2010-12-21, 21:03 | #211 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Nie lubię Sylwestra w swoim 20 letnim życiu AŻ jednego Sylwka spędziłam poza domem Z czego się miałam cieszyć? że nie miałam TŻta,że znajomi bawili się w swoich ścisłych gronach? Na szczęście w tym roku szczęście się do mnie (chyba) uśmiechnie i spędzę tę noc z Tżtem
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry |
2010-12-21, 21:54 | #212 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: porto
Wiadomości: 3 445
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
a ja czasem lubię, czasem nie. w większości lubię, bo spotykam się wtedy z gronem moich znajomych i jesteśmy wszyscy razem o co trudno w inne dni no i ja traktuję koniec roku jako specyficzny przełom; nakręcam zegarek i startuję od zera
__________________
not all who wander are lost.
|
2010-12-21, 22:20 | #213 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 968
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Sylwester znowu nadchodzi...
__________________
no risk, no fun
|
2010-12-22, 06:28 | #214 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Nie dość, że nie lubię Sylwestra, to jeszcze dostałam trzy zaporszenia od znajomych - nie mam pojęcia jak się z tego wykręcić, żeby nikogo nie urazić. A nikt nie ogarnia, że można nie lubić tego dnia!
Najchętniej zostałabym w domu z jakąś książką czy filmem, później w nocy wybrała się na spacer z psem po parku i napiła się z mamą szampana (bo go uwielbiam ) zamiast iść na imprezę i pół nocy pilnować tych, którzy przesadzili z alkoholem. ciężkie zadanie przede mną... |
2010-12-24, 20:19 | #215 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: różnie bywa :)
Wiadomości: 449
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
|
2010-12-24, 22:15 | #216 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: z łóżka :)
Wiadomości: 222
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Nieładnie, ale przyznam się, że postanowilam w tym roku udawać chorą.
Każdy mój Sylwester (nie licząc jednego, który był spedzony poza Polską) okazywał się totalną klapą. Zawsze trafiał się delikwent pijący na umór, a to ktoś się struł. I cholera w tym roku powiedziałam basta! Dostałam kilka zaproszeń, ale będe się migać jak mogę. Wolę te spontaniczne imprezy, które nie są zależne od kalendarza. I w sumie muszę przyznać, że w Sylwestra robi mi się jakoś smutno. Że to minął kolejny rok, jakoś mimowolnie robię podsumowania, wpadam w melancholie rozmyślam, rozmarzam się ... |
2010-12-25, 09:10 | #217 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 431
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Ja nawet nie pamiętam kiedy ostatnio spędziłam sylwestra na jakiejś imprezie. Niby zaproszenia były, ale takie jakieś wymuszone i towarzystwo raczej "nie moje". Zazwyczaj spędzałam sylwestra w trzy- a nawet dwuosobowym gronie przyjaciół. W tym roku zapowiada się, że będę siedziała w domu z rodzicami, ale jakoś nawet nie dbam o to. I też niby mam jakieś zaproszenie, ale chęci niewiele. Mam nadzieję, że nie staję się odludkiem
We mnie sylwester też wyzwala jakieś dziwne uczucia melancholii, zamyślenia. Bo przecież minął kolejny rok, bo niby tak wiele się zmienia, ale i tak wszystko jest podobne. I choć czasem nachodzą mnie chwile smutku, że nie mam super towarzystwa, z którym spędzę szaloną sylwestrową noc i będę się bawić do białego rana, to zaraz potem stwierdzam, że wcale nie jest najgorzej. Obym w tym roku również była zadowolona. (o ile da się być zadowolonym, że czas tak szybko płynie i kolejny rok mija bezpowrotnie... )
__________________
17 |
2010-12-25, 12:48 | #218 |
Zadomowienie
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Też nie przepadam za sylwestrem i tym "przymusem" zabawy. Od początku grudnia ciągle tylko słyszę pytania, co robię na sylwestea i to zdziwienie, że jak to nie mam jeszcze planów, przecież to tylko dwa tygodnie! No a cóż, ja planowac nie lubię w ogóle, a co dopiero sylwestra.Wolę spędzić spokojniej w domu, w małym, zaufanym gronie niż latac po imprezach i klubach, gdzie zazwyczaj liczy się, kto ile wypije. Nie moje klimaty, nie moje towarzystwo.
