmawiać, będzie oczekiwał biegłej znajomości języka kraju, w którym jest salon.

PS Wydaje się, że przez parę lat pobytu w niemczech da się opanować niemiecki na znacznie wyższym poziomie niż B1/B2. Wiadomo, że przeszłości już się nie zmieni, ale może warto byłoby zrewidować sposoby nauki.
samotny_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-13, 21:03   #5
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
no niestety fryzjerstwo to taki zawód, gdzie oczekuje się gadania z klientem. zupełnie nie wiem czemu, bo ja osobiście w większości przypadków zupełnie nie potrzebuję tej pogawędki do szczęścia. jest to pewien sposób na zatrzymywanie klientów... co z tego, że cięcie średniawe, ale przecież z fryzjerką Grażynką to my już prawie przyjaciółki na całe życie. moja babcia tak chodzi do fryzjera. zawsze jest średnio zadowolona, ale przynajmniej sobie poplotkuje (jak sama mówi). z kosmetyczkami jest chyba podobnie.

generalnie życia nie przeskoczysz... jeśli widzisz, że w każdej pracy (mimo dobrych umiejętności) patrzą bardzo na to czy rozmawiasz z klientami, to będziesz musiała się przełamać i rozmawiać. słaba znajomość języka, to niestety nie jest dobra wymówka i rozumiem szefostwo, którym nie wystarczy ten argument. jeśli znasz niemiecki w stopniu komunikatywnym to po prostu rozmawiaj tak jak umiesz. nie musicie od razu prowadzić nie wiadomo jakie rozmowy... o pogodzie czy cenach w sklepie pogadasz jeśli szef nie będzie zadowolony z poziomu Twoich rozmów, to przestanie Cię do tego namawiać.

generalnie ja to odczuwam w ten sposób, że Ty się boisz i nie chcesz mówić w obcym języku. i tak na prawdę albo się przełamiesz albo będziesz napotykać ściany w każdej pracy z klientem. sama jestem teraz w obcym kraju i wiem co mówię... piszesz, że jesteś już kilka lat w Niemczech. czemu nie uczysz się języka?
Nie pisalam nigdzie, ze sie nie ucze.Ucze sie ale obecnie sprzatam i nie mam kontaktu z ludzmi. Cala umiejetnosc poslugiwania sie jezykiem zdobylam sama sleczac nad ksiazkami i tak do dzis.

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

[QUOTE=samotny_





















PS Wydaje się, że przez parę lat pobytu w niemczech da się opanować niemiecki na znacznie wyższym poziomie niż B1/B2. Wiadomo, że przeszłości już się nie zmieni, ale może warto byłoby zrewidować sposoby nauki.[/QUOTE]

nie mam 20 lat glowajuz nie ta i moze talentu brak
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-13, 21:10   #6
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
Nie pisalam nigdzie, ze sie nie ucze.Ucze sie ale obecnie sprzatam i nie mam kontaktu z ludzmi. Cala umiejetnosc poslugiwania sie jezykiem zdobylam sama sleczac nad ksiazkami i tak do dzis.

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------



nie mam 20 lat glowajuz nie ta i moze talentu brak
no nie, ale napisałaś, że mieszkasz od kilku lat i Twój poziom to B1/B2. gimnazjum kończy się na takim poziomie.
no i mamy (prawdopodobną) przyczynę problemu. uczysz się prawidłowej wymowy? ćwiczysz prawidłowy akcent i wymowę? co innego teoria (czyli uczenie się z książek) co innego praktyka (czyli mówienie). powinnaś przede wszystkim dużo słuchać, powtarzać i mówić. bardzo dużo mówić.
nic dziwnego że boisz się mówić po niemiecku, jak tak na prawdę Ty tego języka nie używasz.
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-13, 21:18   #7
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez rukolka Pokaż wiadomość
Ja mogę wypowiedzieć się od tej drugiej strony - jako klientka. Korzystam czasem w Polsce z salonu, w którym pracują same Ukrainki. I powiem szczerze, że chodzę tam tylko dlatego, że mają dużo niższe ceny od Polek. Pani niby rozumie co ma mi zrobić na głowie (farbowanie moją farbą), ale bardziej skomplikowanego zabiegu bym jej nie zleciła. Bałabym się, że nie zrozumie np. jak mnie ściąć. No i ja czuję się trochę dziwnie jak przez około 2h kiedy jestem w salonie nikt nie mówi do mnie ani słowa, chociaż osobiście długich pogawędek też nie preferuję. Może to wina akurat tego salonu, bo możnaby to z pewnością zorganizować inaczej (np. pani mogłaby zaproponować choć kawę - to chyba łatwo powiedzieć), ale trochę dzięki temu tych niemieckich pracodawców rozumiem.
no pewnie, ze 2 godziny z mrukiem fryzjerka to ciezkawo by bylo i jestem pewna, ze zaczelabym cos szprechac. Wczoraj i dzis to byly tylko modelowania i strzyzenia.Nie trwalo dlugo i nie jest tak, ze ja buzi nie otworze. Owszem cos tam powiem ale ile mozna o pogodzie?nastepnym razem mialabym juz wiecej do powiedzenia i odwagi.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-05-13, 21:26   #8
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: co o tym sadzicie?

