2005-11-21, 17:26 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 277
|
Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
hej, słuchajcie moze napiszę o co chodzi.
Mieszkamy z Tż w punkcie miasta gdzie jest wszędzie blisko... Mój Tż ma siostrę, która prawie codziennie przychodzi do nas i siedzi 2 godziny aby następnie udać sie do swojego chłopaka , który około 19 konczy zajęcia na uczelni i dopiero wtedy jest w domu... Wizyty u nas argumentuje tym,że nie chce jej się wracać do domu ( bo ma jakieś 3 km ...) a potem wracać na 19 godzinę do chłopaka. Jak było ciepło nawiedziała nas 3 razy w tygodniu, bo wtedy szła gdzieś tam do koleżanki czy też poszwędać sie po sklepach ....a teraz jak zrobiło się zimno jest u nas codziennie!!!!!!!!! ja słyszę dzwonek do drzwi to mi słabo... ona przychodzi do nas i siedzi... i może kształtuje się obraz, że ja jestem jakaś egoistycznie nastawiona... ale to mi naprawdę działa na nerwy..., nie umiem tego dokładnie opisać ale ....czuję , ze zawsze musze mieć wszystko pochowane... poukładane ... mam np. zawsze włączony komp i ona jak tylko widzi włączony komputer zaraz siada do niego, przy okazji ogląda wszystko co mam na biurku... nie mam sie czego wsydzić....ale miałam np ostatnio zaczęty list do przyjaciólki i nie końiecznie życze sobie aby ktoś go czytał... a ona moze i tego nie robi ale... ja sie podświadomie denerwuje !!!!!!!! i irytuje mnie to ,ze zawsze koło 17 ktoś nas nawiedza i siedzi bite 2 godziny.... niby mi nie przeszkadza , bo jak nie jest włączony komp to ona sobie siedzi i ogląda telewizję ! ale mnie to wkurza..... straszliwie! Mój TŻ powiedział mi ,że sama jestem sobie winna - bo on moze jej powiedzieć kilka słów ale ja sie nie zgadzam....a nie zgadzam sie bo znacie facetów - on by zaraz krótko jej powiedział "wiesz co nie przychodz do nas codziennie" a ja bym sie wtedy zamartwiała ,że to rodzina, że może jestem za mało wyrozumiała...przecież to tylko 2 godzinki dziennie.... itd.... Ratunku!!!!!!!!! co myslicie na ten temat!? Miałyście kiedyś podobną sytuację>????? Pozdrawiam |
2005-11-21, 17:38 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 587
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Sytuacja jest delikatna, ponieważ już po zachowaniu siostry nie widać, by się przejmowała tym, że zajmuje komuś czas. Jednak bez rozmowy obyć się nie może. I najlepiej by tą rozmowę przeprowadził Twój Tż (tak na marginesie cały czas sie zastanawiam co ten skrót znaczy ) Trzeba jej zdecydowanie wyjaśnić, ale w sposób delikatny, by nie urazić, iż taka sytuacja już Cię irytuje, że nie chcialabyś by Ci grzebano w rzeczach itd.
Najpierw trzeba to zrobić delikatnie, a później ewentualnie bardziej stanowczo. A tak zupełnie na marginesie, to chyba kwestia wychowania? A jeżeli tak, to może być ciężko. |
2005-11-21, 17:43 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Towarzysz życia
Zgadzam się z Bastianem Pewnie pierwsze, o czym bym pomyślała, to prośba skierowana do TŻ-a, właśnie o rozmowę z siostrą. Myślę, że jako rodzeństwo potrafią ze sobą rozmawiać i facet potrafi zrobić to w miarę delikatnie - więcej wiary A to, o czym piszesz jest zupełnie normalne - chodzi mi o Twoje "dziwne" samopoczucie z obcą (jakby a to nie popatrzeć) osobą w Twoim domu, która najwyraźniej troszkę za bardzo wkracza na Twój teren (list, komp i te sprawy...) Na dłuższą metę wszystko może przeszkadzać. |
2005-11-21, 17:45 | #4 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 587
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Cytat:
|
|
2005-11-21, 17:47 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: bEckingham palace
Wiadomości: 3 034
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Jejku, wspolczuje. Ty mieszkasz z TZ a nie z jego siostra, dziwne ze ona sama na to nie wpadnie. A nie mozesz raz NIE otworzyc dzwi? Zgas swiatlo i polóz sie. A jak nie przestanie dzwonic, bo wedlug niej itak musisz byc w domu, bo przeciesz zawsze jestes, to otwórz i wygladaj zaspano, i wytlumacz ze jestes zmeczona, zle sie czujesz, powiedz zeby przyszla kiedys indziej. Albo po prostu nie otwieraj, wiesz kiedy przychodzi i wiesz ze jak dzwonek dzwoni, to to musi byc ona.
