|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2023-07-09, 13:46 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2023-07
Wiadomości: 2
|
Biję się z myślami
Witam
Mam 38 lat i jestem po przejściach mianowicie 4 lata temu zmarł mi mąż dzieci nie mieliśmy. Nie myślałam nawet o tym aby się jeszcze z kimś wiązać, mówiłam że i tak będę sama. Rok temu poznałam kolegę z pracy oboje pracujemy w jednej firmie przeszło 14 lat lecz nigdy się nie widzieliśmy. Od roku jak zaczęliśmy razem pracować zawsze byliśmy do siebie uśmiechnięci i grzeczni nawet bywało tak że żartowałam że muszę wziąść od niego numer telefonu bo zapomina mi coś przywieść a on odrazu mówi pisz wtedy ja mówię że żartuję. Wiedziałam o tym że miał partnerkę z którą ma dziecko ale już jakiś czas nie są ze sobą. Zawsze jak się widzieliśmy w pracy czy mijaliśmy zawsze patrzyliśmy sobie w oczy i uśmiechaliśmy się do siebie. Akurat pech czy szczęście chciało tak że miałam wysyłkę i dałam mu numer telefonu. Po paru miesiącach napisał do mnie wieczorem w autobusie że ustąpi mi miejsca oczywiście skorzystałam i tak się zaczęło że zaczął do mnie wypisywać. Prosto z mostu pytał się czy jestem w związku czy chciałabym się z nim spotkać itd. Podchodziłam do tego sceptycznie bo nie wierzę do końca mężczyzną moja odpowiedź brzmiała że może kiedyś pójdziemy na kawę. I zaczął piąć do mnie codziennie "Dzień dobry, czy wyspana", "Miłego dnia", "Dobranoc" było to bardzo miłe ale... ja jak to ja nie wierzyłam w jego intencje. Aż w końcu się z nim spodkałam na spacer, później kawa, wypad w góry i zaczęliśmy się spotykać co tydzień. Po jakimś czasie było przytulenie później całuski i zaczęło mi na nim zależeć widziałam w nim dobrego mądregoi dojrzałego faceta. Codziennie rano pisał czy się wyspałam, jak byliśmy w pracy życzył miłej pracy. Nawet zaczął mówić że się we mnie zakochuje, że mu ze mną dobrze. Nalegał abym poznała jego córkę w końcu się na to zdecydowałam zachowywał się przy niej normalnie tak jak byliśmy sam na sam. Doszło między nami do zbliżenia ale ten pierwszy raz był nie wypałem bo chyba oboje byliśmy zestresowani. Kolejnego razu nie miałam orgazu następngo też nie, widziałam że jest tym zdenerwowany że mnie zaspokoił. Zrobiliśmy sobie taki weekend dla siebie w piątek pojechałam do niego poszliśmy na zakupy, a rano pojechaliśmy na wycieczkę było normalnie jak zawsze nawet snół już plany jak będziemy mieć urlop to pojedziemy gdzieś na 2,3 dni. Pytał się czy jest mi z nim dobrze i czy chciałabym aby tak pozostało powiedziałam że tak on też tak twierdził. Nawet powiedział że mnie kocha, zrobi wszystko aby nam się udało i nie odda mnie nikomu. Z kasą mu się nie przelewało, ja jestem osobą samodzielną także w sprawach finansowy wiedziałam że mu nie jest lekko więc za obiad przelałam mu połowę kasy. W niedzielę razem gotowaliśmy obiad znów doszło do zbliżenia i ja znów nic, widziałam jak by się podłamał ale mówiłam że nic się nie stało jak nie teraz to innym razem. Poszliśmy na spacer mówił że jak przyjedzie jego mama to pójdziemy razem do niej na ognisko i ją poznam. Jak wracałam do domu czułam że jest jakiś dziwny i ja przy tym dostałam też jakiejś niepewności więc nie byłam zadowolona, pytał się mnie czemu mam taką minę odparal że wszystko w porządku on na to że ma nadzieję. Przyjechałam do domu nic mu nie napisała lecz zawsze to robiłam że już jestem, po pewnym czasie napisał co robi i zaczęłam czuć od niego oschłość. Na następny dzień nie napisał mi już "Dzień dobry" gdy ja napisałam do niego dostałam odpowiedź zwrotną " ja chyba muszę jeszcze to przemyśleć chyba jednak za szybko to wszystko poszło i sam nie wiem czy jestem już gotowy na związek przepraszam " zero wyjaśnień do tej pory twierdzi że nie jest gotów i jak powiedział że czuje że męczył by się w tym związku. Mam wrażenie że nie chodźi tutaj oto że nie jest gotów tylko że mnie nie zaspakaja albo o kasę. Co o tym myślicie Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-07-10, 01:03 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Biję się z myślami
Przyjmuj słowa faceta takie, jakie są. Jakie znaczenie ma to, czy powód jest inny (o ile jest)? Liczy się jedno: on nie chce z Tobą być.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-07-10, 02:20 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Biję się z myślami
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 05:27 |
2023-07-10, 09:00 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 269
|
Dot.: Biję się z myślami
Widzę dwie opcje.
