Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 4

[żurawinka]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;75209776]

Też tak robię
Właśnie się okazuje, że dzieci, którym się dużo czyta i bardzo to lubią, nie chcą czytać same, przychodzi im to z trudnością.

[/QUOTE]

Powiedziałabym że dzieci którym się nie czyta mają problem z sięgnięciem do książek, chęcią do czytania i w efekcie z płynną umiejętnością

Znane mi dzieci - żeby nie posiłkować się tylko własnym - właśnie chętnie sięgają po książki ( jeśli te były im w ogóle czytane )
Kiedyś gdzieś przeczytałam że wystarczy mieć w domu książki ( nawet ich nie czytać samemu) żeby dziecko zachęcić w przyszłości do czytania. W moim domu zawsze były książki ale tata nie miał czasu na czytanie a mama tego nie lubiła w ogóle. Ja czytam raczej b.dużo

[vretka]

W sumie też mnie nieco zdziwiła ta teoria, że dzieci, którym się czyta, nie chcą czytać same. Raczej spotkałam się z tym, że właśnie dzięki czytaniu przez rodziców dzieci później same chętniej sięgają samodzielnie do książek. Wręcz nawet spotkałam się z zaleceniem, by czytać również tym dzieciom, które potrafią to robić same.

[201711281320]

Ja tam myślę, że to kwestia bardzo indywidualna. Mi nie czytano prawie wcale, moi rodzice nigdy nie czytali, a ja lubię.
Dzieciom czytałam dużo od zawsze i córka lubi czytać sama, a syn sam nie lubi. Chyba nie ma reguły.

[miszkaaa]

Napisane przez sliweczka85

Ja tam myślę, że to kwestia bardzo indywidualna. Mi nie czytano prawie wcale, moi rodzice nigdy nie czytali, a ja lubię.
Dzieciom czytałam dużo od zawsze i córka lubi czytać sama, a syn sam nie lubi. Chyba nie ma reguły.

Też mi się tak wydaje.
Rodzice czytali nam, ale nie jakoś dużo i regularnie.
Moja siostra pochłania książki, od zawsze, ja niekoniecznie.

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Napisane przez acidka

Dziewczyny, jak to jest z wypożyczaniem auta za granicą jeśli chodzi o fotelik dla dziecka? Spotkałyście się z taką możliwością? Konkretnie chodzi mi o Bułgarię, ale ewentualne doświadczenia z innych miejsc też są cenne.

Myślę, że podobnie jak w Polsce.
Jest możliwość wypożyczenia auta z fotelikiem, za dodatkową opłatą.
Foteliki nie są super extra firmowe.
Chociaz może to zależy od wypożyczalni.

[precious_81]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;75209776]
Właśnie się okazuje, że dzieci, którym się dużo czyta i bardzo to lubią, nie chcą czytać same, przychodzi im to z trudnością.

[/QUOTE]
Raczej jest odwrotnie.

Na przykładzie dzieci bliskich znajomych i moich - kontakt z książką od małego, czytałam im bardzo dużo i córka odkąd poszła do szkoły sama zadecydowała że wieczorem chce czytać już sobie sama. Czyta sama średnio 1 książkę na tydzień. Lektury też czyta samodzielnie.

Młodsza 5-latka na dobranoc jeszcze ma czytane, ale w ciągu dnia sama sięga po książki i czyta sobie sama.

A i moje dzieci mają bardzo dużo książek w formie audiobook - słuchają w ciągu dnia, w samochodzie i to też nie wpłynęło na ich chęć do czytania.

W klasie córki są dzieci które czytają samodzielnie lektury, są takie którym rodzice czytają bo dzieci mają problem i czytają wolno, a są też takie którym puszcza się lektury w formie audiobook.


Co do czytania ze zrozumieniem - nasza Pani zwraca na zebraniach właśnie na to uwagę rodzicom, dzieci nie potrafią jeszcze czytać, skupiają się zbytnio na składaniu wyrazów i w efekcie nie pamiętają treści tego co przeczytały.


