dziwna wizyta u Ginekologa..:/

[moren]

Napisane przez Kavala

Takie badania to ci tylko na dobre wyjdą, często przy rutynowych badaniach można wykryć jakieś ciężkie choroby, które we wczesnym stadium są całkowicie uleczalne. Potraktuj to jako element dbania o swoje zdrowie.

Dokładnie Czasami warto się pofatygować
Mi lekarka ni zleciła żadnych badań Przepisała mi tabsy od ręki.Potem oczywiście się okazało,że są źle dobrane Teraz już nie biorę,bo to świństwo straszne jest.Ale mój lekarz mnie namawia.I myślę,że też by mi od tak przepisał Więc dobrze,że robisz badania.Zdrowie jest najważniejsze
Ja również uważam,że faceci są lepsi.Wiem z własnego doświadczenia,doświadczen ia mamy i kumpeli Baby,to jakoś pakują tam te paluchy i wgóle jakieś takie jakby znudzone,niezainteresowan e i niezadowlone Więc wolę facetów

[Cathas]

Napisane przez sysia_6

1. Badanie ginekologiczne
2. Morfologia + próby wątrobowe
3. Cytologia
4. USG dopochwowe
5. Dokładny wywiad nt. zakrzepicy, nowotworów
6. Określenie hormonów w krwi

Jesli az tyle to ja podziekuje,zostane przy innych zabezpieczeniach...
A co do tego ze jestem obeznana to nie napisalam ze wszystko na ten temat wiem..wiec chyba moge nie wszystko wiedziec?Ja tu prosze o rade a nie o wyłapywanie moich słowek..

Sorry, ale jesteś śmieszna, by nie powiedzieć głupia. Kiedyś te wszystkie badania i tak będziesz musiała zrobić, a tak naprawdę im wcześniej ,tym lepiej - bo badać się trzeba. Niezależnie od wieku, itp. A Ty jak sobie wyobrażałaś dostanie recepty na pigułki? Wejść, wyjść i już? Może najpierw dorośnij, a potem zacznij się bawić w seks i tym podobne. No bo przecież ile badań trzeba wykonac w czasie ewentualnej ciąży...

[alufa]

Napisane przez Cathas

Sorry, ale jesteś śmieszna, by nie powiedzieć głupia. Kiedyś te wszystkie badania i tak będziesz musiała zrobić, a tak naprawdę im wcześniej ,tym lepiej - bo badać się trzeba. Niezależnie od wieku, itp. A Ty jak sobie wyobrażałaś dostanie recepty na pigułki? Wejść, wyjść i już? Może najpierw dorośnij, a potem zacznij się bawić w seks i tym podobne. No bo przecież ile badań trzeba wykonac w czasie ewentualnej ciąży...

ręce mi opadają i drugi raz powtarzam, że ja cieszyłabym się, gdyby moja gin skierowała mnie na JAKIEKOLWIEK badania, a ona tylko z marszu wypisała mi microgyron... to ona jest niekompetentna postępujesz conajmniej nieospowiedzialnie zwbraniając się przed badaniami. chcesz uciec przed prawdą i tyle. idź se do innego gina, niech da Ci z marszu tabletki, jeśli coś się stanie będziesz przenajmniej wiedziała od czego

a wątku nowego nie musiałaś zakładać

[sysia_6]

nie,nie wyobrazalam dostanie recepty odrazu na 1 wizycie..wiedzialam ze bede miala badanie krwi no ale to wszystko..zreszta moje kolezanki (zinnego miasta) tak mialyi wlasnie na podstawie badan dobierane tabletki i czuja sie ok(nie maja duzych skutkow ubocznych) i wlasnie ja szlam z taka sama "nadzieja" ze po badaniu krwi juz cos sie "ruszy" a nie ze bede prz ykazdej nastepnej wizycie ganiana ....
a co do sexu to juz jest moja prywatna sprawa..jak to napisalas "bawic" sie wniego bede jak bede chciala nawet i bez tabletek.. a chce tabletki by czuc sie bezpieczniej..

