Jak jest na medycynie? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-13, 19:38   #1
Ivanovna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 68

Jak jest na medycynie?


Jakiś czas temu napisałam post pt. jak jest na filologii, teraz chciałabym napisać post pt. jak jest na medycynie (stomatologii) ponieważ te 3 kierunki najbardziej mnie interesują. ( Wiem że dziwnie)
Najpierw chciałabym się zapytać ile nauki jest na medycynie i czy rzeczywiście jest tak ciężko, że nie ma czasu na sen i życie prywatne. Co prawda mam znajomych którzy sobie (chyba) dobrze radzą i są w związkach, ale mam też koleżankę która powtarza rok, cały czas twierdzi że jest strasznie zmasakrowana i taką która zdaje anatomię już chyba 8 raz. Pytam, ponieważ nie mam już 19 lat i nie mogę sobie pozwolić na to żeby każdy rok robić 2 lata. O ile oczywiście kiedykolwiek się dostanę. A propos dostania się na studia 3 razy słyszałam że najtrudniej jest się dostać, a później jakoś leci (;p) Co wy na to? Bo w kontekście zapewnień znajomych o tym ile nauki mają na swoich studiach to stwierdzenie wydaje mi się to trochę dziwne.
Czy moglibyście porównać ilość nauki jaką macie do tej jaka jest na prawie na UJ, ponieważ to właśnie studiuje i staram się sobie wyobrazić o ile jest tego więcej na medycynie/stomatologii. Może czyjś chłopak, dziewczyna, siostra studiuje tam gdzie ja teraz?
Jestem ciekawa jeszcze na co mieliście nadzieje na/ po studiach a co was rozczarowało?
Czy to prawda że pomimo, iż lekarzy podobno brakuje jest bardzo mało miejsc specjalizacyjnych i trudno się dostać na tą wymarzoną specjalizację?
Jeśli chodzi o prace stomatologa czy to prawda że po kilku/kilkunastu latach bardzo niszczą się kręgosłup, stawy?
Jak jest z zarobkami po studiach? Po stomatologii słyszałam że jest przyzwoicie, przynajmniej na razie dopóki rynek się jeszcze nie nasycił. A jak jest po medycynie? Co prawda są ludzie, którzy twierdzą że lekarze "tłuką" ogromną kasę (?) ale mi się wydaje że dzieje się tak dopiero jak porobią specjalizację, otworzą prywatny gabinet, wyrobią sobie renomę, choć wiadomo że podczas tego też coś zarabiają.
Czy brak lekarzy w najbliższej rodzinie bardzo przeszkadza w zdobyciu miejsca na specjalizacji, w zdobyciu pracy? Moja znajoma pracuje w szpitalu do którego dostała się wygrywając jakiś konkurs na najlepiej zdany lep w regionie, ale miejsce podobno było przygotowane dla syna ordynatora i strasznie źle ją tam traktują i mówi że nie ma tam życia. Czy na prawdę może być aż tak źle?
Ivanovna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 20:08   #2
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Jak jest na medycynie?

Ciężko jest coś Ci doradzić, bo tak naprawdę nie znamy Twoich zdolności i preferencji. Ja wybierając studia nie kierowałam się "przyszłymi zarobkami", ale moimi zainteresowaniami - jeśli będziesz się pasjonować tym, co studiujesz są dużo większe szanse, że się wybijesz nawet po jakimś "niszowym" kierunku, niż gdybyś miała być setnym przeciętniakiem po medycynie czy prawie... Pozdrawiam.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 20:11   #3
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: Jak jest na medycynie?

ja nie wiem, co ludzie mają z tym prawem, wg mnie to jednak dość mało wymagający kierunek, biorąc pod uwagę ilość zajęć... co prawda jak sesja przychodzi to bywa ciężko, ale miesiąc wyjęty z życia i jakoś leci. no, ale może to na UW takie luksusy
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 20:20   #4
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Jak jest na medycynie?

Wisi Ci kim będziesz w przyszłości (filologiem, dentystą, prawnikiem - wsio jedno), bierzesz pod uwagę głównie ilość nauki, interesują Cię kosmiczne zarobki... Nie zostawaj lekarzem, proszę. Nie chcę Cię urazić, ale wielu jest konowałów, którzy odbębnią studia, nie bardzo ich interesuje ich zawód i nie mają powołania, a na medycynę zdecydowali się głównie ze względu na to, że godne zarobki i posada są pewne... No i to się dla ludzi źle kończy. Także jeśli nie czujesz na 100%, że medycyna to jest TO, to nie idź na takie studia.

Piszę o tym, bo znałam kiedyś dziewczynę, która studiuje medycynę. Gdy się o tym dowiedziałam byłam pozytywnie zaskoczona - fajnie, że chce pomagać ludziom i realizować się w satysfakcjonującym zawodzie, co nie? Jakież było moje zdziwienie, gdy powiedziała, że wybrała studia, bo "jest przyzwyczajona do życia na poziomie [ma bardzo dobrze sytuowanych rodziców] i nie chce go tracić". Im dalej w rozmowę, tym bardziej dawała poznać po sobie, że dobro pacjenta to absolutnie ostatnia rzecz jaka będzie mieć dla niej jakiekolwiek znaczenie... Nikomu nie życzę, żeby się u niej kiedyś leczył
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 20:24   #5
malinana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 52
Dot.: Jak jest na medycynie?