Jednym z zadań na sprawdzianach jest właśnie tekst na pół strony A4 i sporo dzieci nie potrafi odpowiedzieć później na pytania do tego tekstu.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Gdyby było odwrotnie- dziecko ma trudności, bo rodzice mu nie czytają, sami również nie lubią i nie ma w domu książek- to by mnie kompletnie nie dziwiło i bym o tym nie wspominała

Rodzic czyta dziecku od zawsze, sam czyta i dziecko widzi go czytającego, w domu dużo książek a ono jakoś nie bardzo zainteresowane, możliwe, że to kwestia zniechęcenia się trudnościami.

Znam osoby, które nie lubią czytać tzw. literatury pięknej, natomiast czytają ogromne ilości fachowej literatury i możliwe, że to pierwsze wynika z drugiego.
Poza tym są osoby mające inne zainteresowania, nawet tu ktoś pisał, że ma rodzeństwo bazujące w szkole na streszczeniach lektur.

Kiedy Wasze dzieci przestały jeździć w foteliku- od razu od 135 cm? czy jeśli fotelik wagowo wystarczał- to dłużej?

[acidka]

Napisane przez Michasia222

w styczniu byliśmy na Lanzarote i tam wynajęliśmy samochód z fotelikiem. Ale jakiś super bezpieczny moim zdaniem nie był, raczej taki zwykły i tam wyboru nie było. Mieli tylko takie.

Napisane przez miszkaaa

Też mi się tak wydaje.
Rodzice czytali nam, ale nie jakoś dużo i regularnie.
Moja siostra pochłania książki, od zawsze, ja niekoniecznie.

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------


Myślę, że podobnie jak w Polsce.
Jest możliwość wypożyczenia auta z fotelikiem, za dodatkową opłatą.
Foteliki nie są super extra firmowe.
Chociaz może to zależy od wypożyczalni.

Dzięki za odzew Właśnie zastanawiam się, czy w standardzie jest, że wypożyczalnie mają foteliki - rozum podpowiada, że tak, ale pewności nie mam. Pewnie bliżej wyjazdu zacznę szukać dokładniejszych informacji.

[201711281320]

Berry moje dzieci jeżdżą na samych podkładkach od roku czyli odkąd z tyłu pojawił się trzeci fotelik i przestały się mieścić ich oparcia. Ale już od dobrego roku albo dłużej nie chcieli/wstydzili się jeździć w tych fotelach, bo już nikt z ich klas nie jeździł i ponoć dzieci się z nich śmiały
Aktualnie mają właśnie ok. 135 cm.

[21pyza]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;75276251]Gdyby było odwrotnie- dziecko ma trudności, bo rodzice mu nie czytają, sami również nie lubią i nie ma w domu książek- to by mnie kompletnie nie dziwiło i bym o tym nie wspominała

Rodzic czyta dziecku od zawsze, sam czyta i dziecko widzi go czytającego, w domu dużo książek a ono jakoś nie bardzo zainteresowane, możliwe, że to kwestia zniechęcenia się trudnościami.

Znam osoby, które nie lubią czytać tzw. literatury pięknej, natomiast czytają ogromne ilości fachowej literatury i możliwe, że to pierwsze wynika z drugiego.
Poza tym są osoby mające inne zainteresowania, nawet tu ktoś pisał, że ma rodzeństwo bazujące w szkole na streszczeniach lektur.

Kiedy Wasze dzieci przestały jeździć w foteliku- od razu od 135 cm? czy jeśli fotelik wagowo wystarczał- to dłużej?[/QUOTE]

Może to wynika zrzeczywiście z jakich problemów np. z rozumieniem tekstu . Myślę jednak że łatwiej zachęcić dzieci jeśli od małego książki były obecne. Wydaje mi się że dla dzieci których rodzice nie sięgali po książki czytanie będzie kojarzyć się tylko z obowiązkiem dotyczącym lektur, a teraz jest tyle fantastycznych tytułów.

Co do fotelika: syn ma 117 cm a waży 21 kg. Przez ostatni rok urósł 10 cm a przytył tylko 1 kg. Fotelik mamy do 36 kg wiec póki co jeździ w foteliku i szybko się to nie zmieni. W tamtym roku mieliśmy wpadek syn wyszedł prawie bez szwanku a my pomimo pasów mocno ucierpieliśmy.

