powiedzieć jej o zdradzie?

[angiexoxo]

Witam wszystkie Wizażanki. Mam problem i nie wiem jak go rozwiązać. Otóż dwa tygodnie temu robiłam imprezę z okazji moich urodzin, była na niej m.in. moja kuzynka ze swoim facetem oraz przyjaciółka mojej siostry. W pewnym momencie facet kuzynki i przyjaciółka siostry gdzieś razem zniknęli. Wkońcu mój TŻ ich znalazł razem jak ona mu siedziała na kolanach w bardzo ustronnym miejscu, ale cały czas mówili, że tylko rozmawiali. Oboje byli pijani, a dodam, że ta dziewczyna należy do ''łatwych'' . No i tydzień temu przyznała się mojej siostrze, że się całowali. Nie wiem co w tej sytuacji zrobić. Powiedzieć kuzynce? Ona nie wie nawet o tym ich zniknięciu. Mój TŻ mówi, żebym się lepiej nie wtrącała, ale nie mogę znieść myśli, że ona żyje z takim kretynem. Bardzo proszę o rady.

[_Marta_M_]

Napisane przez angiexoxo

Witam wszystkie Wizażanki. Mam problem i nie wiem jak go rozwiązać. Otóż dwa tygodnie temu robiłam imprezę z okazji moich urodzin, była na niej m.in. moja kuzynka ze swoim facetem oraz przyjaciółka mojej siostry. W pewnym momencie facet kuzynki i przyjaciółka siostry gdzieś razem zniknęli. Wkońcu mój TŻ ich znalazł razem jak ona mu siedziała na kolanach w bardzo ustronnym miejscu, ale cały czas mówili, że tylko rozmawiali. Oboje byli pijani, a dodam, że ta dziewczyna należy do ''łatwych'' . No i tydzień temu przyznała się mojej siostrze, że się całowali. Nie wiem co w tej sytuacji zrobić. Powiedzieć kuzynce? Ona nie wie nawet o tym ich zniknięciu. Mój TŻ mówi, żebym się lepiej nie wtrącała, ale nie mogę znieść myśli, że ona żyje z takim kretynem. Bardzo proszę o rady.

Ja bym powiedziała. Tylko ujmij to jakos ładnie i delikatnie, a nie tak prosto z mostu "wiesz X, a ten twój Y to się lizał u mnie na imprezie z inna laską, ale sobie złamasa na faceta wybrałaś"

[Serenely]

Ja wyznaję świętą zasadę: "Najgorsza prawda, ale prawda". Owszem, pewnie znajdą się tutaj osoby, które doradzą Ci: "Nie mieszaj się, bo to nie Twoja sprawa", jednak uważam, że postępowanie tego faceta jest bardzo nie na miejscu i szkoda dziewczyny, by traciła cenny czas na życiu z kłamcą i przekonała się o tym dopiero za parę lat.

[_Marta_M_]

Napisane przez Serenely

Ja wyznaję świętą zasadę: "Najgorsza prawda, ale prawda". Owszem, pewnie znajdą się tutaj osoby, które doradzą Ci: "Nie mieszaj się, bo to nie Twoja sprawa", jednak uważam, że postępowanie tego faceta jest bardzo nie na miejscu i szkoda dziewczyny, by traciła cenny czas na życiu z kłamcą i przekonała się o tym dopiero za parę lat.

Zwłaszcza, że ta dziewczyna to Twoja rodzina. Gdyby to była jakas daleka koleżanka koleżanki to ja bym się nie mieszała, może bym tylko wiadomość wysłała z rada zeby się dobrze przyjrzała zachowaniu swojego faceta, bo nie jest wobec niej do końca szczery. Ale kuzynka...ja bym nie mogła jej potem w oczy spojrzeć gdybym o tym wiedziała i jej nie powiedziała

[kalincia]

Ja, jak zawsze w takich sytuacjach - odradzam powiedzenie jej tego. Zobaczysz, że zepsuje to nie tylko jej relacje z facetem, ale i twoje z nią.

[mysipyszczek]

nie mówić. to nie Twoja sprawa.

PS: ja na jej miejscu nie chciałabym wiedzieć.

[leniwca]

Jeśli jesteście ze sobą blisko- powiedziałabym. Gdybym się dowiedziała, że moja przyjaciółka czy bliska koleżanka ukryła przede mną fakt, że mój facet mnie zdradził- nie wiem czy byłabym w stanie dalej ciągnąć tę znajomość.

W innym wypadku bym się raczej nie wtrącała. Nieważne, że rodzina.

[ama4]

A ja bym się jednak bała, że to trochę naciągane wszystko. Oni byli pijani, ktoś komuś powiedział po czasie, tamta powiedziała następnej osobie...