To może ja napiszę, jestem na 5roku lekarskiego.
Po pierwsze, jeśli chodzi o ilość nauki/łatwość zaliczania/rozkład zajęć dużo zależy od uczelni; na jednej zajęcia masz w jednym budynku a na innej jeździsz po całym mieście w korkach modląc się żeby na nie zdążyć-to też ma znaczenie bo decyduje o tym ile zostaje ci czasu w ciągu dnia na naukę.
Druga sprawa-co do dostania się to uważam że jest odwrotnie-najłatwiej się jest dostać,sztuką jest się na medycynie utrzymać,zwłaszcza przez pierwsze dwa lata kiedy np. u nas na uczelni odsiewają średnio połowę.
Ja na studia szłam z misją "ratować świat" a czas studiów to mocno zweryfikował-nic nie jest ani czarne ani białe,szpitale, hierarchia na oddziale, brak kasy na badania-potrzebne są na to mocne nerwy.
Co do zarobków-no cóż, idąc na stomę w zasadzie od razu możesz otworzyć własny gabinet i trzepać kasę. Po medycynie cały czas się szkolisz i na to samo możesz sobie pozwolić po ok. 6latach po dyplomie. Tak więc jeśli kasa ma rozstrzygać to zdecydowanie polecam STOMĘ, nie mam niezadowolonych znajomych po tym kierunku. Ale nie "mów" tego głośno bo tu już ktoś został zlinczowany za mówienie o lekarskiej kasie
Uwierz, naprawdę nie mając lekarskiej rodziny można być lekarzem i spokojnie zrobić specjalizację. Owszem,takie sytuacje jak piszesz zdarzają się i będą zdarzać ale z systemem nie wygrasz, grunt to robić swoje, takie jest moje zdanie.
I na koniec już :P Oczywiście, jeśli się chce to ma się czas dla znajomych, faceta i dla siebie Tak jak pisałam na początku, dużo, bardzo dużo zależy od uczelni na którą się wybierasz bo naprawdę są skrajnie różne opinie o poszczególnych uniwersytetach medycznych. Nie mówiąc że każdy ma różną zdolność zapamiętywania,uczenia się tak więc nie da się powiedzieć ile zajmuje nauka bo każdy ma inny tryb. Owszem, czasem jest ciężko i się nie chce ale moim zdaniem cel uświęca środki,w dzisiejszych czasach pewna praca po studiach to ewenement-moim zdaniem warto. Jedyne czego trzeba to WYTRWAŁOŚCI. Mam nadzieję że trochę naświetliłam sytuację, w razie szczegółowych pytań możesz pisać na priv, pozdrawiam
malinana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 20:26   #6
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez deszczowypies Pokaż wiadomość
ja nie wiem, co ludzie mają z tym prawem, wg mnie to jednak dość mało wymagający kierunek, biorąc pod uwagę ilość zajęć... co prawda jak sesja przychodzi to bywa ciężko, ale miesiąc wyjęty z życia i jakoś leci. no, ale może to na UW takie luksusy
studiujesz/studiowałaś prawo?
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 20:28   #7
Dirael
Raczkowanie
 
Avatar Dirael
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 104
Dot.: Jak jest na medycynie?

Ciężko ci cokolwiek doradzic: nie wiem w jakim tempie się uczysz, nie wiem czy studia same w sobie ci się spodobają, nie wiem na ile jesteś zdecydowana na ten kierunek...
Jestem dopiero po pierwszym roku, zdałam wszystko w pierwszym terminie, czasami sypiałam po 5h na dobę, bywało ciężko, ale na życie towarzyskie narzekac nie mogłam A wcale nie jestem typem "zdolnej-wszystko-chłonnej" osoby Są ludzie którzy rezygnują, bo rozczarowała ich forma studiów. Są tacy, którzy nie dają rady. Ale myślę, że podstawa to lubic to co robisz. Jeżeli zmuszasz się do grzebania w mózgu i wkuwasz na pamięc budowę podwzgórza żeby zdac i zapomniec - no to trochę słabo Nie rzucaj się na ten kierunek tylko ze względów na zarobki, to trzeba lubic, inaczej studia będą męką.
Dirael jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-09-13, 20:32   #8
malinana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 52
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Wisi Ci kim będziesz w przyszłości (filologiem, dentystą, prawnikiem - wsio jedno), bierzesz pod uwagę głównie ilość nauki, interesują Cię kosmiczne zarobki... Nie zostawaj lekarzem, proszę. Nie chcę Cię urazić, ale wielu jest konowałów, którzy odbębnią studia, nie bardzo ich interesuje ich zawód i nie mają powołania, a na medycynę zdecydowali się głównie ze względu na to, że godne zarobki i posada są pewne... No i to się dla ludzi źle kończy. Także jeśli nie czujesz na 100%, że medycyna to jest TO, to nie idź na takie studia.

