Problem w zwiazku

[katiedee]

Mój facet i ja jesteśmy razem ponad półtora roku. Jakiś czas temu powiedział, że potrzebuje czasu i chce poznawać inne dziewczyny... Oczywiście tylko online, ale w jednoznacznym celu: żeby poznać kogoś, kto wygląda lepiej niż ja. Cóż, nie mam 175 cm wzrostu i talii 58 cm.

Nie zgodziłam się. Od tamtego czasu zaczęłam robić sceny, że nie chcę tak , nie chcę otwartego związku i próbowałam z nim zerwać kilkukrotnie. On zawsze mnie powstrzymywał.

W końcu postawiłam ultimatum: albo ja albo inne dziewczyny. Tak być nie może.
Wiem, że to brzmi głupio, ale sytuacja jest nieźle skomplikowana... Bardzo go kocham, ale to mnie boli. Dał mi wszystkie hasła, facebook, gmail, hotmail... Kontroluję go, ale wiem, że trochę odpisuje dziewczynom. Ma do mnie pretensje, że nie dałam mu czasu. On chciał pół roku.. Jednocześnie mówił, że chce się ze mną ożenić... Czy to ma sens?!

Dziś znalazłam rozmowę z jego przyjaciółka, która ma 17 lat i mieszka na drugim końcu kraju. Z tym, że on ma 35 lat i trochę wkurza mnie, że ona jest tak zaborcza. Mówiła mu nawet, że nie jestem dziewczyna dla niego, bo go kontroluję... z tym, że to przez jego decyzję stałam się właśnie taka.

Wcześniej nie robiłam scen, nie kontrolowałam go, zawsze dobrze się dogadywaliśmy. Jestem romantyczka i nie znoszę takich zmian. Boli mnie bardzo, że nie jestem dla niego wystarczająco dobra, ale jednocześnie nie rozumiem, dlaczego on powtarza, że mnie kocha?!

Dziś z nim zerwałam. Tak, to była emocjonalna decyzja, ale jednak trochę też przemyślana, bo to już trwa dwa miesiące... Czy dobrze postąpiłam?

Edit:

Pisałam chaotycznie, bo w sumie dodałam wpis jeszcze tego samego dnia po rozstaniu... Zapomniałam dodać, że jesteśmy w związku na odległość, bo on jest Tajwańczykiem i musiał wrócić do kraju. I to na pewno nie był związek dla seksu, bo zwyczajnie nie ma jak... Poza tym jeszcze wczoraj patrzył na mnie z politowaniem i mówił, że nie zna żadnej innej, a ja wymyślam niestworzone historie,a dziś dowiedziałam się, że naprawdę dużo nazbierał za uszami.

[MHKH]

nie, nie dobrze. dobrze to by bylo jakbys juz dawno zerwala. wybacz, ale to szczeniacki pajac. w co on sie bawi? na dodatek ma 35 a nie 15 lat. nie mowiac juz o 'przyjaciolce' dwa razy mlodszej od niego. az mnie krew zalewa jak to czytam. lepiej zrobic nie moglas i czy bedzie plakac i blagac, nie daj sie. nie warto. bedzie Cie tak zmieniac co jakis czas az sie znajdzie nowy, 'lepszy' model?
gosciu dostaje ode mnie tytul buraka tygodnia a Ty sie trzymaj tam tego co postanowilas.

[Koza_]

35letni pryk i 17letnia ''przyjaciółka''?
Ty już powinnaś dawno z nim zerwać skoro uskuteczniał takie gierki.

[Kocica84]

Hej wiesz co on chyba dość wcześnie przechodzi kryzys wieku średniego choć nie jest taki stary Kocha ale chce poszaleć z nastolatkami tak? To nie jest poważne myślenie poważnego mężczyzny i dobrze zrobiłaś bo on chce mieć jeszcze wolność a nie wiązać sie a ty potrzebujesz lojalnego opiekuńczego mężczyzny i przede wszystkim wiernego

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez katiedee

Mój facet i ja jesteśmy razem ponad półtora roku. Jakiś czas temu powiedział, że potrzebuje czasu i chce poznawać inne dziewczyny... oczywiście tylko online, ale w jednoznacznym celu: żeby poznać kogoś, kto wyglada lepiej niż ja. Cóż, nie mam 175 cm wzrostu i talii 58 cm.