ps.e wczasie "ewentualnej ciazy" oczywiscie trzeba robic badania i licze sie z tym ze jest ich duzo no ale ze teraz... zrobie jeszcze te badania na ta tarczyce ale jak mnie znowu odesle gdzies to rezygnuje z tabletek i tyle:P Pozdrawiam

[alufa]

Napisane przez sysia_6

nie,nie wyobrazalam dostanie recepty odrazu na 1 wizycie..wiedzialam ze bede miala badanie krwi no ale to wszystko..zreszta moje kolezanki (zinnego miasta) tak mialyi wlasnie na podstawie badan dobierane tabletki i czuja sie ok(nie maja duzych skutkow ubocznych) i wlasnie ja szlam z taka sama "nadzieja" ze po badaniu krwi juz cos sie "ruszy" a nie ze bede prz ykazdej nastepnej wizycie ganiana ....
a co do sexu to juz jest moja prywatna sprawa..jak to napisalas "bawic" sie wniego bede jak bede chciala nawet i bez tabletek.. a chce tabletki by czuc sie bezpieczniej..

ps.e wczasie "ewentualnej ciazy" oczywiscie trzeba robic badania i licze sie z tym ze jest ich duzo no ale ze teraz... zrobie jeszcze te badania na ta tarczyce ale jak mnie znowu odesle gdzies to rezygnuje z tabletek i tyle:P Pozdrawiam

przynajmniej kamień spadnie Ci z serca

[sysia_6]

dokladnie i nie bede musiala sie stresowac :P

[Kavala]

Napisane przez sysia_6

dokladnie i nie bede musiala sie stresowac :P

Raczej odradzam. Musiałabyś też zrezygnować z seksu. Dopiero przy pierwszej spóźniającej się miesiącze zaczniesz się poważnie stresować. Chyba, że planujesz dzidziusia. Wtedy raczej faktycznie zrezygnuj z tabletek.

[myszkakinia]

ja osobiście uważam, ze facet jest o wiele lepszy.. bo delikatniejszy i ma chyba lepsze podejscie. Z tego co wiem to nie tylko moje zdanie, wiec moze warto isc do faceta i sie nie przejmowac, w końcu lekarz jak lekarz a ten widok to dla niego nic nowego :P

hmmm i w ogole jak przeczytalam jakie trzeba miec badania zeby dostac tabsy to jestem w szoku.. bo ja nie mialam ZADNYCH :O powiedzialam, ze mam bardzo bolesne miesiączki i przepisał mi od ręki harmonet.. zaczynam sie zastanawiac czy aby napewno ten ginekolog jest dobry...

[sysia_6]

Napisane przez Kavala

Raczej odradzam. Musiałabyś też zrezygnować z seksu. Dopiero przy pierwszej spóźniającej się miesiącze zaczniesz się poważnie stresować. Chyba, że planujesz dzidziusia. Wtedy raczej faktycznie zrezygnuj z tabletek.

dlaczego mialabym zrezygnowac z seksu?sa inne metody antykoncepcji moze nie tak pewne jak tabletki ale jak do tej pory mnie nei zawiodly.. a co do dziudziusia.. jestem na pewno za mloda na niego ale jak by juz byl to swiat by mi sie nie zawalil na pewno...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Khem. Przy niedoczynności (nie wiem jak z nadczynnością) to tabsy nie sa wskazane. Sama niedoczynność zwieksza ryzyko zakrzepowego zapalenia zyl, a w polaczeniu z tabsami to nieciekawie to wyglada. No przynajmniej tak twierdzi dwoch endokrynologow u ktorych bylam, moj ginekolog, lekarz rodzinny oraz chirurg naczyniowy ktory mnie wlasnie z zakrzepicy wyciagal.

[Velvet Acid Kitty]

SzpiegZKrainyDeszczowców : dzięki za uświadomienie... Moja niedoczynność nie jest duża (ok. 5,05), lekarz endokrynolog nic mi nie przepisał . Tak samo i rodzinny... I powiedział, że mogę brać tabletki antykoncepcyjne.