Piszę o tym, bo znałam kiedyś dziewczynę, która studiuje medycynę. Gdy się o tym dowiedziałam byłam pozytywnie zaskoczona - fajnie, że chce pomagać ludziom i realizować się w satysfakcjonującym zawodzie, co nie? Jakież było moje zdziwienie, gdy powiedziała, że wybrała studia, bo "jest przyzwyczajona do życia na poziomie [ma bardzo dobrze sytuowanych rodziców] i nie chce go tracić". Im dalej w rozmowę, tym bardziej dawała poznać po sobie, że dobro pacjenta to absolutnie ostatnia rzecz jaka będzie mieć dla niej jakiekolwiek znaczenie... Nikomu nie życzę, żeby się u niej kiedyś leczył
Naprawdę po raz kolejny nie rozumiem oburzenia, nie rozumiem też tego ciągłego pisania o powołaniu... Ludzie, powołanie to może mieć ksiądz albo zakonnica,lekarz może po prostu dobrze wykonywać swój zawód. Dlaczego nikt nigdy nie pomyślał że lekarz który nim został dla kasy, ot tak, bo lubi życie na poziomie może dobrze leczyć ludzi? Niech każdy się zastanowi jakiego lekarza by chciał dla siebie lub swojego bliskiego- takiego który poszedł bez "powołania" ale traktuje swoją pracę serio, chce być w tym najlepszy, traktuje to jako źródło swojego sukcesu i dzięki temu pomaga wielu ludziom czy takiego z "powołaniem" mającego wspaniałe podejście do pacjenta ale stawiającego złe diagnozy? Zapewniam Was, że jest mnóstwo, naprawdę całe mnóstwo z jednej jak i drugiej grupy. Ktoś kto nie jest w środowisku tego nie widzi i czasem myli lekarzy z grupy pierwszej z drugą I pisząc "nie chciałabym się leczyć u takiego lekarza" naprawdę nie wie o czym mówi, powołanie a bycie dobrym w zawodzie to dwie różne rzeczy, nawet w zawodzie lekarza.

O, świetnie to podsumowała Dirael-trzeba to lubić, inaczej studia będą męką-ale tak jest NA KAŻDYCH STUDIACH-jeśli ich nie znosisz to nie ma sensu tego studiować

Edytowane przez malinana
Czas edycji: 2012-09-13 o 20:41
malinana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 20:35   #9
Ivanovna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 68
Dot.: Jak jest na medycynie?

@mary_poppins: Gdybym kierowała się w życiu tylko zarobkami to poszłabym raczej na informatykę, natomiast gdybym kierowała się tylko ilością nauki to poszłabym pewnie na jakąś pedagogikę, dziennikarstwo ( bez urazy).
Po prostu dostrzegam wiele fascynujących rzeczy w zawodach ze sobą nie związanych i trudno mi się na coś zdecydować bo wiem że zarówno po jednym jak i po drugim kierunku można się wspaniale realizować. A co do zarobków ja tam nie widzę nic zdrożnego w byciu dobrym lekarzem i chęcią zarabienia pieniędzy. Wręcz TRZEBA być dobrym żeby mieć w przyszłości kasę.
A co do tej ilości nauki, po prostu trochę się przeraziłam jak słyszałam niektóre historie związane z nauką na medycynie i o tym jak to ludzie załamują się psychiczne. Nie chce więc ryzykować i wole dowiedzieć się o być może przyszłym kierunku jak najwięcej.
Owszem trzeba się kierować w życiu zainteresowaniami ale nie można tez popadać w skrajności bo mamy później kilka/kilkanaście tysięcy bezrobotnych absolwentów rożnych kierunków.

Edytowane przez Ivanovna
Czas edycji: 2012-09-13 o 20:37
Ivanovna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 20:41   #10
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez malinana Pokaż wiadomość
Naprawdę po raz kolejny nie rozumiem oburzenia, nie rozumiem też tego ciągłego pisania o powołaniu... Ludzie, powołanie to może mieć ksiądz albo zakonnica,lekarz może po prostu dobrze wykonywać swój zawód. Dlaczego nikt nigdy nie pomyślał że lekarz który nim został dla kasy, ot tak, bo lubi życie na poziomie może dobrze leczyć ludzi? Niech każdy się zastanowi jakiego lekarza by chciał dla siebie lub swojego bliskiego- takiego który poszedł bez "powołania" ale traktuje swoją pracę serio, chce być w tym najlepszy, traktuje to jako źródło swojego sukcesu i dzięki temu pomaga wielu ludziom czy takiego z "powołaniem" mającego wspaniałe podejście po pacjenta ale stawiającego złe diagnozy? Zapewniam Was, że jest mnóstwo, naprawdę całe mnóstwo z jednej jak i drugiej grupy. Ktoś kto nie jest w środowisku tego nie widzi i czasem myli lekarzy z grupy pierwszej z drugą I pisząc "nie chciałabym się leczyć u takiego lekarza" naprawdę nie wie o czym mówi, powołanie a bycie dobrym w zawodzie to dwie różne rzeczy, nawet w zawodzie lekarza.