Z perspektywy klientki: dla mnie wizyta u fryzjera to coś więcej niż ściecie włosów. CzA sem mam problem żeby te 3h znaleźć raz na 2 miesiace, wiec jak juz uda mi się wyrwać, to chcę spędzić ten czas miło.
To jest czas dla mnie, relaks.

I tak, może się zestarzalam, ale lubię pogadać o nowych trendach we fryzjerstwie, o pielęgnacji. Tak, zrezygnowałam z usług fryzjerki ktora ciEla i farbowala ok, ale nie gadala. Czemu? Bo w tym samym salonie, w tej samej cenie jest inna pani która robi i tak samo dobrze, a pogada.
Dla mnie milczący fryzjerka sprawia wrażenie że jest zła, a to psuje mi atmosfere wizyty w salonie.

A u ciebie nie przejmowalabym się swoim poziomem języka. Przygotuj sobie słownictwo do rozmowy na tematy na jakie Niemki rozmawiają u fryzjera. Wyucz się tych kilku zdan. A potem tylko daj się klientom wygAdac, podtrzymuje rozmowę.
I nie przejmuj się brakami w gramatyce. Klienci i szef docenia twoja otwartość, to że starasz się rozmawiać z klientkami i niedoskonałości językowe niebędących ważne.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-13, 21:33   #9
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
no nie, ale napisałaś, że mieszkasz od kilku lat i Twój poziom to B1/B2. gimnazjum kończy się na takim poziomie.
no i mamy (prawdopodobną) przyczynę problemu. uczysz się prawidłowej wymowy? ćwiczysz prawidłowy akcent i wymowę? co innego teoria (czyli uczenie się z książek) co innego praktyka (czyli mówienie). powinnaś przede wszystkim dużo słuchać, powtarzać i mówić. bardzo dużo mówić.
nic dziwnego że boisz się mówić po niemiecku, jak tak na prawdę Ty tego języka nie używasz.
dzis rozmawialam z szefem dobre 20 min i sam powiedzial, ze rozumie mnie dobrze i ocenil na 7, wiec nie tu problem. PO za tym w domu , tylko telewizor i radio po niemiecku, mam kilka klientek niemek i jakos musze z nimi rozmawiac Pewnosc daje mi, to, ze one wiedza, ze ja nie rozumiem wszystkiego i moge smialo zapytac, co to znaczy lub powiedziec,ze nie rozumiem a w salonie , to sie wstydze i chyba glupio, tak sie pytac.
A i jeszcze jedno ja lepiej mowie niz rozumiem.Kazdy ma odwrotnie a ja, jak sie naucze danego slowa to go umiem, wiec wychodzi na to, zebym zrozumiala innych powinni mowic tylko te slowa co ja ich sie nauczyla. Komisch.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-13, 21:45   #10
Soso
Zakorzenienie
 
Avatar Soso
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
Dot.: co o tym sadzicie?

Ja tam bym Cię pokochała, chodzę do boskiego fryzjera, zostawiam tam mały majątek i cały czas ktoś ze mną rozmawia :/

Może spróbuj seriale oglądać? Łatwiej się oswoisz z językiem

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
Soso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-13, 21:51   #11
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Z perspektywy klientki: dla mnie wizyta u fryzjera to coś więcej niż ściecie włosów. CzA sem mam problem żeby te 3h znaleźć raz na 2 miesiace, wiec jak juz uda mi się wyrwać, to chcę spędzić ten czas miło.
To jest czas dla mnie, relaks.