[madana]

To lepiej jednak posłuchaj Szpiega, zakrzepica to bardzo poważna choroba,moja siostra po tabsach dostała zakrzepicy mózgowej i udaru mózgu, więc skutki mogą być baaardzo poważne.Żadnej kobiecie nie życzę tego.

[Velvet Acid Kitty]

No dobra, ale czytałam ulotkę do tabletek wiele razy i nic tam o tarczycy nie było. A druga sprawa - badania TSH też nie robi się do przepisania tabletek.

Chyba trzeba będzie odświeżyć temat o tarczycy, bo trochę zaczęłam się bać .

[poissonivy]

Napisane przez myszkakinia

hmmm i w ogole jak przeczytalam jakie trzeba miec badania zeby dostac tabsy to jestem w szoku.. bo ja nie mialam ZADNYCH :O powiedzialam, ze mam bardzo bolesne miesiączki i przepisał mi od ręki harmonet.. zaczynam sie zastanawiac czy aby napewno ten ginekolog jest dobry...

A na to pytanie to już chyba znasz odpowiedź .
Te badania, które wypisałam, powinny być zrobione każdej dziewczynie, która chce przyjmować tabletki. Jak wielu jest nieodpowiedzialnych lekarzy wynika chociażby z tak krótkiej wymiany zdań na tym wątku.
Szargają tabletkami hormonalnymi, jakby to były witaminy. A skutki mogą być opłakane, zarówno krótkofalowe, jak i długofalowe.


I mylisz się sysia pisząc, że Twoje koleżanki nie mają dużych skutków ubocznych po tabletkach.
Skąd one to mogą wiedzieć? Bo głowa nie boli od tabletek, bo wymiotować się nie chce?
Skutki może i są tylko na razie nie dają objawów.

[smv]

tabletki antykoncepcyjne to jednak leki...wiec jest to leczenie my patrzymy na to calkiem inaczej ze to tylko zeby w ciazy nie byc...a jednak tabletka to tabletka...
lekarz malomowny-pytaj!

[sysia_6]

Napisane przez poissonivy

I mylisz się sysia pisząc, że Twoje koleżanki nie mają dużych skutków ubocznych po tabletkach.
Skąd one to mogą wiedzieć? Bo głowa nie boli od tabletek, bo wymiotować się nie chce?
Skutki może i są tylko na razie nie dają objawów.

Tyle dziewczyn je bierze i jakos jeszcze zyjazreszta wszystko jest dla ludzi..

[moren]

Napisane przez sysia_6

Tyle dziewczyn je bierze i jakos jeszcze zyjazreszta wszystko jest dla ludzi..

No niby tak.Tylko,że to jest bardzo złudne,ponieważ tabletki nie powodują skutków ubocznych teraz,tylko w przyszłości.Na dłuższą metę mogą być naprawdę szkodliwe.Ale przyznam,że czasami sama już nie wiem.Tabletki wychodzą taniej,niż ta cała góra gumek,są wygodniejsze no i wogóle mają dużo plusów.Ale ja wiem,że w mojej rodzinie bardzo mocno oddziaływują na kobiety.Więc nie chcę ich brać.Bo nie chcę mieć za kilka lat skopanego całego organizmu

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez sysia_6

Tyle dziewczyn je bierze i jakos jeszcze zyjazreszta wszystko jest dla ludzi..

Zapraszam serdecznie na forum plotkowe -> podforum seks -> watek o tabletkach. Bez nieskazitelnego zdrowia (w dzisiejszych czasach jest to rzadko spotykane) biorac tabletki ryzykujesz.
Skutkow ubocznych jest wiele, nie u kazdego moze byc je widać. Moga sie pojawić po odstawieniu. Nie czujesz przecież że krew ci w zyle krzepnie. Czujesz dopiero jak ten skrzep tam jest...