O, świetnie to podsumowała Dirael-trzeba to lubić, inaczej studia będą męką-ale tak jest NA KAŻDYCH STUDIACH-jeśli ich nie znosisz to nie ma sensu tego studiować
jak to ma w podpisie moj ulubiony internetowy lekarz:
"Lekarz żywi się powołaniem a do pracy jeździ Etyką."
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 20:45   #11
Dirael
Raczkowanie
 
Avatar Dirael
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 104
Dot.: Jak jest na medycynie?

Ivanovna ale przecież żadna z nas nie powie ci, czy dasz radę, czy znajdziesz czas dla znajomych, czy nauka pójdzie ci bez problemu, czy może będziesz miała trzy poprawki z anatomii. Nie znamy cię Nie zastanawiaj się czy dasz radę, tyko czy chcesz byc w przyszłości lekarzem. Jeżeli tak, to do roboty
Dirael jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-13, 20:49   #12
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Jak jest na medycynie?

Matko, jeszcze jeden post o medycynie i dojdę do wniosku, że 90% wizażanek to przyszłe lekarki.. :P
Albo prawniczki.
Sorry za offtop.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 21:01   #13
dagi666
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 21
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez Ivanovna Pokaż wiadomość
Jakiś czas temu napisałam post pt. jak jest na filologii, teraz chciałabym napisać post pt. jak jest na medycynie (stomatologii) ponieważ te 3 kierunki najbardziej mnie interesują. ( Wiem że dziwnie)
Najpierw chciałabym się zapytać ile nauki jest na medycynie i czy rzeczywiście jest tak ciężko, że nie ma czasu na sen i życie prywatne. Co prawda mam znajomych którzy sobie (chyba) dobrze radzą i są w związkach, ale mam też koleżankę która powtarza rok, cały czas twierdzi że jest strasznie zmasakrowana i taką która zdaje anatomię już chyba 8 raz. Pytam, ponieważ nie mam już 19 lat i nie mogę sobie pozwolić na to żeby każdy rok robić 2 lata. O ile oczywiście kiedykolwiek się dostanę. A propos dostania się na studia 3 razy słyszałam że najtrudniej jest się dostać, a później jakoś leci (;p) Co wy na to? Bo w kontekście zapewnień znajomych o tym ile nauki mają na swoich studiach to stwierdzenie wydaje mi się to trochę dziwne.
Czy moglibyście porównać ilość nauki jaką macie do tej jaka jest na prawie na UJ, ponieważ to właśnie studiuje i staram się sobie wyobrazić o ile jest tego więcej na medycynie/stomatologii. Może czyjś chłopak, dziewczyna, siostra studiuje tam gdzie ja teraz?
Jestem ciekawa jeszcze na co mieliście nadzieje na/ po studiach a co was rozczarowało?
Czy to prawda że pomimo, iż lekarzy podobno brakuje jest bardzo mało miejsc specjalizacyjnych i trudno się dostać na tą wymarzoną specjalizację?
Jeśli chodzi o prace stomatologa czy to prawda że po kilku/kilkunastu latach bardzo niszczą się kręgosłup, stawy?
Jak jest z zarobkami po studiach? Po stomatologii słyszałam że jest przyzwoicie, przynajmniej na razie dopóki rynek się jeszcze nie nasycił. A jak jest po medycynie? Co prawda są ludzie, którzy twierdzą że lekarze "tłuką" ogromną kasę (?) ale mi się wydaje że dzieje się tak dopiero jak porobią specjalizację, otworzą prywatny gabinet, wyrobią sobie renomę, choć wiadomo że podczas tego też coś zarabiają.
Czy brak lekarzy w najbliższej rodzinie bardzo przeszkadza w zdobyciu miejsca na specjalizacji, w zdobyciu pracy? Moja znajoma pracuje w szpitalu do którego dostała się wygrywając jakiś konkurs na najlepiej zdany lep w regionie, ale miejsce podobno było przygotowane dla syna ordynatora i strasznie źle ją tam traktują i mówi że nie ma tam życia. Czy na prawdę może być aż tak źle?
Hej Jeśli chodzi o kierunek lekarski, to na studiach jest na pewno o wiele więcej nauki niż w liceum i nie wydaje mi się też, zeby było jakoś bardzo cięzko się dostac. Jest czas na sen i życie prywatne, ale pewnie mniej niż na wielu innych kierunkach ( to zależy od wielu czynnikow, między innymi jak bardzo przykładasz się do studiów, czy mieszkasz wciąż z rodzicami, czy gdzieś pracujesz itp. ). Miejsc specjalizacyjnych jest za mało w porównaniu do ilosci absolwentów i z kazdym rokiem jest ich coraz mniej. Zależy to tez od województwa i miasta. Co do rodziny czy innych układów, to bywają pomocne w kazdej branży, nie tylko medycznej
dagi666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 21:13   #14
ZycieKoloruBlond
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 119
Dot.: Jak jest na medycynie?

