Czy kremy z filtrem to ściema?

[iskralight]

Kochane, chciałabym poruszyć pewien temat, a mianowicie kremy z filtrem.

Wszędzie wokół trąbią, że żeby zapobiec fotostarzeniu i przedwczesnemu pojawianiu się zmarszczek, należy używać kremów z filtrem. Ba - są nawet artykuły, żeby smarować się nimi w domu i biurze, w razie gdybyś przez przypadek odwróciła twarz w stronę okna.

Wiele lat temu okazało się, że na większość specyfików, które filtry zawierają, jestem uczulona, tak więc mam na karku już 40 lat (w tym roku będę miała 40 lat), a kremów z filtrami używam w ostateczności, gdy wiem ze będę przez cały dzień na słońcu (kilka dni w roku).

Ale do czego zmierzam...
Ja, w wielu 40 lat nie używając kremów z filtrami, i smarując twarz przez całe życie kremem Nivea, wyglądam 10 lat młodziej, od moich rówieśniczek, które od lat smarują się filtrami, dzień w dzień.

Moja babcia mi opowiadała, że za jej czasów kremów z filtrami nie znano, a wygląd kobiet niczym się nie różnił od tego, co jest teraz.

Tak więc czy nie sądzicie, że te wszystkie kremy z filtrami w kontekście ZMARSZCZEK to nabijanie nas w butelkę jednocześnie wypychając portfele producentów kosmetyków? Ja tak sądzę...

[khloe]

Napisane przez iskralight

Kochane, chciałabym poruszyć pewien temat, a mianowicie kremy z filtrem.

Wszędzie wokół trąbią, że żeby zapobiec fotostarzeniu i przedwczesnemu pojawianiu się zmarszczek, należy używać kremów z filtrem. Ba - są nawet artykuły, żeby smarować się nimi w domu i biurze, w razie gdybyś przez przypadek odwróciła twarz w stronę okna.

Wiele lat temu okazało się, że na większość specyfików, które filtry zawierają, jestem uczulona, tak więc mam na karku już 40 lat (w tym roku będę miała 40 lat), a kremów z filtrami używam w ostateczności, gdy wiem ze będę przez cały dzień na słońcu (kilka dni w roku).

Ale do czego zmierzam...
Ja, w wielu 40 lat nie używając kremów z filtrami, i smarując twarz przez całe życie kremem Nivea, wyglądam 10 lat młodziej, od moich rówieśniczek, które od lat smarują się filtrami, dzień w dzień.

Moja babcia mi opowiadała, że za jej czasów kremów z filtrami nie znano, a wygląd kobiet niczym się nie różnił od tego, co jest teraz.

Tak więc czy nie sądzicie, że te wszystkie kremy z filtrami w kontekście ZMARSZCZEK to nabijanie nas w butelkę jednocześnie wypychając portfele producentów kosmetyków? Ja tak sądzę...

Widzę wielką różnicę w skórze mojej, a mojej siostry, wielbicielki opalania bez filtra, która ma pełno zmarszczek mimicznych, plam, przebarwien posłonecznych.

Słońce niszczy skórę, bez dwóch zdań.

Dla mnie to nie ściema, widzę wielką różnicę.

Ale nie dajmy się zwariować, większość kremów z filtrem to dla mnie dramat do noszenia, plamy na ubraniach, świecąca skóra, wysyp pryszczy.
Nie jestem jakaś spf-nazi, Jak wychodze na dwór to smaruje i twarz i buzię spf 50, ale noszenie filtra w domu, jak się nigdzie nie wychodzi to dla mnie jakiś absurd.

Cały rok też nie noszę, moja skóra nie udzwignęłaby tej tłustości i lepkości.

Ja bym się tak nie przejmowała tym, że ktoś głosi,że nosi ten spf każdego dnia. Czasem widzę na filmikach te laski co niby nakładają ten filtr na twarz, jak widzę w jakiej małej ilości to robią, to o tak ten filtr nie daje ochrony

Teksty babci w stylu "kiedyś to nie było spf i ludzie żyli", ach śmiechłam.
(Rak skóry lubi to!)

