2011-01-18, 14:25 | #61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Ale oni mają ochotę posprzątać sobie w sobotę, zjeść dobry obiad również w sobotę. I co? Mają sobie przestawiać cały rytm dnia i zmieniać przyzwyczajenia, bo trafiła im się leniwa synowa?
Moim zdaniem to była lekka potwarz dla teściowej. Po pierwsze ze strony syna, po drugie ze strony synowej (chociaż jeszcze nic nie jest przypieczętowane ). Oczywiście ze wszystkich zakupów korzystałaby wyłącznie teściowa , bo tylko sobie pewnie chciała kupić coś potajemnie do jedzenia, może swoje osobiste mydełko, płyn do własnych naczyń... W tym wypadku przeziębienie nie jest usprawiedliwieniem, bo gdyby jechał narzeczony, to choroba nie byłaby żadnym przeciwskazaniem.
__________________
|
2011-01-18, 16:26 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Jak dla mnie jeżdżenie co tydzień na weekend do niego to ostre przegięcie. On soboty spędza na pracach domowych a Ty na gotowaniu i sprzątaniu. Jak dla mnie dziwaczny układ Ja bym wolała dać mu w soboty zająć się swoimi sprawami, wolałabym tez w sobotę zając się sobą, pouczyć, posprzątać. A w niedzielę się z nim spotkać na neutralnym gruncie. Albo u niego albo u mnie albo gdziekolwiek.
|
2011-01-18, 16:42 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Swoja drogą 50 km to jeszcze nie jest tragedia. Da się to pokonać raz w tygodniu robienia z tego Bóg wie jakich problemów. Raz Ty, raz on.
|
2011-01-18, 16:48 | #64 | |||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
Nie dziwie sie teściowej miala racje.
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
|||
2011-01-18, 18:13 | #65 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
To ,ze jest tam co weekend to jedna sprawa ,druga sprawa ,że teściowa ma syna i to jego powinna prosić o pomoc przede wszystkim. Koles olał sprawę a teraz tak samo chce aby zachowała się jego dziewczyna w stosunku do zachowania jego matki. A za chwile wezmą slub na jej koszt i bedą się gryżć w tej samej kuchni lub wspolnie siedziec przed tv. Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2011-01-18 o 18:16 |
|
2011-01-18, 18:29 | #66 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Nie wiem co powinnaś zrobić - przeprosić, wytłumaczyć się, przeczekać - może przejdzie? Zostanie chyba niesmak.
Mnie się wydaje, że mama Twojego narzeczonego miała prawo się wkurzyć. Nie tylko o te nieszczęsne zakupy. Pomyśl o tym - spędzasz u niej każdy weekend. Może ona też nie jest z tego powodu zbyt szczęśliwa? Co tydzień ma mimowolnego gościa. Czytając Twój post tak sobie pomyślałam, że o wiele lepiej by było gdybyście się spotykali tylko w niedziele, gdy on ma dla Ciebie czas. Raz w Twoim domu raz u jego. Przecież nie liczy się ilość, tylko jakość razem spędzonego czasu. Wtedy byłby może czas i ochota na kino, spacery itp. A soboty miałabyś dla siebie i na naukę. Dałabyś też odpocząć od siebie jego rodzicom. I najważniejsze - pogadajcie szczerze o tym "jak to będzie po ślubie".
__________________
|
2011-01-18, 18:40 | #67 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 589
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
__________________
"Chcąc odnaleźć siebie, muszę choć trochę z siebie zrezygnować." Emile Victor Duval
|
|
2011-01-18, 18:52 | #68 |
Zakorzenienie
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Ufff, przebrnęłam przez całość i tak: rzeczywiście przyszła teściowa nie miała prawa kazać, jeśli już to poprosić... najpierw syna bo to w końcu jej krew z krwi i takie tam Ale jeśli poprosiła przyszłą synową to powinna autorka wątku pojechać, nie wiem czy facet by jej był potrzebny jakby zasłabła z powodu przeziębienia czy co?
Nie rozumiem tego.... mój Tż nieraz sam deklaruje i wychodzi z propozycją,że zawiezie rodziców moich na zakupy, albo, że ich czy nas jak jedziemy wszyscy razem gdzieś w gosci odwiezie i przywiezie mimo, że nieraz musi z tego powodu kursować 2 razy bo naraz się nie zmieścimy.... i tak dalej i tak dalej... już nawet się zabiera za mycie naczyń, talerzy po sobie mimo, że go odganiamy z mamą...na noce spędza u mnie rzadko....a mimo to stara się jak może być pomocny i jakoś się za gościnę odwdzięczyć... Aha! co do makijażu.... to ile się trzeba malować wg autorki wątku by być wymalowanym? mnie wystarczy ok. 20 min. i o tyle wstaje wcześniej do pracy by się wymalować....
