jak powiedzieć rodzicom ?

[94Marta]

Mam dylemat, mam chłopaka od 10 miesięcy już, jestesmy szcześliwi i chcemy być razem, moi rodzice nic nie wiedza że mam chlopaka, chce im powiedzieć już od dawna, ale boję się bo kiedyś mama powiedziała mi o nim że " to nie jest chłopak dla mnie" i dzieli nas 10 lat różnicy, ja mam 18, a on 28, nie wiem jak im powiedzieć o tym, Poradzcie coś, jak zacząć rozmowe, cokolwiek. Jesteśmy napawdę szczęśliwi i planujemy wspólne życie dalej.

[201803080934]

jakbym była rodzicem, to też bym powiedziała, że prawie 30letni facet nie jest odpowiedni dla mojej nastoletniej córki. w wieku takiego podlotka to za duża różnica.

[klempaa]

Napisane przez 94Marta

Mam dylemat, mam chłopaka od 10 miesięcy już, jestesmy szcześliwi i chcemy być razem, moi rodzice nic nie wiedza że mam chlopaka, chce im powiedzieć już od dawna, ale boję się bo kiedyś mama powiedziała mi o nim że " to nie jest chłopak dla mnie" i dzieli nas 10 lat różnicy, ja mam 18, a on 28, nie wiem jak im powiedzieć o tym, Poradzcie coś, jak zacząć rozmowe, cokolwiek. Jesteśmy napawdę szczęśliwi i planujemy wspólne życie dalej.

No cóż, wprost i tyle. Tu nie ma wielkiej filozofii.
Aczkolwiek wcale się nie zdziwię, jak rodzicom się to nie spodoba - 10 lat różnicy w Twoim wieku to jest przepaść.

[leniwca]

Napisane przez 94Marta

Mam dylemat, mam chłopaka od 10 miesięcy już, jestesmy szcześliwi i chcemy być razem, moi rodzice nic nie wiedza że mam chlopaka, chce im powiedzieć już od dawna, ale boję się bo kiedyś mama powiedziała mi o nim że " to nie jest chłopak dla mnie" i dzieli nas 10 lat różnicy, ja mam 18, a on 28, nie wiem jak im powiedzieć o tym, Poradzcie coś, jak zacząć rozmowe, cokolwiek. Jesteśmy napawdę szczęśliwi i planujemy wspólne życie dalej.

Co twój TŻ na to? Chce w ogóle ich poznać, naciska, czy rozumie twoje obawy? Jak on widzi sytuację, ma jakieś pomysły, żeby przekonać rodziców do siebie?

A ty się tak nie przejmuj głupimi tekstami.

[madana]

Napisane przez 94Marta

Mam dylemat, mam chłopaka od 10 miesięcy już, jestesmy szcześliwi i chcemy być razem, moi rodzice nic nie wiedza że mam chlopaka, chce im powiedzieć już od dawna, ale boję się bo kiedyś mama powiedziała mi o nim że " to nie jest chłopak dla mnie" i dzieli nas 10 lat różnicy, ja mam 18, a on 28, nie wiem jak im powiedzieć o tym, Poradzcie coś, jak zacząć rozmowe, cokolwiek. Jesteśmy napawdę szczęśliwi i planujemy wspólne życie dalej.

- cóż, mnie tam podejście matki nie dziwi; w TYM wieku 10 lat różnicy to dużo, bo potem to wygląda inaczej, serio: czego może chcieć od nastolatki prawie 30-latek???
Ostatnie zdanie brzmi.... zdumiewająco, szczególnie gdy ty jesteś w klasie 2 lub 3.

[FD_nika]

coz twoje zycie twoj wybor

[wisienka_na_torcie]

Powiedzieć wprost, tylko pytanie, po co? Rodzice tak, czy siak Twojego faceta nie zaakceptują i nie dziwota.

[annnie88]

Napisane przez Grin

jakbym była rodzicem, to też bym powiedziała, że prawie 30letni facet nie jest odpowiedni dla mojej nastoletniej córki. w wieku takiego podlotka to za duża różnica.