I tak, może się zestarzalam, ale lubię pogadać o nowych trendach we fryzjerstwie, o pielęgnacji. Tak, zrezygnowałam z usług fryzjerki ktora ciEla i farbowala ok, ale nie gadala. Czemu? Bo w tym samym salonie, w tej samej cenie jest inna pani która robi i tak samo dobrze, a pogada.
Dla mnie milczący fryzjerka sprawia wrażenie że jest zła, a to psuje mi atmosfere wizyty w salonie.

A u ciebie nie przejmowalabym się swoim poziomem języka. Przygotuj sobie słownictwo do rozmowy na tematy na jakie Niemki rozmawiają u fryzjera. Wyucz się tych kilku zdan. A potem tylko daj się klientom wygAdac, podtrzymuje rozmowę.
I nie przejmuj się brakami w gramatyce. Klienci i szef docenia twoja otwartość, to że starasz się rozmawiać z klientkami i niedoskonałości językowe niebędących ważne.
tak tu sie z Toba zgodze ale jesli mialabys wybor milo spedzic czas i sobie porozmawiac i byc srednio zadowolona a przemeczyc ten czas z obcokkrajowcem kaleczacym jezyk ale byc duzo lepiej ostrzyzona , to jaki bylby Twoj wybor?

Edytowane przez wiekanka
Czas edycji: 2017-05-13 o 21:53
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-05-13, 22:08   #12
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
tak tu sie z Toba zgodze ale jesli mialabys wybor milo spedzic czas i sobie porozmawiac i byc srednio zadowolona a przemeczyc ten czas z obcokkrajowcem kaleczacym jezyk ale byc duzo lepiej ostrzyzona , to jaki bylby Twoj wybor?
Poszukalabym innego salonu gdzie będę dobrze ostrzeżona i atmosfera i podejście do klienta będzie mi odpowiadać.

pracuje w Polsce, ale współpracuje z cudzoziemcami. Wiem jak ważne oprócz dobrze wykonanej pracy jest "sprzedanie" tego co się zrobiło w ich języku.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-13, 22:17   #13
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Poszukalabym innego salonu gdzie będę dobrze ostrzeżona i atmosfera i podejście do klienta będzie mi odpowiadać.

pracuje w Polsce, ale współpracuje z cudzoziemcami. Wiem jak ważne oprócz dobrze wykonanej pracy jest "sprzedanie" tego co się zrobiło w ich języku.
no i tak chyba sadzi ten szef, dzieki za rozmowe.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-13, 22:55   #14
rukolka
Zakorzenienie
 
Avatar rukolka
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 3 184
Dot.: co o tym sadzicie?

Może spróbuj znaleźć coś na zasadzie wymiany językowej (tzw. tandem) - Ty pouczysz jakiegoś Niemca polskiego, a on Ciebie niemieckiego? Wbrew pozorom jest wielu Niemców, którzy uczą się polskiego (nawet studiują polonistykę) i na takie konwersacje się chętnie zgodzą. Jest to darmowy i łatwy sposób na podciągniecie zdolności konwersacji. I naprawdę dużo daje - sama korzystałam.
rukolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-14, 07:48   #15
dobbinka
Zakorzenienie
 
Avatar dobbinka
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 477
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
no nie, ale napisałaś, że mieszkasz od kilku lat i Twój poziom to B1/B2. gimnazjum kończy się na takim poziomie.
no i mamy (prawdopodobną) przyczynę problemu. uczysz się prawidłowej wymowy? ćwiczysz prawidłowy akcent i wymowę? co innego teoria (czyli uczenie się z książek) co innego praktyka (czyli mówienie). powinnaś przede wszystkim dużo słuchać, powtarzać i mówić. bardzo dużo mówić.
nic dziwnego że boisz się mówić po niemiecku, jak tak na prawdę Ty tego języka nie używasz.
Gdzie to się gimnazjum z niemieckim na B2 kończy? Matura rozszerzona jest trochę powyżej B2 i wcale nie tak wiele osób się decyduje na zdawanie. Bez przesady. A poziom C1 to taki, że niewykształcony, nieczytający Niemiec miałby z nim problem. Nie załamujcie dziewczyny, bo wcale nie jest to taaakie proste.
dobbinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-14, 08:05   #16
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: co o tym sadzicie?