1. Facet chciał sprawdzić, czy do siebie pasujecie i uznał, że to jednak nie jest to. 2. On stosuje technikę manipulacji polegającą na przyciąganiu i odpychaniu Cię, żeby Cię bardziej ze sobą związać i uzależnić. W obu przypadkach warto dać sobie spokój. Po co Ci ktoś, kto nie chce z Tobą być lub chce się Tobą bawić? Rozumiem, że rozbudził w Tobie nadzieje, które już w sobie pogrzebałaś - o miłości, szczęściu, bliskości i jest teraz trudno z tego zrezygnować. Ale rozstanie z tym facetem to nie jest koniec świata, a szansa na znalezienie kogoś przy kim będziesz się czuła bezpiecznie i nie będziesz tak skonfundowana, żeby pisać wypracowania na forum, aby dojść jego prawdziwych intencji. Szczęśliwe relacje powinny być proste. |
2023-07-10, 09:01 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 453
|
Dot.: Biję się z myślami
Mamy Ci napisać dlaczego facet nie chce z tobą być?
Przecież to tylko on wie ale nie chce to nie chce. |
2023-07-10, 09:04 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Biję się z myślami
Mysle ze mozesz miec racje
Prawdopodobnie te kilka stosunków w czasie ktorych nie byl wstanie cie zadowolic zniechecilo go do kontynuacji zwiazku ...i slusznie po co dokladac sobie frustracji Zaakceptuj jego decyzje i skup sie na czyms innym |
2023-07-10, 09:59 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
|
Dot.: Biję się z myślami
Nie spodobałaś się mamie.
|
2023-07-10, 14:38 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 351
|
Dot.: Biję się z myślami
Mówi, ze nie jest gotowy, więc tego się trzymaj. Jeżeli to jego duma, to musi sobie z nią poradzić sam. Nie pchaj się w coś, gdzie druga strona nie jest pewna WAS.
|
2023-07-10, 15:49 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Biję się z myślami
jakbym od początku czuła nieufność od faceta i to że podchodzi do mnie sceptycznie, to też bym pewnie po jakimś czasie odpuściła starania. po opisie wygląda jakby tylko jemu zależało i jak zobaczył, że tobie jest w sumie średnio na jeża (nawet w łóżku), to sobie darował zanim by się jeszcze bardziej zaangażował
|
2023-07-11, 09:57 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Biję się z myślami
[1=6bf8666d5ae0c570c3f5efe 2178bf32d60193916_64d2c8f 1eec4b;89623280]Witam
Mam 38 lat i jestem po przejściach mianowicie 4 lata temu zmarł mi mąż dzieci nie mieliśmy. Nie myślałam nawet o tym aby się jeszcze z kimś wiązać, mówiłam że i tak będę sama. Rok temu poznałam kolegę z pracy oboje pracujemy w jednej firmie przeszło 14 lat lecz nigdy się nie widzieliśmy. Od roku jak zaczęliśmy razem pracować zawsze byliśmy do siebie uśmiechnięci i grzeczni nawet bywało tak że żartowałam że muszę wziąść od niego numer telefonu bo zapomina mi coś przywieść a on odrazu mówi pisz wtedy ja mówię że żartuję. Wiedziałam o tym że miał partnerkę z którą ma dziecko ale już jakiś czas nie są ze sobą. Zawsze jak się widzieliśmy w pracy czy mijaliśmy zawsze patrzyliśmy sobie w oczy i uśmiechaliśmy się do siebie. Akurat pech czy szczęście chciało tak że miałam wysyłkę i dałam mu numer telefonu. Po paru miesiącach napisał do mnie wieczorem w autobusie że ustąpi mi miejsca oczywiście skorzystałam i tak się zaczęło że zaczął do mnie wypisywać. Prosto z mostu pytał się czy jestem w związku czy chciałabym się z nim spotkać