Velvet Acid Kitty, trzeba sie upominac o badania przed wypisaniem tabletek. I w nich powinno znalezc sie oznaczenie poziomu TSH.
Mi tez lekarka ktora przepisywala mi tabletki nie powiedziala ze ryzyko zakrzepicy sie zwieksza. Dopiero jak nie moglam chodzic i trafilam do szpitala dowiedzialam sie, ze niedoczynnosc plus tabsy, b. zwiekszaja ryzyko zachorowania na ta chorobe. Nie bylo fajnie wstrzykiwac sobie w brzuch zastrzykow. Zwlaszcza ze po zastrzykach tez fajnie nie bylo... Zaroty glowy, niskie cisnienie, uczucie otumanienia. A i tak po tym nie bardzo moglam odstawic tabletki. Dopiero niedawno odstawilam tabletki.

A odnosnie twojego TSH napisze w watku o tarczycy

[jaga_2001]

sysia, tabletki hormonalne to nie cukierki, choc i one potrafia zaszkodzic zdrowiu (powoduja prochnice zebow, ktora w ostatecznosci moze spowodowac choroby serca i naczyn krwionosnych). Ja na Twoim miejscu cieszylabym sie, ze trafilam na lekarke, ktora stara sie zbac o moje zdrowie i wysyla mnie na wszelkie badania. Nie problem jest lykac tabletki, problem sie pozniej leczyc sie po ewentyalnych skutkach ubocznych, ktore na prawde potrafia dac niezle w kosc (niejedna kobieta od antykoncepcji zmarla! to nie jest bujda!). Tabletki na prawde potrafia zrobic niezle spustoszenie w organizmie. Np. powoduja, ze kobieta o wiele wczesniej zapada na osteoporoze, gdyz powoduja one "wylaczenie" z pracy jajniki, ktore tej osteoporozie zapobiegaja. Poki jest sie mlodym to sie o starosci nie mysli. A szkoda... Bo zycie ma sie tylko jedno...

Nie chodi mi o to by ciebie w jakis sposob zniechecic do tego rodzaju antykoncepcji. Nie. Chcialm tylko ciebie uswiadomic, ze ona wclae taka cacy jakby sie wydawalo nie jest.

Watek lacze z poprzednim...

[poissonivy]

Napisane przez sysia_6

Tyle dziewczyn je bierze i jakos jeszcze zyjazreszta wszystko jest dla ludzi..

I tego, to już nie skomentuje... pisałam przecież i inne dziewczyny też, jak groźne może być przyjmowane tabletek, bez wykluczenia niektórych schorzeń.

Wiesz, Twoje zachowanie przypomina mi zachowanie obecnych kobiet, które dostały zaproszenie na cytologię, ale "boją" się i wstydzą z niego skorzystać...
A już od dawna wiadomo, że łatwiej zapobiegać niż leczyć.
Dziwne i niezrozumiałe zarazem.

[margitta]

Napisane przez sysia_6

Tyle dziewczyn je bierze i jakos jeszcze zyjazreszta wszystko jest dla ludzi..

taaaa tylko co to za życie


Polecam wątek w moim podpisie => tabletkowa sonda. Może coś przejrzysz na oczy i zamiast na koleżanki (których wyników badań, wizyt u ginekologa i prawdziwych dolegliwośći po prostu nie znasz!), popatrzysz na statystyki i jeszcze podziękujesz lekarce, że chce cię ustrzec przed poważnymi skutkami. To nie jest forum bravo, tylko forum dojrzałych, odpowiedzialnych kobiet (starszych i tych młodziutkich), dla których zdrowie i profilaktyka są ważniejsze niż wygoda. Co nie znaczy oczywiście, że są tu same przeciwniczki tabletek, wręcz odwrotnie.

Po prostu zamiast narzekać na wszystko, zastanów się jak poważną decyzję chcesz lekkomyślnie podjąć.

[yoona]

Napisane przez poissonivy

1. Badanie ginekologiczne
2. Morfologia + próby wątrobowe
3. Cytologia
4. USG dopochwowe
5. Dokładny wywiad nt. zakrzepicy, nowotworów
6. Określenie hormonów w krwi
7. Inne, jeżeli lekarz ma podstawy, aby Cię na nie wysłać.

ja niestety z tego wszystkiego mailam nedzne badanie ginekologiczne i cytologie:/ a dopiero za ktoras wizyta USG i tyle

[poissonivy]

Napisane przez yoona

ja niestety z tego wszystkiego mailam nedzne badanie ginekologiczne i cytologie:/ a dopiero za ktoras wizyta USG i tyle

To i tak widzę miałaś sporo... Ja jednak radzę jeszcze zrobić próby wątrobowe, jednak wątroba jest mocno narażona podczas brania tabletek hormonalnych.