Jestem z tych osób, które nie lubią pogawędek u fryzjera, więc zdecydowanie wolę, kiedy fryzjerka po prostu robi swoje, a nie mnie zagaduje. Mam wrażenie, że jest wtedy bardziej skupiona na swojej pracy i nie popełni błędu. Nie przyszłoby mi do głowy, że pani jest obrażona czy "psuje atmosferę" jak to jedna wizażanka napisała.
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-14, 08:36   #17
stesia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
Dot.: co o tym sadzicie?

jakbym miała do wyboru fryzjerkę gadającą cały czas o wszystkim i o niczym oraz taką która nie mówi nic nie związanego z wykonywaną pracą to wybrałabym tą drugą, jeszcze jakby do tego doszła lepsza fryzura to już w ogóle. no ale ja nie lubie jak mi ktoś gada o byle czym byle tylko coś gadać, ok można cos zagadać 2-3 zdania ale bez przesady ileż można. chętnie posłucham porad dotyczących pielęgnacji, ale zdecydowanie wolę jak fryzjerka jest skupiona na moich włosach a nie gada byle co, bo mnie osobiście takie coś męczy
stesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-14, 08:54   #18
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez rukolka Pokaż wiadomość
Może spróbuj znaleźć coś na zasadzie wymiany językowej (tzw. tandem) - Ty pouczysz jakiegoś Niemca polskiego, a on Ciebie niemieckiego? Wbrew pozorom jest wielu Niemców, którzy uczą się polskiego (nawet studiują polonistykę) i na takie konwersacje się chętnie zgodzą. Jest to darmowy i łatwy sposób na podciągniecie zdolności konwersacji. I naprawdę dużo daje - sama korzystałam.
Rokolka wielkie dzieki za ta wiadomosc! Przed chwila napisalam do 5 Niemcow/ek, ktore chca sie uczyc polskiego.Moze mi sie wreszcie powiedzie.Nawet nie wiesz, jak duza nadzieje mi dalas, jeszcze raz dziekuje.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-14, 10:14   #19
rukolka
Zakorzenienie
 
Avatar rukolka
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 3 184
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
Rokolka wielkie dzieki za ta wiadomosc! Przed chwila napisalam do 5 Niemcow/ek, ktore chca sie uczyc polskiego.Moze mi sie wreszcie powiedzie.Nawet nie wiesz, jak duza nadzieje mi dalas, jeszcze raz dziekuje.
Cieszę się, że pomogłam. Powodzenia!
rukolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-05-14, 10:15   #20
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez dobbinka Pokaż wiadomość
Gdzie to się gimnazjum z niemieckim na B2 kończy? Matura rozszerzona jest trochę powyżej B2 i wcale nie tak wiele osób się decyduje na zdawanie. Bez przesady. A poziom C1 to taki, że niewykształcony, nieczytający Niemiec miałby z nim problem. Nie załamujcie dziewczyny, bo wcale nie jest to taaakie proste.
Rzeczywiscie troche sie podlamalam ale na szczescie Ty masz inne zdanie.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-14, 17:47   #21
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
dzis rozmawialam z szefem dobre 20 min i sam powiedzial, ze rozumie mnie dobrze i ocenil na 7, wiec nie tu problem. PO za tym w domu , tylko telewizor i radio po niemiecku, mam kilka klientek niemek i jakos musze z nimi rozmawiac Pewnosc daje mi, to, ze one wiedza, ze ja nie rozumiem wszystkiego i moge smialo zapytac, co to znaczy lub powiedziec,ze nie rozumiem a w salonie , to sie wstydze i chyba glupio, tak sie pytac.
A i jeszcze jedno ja lepiej mowie niz rozumiem.Kazdy ma odwrotnie a ja, jak sie naucze danego slowa to go umiem, wiec wychodzi na to, zebym zrozumiala innych powinni mowic tylko te slowa co ja ich sie nauczyla. Komisch.
to po prostu musisz zacząć chcieć rozmawiać i tyle.
proszenie szefa o ocenianie jezyka przy każdej okazji jest dla mnie mega dziwne

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
tak tu sie z Toba zgodze ale jesli mialabys wybor milo spedzic czas i sobie porozmawiac i byc srednio zadowolona a przemeczyc ten czas z obcokkrajowcem kaleczacym jezyk ale byc duzo lepiej ostrzyzona , to jaki bylby Twoj wybor?
coś mi się nie wydaje, że tylko Ty jedna umiesz pracować z włosami (w tym salonie i poprzednim). i fakt że fryzjerka umie się skupić na rozmowie i na pracy nie musi oznaczać, że pracuje gorzej od milczącej koleżanki

Cytat:
Napisane przez dobbinka Pokaż wiadomość
Gdzie to się gimnazjum z niemieckim na B2 kończy? Matura rozszerzona jest trochę powyżej B2 i wcale nie tak wiele osób się decyduje na zdawanie. Bez przesady. A poziom C1 to taki, że niewykształcony, nieczytający Niemiec miałby z nim problem. Nie załamujcie dziewczyny, bo wcale nie jest to taaakie proste.
wiesz co znaczy oznaczenie B1/B2 (jakiego użyła autorka)? trochę wiecej niż B1 a trochę mniej niż B2. i na takim poziomie powinno się znać niemiecki po gimnazjum
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-14, 19:22   #22
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: co o tym sadzicie?