"Młody" wygląd to nie tylko zasługa filtra, nie łudzmy się. To jest zbiorowa różnych czynnikow- genetyki, stylu życia, chorób, rodzaju pracy, to jest tak duża składowa,że trudno jednoznacznie orzec,że tylko krem pomoże, albo nie 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milka_70]

Napisane przez khloe

Widzę wielką różnicę w skórze mojej, a mojej siostry, wielbicielki opalania bez filtra, która ma pełno zmarszczek mimicznych, plam, przebarwien posłonecznych.

Słońce niszczy skórę, bez dwóch zdań.

Dla mnie to nie ściema, widzę wielką różnicę.

Ale nie dajmy się zwariować, większość kremów z filtrem to dla mnie dramat do noszenia, plamy na ubraniach, świecąca skóra, wysyp pryszczy.
Nie jestem jakaś spf-nazi, Jak wychodze na dwór to smaruje i twarz i buzię spf 50, ale noszenie filtra w domu, jak się nigdzie nie wychodzi to dla mnie jakiś absurd.

Cały rok też nie noszę, moja skóra nie udzwignęłaby tej tłustości i lepkości.

Ja bym się tak nie przejmowała tym, że ktoś głosi,że nosi ten spf każdego dnia. Czasem widzę na filmikach te laski co niby nakładają ten filtr na twarz, jak widzę w jakiej małej ilości to robią, to o tak ten filtr nie daje ochrony

Teksty babci w stylu "kiedyś to nie było spf i ludzie żyli", ach śmiechłam.
(Rak skóry lubi to!)

"Młody" wygląd to nie tylko zasługa filtra, nie łudzmy się. To jest zbiorowa różnych czynnikow- genetyki, stylu życia, chorób, rodzaju pracy, to jest tak duża składowa,że trudno jednoznacznie orzec,że tylko krem pomoże, albo nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co dokładnie smarujesz? Twarz i buzię?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[cava]

Napisane przez khloe

Widzę wielką różnicę w skórze mojej, a mojej siostry, wielbicielki opalania bez filtra, która ma pełno zmarszczek mimicznych, plam, przebarwien posłonecznych.

Słońce niszczy skórę, bez dwóch zdań.

Dla mnie to nie ściema, widzę wielką różnicę.
[/URL]

No ale to jest trochę przekłamanie od samego początku.

To żę ktoś nie używa kremu z filtrem od rana do nocy codziennie,
nie oznacza ze jest amatorem opalania się.

Ja mam inne spostrzeżenie.

Ja kremow z filtrem uzywam jak wiem ze mam w planie dłuższa aktywność na zewnątrz w słoneczny dzień. Tak o na codzień, ze wyskoczę na chwile po coś, pokręcę się w koło domu, czy przejdę kawałek z samochodu do biura, albo wyskoczę pieszo z biura do biedry 5 minut w 1 stronę to nie.
I uważam ze jak na swoje ponad 50 lat mam bardzo dobra jakość skory i bardzo małe tendencje do zmarszczek innych niż typowo mimiczne ktore tworzą się głęboko w mięśniach twarzy( np. takie jak bruzdy przynosowe, lwia zmarszczka)
Ale miałam bardzo dobre warunki wyjściowe: czyli dość grubą, tłustą(!) skórę, zawsze dużo piłam czystej wody, jadłam dużo owoców które też świetnie nawilżają.

Moja kolezanka smaruje się filtrami i zawsze blada jak przysłowiowa córka młynarza i ma cała twarz już w bardzo wyraźnej siatce drobnych zmarszczek. Natomiast ma dość płaska twarz i nie ma mocno zaznaczonych zmarszczek typowo mimicznych.
Ale ona od zawsze miała skore bardzo delikatna, cieniutka, masakrycznie sucha + od zawsze jakoś słabo pila wodę, trzeba jej było przypominać, musiał się zmuszać


Ważne są tez długotrwałe nawyki, ktore pomagają utrzymać jakość ciała: skory, mięśni, układu trawienia bo zniszczony wpływa na rujnację całego organizmu który jest przez to niedożywiony.
A jest ich masa:
- nawyk picia/indywidualne poczucie pragnienia
- nawyki żywieniowe te stałe, nie zrywy diet
- nałogi
- tryb życia który wpływa na ukrwienie/dotlenienie tkanek oraz to czy działa czy nie działa na codzień nasz układ limfatyczny
- jakość i ilość snu
- ilość stresu i umiejetność niwelowania go