itd. Podchodziłam do tego sceptycznie bo nie wierzę do końca mężczyzną moja odpowiedź brzmiała że może kiedyś pójdziemy na kawę. I zaczął piąć do mnie codziennie "Dzień dobry, czy wyspana", "Miłego dnia", "Dobranoc" było to bardzo miłe ale... ja jak to ja nie wierzyłam w jego intencje. Aż w końcu się z nim spodkałam na spacer, później kawa, wypad w góry i zaczęliśmy się spotykać co tydzień. Po jakimś czasie było przytulenie później całuski i zaczęło mi na nim zależeć widziałam w nim dobrego mądregoi dojrzałego faceta. Codziennie rano pisał czy się wyspałam, jak byliśmy w pracy życzył miłej pracy. Nawet zaczął mówić że się we mnie zakochuje, że mu ze mną dobrze. Nalegał abym poznała jego córkę w końcu się na to zdecydowałam zachowywał się przy niej normalnie tak jak byliśmy sam na sam. Doszło między nami do zbliżenia ale ten pierwszy raz był nie wypałem bo chyba oboje byliśmy zestresowani. Kolejnego razu nie miałam orgazu następngo też nie, widziałam że jest tym zdenerwowany że mnie zaspokoił. Zrobiliśmy sobie taki weekend dla siebie w piątek pojechałam do niego poszliśmy na zakupy, a rano pojechaliśmy na wycieczkę było normalnie jak zawsze nawet snół już plany jak będziemy mieć urlop to pojedziemy gdzieś na 2,3 dni. Pytał się czy jest mi z nim dobrze i czy chciałabym aby tak pozostało powiedziałam że tak on też tak twierdził. Nawet powiedział że mnie kocha, zrobi wszystko aby nam się udało i nie odda mnie nikomu. Z kasą mu się nie przelewało, ja jestem osobą samodzielną także w sprawach finansowy wiedziałam że mu nie jest lekko więc za obiad przelałam mu połowę kasy. W niedzielę razem gotowaliśmy obiad znów doszło do zbliżenia i ja znów nic, widziałam jak by się podłamał ale mówiłam że nic się nie stało jak nie teraz to innym razem. Poszliśmy na spacer mówił że jak przyjedzie jego mama to pójdziemy razem do niej na ognisko i ją poznam. Jak wracałam do domu czułam że jest jakiś dziwny i ja przy tym dostałam też jakiejś niepewności więc nie byłam zadowolona, pytał się mnie czemu mam taką minę odparal że wszystko w porządku on na to że ma nadzieję. Przyjechałam do domu nic mu nie napisała lecz zawsze to robiłam że już jestem, po pewnym czasie napisał co robi i zaczęłam czuć od niego oschłość. Na następny dzień nie napisał mi już "Dzień dobry" gdy ja napisałam do niego dostałam odpowiedź zwrotną " ja chyba muszę jeszcze to przemyśleć chyba jednak za szybko to wszystko poszło i sam nie wiem czy jestem już gotowy na związek przepraszam " zero wyjaśnień do tej pory twierdzi że nie jest gotów i jak powiedział że czuje że męczył by się w tym związku. Mam wrażenie że nie chodźi tutaj oto że nie jest gotów tylko że mnie nie zaspakaja albo o kasę. Co o tym myślicie Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] nie chce to nie chce. Jestescie dorosli. Czasem tak bywa ze druga strona wstydzi sie, sama nie wie czemu, boi sie konfrontacji.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2023-07-11, 12:13 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 079
|
Dot.: Biję się z myślami
Może po prostu u niego nie poszło to dalej. Może to kompleksy, a może zwyczajnie zauroczenie nie przeszło w zakochanie. Bywa. Przykre, ale nic na to nie poradzisz. Nie ma co dalej w to brnąć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:27.