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
2011-01-18, 21:17 | #69 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 084
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ---------- Cytat:
Bo jedna rzecz to czy zal teściowej odnośnie tej konkretnej sytuacji byl uzasadniony a druga rzecz to jak autorka jest tam generalnie traktowana i jak sie z tym czuje. Piszesz autorko ,ze takie siedzenie przez 2 dni i nudzenie sie przed tv z tz-tem i jego rodzina ciebie nie bawi. Doskonale potrafię to zrozumieć, co w tym fajnego, chyba nic Ale nie potrafię pojąć dlaczego nic z tym nie zrobisz? Może spotykalibyście sie rzadziej ale poza domem chłopaka a tym samym wspólny czas moglibyście poświecić na robienie ciekawszych i bardziej rozwijających związek rzeczy? ---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------
__________________
wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post25485480 E.L.F, smashbox, minerały,soir de lune itp. Edytowane przez tranqil babe Czas edycji: 2011-01-18 o 21:21 |
||
2011-01-18, 21:29 | #70 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
Poza tym mnie by osobiście wnerwiał taki pasożyt, przyjeżdżający, korzystający i nawet nie wykazujący ochoty jakoś się odwdzięczyć za gościnę....
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
|
2011-01-18, 21:50 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Śląsk (:
Wiadomości: 265
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Ja tam jestem co weekend, bo TŻ musi być w domu, żeby pomóc. Budujemy też swój dom i w soboty też zajmujemy się budową, staram mu się pomagać jak tylko mogę.. jeśli nie ma nic do pracy przy budowaniu domu, to on pracuje przy gospodarstwie a ja zostaje w domu z jego mamą i CHĘTNIE jej wtedy pomagam i DUŻO. Akurat wtedy w sobotę już od kilku dni naprawdę źle się czułam (wysoka gorączka, ostry kaszel, ból gardła itp. ..) i naprawdę najchętniej zostałabym w domu, żeby się wyleczyć... W piątek TŻ przyjechał po mnie (w tygodniu pracuje na delegacji ok. 200 km od domu, dlatego widujemy się tylko w weekendy). W sobotę rano zeszliśmy do kuchni na śniadanie. Teściowa zapytała, czy pojadę do sklepu. Tłumaczyła co trzeba kupić i gdzie coś tam mam znaleźć... ja myślałam, że zostane w domu i w domu jej pomogę, bo NAPRAWDĘ NIE MIAŁAM SIŁ WYCHODZIĆ NA TAKI MRÓZ, JAKI WTEDY BYŁ... no ale powiedziałam, że pojade na zakupy.. wspomniało mi się, że przy okazji, jak już jadę, to mogę załatwić swoją sprawę na mieście... chciałam, żeby TŻ ze mną jechał, żeby mi coś doradził... zapytałam go czy ze mną pojedzie, bo widziałam, że ma jeszcze trochę czasu, zanim pójdzie pracować w gospodarstwie (czekał na brata)... on na to, że pojade teraz z jego mamą, a potem jesczce raz... ona się zgodziła jechać.. ja powiedziałam, że nie chcę tyle razy jeździć, bo się źle czuję i nie chce sobie pogorszyć... powiedziałam tylko do TŻ: "no jedź ze mną..." teściowa to usłyszała i potargała kartkę z listą zakupów i powiedziała, że nikt nie musi jechać...
też mi ciężko tam bywać co tydzień... wiem, że każdy chciałby mieć trochę prywatności... i też bym wolała w swoim domu coś porobić w ten czas, pouczyć się itp.... tylko ta odległość trochę nam w tym przeszkadza... jak ja mówię mojemu TŻ, że spotkamy się np. dopiero w sobote wieczorem u mnie lub u niego to się nie zgadza i chcę już w piątki po mnie przyjezdzac... teraz będę mieć przedmioty ze specjalizacji w weekendy (nie utworzą mojej specjalizacji na studiach dziennych), więc nie będę tyle czasu u nich spędzać... maluję się ok. 5 minut, wg. TŻ 5 minut za dużo ;P |
2011-01-18, 21:52 | #72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
|
|
2011-01-18, 21:55 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Po co, skoro i tak się nie widzicie cały dzień, tylko dopiero wieczorem, jak on skończy pracować?
|
2011-01-18, 22:04 | #74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Postawiłaś się w roli usługującej synowej to tak będziesz traktowana, a każdy sprzeciw będzie obrazą majestatu. Owszem można, a nawet trzeba pomagać, ale to co wy robicie to moim zdaniem przesada. I to, że siedzisz tam tydzień w tydzień, i to, że jeździsz tam sprzątać, i to, że ci chłopak wypomina czas na malowanie bo trzeba pomagać jego rodzicom i fakt, że jemu się nie chce do sklepu z tobą pojechać po zakupy było nie było dla jego rodziny...