Mój brat skończył stomatologię rok temu, sama nie jestem na medycynie chociaż miałam też na nią iść, rodzice lekarzami nie są - taki krótki wstęp. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że tak, lekarz powinien zostać lekarzem z powołania. Nieraz słyszę od brata jakiego to lekarza-konowała spotkał, sam często był zły (np. na praktykach w szpitalu na chirurgii) jak to lekarze narzekają na swoją pracę, jacy są niezadowoleni, że pacjent narzeka/płacze, że go coś boli. :/
Sama spotkałam się wiele razy z sytuacją, że lekarz zwyczajnie mnie źle potraktował. Przykład - wieczór przed maturą przecięłam sobie palec na krajalnicy, pędem w koszuli nocnej pobiegłam z bratem do szpitala (całe szczęście rodzice mieszkają naprzeciwko izby przyjęć), krew z palca mi tak leciała, że o mało się nie wykrwawiłam, ostrze przecięło mi kość i ból był po prostu nie do opisania... Wbiegliśmy na izbę przyjęć, wołam pielęgniarkę, ta woła lekarza, chirurg schodzi wolno na dół i pyta co się stało - to mu pokazuję: ściągam ręcznik z dłoni, krew tryska na wszystkie strony, ja już prawie mdleję, mówię lekarzowi, że prawdopodobnie odcięłam sobie kawałek palca (było tyle krwi, że nie było tego nawet widać), a ten co mi powiedział? "O co tyle płaczu, przecież odcięła sobie pani palec, a nie cała rękę" - po czym poszedł i wrócił dopiero po 3 minutach. :O W końcu zasłabłam i w pozycji leżącej operowali mi palec. ;] Całe szczęście po tych kilku latach nie ma śladu po tej masakrze (na szczęście lekarz dobrze wykonał ten zabieg, ale gdyby też zabrał się za to wcześniej mogłabym nie mieć tylu komplikacji z palcem przez tyle lat), przez rok paznokieć mi odpadał, w ogóle szkoda gadać co się działo. Ale to pokazuje jak leczą niektórzy lekarze... A co tam, najwyżej amputujemy jej palec, przecież to nie cała ręka. ;] I tak rano poszłam na maturę pisać ją lewa ręką.
Takich skrajnych przypadków mogę opowiedzieć wiele, nie tylko na swojej podstawie.
Nigdy się nie zgodzę z tym, że lekarz może być dobrym lekarzem bez powołania. Zazwyczaj ci lekarze, którzy poszli na medycynę tylko po to, żeby "trzepać pieniądze" są złymi lekarzami - może i mają wiedzę, może i dobrze leczą, ale panuje między takimi lekarzami ogólna znieczulica i nie mają oni serca, co później się właśnie przekłada na ratowanie zdrowia i życia.
No i na koniec dodam, że nie chciałam tutaj nikogo urazić.

Edytowane przez ZycieKoloruBlond
Czas edycji: 2012-09-13 o 21:23
ZycieKoloruBlond jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 21:18   #15
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez ZycieKoloruBlond Pokaż wiadomość
Mój brat skończył stomatologię rok temu, sama nie jestem na medycynie chociaż miałam też na nią iść, rodzice lekarzami nie są - taki krótki wstęp. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że tak, lekarz powinien zostać lekarzem z powołania. Nieraz słyszę od brata jakiego to lekarza-konowała spotkał, sam często był zły (np. na praktykach w szpitalu na chirurgii) jak to lekarze narzekają na swoją pracę, jacy są niezadowoleni, że pacjent narzeka/płacze, że go coś boli. :/
Sama spotkałam się wiele razy z sytuacją, że lekarz zwyczajnie mnie źle potraktował. Przykład - wieczór przed maturą przecięłam sobie palec na krajalnicy, pędem w koszuli nocnej pobiegłam z bratem do szpitala (całe szczęście rodzice mieszkają naprzeciwko izby przyjęć), krew z palca mi tak leciała, że o mało się nie wykrwawiłam, ostrze przecięło mi kość i ból był po prostu nie do opisania... Wbiegliśmy na izbę przyjęć, wołam pielęgniarkę, ta woła lekarza, chirurg schodzi wolno na dół i pyta co się stało - to mu pokazuję: ściągam ręcznik z dłoni, krew tryska na wszystkie strony, ja już prawie mdleję, mówię lekarzowi, że prawdopodobnie odcięłam sobie kawałek palca (było tyle krwi, że nie było tego nawet widać), a ten co mi powiedział? "O co tyle płaczu, przecież odcięła sobie pani palec, a nie cała rękę" - po czym poszedł i wrócił dopiero po 3 minutach. :O W końcu zasłabłam i w pozycji leżącej operowali mi palec. ;] Całe szczęście po tych kilku latach nie ma śladu po tej masakrze, przez rok paznokieć mi odpadał, w ogóle szkoda gadać. Ale to pokazuje jak leczą niektórzy lekarze... A co tam, najwyżej amputujemy jej palec, przecież to nie cała ręka. ;] I tak rano poszłam na maturę pisać ją lewa ręką.
Takich skrajnych przypadków mogę opowiedzieć wiele, nie tylko na swojej podstawie.
Nigdy się nie zgodzę z tym, że lekarz może być dobrym lekarzem bez powołania. Zazwyczaj ci lekarze, którzy poszli na medycynę tylko po to, żeby "trzepać pieniądze" są złymi lekarzami - może i mają wiedzę, może i dobrze leczą, ale panuje między takimi lekarzami ogólna znieczulica i nie mają oni serca, co później się właśnie przekłada na ratowanie zdrowia i życia.
No i na koniec dodam, że nie chciałam tutaj nikogo urazić.
Ot co, btw mój dziadek w nocy bardzo cierpiał, skoro zawołał lekarza to na pewno serio nie mógł wytrzymać bo normalnie by duma na to nie pozwoliła... a lekarz przyszedł i na niego nakrzyczał, że on mu przeszkadza, bo on zasypiał......... mojego dziadka zabolało podwójnie bo pewnie był mądrzejszy od tego lekarzynki z 5 razy. Eh.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 21:27   #16
ZycieKoloruBlond
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 119
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Ot co, btw mój dziadek w nocy bardzo cierpiał, skoro zawołał lekarza to na pewno serio nie mógł wytrzymać bo normalnie by duma na to nie pozwoliła... a lekarz przyszedł i na niego nakrzyczał, że on mu przeszkadza, bo on zasypiał......... mojego dziadka zabolało podwójnie bo pewnie był mądrzejszy od tego lekarzynki z 5 razy. Eh.
Ktoś wyżej napisał, że lekarz bez powołania może dobrze leczyć - ok, to prawda, zdarzają się tacy. Ale ilu ich jest? Spotkałam w życiu tyle tragicznych lekarzy (w większości po prostu bez serca), że nie potrafię już o tym "lekarskim powołaniu" inaczej myśleć. Najbardziej mnie denerwuje to jak lekarz mówi "a tam, od bólu się nie umiera", ale gdyby to on lub ktoś z rodziny żona/dziecko/mama/tata cierpiał to środek przeciwbólowy+masa badań+leczenie przyspieszone dostałby z miejsca, rusza ich tylko cierpienie bliskich, obcych przeważnie mają gdzieś. Przykre...
ZycieKoloruBlond jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 21:33   #17
Ivanovna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 68
Dot.: Jak jest na medycynie?