A i mnie częściej łapie refleksyjny nastrój niż do zabawy. Bawić się mogę codziennie A symboliczna okazja, żeby przemyśleć mijający rok tylko raz do roku |
2010-12-25, 13:20 | #219 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Cytat:
w tym roku znów zostaję w domu. miałam iść do przyjaciółki mojej i TŻa, która organizuje posiadówę w domu, ale zażyczyła sobie 50zł od osoby i butelkę wódki od pary, a my z TŻem nie pijemy, więc to trochę za dużo - TŻ najprawdopodobniej pójdzie sam.
__________________
'zapytaj się siebie, czy chcesz mieć "poważaną" pracę, czy być szczęśliwa' http://www.youtube.com/watch?v=h7NEQT3tQu8 soy orgullosa de vivir en ese lugar unico, en CANARIAS <3 mi vida en cholas czyli moje życie na Wyspach Kanaryjskich - 12 dni w Kostaryce |
|
2010-12-25, 13:40 | #220 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Cytat:
I dlaczego tż pójdzie sam?! |
|
2010-12-25, 13:48 | #221 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Cytat:
poinformowała nas, że to zrzuta na alko (ale właściwie jako alko, skoro podstawowy składnik każdego drina każdy też ma przynieść sam), paluszki&chipsy (Tak tak, nie będzie nic ciepłego do jedzenia, nawet głupiej mrożonej pizzy), picie bezalkoholowe (ale ile każdy wypije - 2 litry? to daje max 8zł na osobę) oraz sztuczne ognie, z których po 2 dniach zrezygnowała (ale kwota się nie zmniejszyła). TŻa chcę wysłać samego, żeby zobaczył, jaka "fantastyczna impreza" - jest obecnie trochę obrażony, że nie idę więc powiedziałam mu, żeby szedł sam, to się będzie dobrze bawił (dziwić się, że nie lubię sylwestra, jak miałabym zapłacić tyle hajsu za siedzenie w domu)
__________________
'zapytaj się siebie, czy chcesz mieć "poważaną" pracę, czy być szczęśliwa' http://www.youtube.com/watch?v=h7NEQT3tQu8 soy orgullosa de vivir en ese lugar unico, en CANARIAS <3 mi vida en cholas czyli moje życie na Wyspach Kanaryjskich - 12 dni w Kostaryce |
|
2010-12-25, 14:34 | #222 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 676
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Nie lubię. Zwykle spędzam w domu, jak każdy inny dzień i tylko te badziewne fajerwerki mnie wkurzają W tym roku jadę do koleżanki, zawsze to okazja, bo normalnie moje towarzystwo nie robi niestety imprez....
A po szampanie boli mnie głowa, będę pić piwo.
__________________
Ćwiczę! |
2010-12-25, 15:47 | #223 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 958
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Nie znoszę Sylwestra. Bo jest zimą, a ja nie lubię zimy, nie mówiąc już o ubieraniu w tę okropną porę roku krótkich sukieneczek na ramiączkach z cekinami czy sandałków na szpileczce
Poza tym większość sylwestrów na jakich byłam to były kompletnie niewypały i prawie zawsze byłam potem mega chora. W tamtym roku siedzieliśmy z TZ w domu, w tym on chciał gdzieś isć ale wszystkie oferty takie drogie, plus nocleg (bo w mojej miejscowosci nic nie ma) wiec wyglada na to ze i tegoroczna sylwestrowa noc spedzimy w cieplutkim domku |
2010-12-25, 15:52 | #224 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Ja tam lubie Sylwestra
ale miałam okres w życiu, że nie lubiłam. Jednak ostatnie sylwki były fajne więc zmieniłam zdanie |
2010-12-25, 17:29 | #225 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Ja nie tyle nie lubię co nie rozumiem czemu ludzie dziwnie reagują na wiadomość, że spędzamy ten dzień z TŻ we dwojeTo serio takie dziwne?
