maybelline Volume Express Curved Brush - jak ma się do MF 2000 calorie

[zabcia111]

mam ten drugi, na poczatku wydawal mi sie super teraz jest oki, ale teraz musze kupic nowy i mam dylemat. jesli chodzi o tusze to nie mam doswiadczenia duzego, bo wczesniej mialam tylko Avon

[Gabi2]

uzywałam obydwu i dla mnie lepszy jest ten maybelline

[Lukrecja_Borgia]

Niektóre dziewczyny porównują te tusze jako bardzo do siebie podobne, ale moim zdaniem różnica jest znaczna- na korzyść MF 2000 Calorie Rzęsy są bardziej wyraziste( bardziej pogrubione i podkręcone) , niepozlepiane, tusz ma lepszą konsystencję, szczoteczka też jest świetna. Maybelline był dla mnie przeciętny i już go nie kupię, chociaż wśród tuszy w tym przedziale cenowym(+- 20 zł) jest jednym z lepszych. Ale mnie nie przekonał.

[bluegirl]

ja używam tylko tuszy Maybelline, miałam też ten Curved Brushi mam go nadal bo to mój ideał, zwłaszcza za tak niską cenę, niestety nie mam porównania do MF 2000 calories, ale polacam szczerze Maybelline, daje naprawde ładny efekt przy większej ilości warstw naprawdę rzesiska są widoczne

[natii4]

Ja myślę,że wszystko zależy od kasy.Ja np.chciałam tani tusz,który ładnie by podkręcał i wydłużał moje rzęsy i dlatego kupiłam VE z Maybelline.Z tego co się orientuję MF jest droższy,może kiedyś jak kieszeń nastolatki się zwiększy to kupić 2000 kalorii.Jak na razie jestem bardzo zadowolona z Maybelline

[ewunia2]

Miałam oba, jak dla mnie Maybelline i to sama jestem zdziwiona bo nie przepadałam za tą marką wypada o niebo lepiej, i cenowo i jakościowo

[zabcia111]

juz mam kompletny metlik

[natii4]

Ile osób tyle opinii,trzeba samemu sprawdzić

[martta19]

Ja tez mialam oba i tak: kiedys bylam u kosmetyczki na makijazu i ona pomalowala mnie tym Maybelline-efekt boski!Pozniej dostalam ten tusz na urodzinki i niestety juz mnie tak nie zachwycil-nie wiem,moze to wina tego,ze nie umialam sie nim pomalowac tak,jak zrobila mi to ta dziewczyna.. Ale dla mnie troche sklejal no i nie dawal takiego super wyrazistego efektu jak ja lubie-tylko bardziej naturalny.Teraz kupilam sobie Max Factor i dla mnie jest extra- bardzo wyrazisty efekt.Moje rzesy maxymalnie wydluza i pogrubia tez dosc dobrze Ale wydaje mi sie ze nawet ten sam tusz roznie wychodzi na rozynch rzesach,bo nieraz zdazylo mi sie,ze jakis tusz uwielbialam a moim kolezankom totalnie nie pasowal i na odwrot..Mysle ze powinnas isc w ktorys dzien sprobowac w sklepie jeden tusz,a w inny dzien drugi i wtedy wybracZycze udanego zakupu i pozdrawiam!

[Mariti]

Maybellina kupuję od jakiegoś czasu ,ostatnio myślałam na d MF i wypróbowałam u koleżanki-kompletnie mnie zaskoczył tym, że myslałam , iż będzie lepszy, raczej zostanę przy Maybelline.

[paliziomka]

Ja miałam oba i przyznam, że obydwa dają bardzo dobry efekt ( wystarczy spojrzeć na ich recenzje ). Jednak dla mnie KWC wśród tuszy to jednak Max Factor Nie skeja rzęs, nie osypuje się, jest dużo trwalszy. Jednak droższy ja na allegro zapłaciłam 22 zł na allegro, a w drogerii 38 zł . Pozdrawiam

[Marilyn]