Dla mnie to też trochę za dużo, a w tym wieku widzi się tą różnice najbardziej, aczkolwiek mam kolezanke, aktualnie 20 lat jej (już) narzeczony - 31 i co? też są razem szczęsliwi on pracuje ona pracuje razem mieszkają chodzą na imprezy, aczkolwiek z racji wieku widać, że jest dojrzalszym facetem chociaż bardzo dobrze się w tym środowisku odnajduje - jak i w każdym bo naprawde fajny facet, ale to zależy od człowieka, bo koleżanka też taka dojrzalsza od rówieśniczek, więc może się okazać ze za te 5, 10 lat bardziej będzie widać różnice między wami - i nie mówie tu o różnicy w wyglądzie oczywiście

[nefretete92]

faktycznie, nie ma się co dziwić, to w końcu sporo lat różnicy, szczególnie jest to widoczne teraz, kiedy masz 18 lat. Ale myślę, że musisz powiedzieć rodzicom o tym po prostu wprost, przecież i tak się kiedyś dowie. Zaznacz, że tylko się spotykacie i ślubu jeszcze nie bierzecie, więc na spokojnie)

[TmargoT]

Napisane przez 94Marta

Mam dylemat, mam chłopaka od 10 miesięcy już, jestesmy szcześliwi i chcemy być razem, moi rodzice nic nie wiedza że mam chlopaka, chce im powiedzieć już od dawna, ale boję się bo kiedyś mama powiedziała mi o nim że " to nie jest chłopak dla mnie" i dzieli nas 10 lat różnicy, ja mam 18, a on 28, nie wiem jak im powiedzieć o tym, Poradzcie coś, jak zacząć rozmowe, cokolwiek. Jesteśmy napawdę szczęśliwi i planujemy wspólne życie dalej.

gdybym byla twoją mamą to padłabym trupem widząc starego zięcia,a już na pewno słysząc,że po 10 mies. planujecie wspólne życie

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez madana

- cóż, mnie tam podejście matki nie dziwi; w TYM wieku 10 lat różnicy to dużo, bo potem to wygląda inaczej, serio: czego może chcieć od nastolatki prawie 30-latek???
Ostatnie zdanie brzmi.... zdumiewająco, szczególnie gdy ty jesteś w klasie 2 lub 3.

Dokladnie.

Ta Twoja mama wcale taka glupia i zacofana sie nie wydaje. Zdaje sobie sprawe z tego czym jest zycie i pewnie dziwi ja ta roznica wieku. Nie bylaby ona tak zaskakujaca za kolejne 10 lat, ale w chwili gdy dorosly i teoretycznie dojrzaly mezczyzna wykazuje zainteresowanie taka mlodka (jeszcze rok temu nieletnia), to cos budzi niepokoj. Nie zastanawia Cie dlaczego wybral sobie tak mloda dziewczyne, niedojrzala jeszcze, podatna na emocje, moze na manipulacje? To moze byc atrakcyjne dla kogos, kto jeszcze nie chce sie "wkopac". Trzeba sobie jednak zadac pytanie: o co mu chodzi? Czego oczekuje po takim zwiazku? Czego szuka u kobiet? Dlaczego nie wiaze sie z kims juz uksztaltowanym, z jakims zyciowym doswiadczeniem? Moze byc tak, ze boi sie - nie chce dorosnac, dlatego nie wiaze sie z kobieta, ktora moglaby czegos od niego wymagac w zakresie stalego zwiazku. A moze po prostu pociagaja go bardzo mlode dziewczyny? Teraz Ty, za pare lat gdy staniesz sie kobieta - nastepna mlodka. I tak moze byc. Przyjrzyj mu sie dokladnie i temu jak wygladaly jego poprzednie zwiazki i w jaki sposob sie zakonczyly - mozesz sie dzieki temu duzo dowiedziec.

[mary_poppins]

Wydaje mi się, że mówienie o tym rodzicom po 10 miesiącach związku nie jest dobrym pomysłem, skoro nie pałają do niego sympatią Co innego, jak wyprowadzisz się z domu, będziecie ze sobą dłużej (2 lata to już inna sytuacja jak się o tym komuś mówi niż niecały rok, prawda?), może zamieszkacie razem, Ty zaczniesz pracować. Wtedy mów im, będziesz samodzielna i w ich oczach bardziej dojrzała. Ale na razie..? Poczekajcie jeszcze, nie spieszcie się. Skoro planujecie wspólną przyszłość, to nie musicie już poznawać swoich rodziców i informować ich o swoich planach - macie mnóstwo czasu na to

[Melanchton]

Napisane przez TmargoT

gdybym byla twoją mamą to padłabym trupem widząc starego zięcia,a już na pewno słysząc,że po 10 mies. planujecie wspólne życie

Dokładanie. Jestem w jego wieku i z tej perspektywy - masakra. Facet musi być mega-niedojrzały, że "planuje wspólne życie" i w ogóle związał się z osiemnastoletnią dziewczyną... przecież to jest przepaść!