Oraz to na co w ogóle nie mamy wpływu:
- genetyka
- hormony ( np. to jak szybko kto wejdzie w menopauzę)

[khloe]

Napisane przez milka_70

Co dokładnie smarujesz? Twarz i buzię?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Miało być "twarz i dekolt"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milka_70]

Napisane przez khloe

Miało być "twarz i dekolt"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Olkaaaa_s]

Napisane przez khloe

Widzę wielką różnicę w skórze mojej, a mojej siostry, wielbicielki opalania bez filtra, która ma pełno zmarszczek mimicznych, plam, przebarwien posłonecznych.

Słońce niszczy skórę, bez dwóch zdań.

Dla mnie to nie ściema, widzę wielką różnicę.

U mnie tak samo. Moja trzy lata starsza siostra ma o wiele bardziej zaznaczone zmarszczki, ma głębsze bruzdy i przebarwienia. Z tym, że wygląd jej skóry pewnie jest kombinacją braku filtra, braku odpowiedniej pielęgnacji, palenia papierosów do 28 roku życia i, swego czasu, picia dużej ilości alko (na szczęście w porę oprzytomniała).

Napisane przez cava

No ale to jest trochę przekłamanie od samego początku.

To żę ktoś nie używa kremu z filtrem od rana do nocy codziennie,
nie oznacza ze jest amatorem opalania się.

Ja mam inne spostrzeżenie.

Ja kremow z filtrem uzywam jak wiem ze mam w planie dłuższa aktywność na zewnątrz w słoneczny dzień. Tak o na codzień, ze wyskoczę na chwile po coś, pokręcę się w koło domu, czy przejdę kawałek z samochodu do biura, albo wyskoczę pieszo z biura do biedry 5 minut w 1 stronę to nie.
I uważam ze jak na swoje ponad 50 lat mam bardzo dobra jakość skory i bardzo małe tendencje do zmarszczek innych niż typowo mimiczne ktore tworzą się głęboko w mięśniach twarzy( np. takie jak bruzdy przynosowe, lwia zmarszczka)
Ale miałam bardzo dobre warunki wyjściowe: czyli dość grubą, tłustą(!) skórę, zawsze dużo piłam czystej wody, jadłam dużo owoców które też świetnie nawilżają.

Moja kolezanka smaruje się filtrami i zawsze blada jak przysłowiowa córka młynarza i ma cała twarz już w bardzo wyraźnej siatce drobnych zmarszczek. Natomiast ma dość płaska twarz i nie ma mocno zaznaczonych zmarszczek typowo mimicznych.
Ale ona od zawsze miała skore bardzo delikatna, cieniutka, masakrycznie sucha + od zawsze jakoś słabo pila wodę, trzeba jej było przypominać, musiał się zmuszać


Ważne są tez długotrwałe nawyki, ktore pomagają utrzymać jakość ciała: skory, mięśni, układu trawienia bo zniszczony wpływa na rujnację całego organizmu który jest przez to niedożywiony.
A jest ich masa:
- nawyk picia/indywidualne poczucie pragnienia
- nawyki żywieniowe te stałe, nie zrywy diet
- nałogi
- tryb życia który wpływa na ukrwienie/dotlenienie tkanek oraz to czy działa czy nie działa na codzień nasz układ limfatyczny
- jakość i ilość snu
- ilość stresu i umiejetność niwelowania go

Oraz to na co w ogóle nie mamy wpływu:
- genetyka
- hormony ( np. to jak szybko kto wejdzie w menopauzę)

A ja smaruję się filtrem plus staram się wdrażać wszystkie nawyki, które napisałaś no i jak zwykle uwielbiam Twoje posty w tematyce, powiedzmy, ciała człowieka

Widzę po moich koleżankach w wieku +/- 30 lat i te z nich, które miały w nosie pielęgnację i filtry, wyglądają dużo gorzej.