@ZycieKoloruBlond: A może ten lekarz kiedy go nie było przygotowywał się do zabiegu a ten tekst, który do Ciebie rzucił to jakieś jego specyficzne poczucie "humoru" Niektórzy tak mają ... Może jestem opytmistką ale nie sądze żeby ktokolwiek kto został lekarzem miał złą wolę i robił pacjentowi na złość albo specjalnie się do czegoś nie przykładał. Może tak pisze bo ja nigdy się z takim czymś nie spotkałam. Chociaż skoro są oszuści informatycy, urzędnicy itd. to może są i lekarze.
Zawsze śmieszyło mnie określenie "powołanie" jeszcze nie spotkałam osoby która byłaby to w stanie wytłumaczyć, a wszyscy szafują tym określeniem na prawo i lewo.

Edytowane przez Ivanovna
Czas edycji: 2012-09-13 o 21:36
Ivanovna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 21:34   #18
_chocolate
Zakorzenienie
 
Avatar _chocolate
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
Dot.: Jak jest na medycynie?

Jeśli zależy Ci na kasie, to skończ to prawo, zrób aplikację np. radcy prawnego i będziesz wyciągać te kilkanaście tys. na miesiąc. Na życie na pewnym poziomie na pewno wystarczy

Lekarze bardzo dobrze zarabiają i to się nie zmieni. Państwo zawsze będzie im świetnie płacić, żeby nie powyjeżdżali za granicę. Nie trzeba mieć nawet prywatnego gabinetu, bo lekarze na kontraktach w państwowych szpitalach też świetnie zarabiają. Świeżo upieczony lekarz u mnie w rodzinie dostaje np. 1000zł za jeden nocny dyżur. Takich stawek ciężko szukać w innych zawodach Mam tylko cichą nadzieję, że kiedyś sprywatyzują ten cały system.
__________________


_chocolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 21:42   #19
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez Ivanovna Pokaż wiadomość
Zawsze śmieszyło mnie określenie "powołanie" jeszcze nie spotkałam osoby która byłaby to w stanie wytłumaczyć, a wszyscy szafują tym określeniem na prawo i lewo.
Powołanie – potocznie: posiadanie określonego daru do wykonywania danej czynności przez większą część życia. Czynność tę wykonuje się bardziej z pobudek altruistycznych niż finansowych, choć te drugie mogą mieć również znaczenie. Można również mieć powołanie do pracy, którą się wykonuje.