[klempaa]

Napisane przez mary_poppins

Wydaje mi się, że mówienie o tym rodzicom po 10 miesiącach związku nie jest dobrym pomysłem, skoro nie pałają do niego sympatią Co innego, jak wyprowadzisz się z domu, będziecie ze sobą dłużej (2 lata to już inna sytuacja jak się o tym komuś mówi niż niecały rok, prawda?), może zamieszkacie razem, Ty zaczniesz pracować. Wtedy mów im, będziesz samodzielna i w ich oczach bardziej dojrzała. Ale na razie..? Poczekajcie jeszcze, nie spieszcie się. Skoro planujecie wspólną przyszłość, to nie musicie już poznawać swoich rodziców i informować ich o swoich planach - macie mnóstwo czasu na to

Rewelacyjny pomysł. Niech 18-latka ukrywa przed rodzicami zwiazek z prawie 30-latkiem.
Brawo

Szlag by mnie trafił, gdyby mi dziecko po 2 latach powiedziało, że jest w związku z 10 lat starszym facetem, a zaczęła z nim być, jak miała lat 17.

[mammuska]

Jesteś z nim dopiero 10 m-cy i planujesz z nim wspólne życie? Mmmm .... to chyba zdecydowanie za wcześnie.
Rodzicom na pewno nie spodoba się fakt, że twoim partnerem jest o 10 lat starszy facet, ale ja bym rodziła Tobie wpierw porozmawiać tylko z mamą, bez udziału ojca. Matka - jako kobieta może przyjąć to zdecydowanie lepiej niż tata i może spróbuje delikatnie powiedzieć o tym mężowi.

[Mileva_]

Matko święta, planowanie dalszego życia w wieku 18 lat z dychę starszym facetem. Gdyby odjąć całą troskę o latorośl, na miejscu matki padłabym ze śmiechu.

Złotko, poczekaj tak ze cztery lata chociaż i zweryfikuj wtedy swe plany na życie.

[mary_poppins]

Napisane przez klempaa

Rewelacyjny pomysł. Niech 18-latka ukrywa przed rodzicami zwiazek z prawie 30-latkiem.
Brawo

Szlag by mnie trafił, gdyby mi dziecko po 2 latach powiedziało, że jest w związku z 10 lat starszym facetem, a zaczęła z nim być, jak miała lat 17.

A według mnie nie jest to zły pomysł, żeby poczekać. Niech się chociaż upewnią, że naprawdę się dogadują i że chcą dalej ze sobą być, bo 10 miesięcy to jest nic i po takim czasie jeszcze nic nie wiedzą - o sobie nawzajem i o swoich potrzebach i wymaganiach względem siebie. Nie widzę więc potrzeby, by póki co robić awantury i wykłócać się z rodzicami, przerzucając się argumentami w stylu "ale ja go kocham, będziemy razem na zawsze i będziemy mieć 4 dzieci, niech no tylko zdam maturę", "ale to stary dziad, wy*ucha Cię i zostawi", "nie zostawi, ja to wiem bo on mi mówił" Bo może się zdarzyć, że za pół roku albo rok, jak spadną różowe okulary, to ich związek się rozpadnie. I wtedy cała wojna będzie o kant d*py potłuc, a złe emocje między nią a rodzicami pozostaną. Niech się ludzie chociaż upewnią, że naprawdę chcą ze sobą być - wierzę, że taki związek może się udać, ale tego nie wiadomo po kilku miesiącach. Więc nie ma na razie z czego robić rabanu moim zdaniem. A jeśli chodzi o kwestie seksu i ewentualnej wpadki (bo to zwykle chodzi mamom po głowach), to z 18-latkiem też można wpaść. I do ślubu ani jednego, ani drugiego nie zmuszą, a alimenty muszą płacić obaj. Rodzicom się często wydaje, że starszy facet chce młodszą laskę tylko w jednym celu, a zapominają, że młodzież w tym wieku i tak, i tak zwykle ponosi jakieś ryzyko. Bo niewiele jest osób, które w tym wieku nie uprawiają seksu. Wiek partnera nie ma wtedy znaczenia
Wiem, że po dwóch czy trzech latach związek też może się rozpaść, ale wtedy to już trochę inna sytuacja.