Nie zgodziłam się. Od tamtego czasu zaczęłam robić sceny, że nie chcę tak , nie chcę otwartego zwiazku i próbowałam z nim zerwać kilkukrotnie. On zawsze mnie powstrzymywał.

W końcu postawiłam ultimatum: albo ja albo inne dziewczyny. Tak być nie może.
Wiem, że to brzmi głupio, ale sytuacja jest nieźle skomplikowana... Bardzo go kocham, ale to mnie boli. Dał mi wszystkie hasła, facebook, gmail, hotmail... Kontroluję go, ale wiem, że trochę odpisuje dziewczynom. Ma do mnie pretensje, że nie dałam mu czasu. On chciał pół roku.. Jednocześnie mówił, że chce się ze mna ożenić... Czy to ma sens?!

Dziś znalazłam rozmowę z jego przyjaciółka, która ma 17 lat i mieszka na drugim końcu kraju. Z tym, że on ma 35 lat i trochę wkurza mnie, że ona jest tak zaborcza. Mówiła mu nawet, że nie jestem dziewczyna dla niego, bo go kontroluję... z tym, że to przez jego decyzję stałam się właśnie taka.

Wcześniej nie robiłam scen, nie kontrolowałam go, zawsze dobrze się dogadywaliśmy. Jestem romantyczka i nie znoszę takich zmian. Boli mnie bardzo, że nie jestem dla niego wystarczajaco dobra, ale jednocześnie nie rozumiem, dlaczego on powtarza, że mnie kocha?!

Dziś z nim zerwałam. Tak, to była emocjonalna decyzja, ale jednak trochę też przemyślana, bo to już trwa dwa miesiace... Czy dobrze postapiłam?

CO JA WŁAŚNIE PRZECZYTAŁAM?! Mam nadzieję, że jesteś trollem, naprawdę mam nadzieję, jak można tkwić w relacji z takim burakiem? Nie wierzę po prostu. A już kwestii 17-letniej przyjaciółeczki 35-letniego dziada nie wspomnę

[kisielova]

Przestałam czytać po "chciałby poznawać inne dziewczyny". I Ty wtedy powinnaś przestać utrzymywać z nim jakąkolwiek relację.

[ThinkOrange]

Dobrze zrobiłaś.
facet który chce się z Tobą ożenić i chce otwartego związku jednocześnie (przy tym się denerwuje, że Ty mu nie dałaś czasu??) ma coś złego z głową.

[mitasa]

Znasz to powiedzenie lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu ?
Ty byłaś takim wróblem, takim "lepsze cokolwiek, jak nic". Był ewidentnie z Tobą w "międzyczasie" kiedy znajdzie sobie kogoś lepszego, w jego mniemaniu ładniejszego, zgrabniejszego itd. Gadanie, że kocha, że się chce żenić było tylko po to, żeby Cię przy sobie zatrzymać.
Nigdy nie bądź z kimś kto ma Cię tylko za jedną z opcji.
Dobrze zrobiłaś, że go zostawiłaś. Nie odbieraj telefonu, nie rozmawiaj z nim i nigdy (NIGDY !!) więcej się z nim nie spotkaj.
A tak na marginesie - co to za burak, który ma 35 lat i ma jakąś przyjaciółeczkę, która mogłyby być jego córką.

[kalincia]

A po co do tej pory trwałaś przy panu, który do tego stopnia cię nie szanuje, że wprost ci mówi, że chce poznawać ładniejsze od ciebie? Bo, co? Jak jakąś trafi, to ci powie do widzenia, a jak nie, to z braku laku możesz być ostatecznie ty? Czemu do tego stopnia źle myślisz o sobie, by godzić się na tak chamskie potraktowanie?

[nicer]

Dobrze zrobiłaś, inaczej tkwiłabyś resztę życia z facetem który cię nie kocha. Bo ewidentnie nie kocha, skoro wyszukuje innych panienek. Każdy ma prawo do prawdziwej miłości, gdzie znajdzie całkowitą akceptację i lojalność.

[tiniaczek]

[chwast]

No nie żartuj sobie...