Zdecydowanie lepszy jest Max Factor! aleale..Ostatnimi czasy ten tusz sie bardzo pogorszył! Maybelline ma rzadsza konsystncje, robi czasmi takie piorka z rzes. Max Factor ma gestsza konsystncje, dokładnie pokrywa rzesy, sa ładne, bogate ze tak powiem. Curved Brush podobał mi sie na pocztaku, potem było srednio a teraz kupiłam Jade

[201608040942]

Ja mialam dwa razy 2000Calorii a teraz mam Maybelline. MF ostatnio sie bardzo popsol. to nie te tusze co 9 lat temu. Do tego szybko wysycha i zaczyna sie kruszyc. Moich rzes nie wydluza, no moze odrobine, ale tak malo ze to nie ma znaczenia. Maybelline(posiadam teraz), bardzo mnie zaskoczyl, bo myslalam ze bedzie taki sobie jak wersja z prosta szczotaczka. Ten podkrecajacy, ladnie wydluza, o czym producent nic nie mowi i pogrubia. Oba tusze i MF i Maybelline ladnie wygladaja na moich rzesach przy trzech warstwach, wtedy moge powiedziec ze mam wyraziste i pogrubione rzesy i do tego Maybelline wydluza, nie kruszy sie( a mam juz z dobry miesiac), jeszcze nie wysechl, ma caly czas kremowa konsystencje.
Nie powiem , ze MF nie kusi. Lubie takie szczoteczki, ale co zakupilam tusz , to po tygodniu, czasami po dwoch tygodniach konsystencja sie zmieniala, zaczynal sie osypywac, wiec bardzo sie zrazilam do tej firmy, ktora kiedys byla moja ulubiona.

[maja_s]

Czesc Dziewczyny! Ja ostatnio zastanwialam sie rowniez nad kupnem MF i Maybelline. Stanelo na tym ze kupilam Maybelline pewnie gdybym miala wiecej kaski to kupilabym ten nowy lash lifty lub 2000 calorie. nie wiem czemu ale kupilam ta zwykla wersje volume express bez podkrecajacej szczoteczki. Czy mozliwe jest ze te tusze tak bardzo sie roznia. Mianowicie ten obecny co mam strasznie sie kruszy, skleja i daje delikatny efekt, czy ten curved brush tez taki jest?

[Marilyn]

Napisane przez maja_s

Czesc Dziewczyny! Ja ostatnio zastanwialam sie rowniez nad kupnem MF i Maybelline. Stanelo na tym ze kupilam Maybelline pewnie gdybym miala wiecej kaski to kupilabym ten nowy lash lifty lub 2000 calorie. nie wiem czemu ale kupilam ta zwykla wersje volume express bez podkrecajacej szczoteczki. Czy mozliwe jest ze te tusze tak bardzo sie roznia. Mianowicie ten obecny co mam strasznie sie kruszy, skleja i daje delikatny efekt, czy ten curved brush tez taki jest?

Dobrze, ze nie kupiłas tego nowego MF! To podobno ( opieram sie na opinii mojej zaufanej ekspedientki) najgorszy wyrob MF jesli o tusze chodzi i klientki bardzo sie skarza!
Jesli chodzi o Twoje pytanie..niestety ten tusz tez daje delikatny efekt( jest rzadki) i czasem robi z rzes takie piorka dziwne. Niefajnie to wyglada.
Ja kupiłam teraz Jade volum express czyli niby ten sam co Ty teraz masz i..hmm daje zabojczy efekt, ale troche piorkowatosci tez jest Musze chyba nabrac wprawy, a juz mnie to wkurza - co tusz to jestem nie do konca zadowolona

[Sathi]

Ja miałam oba, i zdecydowanie Maybelline jest lepszy. Max Factor kiedyś był dobry a teraz sie popsuł. Maybelline jest super, polecam

[maja_s]

Czesc!@ No wlasnie Marilyn ja rowniez okreslic go moge tak ze robi piorkowate rzesy. Hmm jak mi sie skonczy to sprawdze czy moj odwieczny i ukochany lash expension sie troche poprawil bo on rowniez tak jak 2000 calori MF troche sie popsul w dzialaniu. A jezeli nie on to ja juz nie wiem ktorego zaczac uzywac.... (

[Króliczka]