Pani Mada poprosilam o cene tylko raz, jeden jedyny raz a dlaczego?, poniewaz bardzo mi zalezalo na tej pracy a jedynym argumentem szefa byl slaby kontakt z klientkami w jego mniemaniu spowodowany- brakiem slownictwa. Wiec jego ocena moze tez byc dla mnie w przyblizeniu ocena innych Niemcow mojej znajomosci jezyka a wiec jesli mi brakuje jeszcze 3 pkt, to jest mysle calkiem dobrze.
Tylko, ze ja mowie o wiele lepiej niz rozumiem i tu jest ten moj slaby punkt.

Magda w obu przypadkach zdarzyly sie przy mnie poprawki (l.mn) i ja widzac ich strzyzenie , moge domyslac sie, ze nie byly tylko wyjatkowo przy mnie.To akurat ani grzeje mnie ani ziebi, nie moja sprawa . Jesli obrot jest widocznie dla tej klienteli bardziej liczy sie rozmowa niz, za chwile poprawka, bo potem chyba jednak i tak byly zadowolone.
Inna nakladala farbe rozjasniajaca od przodu + kilka pasemek ok 45min. To oznacza, ze (slabszy)przod byl w tym momencie juz do mycia a kazde nastepne minuty tylko niszczyly wlos. Magda ja to wiem ale, jak juz pisalam, to nie moja sprawa.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-14, 20:19   #23
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
Pani Mada poprosilam o cene tylko raz, jeden jedyny raz a dlaczego?, poniewaz bardzo mi zalezalo na tej pracy a jedynym argumentem szefa byl slaby kontakt z klientkami w jego mniemaniu spowodowany- brakiem slownictwa. Wiec jego ocena moze tez byc dla mnie w przyblizeniu ocena innych Niemcow mojej znajomosci jezyka a wiec jesli mi brakuje jeszcze 3 pkt, to jest mysle calkiem dobrze.
Tylko, ze ja mowie o wiele lepiej niz rozumiem i tu jest ten moj slaby punkt.

Magda w obu przypadkach zdarzyly sie przy mnie poprawki (l.mn) i ja widzac ich strzyzenie , moge domyslac sie, ze nie byly tylko wyjatkowo przy mnie.To akurat ani grzeje mnie ani ziebi, nie moja sprawa . Jesli obrot jest widocznie dla tej klienteli bardziej liczy sie rozmowa niz, za chwile poprawka, bo potem chyba jednak i tak byly zadowolone.
Inna nakladala farbe rozjasniajaca od przodu + kilka pasemek ok 45min. To oznacza, ze (slabszy)przod byl w tym momencie juz do mycia a kazde nastepne minuty tylko niszczyly wlos. Magda ja to wiem ale, jak juz pisalam, to nie moja sprawa.
apropo pogrubionego.. jeden jedyny raz...

dzisiejszy post
Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
dzis rozmawialam z szefem dobre 20 min i sam powiedzial, ze rozumie mnie dobrze i ocenil na 7,
pierwszy post
Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
W trakcie tej naszej rozmowy zapytalam sie jego na ile ocenia moj j.niemiecki w skali od 1 do 10, to powiedzial, ze 7.


Magda? piszesz dalej do mnie? bo pewna nie jestem... ale jeśli tak to, generalnie skoro Niemki to takie kiepskie fryzjerki, to nawet jeśli nie przełamiesz się, to nie powinnaś mieć problemu ze znalezieniem pracy, gdzie nie będą wymagać od Ciebie plotkowania z klientkami...
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-14, 20:37   #24
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
Dot.: co o tym sadzicie?