|
2010-12-25, 18:12 | #226 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 14 392
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Nie cierpię sylwestra i nie rozumiem tego parcia, że trzeba się w ten dzień bawić.
Ten rok był beznadziejny, następny mnie przeraża, po co mam udawać, że jestem z tego powodu szczęśliwa? Wolę spędzić go przy dobrym filmie, albo jeszcze lepiej: przespać. Choć mam nadzieję, że w tym roku na wizażu znów będzie impreza z polsatem tudzież jedynką Zresztą nawet jakbym chciała gdzieś wyjść to nie mam gdzie
__________________
"Take my mind and take my pain
Like an empty bottle takes the rain And heal, heal, heal, heal." Edytowane przez veronicas15 Czas edycji: 2010-12-25 o 18:13 |
2010-12-25, 19:49 | #227 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Cytat:
O to,to. Też mnie to dziwi niezmiernie. Dla mnie sylwester to zwykły dzień, owszem jakbym miała zaproszenie na imprezie w świetnym towarzystwie, to bym poszła (zwykle chodzę na fajne imprezy). Ale żeby rozpaczać z powodu braku melanżu, to nie. |
|
2010-12-25, 20:07 | #228 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 8 160
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Cytat:
Wielkie zdziwienie, że nie chcemy wielkiej imprezy, na której się schleją o 21 - ja nie piję wcale( mówię konkretnie o domówce na którą dostalismy z TŻ zaproszenie i wiem, że tka bedzie bo zawsze tak jest) dziękuję bardzo nie lubię sylwestra dla mnie to dzień jak codzień, ale szanuję tych, którzy chcą się wtedy bawić - a z drugiej stron słysze tylko słowa oburzenia i traktowania jak dziwoląga.
__________________
Krysia |
|
2010-12-25, 20:10 | #229 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Cytat:
no no |
|
2010-12-25, 20:24 | #230 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
O Jeeeezu, nienawidzę Sylwestra. W ten dzień ogarnia mnie melancholia, refleksyjny nastrój, czyli wybitnie nieimprezowy.
W tym roku spędzam go sama z chłopakiem i uważam, że to najlepsze rozwiązanie. W swobodnym dwuosobowym gronie z najbliższą osobą, będę się mogła przytulać ile tylko chcę i będę się świetnie bawić, jestem tego pewna. Poza tym jestem "niedopieszczona", bo zostaliśmy zmuszeni przez jego studia do związku na odległość. On też najpierw planował, że może wróci na imprezę do Krk, a ostatecznie wyszło tak, że w obecnej sytuacji strasznie za sobą tęsknimy i chcemy każdą chwilę spędzać razem, gdy tylko wraca do domu. |
2010-12-25, 20:50 | #231 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 3 710
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
tez nie lubie sylwestra
a spedzenie go we dwoje z tztem uwazam jak najbardziej za normalne |
2010-12-25, 21:15 | #232 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
taa, jakbym moim znajomym powiedziała, że tak z własnej woli chciałabym spędzić sylwestra... niestety wśród moich znajomych sylwester jest udany jedynie wtedy, gdy nie pamięta się nic od 22.
__________________
'zapytaj się siebie, czy chcesz mieć "poważaną" pracę, czy być szczęśliwa' http://www.youtube.com/watch?v=h7NEQT3tQu8 soy orgullosa de vivir en ese lugar unico, en CANARIAS <3 mi vida en cholas czyli moje życie na Wyspach Kanaryjskich - 12 dni w Kostaryce |
2010-12-25, 21:26 | #233 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
|
2010-12-26, 08:52 | #234 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: kraków!