[201801191006]

nie wierzę. po prosu mój mózg nie jest w stanie tego ogarnąć.

[Koza_]

Napisane przez loloo

nie wierzę. po prosu mój mózg nie jest w stanie tego ogarnąć.

Mój mózg także odmawia ogarnięcia tego,że autorka była z kimś takim. Powinna tego palanta kopnąć w pośladki już dawno.

[Oliwiabb]

Nie wierze w to co przeczytałam. Mam nadzieje ze jestes trollem.
Nie wierze ze mozna az tak nie miec szacunku do siebie zeby po słowach "chce poznawać ładniejsze od Ciebie" dalej tkwić w związku.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Medussaa]

Żartujesz żartujesz żartujesz żartujesz ! Błagam.

[Verri]

bardzo mi przykro, że to powiem ale uciekaj jak najdalej... koleś albo przechodzi kryzys wieku średniego albo jest emocjonalnym gnojkiem :/ w obu tych przypadkach ja bym wiała gdzie pieprz rośnie i choćby serducho pękało i miałabym ściany gryźć z bólu to nie i koniec.
trzymaj się cieplutko

[201803290936]

A co jest niby skomplikowanego w sytuacji - podręcznikowej - pt. młoda dziewczyna (nie wiem ile masz lat, ale chyba nie za wiele) i "stary" idiota, szukający ruchania na prawo i lewo? Jeżeli godzisz się na bycie dla jakiegoś gnoja gumową lalką, tymczasową (do czasu znalezienia lepszej gumowej lalki), to robisz sobie tym po prostu ogromną krzywdę. Jedyna rzecz, która może być jakoś tam skomplikowana, to fakty z Twojego dzieciństwa, czy obecna sytuacja rodzinna, które sprawiają, że godzisz się na taką patologię i w niej tkwisz.

Kocha się za coś. Ty tej miernoty nie masz za co kochać. Chyba po prostu nie dostajesz miłości w rodzinnym domu i szukasz jej na siłę poza nim.

[limonka1983]

Napisane przez katiedee

żeby poznać kogoś, kto wyglada lepiej niż ja. Cóż, nie mam 175 cm wzrostu i talii 58 cm.

Rozumiem, że sam wygląda jak młody bóg? Wiesz... Uroda urodą... Nie każda z nas wygląda jak miss świata i nie posiada ciała jak modelki z "Victoria Secrets". Poza tym każdemu coś innego się podoba. ALE: każdy z nas ma "szansę" na wypadek, poparzenie, wszelkiego rodzaju choroby, otyłość, itp, gdzie nawet ten najpiękniejszy będzie wyglądał jak postrach nocy. Twój eks luby także. Tak więc niech on sobie spada do jakichś małolat, bo myślenie ma na poziomie 15 - latka. Za poważne związki niech się weźmie za jakieś 20 lat. Podziękuj panu, że osobiście mogłaś poznać idiotę i następnym razem nie będziesz tak zdesperowana, biorąc się za byle co, co znalazło się na Twej drodze. W gooowno każdy ma szansę wdepnąć. Zwłaszcza, jeśli nie rozgląda się zbyt dobrze.

[katiedee]

Dziś się dowiedziałam, że miał jeszcze jednego "asa w rękawie", o którym nie wiedziałam. Dał mi hasła do swoich profilów, ale miał jeszcze aplikację "Line" w telefonie, o której istnieniu nawet nie wiedziałam. Oczywiście w wiadomym celu... a wczoraj jeszcze patrzył na mnie z politowaniem, że bajki wymyślam i że on mnie nie zdradza.

Wiecie co? Macie rację. dobrze zrobiłam. Nie wrócę do niego. I że dla niego zostawiłam kogoś, kto wręcz nosił mnie na rękach...

Podziękuj panu, że osobiście mogłaś poznać idiotę i następnym razem nie będziesz tak zdesperowana, biorąc się za byle co, co znalazło się na Twej drodze.

hahaha! leżę

[201604200942]

Napisane przez katiedee

Mój facet i ja jesteśmy razem ponad półtora roku. Jakiś czas temu powiedział, że potrzebuje czasu i chce poznawać inne dziewczyny... oczywiście tylko online, ale w jednoznacznym celu: żeby poznać kogoś, kto wyglada lepiej niż ja. Cóż, nie mam 175 cm wzrostu i talii 58 cm.