Mów czesto np, ze sie zle czujesz i ze chialabys odpoczac, nie wpuszacz. Moze sie kapnie. Przeciesz ona nie moze sie czuc jak u siebie w domu. Nie moze byc tak, ze jak ty idziesz dzemac to ona se siedzi u Ciebie!!?
__________________
|
2005-11-21, 17:48 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
A może przed jej przyjściem przygotuj parę rekwizytów i przywitaj ją z radosnym uśmiechem: "ooo, super, że przyszłaś, właśnie zabrałam się za mycie okien (szorowanie łazienki, pastowanie podłogi itp. według uznania), to mi pomożesz!!!" i wetknij jej do ręki szmatę czy szczotkę
|
2005-11-21, 17:54 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: bEckingham palace
Wiadomości: 3 034
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Cytat:
__________________
|
|
2005-11-21, 17:57 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 587
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Tylko to o czym piszecie Panie, to jest jedynie środek krótko działający. Na dłuższą metę nieskuteczny.
|
2005-11-21, 17:59 | #9 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
z tym sprzątaniem to dobry pomysł może jej sie odrazu odechce przychodzić a ile ona ma lat jeśli moge spytać???
__________________
ZAPRASZAM ^^SZUKAM^^ ODPISUJCIE U MNIE W WĄTKU ^^ Fabri Fibra... |
2005-11-21, 18:00 | #10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Cytat:
|
|
2005-11-21, 18:01 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Ja też często odwiedzam moją siostrę, a wręcz śpię u niej w domu zawsze jak wracam z imprezy. NIe wiem czy jej mężowi to przeszkadza czy nie, ale jakby nie patrzeć to rodzina i nie traktują mnie jak jakiegoś gościa. NIkt na moje przyjście nie sprząta ani nic. A moja siostra widzi mnie tak samo chętnie jak ja ją. Powiedz, cy jakby to była twoja siostra a nie jego to tak samo reagowałabyś? Twojemu TŻ-towi też przeszkadza?
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2005-11-21, 18:01 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: bEckingham palace
Wiadomości: 3 034
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Albo powiedz jej odrazu, ze jak jutro przyjdzie, to zeby po drodze odrazu zrobila Ci zakupy, i tak codziennie
__________________
|
2005-11-21, 18:07 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: bEckingham palace
Wiadomości: 3 034
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Cytat:
__________________
|
|
2005-11-21, 18:55 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 277
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Cytat:
Chyba nie za dokładnie przeczytałaś co napisałam Po pierwsze ona nie "wpada" ale przychodzi juz regularnie ! po drugie gdyby to moja siostra wpadała do nas, to na 100% nie siadałaby do biurka mojego TŻ i nie myszkowała na Jego kompie. po trzecie - ja nie napisałam ,ze musze sprza?ać na jej przyjscie ale ,że mam swoje osobiste rzeczy i nie chce aby ktoś postronny je np. czytał... Po czwarte ONA nie przychodzi do nas aby nas odwiedzić itd...oan przychodzi żeby przeczekać te 2 godziny ... traktuje nasz dom jak poczekalni, rozumiem gdyby musiała czekać na mrozie na autobus do domu,który ma być za godzinę ... ale ... jej wizyty mnie przerażają... Dziękuję Wam wszystkim ,którzy sie wypowiedzieliście hmm...pomysł ze sprzątaniem jest całkiem niezły... ale myślę, że to nie rozwiązuje problemu... juz próbowałam. Pomogła mi ogólnie wymysliłam sprzątanie, ale to wyjście na jeden , dwa razy a co potem??? Pomysł z rozmową też jest niezły - ale myślę, ze to ja powinnam z nia raczej pogadać ...bo Mój TŻ nie będzie owijał w bawełnę... i sie zrobi z tego afera na calego... ,ze my tacy egoiści itd... Wiem ,ze problem dla osób postronnych wydaje sie być błachy... ale to naprawdę uciązliwe! Hmmm myslalam, też o tym aby jej poprostu nie wpuścić... ale juz sie robi szybko ciemno... w oknach widać światło... nie wiadomo nigdy kiedy dokłądnie przyjdzie - przecież nie zaczniemy sie ukrywać, pomysł aby przy zapalonym świetle nie otworzyć ... juz był- wtedy dzwoniła na domowy tele a potem na komórkę moją i TŻ... no szok... Dzięki jeszcze raz za rady... jak jutro przyjedzie napisze Wam o tym |