Na moje: powołanie = potrzeba zajmowania się czymś niezarobkowo bądź wykonywania jakiegoś zawodu, związana silnie z zainteresowaniami, stylem życia, planami na przyszłość i - przede wszystkim - hierarchią wartości. Wolontariuszowi w schronisku nie powiesz, że nie ma powołania, co nie? Dla mnie lekarzem też powinno się zostawać z powołania, i tyle. Spotkałam na swojej drodze sporo lekarzy i uwierz, da się wyczuć kto został nim z silnej osobistej potrzeby, a kto po prostu nie miał innego pomysłu na życie lub liczył na mannę z nieba zaraz po ukończeniu studiów. To ma OGROMNY wpływ na pacjenta. W środowisku lekarskim panuje taka znieczulica i brak zainteresowania drugim człowiekiem, że dobry lekarz z POWOŁANIA trafia się jak igła w stogu siana. Żeby być dobrym lekarzem nie wystarczy po prostu wiedzieć, jaki przypisać lek - szczególnie jeśli chodzi o pracę np. w szpitalu, gdzie rozgrywają się nieraz ludzkie tragedie i podejście do pacjenta i do swojego zawodu ma ogromne znaczenie.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-13, 21:59   #20
pytton
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
Dot.: Jak jest na medycynie?

jak będziesz studiowała medycynę, to musisz nosić tornister, OBOWIĄZKOWO
Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi
pytton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 22:03   #21
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez pytton Pokaż wiadomość
jak będziesz studiowała medycynę, to musisz nosić tornister, OBOWIĄZKOWO
Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi
Rządzisz

oczywiście wiem, o co chodzi
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 22:08   #22
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
studiujesz/studiowałaś prawo?
no właśnie tak...
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-13, 22:10   #23
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Jak jest na medycynie?

Zgadzam się z mary_poppins.
Wszytko też zależy od uczelni, która Cię interesuje. Skończyłam właśnie stomatologię, mam wiele znajomych na medycynie i tak, są to ciężkie studia, jest dużo nauki, szczególnie jeśli zależy Ci na dobrych ocenach, i tak, jak jesteś dzieckiem lekarza, dostaniesz łatwiej miejsce na specjalizacji itd.
Moim zdaniem naprawdę nie ma co iść na te studia, jeśli kieruje Tobą chęć dobrych zarobków, prestiżu itd. itp. - jeśli nie masz powołania, podejścia do pacjenta, jeśli po prostu nie będziesz umiała pracować z ludźmi, to Cię to zniszczy i tyle.
I wg mnie nie jest prawdą, że trudno się tylko dostać a potem jest z górki nawet jak skończysz, to nie jest z górki - a w zasadzie bardzo pod
I lekarze i dentyści pracuję po wiele godzin dziennie, czasem 72 na tydzień, choć zarobki na razie nie są niskie, ale w stosunku do poświęconego czasu nie są też najwyższe.
Naprawdę dobrze byłoby, gdyby się szło na każde studia, bo po prostu się coś lubi i czuje się do tego dar, tak jak pisała koleżnaka powyżej - dla każdego byłoby to lepsze - i przyszłego lekarza i studenta.
A co do filologii, na pewno przyjemniejsze i lżejsze studia, też można znaleźć dobrze płatną pracę, ale jeśli się tego nie lubi, to też bez sensu
Powodzenia w wyborze.
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-14, 00:36   #24
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Jak jest na medycynie?

Wiesz, to czy jest ciężko zależy od umiejętności przyswajania wiedzy każdego z nas. Wiadomo, materiału jest dużo. Jedne rzeczy wchodzą łatwiej, drugie ciężej. Jak się zmotywujesz i zorganizujesz to masz czas na wszystko (przynajmniej przez pierwsze 2 lata, jak na 3 to nie wiem, bo plan zeszłoroczny był mało zachęcający). I wiesz bywają tygodnie, że nauki jest niewiele, bywają takie, że siedzisz i ciągle się uczysz. Ja przed przedterminem z fizjologii przez tydzień uczyłam się po 17 godzin dziennie - samej nauki, odliczając już spanie, jedzenie i kompa, bo niektóre rzeczy wchodziły mi ciężko i musiałam nad nimi sporo siedzieć. Na pierwszym roku sypiałam po 1-3h, bo się nie umiałam przestawić na tryb studiów i uczenia się systematycznego.
A ilości nauki między studiami nikt Ci nie porówna, bo jak pisałam każdy ma inne predyspozycje do nauki.
Miejsc specjalizacyjnych jest faktycznie niewiele i na te najbardziej oblegane to podobno bez znajomości bardzo ciężko.

O co chodzi z tym tornistrem?
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-14, 05:52   #25
ZycieKoloruBlond
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 119
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez Duszaniola Pokaż wiadomość
Wiesz, to czy jest ciężko zależy od umiejętności przyswajania wiedzy każdego z nas. Wiadomo, materiału jest dużo. Jedne rzeczy wchodzą łatwiej, drugie ciężej. Jak się zmotywujesz i zorganizujesz to masz czas na wszystko (przynajmniej przez pierwsze 2 lata, jak na 3 to nie wiem, bo plan zeszłoroczny był mało zachęcający). I wiesz bywają tygodnie, że nauki jest niewiele, bywają takie, że siedzisz i ciągle się uczysz. Ja przed przedterminem z fizjologii przez tydzień uczyłam się po 17 godzin dziennie - samej nauki, odliczając już spanie, jedzenie i kompa, bo niektóre rzeczy wchodziły mi ciężko i musiałam nad nimi sporo siedzieć. Na pierwszym roku sypiałam po 1-3h, bo się nie umiałam przestawić na tryb studiów i uczenia się systematycznego.
A ilości nauki między studiami nikt Ci nie porówna, bo jak pisałam każdy ma inne predyspozycje do nauki.
Miejsc specjalizacyjnych jest faktycznie niewiele i na te najbardziej oblegane to podobno bez znajomości bardzo ciężko.

