Dylematy maturalne - na które rozszerzenie się zdecydować: mat czy niem?

[raav]

Czesc i czolem
Z gory przepraszam za brak przecinkow, polskich znakow czy innych niedociagniec w mojej wypowiedzi ale my sie z telefonem nie lubimy jak chodzi o pisanie dluzszych tekstow, a ze pisze wlasnie z niego..
Jednak do rzeczy. W 2017 czeka mnie matura, czyli za rok, a im blizej tym mam wieksze watpliwosci co do wybory przedmiotow maturalnych. Chce, zeby bylo to w miare rozsadne, a ze przez wiekszosc mojego czasu licealnego sprawe olalam to teraz musze wybierac, bo pisanie rozszerzen na mniej niz 50% jest raczej malo oplacalne i nie czuje sie na silach by pisac 3 przedmioty na rozszerzeniu - matme, angielski i niemiecki, gdzie akurat wszystkie baardzo lubie , ale przez moja wczesniejsza glupote mam lekkie braki (czyli w tych momentach, typu gramatyka gdzie bylo trzeba usiasc na czterech literach i wykuc regulki). Opłacalne czy nie to jeszcze jedna sprawa, ale generalnie jestem zdania, ze lepiej przylozyc sie do mniejszej ilosci rzeczy, ale porzadnie niz wszystkich troche poskubac. A wiec matma, niemiecki, angielski. Moje plany mniej wiecej przedstawiaja sie tak, ze mam juz wybrana uczelnie i powinnam sie dostac bezproblemu, bo matur nie biora pod uwage w ogole niby - inny program, inne rekrutacje. Egzaminy wstepne z angielskiego + rozmowy kwalifikacyjne na staz do firm ktore maja podpisane umiwy z uczelnia, wiekszosc jest niemieckojezyczna. Chodzi mi dokladnie o logistyke, prawdopodobnie ze specjalizacja transport i spedycja. mam orzynajmniej nadzieje, ze zdania juz nie zmienie, bo myslalam o tym od zeszlych wakacji chyba. Wiem, ze w logistyce jezyki sa raczej pozadane, a jesli matury i tak maja mi sie nie przydac to myslicie, ze lepiej wybrac wariant angielski rozszerzony + niemiecki rozszerzony i zaczac szlifowac sie juz tylko pod katem jezykow czy bezpieczniej ang roz + matematyka roz? Bo z tego co mi wiadomo matematyka na uczelni a licealna to dwa rozne swiaty i jest kwestia ze bedzie to raczej malo przydatne, tym bardziej jesli nikt nie spojrzy nawet na wynik. Z drugiej strony, czy porywac sie z motyka na slonce (czyt, rozszerzony niemiecki) jesli tak naprawde ucze sie go dopiero od ostatniego wrzesnia (ok 10 miesiecy), bo wczesniej tylko udawalam Chodze na korepetycje z niemieckiego, mature podstawowa napisalabym w tym momencie na 75% + pani robila ze mna sluchanie z rozszerzenia i tez poszlo nie najgorzej ale ogolnie miedzy podstawa a rozszerzeniem jest przepasc.
znowu i korepytatorka z niemieckiego i z angielskiego mowily, ze mam talent jezykowy, latwo przyswajam jezyki. Czy jakbym zrezygnowala z matematyki na rzecz niemieckiego i skupila sie tylko na nim i ang to nie byloby zbyt...ryzykowne?
Nie wiem, moze moje obawy/dylematy sa glupie (na pewno sa ) ale ciagle mi cos wierci w glowie, ze co bedzie jak zmienie zdanie co do uczelni, a z drugiej strony ze jak sie na nia zdecyduje to znajomosc dwoch jezykow moze zawazyc na tym czy bede miala ewentualnie jakies problemy lub nie przy tych 'innych' rekrutacjach.
Chetnie posluchalabym opinii kogos z zewnatrz, jakby na moim miejscu postapil czy cokolwiek, o ile ktos zrozumial z tego co pisze, bo pewnie wytlumaczylam to chaotycznie.

[casus_belli]

3 przedmioty na maturze są spokojnie do zrobienia, zwłaszcza, że języków i tak musisz się uczyć i tak. Ja bym na Twoim miejscu przymierzała się do trzech i ewentualnie jakby nie szło, to bym w lutym zmieniła deklarację. Poza tym, skoro wcześniej każdy powód był dobry do nieuczenia się niemieckiego, to w klasie maturalnej może się to skończyć na "i tak nie zdaję matury z niego, więc pouczę się później".

[viva91]

Jeśli wiesz, że nie dasz rady z 3 rozszerzeniami to zdecydowałabym się na 2 i jednym z nich byłaby matematyka. Właśnie tak na wszelki wypadek, jakby nagle Ci się odmieniło lub coś nie potoczyło się po Twojej myśli. Matematyka liczy się bardzo korzystnie na wiele kierunków.

Nie odpuściłabym też rozszerzonego niemieckiego - ale mam tu na myśli naukę dla siebie, nie na maturę.

[Turlaj]

Ja również polecam Ci zdawać maturę z matematyki, tak jak sama wspomniałaś może Ci się coś zmienić a z dwoma językami to prócz filologii nigdzie się nie dostaniesz. Z dobrze zdaną matmą i angielskim już tak, wiele kierunków, uczelni i możliwości.