[wisienka_na_torcie]

Ja generalnie wyznaję zasadę, że najlepiej się nie wtrącać, ale w tym przypadku powiedziałabym. Dlaczego? Bo zdrada, jakakolwiek, to dla mnie najgorsze świństwo, jakie można zrobić drugiej, bliskiej osobie. Na miejscu tej dziewczyny wolałabym wiedzieć, bo najzwyczajniej w świecie, nie chciałabym mieć z tym facetem już nic wspólnego. Generalnie nie rozumiem, jak można wychodzić z założenia, że lepiej żyć w nieświadomości, kiedy ktoś nam przyprawia rogi.

[_Marta_M_]

Nie wiem co to za problem wysłać wiadomość czy powiedzieć "słuchaj, dotarły do mnie słuchy, że twój chłopak poszalał na ostatniej imprezie u mnie, nie wiem ile w tym prawdy, bo ta dziewczyna może tylko się chwaliła,ale sprawdź to lepiej". Przecież i tak żadna dziewczyna nie zerwie ze swoim misiakiem tylko i wyłącznie dlatego, że donos dostała...ale ziarenko niepewności się pojawi i przynajmniej będzie uważniej obserwowała swojego mena

[Ashaai]

Ja bym powiedziała.

Z bardzo prostego powodu: gdyby mi ktoś przyprawiał rogi, chciałabym wiedzieć i byłabym wdzięczna komuś, że mnie poinformował zamiast śmiać się za plecami z mojej naiwności, niewiedzy i marnotrawienia czasu na jakiegoś dziada.

Najlepiej zrób tak, jak sama chciałabyś aby ktoś postąpił w stosunku do Ciebie. To chyba uczciwe.

[Schoko]

Też bym powiedziała, bo wiem, że jeśli ktoś przede mną by coś takiego zataił, byłabym lekko mówiąc wkurzona i zawiedziona.

[nobodysperfect]

Powiedziałabym. Jak kuzynka się dowie, że wiedziałaś to może miec do Ciebie pretensje, że jej nie poinformowałaś o czynach jej Tż

[Mileva_]

Ja bym powiedziała; co ona z tym zrobi, to już jej sprawa. Nie trafia do mnie argument o zepsutych relacjach, bo skoro w taki sposób miałabym je 'zepsuć', to chyba niewiele jest do psucia?... Ja bym nie chciała, by ktoś, kto wie o ewentualnej nielojalności partnera, ukrywa to przede mną z konformizmu.

Ewentualnie wyślij anonim. Mało eleganckie, ale nieporównanie lepsze niż zlanie sprawy, uważam.

[Gwiazdeczka1978]

Bliskiej osobie bym powiedziała- wg mnie przyjazn i lojalnosc zobowiązuje. MIałabym gdzies swoje relacje z dupkiem, który ma gdzies uczucia bliskiej mi osoby. Dalekiej bym nie mowiła- nie moja sprawa.

[Ametys]

.

[Artemidasa]

Napisane przez _Marta_M_

Zwłaszcza, że ta dziewczyna to Twoja rodzina. Gdyby to była jakas daleka koleżanka koleżanki to ja bym się nie mieszała, może bym tylko wiadomość wysłała z rada zeby się dobrze przyjrzała zachowaniu swojego faceta, bo nie jest wobec niej do końca szczery. Ale kuzynka...ja bym nie mogła jej potem w oczy spojrzeć gdybym o tym wiedziała i jej nie powiedziała

Bardzo dobra rada!! Popieram!

Mówisz, że słyszałaś, ale nie jesteś pewna, więc jesteś "czysta", to po pierwsze, a po drugie może teraz się na Ciebie wkurzy, ale jeśli później wyjdzie, że jednak miałaś rację, to będzie Ci wdzięczna!!

[lovecranberries]

Ja bym powiedziała.

[Kate Noir]

Napisane przez Artemidasa

Bardzo dobra rada!! Popieram!

Mówisz, że słyszałaś, ale nie jesteś pewna, więc jesteś "czysta", to po pierwsze, a po drugie może teraz się na Ciebie wkurzy, ale jeśli później wyjdzie, że jednak miałaś rację, to będzie Ci wdzięczna!!

też tak uważam. Niech się zapyta go czy ma coś na sumieniu.

[Ponura]

Jeśli jesteś pewna, że tak było, to mów.

Dlaczego? Ja bym sobie życzyła, żeby mi ktoś o takich wybrykach mojego "lubego" doniósł.

Co więcej, jakby moja przyjaciółka coś takiego widziała, a nie powiedziała mi, to bym miała do niej żal.

[kalincia]

Napisane przez Ponura

Jeśli jesteś pewna, że tak było, to mów.

Dlaczego? Ja bym sobie życzyła, żeby mi ktoś o takich wybrykach mojego "lubego" doniósł.

Co więcej, jakby moja przyjaciółka coś takiego widziała, a nie powiedziała mi, to bym miała do niej żal.

Dlatego ma powiedzieć tamtej dziewczynie, że ty byś wolała, żeby ktoś ci powiedział?
No więc, niech nie mówi, bo ja wolałabym się nie dowiedzieć. To równie "logiczne", nie uważasz?
Nic dobrego z takiej "szczerości" nie wynika, tylko kłopoty dla wszystkich.