Zastanowiłaś się kiedyś nad tym co będzie gdy pomocy zaczną potrzebować twoi rodzice? Już widać w waszych relacjach kto tam jest ważny i ważniejszy. Jeśli po ślubie planujecie tam razem zamieszkać to właściwie już nic więcej ci nie potrzeba - do rozgoryczenia, rozczarowania i rozpadu związku...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2011-01-18, 22:32 | #75 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ale niech mnie ktoś poprawi jak się myle. Cytat:
|
||||
2011-01-18, 22:40 | #76 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
U mnie odwilż jest dopiero od piątku-soboty, w sumie w sobotę po południu zrobiło się zauważalnie cieplej. A ja mieszkam w Polsce, litości, nie będziemy jej rozliczać z pogody. |
|
2011-01-18, 22:55 | #77 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Śląsk (:
Wiadomości: 265
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ---------- Cytat:
|
||
2011-01-18, 22:57 | #78 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
To było pytanie, nie stwierdzenie więc o litość nie błagaj. Ja mam wrażenie, że dziewczyna szuka usprawiedliwienia dla swojego głupiego zachowania. I tyle.
|
2011-01-18, 22:58 | #79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Na miejscu Twojej mamy bym się wkurzyła. Siedzi sama całe dnie, Ty się pojawiasz na kilka godzin, czasem nocleg i srrru w długą. Strasznie niefajnie, i z Twojej strony i ze strony Twojego TŻ.
|
2011-01-18, 23:00 | #80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
Cudowny ten twój facet. Z Ciebie z resztą też cudowna córeczka. Edytowane przez karolynka90 Czas edycji: 2011-01-18 o 23:01 |
|
2011-01-18, 23:04 | #81 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
|
|
2011-01-18, 23:07 | #82 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Śląsk (:
Wiadomości: 265
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ---------- właśnie coraz bardziej widzę to, jak on mną manipuluje... |
|
2011-01-18, 23:12 | #83 | |
stary jednooki dachowiec
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
Zaskakuje mnie coraz bardziej to, jak mało w tym związku masz do powiedzenia.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
|
|
2011-01-18, 23:15 | #84 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ten tego - znaczy się seks pouprawiać? No jak ona ma takie podejście do Waszych spotkań, to nie dziwota, że mu się tak śpieszy, że do soboty nie wytrzyma. Cytat:
|
||||||
2011-01-18, 23:30 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Żal mi kobiety , której córka zamiast pomóc własnej matce woli jechać pomagać matce TŻ, bo jemu tak pasuje.
__________________
Zwykła noc spędzona w Twoim mózgu.
Obce ciała, psychicznie nadzy razem w łóżku. |
2011-01-18, 23:47 | #86 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Osobiście jestem zdania, że jak ktoś przebywa u kogoś w domu regularnie 1/4-1/3 tygodnia, to, że by mu korona królewska z głowy nie spadła, gdyby usłyszał, żeby się wybrał po coś do sklepu. Ja bym się nie zgodziła na to, żeby miała u mnie pomieszkiwać dziewczyna syna, na zasadzie, że ona jest obca (jakoś do oglądania domowników w szlafrokach i piżamach to obca nie jest, do mieszania w garach z przyszłą teściową również nie ) i księżna pani i wszelkie sprawy z nią miałabym sobie załatwiać przez synka, co by hrabinii;-) nie urazić bąć nie wyjść na niekulturną.
|
2011-01-19, 07:51 | #87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Kobieto, postaw mu się, albo rzuć go w diabły jeśli on faktycznie tak Cie traktuje jak opisujesz.