Nie zgodziłam się. Od tamtego czasu zaczęłam robić sceny, że nie chcę tak , nie chcę otwartego zwiazku i próbowałam z nim zerwać kilkukrotnie. On zawsze mnie powstrzymywał.

W końcu postawiłam ultimatum: albo ja albo inne dziewczyny. Tak być nie może.
Wiem, że to brzmi głupio, ale sytuacja jest nieźle skomplikowana... Bardzo go kocham, ale to mnie boli. Dał mi wszystkie hasła, facebook, gmail, hotmail... Kontroluję go, ale wiem, że trochę odpisuje dziewczynom. Ma do mnie pretensje, że nie dałam mu czasu. On chciał pół roku.. Jednocześnie mówił, że chce się ze mna ożenić... Czy to ma sens?!

Dziś znalazłam rozmowę z jego przyjaciółka, która ma 17 lat i mieszka na drugim końcu kraju. Z tym, że on ma 35 lat i trochę wkurza mnie, że ona jest tak zaborcza. Mówiła mu nawet, że nie jestem dziewczyna dla niego, bo go kontroluję... z tym, że to przez jego decyzję stałam się właśnie taka.

Wcześniej nie robiłam scen, nie kontrolowałam go, zawsze dobrze się dogadywaliśmy. Jestem romantyczka i nie znoszę takich zmian. Boli mnie bardzo, że nie jestem dla niego wystarczajaco dobra, ale jednocześnie nie rozumiem, dlaczego on powtarza, że mnie kocha?!

Dziś z nim zerwałam. Tak, to była emocjonalna decyzja, ale jednak trochę też przemyślana, bo to już trwa dwa miesiace... Czy dobrze postapiłam?

Bardzo dobrze postąpiłaś.

Powinnaś to zrobić w dniu, w którym oznajmił, że chce poznawać dziewczyny ładniejsze od Ciebie. Ty dostrzegasz to jak to śmiesznie brzmi?
Ty miałaś być tym kołem zapasowym - on się wyszaleje, pewnie pobzyka przy okazji, a jak mu się znudzi, albo nie znajdzie ideału to sobie wróci do Ciebie.

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez katiedee

Dziś się dowiedziałam, że miał jeszcze jednego "asa w rękawie", o którym nie wiedziałam. Dał mi hasła do swoich profilów, ale miał jeszcze aplikację "Line" w telefonie, o której istnieniu nawet nie wiedziałam. Oczywiście w wiadomym celu... a wczoraj jeszcze patrzył na mnie z politowaniem, że bajki wymyślam i że on mnie nie zdradza.

no i po co ci to było? W sensie po co Ci były te hasła? jak facet będzie chciał kręcić na boku, to nawet jak będziesz znała wszystkie jego hasła, znajdzie sposób by poznawać dziewczyny. Jak nie w internecie to na żywo.

[annic]

Napisane przez katiedee

Mój facet i ja jesteśmy razem ponad półtora roku. Jakiś czas temu powiedział, że potrzebuje czasu i chce poznawać inne dziewczyny... Oczywiście tylko online, ale w jednoznacznym celu: żeby poznać kogoś, kto wygląda lepiej niż ja. Cóż, nie mam 175 cm wzrostu i talii 58 cm.

Nie zgodziłam się. Od tamtego czasu zaczęłam robić sceny, że nie chcę tak , nie chcę otwartego związku i próbowałam z nim zerwać kilkukrotnie. On zawsze mnie powstrzymywał.

W końcu postawiłam ultimatum: albo ja albo inne dziewczyny. Tak być nie może.
Wiem, że to brzmi głupio, ale sytuacja jest nieźle skomplikowana... Bardzo go kocham, ale to mnie boli. Dał mi wszystkie hasła, facebook, gmail, hotmail... Kontroluję go, ale wiem, że trochę odpisuje dziewczynom. Ma do mnie pretensje, że nie dałam mu czasu. On chciał pół roku.. Jednocześnie mówił, że chce się ze mną ożenić... Czy to ma sens?!