[precious_81]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;75276251]Gdyby było odwrotnie- dziecko ma trudności, bo rodzice mu nie czytają, sami również nie lubią i nie ma w domu książek- to by mnie kompletnie nie dziwiło i bym o tym nie wspominała

Rodzic czyta dziecku od zawsze, sam czyta i dziecko widzi go czytającego, w domu dużo książek a ono jakoś nie bardzo zainteresowane, możliwe, że to kwestia zniechęcenia się trudnościami.

Znam osoby, które nie lubią czytać tzw. literatury pięknej, natomiast czytają ogromne ilości fachowej literatury i możliwe, że to pierwsze wynika z drugiego.
Poza tym są osoby mające inne zainteresowania, nawet tu ktoś pisał, że ma rodzeństwo bazujące w szkole na streszczeniach lektur.

Kiedy Wasze dzieci przestały jeździć w foteliku- od razu od 135 cm? czy jeśli fotelik wagowo wystarczał- to dłużej?[/QUOTE]
Berry, ale ten chłopiec może nie lubi czytać, bo ma problemy z nauką, a nie dlatego, że wcześniej przez ileś lat czytali mu rodzice.

[Miramej]

Napisane przez 21pyza

Wszystkie możliwe posiłki jemy razem tj. w tygodniu to kolacja, na weekendzie wszystkie i jest to nienaruszalne i święte. U mnie w domu mama czekała z kolacją na tatę, który wracał koło 9 a my z racji konieczności wstawania rano jadłyśmy wcześniej.

U nas kolacja zawsze we trójkę, śniadanie K. z tatą, a obiad ze mną

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75092246]Nie, my jemy prawie wszystkie posiłki osobno niestety. Ja nie mam czasu jeść kolacji, jak Artek je, to na przygotowuję mieszkanie do spania. Rano pije tylko kakao, śniadanie trochę później i o wiele dłużej niż ja. Obiad różnie, tu nam się często udaje razem (ale bez TZa, on jada obiady jak wróci z pracy).
[/QUOTE]

Perse, co to znaczy "przygotowuję mieszkanie do spania"

Napisane przez pani-jesień

Mój mąż czasem je kolację z synem, ja nie, bo dla mnie 19 to zdecydowanie za wcześnie na jedzenie kolacji.

O której jadasz kolację?

Napisane przez wika82

Kto poleci, (Glodomorku?), dobrą pastę dla dzieci bez fluoru i gliceryny, dla dorosłych również? W sensie dwie pasty,

Jack & Jill, ale gliceryna tam jest, ja jeszcze nie znalazłam pasty bez gliceryny, jak Ci się uda, to daj znać.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75171021]My mamy Ziajkę z jakimś bobrem. Ostatnio chciałam zmienić, to było larum i odmowa mycia zębów :/[/QUOTE]

Perse, bądź czujna z tą pastą. Mój syn zużył sporo tubek, a potem okazało się, że ona słabo domywa, zrobił mu się nalot, który musiał czyścić dentysta.
Swoją drogą, jak ja się cieszę, że mój syn uwielbia wszelkie nowości i nowinki

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;75209776]Ta żarówka nie potrzebuje przejściówki, po prostu wkręca się do oprawki zwykłej żarówki lampy sufitowej i normalnie włącza.[/QUOTE]

No nie mogę, nie pomyślałam, żeby żarówkę do sufitu dać, tylko do kontaktu chciałam

Napisane przez vretka

W sumie też mnie nieco zdziwiła ta teoria, że dzieci, którym się czyta, nie chcą czytać same. Raczej spotkałam się z tym, że właśnie dzięki czytaniu przez rodziców dzieci później same chętniej sięgają samodzielnie do książek. Wręcz nawet spotkałam się z zaleceniem, by czytać również tym dzieciom, które potrafią to robić same.

Ja też się spotkałam, ale np. mój syn odmawia, on woli sam.

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;75276251]Kiedy Wasze dzieci przestały jeździć w foteliku- od razu od 135 cm? czy jeśli fotelik wagowo wystarczał- to dłużej?[/QUOTE]

Mój ma 130 i 24 kg i będzie jeździł jak najdłużej, czyli dopóki głowa nie będzie mu wystawała.