Nawet jeśli lekarz nie da Ci skierowania (poproś koniecznie przy następnej wizycie), to zrób na własny koszt lub idź po skierowanie do lekarza rodzinnego.

Ja brałam tabletki przez 4 lata i co roku mój lekarz pamiętał o wysłaniu mnie na to badanie .

[Aneth:)]

ja jestem roztrzesiona,bo wlasnie wrocilam od ginekologa.pierwsze co,jak zapytala z czym przyszlam to zaczelam,ze bralam pare miesiecy temu tabletki anty, i po tym mialam straszne sklutki uboczne + uplawy. Pokazalam jej ulotke z opakowania,zeby wiedziala jakie zle na mnie dzialaja!nawet nie chciala,nie przeczytala nazwy,a co dopiero skladu... bylam w szoku. Powiedziala mi,ze co sie dziwie,ze mam uplawy jak przeciez zaczelam wspolzycie!!ze to na pewno nie przez tabletki! (pierwsze razy mnie mniej bolaly,niz po 2-3 tygodniach od stosowania tabletek!).Poprosilam o nowe tabletki,nic sie nie pytala o wyniki krwii,o choroby...(mialam zrobione wszystkie wyniki). Zaprosila mnie na fotel.. Nie moglam usiasc,bo jestem dosc drobna,a bylo strasznie szeroko rozstawiona, to ona zaczela sie na mnie drzec!!!!!i pyta sie mnie,czy mam problemy z nogami,czy cos ze mna nieteges!!! dopiero wtedy sie kapnela,i ustawila mi fotel.Najgorszy byl moment badania, doslownie rzucila sie na mnie. A z powodu,ze mam grrzybicie, i boli mnie jak cokolwiek sie tam robi w srodku, to bol byl nie do zniesienia. Zaczela na mnie krzyczec,ze sie odsuwam.....A mi lzy z bolu zaczely leciec!!!!((( ta wstala i zaczela mi prawic moraly,ze po co przyszlam skoro nie jestem gotowa na badania!!!(a bylam gotowa,ale przeciez nie moglam przwwidziec tego bolu).Potem juz bylo lepiej,bo sie uspokoila. Ale jestem w szoku,ze tak sa traktowane kobiety w gabinetach......... (to byla moja druga wizyta, w czasie pierwszej bylam jeszcze dziewica,ale wtedy poszlam pywatnie),,,,szok,czy ja zle trafilam czy tak jest wszedze???dodam,ze wrocilam i rycze,le juz ie z bolu, tylko z tego wszystkiego, bo amm grzybicie i mala nadzerke.....

[sawb]

Napisane przez Aneth:)