Moja cera jeszcze 2-3 lata temu była pokryta trądzikiem, z którym walczyłam prawie 10 lat. Jedyna zaleta tegoż jest taka, że bardzo dobrze ogarniam biochemię kosmetyczną, bo szukałam ratunku na własną rękę I mam nadzieję, że moja twarz długo pozostanie młoda, bo w sumie gram trochę na kodach- tłusta, gruba skóra, baby face, geny (jestem kopią babki i ona baaardzo długo wyglądała młodo, a całe życie spędziła w polu i może raz na jakiś czas myła twarz mydłem). Robię też masaże twarzy, które nie wiem, czy dadzą mi coś w przyszłości (choooociaż mam wrażenie, że moja płytka lwia zmarszczka zniknęła), ale bardzo lubię uczucia zrelaksowanej twarzy po

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Kiedyś to ludzie umierali na śmierć, a teraz to jakieś choroby powymyślali - babcia.

Na cerę wpływ ma mnóstwo czynników. Fotostarzenie to fakt i nie wiem co tu dyskutować. Całe szczęście mamy wolny wybór, chcesz używać kremu Nivea to używaj. Jeśli ktoś chce szerszej pielęgnacji to ją stosuje.

U mnie najlepszą reklamą kremu z filtrem jest siostrą - miłośniczka słoneczka. Najpierw moda na solarium, potem opalanko. Dziewczyna w wieku 35 lat ma zmarszczki wokół ust, gdzie ja w wieku 29 lat nie mam nic. Jej twarz zaczęła tracić sprężystość przed 30. Ja tego problemu nie mam. Jest między nami ledwie 6 lat różnicy, lecz pod kątem wyglądu dużo więcej.

Krem z filtrem stosuje rano i jest to mój standardowy krok w pielęgnacji. Świadoma pielęgnacja (Wit c, retinol, nawilżenie i filtr) z mojej problematycznej cery zrobiły cudo.

[Silje_]

Napisane przez iskralight

Kochane, chciałabym poruszyć pewien temat, a mianowicie kremy z filtrem.

Wszędzie wokół trąbią, że żeby zapobiec fotostarzeniu i przedwczesnemu pojawianiu się zmarszczek, należy używać kremów z filtrem. Ba - są nawet artykuły, żeby smarować się nimi w domu i biurze, w razie gdybyś przez przypadek odwróciła twarz w stronę okna.

Wiele lat temu okazało się, że na większość specyfików, które filtry zawierają, jestem uczulona, tak więc mam na karku już 40 lat (w tym roku będę miała 40 lat), a kremów z filtrami używam w ostateczności, gdy wiem ze będę przez cały dzień na słońcu (kilka dni w roku).

Ale do czego zmierzam...
Ja, w wielu 40 lat nie używając kremów z filtrami, i smarując twarz przez całe życie kremem Nivea, wyglądam 10 lat młodziej, od moich rówieśniczek, które od lat smarują się filtrami, dzień w dzień.

Moja babcia mi opowiadała, że za jej czasów kremów z filtrami nie znano, a wygląd kobiet niczym się nie różnił od tego, co jest teraz.

Tak więc czy nie sądzicie, że te wszystkie kremy z filtrami w kontekście ZMARSZCZEK to nabijanie nas w butelkę jednocześnie wypychając portfele producentów kosmetyków? Ja tak sądzę...

Sorry, ale bierzesz pod uwagę, że tylko tak ci się wydaje? Mam kilka koleżanek, które też utrzymują, że wyglądają młodziej i opowiadają, że ludzie biorą je za dwudziestolatki. Jednak ja mam inne spostrzeżenia i moim zdaniem wyglądają na swój wiek, czyli kobiety po 30.


Latem stosuję filtry na twarz codziennie, jesienią i zimą nie, ale rozważam czy nie smarować się cały rok.

[Kica.]

Jedyny krem jakiego używam do twarzy to właśnie krem z filtrem.
Wszystkie inne przeciwstarzeniowe to według mnie ściema
(gdyby nie to, że się maluję i lubię mieć pod makijaż lekko nakremowaną twarz, możliwe że bym nie używała niczego)
ALE !!
Krem z filtrem to tylko niewielki dodatek.
Jeśli chodzi o starzenie skóry to tutaj dużo robią geny. Jeśli wyjściowo mamy dobre geny + korzystną dla skóry dietę+ dbamy o ruch+ wysypiamy się+ mało stresu + nie palimy, to nawet nie używajac filtra będziemy mieć dużo lepszą cerę niż palaczka ze złymi genami jedząca byle co, smarująca się filtrem

