Idealne kosmetyki do włosów.Jakie?

[gad]

Dziewczyny, jakie Waszym zdaniem powinny być kosmetyki do włosów? Jak wygląda włosowy kosmetyk idealny?
Czego wymagacie od producenta?

[chimay]

Napisane przez gad

Dziewczyny, jakie Waszym zdaniem powinny być kosmetyki do włosów? Jak wygląda włosowy kosmetyk idealny?
Czego wymagacie od producenta?

Nie ma takiego. Nie wyobrażam sobie mieć jeden kosmetyk idealny i ciągle go używać z tej prostej przyczyny, że włosy wymagają różnych substancji w różnych okresach. Czasem będzie to coś mocno nawilżającego, innym razem proteinowego a w innym wystarczy przeciętna odżywka z silikonem. Poza tym moje włosy szybko się nudzą I lubią nowe rzeczy. Toż to byłaby katorga - mieć jedną maskę/odżywkę
Od producenta wymagam braku ściemniania. I nieulepszania rzeczy, które były dobre.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Dla każego będzie to coś zupełnie innego, a dodatkowo trzeba by bylo wybierać kosmetyki w różnych kategoriach :/ Powstał już nieco podobny wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=591453

[gad]

Mogą być w różnych kategoriach, bardziej chodzi mi o to, czego oczekujecie wchodząc do sklepu, jaki jest zestaw wyobrażeń, jaki macie w głowie na temat kosmetyku idealnego, plus jaka powinna być postawa producenta: testuje, nie testuje, marka wysokopółkowa, niskopółkowa, ale świetnej jakości, etc

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

To u mnie jeśli chodzi o wytyczne ogólne:
- Nie może to być marka wielkiego koncernu (te zazwyczaj testują na zwierzętach, czego nie toleruję).
- W miarę możliwości polska produkcja. To taka moja wersja patriotyzmu Niestety nie wszystko da się kupić weług tej zasady.
- Bez podejrzanych składników. Tu nie wchodząc w szczegóły, kosmetyk do skalpu ma być bez środkow drażniących, bez silikonów i najlepiej bez konserwantów. Na długość to właściwie wszystko jedno
- Produkty "wysokopółkowe" nie wchodzą w grę. Osiągam dobre efekty stosując tanie kosmetyki dobrej jakości. Na coś droższego decyduję się tylo jeśli widzę wyjątkowy skład sugerujący b. dobre działanie, przy czym mogę wydać więcej na olej lub wcierkę. Droga odżywka, maska czy szampon - nigdy
- Na osobną kategorię zasługuje farbowanie. Używam tylko całkowicie naturalnych produktów. Nic bez odpowiedniego certyfikatu nie wchodzi w grę.

[caskada]

nie ma kosmetykow idealnych moga tylko byc ulubione dla danej osoby , ktorej sluza kosmetyki eco czy naturalne wcale nie musza byc idealne bo wiele osob moze uczulic jakis skladnik takich kosmetykow np olejki eteryczne czy ziolko
Tak wiec nie ma kosmetyku idealnego ,a sa jedynie takie ktore dobrze sluza danej osobie

[szatynka_#]

Tak jak piszą dziewczyny, każda z nas ma inne wymagania. Jeśli chodzi o mnie to raczej omijam produkty wysokopółkowe, ponieważ wysoka cena rzadko oznacza wysoką jakość, płacimy tu za "markę" i w niektórych przypadkach tylko i wyłącznie za to . Prodkukty nisko półkowe bardzo często są leprze jakościowo i cena jest przystępna. Po za ceną i jakością, efektami jakie daje stosowanie produktu, dużą uwagę zwracam na skład, by był jak najkrótszy, jak nabradziej naturalny. Spora rzesza dziewczyn, intersuje się tym jaki jest skład i jest w stanie rozpoznać choć część składników.

[chimay]

To ja mam odwrotnie niż poprzedniczki, bo u mnie niska cena zazwyczaj idzie w parze z niską jakością. Oczywiście wolę wydać na maskę 20 zł niż 60, ale niestety moje włosy nie lubią tanich produktów typu Gloria, Joanna, Alterra. Zwracam uwagę na zapach i nie jestem w stanie znieść wyżej wymienionych. Najtańszą moją maską obecnie jest mleczna Mila, która ujdzie w tłoku, ale zachwycona nie jestem.
Chętnie testuję produkty organiczne, no ale tu też te tańsze typu Alterra odpadają. Nie lubię dużej ilości konserwantów, lubię za to nietypowe składy, na przykład ostatnio dumam nad kupnem maski ze śluzem ślimaka (a konkretnie to chyba chodzi m.in. o hydrolizowany kolagen ślimaczego pochodzenia)
Największą uwagę zwracam właśnie na skład i pod tym względem Joanny i Glorie są dla mnie koszmarne. Za to czasem kupię coś profesjonalnego ze sklepu fryzjerskiego i wbrew dominującym ostatnio poglądom wcale nie uważam, że te kosmetyki to droga ściema i tragiczne składy.
Szampon muszę mieć bez silikonów no chyba, że to jakiś szampon do zadań specjalnych typu ochładzanie blondu, który używam raz w tygodniu, to wtedy przymykam oko. Unikam też jednocześnie użytych SLS i SLES jak np w szamponach Johna Friedy, bo myję włosy codziennie i nie chcę ich narażać na takie stężenie detergentów. Uważam, że szampon ma głównie myć i nie wysuszać, więc nie nabieram się na obietnice nawilżenia, regeneracji itp. Szampon mogę mieć tańszy.
Ściemą dekady są w przypadku moich włosów oleje, które kompletnie nic nie robią, a trochę mi portfel uszczupliły. Nie mam nic przeciwko dodatkom olejów w masce, ale solo - nie.
Kiedyś zwracałam uwagę na nietestowanie na zwierzętach, ale dawno mi przeszło.
Jeśli jakiś kosmetyk staje się hitem i wszyscy sie nim zachwycają to jest duże prawdopodobieństwo, że u mnie się nie sprawdzi. Pomimo dość sprecyzowanych wymagań zdarza mi się kupić bubel, ale zdecydowanie częściej zdarza się to wsród niskopółkowych kosmetyków.
Ale ideałów nie mam. Rzadko wracam do tego samego kosmetyku.