|
2005-11-21, 19:02 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: bEckingham palace
Wiadomości: 3 034
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
A nie mozesz jej w momecie jak zadzwoni powiedziec, ze chcecie spac, a jakas mala lampka zawsze moze byc przy drzemce wlaczone, tak samo jak i telewizor. A jak nie otwieracie dzwi, i potem telfon dzwoni to wiadomo ze to ona.
Nie daj sie! Prezciesz ona nie moze sobie robic co chce!
__________________
|
2005-11-21, 19:04 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 012
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Powiedz jej może, że wy macie też własne życie, i że owszem jest tu mile widziana, ale bez przesady, wy też czasem macie prawo do samotności, odpoczynku i jakiegos oddechu...
__________________
That's life, that's what all the people say. You're riding high in April, Shot down in May But I know I'm gonna change that tune, When I'm back on top, back on top in June...
|
2005-11-21, 19:11 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 62
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Może powiedz,że zapisałaś się na jakieś zajęcia które zaczynają się od 17(np.język,siłownia)Mąż z tego co się doczytałam poradzi sobie.Masz prawo nie stresować się we własnym domu,nawet jeżeli jest to siostra męża
|
2005-11-21, 19:13 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 277
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Dziękuję Wam kochane jesteście
Kiedyś jak sama słyszałam o takim przypadku wydawalo mi się ,ze łatwo rozwiąza taka sytuację, jestem wygadana , nie miałam nigdy problemów z wyrażaniem swojego zdania...ale wierzcie mi lub nie... w tej sytuacji czuję sie jak dziecko we mgle... hehe a mam juz prawie 30 na karku Poprostu jak ona dzwoni do drzwi ...idąc mówię sobie ,ze jej powiem ,ze sorry ale dziś nie moze u nas posiedzieć te ileś tam godzin... a potem jak otwieram juz te drzwi to.... same wiecie ... poprostu mi głupio.... a dodam ,ze ona tez nie jest jakaś gówniara bo ma 24 lata.... Ostanio zrobiłam super wybieg....( BOSZEE jestem żałosna wiem...) , że jak zadzwoniła do drzwi ( a juz sie spodziewałam ,że to ona) to jej otworzyłam juz w kurtce , ubrana i powiedziałam ,ze wychodzę)) ... wyszlam do sklepu , pokręciłam się i cichcem wróciłam do domu... Cała ta sytuacja jest strasznie dla mnie niekomfortowa ! Pozdrawiam Was jeszcze raz serdecznie i dzięki za wszystkie rady! |
2005-11-21, 19:32 | #19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 780
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Jak dla mnie to powinnas wyjechac z grubej rury z tym co lezy Ci na sercu. Niech zrozumie ze to jej przychodzenie jest dla Ciebie wkurzajace. Jak bedziesz wiedziala ze ona idzei to udawaj ze nikogo nie ma w domu, spodziewacie sie waznych gosci albo wlasnie gdzies wychodzisz W koncu sama sie odzwyczai skladac Ci wizyty. Wydaje mi sie ze takie "owijanie w bawelne" to strata czasu. Skoro to siostra Twojego TZ, niech on z nia pogada i powie jej ze Wam obojgu to przeszkadza, bo macie wazniejsze sprawy na glowie. Powinna zrozumiec.
|
2005-11-21, 19:40 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 815
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
A TZ wtedy w domu? Bo jak w domu, to wiecie - jest na mieście tyle fajnych knajpek, w paru kinach pewnie coś dobrego grają...
A jak nie - powiedziałabym jej wprost, że przesadza, że będzie mile widzianym gościem, ale od czasu do czasu, a nie dzień w dzień.
__________________
- Nie warto się wysilać. Niech diabli porwą ich wszystkich - powiedział. - Do kabaretu wstąp. Wypijemy po parę piw i popatrzymy, jak ten facet maluje. (R. Zelazny, Książę Chaosu)
|
2005-11-21, 19:51 | #21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Asiula1, Nie może tak być, że Ty wychodzisz z domu, bo akurat przychodzi "gość". Jak nie chcesz, żeby Twój TŻ gadał z siostrą to zrób tak jak dziewczyny już wcześniej czytały, niech Ci pomoże: posprzątać, zrobić obiadek.... Jak to nie pomoże niech Twój TŻ jednak z nią pogada-wkońcu to jego siostra!!
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje |
2005-11-21, 19:54 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Mam bardzo podobną sytuację, z tym, że ona dotyczy mojej mamy i jej nachalnej koleżanki.
Ludzie od kiedy nie żyję mąż tej koleżanki, ciągle nas nawiedza! Jest strasznie męcząca, rozhisteryzowana, ma dyktatorsko-dominacyjne skłonności [taki charakter!] do tego wszystkiego nachalna i nijak się jej nie możemy pozbyć. Ciągle dzwoni do nas telefon. Mamy identyfikację nr, a ona o tym nie wie, więc widac kto dzwoni i prawie zawsze jest to ONA Dzwoni do upadłego, póki ktoś z nas nie podniesie telefonu... Naprawdę. Ostatnio dzwoniła do nas cały wekend i nie dawała spokoju. W końcu moja mama jej uległa i poszła do niej z II wizytą w ciągu 2 miesięcy, podczas gdy ona u nas siedzi 2-3 razy w tygodniu PONieważ zastrzegła sobie od razu, że jeśli moja mam do niej nie przyjdzie, to ona przyjdzie do nas jutro. Ja ją bardzo dobrze rozumiem [tę koleżankę mamy] zawalił jej się świat z chwilą śmierci męza, a miała męża bardzo dobrego, opływała w luksusie [dosłownie!]. Teraz musi sobie radzić sama i okazuję się, że sobie totalnie nie radzi z życiem, że ona była tylko dodatkiem do jego życia, a teraz sama o wszystkim musi myśleć. Żal mi jej, naprawdę, bo świat jej się zawalił, wiem, że jest jej ciężko, wiem, że nie radzi sobie z tym wszystkim, ale ileż można nadwyrężać cudzą dobroć? Zwłaszcza, że jak my mieliśmy problemy i moja mama prorosiła ją o pomoc, to owszem niby jej pomogła, ale po tem rok się do niej nie odzywała. W czasie, gdy żył jej mąż, kontaktowała się z moją mami raz na jakieś pół roku, a teraz co 2-dzień. Przypomniała sobie o nas? Ma jedną córkę, ale ta córka też ma jej dość, bo ją także nawiedziała, więc ją córka delikatnie wyprosiła ze swojego życia, bo zaczęła się jej wtrącać w wychowanie dziecka, w małżeństwo. Logiczne, że ktoś normalny nie pozwoli sobie na taką sytuację... To też zaczęła odświeżać stare znajomości i z tego cośmy się zorientowali nie tylko na molestuję swoim zachowaniem, problemami i ciągłymi wizytami. Bluszcz, normalnie. I co z taką zrobić? Jak jej powiedzieć, że nie mamy czasu dla niej, nie mamy już siły do jej wizyt i ciągłego nękania, że nas zwyczajnie w świeci męczy swoją osobą?