W moim wyapdku związek by długo nie przetrwał, gdyby mój chłopak dał mi do zrozumienia, ze poniewaz nie mam gospodarstwa to nie mam nic do roboty w domu. Mając do tego jeszcze samotną matkę. Jasne, niech dzwiga cieżkie zakupy sama, niech sprząta cały dom sama. Niech siedzi sama w czterech ścianach, bo córka lata po całym województwie nie mając dla niej czasu. Jeśli nie masz za grosz szacunku do samej siebie [a wybacz, nie wygląda mi na to, skoro pozwalasz mu sobą pomiatać i decydować o Twoim życiu], to miej go chociaż do kobiety, która Cię urodziła i wychowała. Ja studiuję, pracuję na zmiany po dwanascie godzin, spotykam sie z TŻetem, z przyjaciółmi, ale staram się to wszystko tak sobie układać, żebym mogła także pobyć ze swoimi Rodzicami, pomóc im. Spędzić z nimi czas obojętnie czy na kanapie w domu czy w hipermarkecie na zakupach. I wiem, ze nie jest łatwo sobie poukładać wszystko, ale... da się. Poza tym... Rany, przecież gdyby mój facet tak traktował moich Rodziców - chyba bym go zabiła. Nie musi wielbić ich jak Bogów, ale musi mieć do nich szacunek. I to najlepiej wypływający z jego nastawienia do świata i wychowania, a nie z mojego przymusu. Pakujesz sie w zwiazek, w którym zostaniesz kurą domową, która nie ma nic do powiedzenia. W związek w którym on zrobi z Ciebie po prostu ścierkę, która ostatecznie będzie jedynie od prac domowych i zadowalania go w łóżku. No kurcze... Potrafię zrozumieć, to ze kobieta ma kompleksy i niskie poczucie własnej wartości. Ale że nie ma szacunku do samej siebie i swoich Rodziców - no to mi się po prostu we łbie nie potrafi nigdy zmieścić. |
2011-01-19, 08:13 | #88 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Cytat:
Cytat:
Cytat:
------------------------------ Generalnie zasada jest taka, że tak jak ustalisz relacje rodzinne przed ślubem tak mniej więcej po nim one już zawsze będą wyglądały, a większe zmiany raczej nie nastąpią, chyba, że na gorsze. Pozwoliłaś swojemu facetowi żeby postawił swoją rodzinę na pozycji ważniejszej niż twoja rodzina. Tak nie powinno być Jednak nie jest jeszcze za późno na zmiany. Ja ciebie rozumiem, że dla ciebie nie pojechać do niego = nie widzieć się z nim. Jednak pamiętaj o tym, że jeśli faktycznie jesteście już na tak zaawansowanym etapie to on ci nie ucieknie jeśli jeden weekend w miesiącu spędzisz z matką, a na pewno mama poczuje się od tego lepiej. I może ty sama też odpoczniesz trochę od domu, rodziny i zwyczajów tż-ta. Zacznij pokazywać mu, że to co ty chcesz, potrzebujesz itd. też jest ważne. Bo na razie ważne jest tylko to co on chce. Po prostu jeden weekend w miesiącu poświęć swojej mamie i zostań w domu - zobaczysz, że za jakiś czas to będzie dla ciebie i faceta tylko plusem a on zmieni trochę nastawienie do ciebie. Powiedz mu wprost, że tak postanowiłaś bo uważasz, że za mało czasu spędzasz ze swoją rodziną. I koniec kropka. Co do teściowej - widać, że kobieta traktuje cię jak domownika. Nie zepsuj tego, ale jednocześnie pamiętaj o tym, że dla teściowej zawsze będziesz synową a nie dzieckiem i w razie czego, zawsze jej dziecko będzie dla niej na pierwszym miejscu przed tobą. Bardzo rzadko zdarzają się na prawdę sprawiedliwe wobec synowych kobiety, nawet jak ktoś się stara to często swoje dziecko widzi się zawsze w lepszych barwach niż inne dziecko No i naucz się trochę asertywności. Jak jesteś chora to połóż się do łóżka i odpoczywaj, na propozycję do sklepu powiedz wprost, że ci przykro ale nie dasz rady bo się źle czujesz itd. Nikt nigdy nie doceni twojego "bohaterskiego pójścia do sklepu mimo choroby" a jak widzisz, jeszcze ty sama czujesz się tym sfrustrowana, dlatego nie warto się aż tak wybijać przed szereg
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2011-01-19 o 08:14 |
|||
2011-01-19, 08:49 | #89 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Teraz widać w sumie jak na dłoni fakt, że facet bardzo Tobą manipuluje, chce bys robiła dokładnie to co on chce a Ty oczywiscie to robisz... Uważam że jest egoistą, że jest z Tobą z przyzwyczajenia, jest mu dobrze bo kogos ma, ma z kim spać, uprawiac seks... Nie szanuje Twojej mamy, zresztą jak widać Ty też nie szanujesz. Zwłaszcza że ona ma tylko Ciebie, a w dodatku Ty wydzielasz jej swój czas.
Strasznie naiwna jestes autorko, niczym plastelina którą Twoj tż lepi sobie tak jak chce. Nie dosc że jestes tam co tydzień, CHORA, bardziej pomagasz obcej matce niż własnej, która de facto ma dwoch synów a twoja mama ma tylko Ciebie. Ja bym się zastanowiła nad tym związkiem i nad swoim podejsciem do spraw najważniejszych. |
2011-01-19, 09:57 | #90 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: teściowa się do mnie nie odzywa....
Ale to Twój obowiązek wiedzieć, widzieć i odczuwać, że masz rodzinę...
Nie przyszło Ci do głowy, żeby spędzić ze swoją matką więcej niż jeden weekend na piętnaście innych? Cytat:
Jakby odmówiła i została częściej w domu, to wtedy facet musiałby wziąć tyłek w troki i przybyć.
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:54.