[QueenBlair]

Ja bym mimo wszystko powiedziała.Jednak tylko w tej sytuacji gdybym miała 100% pewnosci,ze do zdrady doszło.

[Kojaniskatsi]

Ja boleśnie przekonałam się na własnej skórze, że niektóre zdradzane dziewczyny, pomimo wcześniejszych zapewnień, że "jakby co to chcę wiedzieć powiesz mi?", tak naprawdę wcale nie chcą wiedzieć o zdradzie TŻ. A już szczególnie te wpatrzone w niego jak w obraz. Ja powiedziałam mojej - kiedyś - dobrej koleżance, delikatnie, przedstawiając przypadkiem zdobyte dowody a ona nie dość, że uwierzyła w jego zapewnienia, że ja ściemniam, to jeszcze do mnie miała pretensje, że właśnie ściemniam Po jakimś czasie sama, zupełnym przypadkiem odkryła zdradę swojego ideału i zerwała z nim, ale nasz kontakt nigdy już się nie odbudował.

Pomyślałam sobie wtedy, że najlepszym wyjściem byłoby doprowadzenie do tego, by dziewczyna na własne oczy zobaczyła o co chodzi. Może zrób jeszcze jedną imprezę, zaproś obie osoby, zobacz jak się będą zachowywały, a jeśli znikną to szukaj ich razem z tą dziewczyną A jeśli nie znikną to moim zdaniem nie ma co mówić, bo może to był tylko jednorazowy, nic nieznaczący wybryk pijanego faceta, który bardzo tego żałuje i nie zamierza powtarzać.

[angiexoxo]

ja myślałam też nad takim wyjściem, żeby jemu powiedzieć, że albo się jej przyzna albo ja to zrobię. a z drugiej strony boję się, że Ona mi nie uwierzy.. bo tak, jak pisała Kojaniskatsi - Ona jest strasznie w niego zapatrzona. A na niego szantaż może zadziała.

[zuzanna90]

Kuzynce bym powiedziała. A co ona by zrobiła z tą informacją to jej sprawa. Jeśli by jednak uwierzyła swojemu misiaczkowi, ze jest jej wierny do bólu, a na kolejnej imprezie sytuacja by się powtórzyła, wtedy już bym nie mówiła.

[coolanka]

Nie mów jej. Zyskasz sobie tylko wroga.

[Ashaai]

Napisane przez kalincia

Dlatego ma powiedzieć tamtej dziewczynie, że ty byś wolała, żeby ktoś ci powiedział?
No więc, niech nie mówi, bo ja wolałabym się nie dowiedzieć. To równie "logiczne", nie uważasz?
Nic dobrego z takiej "szczerości" nie wynika, tylko kłopoty dla wszystkich.

Nie dlatego, że my byśmy tak postąpiły. Myślę, że autorka powinna zrobić wedle swojego sumienia. Jeśli ona w takiej sytuacji chciałaby wiedzieć- niech powie.

A nawet jeśli dziewczyna nie uwierzy to chociaż zasiejesz ziarenko niepewności. Może zacznie mu się przyglądać i być czujna.
Ale z nim bym nie rozmawiała. Będzie miał czas na wymyślenie jakiejś bajeczki i jeszcze jej nagada jakieś głupot o Tobie Autorko.

[Nathalynn]

Napisane przez coolanka

Nie mów jej. Zyskasz sobie tylko wroga.

Ja bym powiedziała, nawet jeśli kuzynka zaczęłaby bronić swojego chłopaka, a mnie dopisać do listy swoich wrogów. To jej sprawa co zrobi z tą informacją. Gdyby mnie ktoś zdradzał, zdecydowanie chciałabym wiedzieć, poszukać dowodów i zakończyć to upokarzanie. Miałabym żal do kogoś, kto wiedział, a nie pisnął słówka.

[new woman in town]

Znajomym, koleżankom bym nie powiedziała bo i po co mieszać się w nie swoje sprawy?

Jeśli jednak zależałoby mi na osobie, która jest zdradzana i byłaby to np. moja siostra lub przyjaciółka to ryzykując jej złość i zaprzeczenia nie umiałabym przed nią tego ukrywać. Tym bardziej nie chciałabym aby zmarnowała sobie czas z kimś nie wartym jej osoby.

[Artemidasa]

Tak logicznie myśląc, jeśli Autorka zgłosi się do tego chłopaczka, że wie, co się stało na imprezie, to sądzę, że tak jak już któraś z Was napisała - koleś po prostu zrobi wszystko, by się nie wydało. I pewnie będzie unikał kolejnych imprez u kuzynki jego dziewczyny.

Zastanawiam się tez nad tym, czy to był na pewno jednarozowe turnee?

Kim trzeba być, by całować się na imprezie (na której jest też jego dziewczyna) z inną laską?