Dziś znalazłam rozmowę z jego przyjaciółka, która ma 17 lat i mieszka na drugim końcu kraju. Z tym, że on ma 35 lat i trochę wkurza mnie, że ona jest tak zaborcza. Mówiła mu nawet, że nie jestem dziewczyna dla niego, bo go kontroluję... z tym, że to przez jego decyzję stałam się właśnie taka.

Wcześniej nie robiłam scen, nie kontrolowałam go, zawsze dobrze się dogadywaliśmy. Jestem romantyczka i nie znoszę takich zmian. Boli mnie bardzo, że nie jestem dla niego wystarczająco dobra, ale jednocześnie nie rozumiem, dlaczego on powtarza, że mnie kocha?!

Dziś z nim zerwałam. Tak, to była emocjonalna decyzja, ale jednak trochę też przemyślana, bo to już trwa dwa miesiące... Czy dobrze postąpiłam?

Edit:

Pisałam chaotycznie, bo w sumie dodałam wpis jeszcze tego samego dnia po rozstaniu... Zapomniałam dodać, że jesteśmy w związku na odległość, bo on jest Tajwańczykiem i musiał wrócić do kraju. I to na pewno nie był związek dla seksu, bo zwyczajnie nie ma jak... Poza tym jeszcze wczoraj patrzył na mnie z politowaniem i mówił, że nie zna żadnej innej, a ja wymyślam niestworzone historie,a dziś dowiedziałam się, że naprawdę dużo nazbierał za uszami.

nie, nie ma. Powinnaś kopnąć go w zad po tekście o poznawaniu innych dziewczyn, już wtedy pokazał, że ma cię gdzieś. Ktoś kto kocha nie wali takimi tekstami.

[Shira Yuki]

czytając takie wątki dochodze do wniosku,że żyję w idealnym świecie,a to co tu piszą to ściema.

ludzie,powiedzcie,że to troll

[katiedee]

Też chciałabym, żeby to było kłamstwo. Przez cały tydzień walę facepalmy i czoło to mam już chyba tak płaskie, jak u orangutana. Nie wiem, jak mogłam się wiazać z tak niedojrzałym idiota. Cóż, mam nadzieję, że poprawiłam Wam nastrój. xD

[ewa102]

tak,poprawiłaś

mam nadzieje,że nauczyłaś się czegoś i nie zmiękniesz bo tak misiaczka KOCHASZ I NIE MOŻESZ BEZ NIEGO ŻYĆ A TAK POZA TYM TO BYŁ CUDOWNYM FACETEM I NIE WIDZISZ SWIATA BEZ NIEGO


błagam,nie okaż się jedną z tych głupich panien co facet robi je na lewo i prawo, a one własnie dlatego[co napisałam powyżej ] misiaczka nie zostawią... miej szacunek do siebie!
p.s. panowie i lepsze bajki opowiadali niż ożenek dziewczynom w rozstaniowym więc nie radzę się tym sugerować bo jak wszak wiadomo nie słowa,a czyny o intencjach świadczą

a skoro chce zdradzić to zdradzi choćbyś mu kamerę do dupy włożyła...

[ktoregos_dnia]

MA-SA-KRA

[Puolatar]

Uniwersytet Medyczny w Lublinie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[katiedee]

Napisane przez Puolatar

Uniwersytet Medyczny w Lublinie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie rozumiem

[Puolatar]

Napisane przez katiedee

Nie rozumiem

Na UM w Lbnie studiuje duzo Tajwanczykow, ktorzy wyrywaja mnostwo nastoletnich dziewczynek. Robia tak, bo zazwyczaj u siebie nie maja szans na poznanie fajnych dziewczyn, a w Pl nastoletnie fanki mangi po prostu leca na nich.
Takze mozliwe, ze jezeli Twoj byly studiowal na UmLub, to go znalam. Bo tez tam studiowalam kilka lat temu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Shira Yuki]

Napisane przez katiedee

Też chciałabym, żeby to było kłamstwo. Przez cały tydzień walę facepalmy i czoło to mam już chyba tak płaskie, jak u orangutana. Nie wiem, jak mogłam się wiazać z tak niedojrzałym idiota. Cóż, mam nadzieję, że poprawiłam Wam nastrój. xD

no wiesz,łatwo się zauroczyć egzotyką,ale na boga,odrobinę szacunku do siebie trzeba mieć.