Często słyszę komplementy nt skóry twarzy (mam 36l) ale to chyba głównie zasługa rodzicow bo im też ludzie dają mniej lat. Dbam też bardzo o dietę i suplemetację, ogolnie zdrowy styl życia choć np przed olbrzymim zanieczyszczeniem powietrza nie mam jak uciec :/

[olabambola]

oczywiste jest, że obecnie panuje moda na krem z filtrem. Anty ageing w przypadku kobiet to zawsze będzie bardzo dobry rynek zbytu, dopóki będzie panować obsesja piękna i urody. Na to, jak sie zestarzejemy fizycznie, wpływa nie tylko promieniowanie uv. Geny i im pochodne dużo robią.



Kiedyś była warstwa ozonowa grubsza niż obecnie, więc i więcej promieniowania uv było zatrzymywane w "chmurach"

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Ja z racji rozmaitych alergii i atopii nie stosuję 90% tego, co jest uważane za urodowe must have, ani w pielęgnacji, ani w makijażu. I nie, nie powiem że wyglądam na 20 lat, ale wyglądam normalnie, jak przeciętnie zadbana 30-latka. Na pewno nie starzej niż koleżanki i na pewno brak wsmarowywania w siebie dziesiątek preparatów mi urodowej krzywdy nie zrobił. Więc patrzę na to z dystansem.
A filtry stosuję jak wiem, że będę kilka godzin w pełnym słońcu. Teraz na szczęście są kosmetyki, które znoszę w miarę bezboleśnie, ale w czasach gdy byłam nastolatką, to dosłowanie każdy krem sprawiał, że miałam ciało w swędzącej wysypce - sto razy bardziej wolałam się opalać niż to znosić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Voytkova]

Mam koleżankę w tym samym wieku która od lat opala się bez umiaru i naprawdę widać duza różnice w mojej i jej skórze mimo ze mnie tez zdarzało się solarium za młodu.
Natomiast często widuje z racji zawodu starsze osoby i mimo tego ze są mocno opalone na twarzy ,wiadomo-emerytura ,działka-to jakoś nie wyglądają zle.Nie wiem od czego to zależy .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[rukolka]

Ja używam regularnie kremu z filtrem, a póki co nie widzę różnicy z moimi równolatkami, którzy nie używają (no chyba że osoby palące, pijące regularnie to wtedy widzę). Wydaje mi się, że takie różnice będą widoczne około 50 roku życia, ale nie tylko używanie kremu ma wpływ na zmarszczki. Nawet spanie twarzą w poduszkę może je powodować, więc żeby porównywać 2 osoby między sobą trzeba dokładnie znać ich styl życia. No i Tobie może się wydawać że wyglądasz młodo. Słyszę to od wielu koleżanek szczerze mówiąc, bo ktoś im kiedyś powiedział (jak każdemu), a tak naprawdę wyglądają na swój wiek.
A w starszym wieku zmarszczki są bardziej widoczne u szczupłych osób.

[syyyyyylwia]

Filtrów używam tylko w górach lub na wakacjach na południu, czyli kilka dni w roku. Ale też, nie opalam się specjalnie, więc co roku mam opaleniznę t-shirtowa od pracy na działce 🤣 tylko na ramiona muszę uważać jak wyjdę z białymi w swoim normalnym klimacie, reszta się nie pali.
Nie używam też żadnych kremów/balsamów, nigdy się nie przyzwyczaiłam do nich. Kilka razy do roku czuję się sucho to coś nałożę, najlżejsza możliwa formuła 🤣
I nie mam pojęcia jak się porównujecie do rówieśniczek🤣 mam zmarszczki (30+), ale widać je bez makijażu z lusterkiem 10cm od twarzy, tak nie analizuje wyglądu koleżanek 🤣 i też nie mam ciśnienia na młody wygląd w tej chwili. Pewnie za kilkanaście lat pójdę od razu w medycynę estetyczna jak mi zacznie twarz opadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olabambola]

ja od wielu osób słyszę, że wyglądam młodo i są bardzo zdziwieni, gdy widzą pesel

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez olabambola

ja od wielu osób słyszę, że wyglądam młodo i są bardzo zdziwieni, gdy widzą pesel