Ja także miałam oba. Najpierw uzywałam Maybelline ale potem akurat nie było brązów (własnie dlaczego zawsze tak trudno znależc brązowy odcień a jak juz jest to najwyżej 1-2 same czarne tylko) więc wzięłam MF, gdyz na KWC są często porównywane. Jeśli chodzi o moje odczucia to oba mają zarówno wady jak i zalety. Oba wyglądaja bardzo ładnie na rzęsach i podkreślaja spojrzenie Maybelline bardzo cięzko mi się zmywał przez co miałam ciemne podkówki pod oczami no i trochę sie jednak osypywał. Natomiast z MF nie mam takich problemów zmywa się świetnie a zarazem paradoksalnie jest trwały i nie mam mowy o żadnym kruszeniu, z kolei mam wrażenie że robi grudki a może miałam po prostu nienajświeższy egzemplarz bo to był właśnie jedyny brąz jaki pani dla mnie wyszperała gdzieś z przepastnej szuflady. Chyba byłabym jednak za MF jeżeli chodzi o mnie to następny tusz jaki kupię to bedzie właśnie ten. Dam mu jeszcze jedna szansę

[Marilyn]

Napisane przez maja_s

Czesc!@ No wlasnie Marilyn ja rowniez okreslic go moge tak ze robi piorkowate rzesy. Hmm jak mi sie skonczy to sprawdze czy moj odwieczny i ukochany lash expension sie troche poprawil bo on rowniez tak jak 2000 calori MF troche sie popsul w dzialaniu. A jezeli nie on to ja juz nie wiem ktorego zaczac uzywac.... (

Ja chyba kupie Volumme glamour albo volummissime( czy jak on tam sie nazywał) x 4
to były dobre, geste tusze..no ale kto wie czy tez sie nie zepsuły;(

[Marilyn]

Napisane przez Króliczka

Ja także miałam oba. Najpierw uzywałam Maybelline ale potem akurat nie było brązów (własnie dlaczego zawsze tak trudno znależc brązowy odcień a jak juz jest to najwyżej 1-2 same czarne tylko) więc wzięłam MF, gdyz na KWC są często porównywane. Jeśli chodzi o moje odczucia to oba mają zarówno wady jak i zalety. Oba wyglądaja bardzo ładnie na rzęsach i podkreślaja spojrzenie Maybelline bardzo cięzko mi się zmywał przez co miałam ciemne podkówki pod oczami no i trochę sie jednak osypywał. Natomiast z MF nie mam takich problemów zmywa się świetnie a zarazem paradoksalnie jest trwały i nie mam mowy o żadnym kruszeniu, z kolei mam wrażenie że robi grudki a może miałam po prostu nienajświeższy egzemplarz bo to był właśnie jedyny brąz jaki pani dla mnie wyszperała gdzieś z przepastnej szuflady. Chyba byłabym jednak za MF jeżeli chodzi o mnie to następny tusz jaki kupię to bedzie właśnie ten. Dam mu jeszcze jedna szansę

Zmartwie Cie..on nie był stary..on sie po prostu teraz osypuje! Miałam to samo..kupiłam po przerwie..i mysle sobie cholera co to ma byc. wymeiniłam i..znowu sie kruszył To własnie miałam na mysli mowiec, ze sie pogorszył, bo kiedys był bez zarzutu.
Tzn te grudki sie sypia - zeby było jasniej

[Króliczka]

uuuu to chyba będe musiała rozejżec się za czyms nowym. szkoda bo to był naprawdę jeden z lepszych moich tuszy. Dzięki za ostrzeżenie

[bubulina]

A ja miałam najpier Maybelline i byłam bardzo zadowolona. To był 2 lata temu. Potem 2000 C powaliła mnie na kolana i używam do dziś. Nie zauważyłam żadnego kruszenia ani osypywania. Może to kwestia świeżości a ja mam znajomego znajomej... i mam świeżutkie. Lash Lift jest makabryczny.

[Minia78]

Kiedyś używałam MF 2000 C i byłam zadowolona, teraz ja również jestem zdania, że te tusze się popsuły. Obecnie już od ok. 3 lat używam Maybelline i wciąż jestem nim zachwycona. To pierwszy kosmetyk, któremu jestem wierna tak długo i nie mam zamiaru tego zmieniać.