Napisane przez sliweczka85

Berry moje dzieci jeżdżą na samych podkładkach od roku czyli odkąd z tyłu pojawił się trzeci fotelik i przestały się mieścić ich oparcia. Ale już od dobrego roku albo dłużej nie chcieli/wstydzili się jeździć w tych fotelach, bo już nikt z ich klas nie jeździł i ponoć dzieci się z nich śmiały
Aktualnie mają właśnie ok. 135 cm.

O jak się cieszę, że chodzimy do szkoły pieszo

Napisane przez 21pyza

Co do fotelika: syn ma 117 cm a waży 21 kg. Przez ostatni rok urósł 10 cm a przytył tylko 1 kg. Fotelik mamy do 36 kg wiec póki co jeździ w foteliku i szybko się to nie zmieni. W tamtym roku mieliśmy wpadek syn wyszedł prawie bez szwanku a my pomimo pasów mocno ucierpieliśmy.

I to właśnie do mnie przemawia bardzo

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Miramej teraz to polega głównie na walce z piaskiem (zimą - z błotem).
Odkurzam, wytrzepuję ubrania itd. Wiem, wiem, może to robić TŻ, ale wolę sama, bo wiadomo. TŻ często wtedy siedzi z A., czyta książkę, ale kolacji razem nie jedzą, bo TŻ jest ledwo po obiedzie i raczej nie jada kolacji.

[Miramej]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75297216]Miramej teraz to polega głównie na walce z piaskiem (zimą - z błotem).
Odkurzam, wytrzepuję ubrania itd. Wiem, wiem, może to robić TŻ, ale wolę sama, bo wiadomo. TŻ często wtedy siedzi z A., czyta książkę, ale kolacji razem nie jedzą, bo TŻ jest ledwo po obiedzie i raczej nie jada kolacji.[/QUOTE]

A, to ja takie rzeczy załatwiam na bieżąco, tzn. od razu po przyjściu, nie znoszę jak mi coś skrzypi pod stopami

Coś wiadomo o przedszkolu dla A.?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Miramej

A, to ja takie rzeczy załatwiam na bieżąco, tzn. od razu po przyjściu, nie znoszę jak mi coś skrzypi pod stopami

Coś wiadomo o przedszkolu dla A.?

Ja też, tylko my najczęściej wracamy przed 20 i Artek od razu ląduje w wannie, więc dopiero jak go umyję, to mogę posprzątać. Chyba, że Artek się kąpie, to siedzi z nim TZ, a ja ogarniam.

Nie pamiętam już, co ostatnio pisałam, a siedzę na telefonie, więc nie sprawdzę - stanęło na tym, że filia jednego z przedszkoli będzie w likwidowanym gimnazjum i tam mają trafić dzieci, które się nigdzie nie dostały. Ale organizacyjnie na razie nic nie wiadomo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez Miramej

U nas kolacja zawsze we trójkę, śniadanie K. z tatą, a obiad ze mną



Perse, co to znaczy "przygotowuję mieszkanie do spania"



O której jadasz kolację?



Jack & Jill, ale gliceryna tam jest, ja jeszcze nie znalazłam pasty bez gliceryny, jak Ci się uda, to daj znać.



Perse, bądź czujna z tą pastą. Mój syn zużył sporo tubek, a potem okazało się, że ona słabo domywa, zrobił mu się nalot, który musiał czyścić dentysta.
Swoją drogą, jak ja się cieszę, że mój syn uwielbia wszelkie nowości i nowinki



No nie mogę, nie pomyślałam, żeby żarówkę do sufitu dać, tylko do kontaktu chciałam



Ja też się spotkałam, ale np. mój syn odmawia, on woli sam.



Mój ma 130 i 24 kg i będzie jeździł jak najdłużej, czyli dopóki głowa nie będzie mu wystawała.



O jak się cieszę, że chodzimy do szkoły pieszo



I to właśnie do mnie przemawia bardzo

Nie ma gliceryny.
Może ulepszyli skład.

Edit: faktycznie widzę, że w jakimś jednym rodzaju jest, ale jestem prawie na 100% pewna, że w tej, którą zamówiłam dla dzieci nie ma.