Nie przypuszczałam, że różnice w wyglądzie ludzi mogą być tak różne do momentu, gdy nie zaczęłam pracować w obsłudze, gdzie ludzie pokazują swój dowód. Zdarzały się kobiety, którym na pierwszy rzut oka dawałam 30, a miały 20 i odwrotnie, miały 30, dawałam 20

Napisane przez Voytkova

Natomiast często widuje z racji zawodu starsze osoby i mimo tego ze są mocno opalone na twarzy ,wiadomo-emerytura ,działka-to jakoś nie wyglądają zle.Nie wiem od czego to zależy .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pytanie, co oznacza "nie wyglądają źle". Ciężko stwierdzić, czy starsza pani ma lat 70, czy 80.

[cava]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89623805]Nie przypuszczałam, że różnice w wyglądzie ludzi mogą być tak różne do momentu, gdy nie zaczęłam pracować w obsłudze, gdzie ludzie pokazują swój dowód. Zdarzały się kobiety, którym na pierwszy rzut oka dawałam 30, a miały 20 i odwrotnie, miały 30, dawałam 20



Pytanie, co oznacza "nie wyglądają źle". Ciężko stwierdzić, czy starsza pani ma lat 70, czy 80.[/QUOTE]




ja nie umiem określać czyjegoś wieku.
I raczej nie jestem chyba odosobniona, bo ostatnio obgadywałyśmy jednego z instruktorów fitness z naszego klubu i ludzie dawali mu od 25 do 40 lat i na dodatek wszyscy twierdzili zgodnie ze ... wygląda dobrze.
Dalej nie wiemy ile ma lat, nikt się nie odważył zapytać.




I ja tyle potrafię o kimś powiedzieć jak widzę, że wydaje mi się : dziecko/młody/stary i w tym swoim zakresie na jaki mi wygląda, dodatkowo wygląda : dobrze/źle w sensie: zadbany/zaniedbany, zdrowo/choro.

[olabambola]

Napisane przez cava

ja nie umiem określać czyjegoś wieku.
I raczej nie jestem chyba odosobniona, bo ostatnio obgadywałyśmy jednego z instruktorów fitness z naszego klubu i ludzie dawali mu od 25 do 40 lat i na dodatek wszyscy twierdzili zgodnie ze ... wygląda dobrze.
Dalej nie wiemy ile ma lat, nikt się nie odważył zapytać.




I ja tyle potrafię o kimś powiedzieć jak widzę, że wydaje mi się : dziecko/młody/stary i w tym swoim zakresie na jaki mi wygląda, dodatkowo wygląda : dobrze/źle w sensie: zadbany/zaniedbany, zdrowo/choro.

a nie ma go gdzieś w internecie typu fb, linkedin, krs?

[cava]

Napisane przez olabambola

a nie ma go gdzieś w internecie typu fb, linkedin, krs?

Chyba nikt nie był aż tak ciekawy, żeby sprawdzać coś więcej niz na stronie klubu, a tam sa tylko imiona instruktorów.

[olabambola]

Napisane przez cava

Chyba nikt nie był aż tak ciekawy, żeby sprawdzać coś więcej niz na stronie klubu, a tam sa tylko imiona instruktorów.

oooo, ja lubię , gdy w siłowniach są "pełne" dane osobowe, ale faktycznie nie zawsze są podawane

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez olabambola

oooo, ja lubię , gdy w siłowniach są "pełne" dane osobowe, ale faktycznie nie zawsze są podawane

Wiek to akurat jest mało potrzebny.

[olabambola]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89623826]Wiek to akurat jest mało potrzebny.[/QUOTE]
ale ja tu się odnoszę, że byli ciekawi wieku. Po danych osobowych można coś nie coś wyszukać.

[SanaPL]

Widzę różnicę pomiędzy stosowaniem pielęgnacji a nie. A jeżeli chodzi o SPF to już w ogóle jest ogromna różnica.