Wiadomości: 236
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Zależy jeszcze co do kogo jest normalne. Dla jednych siedzenie w domu, a dla drugich sylwester = impreza, oczywiście z %. Ale uważam, że spędzenie sylwestra we dwoje jest bardzo dobrym pomysłem. Zazdroszczę wam, też bym tak chciała...
|
2010-12-26, 09:14 | #235 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 904
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Nie lubię przymusu zabawy
Ja na codzień do klubów nie chodzę bo mi się nie chce, to moje zdanie nie zmieni się tego jednego dnia w roku. Po za tym ceny chyba z kosmosu biora Bez problemu moge spedzić ten dzień w domu z Polsatem czy innym tefałenem ale w tym roku spędze go ze znajomymi na domówce w stałym gronie moich znajomych, wiec bedzie jak na codzień |
2010-12-26, 12:10 | #236 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Ja miałam iść z koleżankami na imprezę, nawet kupiłam bilet, ale zamierzam nie iść jednak i wymyślam wymówkę...Uważam, że będzie beznadziejnie, nie wiem, czemu się zgodziłam...
|
2010-12-26, 13:55 | #237 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 644
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Witam wszystkich w tym wątku
Ja też się wyżalę... Nie cierpię sylwestra... Co prawda rok temu spędziłam go z przyjaciółką i jej chłopakiem-fajnie było. Ale ja i tak tego dnia nienawidzę.. Chciałabym spędzić go z ukochaną osobą u boku -Tż-tem,ale żeby go jeszcze miała to byłoby dobrze... Koleżanki spędzają ten dzień ze swoimi Tż-tami,a mnie jak zwykle bierze szlag...
__________________
Filologia germańska-Wir beginnen ... |
2010-12-26, 14:06 | #238 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Miałam mieć fajnego sylwestra w gronie kilku osób w moim ukochanym mieście, ale nie wypaliło. Współlokatorka chce urządzić sylwestra w naszym mieszkaniu, choć jestem do tego nastawiona sceptycznie - nie cierpię sprzątać po imprezach, zdarza się, że ktoś coś zniszczy, a goście do woli korzystają z rzeczy osobistych mieszkańców bez pytania.
Dlatego domówki zazwyczaj źle mi się kojarzą. Najchętniej przespałabym tą szaloną noc i nie wiem, czy tak nie zrobię.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water cover me in rag and bone and sympathy 'cause i don't want to get over you i don't want to get over you wymienię |
2010-12-26, 17:27 | #239 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 143
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Sylwester jest mi obojętny, nie mogę powiedzieć, że go nienawidzę, ale też nie uwielbiam, może dlatego, że zwykle siedziałam sama w domu, dopiero w tym roku pierwszy raz idę na domówkę. Cieszę się, bo będą fajni ludzie, więc cała impreza również powinna być udana
Też nie rozumiem szału wokół tego dnia, trochę żenują mnie życzenia "szampańskiego i niezapomnianego sylwestra", może dlatego, że traktuję ten dzień normalnie - nie jestem nastawiona negatywnie: "Będę się źle bawić, bo nie lubię zabawy z przymusu", ale też nie czuje potrzeby bawienia się dobrze - nie chcę, to siedzę w domu i się nie denerwuję |
2010-12-26, 18:13 | #240 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 528
|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
Może nie nie cierpię (), co jest mi obojętny. Ot, zwykły dzień, jak co dzień, tyle że niebo jest uroczo rozświetlone. Jak byłam mała uwielbiałam patrzeć na te rozbłyski i co chwilę krzyczeć 'łaaał'. Teraz już mnie to nie rusza i zwykle siedzę sobie spokojnie przed TV z rodzinką. Tak jest najprzyjemniej. W tym roku też prawdopodobnie tak go spędzę.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:03.