[pani-jesień]

Miramej, dość późno jem kolację, zwykle ok. 22-23. Czasem nawet później

Wika, co jest złego w glicerynie? Ja unikam gliceryny, ale tylko w kosmetykach do twarzy, w paście do zębów mi nie wadzi

[Ingrid80]

Nigdy nie czytałam składu pasty do zębów 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madziara_07]

a nam z kolei profesor stomatologii (Mala sie opiekuje, nie nie leczy zebow raczej czuwa nad caloscia) polecala do mycia tylko i wylacznie pasty z fluorem bo zwlaszcza pierwsze zabki sa bardzo slabe i malo wymineralizowane i najlepiej myc pasta dla doroslych, tylko nakladac nie za duzo troszeczke pasty na szczoteczke. z tym ze u nas woda nie jest fluoryzowana wiec podobno Malej ni zaszkodzi. i rady sie trzymamy, co prawda kupujemy paste dla dzieci (lagodniejszy smak) ale z ta "dorosla" dawka fluoru.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No a co, jak dziecko połyka taką pastę? Jest to bezpieczne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez sliweczka85

Berry moje dzieci jeżdżą na samych podkładkach od roku czyli odkąd z tyłu pojawił się trzeci fotelik i przestały się mieścić ich oparcia. Ale już od dobrego roku albo dłużej nie chcieli/wstydzili się jeździć w tych fotelach, bo już nikt z ich klas nie jeździł i ponoć dzieci się z nich śmiały
Aktualnie mają właśnie ok. 135 cm.

Czyli zaczęły poniżej 135 cm?
Córka ma teraz (wg pomiarów w przychodni) 132 cm (6 lat 3 miesiące), w domu wychodzi mi 130 cm ; przypuszczam, że za rok przekroczy 135 cm- planuję dość daleki tygodniowy wyjazd w 5 osób (3 dorosłych i 2 dzieci w wieku szkolnym) i trudno będzie się zmieścić z dużym fotelikiem do samochodu.

Napisane przez Miramej

No nie mogę, nie pomyślałam, żeby żarówkę do sufitu dać, tylko do kontaktu chciałam


Mój ma 130 i 24 kg i będzie jeździł jak najdłużej, czyli dopóki głowa nie będzie mu wystawała.
O jak się cieszę, że chodzimy do szkoły pieszo

I to właśnie do mnie przemawia bardzo

Po wkręceniu do lampy sufitowej jest świetny efekt, na cały pokój.

Widzę, że jeszcze dzieci w 2-giej klasie SP jeżdżą w fotelikach.
Tylko, że moja K. ma tak +10 cm do średniej wzrostu, więc na pewno jeszcze przez rok zerówki (<135 cm), może trochę w 1 klasie, ale jak będzie miała ok. 140 cm to już chyba nie.

Napisane przez precious_81

Berry, ale ten chłopiec może nie lubi czytać, bo ma problemy z nauką, a nie dlatego, że wcześniej przez ileś lat czytali mu rodzice.

Wręcz odwrotnie, jest świetny z matematyki a na urodziny uprosił opłacenie półrocznego weekendowego kursu programowania dla dzieci (w ogóle już teraz twierdzi, że chce iść na techniczne studia), do tego bardzo lubi chodzić do szkoły językowej (gdzie jest jednym z najlepszych uczniów), w szkole dobrze sobie radzi z pisaniem, dyktandami, ortografią.
Tylko to czytanie długich tekstów (z zapamiętaniem treści) kuleje

[Ingrid80]

L ma 130cm i nawet nie myślę o rezygnacji z fotelika. Jest dla niej wygodny, głowa nie wystaje a na pewno w foteliku jest bezpieczniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madziara_07]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75309881]No a co, jak dziecko połyka taką pastę? Jest to bezpieczne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

wg niej jest to bezpieczne, a taki wskazowki dostalismy przy pierwszym zabku,czyli w przypadku mojej Malej bylo to 1m i definitywnie polykala wtedy taka paste, zreszta nadal to robi nakladac pasty nie wiecej niz rozmiar ziarnka groszku (mycie zebow dwa razy dziennie) i bedzie ok, tyle ze jak zaznacze u nas woda nie jest fluorowana

[Ninquelote]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;75315621]Czyli zaczęły poniżej 135 cm?
Córka ma teraz (wg pomiarów w przychodni) 132 cm (6 lat 3 miesiące), w domu wychodzi mi 130 cm ; przypuszczam, że za rok przekroczy 135 cm- planuję dość daleki tygodniowy wyjazd w 5 osób (3 dorosłych i 2 dzieci w wieku szkolnym) i trudno będzie się zmieścić z dużym fotelikiem do samochodu.