[żurawinka]

Niedawno słyszałam że czerniak pojawił się "przypadkowo"? tym czasie w którym zalecono używać filtrów bo słońce to zło. Czy tak jest nie wiem ale... kilkanaście lat temu moja córka miała AZS i wielu wielu dermatologów przepisywało jej różne kremy które jak się wczytac w skład posiadały bardzo wiele kancerogennych składników ... ja sama gotowałam wtedy bardzo zdrowo więc i tej chemii też nie chciałam nakłądać na skórę dziecka. Płynąc do brzegu co chcę powiedzieć... czy za cenę bladej skóry bez zmarszczek warto nakładać tony chemicznych substancji na skórę? Ostatnio zastanawiałaśmy się z koleżanką która miala raka piersi ( bez genetycznych obciążeń) dlaczego ją to spotkało. Wiemy że aluminium z antyperspirantów jest rakotwórcze, podobnie filtry z kremów przenikają do krwioobiegu. Mimo tego ich nie zakazano.

[khloe]

Napisane przez żurawinka

Niedawno słyszałam że czerniak pojawił się "przypadkowo"? tym czasie w którym zalecono używać filtrów bo słońce to zło. Czy tak jest nie wiem ale... kilkanaście lat temu moja córka miała AZS i wielu wielu dermatologów przepisywało jej różne kremy które jak się wczytac w skład posiadały bardzo wiele kancerogennych składników ... ja sama gotowałam wtedy bardzo zdrowo więc i tej chemii też nie chciałam nakłądać na skórę dziecka. Płynąc do brzegu co chcę powiedzieć... czy za cenę bladej skóry bez zmarszczek warto nakładać tony chemicznych substancji na skórę? Ostatnio zastanawiałaśmy się z koleżanką która miala raka piersi ( bez genetycznych obciążeń) dlaczego ją to spotkało. Wiemy że aluminium z antyperspirantów jest rakotwórcze, podobnie filtry z kremów przenikają do krwioobiegu. Mimo tego ich nie zakazano.

Owszem, niektóre spf posiadają filtry przenikające, ale nie jest to standard, więc nie demonizowałabym WSZYSTKICH filtrów.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaksy]

Napisane przez żurawinka

Wiemy że aluminium z antyperspirantów jest rakotwórcze.

To już obalono
A co do filtrów, są też filtry mineralne. Na pewno też filtr filtrowi nie równy.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez cava

No ale to jest trochę przekłamanie od samego początku.

To żę ktoś nie używa kremu z filtrem od rana do nocy codziennie,
nie oznacza ze jest amatorem opalania się.

Ja mam inne spostrzeżenie.

Ja kremow z filtrem uzywam jak wiem ze mam w planie dłuższa aktywność na zewnątrz w słoneczny dzień. Tak o na codzień, ze wyskoczę na chwile po coś, pokręcę się w koło domu, czy przejdę kawałek z samochodu do biura, albo wyskoczę pieszo z biura do biedry 5 minut w 1 stronę to nie.
I uważam ze jak na swoje ponad 50 lat mam bardzo dobra jakość skory i bardzo małe tendencje do zmarszczek innych niż typowo mimiczne ktore tworzą się głęboko w mięśniach twarzy( np. takie jak bruzdy przynosowe, lwia zmarszczka)
Ale miałam bardzo dobre warunki wyjściowe: czyli dość grubą, tłustą(!) skórę, zawsze dużo piłam czystej wody, jadłam dużo owoców które też świetnie nawilżają.

Moja kolezanka smaruje się filtrami i zawsze blada jak przysłowiowa córka młynarza i ma cała twarz już w bardzo wyraźnej siatce drobnych zmarszczek. Natomiast ma dość płaska twarz i nie ma mocno zaznaczonych zmarszczek typowo mimicznych.
Ale ona od zawsze miała skore bardzo delikatna, cieniutka, masakrycznie sucha + od zawsze jakoś słabo pila wodę, trzeba jej było przypominać, musiał się zmuszać


Ważne są tez długotrwałe nawyki, ktore pomagają utrzymać jakość ciała: skory, mięśni, układu trawienia bo zniszczony wpływa na rujnację całego organizmu który jest przez to niedożywiony.
A jest ich masa:
- nawyk picia/indywidualne poczucie pragnienia
- nawyki żywieniowe te stałe, nie zrywy diet
- nałogi
- tryb życia który wpływa na ukrwienie/dotlenienie tkanek oraz to czy działa czy nie działa na codzień nasz układ limfatyczny
- jakość i ilość snu
- ilość stresu i umiejetność niwelowania go

Oraz to na co w ogóle nie mamy wpływu:
- genetyka
- hormony ( np. to jak szybko kto wejdzie w menopauzę)