[TmargoT]

Napisane przez Melanchton

Dokładanie. Jestem w jego wieku i z tej perspektywy - masakra. Facet musi być mega-niedojrzały, że "planuje wspólne życie" i w ogóle związał się z osiemnastoletnią dziewczyną... przecież to jest przepaść!

własnie niedawno mój sasiad zabił nastolatkę,bo nie chciala uprawiać z nim seksu.
dziewczę miało 12 lat,ale stylizowało się na starszą.szukała u mężczyzny dorosłości,ale nie liczyla się z konsekwencjami (seksem ) w związku.
szkoda tylko ,że trafiła na " zwierze",które nie zrozumiało słowa "NIE" i po gwałcie utopiło młodą dziewczynę .
to smutne ,bo znałam oboje

[cosmetic]

Przede wszystkim to jej sprawa ile lat ma jej facet. Wiadomo przepaść jest, ale nie znamy ani jego ani jej i nie wiemy jak to jest miedzy nimi. Rozumiem Twoje obawy, na Twoim miejscu tez bym ukrywała takie nowości. Myślę, że wstrzymaj się i na razie nie mow rodzicom. Samo się ułoży, albo wyda :P a jemu to nie przeszkadza ze Twoi rodzice nic nie wiedzą? I czy Ty znasz jego rodzinę?

[Mileva_]

Niezłego masz sąsiada...

[TmargoT]

Napisane przez Mileva_

Niezłego masz sąsiada...

sąsiadów się nie wybiera ,zresztą już byłego

[201803080934]

Napisane przez annnie88

Dla mnie to też trochę za dużo, a w tym wieku widzi się tą różnice najbardziej, aczkolwiek mam kolezanke, aktualnie 20 lat jej (już) narzeczony - 31 i co? też są razem szczęsliwi on pracuje ona pracuje razem mieszkają chodzą na imprezy, aczkolwiek z racji wieku widać, że jest dojrzalszym facetem chociaż bardzo dobrze się w tym środowisku odnajduje - jak i w każdym bo naprawde fajny facet, ale to zależy od człowieka, bo koleżanka też taka dojrzalsza od rówieśniczek, więc może się okazać ze za te 5, 10 lat bardziej będzie widać różnice między wami - i nie mówie tu o różnicy w wyglądzie oczywiście

ja się próbowałam wczuć w rolę matki, bo mi, jako koleżance, to wisi czy moja kumpela spotyka się z 16 czy z 40latkiem wiem jakie jest życie i wiem, że takie związki często dobrze się nie kończą. tylko jeżeli chodziłoby o koleżankę, to mogłabym raz wyrazić swoją opinię i tyle. a jako matka bym pewnie reagowała mocniej, bo za dziecko czułabym się odpowiedzialna, a koleżanka ma swoje życie [i swoją matkę ]

[Adne]

A ja pragnę zauważyć, że Autorka nie prosiła o opinie odnośnie różnicy wieku w jej związku, ale o porady, jak powiedzieć rodzicom.
Z mojej strony - nie owijaj w bawełnę. Jesteś pełnoletnia, nie mogą rozkazać Ci go zostawić. Porozmawiaj z nimi na spokojnie, wysłuchaj co mają do powiedzenia, rozwiej obawy. Fakt, że podchodzą do Twojego faceta sceptycznie, jest całkiem zrozumiały i normalny, ale ostatecznie to i tak Twoja decyzja.
Powodzenia.

[rusalka pokojowa]

Napisane przez klempaa

Rewelacyjny pomysł. Niech 18-latka ukrywa przed rodzicami zwiazek z prawie 30-latkiem.
Brawo

Szlag by mnie trafił, gdyby mi dziecko po 2 latach powiedziało, że jest w związku z 10 lat starszym facetem, a zaczęła z nim być, jak miała lat 17.

Ma to niewątpliwie swoje plusy - jak rodzice zaczną z nią walczyć, to może się go trzymać, mimo że bez oporu rodziców rozstaliby się. Miałam taki przypadek w rodzinie - dziewczyna pewnie dawno by go zostawiła, ale czuła się niczym Julia walcząc z rodzicami, no i skończyło się ślubem, a potem rozwodem. Taki wiek.

Autorko - czy jest coś (poza wiekiem samym w sobie), co mogłoby zaniepokoić Twoich rodziców? Miganie się od stałej pracy, jakieś nałogi, towarzystwo osiedlowych pijaczków, kryminalna przeszłość, cokolwiek innego?
Sama znam takie małżeństwo, poznali się w podobnym wieku do Was, teraz mają już 40-50 lat i dwoje dzieci
Generalnie: nie ma co ukrywać związku, ale może nie powalaj rodzicami stwierdzeniem w stylu "planujemy wspólne życie", bo brzmi trochę śmieszno - strasznie w ustach 18-latki.

[ALL for LOVE]

Facet przed 30stką, rodzice nie mają dobrej opinii... coś mi tu nie gra.
A jakie zdanie mają rodzice o nim? Co mówią dokładnie? Może że wykorzystuje młode dziewczyny?

[BuryKotZPiwnicy]

Najlepiej bez żadnego kombinowania, że masz chłopaka. Choćbym nie wiem jak to powiedziała, to i tak faktu nie przedstawisz inaczej. Tym bardziej, że mówisz, że oni już go znają.

[TmargoT]

Napisane przez Adne

A ja pragnę zauważyć, że Autorka nie prosiła o opinie odnośnie różnicy wieku w jej związku, ale o porady, jak powiedzieć rodzicom.
Z mojej strony - nie owijaj w bawełnę. Jesteś pełnoletnia, nie mogą rozkazać Ci go zostawić. Porozmawiaj z nimi na spokojnie, wysłuchaj co mają do powiedzenia, rozwiej obawy. Fakt, że podchodzą do Twojego faceta sceptycznie, jest całkiem zrozumiały i normalny, ale ostatecznie to i tak Twoja decyzja.
Powodzenia.

jak powiedzieć.
normalnie.
problem nie lezy w tym jak powiedzieć tylko ,czy go zaakceptują mimo różnicy wieku

[Artemidasa]

Na początek puść rodzicom film: Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie. Ewentualnie potem drugą część (Wybacz, ale chce się z Tobą ożenić).
Główna bohaterka ma lat 17, a koleś 37. Oczywiście w II cz. są już starsi

Pożartowałam sobie, to teraz poważnie

Znam z autopsji takie historie.
Jedna w rodzinie. Różnica wieku 15 lat. Ślubowali sobie po dwóch latach związku.

Znajomi - różnica wieku 10 lat. Cóż, tutaj wiekowo było podobnie, jak u Ciebie jak zaczęli się spotykać.

W obu przypadkach rodzice byli przecwini. Chociaż oni nie ukrywali tego przed rodzicami, tylko po zdecydowaniu się na związek od razu poinformowali. Oczywiście też były slogany, że: "On nie jest dla Ciebie", "nie zgadzam się na to", itd.

W tej sytuacji może pomóc tylko szczera i spokojna rozmowa obu stron. Rodzice na pewno powiedzą wiele rzeczy z którymi się nie zgodzisz, ale uszanuj ich zdanie i nie kłóć się tylko przygotuj się do tej rozmowy i znajdź rozsądne argumenty, które będą w stanie przekonać ich do Twoich racji. I pamiętaj: krzyk nic tu nie pomoże.

Powodzenia

[Adne]

Napisane przez TmargoT

jak powiedzieć.
normalnie.
problem nie lezy w tym jak powiedzieć tylko ,czy go zaakceptują mimo różnicy wieku

Jak dla mnie, Autorka pytała jak przeprowadzić taką rozmowę, i czy to w ogóle robić. Napomknęła tylko o tym, że jej mama go nie akceptuje, ale w związku z tym żadnego pytania nie zadała. Wizażanki zaczęły z kolei roztrząsać problem różnicy wieku i moralizować. Norma.

[Artemidasa]

Na koniec postu napisałm, że trzeba dobrze się przygotowac do rozmowy i mieć rozsądne argumenty.

Rodzice określili, że to "nie jest chłopak dla niej" - ale potrzeba więcej szczegółów, czy nie jest dla niej, bo jest starszy o 10 lat? Czy nie jest dla niej, bo cały dzień siedzi pod blokiem i pije bro?

Bo możliwe, że sama Autorka nie dostrzega jeszcze z czym się wiąże taka różnica wieku. Gdy za 10 lat - ona będzie miała 28 lat, a On 38. Ona będzie jeszcze chętna, by iśc na imprezę, a On no właśnie... nie do końca. Albo już będzie Baby na świecie.

Znam też małżeństwo z taką różnicą wieku, które ma już wychowane dzieci i wiem czego teraz żałuje ta kobieta...