ja jestem roztrzesiona,bo wlasnie wrocilam od ginekologa.pierwsze co,jak zapytala z czym przyszlam to zaczelam,ze bralam pare miesiecy temu tabletki anty, i po tym mialam straszne sklutki uboczne + uplawy. Pokazalam jej ulotke z opakowania,zeby wiedziala jakie zle na mnie dzialaja!nawet nie chciala,nie przeczytala nazwy,a co dopiero skladu... bylam w szoku. Powiedziala mi,ze co sie dziwie,ze mam uplawy jak przeciez zaczelam wspolzycie!!ze to na pewno nie przez tabletki! (pierwsze razy mnie mniej bolaly,niz po 2-3 tygodniach od stosowania tabletek!).Poprosilam o nowe tabletki,nic sie nie pytala o wyniki krwii,o choroby...(mialam zrobione wszystkie wyniki). Zaprosila mnie na fotel.. Nie moglam usiasc,bo jestem dosc drobna,a bylo strasznie szeroko rozstawiona, to ona zaczela sie na mnie drzec!!!!!i pyta sie mnie,czy mam problemy z nogami,czy cos ze mna nieteges!!! dopiero wtedy sie kapnela,i ustawila mi fotel.Najgorszy byl moment badania, doslownie rzucila sie na mnie. A z powodu,ze mam grrzybicie, i boli mnie jak cokolwiek sie tam robi w srodku, to bol byl nie do zniesienia. Zaczela na mnie krzyczec,ze sie odsuwam.....A mi lzy z bolu zaczely leciec!!!!((( ta wstala i zaczela mi prawic moraly,ze po co przyszlam skoro nie jestem gotowa na badania!!!(a bylam gotowa,ale przeciez nie moglam przwwidziec tego bolu).Potem juz bylo lepiej,bo sie uspokoila. Ale jestem w szoku,ze tak sa traktowane kobiety w gabinetach......... (to byla moja druga wizyta, w czasie pierwszej bylam jeszcze dziewica,ale wtedy poszlam pywatnie),,,,szok,czy ja zle trafilam czy tak jest wszedze???dodam,ze wrocilam i rycze,le juz ie z bolu, tylko z tego wszystkiego, bo amm grzybicie i mala nadzerke.....

Współczuje

Po prostu źle trafiłaś... Może przejrzyj wątek o dobrych ginekologach i następnym razem idź do jakiegoś polecanego przez dziewczyny (http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=80711), bo nie wiem nawet z jakiego miasta jesteś.

Co do reszty to spokojnie, grzybicę i nadżerkę da się wyleczyć, potrzebujesz tylko "normalnego" ginekologa.

A słusznie oczekiwałaś, że przy tabletkach ginekolog będzie albo chciał zrobić Ci badania albo o nie poprosi, bo to BARDZO WAŻNE aby dobrać je odpowiednio, bo jak są źle dobrane to sama się przekonałaś na własnej skórze co się dzieje.


Moja rada: znajdź dobrego ginekologa i szybko się do niego udaj żeby się wyleczyć i dobrać dobre tabletki!

[sawb]

p.s.

Niestety branie tabletek zwiększa ryzyko "złapania" różnych grzybic itd. więc trzeba bardziej uważać i działać prewencyjnie...

[iwciunia]

Znam wiele lekarek, które są właśnie takie poważne i nic nie mówią, moja to się nawet nie uśmiecha Natomiast faceci to 'wesołki', ale ich osobiście nie uznaję , bo moje poczucie humoru w pozycji na fotelu ginekologicznym jest raczej nikłe

[kilianna]

Ja jak trafiłam do szpitała z torbielem i endometriozą (miałam operację), byłam bardzo źle traktowana. Oddział ginekologiczny miał samych ginekologów- mężczyzn , wcześniej chodziłam tylko do kobiety (bardzo fajna, delikatna, dokładna). W sumie przez cały ten pobyt w szpitalu, oni wszyscy mnie badali: jeden robił mi USG dopochwowe, później jakiś inny mnie badał, a jak leżałam na stole i czekałam na anastezjologa, to stało przy mnie 3 ginekologów, a ja bez majtek sobie leżę, lekko rozkraczona, z cewnikiem bardzo źle to wspominam, ale zdrowie ponad wszystko.
Po tym szpitalu jakoś mam uraz do panów ginekologów. Jestem im wdzięczna, że mi wycieli to świństwo z jamu brzusznej , ale wolę chodzić do mojej zaufanej pani doktor.


Do autorki wątku- pamiętaj,że zdrowie jest najważniejsze i dbaj o nie . Rób wszystkie potrzebne badania, to wyjdzie Ci tylko na dobre no i NA ZDROWIE
pozdrawiam

[ella12]

Czasami bardzo trudno jest się zapytać... serio, wizyta u ginekologa, to może być przeżycie samo w sobie, nawet dla kobiet, które nie miały w przeszłości złych doświadczeń seksualnych itp. Dlatego tak ważny jest dobry lekarz ginekolog i wiedza o tym jak wizyta u ginekologa powinna wyglądać i jakie są nasze prawa.

Napiszcie co sądzicie.