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
2005-11-21, 20:02 | #23 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Cytat:
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje |
|
2005-11-21, 20:08 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Cytat:
Nie wiem jak moja mami jej powie żeby dała nam spokój? Znając charakter mojej mamy to w życiu jej o tym nie powie.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
2005-11-21, 20:09 | #25 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Ludzie to mają tupet....
|
2005-11-21, 20:18 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 277
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Cytat:
Hej , jak dobrze rozumiem Twoją mamę... to trudna sytuacja , z pozoru wydaje sie ,ze jest masa rozwiązań ...a jak przyjdzie co do czego ...to czlowiekowi tak głupio wywalić ,że sorry mamy juz dosyć tych wizyt...tym bardziej ,że chodzi poprostu o to ,ze jest to bardzo męczące a nie wynika np. z notorycznego braku czasu ... Pozdrawiam seerddecznie |
|
2005-11-21, 20:33 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 063
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
wez ja na strone powiedz ze czasem bys chciala z TZ cos sam na sam porobic i jej obecnosc raczej w tym nie pomoze mozesz rowniez kilka razy poprostu nie otwierac drzwi i udac ze nikog w domu nie ma moj brat jak robil jak nie chcial zeby dziadkowie do niego przychodzili, poprostu nie bylo ich w domu albo gdzies akurat zaraz musza wyjsc takze dalsza ich wizyta nie ma sensu moze tak pokombinuj
__________________
Jestem stuprocentowym facetem, na prawie stuprocentowo babskim forum |
2005-11-21, 23:47 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Mam ten sam problem z kuzynką. Potrafi przychodzic dzień w dzień (kilka razy w tygodniu) między 7 a 8 rano (bo tak ma pks) i siedzieć aż do wieczora (!!!). Albo aż do momentu, kiedy ostatnia osoba nie wyjdzie z domu - choc zdarzalo się jej siedziec u nas, gdy nikogo nie było . A my, domownicy, mamy tak poukładane grafiki, że przeważnie ktoś w tym domu jest
Bywają przerwy (kilku-, kilkunastotygodniowe) kiedy uda się jej znależć pracę i wtedy do nas nie przychodzi... Bo ma zajęcie, bo wtedy się jej nie nudzi. Wtedy jest spokój. To jest takie męczące, od samego rana miec kogos na glowie. Dodam, że NIGDY nie zapowiada swojego przyjscia. Juz nie pamietam jak wiele razy prosilam, zeby sie chociaz zapowiadala z wyprzedzeniem... Marzenie ściętej głowy. No i jeszcze dochodzi kwestia "panoszenia się" - opróżnianie lodówki, podkradanie mamie papierosów, itd... Ostatnio juz tego nie wytrzymuję (były rozmowy, było mówione wprost, co i jak) i po prostu jestem wobec niej chamska, albo zwyczajnie sie do niej nie odzywam (udaje, ze jej nie ma ). Nia mam juz na to wszystko siły
__________________
|
2005-11-22, 00:15 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 360
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Asiula miałam przez dłuższy czas podobną sytuację z różnymi znajomymi, którzy z racji tego, że mieszkam w tzw. centrum miasta, skąd wszędzie blisko, traktowali moje mieszkanie jak poczekalnię i przychodzili bez zapowiedzi.Wymigiwanie się,udawanie,że nie ma mnie w domu zaczęło mnie w końcu męczyć i zaczęłam mówić prawdę Prosto z mostu-że mi to przeszkadza,ogranicza i tego zwyczajnie nie lubię.Od tego czasu mam jakby mniej tych "prawdziwych" znajomych,ale więcej swobody
|
2005-11-22, 09:47 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: Jak wyprosić niechcianego gościa /przypadek beznadziejny
Nie czytalam wszytskich wypowiedzi, wiec nie wiem czy takowa juz byla ale.........poprostu nie otwierajcie drzwi!!! Udajcie ze Was nie ma w domu
Albo ze spicie |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:40.