Mada jakie śledztwo

Ja też wolę te mniej gadające fryzjerki ale ogólnie chodzenie tam to nie jest dla mnie jakaś duża przyjemność, jak ktoś przebywa dużo w hałasie to ma ochotę posłuchać ale ciszy a nie przynajmniej gadania o niczym
Także na pewno jakieś klientki by Cię chciały, tym bardziej po jakimś czasie. Warto posłuchać niemieckich koleżanek jak u nich wygląda początek gadki, pytania do klientek, a potem popłyniesz ... wprawa czyni mistrza.
__________________

żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-14, 21:00   #25
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez żurawinka Pokaż wiadomość
Mada jakie śledztwo

Ja też wolę te mniej gadające fryzjerki ale ogólnie chodzenie tam to nie jest dla mnie jakaś duża przyjemność, jak ktoś przebywa dużo w hałasie to ma ochotę posłuchać ale ciszy a nie przynajmniej gadania o niczym
Także na pewno jakieś klientki by Cię chciały, tym bardziej po jakimś czasie. Warto posłuchać niemieckich koleżanek jak u nich wygląda początek gadki, pytania do klientek, a potem popłyniesz ... wprawa czyni mistrza.
po prostu jest to dla mnie bardzo bardzo dziwne, dlatego każda wzmianka o tym rzucała mi się w oczy
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-15, 05:10   #26
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: co o tym sadzicie?

Pani Mada sory za blad, opisalam czaly czas ta sama rozmowe, ktora byla w sobote.
2 salony, to nie wszystkie Niemki ale skoro juz to spotyka mnie drugi raz a w Polsce nie mialam zadnych problemow, bo praca byla wazna a nie dialogi, to pytam moze cos sie dowiem wiecej.

Edytowane przez wiekanka
Czas edycji: 2017-05-15 o 13:36
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-15, 05:19   #27
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
Dot.: co o tym sądzicie?

nie lubię gadać u fryzjera:
ani o włosach, ani o farbach, o Tusku, szkole, komuniach, ogródku, pogodzie ... wolę gazetę poczytać
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-15, 08:32   #28
jaksy
Zasiedzenie
 
Avatar jaksy
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
Dot.: co o tym sądzicie?

Też nie lubię jak fryzjerka zagaduje o pierdołach. Jak miałabym wybierać między taką co milczy, a taką co papla na okrągło, wolę tę co milczy (o ile da się z nią uzgodnić fryzurę oczywiście :p)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie.
jaksy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-15, 12:33   #29
allmode
Wtajemniczenie
 
Avatar allmode
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
Dot.: co o tym sądzicie?

Ja też wolę, jak fryzjerka nie mówi za dużo. Na początku uzgadniamy, jaką fryzurę chcę, czy w ogóle moje widzimisię jest realne, pytam ją o ewentualne propozycje. Cisza mi nie przeszkadza, wolę to niż bezsensowną paplaninę.
Zrezygnowałam z wizyt u naprawdę świetnej fryzjerki właśnie przez to, że była zbyt gadatliwa. Pięknie strzygła, była bardzo konkurencyjna cenowo, ale co z tego? jak byłam umówiona na 15, to szczęściem było usiąść na fotel o 17. Pani gadała bez przerwy, godzinami plotkowała z klientkami.

Konwersacje i jak najwięcej mówienia wybrałaś sobie zawód, w którym jednak większość klientów oczekuje rozmowy, więc pozostaje ćwiczyć i spróbować się przemóc. Im lepiej będziesz mówić, tym pewniej się będziesz czuła.
allmode jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-17, 11:22   #30
siarka40
Szef ds. Wymianek
 
Avatar siarka40
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
Dot.: co o tym sadzicie?

Cytat:
Napisane przez stesia Pokaż wiadomość
jakbym miała do wyboru fryzjerkę gadającą cały czas o wszystkim i o niczym oraz taką która nie mówi nic nie związanego z wykonywaną pracą to wybrałabym tą drugą, jeszcze jakby do tego doszła lepsza fryzura to już w ogóle. no ale ja nie lubie jak mi ktoś gada o byle czym byle tylko coś gadać, ok można cos zagadać 2-3 zdania ale bez przesady ileż można. chętnie posłucham porad dotyczących pielęgnacji, ale zdecydowanie wolę jak fryzjerka jest skupiona na moich włosach a nie gada byle co, bo mnie osobiście takie coś męczy
Mam takie samo zdanie. Co do Twojego poziomu znajomości języka, to miałabym jednak, jako klientka, obawę, że możesz nie zrozumieć, czego oczekuję.
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu.
siarka40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-05-17 15:53:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:37.