Po wkręceniu do lampy sufitowej jest świetny efekt, na cały pokój.

Widzę, że jeszcze dzieci w 2-giej klasie SP jeżdżą w fotelikach.
Tylko, że moja K. ma tak +10 cm do średniej wzrostu, więc na pewno jeszcze przez rok zerówki (<135 cm), może trochę w 1 klasie, ale jak będzie miała ok. 140 cm to już chyba nie.



Wręcz odwrotnie, jest świetny z matematyki a na urodziny uprosił opłacenie półrocznego weekendowego kursu programowania dla dzieci (w ogóle już teraz twierdzi, że chce iść na techniczne studia), do tego bardzo lubi chodzić do szkoły językowej (gdzie jest jednym z najlepszych uczniów), w szkole dobrze sobie radzi z pisaniem, dyktandami, ortografią.
Tylko to czytanie długich tekstów (z zapamiętaniem treści) kuleje [/QUOTE]
Ale przecież według przepisów trzeba przewozić dzieci w fotelikach do 150 cm.
Ja planuje jak najdłużej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Brydzia_]

Igor ma 4 lata, ok 105cm wzrostu i jeździ w rwfie, będzie jeździł póki się bedzie w nim mieścił, później kupię fotelik 15-36kg i też będzie w nim jeździł do oporu - w nosie mam czy ktoś będzie się z niego śmiał
Tak samo jak na rowerze jeździ w kasku tak samo w aucie będzie jeździł w foteliku - dopóki nie osiagnie wymiarów odpowiednich to prawidłowego zapinania pasami. Poza tym w foteliku jest dodatkowo chroniony po bokach

[Ania_Frania1]

Moja 3.5 latka ma 105cm i też jeździ w rwf. Do końca roku myślę że się będzie mieścic, potem 15-36kg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Interesuje mnie czy te takie rowerki dla maluch dzieci które się prowadzi jak wózek mają później oczepiany ten uchwyt? Ze najpierw się prowadzi dziecko a potem zostaje sam rowerek?
Na co zwrócić uwagę kupując ten sprzęt? Jakieś sprawdzone? Są takie ładne, mało krzykliwo-kolorowe bez jakichś postaci z bajek itp?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Do tej pory widziałam same wstrętne, aż wstyd z tym wyjsć na ulice

[21pyza]

Napisane przez ridja devojka

Interesuje mnie czy te takie rowerki dla maluch dzieci które się prowadzi jak wózek mają później oczepiany ten uchwyt? Ze najpierw się prowadzi dziecko a potem zostaje sam rowerek?
Na co zwrócić uwagę kupując ten sprzęt? Jakieś sprawdzone? Są takie ładne, mało krzykliwo-kolorowe bez jakichś postaci z bajek itp?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chodzi ci o coś takiego https://www.ceneo.pl/30485319;pla?se..._wcB#tab=click ?
Nie wiem czy to może być samodzielnie jako rowerek, bo mój syn takiego wynalazku nie miał ale jakiś czas temu czytałam artykuł w którym lekarze odradzali zakup ze względu na ustawienie pedałów które może " krzywić" dziecko.

[ridja devojka]

To lepszy jest zwykły 3 kołowy rowerek? Jak rozpoznać czy te pedały są ok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez Ninquelote

Ale przecież według przepisów trzeba przewozić dzieci w fotelikach do 150 cm.
Ja planuje jak najdłużej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, na tylnym siedzeniu powyżej 135 cm i od 36 kg (to raczej nie do sprawdzenia).

Moja córka teraz ma fotelik do 36 kg.
Chodziło mi o opinie mam dzieci o wzroście powyżej 135 cm, czy one jeszcze jeździły w fotelikach, czy na siedziskach.
Nie wyobrażam sobie dziecka np. mającego prawie 1.50 m i 11 lat (50 centyl) w foteliku; przy dziecku o wzroście 1-1.20 m wydaje się , że to jeszcze odległa sprawa, ale nie sądzę, że dziecku powyżej 1.40 m będzie wygodnie i da się jeszcze wozić w foteliku.