O co chodzi z tym tornistrem?
Zgadzam się. Nauki jest cała masa. Brat uczył się codziennie po kilka, a nawet kilkanaście godzin mimo tego, że szybko się uczy, a patrząc na jego stos ogromnych i ciężkich książek np. z farmakologii to myślę, że tornister to nie taki głupi pomysł.
ZycieKoloruBlond jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-14, 06:31   #26
_Marta_M_
Zadomowienie
 
Avatar _Marta_M_
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 535
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez deszczowypies Pokaż wiadomość
ja nie wiem, co ludzie mają z tym prawem, wg mnie to jednak dość mało wymagający kierunek, biorąc pod uwagę ilość zajęć... co prawda jak sesja przychodzi to bywa ciężko, ale miesiąc wyjęty z życia i jakoś leci. no, ale może to na UW takie luksusy
Na UAM identycznie choć to dotyczy tylko 2 pierwszych lat, na kolejnych jest więcej zajęć no i wypada też już się "zaciągnąć" do roboty za psie pieniądze (albo nawet za darmo) w jakiejś kancelarii. Ja na III roku popełniłam bardzo duży błąd jeśli chodzi o zwlekanie z nauką. Zawsze uczyłam się tak miesiąc przed egzaminami (czasami nawet tydzień-dwa ale siedzenia po 10 godzin dziennie ), na III roku okazało się to skuchą bo nie wyrabiałam ze wszystkim. Dodatkowe zajęcia, praca, praktyki...no ale poprawki nie dostałam, więc nie jest to niewykonalne


Co do medycyny- mam sporo znajomych z tego kierunku. Najtrudniej z dostaniem się, potem jak się czlowiek przestawi to nie ma większych problemów z nauką. Ci z medycyny których ja znam to dośc imprezowe typy, a zdają bez problemu


Prawda jest taka, że teraz oprócz ukończenia studiów trzeba się wykazywać swojego rodzaju obrotnością i przebojowością, jak ktoś jest ogarnięty to fajne pieniądze może zarabiać nawet po kierunkach uznawanych za fabrykę bezrobotnych.
__________________

_Marta_M_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-14, 10:06   #27
paulin_bee
Raczkowanie
 
Avatar paulin_bee
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 204
Dot.: Jak jest na medycynie?

Myślę, że powinnaś też się dobrze zastanowić, czy czujesz powołanie do tych zawodów. Bo studia to tylko kilka lat, a po nich jest całe życie i czy na pewno nadajesz się do bycia lekarzem?
paulin_bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-14, 10:45   #28
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez _Marta_M_ Pokaż wiadomość
Na UAM identycznie choć to dotyczy tylko 2 pierwszych lat, na kolejnych jest więcej zajęć no i wypada też już się "zaciągnąć" do roboty za psie pieniądze (albo nawet za darmo) w jakiejś kancelarii. Ja na III roku popełniłam bardzo duży błąd jeśli chodzi o zwlekanie z nauką. Zawsze uczyłam się tak miesiąc przed egzaminami (czasami nawet tydzień-dwa ale siedzenia po 10 godzin dziennie ), na III roku okazało się to skuchą bo nie wyrabiałam ze wszystkim. Dodatkowe zajęcia, praca, praktyki...no ale poprawki nie dostałam, więc nie jest to niewykonalne
o, to gratuluję!
__________________


Edytowane przez deszczowypies
Czas edycji: 2016-06-12 o 18:39
deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-14, 10:49   #29
Oliwiabb
Wtajemniczenie
 
Avatar Oliwiabb
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
Dot.: Jak jest na medycynie?

Ja studiuję prawo na UW a moja przyjaciółka stomatologie. Jeśli chodzi o ilość nauki - bardzo porównywalnie. Ona co prawda ma sesje ciągłą, ja nie. Jednak ilość materiałów, książek i egzaminów jest podobna do tego co ja mam na prawie a nawet czasami mi się wydaje, ze ona ma trochę większy luz.

Zgadzam się z dziewczynami, trzeba robić to co się lubi. Poszłaś na prawo, trochę dziwi mnie że teraz chcesz isc na zupełnie inny kierunek? Nie lepiej być dobrym w jedynm zawodzie i ew. robić jakieś podyplomowe studia, dokształcać się w jednej dziedzinie niż mieć milion fakultetów a w niczym nie być dobrym...
Oliwiabb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-14, 11:38   #30
Ivanovna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 68
Dot.: Jak jest na medycynie?

Cytat:
Napisane przez Oliwiabb Pokaż wiadomość

Poszłaś na prawo, trochę dziwi mnie że teraz chcesz iść na zupełnie inny kierunek? .
Nigdy nie chciałam być prawnikiem, poszłam na prawo bo nie wiedziałam co chcę robić w życiu więc uznałam że prawo może się przydać do wielu rzeczy, a przy tym trochę uległam namowom rodziców.
Teraz zastanawiam się nad zmianą ale nie chce podejmować pochopnej decyzji.
Ivanovna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:17.