Jak Ty cava cos powiesz to powiesz!
Zgadzam się i mam poniekąd podobnie- też tłusta cerę od zawsze i jestem opijem- tzn. Piję dużo różnych napojow, chociaż czysta wodę to rzadko niestety. I mam ze zmarszczek trochę lwią i poziome na czole i w kacikach - głównie przez mrużenie oczu. Kremowcz filtrem na twarz używałam kiedyś rzadko, ALE prawie zawsze na plażyi na rower noszę kapelusz lub czapkę z daszkiem I okulary/kask - żeby mnie głową nie bolała i na plaży nie leżę.

Co do filtrów to uważam, że to NIE ściema.

[natalia_t]

Dziewczyny wyżej chyba wszystko mądre już napisały, dodam od siebie tylko kilka zdań. Słońce to nie jedyny czynnik starzenia się, ale jeden z tych, na który mamy tak duży wpływ. Na genetykę nie mamy żadnego, co do diety i sportu nie możemy być 100% pewni, że postępujemy jak najbardziej antystarzeniowo (nawet jeśli nam się wydaje, że mamy super dietę, to może jednak czegoś w niej brakować, nazbyt wyczynowy sport też nie służy młodości). Za to narażenie na UV możemy kontrolować czy to unikając nasłonecznienia, czy stosując spf.
Nie wiem czy można ufać pamięci babci, że jest w stanie precyzyjnie porównać wygląd obecnych 50latek z 50latkami 50 lat temu.
Moja babcia z racji pracowania na roli od świtu do nocy dużo przebywała na słońcu i cóż, zmarszczek jak na 90latkę nie ma tak bardzo dużo, tak samo jej rodzeństwo kompletnie nie wygląda czy nie wyglądało na swój wiek, ale ma całą masę znamion i zwyrodnień. Moja mama jak na 60latkę też wygląda nieźle, więc pewnie i ja odziedziczyłam niezłe geny, ale spf używam, szczególnie w słoneczne dni. Nawet jeśli przedłużę w ten sposób swój młody wygląd tylko o kilka lat, to uważam że warto, a kosztuje mnie to niewiele wysiłku.. Zdarza mi się odpuścić w pochmurne dni, co podobno jest zbrodnią, ale uważam, że aż tak nie ma się co dać zwariować...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez syyyyyylwia

Filtrów używam tylko w górach lub na wakacjach na południu, czyli kilka dni w roku. Ale też, nie opalam się specjalnie, więc co roku mam opaleniznę t-shirtowa od pracy na działce 🤣 tylko na ramiona muszę uważać jak wyjdę z białymi w swoim normalnym klimacie, reszta się nie pali.
Nie używam też żadnych kremów/balsamów, nigdy się nie przyzwyczaiłam do nich. Kilka razy do roku czuję się sucho to coś nałożę, najlżejsza możliwa formuła 🤣
I nie mam pojęcia jak się porównujecie do rówieśniczek🤣 mam zmarszczki (30+), ale widać je bez makijażu z lusterkiem 10cm od twarzy, tak nie analizuje wyglądu koleżanek 🤣 i też nie mam ciśnienia na młody wygląd w tej chwili. Pewnie za kilkanaście lat pójdę od razu w medycynę estetyczna jak mi zacznie twarz opadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czasami makijaż wręcz uwydatnia zmarszczki.
Ja widzę u swoich koleżanek rówieśniczek suchą skórę wokół oczu, która się marszczy. Niektóre mają już początki kurzych łapek. Chciałabym wiedzieć, czy ja też mam coś takiego, ale oczywiście nie potrafię się sama tak obiektywnie ocenić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez natalia_t

Czasami makijaż wręcz uwydatnia zmarszczki.
Ja widzę u swoich koleżanek rówieśniczek suchą skórę wokół oczu, która się marszczy. Niektóre mają już początki kurzych łapek. Chciałabym wiedzieć, czy ja też mam coś takiego, ale oczywiście nie potrafię się sama tak obiektywnie ocenić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurze łapki to akurat zmarszczki, które pojawiają się chyba jako jedne z pierwszych. Widzę je nawet u bardzo młodych osób, 23-latków. Sama zaczęłam je zauważac u siebie ok. 23. roku życia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz